Lexar rezygnuje z kart XQD
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, karty XQD marki Lexar nie pojawią się na rynku. Firma zrezygnowała z prac nad rozwojem i produkcją nośników pamięci w tym standardzie.
Informacja prasowa
Wbrew wcześniejszym doniesieniom rynkowym, które jako Polski Dystrybutor marki Lexar także potwierdziliśmy w jednym z wcześniejszych komunikatów, karty XQD z logo Lexara nie pojawią się jednak na rynku. Nowy właściciel Lexara uznał, że w obliczu monopolu Sony na licencję XQD oraz stosunkowo niewielkiej ilości kompatybilnych z tym standardem modeli Nikona, dalsze inwestowanie i rozwój tej technologii nie ma sensu.
Przyszłość jednak nie wygląda tak źle, jak mogłoby się wydawać. Na niedawno zakończonych targach Photokina 2018 na stoisku Lexara prezentowana była bowiem karta CFExpress 1.0, zapowiadana jako bezpośredni następca XQD. Co najbardziej zwracało uwagę, to niewiarygodna wręcz prędkość transferu plików, która w przypadku odczytu ma wynosić aż 1400MS/s! To ponad 3-krotnie szybciej, niż najszybsza seria kart XQD oferowana dotychczas przez Lexara. Standard ten ma być wstecznie kompatybilny ze starszymi urządzeniami, niezbędna jednak będzie aktualizacja oprogramowania. Piłka jest wiec po stronie Nikona, którego decyzje odnośnie listy modeli objętych aktualizacjami bezpośrednio wpłyną na datę premiery nowej karty. Nieoficjalnie mówi się, że nie nastąpi to szybciej, niż pod koniec I kwartału 2019 roku.
Żeby było ciekawiej, do gry wkroczył także Canon, który naciska aby standard CFExpress pojawił się również jako następca kart CFast. Nic w tym dziwnego - oferowane przez nowy standard prędkości transferów byłyby niezwykle atrakcyjną alternatywą dla użytkowników popularnych w branży filmowej kamer tego producenta.
Nam pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że najwięksi tego fotograficznego świata dojdą do porozumienia tak szybko jak to możliwe, dzięki czemu standard CFExpress zagości w slotach naszych aparatów i kamer oferując prędkości, o jakich jeszcze chwilę temu mogliśmy tylko pomarzyć.
Niezależnie od decyzji Lexara odnośnie standardu XQD, w portfolio marki nadal pozostają karty Compact Flash, SD, microSD oraz CFast a także pendrive’y i czytniki. Wszystkie produkty na Polskim rynku dystrybuuje firma My Adventure Sp. z o.o. – pełną listę sklepów należących do oficjalnej sieci sprzedaży można znaleźć na stronie www.myadventure.com.pl.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Quo vadis Nikonie? Sony & Nikon Z vs Canon (i reszta świata) robi się ciekawie
CompactFlash to praktycznie same starocie zostały. A SD od dawna wiadomop że jest za wolny na obecne standardy i możliwości. Nikon nieżle kombinował próbując szybszej alternatywy. Ale znów obstaił niewłaściwego konia - no ale alternatyw za bardzo nie było przez ostatnich parę lat. Ciekaw jestem jak z tym CFexpress - chętnie bym postawił na tym jakieś Rassberry :)
Nikony Z6 i Z7 są ponoć kompatybilne z CFexpress.
Jeszcze nie. One są potencjalnie kompatybilne. Tak jak napisali w notce, wymaga to zmiany firmware'u. Co zrobi Sony, żeby Nikon nic nie ruszał? co zrobi Lexar żeby wręcz przeciwnie? :-)
@f-nieobiektywny
Miejmy nadzieję, że Nikon szybko zaadoptuje CFexpress to jedyna szansa by znowu zagościł powszechnie jeden typ tanich kart.
Pytanie czy mogą czyt.: jaka mają umowę z Sony.
Drugie pytanie czy da się to obejść - samemu wgrać zmodyfikowany firmware (jak Magic Lantern do Canona)
No i na razie (jeszcze) to chyba nie ma to znaczenia bo karty CFexpress dopiero wchodzą na rynek, ale za rok lub dwa.
A bardziej mnie czy Sony będzie pozwalało w swoich produktach używać kart CFexpress.
Dostałem kiedyś kompakt Sony (boundle przy zakupie telewizora). Zakup dwóch kart do tego aparatu (tyko Memory Stick) to było 50% ceny aparatu, więc odpuściłem i aparat podarowałem komuś innemu. Moja żona kiedyś miała aparat Fuji który też potrzebował jakiś specjalnych kart (nie pamiętam nazwy) problem był że tych kart najpierw nie dało się w Polsce kupić a jak się pojawiły to ceny były wielokrotnie (2-3 razy) wyższe niż powszechnie wtedy stosowanych CF i SD. W efekcie aparat do końca swych dni działał z kartą która była w zestawie o pojemności około 20 zdjęć.
"niewiarygodna wręcz prędkość transferu plików, która w przypadku odczytu ma wynosić aż 1400MS/s" - MB/s :-)
@RobKoz
Tylko Sony stosuje XQD jedynie w profesjonalnych kamerach. Żaden aparat firmy Sony nie obsługuje kart XQD. Tylko Nikon wjeb.. użytkowników w te koszmarnie drogie karty.
Nikon wjeb... użytkowników w coś, co ma przyszłość, a nie w coś, co zejdzie ze sceny. Nikon wypuści firmware obsługujący CFEpress i pozamiatane. A Canon zostanie jak głupi z tymi swoimi SD. No, tak naprawdę to pewnie nie zostanie, bo pewnie w kolejnej wersji R będzie już CFExpress.
@karolt
"Nikon wjeb... użytkowników w coś, co ma przyszłość, a nie w coś, co zejdzie ze sceny. Nikon wypuści firmware obsługujący CFEpress i pozamiatane. A Canon zostanie jak głupi z tymi swoimi SD. No, tak naprawdę to pewnie nie zostanie, bo pewnie w kolejnej wersji R będzie już CFExpress."
Nikon spowodował że TERAZ użytkownicy mają problem - czyt. muszą kupić owe drogie karty. Canon w każdej chwili może przejść na złącze CFexpress gdy te karty się spopularyzują i stanieją. Na razie używa CFast wystarczająco szybkich i tańszych od XQD. A EOS R to amatorskie body więc używa SD.
XQD jak dla mnie o wiele lepsze niż nieporęczne CF, które w dodatku lubią psuć czytniki łamiąc piny. Ale osobiście i tak uważam, że karty SD są zupełnie wystarczające i nie rozumiem czemu by w końcu nie zostać przy jednym standardzie, pozbywając się innych i przestając tworzyć nowe. Szybkości SD również są w pełni wystarczające do obsługi najszybszych na rynku aparatów w tej chwili.
PS. Lexara po sprzedaniu marki ktoś jeszcze traktuje poważnie? Jak dla mnie przestała ta firma istnieć. Od zawsze zresztą wolałem SanDisk, który nigdy mnie jeszcze nie zawiódł.
@Borat, @RobKoz
Naprawdę uważacie, że dla kogoś, kto kupuje aparat za 20 tys. zł, kupienie karty za 500-1000 zł będzie dużym wydatkiem? :D Pominę już fakt, że szybkie i profesjonalne karty SD też potrafią kosztować powyżej 500 zł. ;) Czepiacie się tego Nikona byleby się przyczepić.
Czy to naprawde tak trudno (i drogo) zeby wstawic w aparat pamiec 512GB skoro w telefonach juz tyle daja?
A slot SD tylko na przepisywanie tego?
Na kartach Sony zawsze najlepiej wychodziło... Sony!
To byl ich niespecjalnie dobry pomysl. Choc w sumie chyba nie bylo duzo takich aparatow. Trzeba zauwazyc ze Sony czesto wraz ze slotem karty MemoryStick dawalo tez slot CF (Sony R-1) albo podwojny slot SD i MS. Canon nigdy nie dawal podwojnego slota.
@***s***
"Canon nigdy nie dawal podwojnego slota."
W amatorski body nigdy nie było takiej potrzeby bo zawsze korzystały z najpopularniejszych (czyli najtańszych) kart. W profesjonalnych od dawna Canon daje dwa sloty.
@lostek815
Naprawdę bezsensowne jest płacenie po 1000 zł za kartę pamięci bez względu ile kosztował aparat.
@***s***
"Canon nigdy nie dawal podwojnego slota."
A widziałeś już Canona z bliska?
1Ds3, 5D3, 5D4, 5Ds, 5DsR, 7D2, 1DMk4 : CF i SD
1Dx2 : CF i CFast
Pewnie oglądałeś tylko wydmuszki. Do świąt Wielkanocnych jeszcze czas.
A Lexar? -było, minęło, nie rusza.
SanDisk i nic innego.