Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Niniejsza tabela przedstawia porównanie nowej Sigmy do innych pełnoklatkowych i stabilizowanych obiektywów klasy 70–200 mm f/2.8. Widać wyraźnie, że jest ona najbardziej skomplikowana optycznie, ma największe mocowanie filtrów, największą wagę i gabaryty. Ustępuje przy tym wielu konkurentom minimalnym dystansem ustawiania ostrości, za to oferuje od nich więcej listków przysłony.
Na poniższym zdjęciu Sigma S 70–200 mm f/2.8 DG OS HSM stoi pomiędzy Sigmą A 35 mm f/1.4 DG HSM a Canonem EF 50 mm f/1.4 USM.
Testowany obiektyw rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza styki i dobrze zmatowiony oraz karbowany tubus. Wewnątrz tego tubusu znajdziemy tylną soczewkę obiektywu, która ma średnicę około 33 mm. Jest ona schowana na głębokości niespełna 2 cm i jest nieruchoma. Od tej strony zapewniono więc należytą szczelność i wyczernienie.
----- R E K L A M A -----
Właściwy tubus obiektywu jest solidnie uszczelniony, wykonany z kompozytów magnezowych i rozpoczyna się powiększającym swoją średnicę gładkim pierścieniem, na którym znajduje się biała kropka ułatwiająca mocowanie obiektywu do aparatu, a także numer 018 oznaczający rok produkcji instrumentu oraz informacja, że obiektyw został wyprodukowany w Japonii.
Kolejny element to bardzo solidny łącznik statywowy dający możliwość obracania. Niestety nie można go w całości zdjąć z korpusu obiektywu, a szkoda. Czasami z takim obiektywem się sporo chodzi i nie używa się ani statywu, ani monopodu. Całkowite zdjęcie łącznika spowodowałoby zauważalny ubytek wagi i zwiększenie poręczności instrumentu.
Posuwając się dalej wzdłuż tubusu obiektywu natrafimy na napis z nazwą i parametrami instrumentu, nad którymi znajduje się skala odległości umieszczona za szybką i wyrażona w stopach oraz w metrach, a dodatkowo, lekko po prawej stronie od niej – numer seryjny. Po lewej stronie skali mamy całą serię przełączników. Pierwszy z nich, FOCUS, służy do ustawiania trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość i mamy do wyboru trzy położenia: AF, MO i MF. Oprócz pozycji standardowych (w przypadku wyboru AF pierścień do manualnego ustawiania ostrości wciąż działa), mamy jeszcze opcję MO (Manual Override), która pozwala operować pierścieniem nawet gdy autofokus działa w trybie ciągłym. Kolejny przełącznik służy do ograniczania zakresu pracy autofokusa. Do wyboru mamy dwa położenia: FULL i od 3 metrów do nieskończoności. Dalej mamy przełącznik OS sterujący stabilizacją optyczną (tryby 1, 2 i OFF), a na samym końcu przełącznik podpisany jako CUSTOM, dający wybór pomiędzy pozycjami OFF, C1 i C2 i służący do wyboru trybów pracy mechanizmu ustawiającego ostrość zapisanych przez użytkownika po skalibrowaniu obiektywu przez Sigma USB Dock.
Idąc dalej natrafiamy na spory, mający szerokość 28 mm, pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Jest on karbowany, pozwala na wygodny i pewny uchwyt, a jednocześnie pracuje równo i z bardzo dobrą precyzją. Przebieg całej skali odległości wymaga obrotu nim o kąt około 140 stopni.
Dalej znajduje się nieruchomy fragment obudowy, na którym mamy znaczek „S” oznaczający przynależność obiektywu do serii „Sport”, a także trzy przyciski służące do przywoływania zaprogramowanej pozycji autofokusa.
Kolejnym elementem jest pierścień do zmiany ogniskowej, który ma szerokość aż 53 mm. Jego większą część zajmuje wygodne i gumowane karbowanie, pod którym umieszczono znaczniki ogniskowych dla wartości 70, 100, 135 i 200 mm. Dalsza część obiektywu to nieruchomy i także metalowy fragment obudowy, który płynnie przechodzi w bagnet do mocowania osłony przeciwsłonecznej.
Przednia soczewka ma średnicę prawie 72 mm, jest nieruchoma i otacza ją nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 82 mm.
Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z imponującą liczbą 24 soczewek ustawionych w 22 grupach. Nie mniej imponująca jest liczba elementów specjalnych. Aż dziewięć soczewek wykonano z niskodyspersyjnego szkła FLD, którego własności są zbliżone do fluorytu. Dodatkowo jedna soczewka jest wykonana z bardziej klasycznego szkła SLD. Wewnątrz znajdziemy jeszcze przysłonę o aż jedenastu listkach, którą możemy domknąć maksymalnie do wartości f/22. Przednia soczewka została pokryta powłokami hydrofobowymi, które utrudniają jej zabrudzenie zarówno wilgocią jak i substancjami oleistymi.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, osłonę przeciwsłoneczną, łącznik statywowy oraz sztywny futerał.
Stabilizacja optyczna
Producent chwali się skutecznością stabilizacji na poziomie 4 EV. Aby to sprawdzić, na ogniskowej 200 mm wykonaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć na każdym z czasów ekspozycji od 1/200 do 1/3 sekundy zarówno dla stabilizacji włączonej jak i wyłączonej. Dla każdego z tych czasów wyznaczyliśmy odsetek zdjęć poruszonych i wykreśliliśmy go w zależności od czasu ekspozycji wyrażonego w EV (przy czym 0 EV odpowiada czasowi 1/160 sekundy).
Maksymalna odległość obu krzywych od siebie sięga okolic 3.3 EV i na taką wartość oceniamy skuteczność stabilizacji Sigmy. To dobry, choć nie rewelacyjny wynik i na dodatek znajdujący się ciut poniżej deklaracji producenta. Warto dodać, że poprzednik notował tutaj rezultat 3 EV, więc w tej kategorii mamy delikatną poprawę osiągów.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.