Sony stawia na AI
Sony informuje o pracach nad założeniem organizacji Sony AI, która zajmować się będzie badaniami i wdrożeniem algorytmów sztucznej inteligencji do, między innymi, produktów rozwijanych w dziale Obrazowania i Sensorów.
Sony jest jak na razie jedną z niewielu firm na rynku fotograficznym, która wykorzystuje w aparatach fotograficznych algorytmy sztucznej inteligencji. Wygląda na to, że w planach japońskiego potentata jest dalszy rozwój w tym temacie - Sony właśnie ogłosiło plan założenia spółki Sony AI, której zadaniem będą prace badawcze i wdrożenia algorytmów sztucznej inteligencji do produktów firmy. Podobne rozwiązanie zastosowało jakiś czas temu Adobe, tworząc Adobe Sensei.
Spółka ma mieć biura w Japonii, USA oraz Europie. Nie wiadomo jednak, kiedy w jej ramach dojdzie do rozwoju pierwszych projektów. Szefem globalnym spółki ma być Hiroaki Kitano
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
pewnie fotografujac kobiece piersi yntieligiencja sony wymaze lub zblurruje brodawki niczym socjalistyczny cenzor.
chyba kolega się już trochę na zapas martwi.
ps
w socjalizmie nie było brodawkowego problemu,każdy kto czytał (oglądał) "razem" to przyzna,he,he...
Pewnie SI będzie kompensować ubytki prawdziwej u pokolenia instagrama, więc i taka funkcja ma rację bytu :)
sony stawia na sztuczną - wolę zwykłą ;
@SKkamil
Zwykłej nie da się zaimplementować w aparacie, jeżeli brakuje jej za nim :)
tempor
w aparacie ze nie możesz dowolnie implementować bo zależy to od jakijś tam wydajności całego układu , skoro jest to sztuczna inteligencja to znaczy ,że się uczy ale nie może się uczyć wszystkiego co powiedzmy wie człowiek uczy się raczej tego jak dana osoba fotografuje czyli jeśli ta osoba będzie popełniła drobne błędy to Sony będzie miało ten styl fotografowania w pamięci pytanie jak odróżni czy kros popełnia błędy czy nie ..?
@SKkamil
Wiadomo, że w obecnej postaci ta "AI" to żadna AI. Pewnie skończy się na tym, że w pamięci aparatu znajdzie się baza iluś tysięcy typowych sytuacji, AI będzie próbowała do nich dopasować obserwowaną scenkę i na tej podstawie -ustawienia. Ewentualnie podpowie, żeby przesunąć linię horyzontu.
Nauczyć może się np., czy przy 1/15 na danej ogniskowej fotograf robi jeszcze ostre zdjęcia, czy już mu trzeba wrzucić wyższe ISO :)
myślę, że raczej Sony z pomocą AI będzie szło w stronę doskonalenia AF, stabilizacji oraz poprawienia jakości JPEG-ów aniżeli poprawiania trybów automatycznych
@SKkamil do aparatu może być wrzucony już wytrenowany model, nie musi się uczyć wraz z użytkownikiem
też się zastanawiam czy mowa tutaj faktycznie o AI czy już nauczonym modelu. Osobiście stawiam na gotowy model, gdyż ML i AI wymagają sporej wydajności, sporej ilości danych, co niekoniecznie idzie w parze z budową aparatu, zasilaniem bateryjnym itd itd...
Takie gdybania
Teoretycznie jeżeli mówimy o AI to taki aparat wysyłany do recenzji mógłby się sam nauczyć jak osiągać najlepsze wyniki z testów/recenzji. Każdy aparat wyposażony w AI byłby na swój sposób unikalny. Gdyby portrecista kupił używany aparat od fotografa krajobrazowego, to efekty mogłyby mu się nie spodobać (nie te kolory i czemu ciągle ostrzy na tło)
m-smyl
ale wytrenowany model to już w każdym sprzęcie foto jest od dawna czyli analiza ilus tam motywów w pamięci itp.
@SKkamil
W jakich aparatach jest od dawna?
Konkrety.
Tu chodzi o coś takiego, że np aparat wykrywa, że fotografujesz dziewczyne i ustawia odpowiednio mniejszy kontrast (w jpeg) pod dziewczynę, a może nawet bardziej otwiera przysłonę by zwiększyć GO.
Aparat wykryje, że fotografujesz krajobraz - zwiększy nasycenie.
Do tego sam wykryje, że scena ma za duży zakres tonalny - zmniejszy kontrast, albo nawet sam odpali tryb HDR.
Analiza sceny była na pewno na bardzo zawansowanym poziomie w Nikonie F5 ;
Po drugie to wszystko możesz zrobić sam
Po trzecie motyw generuje jakiś tam poziom naświetlania w różnych partiach obrazu błędem jest myslenie ze każdy motyw da się sfotografować np za pomocą HDR , jkosc tworzy się przez odpowiednie oświetlenie , przykładowo zdjęcia pod słonce praktycznie nie są do uratowania przez żadna inteligencję bo w pewnych partiach nie ma swiatła , w analogu to po prostu brało większy format i on dawał troche wieksza ilość szczegółow , w tych partiach a w cyfrze dodaje się sztucznie szarości czyli robi cos czego w naturze nie ma
Może po prostu chodzi o włożenie do aparatu tych wszystkich algorytmów co są w smartfonach?
Chociaż skoro Sony zapowiada "Jakość lustrzanki w telefonie" (ile to ja już razy słyszałem to hasło?) link , to równie dobrze może chodzić o rozwijanie AI w smartfonach.
@SKkamil
"Analiza sceny była na pewno na bardzo zawansowanym poziomie w Nikonie F5 ;"
Jednak nie za bardzo rozumiesz o czym piszesz. Co innego czujnik pomiarowy z pomiarem wielostrefowym, a co innego analiza kadru pod kątem jego zawartości.
Oczywiście, że samemu można wiele rzeczy zrobić, zwłaszcza jak robimy w RAW.
@SKkamil
"Analiza sceny była na pewno na bardzo zawansowanym poziomie w Nikonie F5 "
Nie. To zupełnie co innego - co już wyżej odpisał Ci lord13
"Po drugie to wszystko możesz zrobić sam "
Nigdzie nie napisałem, że nie.
Takie AI nie jest dla ludzi, którzy robią w M do Rawów.
Tylko dla takich co robią w jpeg lub na zielonym kwadraciku.
AI -Czyli co -EuGeninika?
...czy coś bardziej wyrafinowanego?
...
Żeby nie skończyło się jak z dronami Sony link
...czy smartfonami -linka nie dam, bo każdy wie gdzie się znalazły ich smartfony
...albo dam link
"EuGenika?" -być.miało.
Następne pokolenie fotografów tryb M bez autofocusa będzie znało z opowiadań taty lub dziadka, a umierający pradziadek o ile mu Alzheimer pozwoli będzie pamiętał jak zrobić zdjęcie analogiem.
Oprócz tego, AI skróci proces robienia zdjęcia (doboru nastaw) oraz odnośnie obróbki RAW pewnie więcej trafionych automatów przy jego zapisie typu; lepsze WB w trudnym zakresie 3000K albo korekty odwzorowania kolorów, czy korekty szkieł ...
A w wynikowym pliku, tzn jakiegoś rodzaju JPEG tez się przyda ...
Jest sporo możliwości.
czytając powyższe posty, stwierdzam, że sztuczna inteligencja jest niezbędna w środowisku fotograficznym, bo tej zwykłej są śladowe ilości :) Szczerze wątpię, by chodziło o stopniowe automatyzowanie procesu fotografowania, nikt kto kupuje drogi sprzęt foto na to nie pojdzie i raczej tam u Sony o tym wiedzą, więc raczej nie ma co robić pod siebie. Bardziej myślę, żę będzie to nastawione na analizę danych z sensora (fotografia obliczeniowa) coś jak algorytmy w komórkach, gdzie z małej matrycy potrafi się wyciągnąć zaskakująco dobre obrazy, dziwię się, że jeszcze tego nie zaimplementowano w żadnej lustrzance.
Testowałem ostatnio Topaz DeNoise AI : link
Jeśli to AI ma coś wspólnego z powyższym, to ja jestem jak najbardziej za TAK :-)
Kilka dni temu Panasonic wydał aktualizację softwara'u swoich aparatów, dzięki którym, między innymi, łatwiej jest śledzić zwierzęta- to przecież również AI.
Zresztą coś takiego jak rozpoznawanie twarzy lub ostrość na oko - to też AI.
Wcale się nie dziwię że Sony (i chyba nie tylko) podążają właśnie w tym kierunku.
Coś mi się wydaje, że prawdziwa rewolucja w tym temacie dopiero przed nami.
Odnośnie AI przypomniał mi się fragment filmu "Konopielka" (05:40 do 7:05)
link
BTW: Jeszcze chwila i większość Geniuszów pracujących w i dla Sony zostanie zastąpiona tą AI ;-)
link
@3xN, ten fragment "Konopielki" (swoją drogą kultowe dzieło) to również o tych, którzy używają tylko centralnego punktu AF w swoich peryskopowych aparatach i twierdzą, że nic więcej nigdy im nie będzie potrzebne ;)
@Jarun "Zresztą coś takiego jak rozpoznawanie twarzy lub ostrość na oko - to też AI" - no właśnie nie do końca. Chyba tylko Sony opiera wykrywanie twarzy/oka na algorytmach głębokiego uczenia
"Wcale się nie dziwię że Sony (i chyba nie tylko) podążają właśnie w tym kierunku." tak, inne firmy takie jak Fujifilm czy Olympus podążają w tym kierunku, ale dla rozwiązań medyczny, a nie fotograficznych
lord13
no właśnie już ta analiza była w analogach czyli porównywanie scen w Nikonie był czujnik RGb , oczywiście było to ograniczone bo zależało od tego jaki film założyłeś , rzeszta czy to ważne , teoretycznie można nawet odseparować obiekt z tła i bardziej rozmyc tło automatycznie ; Ale coś takie co jest w komórkach to dla aparatu z wymienna optyka nie strzał w kolano tylko w głowę bo mniejszy zbyt na obiektywy będzie ;
przykładowo : za iles tam lat matryca będzie miała 200 mpx , i wystarczy jeden obiektyw i cropowanie tej matrycy a potem odseparowanie tła i rozmycie , przy bardzo dobrym inteligentnym odszumianiu - poste obróci się przeciwko producentom optyki ;
@SKkamil
"no właśnie już ta analiza była w analogach"
Nadal nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Czujnik pomiarowy w analogu wiedział, że w kadrze jest np. plaża, wodospad, albo chmury?
Ten czujnik pomiarowy w analogu mierzył ci ekspozycję i pozwalał na "prosty" tracking, ale to zupełnie co innego niż to, o czym mowa w artykule.
lord13
Czujnik pomiarowy w Nikonie F5 działał na zasadzie matrycy RGB czyli miał iles tam 1000 chyba komorek RGB analizujących scenę a w pamięci apratu było ..dokładnie nie wiem ale około 10 tyś lub 100 tyś scen do których ten czujnik porównywał to co zmierzył , w Nikonie F5 była opcja ze mogłeś go podłączyć do komputera i zobaczyć podgląd takiej sceny
@SKkamil
Strefowy pomiar ekspozycji (matrycowy) pojawił się już w Nikonie FA z 1983 :)
@MaciekNorth
„ten fragment "Konopielki" (swoją drogą kultowe dzieło)
Absolutnie ;-)
„to również o tych, którzy używają tylko centralnego punktu AF w swoich peryskopowych aparatach i twierdzą, że nic więcej nigdy im nie będzie potrzebne ;)“
Każdy kij ma dwa końce, czy jakoś tak ;-)
Mi w tym całym POSTĘPIE nie podoba się tylko marketing*, który próbuje nam, klientom/fotografom, wmawiać, że bez tych ficzerów-bajerów nie da się robić bardzo dobrych zdjęć.
Owszem, mam aparaty z „wodotryskami“ i bez, ale odnoszę wrażenie, że coraz bardziej aparat będzie wykonywał zdjęcia = za mnie myślał.
Czy to jest przyszłość? Dla mnie osobiście nie, bo to ja chcę mieć kontrolę i wpływ na zdjęcie i czerpać z tego przyjemność, a nie tylko wciskać spust mówiąc do aparatu „good job“ ;-)
Podobnie z nawigacją czy asystentami parkowania itp, dzięki którym w zamian traci się pewne „instynkty“. W „cyfrowym“ lotnictwie cywilnym to samo.
To tylko taka refleksja, bo oczywiście nikt mnie do używania AI nie zmusi.
* Niby producent oferuje produkt jaki klient potrzebuje/sobie życzy, ale czy nie jest często odwrotnie, gdzie producent oferuje produkt o którym klient nie wiedział, że go "potrzebuje"?
Dlaczego np. samochody są coraz szersze, dłuższe, cięższe, mają coraz więcej KM?
„Bo klient sobie takie życzy“ - naprawdę? ;-)
ale nie barwny ; Nie nazwałbym tego sztuczna inteligencją to po prostu proste porównanie na zasadzie taka scena tak trza naświetlać ,czyli jest to prosta odpowiedz na pytanie jak ? Sztuczna ineligencja powinna odpowiadac na pytania bardziej złożone , jeśli kiedyś odpowie na wszystkie pytania które sobie człowiek zadawał to można uznac ze jest równa człowiekowi
@SKkamil a kto powiedział, co powinna? W przypadku o którym mówisz, czyli porównywania scen, za pomocą sztucznej inteligencji można stworzyć znacznie bardziej zaawansowany algorytm, który przy analizie weźmie pod uwagę dużo więcej informacji, co pozwoli poprawić skuteczność dobierania parametrów do scen. i tylko o to w tym chodzi
Mam wątpliwości, jak producent, który od wielu lat nie potrafi nawet stworzyć dla swoich bezlustrowców interfejsu dotykowego, poradzi sobie z AI.
Są też inne rozwiązania poprawiające rozpoznawanie sceny, znane już ze smartfonów - ciekawe, czy Sony planuje wkrótce wprowadzić do swoich aparatów np. czujniki ToF 3D?
Krytykowanie postępu AI jest trochę śmieszne. Komus przeszkadza TTL, AF? Robicie cyfrowkami?AI ułatwi prace amatorom. Dlaczego sprzedaje sie coraz mniej lustrzanek a telefony dominuja? Bo z telefonu ma sie ladny gotowy jpg
Jesli producenci lustrzanek nie pójdą w te stronę to padną. Ai nie wyeliminuje RAW i purystom nic nie ubędzie. Więc panowie zaawansowani nie buntujcie się.
.
Ładny jpeg, zwłaszcza na ekranie 6-calowym...
@Jacek_Z
To takie same jęki jak dorożkarzy gdy pojawiły się samochodowe taksówki czy szwaczek na wieść o mechanicznych krosnach. "Postęp jest be bo zabiera mi pracę a tylko ja się liczę na całym świecie". O to w tym chodzi.
A co do samego AI to chciałoby się powiedzieć "no nareszcie". To jest szansa dla całej branży. tylko prawdopodobnie zostanie zmarnowana bo jakieś głąby wymyślą sobie, żeby to montować tylko w topowych modelach, których i tak nie kupi masowy odbiorca.
@tempor
Potrafi ale nie chce bo ma liczne grono fanboyów, którzy kupią wszystko i za każde pieniądze byle miało znaczek SONY.
m .smyl
Ale ja nie mam nic przeciwko sztucznej inteligencji którą chce rozwijać Sony tylko to nie jest sztuczna inteligencja która rozwiaże problem fotograficzny , po prostu obróbka w aparacie jest już faktem i pewnie będzie ona coraz to bardzie szybka i automatyczna l
Czyli znów polepszy się jakość zwykłych kompaktów i temu podobnych a w bezlustrach AF będzie szalał ..taki Ricoch jak robił GR i miał tam funkcje cropa to za kilkanaście lat będzie miał na pokładzie matryce pełnoklatkowa z cropowaniem kilkukrotnym i rozmywaniem tła ; Ale sa osoby które lubia to robić w programie graficznym na monitorze komputera ...
mechanizmy sztucznej inteligencji i zaawansowane przetwarzanie obrazów to naturalny składnik fotografii bo istotą jest naśladowanie naszych ludzkich wrażeń wzrokowych a więc procesu bardziej skomplikowanego niż mechaniczne naświetlanie kliszy czy odczytanie elektronów z matrycy światłoczułej.
tak wyszło że z powodu prymitywnej techniki aparat często musi być obsługiwany i poprawiany przez człowieka (słowo obsługiwać oznacza że człowiek był służącym aparatu, wykonywał za niego część jego pracy!) ale tak samo kiedyś kierowca musiał ręcznie regulować skład mieszanki bo silnik samochodu był na to za głupi - teraz już nie musi i nikt za tym nie tęskni oprócz zboczeńców technicznych.
zupełnie jak w branży fotograficznej w obliczu rewolucji smartfonowej!
AI jest normalnym krokiem, strasznym fotografom, bo LR, PH, RAWy to bedzie historia, bo wyjdzie na to ze po wypowiedzeniu kilku slow, kormorka w kilka sekund zrobi to co do tej pory wymagalo aparatu, fotografa, komputera, wiedzy i doswiadczenia.
Nie w 100%, ale takiej potrzeby nie ma, ahahhahaha.
Nie mowie ze fotografia zniknie, nie, fotografia cyfrowa zrowna sie z analogowa, ludzi beda to robili dla frajdy, sztuki, itp.
Ale uzytkowa/codzienna bedzie tak samo automatyczna jak automatyczna skrzynia biegow, jest gorsza niz reczna, ale i tak ludzie chca ja bardziej.
Kucharz tez z niknie z powierzchni ziemi ; Bo sa zupki chińskie
@szuu
"mechanizmy sztucznej inteligencji i zaawansowane przetwarzanie obrazów to naturalny składnik fotografii bo istotą jest naśladowanie naszych ludzkich wrażeń wzrokowych a więc procesu bardziej skomplikowanego niż mechaniczne naświetlanie kliszy czy odczytanie elektronów z matrycy światłoczułej."
Dokładnie. Dodać należy, że samo "naświetlanie" czopków i pręcików jest dość prostym procesem, generalnie oko ludzkie nie jest wcale tak skomplikowanym przyrządem jak się niektórym wydaje, dopiero za nim stoi potężny "photoshop", w którym odbywa się mocna obróbka sygnału w czasie rzeczywistym, z dorysowywaniem treści włącznie. To tak a propos purystów fotograficznych sprzeciwiających się jakiejkolwiek ingerencji w proces tworzenia zdjęć :)
oj tam ..przecież tu nie o to chodzi obecnie zdjęcia są dal przeciętnego użytkownika bardzo dobre czyli dalsze polepszanie prawie nie ma sensu ponieważ i tak jest jakiś próg percepcji układu oko/mózg wiec co sztuczna inteligencja może jeszcze zrobić by to polepszyć skoro odbioraca jest jaki jest ?
Dal wąskiej grupy zawodowców to i tak nie będzie miało znaczenia bo oni wolą nadmiarowosć informacji która sami przycinają jak chcą
Może wyjaśnię jeszcze bardziej łopatologicznie.
Strumień świetlny to ilość światła, wyrażamy w lumenach. Natężenie światła to ilość światła na powierzchni - wyrażana w luksach (lumeny na m2). Więc obiektyw f 1.8 daje takie samo natężenie na powierzchni matrycy, niezależnie czy wykonany pod 4/3 czy FF. To że otwór wlotowy jest mniejszy nie ma znaczenia bo matryca również jest mniejsza. Przeliczamy tak naprawdę tylko ogniskową co ma wpływ na pole widzenia (dlatego podaje się ekwiwalent) i bokeh.
Po co więc duże matryce? Poza płytszą głębią, mają większe pixele, dzięki czemu można bezkarnie (bezszumowo) wyżej podbijać ISO.
Obiektyw 1.8 w kompakcie przy ISO100 pozwala robić tak samo krótkie czasy naświetlania jak 1.8 przy ISO100 w FF. Dlatego właśnie ciemne KITy (f3,5) są zawsze ciemne i wymagają wyższego ISO lub czasów niezależnie do czego je podepniemy. Tyle tylko, że dobra, duża matryca pozwala na wejście na ISO12800 albo i więcej bez widocznego szumu. Kompakt 1cal radzi sobie do 1600 no max 3200.
Jeśli w czymś się pomyliłem, proszę o skorygowanie.
No właśnie o to się rozchodzi każdy ma swój sposób na udane zdjęcia , przykładowo mam obiektyw 3,5 100 do średniego formatu zakładam film portra 400 - i forsuje do 3200 i jakość kolorów jest na bardzo wysokim poziomie a nie jak cyfrze gdzie zakres tonalny szybko spada link
Portrę forsowałem do 6400 i wtedy tez jest do zaakceptowania ale czułosci 1600 - 3200 praktycznie nie wymagają zadnej obróbki , testowane w warunkach leśnych więc pytam się jaki jest z tego zysk ..? jeśli nap wykonujesz fotografię która wymaga wykonania dosłownie kilku zdjeć ?
@SKkamil dokładnie, ile jemy potraw zrobionych przez kucharzy? A ile zupek chińskich, w 100%, czy w 50 %. Przez kucharza rozumiem kucharza w 100%, kobieta która Cię kocha i Ci gotuję to nie kucharz. Kucharz to min. Ktoś kto chodzi do pracy i wykonuje taki zawód. A dobrze jakby i miał szkole w tym kierunku.
Blind
Aż ta k się nie rozdrabniam nad tym co robię , zasada jest dość prosta w fotografii i w zyciu ..rodzisz się, uczysz się komunikowac i wszystko co od tej chwili powiesz może być uzyte przeciwko Tobie ; Tak wiec nie ma sensu zastanawiać się dlaczego komuś pasuje Nikon czy Sony a komus brunetki , całe te dyskusje to jakby traca marketingiem - mówisz kocham a okazuje się ze to przez wiele osób odebrane jest jako marketig ; A przecież byli poeci którzy śpiewali ' brunetki blondynki ...ja kocham was ….itp. " czyli można ..?
Ogólnie to jest tak zdradzasz zonę ale chcesz żeby twoja córka wyszła za pantoflarza ; Tak jakos to podskórnie odczuwam
Haaha, w tym jest duzo prawdy, zaladam ze Darwin to widzial, przynajmniej ja to widze w jego Teorii. Inaczej ekstrema to pukty zwrotne, a calosc dazy do usrednienia. Jak sinusoida. Ja lubie sie cieszyc to po primo a po drugie primo lubie tez drazyc temat do konca - czasami to daje smieszne zakonczenia badz wnioski,a czasami cos ciekawego.
Ja to tak widze:
Ogólnie to jest tak zdradzasz zonę to zrobisz wszystko zeby corka nie rozpuscila sie, ale ze najbardziej smakuje owoc zakazany to corka po niego bedzie dazyc uparcie cale zycie...
Taka fajna ironia postepu/rozwoju.