Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Moim kobiecym zdaniem samsung EX1 jest ladniejszy od LX5 i leiki- samsung nie posiada tandetnie wyeksponowanej goracej stopki (na pierwsze rzut oka nie widac czy ja ma) nie posiada tez kiczowatych chromowanych przyciskow i dzwigni zoomu wszystko jest w nim na czarno i klasycznie. Gumowany grip i 2 kolka programowe tez dodaja mu uroku. LCD moge zamknac i nie boje sie ze w kieszeni cos go porysuje.
Czy w trybie makro da się jednocześnie użyć wbudowanej lampy i zewnętrznego wizjera, no i czy ta lampa w trybie makro potrafi dostatecznie blisko błysnąć?
Przyrost formy nad tresc ta leica. Blysnac pewnie lampa bedzie potrafila ale jak ci zdjecie na macro przepali to nie bedziesz myslal zeby ja ponownie wlanczac ;) Pozatym szklo ci cien zuci na zdjecie.
@wielbicielxx, obyś się nie mylił, bo np. tego lata okazało się, że wbudowana lampa a350 dobrze spisywała się z obiektywem macro minolty 100mm, nawet obiektyw nie zasłaniał
TO NIE JUŻ NIE MA SENSU. Ta matryca nie ma sensu i te zdjęcia nie mają sensu. 5 lat temu tak. Dzisiaj to powinna być matryca wielkość systemu 4/3 i z zoomem z takim samym zakresem jak ten zaprezentowany. To jakaś całkowicie niezrozumiała działalność Leica AG. Zamiast być krok do przodu Leica uparcie chce być krok do tyłu. Pozostała tylko marka nic więcej, bo o jakości zdjęć można mówić jedynie przy modelu M9, reszta to zabawki, kompakty, nie lepsze i nie gorsze od innych. Ten jeden szczegół - matryca - i jest po aparacie. Zamiast uprzedzić Canona Lecia prezentuje własną niekompetencję. Założę się, że nawet na tym forum jest parę osób, które wiedziałyby jak zrobić prawdziwy biznes mając w ręku markę Leica i jej dorobek. Kolejna premiera... Nie ma o czym pisać. Matryca to zabawka.
@lemarais: Leica X1 mówi coś koledze ? Matryca w tym maluszku wcale nie jest taka zła i na tle kompaktów wyróżnia się jakością obrazowania, prześciga też canona z jego s90.
Mnie również bardziej podoba się Leica, ale jak bym miał kupować, to na pewno wybrałbym Lumix-a. Tak znaczna dopłata do L-i w tym przypadku jest zupełnie bezsensowna.
Spora wada zarówno D-LUX 5 jak i LX-5 jest brak w sprzedaży akumulatorów i to zarówno oryginalnych jak i zamienników, a ceny oryginalnych DMW-BCJ13 jak sie gdzies pojawia w sklepie internetowym to oscylują w okolicy 250, choc z dostepnoscia nawet tych jest kiepsko, Panasonic kombinuje cos z chipami w akumulatorach i niewiadomo czy zamienniki w ogole sie pojawią, a przeciez nie stalo nic na perzeszkodzie aby pozostac przy sprawdzonym akumulatorze od LX3, ale coz.... liczy sie tylko kasa, sprzedadza moze nieco wiecej akumulatorkow ale nie dowiedza sie nigdy jak wielu zrezygnuje z kupna ze wzgledu na horrendalnie drogie akcesoria. Choc fakt ze aparat (Lx-5) jest bardzo ciekawa propozycja, mam, zrobilem juz sporo zdjec i w 80% moge powiedziec ze jestem zadowolony, tylko prawdziwych zdjec seryjnych brakuje (jedynie 3 w serii w najwyzszej rozdzielczosci to nieporozumienie) a i za dopracowanie obsługi i menu panasonic moglby sie wziac, to nie telewizor i pod katem fotografi nalezalo by dostosowac wszystko, tu akurat panasonic jest daleko za konkurencja...
@Marian- tylko ze macro 100mm w lustrzance daje stosowna do uzycia wbudowanej lampy odleglosc od obiektu- natomias w kompakcie masz makro od jednego cm wiec odleglosc stwarza problem a nie sama lampa. Jak w LX5 podjedziesz na 90 mm i na zoomie bedziesz robil macro moze cos z tego wyjsc bo wtedy odleglosc to nie 1 cm tylko 30 cm.
Wybór pomiędzy Lumiksem a odpowiednikiem Leiki, zawsze polega na tym samym. W przypadku Lumiksów dostajemy badziejski soft, lepszy uchwyt (bo bywa grip), no i gorszy design (bo dodają kupę napisów). W przypadku Leiki różnicę ceny wyrównuje wartość oprogramowania. Plusem jest też to, że Leica wolniej traci na wartości. W obu przypadkach mamy jednak ten sam obiektyw (ktoś kiedyś twierdził, że Leiki mają lepsze powłoki).
Przy kupowaniu kompaktów nie potrzebuję jdnak oprogramowania, wygląd też mi wisi. Dlatego kupuję Lumiksy, ale jakbym potrzebował soft to kupił bym Leikę. To są bardzobobre aparaty. Przypuszczam, że LX5 jest super tak jak jego poprzednik. Osoby, które twierdzą, że są to zabawki i do niczego się nie nadają, bo maja za małe matryce, nie wiedzą o czym mówią. Nadają się one doskonale do wielu zastosowań profesjonalnych - oczywiście nie do wszystkich. Zupełnie nie nadają się tylko do zastosowań amatorskich ;-)
@anonimus "Osoby, które twierdzą, że są to zabawki i do niczego się nie nadają, bo maja za małe matryce, nie wiedzą o czym mówią. Nadają się one doskonale do wielu zastosowań profesjonalnych - oczywiście nie do wszystkich. Zupełnie nie nadają się tylko do zastosowań amatorskich" Nic dodać.
@Autor - "Gdy badawczo zapytałem żonę, który z nich chciałaby sobie zostawić, bez wahania odpowiedziała, że Leikę. Na pytanie „Dlaczego?” riposta była krótka – „Bo jest ładniejsza.”
Z tym nie mają szans żadne argumenty, wybór przez emocje jakie w nas wzbudza produkt. Do póki jest wybór, tak jak w tym przypadku, jestem ZA. Ja pomimo sympatii do systemu M, pragmatycznie wybrałbym Lumix'a.
jeśli jakość zdjęć i filmów jest ta sama to ja nie widzę żadnego uzasadnienia aby kupować Lejce. Lightroom 3? Po co? Przecież jest darmowy odpowiednik - link
Ja uczciwie przyznaję, że we mnie ten czerwony znaczek budzie pewnego rodzaju dreszcz emocji. I chęć posiadania. Być może jestem snobem, a być może po prostu nie stać mnie na niego, a chciałbym dotknąć "legendy". Ale nie za cenę takiego uszczuplenia portfela (bo ekonomicznie wolałbym LX5)
Ja się również snobuję: prawdziwa fotografia jest czarno-biała. link Należy używać wyłącznie starych aparatów: Kijev. Lepszy jestem od opsiadaczy Leica'i bo tego już nikt naprawdę nie produkuje. Dalmierzowy. Do tego śliczny brązowy futerał ze skóry. A jakie wrażenie robię, gdy ludzie pytają co takiego czarnego czym kręcę. Profesjonalnie odpowiadam, że dwa mililitry na na litra. U mnie w Przedborowie, się powtarzam mówili "na co to poradzić". Tak mi się zdaje, tyle o firmie Leica, teraz.
hmm... wyczytałem coś niepokojącego na pierwszej stronie. [..]Partnerzy od lat wymieniają się swoimi doświadczeniami, dzięki czemu Panasonic ma ciągły dostęp do znakomitych rozwiązań optycznych, a Leica korzysta z bogatego know-how z dziedziny elektroniki i technik cyfrowych. W przypadku Leiki owocem tej współpracy są nie tylko cyfrowe dalmierze serii Leica M oraz średnioformatowa lustrzanka Leica S2, ale także niemal bliźniacze aparaty kompaktowe, które znaleźć można w ofercie jednego i drugiego producenta.[..]. Ja to odebrałem jako by autor sugerował, że Leica M oraz Leica S również powstaje w kooperacji z firmą Panasonic, a to jest kompletna bzdura.
Co do samego aparatu, nie mam zamiaru porównywać go do LX5, bo to test D-LUX5, nie tego poprzedniego. A więc jeśli chodzi o ten nowy produkt, miłe jest zastosowanie nowego obiektywu. Co prawda we wszystkich D-LUXach obiektywy były dobre, to jednak zastosowanie tutaj szkła z ogniskową 90mm na drugim końcu przy maksymalnym względnym otworze przysłony f3.3 daje nam na prawdę fajne możliwości. Oczywiście jeśli chodzi tutaj o kompakty, żeby ktoś mi zaraz nie wyskoczył z jakimś Nikonem D90. :)
Co do wizjera, fajna zabawka, tego brakowało, działa ładnie i składnie i nie jest to 'tylko kawałek szkiełka', jak nazywany był wizjer optyczny do poprzedniej wersji D-LUX. Co jeszcze... poprawili działanie AF, któremu w zasadzie nie było co zarzucić już w poprzedniej wersji. AVCHD to fajna sprawa, mniej zajmują filmy na karcie, a to na pewno niejednego ucieszy. ISO 12800 na CCD może wyjść kiepsko, ale matryca i tak szumi mniej niż poprzednik. Więc nie jest źle. Mi najbardziej przypadł do gustu tryb ASPECT RATIO = 1:1 :) Programy tematyczne są logiczne i składne, nauka poruszania się po nich to kwestia kilku chwil, więc podsumowując, aparat dla każdego, tego mniej i tego bardziej zaawansowanego. Na pewno nikt nie będzie zawiedziony kupując ten kompakt.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Akurat moim zdaniem Panasonic jest dużo ładniejszy.
Wszystkie Leica i LX "bledną" gdy porówna się je do designu nowego Fuji...
Wybór miedzy Leica a LX jest oczywisty no chyba że ktoś chce kupić sobie soft i nieco prestiżu...
Oxygenum - to zawsze kwestia gustu, ja tam podzielam zdanie mojej zony :-)
Soft panasonica - naklejka Leici - i kasa Leici
do leiki masz tez soft od Adobe, konkretnie Ligthroom
No zapunktowałeś pod warunkiem że żona czyta komentarze na stronie :-)
Ten soft nie masz za darmo ale raczej go kupujesz zakładając że zdjęciowo LX i Leica są identyczne :-)....
Moim kobiecym zdaniem samsung EX1 jest ladniejszy od LX5 i leiki- samsung nie posiada tandetnie wyeksponowanej goracej stopki (na pierwsze rzut oka nie widac czy ja ma) nie posiada tez kiczowatych chromowanych przyciskow i dzwigni zoomu wszystko jest w nim na czarno i klasycznie. Gumowany grip i 2 kolka programowe tez dodaja mu uroku. LCD moge zamknac i nie boje sie ze w kieszeni cos go porysuje.
Czy w trybie makro da się jednocześnie użyć wbudowanej lampy i zewnętrznego wizjera, no i czy ta lampa w trybie makro potrafi dostatecznie blisko błysnąć?
Przyrost formy nad tresc ta leica. Blysnac pewnie lampa bedzie potrafila ale jak ci zdjecie na macro przepali to nie bedziesz myslal zeby ja ponownie wlanczac ;) Pozatym szklo ci cien zuci na zdjecie.
rolech, boś pantoflarz ;)
@wielbicielxx, obyś się nie mylił, bo np. tego lata okazało się, że wbudowana lampa a350 dobrze spisywała się z obiektywem macro minolty 100mm, nawet obiektyw nie zasłaniał
TO NIE JUŻ NIE MA SENSU. Ta matryca nie ma sensu i te zdjęcia nie mają sensu. 5 lat temu tak. Dzisiaj to powinna być matryca wielkość systemu 4/3 i z zoomem z takim samym zakresem jak ten zaprezentowany. To jakaś całkowicie niezrozumiała działalność Leica AG. Zamiast być krok do przodu Leica uparcie chce być krok do tyłu. Pozostała tylko marka nic więcej, bo o jakości zdjęć można mówić jedynie przy modelu M9, reszta to zabawki, kompakty, nie lepsze i nie gorsze od innych.
Ten jeden szczegół - matryca - i jest po aparacie. Zamiast uprzedzić Canona Lecia prezentuje własną niekompetencję. Założę się, że nawet na tym forum jest parę osób, które wiedziałyby jak zrobić prawdziwy biznes mając w ręku markę Leica i jej dorobek. Kolejna premiera...
Nie ma o czym pisać. Matryca to zabawka.
@lemarais: Leica X1 mówi coś koledze ?
Matryca w tym maluszku wcale nie jest taka zła i na tle kompaktów wyróżnia się jakością obrazowania, prześciga też canona z jego s90.
Mnie również bardziej podoba się Leica, ale jak bym miał kupować, to na pewno wybrałbym Lumix-a. Tak znaczna dopłata do L-i w tym przypadku jest zupełnie bezsensowna.
Spora wada zarówno D-LUX 5 jak i LX-5 jest brak w sprzedaży akumulatorów i to zarówno oryginalnych jak i zamienników, a ceny oryginalnych DMW-BCJ13 jak sie gdzies pojawia w sklepie internetowym to oscylują w okolicy 250, choc z dostepnoscia nawet tych jest kiepsko, Panasonic kombinuje cos z chipami w akumulatorach i niewiadomo czy zamienniki w ogole sie pojawią, a przeciez nie stalo nic na perzeszkodzie aby pozostac przy sprawdzonym akumulatorze od LX3, ale coz.... liczy sie tylko kasa, sprzedadza moze nieco wiecej akumulatorkow ale nie dowiedza sie nigdy jak wielu zrezygnuje z kupna ze wzgledu na horrendalnie drogie akcesoria.
Choc fakt ze aparat (Lx-5) jest bardzo ciekawa propozycja, mam, zrobilem juz sporo zdjec i w 80% moge powiedziec ze jestem zadowolony, tylko prawdziwych zdjec seryjnych brakuje (jedynie 3 w serii w najwyzszej rozdzielczosci to nieporozumienie) a i za dopracowanie obsługi i menu panasonic moglby sie wziac, to nie telewizor i pod katem fotografi nalezalo by dostosowac wszystko, tu akurat panasonic jest daleko za konkurencja...
@Marian- tylko ze macro 100mm w lustrzance daje stosowna do uzycia wbudowanej lampy odleglosc od obiektu- natomias w kompakcie masz makro od jednego cm wiec odleglosc stwarza problem a nie sama lampa. Jak w LX5 podjedziesz na 90 mm i na zoomie bedziesz robil macro moze cos z tego wyjsc bo wtedy odleglosc to nie 1 cm tylko 30 cm.
Wybór pomiędzy Lumiksem a odpowiednikiem Leiki, zawsze polega na tym samym. W przypadku Lumiksów dostajemy badziejski soft, lepszy uchwyt (bo bywa grip), no i gorszy design (bo dodają kupę napisów). W przypadku Leiki różnicę ceny wyrównuje wartość oprogramowania. Plusem jest też to, że Leica wolniej traci na wartości. W obu przypadkach mamy jednak ten sam obiektyw (ktoś kiedyś twierdził, że Leiki mają lepsze powłoki).
Przy kupowaniu kompaktów nie potrzebuję jdnak oprogramowania, wygląd też mi wisi. Dlatego kupuję Lumiksy, ale jakbym potrzebował soft to kupił bym Leikę. To są bardzobobre aparaty. Przypuszczam, że LX5 jest super tak jak jego poprzednik. Osoby, które twierdzą, że są to zabawki i do niczego się nie nadają, bo maja za małe matryce, nie wiedzą o czym mówią. Nadają się one doskonale do wielu zastosowań profesjonalnych - oczywiście nie do wszystkich. Zupełnie nie nadają się tylko do zastosowań amatorskich ;-)
@dzemski
Mówi
@anonimus
"Osoby, które twierdzą, że są to zabawki i do niczego się nie nadają, bo maja za małe matryce, nie wiedzą o czym mówią. Nadają się one doskonale do wielu zastosowań profesjonalnych - oczywiście nie do wszystkich. Zupełnie nie nadają się tylko do zastosowań amatorskich"
Nic dodać.
@Autor - "Gdy badawczo zapytałem żonę, który z nich chciałaby sobie zostawić, bez wahania odpowiedziała, że Leikę. Na pytanie „Dlaczego?” riposta była krótka – „Bo jest ładniejsza.”
Z tym nie mają szans żadne argumenty, wybór przez emocje jakie w nas wzbudza produkt. Do póki jest wybór, tak jak w tym przypadku, jestem ZA. Ja pomimo sympatii do systemu M, pragmatycznie wybrałbym Lumix'a.
jeśli jakość zdjęć i filmów jest ta sama to ja nie widzę żadnego uzasadnienia aby kupować Lejce. Lightroom 3? Po co? Przecież jest darmowy odpowiednik - link
Ja uczciwie przyznaję, że we mnie ten czerwony znaczek budzie pewnego rodzaju dreszcz emocji. I chęć posiadania. Być może jestem snobem, a być może po prostu nie stać mnie na niego, a chciałbym dotknąć "legendy". Ale nie za cenę takiego uszczuplenia portfela (bo ekonomicznie wolałbym LX5)
Tylko w tym wydaniu to jest kupowanie Mazdy z bodykitem Ferrari. Niby fajne auto, dobrze jezdzi, ale z legenda ma wspolny wlasnie tylko znaczek ;)
Znaczek, za który niektórzy skłonni są zapłacić... i to jest chyba idea, która stała u podstaw Pana-Leiki...
Ja się również snobuję: prawdziwa fotografia jest czarno-biała.
link
Należy używać wyłącznie starych aparatów: Kijev. Lepszy jestem od opsiadaczy Leica'i bo tego już nikt naprawdę nie produkuje. Dalmierzowy. Do tego śliczny brązowy futerał ze skóry. A jakie wrażenie robię, gdy ludzie pytają co takiego czarnego czym kręcę. Profesjonalnie odpowiadam, że dwa mililitry na na litra. U mnie w Przedborowie, się powtarzam mówili "na co to poradzić". Tak mi się zdaje, tyle o firmie Leica, teraz.
hmm... wyczytałem coś niepokojącego na pierwszej stronie. [..]Partnerzy od lat wymieniają się swoimi doświadczeniami, dzięki czemu Panasonic ma ciągły dostęp do znakomitych rozwiązań optycznych, a Leica korzysta z bogatego know-how z dziedziny elektroniki i technik cyfrowych. W przypadku Leiki owocem tej współpracy są nie tylko cyfrowe dalmierze serii Leica M oraz średnioformatowa lustrzanka Leica S2, ale także niemal bliźniacze aparaty kompaktowe, które znaleźć można w ofercie jednego i drugiego producenta.[..]. Ja to odebrałem jako by autor sugerował, że Leica M oraz Leica S również powstaje w kooperacji z firmą Panasonic, a to jest kompletna bzdura.
Co do samego aparatu, nie mam zamiaru porównywać go do LX5, bo to test D-LUX5, nie tego poprzedniego. A więc jeśli chodzi o ten nowy produkt, miłe jest zastosowanie nowego obiektywu. Co prawda we wszystkich D-LUXach obiektywy były dobre, to jednak zastosowanie tutaj szkła z ogniskową 90mm na drugim końcu przy maksymalnym względnym otworze przysłony f3.3 daje nam na prawdę fajne możliwości. Oczywiście jeśli chodzi tutaj o kompakty, żeby ktoś mi zaraz nie wyskoczył z jakimś Nikonem D90. :)
Co do wizjera, fajna zabawka, tego brakowało, działa ładnie i składnie i nie jest to 'tylko kawałek szkiełka', jak nazywany był wizjer optyczny do poprzedniej wersji D-LUX. Co jeszcze... poprawili działanie AF, któremu w zasadzie nie było co zarzucić już w poprzedniej wersji. AVCHD to fajna sprawa, mniej zajmują filmy na karcie, a to na pewno niejednego ucieszy. ISO 12800 na CCD może wyjść kiepsko, ale matryca i tak szumi mniej niż poprzednik. Więc nie jest źle. Mi najbardziej przypadł do gustu tryb ASPECT RATIO = 1:1 :) Programy tematyczne są logiczne i składne, nauka poruszania się po nich to kwestia kilku chwil, więc podsumowując, aparat dla każdego, tego mniej i tego bardziej zaawansowanego. Na pewno nikt nie będzie zawiedziony kupując ten kompakt.
Prestiż, elegancja, legenda fotografii mam już kilka aparatów Leica a ten będzie następny.