Adaptery anamorficzne dla obiektywów Laowa Probe
Amerykańska firma Old Fast Glass Customs zaprezentowała adaptery anamorficzne przeznaczone do stosowania z obiektywami Venus Optics Laowa Probe.
Według deklaracji producenta adaptery działają zarówno ze starszymi obiektywami Laowa 24 mm T14, jak i z nowszym modelem 24 mm T8 oraz z różnymi wariantami końcówek – zarówno prostymi, jak i kątowymi. Całość ma przy tym kryć niemal cały obszar matrycy pełnoklatkowej, choć producent oficlanie pisze o kompatybilności z sensorami rozmiaru Super35.
Adaptery ściskają obraz w poziomie o czynnik 1.5x, więc przy odrobinie kadrowania w postprodukcji najlepiej sprawdzą się w nagraniach w proporcjach 16:9 lub 3:2. Ostrość można ustawiać w zasadzie od samej soczewki adaptera, więc obiektywy zachowują swoje zdolności z zakresu makro.
Jeśli chodzi o budowę zewnętrzną, to adapter jest wykonany z aluminium, a na jego przodzie znajdziemy gwint na filtry 46 mm, co może pomóc dodatkowo rozszerzyć funkcjonalność zestawu. Producent nie informuje niestety o wodoszczelności adapterów, która zapewne byłaby mile widziana, biorąc pod uwagę, że przednie części obiektywów Laowa Probe można zanurzać w wodzie.
![]() |
Adaptery Old Fast Glass Customs wyceniono na 850 dolarów za sztukę. Zamówienia realizowane są indywidualnie i wymagają kontaktu z producentem.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.












Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Jak już jesteśmy przy anamorfikach - czy są jakieś adaptery na 'normalne' obiektywy? Jakiś pomysł, aby 'pobawić' się anamorfikiem, zanim zakupi się Sirui z AF? Zakładając oczywiście, że te adaptery nie kosztują 850 USD, jak w/w...
Większość adapterów pasujących do porządnej optyki niestety trzeba osobno ogniskować, więc mało kto się bawi w takie rzeczy.
Wiem, że ludzie eksperymentowali z doklejaniem nasadek na telefony do naleśnikowego Viltroxa 28/4.5 i to w miarę działało i nie rujnowało budżetu.
A tak to chyba najprędzej zostaje opcja pobawienia się czymś na próbę na jakiejś imprezie targowo-wykładowej (Festiwal Fotoforma, ŚwiatłoSiła, EXPOzycja, BEiKS Media Show, Zlot Czytelników Optyczne.pl etc.) albo wypożyczenie czegoś z rentala sprzętu filmowego.
I to jest dobry kierunek, dzięki za podpowiedź :-)
Genialne.
Żeby tylko nie pomylić z przetykaczką do zlewu.
Jeszcze by rozciągnęło zlew o czynnik 1.5x i co wtedy?
Laowa jak zwykle ciekawe konstrukcje.