Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Test kamer sportowych

28 czerwca 2013

10. Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe

Test kamer sportowych - Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe
fot. Szymon Kwiatkowski, SkyCamTEAM

W przypadku skoków spadochronowych sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje. Zamocowane do kasku kamery stwarzają niebezpieczeństwo zaplątania się w nich linek spadochronu, co może nieść ze sobą dość przykre konsekwencje. Na szczęście na rynku dostępne są specjalne kaski pozwalające na montaż urządzeń rejestrujących, które są wyposażone w płaskie powierzchnie i przytwierdzone do nich stopki statywowe. Dlatego skoczkowie ze SkyCamTEAM, z których pomocy korzystaliśmy przy przeprowadzaniu testów, chwalili bardzo produkty wyposażone w gwint statywowy. Mogliśmy bez większych problemów bezpiecznie przymocować je do kasków. Nieco więcej problemów było z produktem Redleaf oraz Panasonikiem, ale o tym potem. Najpierw obejrzyjmy filmy ze skoków.

Za pomoc w przeprowadzeniu testu dziękujemy zespołowi SkyCamTEAM.

Test kamer sportowych - Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe

Drift HD Ghost
Test kamer sportowych - Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe
Panasonic HX-A100
Test kamer sportowych - Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe
Polaroid XS100
Test kamer sportowych - Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe
Redleaf RD32II
Test kamer sportowych - Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe
Rollei HD Bullet 5S
Test kamer sportowych - Sporty ekstremalne - skoki spadochronowe


----- R E K L A M A -----


Tak jak poprzednio, żeby było łatwiej odnosić do siebie wyniki w poszczególnych kategoriach, oceniliśmy kamery w skali od 1 do 5 punktów, gdzie 5 pkt oznacza, iż kamera ta najlepiej nadaje się do wykorzystywania w danej dyscyplinie, a 1 pkt oznacza, iż kamera sprawdza się najgorzej. Ocenialiśmy nie tylko jakość obrazu, ale także to, jak kamerę użytkowało się w danych warunkach.

Drift HD Ghost – 5 pkt
Drift znów wygrywa, a zwycięstwo zawdzięcza najlepszej jakości obrazu, której ciężko cokolwiek zarzucić. Kamera świetnie radzi sobie w momencie wyskoku z samolotu, gdzie diametralnie zmienia się światło, do tego obraz jest stabilny, bogaty w szczegóły i ma prawidłową kolorystykę.

Nie było też najmniejszych problemów z montażem kamery, bowiem wykorzystaliśmy tu gwint statywowy, zmieniliśmy orientację obrazu i przyczepiliśmy kamerę na płasko, przez co odstawała ona od kasku zaledwie kilka centymetrów, nie powodując niebezpieczeństwa zaczepienia o linki. Niestety znów nie sprawdziła się wysoka czułość mikrofonu, bowiem po wyjściu z samolotu dźwięk staje się mocno przesterowany.

Skoczkowie chwalili też możliwość korzystania z pilota, który na czas skoku możemy przypiąć paskiem do dłoni i bez problemów sterować kamerą podczas spadania.

Panasonic HX-A100 – 2 pkt
Panasonic stwarzał najwięcej problemów z montażem. Uchwyt uszny nie mieścił się pod kaskiem i tak jak pisaliśmy w trzecim rozdziale, musieliśmy ratować się taśmami, którymi przykleiliśmy urządzenie wraz z kablem. Jednostka sterująca znów wylądowała za pazuchą, tak więc nie było mowy o jakimkolwiek sterowaniu kamerą podczas skoku.

Oglądając film zarejestrowany za pomocą HX-A100 nie mamy podstaw, aby narzekać na kolorystykę lub dynamikę tonalną, jednak w tym przypadku najmocniej uwidacznia się wspomniane już wcześniej wyostrzanie obrazu. Wokół wszystkich skoczków zauważyć można bardzo wyraźną, białą obwódkę, która jest wynikiem podnoszenia kontrastu w obrazie poprzez wewnętrzne oprogramowanie urządzenia. Z pewnością nie wygląda to ładnie.

Polaroid XS100 – 3 pkt
Polaroid pod względem jakości obrazu także dobrze nie wypada. Kamera ma problemy z szybkim dostosowaniem balansu bieli po wyskoczeniu z samolotu, a szczegółowość obrazów nie powala na kolana.

Na szczęście XS100 wybronił się łatwością montażu, którą zawdzięcza gwintowi statywowemu. Dzięki temu nie mieliśmy większych problemów z przytwierdzeniem go do kasku w taki sposób, aby zbyt od niego nie odstawał i nie sprawiał zagrożenia podczas skoku.

Redleaf RD32II – 1 pkt
Redleaf w tej konkurencji zamyka stawkę, co raczej nie powinno dziwić po obejrzeniu załączonego powyżej filmu. Kamera nie radzi sobie zupełnie z przejściem z ciemnego wnętrza samolotu do bardzo jasnej przestrzeni. Musi upłynąć kilka chwil zanim RD32II odpowiednio dopasuje parametry ekspozycji do nowych warunków oświetleniowych. Jakby tego było mało, obraz ma słabą kolorystykę ze względu na zielono-niebieski zafarb, a dodatkowo widać wyraźnie jego falowanie.

To ostatnie zjawisko jest spowodowane niestabilnym mocowaniem, o którym pisaliśmy w piątym rozdziale. W wyniku silnych ruchów powietrza urządzenie drga dość mocno, co powoduje efekt galaretki. Trzeba przyznać, że przyklejając Redleafa do kasku zastanawialiśmy się, czy mocowanie w ogóle przetrwa skok. Na szczęście udało się.

Rollei HD Bullet 5S – 4 pkt
Rollei podobnie jak Drift wyróżnia się bardzo dobrą jakością obrazu. Co prawda film nie jest tak ostry i bogaty w szczegóły, jak w przypadku najwyżej ocenionego tu konkurenta, jednak nie ma większych powodów do narzekań.

Kamerę zamocowaliśmy za pomocą przyklejanego adaptera do specjalnie wyprofilowanego czoła kasku. Montaż okazał się stabilny i nie zaobserwowaliśmy problemów z drganiem obrazu, tak jak w przypadku RD32II. Jednak mając specjalny kask warto skorzystać z gwintu statywowego, w który została wyposażona kamera i dołączona w zestawie wodoszczelna obudowa. Dzięki temu nie musimy się bawić w przyklejanie adaptera, a taki sposób mocowania jest dużo bezpieczniejszy. My nie mogliśmy z niego skorzystać bowiem podczas skoku do stopki statywowej dokręcona była już kamera Drift HD, co widać na zdjęciu otwierającym ten rozdział.