StockCam
StockCam to rig do aparatu, który swoim wyglądem i funkcjonalnością przypomina... pistolet maszynowy. Pozwala też na montaż licznych akcesoriów fotograficznych lub filmowych.
Nowy rig posiada spust do złudzenia przypominający rozwiązania stosowane w broni palnej. Z jego użyciem możemy zarówno wyzwolić migawkę i wykonać zdjęcie, jak i uruchomić nagrywanie filmu. By wybrać, co ma się stać po pociągnięciu za cyngiel, użytkownik musi ustawić w odpowiedniej pozycji dźwignię, która z kolei do złudzenia przypomina selektor rodzaju ognia w broni maszynowej.
![]() |
Po stronie aparatu do korpusu podłącza się po prostu kabel USB lub wtyk wężyka spustowego. Udostępniona przez twórców nowego akcesorium lista kompatybilnych aparatów prezentuje się następująco:
![]() |
Oprócz tego na rigu możemy zamocować dodatkowe obiektywy, mikrofon, oświetlenie, podpórkę pod dłuższe obiektywy czy też inne akcesoria typowo mocowane na aparacie lub w jego pobliżu. Samego StockCama możemy z kolei zamocować na statywie.
![]() |
![]() |
Nowy rig póki co jest na etapie zapowiedzi. Niedługo ma rozpocząć się kampania w serwisie finansowania społecznościowego Indiegogo mająca na celu ufundowanie jego produkcji.
W czasach, gdy korespondenci wojenni i przedstawiciele mediów nierzadko są, wbrew wszelkim konwencjom, jako pierwsi brani na celowniki przez wrogich snajperów, może upodobnienie swojego aparatu do broni faktycznie jest jakimś rozwiązaniem?
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Prima aprilis już było w tym roku
Czyż to nie jest jeden z tych artykułów, które lepiej ze strony zdjąć?
Podobne pomysły były realizowane, o ile pamiętam np. przez Leitza w latach 60-70 ubiegłego wieku. Pamiętam (okazjonalnie dostępną w sklepach fotooptyki "forostrzelbę (foturużio): aparat zenit + obiektyw Tair 4X300 mm + "kolba" szkieletowa z chwytem pistoletowym i dość niewygodnym pokrętłem ostrości. Całość w metalowej, nieco pancernej walizce.
Sam pomysł wydaje się sensowny - dodatkowy punkt oparcia powinien stabilizować np. AFC z obiektywem 1000 mm. znacząco wydłużając dostępne czasy (+ stabilizacja obrazu i można się spodziewać nieporuszonych zdjęć na 1/60...1/125) z bardzo dobrą "składnością".
Forografowie przyrody, zwłaszcz ptaków, powinni być bardzo zaintertesowani.
@know To nazywało się "Fotosnajper".
Proponuję nie wybierać się z tym w rejony konfliktu, bo można zostać pomylonym ze snajperem :D
No i jeszcze był Novoflex bazooka link
Sorry link nie działa ale wystarczy wygooglować Novoflex bazooka 600mm
ZAJEBISTY pomysł! Ja na przykład sam wcześniej zmontowałem sobie rączę z uchwytem arca swiss, którą mogę podpiąć do stopki statywowej w moich obiektywach tele, żeby móc je trzymać bez wykręcania ręki w łokciu (żeby nadgarstek mógł być w pionie). To jest o wiele bardziej ergonomiczne z biomechanicznego punktu widzenia. To coś jest jeszcze ciekawsze. Boję się tylko, że jeśli środek masy będzie zbyt wysoko nad punktem podparcia, to pojawi się moment obracający (zginający na boki wokół osi podłużnej układu), który zepsuje cały efekt.
Po namyślę oceniam, że to się nie sprawdzi. Cała masa jest przesunięta za bardzo do góry. Ale taka kolba montowana to klatki, albo L-plate'a to był świetny pomysł.
Spróbuj zastosować w Jerozolimie. :)
Pomysł faktycznie odjechany; co do Jerozolimy, to najwyraźniej od razu oferują kamizelkę kuloodporną; ale Pentaksa w tym zestawie uwzględniono, Olympusa zaś nie - czy to znaczące?swoją drogą ile to może ważyć i z czego zrobione?
Idealny do szkolnej sesji zdjęciowej.
Wszystko już było...
link
Wyobrażam sobie, że stoję na warcie, a ktoś mnie tym fotografuje...
Idealne dla paparazzi co polityków fotografują.
W amerykańskich szkołach już to kochają.
Profesjonaliści z rozpoznania potrafią się pomylić przy 100-400L podczas obserwacji z drona a co dopiero przy czymś takim.
To taki swoisty bilet w jedną stronę. Kupujesz to cudo oraz bilet do takiego zapalnego regionu i już nie musisz się martwić o powrót.
idealne na zdjęcia klasowe w USA
W dzisiejszych trudnych, nerwowych czasach pokazanie się z tym sprzętem gdziekolwiek to kiepski pomysł. Nawet fotografując ptaki/przyrodę można być wziętym za kłusownika. Nie widzę zastosowania