Godox Lux Master
23 kwietnia
2024
11:45
Oferta marki Godox powiększyła się o kolejną lampę błyskową w stylu retro. Model Lux Master współpracuje z bezprzewodowymi wyzwalaczami Godox, ma ekran dotykowy i obsługuje TTL.
Tak prezentuje się specyfikacja nowego urządzenia:
- Model: Lux Master,
- Liczba przewodnia: 25 (dla IS0 100),
- Temperatura barwowa błysku: 6000K +/- 300K,
- Regulacja mocy: od 1/1 do 1/256 z krokiem co 0.1 EV,
- Czas regeneracji pomiędzy błyskami o pełnej mocy: 1.8 s,
- Zdalne sterowanie: 2.4 GHz (32 kanały, 5 grup, zasięg 100 m), fotocela (S1/S2),
- Synchronizacja: na pierwszą kurtynę, na drugą kurtynę, HSS, wejście na kabel synchronizacyjny,
- Regulacja położenia główki lampy: 0°-90°,
- Zakres temperatur pracy: od -10°C do 50°C,
- Parametry wbudowanej baterii litowo-jonowej: 7.2V, 2980 mAh, 21.45 6Wh,
- Parametry ładowania: 5V, 2A,
- Czas ładowania: ok. 2 godzin,
- Wydajność na jednym ładowaniu: ok. 460 błysków o pełnej mocy,
- Wymiary: 140 mm x 260 mm x 99 mm.
- Waga: 470 g.
 |
 |
W sklepach za oceanem lampę Godox Lux Master wyceniono na 249 dolarów. Polska cena nie została jeszcze ogloszona.
Komentarze czytelników (4)
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Super! Co raz sensowniejsze moce i funkcje robią.
W końcu lampa wygodna do trzymania jedną ręką. Do tego retro, będzie mi pasowało do fujków :)
eee...
Liczba przewodnia: 25 (dla IS0 100),
Temperatura barwowa błysku: 6000K +/- 300K,
Ja to chyba za amator jestem.
To ja to jednak zostanę przy swoim Stroboss 36F, Który ma większą moc i łatwiejszą w okiełznaniu temperaturę.
GreDi_PL, mam i Strobossy 36F i Lux Seniora, którego zakupiłem stricte do X100F i to nie tylko dla wyglądu retro, ale przede wszystkim dla specyficznego rodzaju światła. Tych lamp (w stylu retro) nie można uznawać za pełnoprawne lampy błyskowe, tylko jako dodatek. A "rozjazdy" w kelwinach, to bez przesady, do banalnego skorygowania, a już w ogóle dziwię się, że pisze o tym użytkownik Fuji, bo większość z nich stosuje pierdyliard symulacji, które i tak przekłamują kolory na finalnym zdjęciu.