Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Jeśli chodzi o dystorsję, to nie powinniśmy na nią nadmiernie narzekać. Na mniejszej matrycy Canona 50D zauważyliśmy zniekształcenia beczkowe o wartości −0.99%, które wzrosły do −1.54%, po przejściu do fotografowania na pełnej klatce. To wyniki, w granicach błędów pomiarowych, prawie dokładnie takie same jakie uzyskaliśmy u niedawno testowanego Canona EF 28 mm f/2.8 IS USM. Jeśli obiektyw typu „naleśnik” koryguje jakąś wadę pozaosiową tak samo dobrze, jak pełnowymiarowy obiektyw, nie mamy żadnych powodów do narzekań.
Warto zwrócić uwagę na to, jak mocno tego typu obiektyw góruje nad obiektywami zmiennoogniskowymi. Jeśli na najkrótszej ogniskowej dają one kąty widzenia na poziomie 75–80 stopni, to bardzo często notowana tam dystorsja sięga okolic −4%. Użycie testowanego „naleśnika” pozwala, w zasadzie,
pożegnać się z tą wadą.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.