Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Sony DSC-N1 - test aparatu

1 sierpnia 2006

2. Wygląd i jakość wykonania

Sony DSC-N1 - Wygląd i jakość wykonania Korpus tego aparatu wykonany jest ze specjalnych stopów aluminium, przez co jest on solidny, odporny na zarysowania a zarazem pięknie się prezentuje. Uroku dodaje mu potężny ekran LCD, który pokrywa znaczną część tylnej ścianki. Za sprawą dotykowego ekranu, liczbę przycisków zredukowano do minimum. W ten sposób uzyskano prostą i lekko ascetyczną budowę. Szkoda, że aparat dostępny jest jedynie w srebrnym kolorze.

Zastąpienie przycisków menu dotykowym wyświetlaczem jest sporą rewolucją. Aparat przykuwa wzrok, zdjęcia na tak dużym panelu wyglądają wyśmienicie a obsługa menu jest... nieco uciążliwa. Pomimo zastosowania polskiego menu, wyraźnych i intuicyjnych przycisków dostęp do wielu funkcji wymaga kilku kliknięć. Po kilku godzinach intensywnego użytkowania, można do takiego sposobu obsługi przywyknąć, a nawet polubić. Ale jeśli chodzi o ergonomię i szybkość, rozwiązanie zaproponowane przez Sony, przegrywa z tradycyjną "klawiszową" nawigacją. Mamy nadzieję, że w kolejnych modelach nawigacja po menu zostanie poprawiona.


Zasilanie


----- R E K L A M A -----

Aparat zasilany jest akumulatorem litowo-jonowym NP-BG1. Akumulator jest wydajny ale wystarcza na wykonanie średnio ok. 200-250 zdjęć, co jest przeciętnym wynikiem w tej klasie aparatów. Za taki a nie inny rezultat w dużej mierze odpowiada ogromny wyświetlacz.


Przyciski

Sony DSC-N1 - Wygląd i jakość wykonania W tym aparacie mamy dwie skromne grupy przycisków. Pierwszą stanowią (idąc od góry): guzik o funkcji zoom, suwak przełączający aparat pomiędzy tryb video, foto i przeglądania, przycisk otwierający menu oraz przycisk włączający/wyłączający ekran. Są one umieszczone na prawo od wyświetlacza LCD.






Sony DSC-N1 - Wygląd i jakość wykonania Drugą grupę stanowią przycik POWER oraz spust migawki, ulokowane na górnej ściance.








W tym modelu, koncern Sony postawił na prostotę i wyszedł z założenia, że potencjalni klienci nie będą chcieli używać takich funkcji jak choćby punktowy autofokus, preselekcja przysłony czy ręczne ustawienie czasu ekspozycji.
Czy tego chcemy czy nie, w przypadku DSC-N1 jesteśmy w dużej mierze zdani na automatykę aparatu.


Wyświetlacz

Bez wyświetlacza nie było by tego aparatu. Dlatego zajmuje on 28 cm kwadratowych (przekątna 3 cale) i składa się z 230 400 pikseli. Uzyskiwany obraz jest jasny i bardzo ładnie oddaje barwy. Jednocześnie nie ma mowy o jakimkolwiek smużeniu. W praktyce nie musimy przerzucać zdjęć na laptopa czy komputer, by swobodnie je przejrzeć czy pokazać znajomym.
Obraz prezentowany na wyświetlaczu pokrywa 100% fotografowanego obszaru.
Posiada on funkcję automatycznej regulacji jasności (auto Bright Monitor), ale podczas fotografowania przy silnym świetle dziennym, staje się on praktycznie nieużyteczny. Jak na aparat, w którym zrezygnowano z wizjera na rzecz ekranu LCD, jest to mało pożądana cecha.