Dlatego właśnie warto dołożyć kilka groszy do rozszerzonej gwarancji na 3 lata lub 5 lat. :) Chociaż przed zakupem swojej A7III zagłębiłem się w temat i ponoć te awaryjne migawki dotyczyły jednej z pierwszych serii body A7III wypuszczonych na rynek.

Czytałeś uważnie? Ostatnie 6 wyrazów:
Jej wymiana w USA kosztuje około 600 dolarów i, według deklaracji pozywających, nie jest traktowana jako naprawa gwarancyjna.

@Jackobt

"Dlatego właśnie warto dołożyć kilka groszy do rozszerzonej gwarancji na 3 lata lub 5 lat. :)"

W użytkowaniu prywatnym takie aparaty powinny żyć 10-20 lat.

Jeżeli w profesjonalnym aparacie migawka pada przed 50k klapnięć to producent powinien ją wymienić na własny koszt niezależnie od wieku aparatu.

Jackobt - producent powinien dotrzymywać deklaracji bez względu na czas gwarancji.

Dokładnie , jesli producent deklaruje rozdzielosć wyswietlacza powiedzmy to podstawą do reklamacji było by gdyby ta rozdzielczosc była inna podobnie z deklaracjami odnosnie zywotnosci , brzydko to wyglada

Akurat migawka to drazliwy temat u wielu producentow, szkoda ze Sony jako benjaminek tak brzydko sie zachowuje.
Moze uwaza ze ma za duzo ryku, moze nie chce tak duzo?
Licze na to ze Nikon na tym skorzysta, hehe.

Nie staję po którejkolwiek stronie, ale w USA ludzie pozywają się o pierdoły i często tylko na pozwie się kończy. Zaczekajmy na rozprawę.

@Jackobt - problem wciąż nie jest rozwiązany. W moim A7III kupowanym w sierpniu zeszłego roku migawka padła po ok 9000 zdjęć. Objawiało się to jasnymi paskami na zdjęciach przy krótkich czasach naświetlania. Na szczęście naprawiony na gwarancji w ciągu 1 dnia.

@ deel77 - to, jak potoczy się sprawa przed amerykańskim sądem to jedno, a drugie to to, że z tą migawką ewidentnie jest coś nie tak. Poważna awaria migawki to nie jest "pierdoła" - szczególnie, że jej usunięcie kosztuje ok. 600 dolarów.

Wiedząc, że w A7III występuje poważne ryzyko uszkodzenia migawki przy niewielkim jej przebiegu, ja bym takiego aparatu nie zakupił.

@deel77
Prawda, w USA ludzie często pozywają się o pierdoły. Ale...
To na zdjęciach powyżej, to bynajmniej nie wygląda na pierdoły. Absolutnie.
Ja, tak jak @Z-photo, z pewnością nie kupiłbym za grubą kasę aparatu,
o którym wiadomo, że jest dość duże ryzyko bardzo paskudnej awarii.

@Jacek_Z faktycznie, pisałem komentarz tylko pobieżnie zerknąwszy na post. Odwołuję to co napisałem. :)

@RobKoz, @Arek - zgadzam się w 100% i nie twierdzę że Sony postępuje fair wobec swoich klientów, a szkoda, przynajmniej w Stanach

@Paprycjusz mam nadzieję że migawka w moim A7iii nie wykrzaczy się tak szybko, albo inaczej... mam nadzieję że do awarii dojdzie gdy będę w PL, z możliwością szybkiego oddania do naprawy, gdy aparat nie będzie mi potrzebny. Bo jeśli polecę na drugi koniec świata z wizją świetnych zdjęć i pierwszego dna pobytu za granicą padnie mi migawka, to będę żałował że nie poczekałem na A7IV. W każdym razie dobrze wiedzieć że w PL uznają to za naprawę gwarancyjną.

I to powód wielkiego sukcesu marketingowego Sony. A głupi Nikon naprawiał migawki 3 lata po zakupie za darmo.

Problemem w większości przypadków nie jest naprawa, bo pewnie zrobią na gwarancji, tylko że ci może j...nąć na zleceniu.

Panowie, migawka jest podzespołem, który zamawia się u kooperanta. To każdemu mogłoby się zdarzyć.

@cedrys to prawda, ale czemu Sony milczy w tej sprawie? :) Mogliby zrobić jakąś akcję serwisową wymiany migawki i problem byłby z głowy, a w USA nie musieliby bawić się w pisanie pozwu.

Nikon naprawiał migawki w D750 kilka lat po zakończeniu gwarancji za darmo. Wiem bo sam miałem problem. Przejawiał się tym, że tuż po włączeniu migawka blokowała się po pierwszym klapnięciu.

@RobKoz

"W użytkowaniu prywatnym takie aparaty powinny żyć 10-20 lat.

Jeżeli w profesjonalnym aparacie migawka pada przed 50k klapnięć to producent powinien ją wymienić na własny koszt niezależnie od wieku aparatu"

Wszystko zalezy od warunków gwarancji i co firma w jej ramach moze
za darmo wymienic. Gdzie jest napisane, ze firma gwarantuje ze migawka przezyje 200 tys. ekspozycji ? Chodzi o warunki gwarancji. Zawsze mozna stwierdzic, ze klient niewlasciwie wykorzystywal aparat i przeciazyl mechanizm migawki doprowadzajac do jej uszkodzenia.

Znajomy kupil aparat kompakt i po 14 dniach osadzil mu sie
paskudny paproch na matrycy 1".
Musial ZAPLACIC za wyczyszczenie ;) Okazalo sie, ze niewlasciwie korzystal z aparatu a w dokumentacji nie ma mowy o wodoszczelosci i pyloszczelnosci wiec klient ponosi odpowiedzialnosc za zabrudzenie sensora ;)

@cedrys
cyt. "Panowie, migawka jest podzespołem, który zamawia się u kooperanta. To każdemu mogłoby się zdarzyć."

Generalnie, w procesie projektowania, produkcji, sprzedaży oraz obsługi posprzedażnej każdemu może przytrafić się wpadka. To nieuniknione. Jednak o klasie (lub o jej braku) u danego podmiotu decyduje styl, w jakim podejmuje się rozwiązania danego problemu.
Zepsuty sprzęt można naprawić, uszkodzony podzespół wymienić, ale utraconej reputacji już nie.

BTW - w tym wątku kogoś chyba brakuje, czy tylko ja mam takie wrażenie?

;-)

@Jackobt: to fakt. Dziwne.

@cedrys,

Na ogół współczesny sprzęt jest dziełem kooperantów. Problemem nie jest sama migawka, ale podejście producenta. Niektórzy producenci tak mają. Dlatego jak zostałem na lodzie z laptopem, nawigacją oraz tabletem tej firmy to teraz omijam ją szerokim łukiem. Jest tylu innych fajnych producentów...

Ciekawe, czy te wymieniane migawki są poprawione/bez wad...

Pisali też o pękającym module stabilizacji w A7III, gdzieś mi mignęło, chyba na DPreview.

@darekw1967

"Wszystko zalezy od warunków gwarancji i co firma w jej ramach moze
za darmo wymienic. Gdzie jest napisane, ze firma gwarantuje ze migawka przezyje 200 tys. ekspozycji ?"

W materiałach promocyjnych producenci chwalą się oczekiwaną żywotnością migawki. Jeśli ktoś chwali się, że przeżyje 100k klapnięć a padnie po 60k - ok zdarza się innemu padnie po 140k. Ale jeśli wielu użytkownikom pada poniżej połowy deklarowanej żywotności to znaczy że dostali towar niezgodny ze specyfikacją.

Oczywiście różni producenci do tego różnie podchodzą. Są firmy które nawet wiele lat po gwarancji wymieniają jakąś część na własny koszt a są takie co mają klienta gdzieś w momencie gdy zapłacił i odszedł od kasy.

"Musial ZAPLACIC za wyczyszczenie ;) Okazalo sie, ze niewlasciwie korzystal z aparatu a w dokumentacji nie ma mowy o wodoszczelosci i pyloszczelnosci wiec klient ponosi odpowiedzialnosc za zabrudzenie sensora ;)"

Ale to chyba oczywiste. Kupujący nie ma prawa oczekiwać że aparat jest szczelny ale ma prawo oczekiwać że dostał aparat ze sprawną migawką.

Po bliższym przyjrzeniu się aparatom sony mam takie osobiste odczucie w stosunku do oceny produktu

1. Obrazowanie - dobry
2. Jakość zdjęć - dobry
3. Jakość wykonania - dobry/dostateczny
4. Marketing - bardzo dobry/celujący

Pamiętam nasze telefony w firmie xperia z 3 coś tam. Telefon niby miał określoną klasę szczelności. Przypadłością tych modeli były odklejające się ekrany, że można było długopis wsadzić. Ja miałem dwa razy naprawiany a trzeci dali mi nowy model już nie naprawiając. Minęło 6-8 miesięcy i znowu to samo, inne osoby też tak miały. To była kompromitacja. Zdecydowałem się na Huawei P9 Lite i to był model nie do zdarcia i naprawdę świetnie pracował.
Podzielam słowa espresso, że są inni producenci

@OiK0

link

🤣

@PDamian

No ba!

Oczywiście to truizm: to że może dojść do awarii, to oczywiste....ale, dobrą firmę poznaje się właśnie po tym, jak usuwa usterki.
Doprowadzenie do pozwu zbiorowego, na największym rynku, to przejaw skrajnej arogancji lub (głup..) nieodpowiedzialności, której nigdy wykluczyć nie można.

trochę tych niedoróbek i fuszerki nazbierało się w Alfach. Pierwszy A7R szarpał migawką tak że poniżej 1/200s ciężko było o ostre zdjecie. A7III migawka i część użytkowników narzeka na "zamulanie" tego modelu przy długotrwałej pracy no podczas zleceń ślubnych w gorące dni. Aparat wyraźnie zwalnia przy zapsywaniu zdjecia i robi się o takie pół klatki przesunięcie. Jest to dość dobrze opisane i zmierzone czasy "zamulenia" bodjże na kanale DR5000.

W Sony A7 II i A7R II występują problemy ze stabilizacją matrycy
-z tego co czytałem, nie tylko u mnie.

@PDamian

Jak się objawiają te "problemy ze stabilizacją matrycy" w tych modelach? Mam zarówno A7M2 jak i A7RM2 i do tej pory nie zaobserwowałem żadnych nietypowych sytuacji.

Japończycy mają problem z przyznawaniem się do błędów, w ich kulturze wiąże się to z obawą utraty twarzy. Kilka razy mieliśmy problemy z ich produktami (w firmie, w której na co dzień zarabiam na życie) i mimo reklamacji klientów i oczywistych analiz wskazujących na błędy materiałowe, trwali przy swojej interpretacji aż do końca, dopóki alternatywa w postaci bomby atomowej nie zmuszała ich do zmiany frontu. Taka kultura.

Nikon miał parę wpadek i zmienił podejście, pamiętam olej na matrycy D600 z 2014 który skończył się pozwem, jakieś problemy z kompaktem AW110 który brał wodę do środka mimo wodoszczelności.

Z tego co czytałem Pentax został pozwany w 2020 za kilka swoich modeli.

Sony najwyraźniej ma tę drogę jeszcze przed sobą...

@Heimo
Ale gdy już przepraszają... to ten przepraszany nie wie, czy chce otrzymać te przeprosiny zwłaszcza, gdy przepraszający w jednej ręce trzyma tanto a drugą ręką rozpina sobie szaty.

Kilka lat temu wymieniono w moim Canon 40D migawkę za darmo i długo po gwarancji. Wtedy Canon wymienił migawki dla wszystkich xD i xxD. Nie wiem jak teraz.

@uka
Zerknij jak pokazuje swoje misje kosmiczne NASA i JAXA:

Amerykanie puszczają live'a, czy się uda czy nie - grunt, że było fajnie.

Japończycy publikują tyko post factum jak się uda (bo jak się nie uda utrata twarzy, mądrzej o tym nie wspominać ;-) )

Od lat używałem lustrzanek nikona. Żadna z nich począwszy od D700, D3,D4, D5, rzadziej D750,D850 nie zawiodła mnie w ważnym momencie. Gdy tylko pierwszy raz testowałem niemalże nowego A9 miałem poważną wpadkę bo nie byłem przyzwyczajony do tak drastycznie krótkiej pracy na baterii. W temperaturze -9 stopni nowy aparat zrobił 200 zdjęć po czym zgasł. Na drugiej nowej kolejne 180 fotek i trup. Najadłem się takiego stresa, że do dziś nie zapomnę. Na szczęście zawsze noszę nienowoczesne, i nieprzereklamowane za to niezawodne body D850 lub D5 gdzie na EN-EL18 robię przy -10 stopni 2000 klatek z palcem w D..
W dodatku za cholerę nie widzę żadnej przewagi A9 w AF podczas robienia dynamicznych sportowych scen z długim obiektywem w porównaniu do D5 czy nawet D850. Tak naprawdę A9 służy wspaniale tylko jako kamera do szybkich reportaży gdzie nie ma szans na żadne follow focusy. Poza tym ergonomia w tak małym body gdy obsługuje się aparat w rękawiczkach to koszmar. Za to marketing Sony reprezentuje poziom światowy. Tu należą się największe gratulacje.

@Heimo

Są i tacy, którzy w takich sytuacjach zwykli mawiać:
"Mądrzejsze jest nie wspomnieć o tym, bo to wcale nie jest podobne".
Pytanie - kto od kogo nauczył się takiej metody postępowania?

;-)

@voyager100
"W temperaturze -9 stopni nowy aparat zrobił 200 zdjęć po czym zgasł. Na drugiej nowej kolejne 180 fotek i trup. Najadłem się takiego stresa, że do dziś nie zapomnę."

No patrz, a tutaj cały konkurs drużynowy w podobnych warunkach pogodowych i wystarczyło pół pojemności baterii:
link
Więc może jednak nie w aparacie problem?

Dobrze że w stanach robią raban, może wymienią wszystkim migawki z problematycznej serii, to jeden z ich najlepiej sprzedających się aparatów, szkoda by było przyciąć jego sprzedaż.

voyager100: Nikon też miał duże kłopoty serwisowe np. z D600 gdzie migawka chlapała smarem na matrycę i po wielu miesiącach zaprzeczeń przyznali się do błędu i zmienili na D610. Historia sprzed kilku lat ale pouczająca. Ja przez kilkanaście lat mialem klika amatrorskich body Canons od 650D po 6DII I nigdy żadne body nie miało żadnej usterki. Teraz mam A7III od 1,5 roku i 6400 na razie jest wszystko ok. i mam też przedłużoną gwarancję. Nie wyobrażam sobie żeby gwarancja nie obejmowała migawki.

Chyba nie będzie tutaj postu Szabli. :)

@voyager100
"Za to marketing Sony reprezentuje poziom światowy. Tu należą się największe gratulacje."

Gdyby Wałęsa miał takich speców od propagandy, to do dziś by myślał że jest urzędującym prezydentem.

Orientujecie się czy zdjęcia wykonane przy użyciu elektronicznej migawki są liczone do "przebiegu". Nie wiem czy aparat liczy ilość zdjęć ogólnie czy tylko te gdzie migawka mechaniczna zadziałała.

lord13 wiesz, że piszesz o artykule sponsorowanym. Hmm. Robiłem takie rzeczy i wiem co należy pisać w takich artykułach.

@voyager100
"Robiłem takie rzeczy i wiem co należy pisać w takich artykułach."

Nie mierz wszystkich swoją miarą.

@lord13
"tutaj cały konkurs drużynowy w podobnych warunkach pogodowych i wystarczyło pół pojemności baterii link Więc może jednak nie w aparacie problem?"

Lustrzanki Nikona przyzwyczajają do tego, że można bardzo długo patrzeć w wizjer, albo nawet nie patrzeć nie wyłączając aparatu i bateria się nie zużywa. Fotografowi przyzwyczajonemu do takiego sposobu użytkowania ciężko będzie się przestawić na oszczędzanie baterii w bezlusterkowcach. Tu można nawet nie zdążyć zrobić żadnego zdjęcia a bateria się wyczerpie od samego celowania :P

W Nikonach?

Nie wiem, nie mam jeszcze żadnego bezlusterkowca. Ale podejrzewam, że dotyczy to wszystkich aparatów z wizjerem elektronicznym.

A im lepszy wizjer elektroniczny tym więcej baterii zużywa...

Nie jest tak źle, jak wydaje się nie używającym.

@Szabla
W Polsce takie usterki migawek w Sony A7 III są naprawiane bezpłatnie w ramach gwarancji
czy w serwisie raczej taka odpowiedź? link
link

Ha ha oszczędzać prąd. To jakieś żarty. W specyfikacji Sony A1 mamy 430 zdjęć na baterii. Biorąc pod uwagę reklamowaną prędkość focenia 30 kl/s to ile czasu działa ten aparat ? 15 sekund ? A9 działał mi kilka minut. D5 po zrobieniu 2000 tysięcy fotek i 3 godzinach działania co na zawodach sportowych gdzie mamy do czynienia z 60 cioma zawodnikami nie jest niczym nadzwyczajnym wciąż pokazywał 20-30 procent naładowania

@wzrokowiec: nie chodzi o rozdzielczość wizjera. Przykładowo, A7RIV i S1R mają ten sam wizjer 5,76 mln punktów, ale wydajność akumulatora w A7RIV jest niemal dużo większa: 530 wobec 340, pomimo mniejszej pojemności ( 2280 wobec 3100 mAh).

I to jest duża wada MLi, aparat jest ciągle wyłączony, ale podobno szybko się wybudzaja, nie wiem jeszcze nie nosilem takiego.
Hah, chyba nie, 15s, pewnie dłużej, bo evf pożera w czasie dużo energi, samo robienie zdjęć jest mało pradozerne.

@voyager100: nie zmyślaj na temat A9.

@Szabla

Np. ekran telefonu, jak ustawię wyższą rozdzielczość i odświeżanie 120 Hz to szybciej zużywa baterię. Wydaje mi się, że w przypadku wizjerów jest podobnie.

Tak tak szabla. Ergonomia wspaniała, wizjer elektroniczny cudowny, czas pracy na baterii nie do pobicia, AF trylion punktów 100 procentowe pokrycie kadru

Ale rzeczywistość to coś zupełnie innego niż marketingowa papka. AF z podobną skutecznością jak w topowych lustrzankach z tymi samymi dolegliwościami. Ergonomia uchwytu i przycisków dla kogoś kto od lat pracuje na nikonowskich czy canonowkich lustrzankach D.to koszmar. Body jest za malutkie. Bateria cóż zawsze można mieć 5-10 sztuk w kieszeni. Problem w tym, że nie zawsze jest czas aby to zmieniać. Wizjer hmm... dobra przez wiele godzin gapię się w monitor lcd to i tak kolejne godziny wlepiania wzroku w lcd z odległości 1 cmi tak nic nie zmieni prawda

@voyager100
"W specyfikacji Sony A1 mamy 430 zdjęć na baterii. Biorąc pod uwagę reklamowaną prędkość focenia 30 kl/s to ile czasu działa ten aparat ? 15 sekund?"

Weź doczytaj jaka jest standardowa procedura CIPA odnośnie podawania wydajności zasilania, a nie bajki opowiadasz i głupie pytania zadajesz.

"A9 działał mi kilka minut."

Ok, właściwie można mieć pewność, że nie miałeś go w rękach.

@wzrokowiec: zapewne jest tak również z wizjerami, ale jak widzisz, nie tylko wizjer odpowiada za większe zużycie prądu.

Szydzilista z Pentaksa, gdzie naprawa wynosila 100€.
A tu Sony tez 1$ zaoszczedzil i wlasciwie skazal uzytkownikow na wyrzucenie aparatu na smietnik (w przypadku Pentaksa mozna bylo pozyskac sprawna czesc ze starego analogowego aparatu).

@seboc na jaki śmietnik? :D Trochę odleciałeś. Toż to w jednym z pierwszych komentarzy w tym temacie pojawiła się wypowiedź jednego z użytkowników pechowego A7III, któremu w PL wymienili migawkę w ramach gwarancji.
Jak w aucie złapiesz gumę to od razu wysyłasz auto na złom?

wystarczy przeczytac warunki gwarancji, kazdy niemal producent gwarantuje cos....ale nie oznacza to ze musi tyle i tyle wytrzymac. Po przecinku dodaje ze jesli nie wytrzyma do naprawia. Zatem moga co najwyzej skarżyc ze nie chcą tego robic na gwarancji a nie ze cos pada szybciej.
Kazda niemal gwarancja zaczyna się słowami "producent gwarantuje sprawne działanie przez okres tai i taki....w przypadku wystąpienia usterki urządzenie zostanie naprawione ble ble. Ale czego spodziewac sie po Amerykanach którzy sadzą kawiarnie bo kawa była za gorąca i się oparzyli. To tak jakby firmę samochodową pozwali bo nie napisali w instrukcji że kierownicy ni emozna jeść i się zatruli...odrobina logiki to już kres możliwosci chyba ich.

W pozie sądowym (Case 7:21-cv-02618) John Guerriero wprawdzie pisze, że pozywa indywidualnie i w imieniu innych w podobnej sytuacji ale w sensie prawnym to chyba nie jest pozew zbiorowy.

W pozwie...

Sony a9 to jednak w specyfikacji tyle zdjęć (z wizjera) podali, aż sprawdziłem bo nie wierzyłem.
System liczenia w CIPA faworyzuje z drugiej strony lustrzanki.

Że aparat należy poznać, poustawiać, poczytać o nim żeby wykorzystać możliwości to powinno być raczej dla każdego fotografa oczywiste... Inaczej zawsze działają gorzej niż to co mamy ustawione na starym aparacie i znamy od lat... Ale to tylko narzędzia, są tak przydatne jak ktoś umie ich używać, jak się komuś lepiej sprawuje coś gorszego to po co przekonywać... W hobby chodzi o radość, a w biznesie o to żeby być lepszym od konkurencji.

fotopolis pisze "Głównym powodem złożenia pozwu nie jest jednak samo to, że migawka się psuje (w końcu żaden producent obecnie nie daje gwarancji na jej żywotność), ale raczej fakt, że awaria następuje zwykle krótko po okresie gwarancyjnym, który w USA trwa tylko rok, co zmusza użytkowników do ponoszenia kosztów naprawy, a nie wynika ze sposobu użytkowania aparatu"

czyli co ? konczy sie gwarancja to klient na sie chce ja dłuższa i koniec ? nie podobaja sie warunki gwarancji wybierz takiego producenta ktory ma lepsza gwarancje. Jesli sad przyzna rację to będzie precedens, po to okres gwarancji jest podany aby nikt nie rościl praw po tym okresie. Gdyby można bylo rościc prawa po okresie gwarancji to sama gwarancja traci sens...ech te Amerykany...

@monangel
pozew jest ogólnie dostępny i sugerowanie jego interpretacji, to ubliżanie inteligencji czytelników.

Jak migawki A7 III padają przy 6 tys zdjęć link
-czyli osiągają raptem 3% deklarowanej przez Sony żywotności
to jest wszystko ok?

@PDamian
Wszystkie padają? Faktycznie, przerażające...

W mediach ostatnio były dwa przypadki, ze Sony nie uznaje gwarancji na wypalanie matryc telewizorów OLED.
W Polsce klient jest w dużo gorszej sytuacji jak w USA.
Tam sądy w takich sytuacjach działają 1000x lepiej.
Mam Sony A7 III i mam też trochę sprzętu Canona.
Jeśli ta pierwsza firma tak olewa gwarancję to jednak nie będę już kupował tej marki.
Teraz aparaty, obiektywy są bardzo drogie.
Serwis gwarancyjny MUSI być na poziomie.

RobKoz30 marca 2021, 09:00
@Heimo

"Wszystkie padają? Faktycznie, przerażające..."

Widzę że strategia marki udziela się wyznawcom. Jak już kompletnie brak argumentów to trzeba wyszydzić problem...

Smutne to, że dorośli faceci się tak zachowują.

Przyjmijcie to na klatę. Sony wypuściło bubla - zdarza się nie oni pierwsi i nie ostatni. Sony olało klientów też się zdarza - nie oni pierwsi i nie ostatni.

Przyjęcie tej prawdy do wiadomości nie sprawi że wasz sprzęt zacznie robić gorsze zdjęcia. Naprawdę nie musicie zaprzeczać rzeczywistości.

Canon przeprowadził akcje serwisową swoich jedynek jak chlapały olejem, widzę sony nie nauczyło się nic na błędach nikona ale jak widać każdy uczy się na swoich błędach. Ciekawe czy klientów poza USA będą podobnie zbywać czy coś się zmieni w podejściu.

Na DPreview nadal cicho sza! :)

Bo to zawodowcy, zajmują się zdjęciami a nie jakimiś prawnymi kruczkami, zupełnie nie ważnymi, a zresztą, w, większości zmyslonymi, hehehe

A tak poważnie Sony jako firma dla mnie praktycznie nie istnieje, lata temu znaj'my ciągnął się z gwarancją na TV od Sony, i też klient to śmieć.
Ja to tylko obserwowałem, Sony to jedno z gorszych bagien. NiC, czy inni nie są dużo, lepsi, ale ciężko jest być gorszym od Sony.
Więc, dobrowolnie nie kupię tego, chyba że za 1/10 ich ceny, tyle mogę zaryzykować.

Czy to faktycznie jest pozew zbiorowy? To raczej happening jednej osoby a reszta jest wpisana tylko po to by akcja nabrała rozgłosu. Nie zmienia to oczywiście faktu, że sprawę należałoby rozwiązać. Nie zmienia to także faktu, że części z komentujących osób przydałoby się liznąć trochę "specyfiki" amerykańskich pozwów. Tam nawet złodziej może pozwać tego kogo chciał okraść o to, że rozbił sobie głowę na śliskiej podłodze :)

@cz4rnuch
Jestem "częścią komentujących" i chce skomentować, że nie ma "specyfiki" amerykańskich pozwów. W naszym kraju, też każdy kto ma "zdolność sądową" może pozwać każdego, kto ma "zdolność sądową".

@cz4rnuch
lubię takie rozsądne głosy ekspertów, które mówią mi, co mam myśleć na dany temat.Więc za Twoja radą .."liznąłem" i ..to są encyklopedyczne cechy pozwu zbiorowego:
- złożony w przypadku dochodzenia roszczeń jednego rodzaju.
- złożony przez grupę osób.
- wysokość roszczenia każdego członka grupy musi być ujednolicona.
- powództwo wytacza reprezentant grupy
- obowiązuje zastępstwo przez adwokata
Więc powiedz mi teraz, której z tych cech według Ciebie, nie spełnia zalinkowany dokument, że nazywasz go "..happening jednej osoby a reszta jest wpisana tylko po to by akcja nabrała rozgłosu"?

@ Heimo: "Wszystkie padają? Faktycznie, przerażające..."

Pewnie nie we wszystkich problem się ujawnił, ale w jakich innych niż A7III aparatach tak często dochodzi do charakterystycznych uszkodzeń w postaci rozdarcia kurtyny migawki?

Gdybym rozważał zakup aparatu, to Sony A7III odpadłby w przedbiegach, bo w oparciu o informacje o często występujących poważnych awariach migawki ten aparat odbieram jako sprzęt wysokiego ryzyka.
Sam dyskomfort wywołany obawą że aparat odmówi współpracy w najmniej oczekiwanym momencie jest wystarczający by zrezygnować z jego ewentualnego wykorzystania - mimo niewątpliwych zalet tego modelu.

@molon_labe Różnica polega na tym, że u nas można pozywać z byle powodu a tam się to robi. I jest to praktyka dość powszechna. A której z cech pozwu zbiorowego nie spełnia? Pewny nie jestem, ale przypuszczam, że najważniejszej czyli, że za tą jedną osobą nikt więcej się nie kryje. Formalnie pewnie wszystko jest ok, ale ja nie tak sobie wyobrażam pozew zbiorowy. Pozew zbiorowy wytoczono np. firmie Nikon odnośnie ich lustrzanki D600. Tyle, że tam nie było jednej osoby, który występuje dla dobra ogółu, tylko kancelaria, która się tym zajmowała przez jakiś czas zbierała zażalenia od konkretnych osób.

@Szabla

-Wyjdziesz na podwórek?
[czy masz szlaban]

BlindClick,
to ja się może podzielę swoimi doświadczeniami:

1. Aparat - kupiłem używaną Konice Minoltę 7D, przed przejęciem przez Sony (jak uzupelenienie do Dynaxow analogowych). Awarii uległ system stabilizacji matrycy, po prostu się przekrzywiła. Sony przejęło obsługę serwisu od Minolty, informacja: niestety nie możemy naprawić, oferujemy zwrot pełnej wartości. Przelew na drugi dzień, pełna wartość nowego aparatu, znacznie przekraczająca to, ile za niego zapłaciłem.

2. Uszkodzona migawka przez nieprawidłowe użycie (wsadziłem paluch). Wymiana 0zł.

3. Telewizor - dwa lata po gwarancji, awaria głośnika. Wymiana 0zł.

Z tych powodów pozostałem przy linii Sony po powrocie do fotografowania (skradziono mi przy włamaniu cały sprzęt, przez kilka lat robiłem zdjęcia x700 oraz L100).

Jak widać, różne są historie. Zaznaczam, że wszystkie przypadki zdarzyły się kilka lat temu, od tamtego czasu nie miałem problemów ze sprzętem Sony.

pozdrawiam,

Piotr

@molon_labe

"W naszym kraju..."

Wnaszym kraju to sprawiedliwości trzeba szukać poza tzw. "sądami".

@PiotrWachowiak
...ale, musisz przyznać, że jedyny 100% pewny sposób, aby w ogóle nie mieć problemów z Sony to...po prostu nie używać, czy zaprzeczysz?

Ale czemu ludzie się dziwią? Po prostu przyzwyczajcie się, że w takich czasach żyjemy. Kiedyś produkowane samochody jeżdżą po 20-30 lat i nadal działają. Dzisiaj bez wyjątku po 5 latach auta zaczynają się sypać. A nawet wcześniej. Konsumpcjonizm zmusza producentów do wypuszczania co roku na rynek nowych, nieprzetestowanych i niedopracowanych produktów. I takie są efekty. Ciągłe noty, akcje serwisowe, wymiany, aktualizacje, łatanie dziur. Tyle, że to my jesteśmy temu winni, nie Sony, to my się zachwycamy wciąż nowymi modelami, robimy ech i ach, a za chwilę...no, jak, taki producent, tyle płacimy, a to się psuje?Tak, psuje i będzie psuło. I od tego nie uciekniecie. Wymieniasz co 2 lato auto, kupujesz co 3 lata nowy sprzęt fotograficzny, zmieniasz system, bo wyszło na rynek coś "fajnego"? To właśnie sam przyczyniasz się do takiej, a nie innej jakości produktów. Sony nie jest tu żadnym wyjątkiem. Idzie z duchem czasu, konsumpcjonizmu i mentalności ludzi.

molon_labe,
to można dzisiaj niestety rozszerzyć na wszystkich producentów. Jakość leci na łeb, a zawodowo zajmuję się m.in. serwisem urządzeń profesjonalnych.
Na tym tle marki typu Sony czy te, którymi się zajmuje (raczej te droższe) wyróżniają się pozytywnie, co nie znaczy, że jest dobrze. W porównaniu do sytuacji sprzed paru lat jest tragicznie. Jeżeli chodzi o moje prywatne zdanie, to polegałbym na dużych, tradycyjnych markach, z dużym udziałem w rynku, bo na tle kokurencji wypadają lepiej. Co nie zmienia faktu, że ogolny poziom jakości produktów leci na łeb.
Moim zdaniem odpowiedzialna za to jest konkurencyjność (o dziwo) i skrócenie cykli produkcyjnych i testowych po to, aby szybciej wypuscić funcjonalność, którą "młoda" konkurencja już marketingowo szachuje, nie ważne, czy jest ona potrzebna czy nie. Mam wrażenie, że stare (dawniej bym powiedział: solidne) marki dały się wciągnąć w grę, której nie mogą wygrać.

Czas życia produktu w mojej branży zredukował sie kilkukrotnie, parę dni temu zajmowałem się urządzeniami z uptime (bezprzerwowa praca, bez wyłączenia) ponad 12 lat. Dla nowych urządzeń czas życia to 3-5 lat, tak przynajmniej szacuje.

Piszę na okrągło, nie bardzo wypada mi wymieniać nazwy producentów, bo to moja prywatna opinia, chociaż oparta na trzydziestoletniej praktyce.

pozdrawiam,

Piotr

@ Lipen - zgadzam się z Tobą, że nam się w d...ch poprzewracało i wymuszając na producentach kolejne nowości zmuszamy ich do galopu, nie pozwalającego produkować w pełni dopracowanych i przetestowanych produktów.

Jednak w przypadku A7III producent wyszedł in minus nawet ponad obecne w tym względzie "standardy". No bo jak ocenić fakt, że w tym modelu często występuje tego typu usterka link kiedy nie słychać, aby w innych aparatach ona występowała?

Lipen@ ja owszem zmieniam aparaty ale nigdy z powodu awarii. D700,D3, D4,D5,D850. Żaden z nich mnie nie zawiódł i żaden nie uległ awarii pomimo wykonania 200-300 tysięcy zdjęć. Miałem D750 na akcji serwisowej ale aparat działał

@PiotrWachowiak

Rozkład Gaussa nie daje mi wyboru i...nigdy nie wybieram marek z dużym udziałem w rynku, ponieważ inteligencja ludzi mierzona testami, uważana jest za zmienną o rozkładzie normalnym. Ja nie jestem szczególnie błyskotliwy, więc nie mam ambicji dyskutować z matematyką.

Nie jest tez moim zamiarem pomniejszać Ci przyjemności z użytkowania produktów tej firmy., mówię tylko o tym ,że nie ufam nawet sobie, a co dopiero korporacjom.

@Lipen, ciekawych rzeczy można się od Ciebie dowiedzieć :)

Czyli wszyscy jesteśmy po częsci odpowiedzialni za celowe postarzanie produktów? Kupując TV samsunga, jestem winny za to, że producent i dział projektowania umieścił tanie kondensatory przy radiatorze od zasilania tak aby zesrały się jakiś rok po gwarancji?
Nie wiem jak od celowego postarzania produktu można przejśc do tego co dzieje się z migawkami w A7III ale widzę, że ty inaczej łączysz fakty :)

Z_photo, ty też widzę nie rozumiesz na czym polega wypuszczenie bubla od tego czym jest celowe postarzanie produktu. Sztuczne kastrowanie i segmentowanie produktów to już chyba powienieneś rozumieć czym się objawia przecież długo używałeś olympusa :)


@RobKoz, napisał:
"Sony olało klientów też się zdarza - nie oni pierwsi i nie ostatni."

Nie oni pierwsi i nie ostatni jak pisałeś. W olewaniu klientów w tym segmencie produktów nikt nie pokona canona, jak praktycznie z dnia na dzień porzucili wszystkich uzytkowników z bagnetem FD :)

@ sanescobar - do "ciekawych" wniosków doszedłeś - biorąc pod uwagę treść mojej ostatniej wypowiedzi.
Można powiedzieć, że jak zwykle. :)))

@Z_photo, może łatwiej by ci było ogarnąć, jakbyś zauważył, że nie odnosiłem się do twojej ostatniej wypowiedzi :)))

@ sanescobar - widzę, że po powrocie z banicji, na którą czasowo zostałeś skazany, nadal sztandarowym Twoim argumentem kierowanym do adwersarzy jest "nie ogarniasz".
I jak zwykle jest to "trafny" argument. :)))
Mnie to nie zaskakuje, ale jednak do tego stopnia nudzi, że dyskusji w tym tonie nie mam zamiaru kontynuować.

"nie mam na to dowodów ale całkiem możliwe, że tak jest" (cyt.)

mniej więcej argument tej samej wartości :)))

Czyli wszyscy jesteśmy po częsci odpowiedzialni za celowe postarzanie produktów? Kupując TV samsunga, jestem winny za to, że producent i dział projektowania umieścił tanie kondensatory przy radiatorze od zasilania tak aby zesrały się jakiś rok po gwarancji?

Tak, konsumenci są odpowiedzialni za jakość produktów, typ opakowań itp. Decydują o tym swoimi wyborami. Domaganie się posłuchu (" Kiedy wreszcie Canon/Nikon/Sony weźmie pod uwagę zdanie użytkowników?") i jednoczesne unikanie odpowiedzialności jest infantylne. Co by się generalnie zgadzało, bo cały rynek konsumencki ulega galopującej infantylizacji. Ewentualnie ja się starzeję :)

@PiotrWachowiak
rozumiem, że to żarcik NA PRIMA APRILIS?

@PiotrWachowiak, napisał:

"Tak, konsumenci są odpowiedzialni za jakość produktów, typ opakowań itp. Decydują o tym swoimi wyborami."

Wiesz, że to był przykład z natury? Jeżeli ty chcesz się czuć odpowiedzialny za to, że projektanci/producent celowo umieścił kondensatory przy radiatorze układu zasilania to jest twój wybór ale nie możesz wymagać od powiedzmy przykładowego Kowalskiego, że ma wiedze w tym zakresie a tym bardziej, że wie jak to w środku jest poukładane. Jeżeli ten telewizor byłby tańszy, jakoś wyróżniałby się ceną od innych w tej samej klasie to jeszcze byłby jakiś pułap do dyskusji ale niestety tak akurat nie było.

Czym innym są buble produkcyjne a czym innym celowe postarzanie. Przecieki światła w canonie 5D, grzejące się eRki, odłażące gumy w d700 i padjąca migawka przed czasem, losowo działający af w d7000, chlapiąca olejem jedynka canona, chlapiący olejem d600 i ta migawka w sony to buble a nie celowe postarzanie produktu.

@sanescobar
w mojej opinii , wyjęcie z kontekstu tego jednego zdania nadaje mu sens, który chyba nie był intencją @PiotrWachowiak.
T
ak czy owak, deklaracje bez działania są nic nie warte. Kto się czuje współwinny lub ..współodpowiedzialny, niech odda pieniądze za badziewny aparat John' owi Guerriero.
Osobiście chciałbym zobaczyć twój @Lipen, i twój (?) @Z_photo przelew choćby po 1 $.

Tak, przepraszam, piszę w biegu, czasami bez dokładnego przeczytania wszystkich przedmówców. Home office już od ponad roku, chyba właśnie zbliżam się do granicy wytrzymałości. Fotografia, photoshop i drukarka jakoś mnie trzyma przy względnej normalności, ale coraz z tym gorzej.

Miałbym więcej do napisania o tej jakości i komponentach czy w ogole samych błędach projektowych, ale to chyba nie to miejsce.

Ciekawe jak sprawa się ma z starszym modelem A7II.

@janbezziemi
link