Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach
18 maja 2015
Maciej Latałło Komentarze: 16

1. Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm rozwija swój system cyfrowych bezlusterkowców od ponad 3 lat. Pierwszym aparatem był przeznaczony dla profesjonalistów model X-Pro1. Na chwilę obecną topowym korpusem jest zaprezentowany przeszło rok temu X-T1, którego firma ta również adresuje do doświadczonych użytkowników. Aparat ten ma szereg rozwiązań podnoszących funkcjonalność, np. uszczelnienia, magnezowy korpus, duży wizjer elektroniczny czy liczne elementy sterujące.Trudno jednak nie zauważyć, że bezlusterkowiec ten nie należy do tanich. Biorąc pod uwagę relatywnie spore różnice pomiędzy modelami X-E2 i X-T1 (zarówno w specyfikacji, jak i w cenie), Fujifilm postanowiło zapełnić lukę między nimi, wypuszczając na rynek X-T10.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Już samo oznaczenie aparatu sugeruje, że mamy do czynienia z modelem podobnym do X-T1, ale o nieco uproszczonej funkcjonalności. Zobaczmy zatem co ma do zaoferowania najnowszy produkt Fujifilm.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

Matryca i autofocus

W X-T10 zastosowano znany z X-T1 sensor obrazowy X-Trans II, czyli pozbawioną filtra antyaliasingowego matrycę wyposażoną w punkty fazowego pomiaru ostrości. Może ona pracować w zakresie czułości ISO 100-51200, przy czym wartości 100, oraz wyższe od 6400 są programowe i dostępne jedynie w formacie JPEG. Za kontrolę pracy podzespołów odpowiada procesor EXR II. Aparat włącza się bardzo szybko, a podczas pracy nie obserwujemy opóźnień w działaniu.

Układ AF to system hybrydowy bazujący na czujniku detekcji kontrastu oraz fazy. Do dyspozycji użytkownika pozostaje 49 pól w trybie pojedynczym oraz 77 pól w trybie strefowym i szerokim. W centrum kadru rozmieszczono 15 punktów detekcji fazy. AF może pracować nawet w świetle 0.5 EV.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

AF posiada opcję śledzenia obiektu, działającą zarówno z pojedynczym, jak i ciągłym ustawianiem ostrości. Możemy wybrać śledzenie w pojedynczym punkcie AF, strefie 3x3, 3x5 lub 5x5 oraz w całym kadrze. Przy zapisie seryjnym CH 8 kl/s pole ostrości zostaje ograniczone do strefy 5x3 w trybie AF-C oraz 3x3 w AF-S. Warto także pamiętać, że śledzenie najlepiej działa w obrębie strefy punktów fazowych. Podczas konferencji na której był prezentowany aparat, mieliśmy okazję sprawdzić jak działa AF w trybie ciągłym oraz śledzenia, przy szybkości rejestracji 8 kl/s. Fotografowaliśmy pokaz capoeiry, co wiązało się z koniecznością uchwycenia szybkiego ruchu modeli. Używaliśmy dwóch obiektywów - XF 18-55 mm oraz XF 55-200 mm. Ponad 3/4 zdjęć była ostra, można zatem uznać, że AF spisywał się prawidłowo. Podobne wrażenia mamy odnośnie działania autofokusa w trybie pojedynczym. Nawet w dość ciemnym pomieszczeniu ogniskowanie odbywało się bez irytujących zwłok czasowych.

Manualne ostrzenie wspomaga funkcja focus-peaking, czyli wizualne zaznaczanie obszarów ostrości kolorem białym, czerwonym lub niebieskim, a także Digital Split Image, czyli zasymulowanie funkcjonalności klina (poziomego) z znanej aparatów analogowych

Budowa, jakość wykonania i elementy sterujące

W poniższej tabelce zgromadziliśmy dane dotyczące rozmiarów opisywanego bezlusterkowca oraz X-T1 i kilku modeli konkurencji.

Aparat
Wymiary
Waga
Fujifilm X-T10
118.4 × 82.8 × 40.8 mm
381 g
Fujifilm X-T1
129 × 89.8 × 46.7 mm
440 g
Olympus OM-D E-M10
119.1 × 82.3 × 45.9 mm
396 g
Panasonic GX7
122.6 × 70.7 × 54.6 mm
402 g
Sony A6000
120 × 66.9 × 45.1 mm
470 g

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Jak widać, X-T10 jest nieco mniejszy od X-T1, a także najniższy i najlżejszy spośród przytaczanych tu modeli. Najnowszy aparat Fujifilm wyprodukowano częściowo z wytrzymałych i lekkich stopów magnezu (konkretnie górny i dolny panel), zabrakło jednak uszczelnień chroniących aparat przed działaniem wilgoci i kurzu. Nasze wrażenia odnośnie jakości wykonania korpusu oraz spasowania poszczególnych jego elementów są bardzo pozytywne. Prawdę mówiąc, trudno nam doszukać się różnic w tej kwestii pomiędzy X-T10 i X-T1.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Uchwyt aparatu został całkiem nieźle wyprofilowany, aczkolwiek mógłby być nieco głębszy. Pokrycie go chropowatym gumowym tworzywem można z pewnością kwalifikować do zalet, bowiem zapewnia ono bardzo dobrą przyczepność do dłoni. W ofercie producenta będzie wkrótce dostępny dodatkowy uchwyt (pozbawiony elementów sterujących), oznaczony symbolem MHG-XT10.

Aparat zasilany jest dedykowanym akumulatorem o oznaczeniu NP-W126 i teoretycznej wydajności 350 zdjęć na jednym ładowaniu.

Zestaw złącz komunikacyjnych obejmuje:

  • gniazdo USB 2.0 (z możliwością podłączenia elektronicznego wężyka spustowego),
  • wyjście HDMI,
  • wejście mikrofonu.
Zdjęcia i filmy zapisywane są na kartach SD/SDHC/SDXC. W przeciwieństwie do "starszego brata", X-T10 nie wykorzystuje potencjału nośników standardu UHS-II. Gniazdo karty pamięci i komora baterii znajdują się na spodzie korpusu, a złącza komunikacyjne na jego lewej ściance.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Zestaw elementów sterujących jest nieco skromniejszy niż w X-T1, niemniej jednak trudno go uznać za ubogi. Zobaczmy co na tym polu oferuje X-T10, zaczynając od góry aparatu.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Z lewej strony gorącej stopki widzimy koło trybów migawki DRIVE. Dostępne opcje to:
  • BKT1, BKT2 – bracketing: ekspozycji, ISO, DR, symulacji filmu i balansu bieli,
  • CH – szybka seria 8 kl/s,
  • CL – wolna seria 3 kl/s,
  • S – pojedyncze zdjęcie,
  • ADV1 i ADV2 – robienie zdjęć z efektem filtra cyfrowego,
  • wielokrotna ekspozycja,
  • panoramy.
U jego podstawy mamy dźwignię zwalniającą blokadę lampy błyskowej. Z prawej strony lampy błyskowej znajduje się koło nastawy czasu ekspozycji, przy którym znajduje się przełącznik aktywujący tryb SR AUTO (automatyczne wykrywanie sceny). Dalej widzimy przycisk migawki (z gwintem pozwalającym na wkręcenie mechanicznego wężyka spustowego), z okalającym go włącznikiem aparatu. Na krawędzi korpusu mamy pokrętło kompensacji ekspozycji, a także przycisk filmowania. Spójrzmy teraz na tylną ściankę aparatu.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

W lewym górnym rogu znajdują się przyciski kasowania zdjęć i trybu odtwarzania. Z lewej strony wizjera widzimy pokrętło regulacji dioptrii, natomiast po prawej przycisk VIEW MODE, definiujący sposób pracy wizjera i ekranu LCD. Wybrać możemy:
  • tylko LCD,
  • tylko EVF,
  • tylko EVF (aktywowany czujnikiem zbliżeniowym),
  • LCD/EVF (wybór czujnikiem zbliżeniowym).
Dalej na prawo umieszczono przycisk AEL, tylne pokrętło sterujące oraz guzik AFL. Po prawej stronie ekranu LCD, odnajdziemy przycisk menu podręcznego Q oraz cztery kierunkowe guziki nawigacyjne, pośrodku których mieści się przycisk MENU/OK. Na samym dole znajdziemy jeszcze przyciski DISP/BACK oraz programowalny Fn.

Z przodu korpusu mamy przełącznik trybu ustawiania ostrości (autofocus pojedynczy i ciągły oraz manualna regulacja), przycisk zwalniający blokadę bagnetu oraz przednie kółko nastaw.

Warto zauważyć, że pokrętła nastawcze można wciskać, co daje dostęp do kolejnych opcji konfiguracyjnych. Przykładowo, po wciśnięciu przedniego koła, wybieramy tryb pracy pola AF, natomiast tylne pozwala na zmianę typu sceny w trybie automatycznym.

Ekran LCD i wizjer elektroniczny

W X-T10 zastosowano uchylny, 3-calowy ekran LCD o nieco mniejszej niż w X-T1 rozdzielczości wynoszącej 920 tysięcy pikseli. Możliwość zmiany położenia znakomicie ułatwia kadrowanie, co zawsze chwalimy przy okazji opisów aparatów. Interfejs użytkownika jest podobny jak w pozostałych bezlusterkowcach systemu X. Podczas fotografowania na wyświetlaczu widzimy parametry ekspozycji, podstawowe informacje nt. jakości i formatu zapisywanych zdjęć, możemy także wyświetlić siatkę kadrowania, histogram luminancji i elektroniczną poziomicę.

Menu główne i podręczne nie przeszło znaczących modyfikacji, a jego wygląd nie zmienił się w stosunku do poprzednich modeli systemu X. Całość podzielono na dwie części: ustawienia fotografowania/odtwarzania oraz konfiguracja. Poszczególne opcje umieszczone są w zakładkach w sposób niewymagający przewijania.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Jedną z cech wyróżniających model X-T1 jest wizjer elektroniczny o dużym powiększeniu i rozdzielczości. Celownik zastosowany w X-T10 ma także 2.36 miliona pikseli, jednak jego powiększenie wynosi 0.62x zamiast 0.77x. Mieliśmy okazję bezpośredniego porównania obydwu konstrukcji i musimy przyznać, że X-T10 niewiele ustępuje X-T1. Różnica w rozmiarze wizjera jest oczywiście zauważalna, aczkolwiek nie drastyczna. W ciemnym otoczeniu obserwujemy niewielkie smużenie, a obraz nie jest specjalnie zaszumiony.

Pozostałe funkcje

Na koniec warto wspomnieć o kilku funkcjach wspomagających fotografowanie, jak również rozszerzających funkcjonalność aparatu. X-T10 oferuje np.:

  • tryb symulacji filmów analogowych Fujifilm:
    • Provia/Standard ,
    • Velvia,
    • Astia,
    • Classic Chrome,
    • PRO Neg Hi,
    • PRO Neg Std,
    • Czarno-biały,
    • Czarno-biały z symulacją użycia żółtego filtru korekcyjnego,
    • Czarno-biały z symulacją użycia czerwonego filtru korekcyjnego,
    • Czarno-biały z symulacją użycia zielonego filtru korekcyjnego,
    • Sepia.
  • elektroniczną migawkę o najkrótszym czasie działania 1/32000 s,
  • rejestrację filmów w rozdzielczości Full HD 60, 50, 30, 25 lub 24 kl/s, z możliwością kontroli ekspozycji podczas nagrywania,
  • interwałometr,
  • moduł Wi-Fi pozwalający na zdalne sterowanie aparatem za pomocą smartfonu lub tabletu i aplikacji FUJIFILM Camera Remote. Poza tym, zdjęcia i filmy można zapisywać na urządzeniu mobilnym.

Fujifilm X-T10 w naszych rękach - Fujifilm X-T10 w naszych rękach

Podsumowując, mimo pewnych uproszczeń w stosunku do bardziej zaawansowanego X-T1, nowy X-T10 powinien spełnić wymagania zaawansowanych fotoamatorów. Funkcjonalne rozwiązania, jakie zaimplementowano w tym aparacie czynią go bardzo użytecznym i uniwersalnym narzędziem do fotografowania. Wygląda na to, że firma Fujifilm dobrze wykorzystała lukę pomiędzy modelami X-E2 oraz X-T1 i zaproponowała ciekawy i solidny produkt. Zgodnie z informacją uzyskaną od polskiego oddziału Fujifilm, zestaw X-T10 wraz z obiektywem XC 16-50 mm został wyceniony na 3399 zł, natomiast z XF 18-55 mm - na 4599 zł. Biorąc pod uwagę, że jest to początkowa, sugerowana przez dystrybutora cena, nie wydaje się ona wygórowana.

Zapraszamy również do obejrzenia galerii zdjęć przykładowych wykonanych X-T10, która znajduje się tutaj



Poprzedni rozdział