Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Poradniki

Przewodnik PocketWizard – praktyka

13 stycznia
2011 00:00
Komentarze czytelników (53)
  1. batonMR
    batonMR 12 stycznia 2011, 15:54

    Jak dla mnie najlepsza część, bardzo dobrze wytłumaczone tryby FP, HSS i pochodne. ;) Dzięki! :)

  2. 12 stycznia 2011, 16:53

    SUPER !!! oby tak dalej ;)

  3. Lianna
    Lianna 12 stycznia 2011, 17:22

    Lamp błyskowych nie używam prawie w ogóle, stąd pytanie: widziałam dość dawno ('95?) użycie lampy błyskowej z widocznie długimi czasami błysku, rzędu kilku sekund, co rozwiązywałoby jakikolwiek problem z synchronizacją z krótkimi czasami - czy to musiał być sposób wyzwalania a'la (tak szybki, że aż) niewidoczny stroboskop, tak jak pokazaliście w artykule, czy istnieją inne technologie pozwalające na długie błyskanie?

  4. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 17:47

    @Liana, może widziałaś po prostu klasyczny slow-sync...:) Błyskanie HSS, to tylko ułamek sekundy - na dłużej nie starczyłoby energii w kondensatorze, a klasyczny błysk wolnej lampy studyjnej wygasa też znacznie krócej niż kilka sekund (najdłuższe czasy t.1 to trochę powyżej 1/100s)...

  5. rolech
    rolech 12 stycznia 2011, 17:49

    Lianna - przy dlugich czasach nie musisz miec dlugiego blysku, jedynie musisz zdecydowac czy chcesz synchronizowac na pierwsza czy na druga kurtyne. wiecej informacji znajdziesz w tym poradniku link

  6. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 18:23

    BTW, ja wiem, że zdjęcia w poradniku to tylko ilustracja itd., ale naprawdę nie mogłyby być trochę lepsze? Psują odbiór całkiem przyzwoitego skądinąd arykułu...

  7. Lianna
    Lianna 12 stycznia 2011, 19:42

    @rolech: Nie, nie, ja wiem co to pierwsza i druga kurtyna i błysk na jedną czy drugą (i używałam obu). Ja pytam czy są inne technologie niż "tak szybki, że aż niewidoczny stroboskop", które pozwalają na kilkusekundowy "błysk", bo taki widziałam.

  8. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 19:45

    @Lianna, a gdzie taki widziałaś i do czego miał służyć?

  9. Lianna
    Lianna 12 stycznia 2011, 19:46

    ...i efekt błysku przy długiej ekspozycji 1) na pierwszą jest tak samo inny jak 2) na drugą, jak 3) stroboskop czy to, o co pytam, czyli 4) błysk "ciągły".

    P.S. Błysk "ciągły", który widziałam nie był też z żadnej "broni" oślepiającej, bo o takich wiem - to była lampa błyskowa, było dość ciemno, a stojący wówczas przed lampą człowiek nadal widzi.

  10. Lianna
    Lianna 12 stycznia 2011, 20:08

    @jaad: błysk "ciągły" widziałam (no ok, patrzyłam w bok, bezpośrednio się nie dało z mojej odległości) 15 lat temu, kolega miał taką lampę błyskową, błysk miał służyć do doświetlenia długiej ekspozycji, a konkretnie ruchu, w sposób ciągły, ale nie stroboskopem, i nie na pierwszą czy drugą kurtynę.

  11. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 20:56

    Może widziałaś tzw. błysk modelujący, czyli stroboskop robiący wrażenie światła ciągłego, służący do oceny rozkładu cieni? Nie ma potrzeby, żeby błysk trwał długo - jego zaletą jest dostarczanie dużych ilości światła w krótkim czasie właśnie.

  12. Lianna
    Lianna 12 stycznia 2011, 21:27

    OK, jest możliwe, że to był błysk modelujący, nie wiem (nie pamiętam). "Nie ma potrzeby, żeby błysk trwał długo" - no zależy czyjej, jak ktoś ma taką potrzebę, to ma. Jak jest totalnie ciemno, a chcesz wywołać rozmycie ruchu (taniec?), a nie zamrozić w jednej pozycji ani uzyskać efektu tylnej kurtyny z tylko lekkim albo żadnym (bo jest za ciemno) rozmyciem, ani też stroboskopem uzyskać 10 scen w jednej, to może byc potrzebne. Zwłaszcza jak temat jest daleko od aparatu i telefonem nie doświetlisz.

    Niezależnie, nadal mnie ciekawi TECHNOLOGIA, która może takie coś umożliwiać. Może to błysk modelujący, a może istnieje jakiś błysk "ciągły", może to nie za pomocą wyładowań tylko jakoś inaczej... Ach, jasne, że używałam świateł wideo i to kilku różnych technologii, ale to co wspomniałam to z całą pewnością była lampa błyskowa (przynajmniej z nazwy) i to przenośna, więc to nie była żarówka modelująca w lampie studyjnej. I błysk wyglądał jak błysk, tylko bardzo, bardzo długi.

  13. jaad75
    jaad75 12 stycznia 2011, 22:43

    Błysk modelujący też jest długi i wygląda ja światło ciągłe. Niektóre stare lampy miały możliwość ustawienia błysku stroboskopowego z ustawianą częstotliwością błysków (np. stara SB-26) i jeśli ustawisz sobie np. 50Hz i 24 błyski (max w tym modelu), to masz przez 1/2s silne, niemal ciągłe światło... Oczywiście, przy tych częstotliwościach efekt stroboskopu nadal wychodzi, ale może widziałaś akurat model lampy, który pozwalał na jeszcze wyższe. Nowoczesne lampy (np. SB-900) mają możliwość błyskania 100Hz, ale też tylko 24 błyski, czyli dostaniesz płynniejsze rozmycie, ale tylko przy 1/4s... Tak, czy inaczej wygodniejsze do uzyskania takich efektów jest światło ciągłe.

  14. campanelli
    campanelli 12 stycznia 2011, 23:45

    rewelacja... świetnie wytłumaczone:) dużo się dowiedziałem:)

  15. mokipera
    mokipera 13 stycznia 2011, 00:03

    Słuchajcie, czy są podobne konkurencyjne rozwiązania? Nie markowe, ale tańsze? Cena jednego PocketWizard Flex TT5 to ok. 950 zł, a więc przy trzech to już kawał kasy...

  16. decker
    decker 13 stycznia 2011, 00:15

    mokipera : Oczywiscie, ja uzywam wyzwalacza Yong Nuo za 35 euro. Odpala moje dwie studyjne i Sb600 bezproblemowo.

  17. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 00:59

    @mokipera - z TTL tylko Pixel i oczywiście RadioPopper.

  18. mokipera
    mokipera 13 stycznia 2011, 01:09

    decker, jaad75: czy proponowane przez was urządzenia pozwolą mi fotografować przy 1/500 - 1/800 sekundy i czy zdalnie będę mógł regulować moc lamp? To dla mnie istotne. Chciałbym rozpocząć przygodę ze sportowym strobingiem.

  19. mokipera
    mokipera 13 stycznia 2011, 01:10

    niezależnie regulować moc lamp - aby być precyzyjnym :)

  20. gustawgustaw
    gustawgustaw 13 stycznia 2011, 02:02

    a ja widzę szkolenie robione canonem (pierwszy raz) zawsze na szkoleniu był nikon i jego super współpraca z lampami, czy to systemowymi czy studyjnymi, a tu niespodziewajka - CANON ( już myślałem ze to amatorski artykuł reklamowy marki CANON) a tu proszę - wszystko można zrobić na canonie i wychodzi "pro" tak jak w nikonie - ja bym chciał tez taki artykuł na SONY albo PENTAX-IE - i moja wypowiedź nie jest przeciwko innym systemom foto - tylko nigdy sie w praktyce nie robi takich rzeczy jak na nikonie - dla optycznych wielkie brawa za artykuł - pozdrawiam

  21. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 02:09

    Yongnuo nie to proste manualne wyzwalacze, więc takich możliwości nie ma Radiopoppery PX, to system dokładnie powielający możliwości systemowe więc oczywiście tak, Pixeli nie używałem, więc niech się wypowiedzą ich użytkownicy, ale raczej tak.
    BTW, sportowe błyskanie to przede wszystkim krótkie czasy błysków, a nie krótkie czasy naświetlania i stosunkowo długi stroboskop...

  22. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 02:13

    @gustawgustaw, po prostu do niedawna nie było ControlTLw wersji dla Nikona. Pojawiły się dopiero parę dni temu. "Takie rzeczy" można za to było od dawna robić przy pomocy CLS-a wspomaganego Radiopopperami. Do Sony i Pentaksa póki co nie ma żadnego radia przenoszącego TTL.

  23. gustawgustaw
    gustawgustaw 13 stycznia 2011, 02:30

    i tak jak mówisz jaad75 zgadzam się z Tobą - ale ja zwykły użytkownik Nikona, chciał bym zobaczyć jakiś artykuł zrobiony na innym systemie niż nikon, zauważyłem ze pierwszy raz taki artykuł był zrobiony na canonie i napisałem to co myślę - bo od dłuższego czasu wydaje mi się że wszystkie marki oprócz nikona nic nie potrafią - a bawiłem się canonem, praktycznie zdjęć się nauczyłem robić na konice-minolcie 7D - a jak widze ze swojego doświadczenia każdym systemem można zrobic to co na NIKONIE

  24. gregg
    gregg 13 stycznia 2011, 08:53

    Cze tego pocket cośtam nie można zastąpić wyzwalając lampy błyskiem wbudowanej? Przecież lampy Canona jak i pochodnych do tego systemu mają taka możliwość. Jaka jest różnica?

  25. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 09:08

    [..wymoderowano..] Porównywanie zabytków w stylu SB900 czy czasów 1/160s do systemu Canona jest nie na miejscu bo najprostsze lustra w C. mają pełne otwarcie przy 1/200s i żadne "wynalazki" w pomieszczeniu do sterowania lampami nie są potrzebne bo system jest wbudowany i nawet w plenerze przy pewnej wprawie jest wystarczający. 580EXII nie ma sobie równych jeśli chodzi o możliwości i niezawodność. Na ok 800 zdjęć z tą lampą odrzucam tylko 1szt. dokładnie tą kiedy padają mi aku.

  26. michal1982wwe
    michal1982wwe 13 stycznia 2011, 09:12

    Najlepszym i najtańszym rozwiązaniem w terenie jest po prostu blenda, która kosztuje kilkanaście złotych. Efekty fajniejsze, światło jest miękkie i bardziej plastyczne. A te rozwiązania świetnie spisują się w pomieszczeniach zamkniętych :)

  27. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 09:52

    @gregg - po pierwsze Canony mają taką możliwość dopiero od niedawna i tylko w dwóch modelach (7D i 60D), a po drugie wystarczyło przeczytać artykuł - błysk wbudowanej, czy jakiegokolwiek innego kontrolera optycznego musi być przez lampy "widziany", a to nie zawsze jest możliwe. O innych zaletach, np. poprawionej synchronizacji też zarówno HSS jak i klasycznej, też masz napisane - czytaj.
    @Dżozef, [..wymoderowano..]
    @michał1982wwe - że najtańszym, to na pewno, najlepszym z pewnością nie. Nie oceniaj możliwości rozwiązania po zdjęciach w tym poradniku, bo te są zwyczajnie słabe. Miękkość światła, to kwestia jego odpowiedniej modyfikacji.

  28. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 11:15

    Jaad z ciebie prawdziwy :)
    podajesz nieprawdziwe dane i obrażasz innych gdy nie masz racji . a wystarczy zajrzeć do specyfikacji
    pełne otwarcie dla xxxD -1/200s, xxD-1/250s wyżej jeszcze mniej więc możesz se tylko pomażyć.
    Sterowanie zestawami lamp z poziomu np. 580EX z każdym nawet najstarszym korpusem i polskie menu lampy dostępne z poziomu korpusu z wszystkimi opcjami.
    Na Optycznych nawet jednym palcem nie dotyka się tematu możliwości błysków w systemie C. bez wynalazków takich jak P.W.
    Odkąd weszłem w system C.zdjęcia z lampami wychodzą mi jak świeże bułeczki. i współczuję Ci twoich problemów chociaż troszeczkę zazdroszczę wyzwań jakie one stwarzają.

  29. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 11:19

    A co do "widzenia się lamp" nie jest to konieczne wystarczy skierować czujnikiem lampy w stronę oświetlonej płaszczyzny np ;sufitu,ściany ,blendy itp

  30. +tof
    +tof 13 stycznia 2011, 11:25

    Zawsze mi się wydawało, że tego typu (w sumie drogie) systemy lampowe są podobne do sytuacji gdy potrzebuję przewieźć kanapę, a proponuje mi się zakup tira.
    Znajomy (ja nie jestem lampowym guru) korzysta z kabla synchronizacyjnego eTTL. Aparat (na monopodzie) obsługuje jedną ręką, a drugą ręką z trzymaną w niej lampą (na kablu) macha jak chce. Do tego także na strasznie długim kablu jest jeszcze jakaś lampa z epoki późnego Gierka. Podpinana przez gniazdo pc. Mówi, że mu to wystarcza do zdjęć zarobkowych.
    Fakt. Posiada jeszcze kilka blend zrobionych z osłon na przednią szybę samochodu ze sznurkami na końcu żeby je gdzieś tam, do czegoś przywiązać na planie u klienta.
    A pracuje jak mówi w dziedzinie "modeling and fashion".
    Z tego co wiem ostatnio w Mediolanie.

  31. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 11:30

    @Dżozef - gdzie podaje te nieprawdziwe dane? Sterowanie lampami z 580EX, czy ST2-E, to nie to samo co sterowanie wbudowaną o którą było pytanie. Efektywność sterowania błyskiem ma się nijak, do sterowania przy pomocy fal radiowych, dlatego wlaśnie te systemy powstały (RadioPopper np. nie robi nic innego, poza konwersją systemowych sygnałów optycznych na radio i odwrotnie). Kwestia synchro i możliwości pracy z nim jest dużo bardziej skomplikowana niż Ci się wydaje, a to, że Canon coś tam sobie napisał w specyfikacji, jeszcze niewiele znaczy. Zresztą o dziwo w komentowanym artykule jest to bardzo dobrze opisane. [..wymoderowano..]

  32. +tof
    +tof 13 stycznia 2011, 11:34

    Aha i jeszcze mówił, że oddałby połowę swojego sprzętu za to, aby w danym momencie modelka się uśmiechała, albo patrzyła w tę stronę co trzeba i żeby nie była znudzona. I, że najważniejsza jest szybkość.
    Bo wszyscy, szybko mają wszystkiego dość.
    Więc może po to są te wizardy?? Gdy kasa i tak płynie setka euro per minuta. ??

  33. baron13
    baron13 13 stycznia 2011, 11:53

    Nie bijcie od razu za propagowanie śmieciowych rozwiązań, mi najlepiej sprawdził się zwykły kabel za 3 dychy. Jeśli chodzi o wyzwalanie błyskiem lampy wbudowanej, to konieczna jest fotocela z jakąś automatyką. Jak zmierzyłem i gdzieś tu pisałem, w trybie E-TTL (Canon) lampa daje pierwszy błysk jakieś 60 ms (o ile dobrze pamiętam) przed błyskiem do zdjęcia. Zwykle fotocele liczą blyski, ale kompakty potrafią błyskać wiele razy. Nie wiem po co, nie rozumiem tej automatyki, więc próbowałem patentu z opóźnieniem błysku o ok 1/10 sek. Ale lepiej kompaktów nie używać. Fotocela DS1 działa. Po mojemu, kiepskie rozwiązanie, zatyka ją stałe oświetlenie. Ale, gdy chcemy odpalić lampę w pomieszczeniu, niezła. W trybie liczenia błysków musi się znajdować albo naprzeciw lampy aparatowej, albo gdzieś blisko, bo pierwszy błysk pomiarowy, jest bardzo słaby. To samo mają fotocele na lampach studyjnych. Najwygodniej zrobić tak, że światło ustawiamy klasycznie, leszmiarką. Jak jest kilka lamp, to najlepiej wyłączyć w diabły całą automatykę, włączyć myślenie, pomierzyć, zostawić na sztywnych nastawach (studyjne inaczej na szczęście nie chodzą) . Lampy aparatowe pracują jeszcze w trybie własnego pomiaru energii błysku: po mojemu użycie tego jest dopuszczalne tylko w przypadku gdy jest to jedna lampa, albo gdy są dość daleko od siebie. katastrofy nie będzie, ale gdy lampa świeci w drugą, nigdy do końca nie wiadomo jak to się zachowa. Na aparat nadziewamy lampę która może pracować w trybie manual. Jak nie ma manual, to może być TTL, ale może się okazać, że widać za mocno jej światło i wówczas osłaniamy ją papierem. Jak ma manual to ustawienie na 1/8 powinno już wystarczyć, że jej światło nie przeszkadza. W tym trybie jest jeden błysk i do oświetlania można stosować tanie i dobre żarówki błyskowe. W klamociarni mam jeszcze działające lampy Łucz M1 chwaliłem się juz kilka razy które łącznie z torbą nabywałem w cenie około 10 zł. Żarówki błyskowe stoją gdzieś 50 - 100 zł. Te droższe maja wejście na kabel. A z ciekawostek, sprawdziłem, że z lampą studyjną Nikon D40 robił zdjęcia do 1/700.

  34. baron13
    baron13 13 stycznia 2011, 12:06

    Dodam jeszcze, że żarówki błyskowe mają fotocele odpalane pierwszym błyskiem i oczywiście próba dopalenia planu z ich pomocą, gdy użyjemy lampy wbudowanej skończy się klapą, bo odpalają długo (60 ms) przed otwarciem migawki na pierwszy błysk pomiarowy. Dlatego dobrze kupić jakąś "niefirmową" lampkę na aparat ( kiedyś były takie na Optycznych) bo zwykle działa tylko w TTL . Jeśli jej błysk nie rozwali koncepcji światła, to za 2 stówy mamy sterowanie układem lamp. jakkolwiek kabelek kosztuje 30 do 50 zł. Oststnio zetknąłem się z żarówkami, w których także bardzo silnie występuje zjawisko zatykania fotoceli stałym światłem. Zaklejałem gęsią skórką fotocelę i działało. To czywiście świadczy, że elektronikę zrobiono na przełaj, ale papierek ratuje.

  35. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 12:10

    @baron13 "A z ciekawostek, sprawdziłem, że z lampą studyjną Nikon D40 robił zdjęcia do 1/700. " D40 był ostatnim Nikonem z migawką hybrydową (mechaniczno/elektroniczną) - przy odpowiednio szybkim wyzwalaczu synchronizuje się z każdym czasem naświetlania, tak jak kompakty.
    Co do wyzwalania błyskiem - nie ma to żadnego porównania z wygodą wyzwalania radiowego, a obecna generacja tanich wyzwalaczy radiowych jest już na tyle niezawodna, że śmiało można polecać to rozwiązanie zamiast kombinowania z błyskiem, zwłaszcza, że to ostatnie bardzo słabo sprawdza się w plenerze.

  36. +tof
    +tof 13 stycznia 2011, 12:15

    @baron13, nikt Cię bił nie będzie, ani nawet krzyczał. Fotografia to nie tony sprzętu kilogramy szkła i kilowatogodziny w gniazdku. To emocje. To zazdrość, że ktoś robi lepsze zdjęcia, bo potrafi albo ma więcej szczęścia. To sława. Bo do badziewnego, ale znanego fotografa wszyscy modele pchają się drzwiami i oknami.
    I każdy ma prawo robić fotki po swojemu. Zawsze będzie odpowiadało to jakiejś grupie odbiorców.
    Zdjęcia wulgarne i obrzydliwe znajdą swoich fanów i te przesłodkie też.
    Tak więc Twoja metoda jest tak samo dobra jak najlepszych fotografów na świecie. Bo ona jest Twoja i Tobie akurat odpowiada. I Ty ją najlepiej opanowałeś.
    W czym ferrari jest lepsze od roweru? Co z tego,że tańsze.
    Ja i tak bardziej cenię genialnego cyrkowca na jednym kółku niż przeciętniaka w bolidzie formuły F1.
    Tak więc Ty nie masz się czego bać. Jak i ten który w ogóle nie robi zdjęć z lampą, bo nie umie. Ale może to co potrafi robi doskonale. I o to w tym wszystkim chodzi.

  37. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 12:28

    To żeby jaad się nie czepiał że nie mam pojęcia dodam z PRAKTYKI że:
    580EXII można używać na kilka sposobów i m.i.n. można włączyć tryb auto-lampy gdzie pomiar jest dokonywany przez lampę z uwzględnieniem nastaw korpusu jednak bez przedbłysku!. i jest to świetny sposób na sterowanie innych lamp wyzwalanych najprostszą fotocelą za kilkanaście zł. Używałem tego często i ilość lamp z fotocelą może być dowolna. chyba o tym baron13 wspominał.
    Pewnie że lepiej z błyskiem systemowym ale jak ktoś lubi się pobawić w lampy ZSSR to w tym trybie to jest bezproblemowe.

  38. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 12:38

    @jaad -każdy może to sprawdzić a twoje oskarżenia o trolowanie mają się ni jak do rzeczywistości więc się już przestań obnażać z tą swoją nienawiścią i obrażaniem innych.

  39. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 12:42

    Dżozef wiekszość dobrych speedlightów ma tryb Auto, zwany niegdyś tyrystorowym, tyle, że jak słusznie wspomniał baron13, z więcej niż jedna lampą działa on dość nieprzewidywalnie, zwłaszcza, jeśli jedna lampa obejmuje swoim błyskiem czujnik drugiej...

  40. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 12:59

    @jaad tak ale zwykłe auto lampy nie uwzględnia nastaw korpusu a to w 580EXII owszem.

  41. PeeJay
    PeeJay 13 stycznia 2011, 13:18

    Zacięta dyskusja to ja dorzucę swoje pięć groszy. :)
    Po pierwsze uważam, że automatyka TTL najbardziej sprawdza sie właśnie wtedy, kiedy lampa założona jest na sanki aparatu. Ponieważ w innych sytuacjach do lampy podczepiamy soft box, beauty dish lub parasol i wtedy pomiar TLL jest przekłamany a czasami nawet nie możliwy.
    Po drugie. Kilka razy fociłem przy użyciu dwóch lamp Canona 580 EX II. Wyzwalanych za pomocą podczerwieni przez trzecią lampę wpiętą w sanki korpusu. Co mi sie najbardziej w tym systemie podobało to możliwość sterowania pozostałymi dwoma lampami poprzez lampe umieszoną na korpusie. I teraz moje PYTANIE! :
    - czy Pockety potrafią tak sterować lampami?? Bo mi wydaje się, że nie. Czytałem opisy jedynego urządzenia PW, które wg mnie mogłoby się do tego nadawać - PW MultiMax. Jednak nie wyczytałem tam nigdzie o zdalnym sterowaniu np mocą lampy. Owszem grupy. Owszem sekwencja. Ale o zdalnym kontrolowaniu siły błysku w trybie manual nic a nic. ;/
    Jeżeli się mylę to niech ktoś mnie poprawi i udzieli informacji na ten temat.

  42. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 13:49

    @Dżozef - jeśli nic się nie zmieniło, to potrafi to tylko z Jedynkami, z niższymi korpusami jest to zwykłe Auto, które wymaga podania przysłony i czułości ręcznie. BTW, podobna opcja (automatycznego podawania parametrów) jest w SB-900, tyle, że rozmawiamy tutaj o zdalnym wyzwalaniu, a nie lampie na stopce...
    @PeeJay, PW ControlTL (TT1, TT5) oczywiście to potrafią, najwygodniej w połączeniu z AC3. MultiMaxy, to rozbudowane, ale manualne wyzwalacze, więc tu o kontroli siły błysku nie ma mowy. To są różne systemy, mimo, że mogą ze sobą współpracować. Przeczytałeś poradnik? Przecież tam właśnie masz opisaną taką sytuację.

  43. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 14:11

    @Jaad Najniższy korpus z jakim to sprawdziłem to 450D. Lampa uwzględnia wszystkie nastawy :f+t+iso+ogniskowa (zum lampy pracuje na bieżąco przy każdej zmianie ogniskowej obiektywu) i zdjęcie niczym się nie różni od ETTL II jeśli w grę nie wchodzi więcej niż jeden plan. Przy kilku planach odczuwam jednak wyzszość błysku systemowego.
    Największą zletą tej lampy jest fakt że nie została ona"wykastrowana" z żadnych możliwości.

  44. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 14:27

    @Dżozef, właśnie sprawdziłem w instrukcji jeszcze raz dla pewności i piszą tam co innego (kompatybilność z 1D MK.III), no ale faktycznie, może to kwestia aktualnego firmware.

  45. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 14:31

    Żeby nie być gołosłownym wchodzę właśnie do nastaw C.Fn lampy z poziomu korpusu 450D i przy TRYB POMIATRU ŚWIATŁA mam cztery pozycje więc wypisuję:
    0:E-TTL II
    1:TTL
    2:Pomiar zewn:Auto
    3:Pomiar zewn:Ręcznie
    opisywany tryb to 2.

  46. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 14:34

    A firmware nie był uaktualniany

  47. jaad75
    jaad75 13 stycznia 2011, 14:45

    Dżozef, cytuję za instrukcją s.30 "...Auto external metering compatible
    with the EOS-1 D Mark III and manual external metering compatible with
    all EOS cameras are provided...". No ale skoro sprawdziłeś i działa z 450D, to ok. Nie mówiłem o firmware lampy, tylko aparatu.

  48. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 15:02

    @jaad przyznaję nie czytałem nigdy instrukcji.
    Opisuję wyłącznie z własnych doświadczeń . Całe menu jest po Polsku i nigdy nie miałem takiej potrzeby aby czytać instrukcję ani uaktualniać firmware tego aparatu. Zresztą pewnie opis sterowania lampą zewn. też znajdziesz w danych aparatów i bardzo się cieszę że Zaczełeś sprawdzać instrukcję bo zrobiło się miło gdy nikt się nie denerwuje.
    Domyślam się że kombatybilność z jedynką o której słyszałeś dotyczy pewnie uszczelnienia stopki lampy.

  49. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 15:16

    Jeśli by Ktoś zechciał sprawdzić i potwierdzić to dodam że aby wejść do menu lampy z poziomu korpusu trzeba założyć lampę na korpus i ją włączyć. Dopiero wtedy można wejść do opcji nastaw lampy zewn. lub opcji nastaw C.Fn lampy.

  50. baron13
    baron13 13 stycznia 2011, 15:47

    Może trochę na marginesie, ale z mojego doświadczenia, to problem z oświetleniem wygląda tak, najtrudniej jest wymyślić jak. Oczywiście są standardy, ale jak rzecz się dzieje w studio, w sensie przygotowana kanciapa, gdzie wszystko stoi to na ogół posługujemy się standardami, a prócz tego wszystko jest sto razy wypróbowane. Wówczas widzi sie tylko problemy techniczne, że coś nie odpali, kabel się zaplącze. Schody, gdy trzeba oświetlić jakieś pomieszczenie od nowa. Najczęściej jest mocno ograniczony czas. Prawie zawsze chciałbym umieścić silną lampę za oknem, 4 piętra nad ziemią. Zawsze jest problem jak ma wyglądać to możliwe do zrealizowania efektowne oświetlenie. Problem dwa, to KLAMOCIARNIA. Tona złomu do przetransportowania i rozłożenia. Stojaków, uchwytów zawsze za mało. Ja mam zawsze ten problem, jak wymyślić, żeby nie trzeba było sztucznego oświetlenia, bo jak trzeba, to muszę to wszystko rozkładać, nosić, czymś przewieźć. Mam wrażenie, że jak ktoś pisze o tym, że dzięki sprzętowi amator jest w stanie dziś robić zawodowe zdjęcia, to autor nigdy nie widział tej szarpaniny z parasolkami co się przekrzywiają składają, nietrzymającymi uchwytami. Ratowania się drutem i taśmą klejącą. Pomijam tu już etap ustawiania, gdzie się dopieszcza energię błysku. To juz sama przyjemność w czasach cyfrowych: dopiero na ekranie komputera wylezie, że jednak przepalone.
    Kolejny problem, chciało by się zrobić zdjęcia, gdzie nie ma prądu. Dopiero gdzieś na samym końcu jest moim zdaniem problem sterowania lampami. Jak mam Łucz M1 to przestawiam kostkę która przełącza kondensatory. A jak w ogóle lampa jest niesterowalna to się ją traktuje kalką techniczną i jest z głowy. A potem to wszystko trzeba pościągać, nie porozbijać, zapakować i wywieźć.

  51. Dżozef
    Dżozef 13 stycznia 2011, 15:48

    Panowie redaktorzy Optyczni - ponosicie całkowitą odpowiedzialność za brak testów flagowych lamp systemowych
    I nie chodzi tu o ich osiągi ale możliwości praktycznego zastosowania . Stąd te ciągłe spory na forach.
    Wiem że temat bardzo trudny ale ogólna wiedza początkujących jest bardzo mała a nawet tak doświadczeni forumowicze jak jaad75 nie chce uwierzyć w możliwości podstawowego sprzętu i muszę tu za Was "odwalać robotę" :)

  52. komor
    komor 13 stycznia 2011, 18:58

    baron13, to co wypisujesz o problemach ze światłem jest przerażające. Jakoś nie mam podobnych odczuć, choć statywy, parasolki i adaptery też mam chińskie, ale wybrane i kupione z głową, nie najtańsze.
    "Kolejny problem, chciało by się zrobić zdjęcia, gdzie nie ma prądu." - dlatego właśnie mowa o speedlightach zasilanych bateriami - mało ważą, a dają wystarczająco wiele do wielu zastosowań. No ale oczywiście pozostaje problem kosztów, ale to jak w życiu.

  53. baron13
    baron13 13 stycznia 2011, 22:36

    @komor, ta klamociarnia, to staram się, aby była Manfrotto, czy coś temu podobnego (spółdzielnia Metalowiec? ściski stolarskie). Dopóki nie dziwaczysz, to raczej nic się nie wali. Ale powiedzmy jest pomysł by przez drzwi balkonowe wpadało światło słoneczne. Wystawiamy na zewnątrz na balkon lampę na solidnym statywie oświetleniowym. Dostajemy wyraźną plamę światła od lampy. No to jest pomysł: parasolka blisko lampy. Lampę podnosimy wysoko, bo światło powinno padać z góry. No i już, już dobrze wygląda. Zabieramy się do focenia, a tu, choć było całkiem cicho, podmuch wiatru... Na marginesie:
    Wieszamy w drzwiach firankę najlepiej z zasłonami. Lampa studyjna z podstawowym kloszem bez parasolki (wiatr!) obejmie błyskiem drzwi mniej więcej z 1,5 - 2 metry i wygląda to wiarygodnie. Nie musimy wyciągać wysoko statywu

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział