Vanguard Endeavor ED II 8x32 - test lornetki
Jak na razie obie serie są dostępne na rynku, a różnica w cenie pomiędzy modelem ED a ED II wynosi małe kilkaset złotych. Serie te różnią się od siebie kosmetycznymi detalami obudowy i na pewno powłokami. Te zastosowane w Vanguardach ED II wydają się lepsze, mają mniejszą intensywność i dają bardziej naturalne kolory.
Kupując lornetkę Vanguard Endeavour ED II dostajemy w zestawie dekielki na obiektywy i okulary, pasek do lornetki, bardzo gustowne i ładnie wyprofilowane etui wyposażone we własny pasek i możliwość mocowania do paska od spodni, a także ściereczkę do czyszczenia optyki. Futerał do lornetki ładnie pokazuje, że firma Vanguard ma duże doświadczenie w produkcji toreb czy futerałów. Można stawiać go za wzór godny naśladowania.
![]() |
Warto nadmienić, że na polskim rynku, podobnie jak na amerykańskim, Endeavory są objęte wieczystą gwarancją.
| Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
|---|---|---|---|---|---|---|
| 8 | 32 | 126/1000(7.2o) | BaK-4/dachowe | 17.5 mm | 540 g | 2099 PLN |
Podsumowanie
Zalety
- solidnie wykonana obudowa,
- niewielki astygmatyzm,
- dobrze korygowana koma,
- niezbyt uciążliwa aberracja chromatyczna,
- mała dystorsja,
- znikome pociemnienie na brzegu pola widzenia,
- obraz ostry w znacznej części pola widzenia,
- dobrej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4,
- dobre wyczernienie lornetki wewnątrz tubusów,
- wieczysta gwarancja.
Wady:
- zauważalnie pościnane źrenice wyjściowe.
![]() |
Miałem okazję spoglądać przez kilka modeli z serii Endeavor ED i zrobiły na mnie dobre wrażenie. Starałem się więc aby model 8x42 wziął udział w naszym teście wytrzymałościowym, ale ze względu na perypetie związane ze zmianą
dystrybutora na Polskę, to się nie udało. Niedługo później pojawiła się seria
ED II i jej już nie odpuściłem. Dzięki temu możemy uważnie przyjrzeć się temu, co prezentuje sobą model o parametrach 8x32.
Już samo porównanie listy zalet i wad mówi, że mamy do czynienia z bardzo dobrym instrumentem. Potwierdza to ostateczny wynik przekraczający 130 punktów, który umieszcza Vanguarda pośród tak udanych i ciekawych konstrukcji jak Steiner Nighthunter 8x30 XP, Vortex Viper 8x32 czy Meopta Meostar 8x32. Vanguard dość dobrze do nich pasuje zarówno pod względem wyniku w teście, jak i ceny. Choć trzeba pamiętać, że Meopta jest jednak zauważalnie droższa, a tańszy Viper nie jest już produkowany, natomiast zastępujący go Viper HD to koszt około 2100 zł.
Szczerze mówiąc Vanguardowi niewiele zabrało, żeby mówić o nim jak o lornetce wybitnej (oczywiście pamiętając o cenie). Przede wszystkim firma mogłaby się bardziej przyłożyć w kwestii powłok antyodbiciowych. Widać to doskonale na poniższym wykresie transmisji.
![]() |
Endeavor ED II to najwyższa seria lornetek tego producenta, więc zasługuje na wszystko co najlepsze. Tymczasem nawet w czerwonej części widma wynik nie przekracza 90%, a w środku zakresu widzialnego mamy poziom około 82%, czyli co najwyżej średni. W tej klasie cenowej chciałoby się mieć te kilka procent więcej.
Druga wpadka to wygląd źrenic wyjściowych. Gdyby były idealnie okrągłe, instrument nie traciłby światła, a wynik w teście byłby o pięć punktów wyższy.
![]() Vanguard Endeavor ED II 8x32 i Nikony EDG 8x32 oraz Prostaff 7s 8x30. |
Nawet w obecnej sytuacji, Endeavor ED II 8x32 jest lornetką wartą polecenia.
Mile byliśmy zaskoczeni jego jakością wykonania - obudowa jest solidna, guma na obiciu wysokiej klasy, tubusy wewnątrz czyste i właściwie wyczernione. Tutaj naprawdę nie było do czego się przyczepić. Do tego lornetka prawidłowo koryguje znaczną większość wad optycznych i nie notuje żadnej bolesnej wpadki. Oby więcej takich instrumentów na rynku!

Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
























Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
pierwsza
O rany... Zaraza dotarła i tutaj :)
Widzialem juz ta lornetke i zrobila na mnie podobnie dobre wrazenie. Nawet ta dziwnaczna koloreystyka i material obudowy jest w wersji II lepszy i przyjemniejszy niz I. Obraz jest po prostu bardzo dobry i jedynie w uwaznym porownaniu z czyms znacznie lepszym daja sie zauwazyc slabosci. Ja porownywalem z Vortex Diamondback, Kowa Genesis i Nikon HG.
Arek, w podpisie pod najniższym zdjęciem ten nowy Prostaff to "7s", a nie "7x"
Czy ta lornetka była w Łochowie albo Baranowie? Nie pamiętam jej, a zapowiada się ładnie.
Szoda, że za ponad 2000 zł mamy lornetkę z Chin...
Poprawione, dzięki.
Pierwszą firmą, która z chińszczyzną weszła na poziom w okolicach 2000 zł był chyba Nikon z cenami startowymi Monarchów 7 w klasie 42 mm. Takie czasy.
W sumie nie ważne gdzie robią, ważna kontrola jakości.
Kupiłbyś EDG z Chin, za 1000zl mniej?
Pewnie nie, bo to najwyższa klasa i tutaj, przy wydatku 7000-8000 zł, można wymagać więcej.
Z drugiej strony jestem prawie pewien, że Leiki nie są Made in Germany, a robi się je w Portugalii, a Conquesty HD wciąż na Węgrzech.
Dobry wynik wyszedł, ciekawe czy FJ będzie je miał w ofercie (wtedy byłaby szansa na prowincji zerknąć przez nią :) ) Myślę, że przy takiej nazwie i cenie niesprzedawalna w Polsce.
Chyba przesadzasz.
Ten Vanguardzik był w Łochowie. Całkiem fajnie wykonany i przyzwoite wrażenia z obserwacji.
Ja jednak jestem za Viperami HD, choc nie powiem, nie jest zla.
Jakby ta dachówka była o 500zł tańsza to może i by namieszała. Wg mnie w tej cenie ludzie i tak będą brali Nikona lub inne, ale bardziej znane marki na polskim rynku.