Voigtlander Nokton Classic 35 mm f/1.4 II dla Leiki M
Cosina zaprezentowała obiektyw Voigtlander Nokton Classic 35 mm f/1.4 II z mocowaniem Leica M. Pojawiły się dwa wariantu tego modelu, różniące się liczbą powłok.
Na budowę optyczną obiektywu składa się 8 soczewek ułożonych w 6 grupach. Pole widzenia wynosi 63 stopnie, a minimalny dystans ostrzenia to 70 cm. Do tego dochodzi 10-listkowa przysłona oraz kompatybilność z filtrami 43 mm.
![]() |
Nokton Classic 35 mm f/1.4 II pojawił się w dwóch wersjach - z pojedynczą powłoką (SC) dla klasycznego odwzorowania kolorów oraz wielowarstwową (MC), oferująca neutralne odwzorowanie kolorów.
Sugerowana cena w Japonii to 75 tys. jenów (ok. 2.6 tys. zł). Dostawy rozpoczną się w czerwcu. Strona Cosiny z informacjami o obiektywie znajduje się tutaj. Specyfikacja obiektywu jest dostępna w naszej bazie:
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Brak informacji, co się zmieniło prócz dopisania rzymskiej "II" w stosunku do obecnych wersji...
Jedyne, co znalazłem to to, że jest o 11 gram lżejszy. Cała reszta na papierze identyczna jak poprzednik.
Tak, czy owak, obiektyw wygląda cudownie. Światło 1,4 przy 35 mm i takie gabaryty, super! Fufu z takimi obiektywami ma sens. Pewnym minusem jest, że trzeba mieć Leikę. Ale pewnie zrobią też taki sam z mocowaniem Sony.
@Cichy: może wersja I już się wyprzedała? w fotopolis piszą o różnicach miedzy nimi.
@JdG
"Pewnym minusem jest, że trzeba mieć Leikę."
Nie, nie trzeba. Są adaptery E->M, gdzie przy manualnym szkle nic się nie traci z funkcjonalności. Ba, są nawet adaptery mające AF.
"Ale pewnie zrobią też taki sam z mocowaniem Sony."
Przecież już zrobili 2 lata temu:
link
Uraczysz jeszcze jakimiś rewelacjami?
@JdG
Przecież już teraz są 3 wersje: Classic MC i SC pod Leikę i wersja Sony E, trochę lepsza optycznie od LM.
jakby komuś było mało - różnica między LM MC wersją obecną a Sony E (cropy 100% A73) :
link
link
Co to jest "klasyczne odwzorowanie kolorów" ? ;)
Czytaj: niedokładne
> Przecież już zrobili 2 lata temu:
no proszę, tak twierdzi tutejszy guru; najwyraźniej coś ściemniają, a może Optyczni i inni się mylą i jednak ta wersja (II) ukazała się dawniej?
@JdG
"a może Optyczni i inni się mylą i jednak ta wersja (II) ukazała się dawniej?"
To jest wersja II dostępnego od dawna obiektywu z mocowaniem M, natomiast w 2017 r. została zaprezentowana wersja E o tych samych parametrach, jednak nieco się różniąca jakością obrazu (na plus), średnicą filtra i wyglądem, więc Voigtlander nie będzie wypuszczać wersji M z przerobionym mocowaniem.
Ale maleństwo! A skoro Cichy twierdzi, że wersja E daje radę, to tym lepiej!
Gdybym tylko umiał (chcieć) ręcznie ustawiać ostrość...
SC - pojedyncze powłoki
MC - wielowarstwowe powłoki ale nie na wszystkich elementach (zazwyczaj na jednym)
FMC - wielowarstwowe powłoki na wszystkich elementach
Jeśli to obiektyw manualny to chyba trzeba paluszkamy ostrość ustawić.
Tak się przyglądam temu obiektywowi i nie widzę pierścienia którym można by było to wygodnie zrobić..
@ciemny
Bo na tym zdjęciu nie widać cycka do ostrzenia, który jest od spodu.
Pierwsza wersja miała szeroki, wygodny pierścień.
Tutaj faktycznie jakiś zadzior od spodu wystaje.
@ciemny
Pierwsza wersja jest dokładnie identyczna, gdzie Ty miałeś szeroki pierścień ? :)
Cycek to jest to półokrągłe co widać na wersji LM po lewej stronie. Ten "zadzior" na zdjęciu tutaj po prawej stronie to jeszcze nie jest cycek :)
link
voitek 35mm 1.4 pod SONY FE mnie nie zachwycil... dosc nerwowy bokeh no i brak AF to dla mnie wada... w tej samej cenie byl Samyang 35mm 1.4 z AF i lanym bokeh aczkolwiek wielkosci sloika
@gamma
A mnie wprost przeciwnie. To moje podstawowe szkło w Sony obecnie (w komplecie z SEL85, ale być może będzie SY85AF). Nerwowy bokeh niektórzy ubóstwiają, kwestia gustu. Jedno z ostatniego zlecenia z N35FE: link
O boziu..... a cóż to za plastik? Gdzie faktura skóry?
Zdjęcie to jpg z aparatu, bardziej chodziło mi o obrazek niż o odszumianie bo pewnie tutaj jest pies pogrzebany. Do Rawów jeszcze nie zaglądałem.
> Gdzie faktura skóry?
to dziewczątko komunijne przecież; poza tym nie zawsze warto posuwać się do pokazywania faktury skóry. Bokeh faktycznie bardzo nerwowy, pewnie robione na nie przysłoniętym obiektywie.
@ciemny
"Pierwsza wersja miała szeroki, wygodny pierścień. "
Następny fantasta. Tu masz wersję pierwszą:
link
Gdzie ten szeroki pierścień?
@ciemny
"Pierwsza wersja miała szeroki, wygodny pierścień. "
Mój znajomy ma wersję z "zadziorem" w swojej Bessa R3A. Uważam to za bardzo wygodne. Przy tak małym zakresie obrotu pierścienia obsługuje się to jednym palcem.
@mate
Jeśli mi się coś popieprzyło to przepraszam wszystkich:)
Miałem na myśli to:
link
Na Soniaka.
@ciemny
Spoko. Ale to nie jest pierwsza wersja tego szkła, to są de facto nieco inne konstrukcje (wersje M i E), choć budowa optyczna i schemat zbliżone.
dla takich obiektywow az prosi sie AF w korpusie aparatow - jak to kiedys juz probowano w japonskim contaxie.
wstepne doostrzenie reczne " z grubsza " i precyzyjne juz za pomoca AF.
piekny symetryczny uklad wychodzacy z podwójnego gaussa - obraz nie bedzie "anonimo-sterylny" lecz zapewne z" z indywidualnym charakterem" .
piekna rzecz, cena tez ok
@Pokora
"dla takich obiektywow az prosi sie AF w korpusie aparatow"
Proszę bardzo:
link
Ok, pewnie nie pierwsza.
Jeden woli pierścień, drugi cycek.
Najlepsze są dwa cycki, ale to nie w obiektywach:)
najmniejszaa odleglosc - 70 cm, sporo
widac , ze konsrtruktorzy ograniczali wymiary obiektywu.
stad ten waski pierscien , zapewne dlatego wypust pod palec do nastawy.
ja tego nigdy nie lubilem , jako ze zmienia os swoja pozycje w zaleznosci od nastawionej odleglosci , szuka sie go palcem , ale to drobazg.
Problemem w europie jest ograniczenie wynikjace z RoHS.
Stosowanie olowiu w soczewkach zostaje mocno ograniczone. Niestety dla tlenku olowiu nie ma rownowaznego substytu , soczewki bezolowiowe jednak Maja nizsze T. Cosiny jako ze posiada wlasna hute szkla to ograniczenie nie dotyczy.
@ Pokoradlasztuki
''najmniejszaa odleglosc - 70 cm, sporo'' - przecież to standard w obiektywach do dalmierzy i nie żadne ograniczenia wielkości tylko walka z efektem paralaksy.
@ikit
W sumie tak, choć taki Nokton 35/1.2 II ma ostrzenie od 0,5m ;) To nic , że w dalmierzu tego już nie zobaczysz przy ustawianiu ostrości :)
Ale 35/1.2 v I miała od 0.7. Pewnie vII robili już pod cyfry.
ikit
10 maja 2019, 18:09
@ Pokoradlasztuki
''najmniejszaa odleglosc - 70 cm, sporo'' - przecież to standard w obiektywach do dalmierzy i nie żadne ograniczenia wielkości tylko walka z efektem paralaksy.
-----------
dla wymiennej optyki istnieja wymiennne celowniki , w ktorych nastawia sie odleglosc, wzglednie posiadaja one podwojne ramki dla mniejszej odleglosci. Nie ma Jakis przeszkod by korygowac paralaxe dla np 50 cm.
Do M istnieje celownik elektroniczny , kosztuje polowe tego co jeden celownik lunetkowy - wowczas Problem paralaxy oczywiscie nie wystepuje w ogole.
mysle , ze cosina w tym wypadku chciala zachowac kompaktowosc , i temu kryterium odpowiada konstrukcja tego obiektywu. ten sam model dla sony ma minimalna odleglosc 30 cm , jest wyraznie wiekszy i pierscien do nastawy odleglosc znacznie grubszy. Ze zmniejszeniem nastawy odleglosci wysow tubusa rosnie wykladniczo , wiec dla malych odleglosci przyrost dlugosci obiektywu jest coraz wiekszy. Mysle , ze stad wynika ograniczenie do zaledwie 70 cm. W sumie bardo podoba mi sie ten obiektyw , ciekaw jestem osiagow.
Spodziewam sie duzego spadku rozdzielczosci na 1,4 , ale od 2 w gore moze byc super - jak w typowych podwojnych gaussach.
A ja myślę że znowu się mylisz. Wersja do sony jest wyraźnie grubsza od wersji M... Bo ma dospawany adapter którego nie mają wersje M. Przy okazji zrobili większy wysuw obiektywu żeby zmniejszyć MFD, jest to też zresztą możliwe na wersji M na bezlustrach poprzez adaptery helikoidalne.
jak to znowu?
istnieje celownik elektroniczny do M bez paralaksy czy nie ma?
ma nastawe ten obiektyw dla sony min 30 cm czy nie ma ?
link
ma ten obiektyw do sony szerszy pierscien odleglosci czy nie ma ?
jesli choc raz znajdziesz , ze nie ma bedziesz mogl napisac , ze sie znowu myle.
nie ma przeszkod zeby skonstruowac dla leici obiektyw o minimalnej odleglosci 50 cm. Fakt , ze te 70 cm to czesty standard , ale aktualnie ma to bardziej wzgledy historyczne. Zreszta sa do M obiektywy z minimalna nastawa 50 cm. nocton 40 i pare jeszcze innych maja minimum 50 cm . Wiec te 70 cm nie wynikaja z tego , ze sie nie da ze wzgledu na paralaxe.Ot zalozenie konstrukcyjne , jak podejrzewam ze wzgledu na chec zachowania mozliwie malych wymiarow.
@ikit
"Wersja do sony jest wyraźnie grubsza od wersji M... Bo ma dospawany adapter którego nie mają wersje M."
No teraz toś Ty dowalił :) Po pierwsze, zamiast pisać o adapterze raczej użyłbym sformułowania "inne mocowanie" - bo obiektyw FE wcale od strony tylnej soczewki nie wygląda, jakby miał jakikolwiek adapter. To raczej obiektyw LM wygląda nienaturalnie z soczewką mocno wysuniętą poniżej linii bagnetu przy ustawieniu na nieskończoność.
Obiektyw z mocowaniem FE jest grubszy zapewne w większości z powodów marketingowych - po prostu miał mieć normalny pierścień do ostrzenia, a ponadto jest tam też jakaś elektronika (odczyt przysłony i odczyt ustawienia odległości na pierścieniu).