Wow, czyli do Fuji X-T3 wystarczy dołożyć już tylko 2000 zł, żeby mieć Z6.
Nie licząc kosztów kart pamięci XQD.

Jak się towar nie sprzedaje to i ceny zaczynają się robić bardziej normalne

@karolt
"Wow, czyli do Fuji X-T3 wystarczy dołożyć już tylko 2000 zł, żeby mieć Z6. "

No to amerykę odkryłeś. Ale wiesz, że już od jakiegoś czasu w cenie X-T3 i niższej można mieć pełnoklatkowe bezlustro?

@LR:
A kto powiedział, że się nie sprzedaje?
W wywiadzie (info tutaj: link przedstawiciel Nikon-a wprost powiedział "The Nikon Z6 sells better than the Z7 (Nikon initially thought it will be a 50/50).".

@murb

Masz rację, tego nie wiem ale siedzę w biznesie tylko w innej branży i jak coś się dobrze sprzedaje to się promocji nie robi tylko ciągnie tyle ile klient może zapłacić ;-)

Karty 64Mb dodają w gratisie, te promocje się powtarzają i akurat Z6 jest ciekawa ze względu na cenę/jakość.

Panas to ma przerypane - jak tylko wejdzie na rynek ze swoim fufu to będzie musiał od razu promocje robić bo taka zaciekła walka o klienta :)

@LR:
również siedzę w biznesie i w innej branży i myślę, że jednak jeżeli można zwiększyć sprzedaż przy nieco zmniejszonym zysku jednostkowym, to w ogólnym rozrachunku zyskujemy. A to dlatego, że zdobywamy klienta, który zostanie na dłużej i będzie niejako uzależniony od całej linii produktowej.

Mowa o obniżaniu ceny w niedługim czasie po wprowadzeniu na rynek.

Prawie w tym samym czasie (w stosunkowo krótkich odstępach czasu) zostały zaprezentowane trzy nowe systemy bezlusterkowe.
Myślę, że producenci dokładnie wiedzą co mają robić, aby przyciągnąć nowych klientów, a starych zachęcić do pozostania w rodzinie (np. zamiast zmieniać system na Sony, to może lepiej pozostać przy Nikonie). Strategie marketingowe też nie są wieczne i wciąż się zmieniają.
Dlatego byłbym bardzo daleki od tego, aby mówić, że Nikon ma kłopoty. A aktywna działalność marketingowa widoczna w postaci zniżek i/lub dodawania adaptera w cenie aparatu jest - moim zdaniem - bardzo dobrym magnesem. Nic w tym złego i absolutnie nie musi świadczyć o problemach.