Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach
29 czerwca 2017
Maciej Latałło Komentarze: 146

1. Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Pierwsze plotki na temat EOS-a 6D Mark II pojawiły się już przeszło dwa lata temu. Na nowy model przyszło nam sporo czekać, bowiem pierwszą wersję tej lustrzanki zaprezentowano we wrześniu 2012 roku. Nic zatem dziwnego, że zmian jest całkiem sporo, dotyczą one jednak głównie elektroniki aparatu.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Zastosowany w EOS-ie 6D Mark II pełnoklatkowy sensor to zupełnie nowa konstrukcja. Ma ona 26.2 megapiksela i została wykonana w technologii Dual Pixel AF. Przypomnijmy, że w tej architekturze każdy sensel składa się z dwóch fotodiod, które podczas ogniskowania w trybie live-view i filmowania pracują oddzielnie, oferując autofokus działający w oparciu o detekcję fazy. W momencie wykonywania ekspozycji, fotodiody pracują wspólnie i rejestrowany przez nie sygnał jest sumowany. To rzecz jasna kolejna implementacja ciekawego systemu, który został wprowadzony po raz pierwszy w EOS-ie 70D.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Nic nie wiadomo na temat filtra antyaliasingowego w nowym EOS-ie, należy zatem założyć, że jest on obecny. Podniesiono górną wartość natywnej czułości nowej matrycy do ISO 40000. Biorąc pod uwagę nastawy rozszerzone, zakres ISO wynosi od 50 do 102400.

----- R E K L A M A -----

OBIEKTYWY DLA PRZYRODNIKÓW

Za pomiar światła odpowiada 7560-punktowy czujnik RGB+IR, pracujący w trybie matrycowym, centralnie ważonym uśrednionym, skupionym lub punktowym. Podobny sensor zastosowano w EOS-ie 80D.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Sporo zmieniło się w zakresie systemu automatycznego ustawiania ostrości. O ile stary 6D miał zaledwie jeden punkt krzyżowy, to jego następca może się pochwalić znacznie liczniejszym zestawem 45 sztuk (dla obiektywów nie ciemniejszych od f/5.6). Czujnik przypomina ten z EOS-a 80D, przy czym w pełnoklatkowym 6D Mark II pokrycie punktami AF może nieco rozczarowywać. Zgromadzone są stosunkowo blisko środka kadru, a spory obszar pozostaje po prostu pusty.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Autofokus oferuje tradycyjnie trzy tryby pracy: pojedynczy (One-Shot), ciągły (AI Servo) oraz automatyczny (AI Focus). Jeśli chodzi o wybór punktów, możemy zdać się na pełną automatykę, bądź samemu wybrać strefę lub konkretne pole. Funkcja mikroregulacji zyskała możliwość ustalenia osobnej korekty dla początku i końca zakresu ogniskowych w obiektywach zoom. W menu C.Fn znajdziemy sporo dodatkowych opcji związanych z pracą AF, których przegląd widać na poniższym filmie.

Krótkie testy pokazały, że trudno mieć jakieś zastrzeżenia do pracy autofokusa. Ostrość jest ustawiana szybko i praktycznie bez opóźnień, zarówno przy korzystaniu z centralnego, jak i bocznych punktów. Próby dokonywane były w biurze, a zatem jedynie w statycznych sytuacjach.

Poniższe filmy pokazują działanie autofokusa w trybie live-view podczas fotografowania (górny) oraz filmowania (dolny). Tutaj także nie mamy zastrzeżeń do działania AF, natomiast dzięki matrycy Dual Pixel AF, system automatycznego ustawiania ostrości pracuje na znacznie większym obszarze kadru.

Wygląd głównego menu aparatu został odświeżony, także nie różni się w zasadzie od aktualnie dostępnych na rynku EOS-ów. Zastosowano podział na pięć głównych zakładek (fotografowania/filmowania, odtwarzania, konfiguracji, ustawień własnych oraz moje menu), a każda z nich dzieli się odpowiednią liczbę podzakładek (bez potrzeby przewijania w pionie).

Widok w trybie live-view oferuje podgląd parametrów ekspozycji, histogram, a po wciśnięciu przycisku Q - także menu podręczne.

Choć podstawowe parametry samego wyświetlacza pozostały niezmienione (3-calowa przekątna i rozdzielczość 1040000 punktów), to w nowym modelu zastosowano ruchomy przegub pozwalający na wygodne odchylenie i obrócenie ekranu. To zdecydowanie ułatwia kadrowanie w trybie live-view, czy filmowanie z nietypowej perspektywy. Wprowadzono także dotykowy interfejs, umożliwiający obsługę menu podręcznego, ustawianie ostrości w wybranym miejscu kadru, czy przeglądanie zdjęć (z wygodnym powiększaniem).

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Pozytywne wrażenie sprawia także wizjer opisywanego EOS-a. Duże powiększenie (0.71x) zapewnia wygodne kadrowanie, pomocne są także wyświetlane na dole informacje np. na temat parametrów ekspozycji.

Porównując bezpośrednio EOS-a 6D Mark II i poprzednika, nie widzimy wielu zmian związanych z obudową. Największa różnica dotyczy głębokości - w nowym modelu wymiar ten jest większy zaledwie o 3.6 mm, także masa wzrosła niewiele, bo o około 10 gramów.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Korpus 6D Mark II wykonano z lekkich stopów aluminium oraz żywicy poliwęglanowej i włókna szklanego. Obecność uszczelnień z pewnością spodoba się wielu osobom fotografującym w plenerze. Aparat wygodnie leży w dłoni, a chropowata, gumowa okleina zapewnia odpowiednią pewność chwytu.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

W zakresie elementów sterujących Canon okazał się konserwatywny i tylko nieznacznie przeprojektował ich wygląd, nie ingerując w układ. Zauważyliśmy np. zmianę wyglądu dźwigni blokującej tylne pokrętło sterujące oraz sposób wykończenia owego kółka. Zobaczmy co w tej kategorii oferuje nowy EOS.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Po lewej stronie sanek lampy błyskowej odnajdziemy pokrętło trybów pracy aparatu, na którym widnieją następujące pozycje:

  • P – tryb półautomatyczny,
  • Tv – preselekcja czasu,
  • Av – preselekcja przysłony,
  • M – tryb ustawień manualnych,
  • B – tryb Bulb,
  • C1, C2 – nastawy własne.
  • SCN – tryby tematyczne,
  • CA – twórcze auto,
  • inteligentna scena auto.

Pokrętło posiada w środku automatyczny przycisk blokujący i dopiero jego wciśnięcie umożliwia obrócenie pokrętła na wybrany tryb. U podstawy pokrętła znajduje się włącznik aparatu. Przechodząc na prawą stronę wizjera widzimy duży monochromatyczny ekran LCD, bezpośrednio nad którym znajduje się rząd pięciu przycisków. Obejmują one kolejno: tryb pracy AF, tryb pracy migawki (DRIVE), ISO, tryb pomiaru światła oraz podświetlanie monochromatycznego panelu LCD. Bezpośrednio przy rękojeści aparatu mamy tradycyjny spust migawki, pokrętło sterujące i przycisk trybu pola AF. Przejdźmy teraz do tylnej ścianki aparatu.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

W lewym górnym narożniku znajdziemy przyciski MENU oraz INFO. Ten drugi służy głównie do zmiany wyświetlania informacji widocznych na głównym ekranie LCD oraz do włączania przewodnika funkcji podczas przeglądania menu aparatu. Po prawej stronie wizjera widzimy przełącznik pomiędzy trybem live-view a trybem filmowania. W jego środku umieszczono przycisk uruchamiający tryb wybrany wspomnianym przełącznikiem. Bez zmian w stosunku do poprzednika pozostały także przyciski: wyboru punktu AF (powiększanie zdjęcia), blokada AE/FE (zmniejszanie zdjęcia) i przycisk autofokusu AF-ON.

Po prawej stronie wyświetlacza LCD, zaczynając od góry, znajduje się przycisk oznaczony symbolem lupy. Podczas odtwarzania zdjęć w połączeniu z pokrętłem sterującym umożliwia powiększanie lub przechodzenie do trybu miniaturek, a w trybie LV kolejne jego wciśnięcia powodują powiększanie wybranego fragmentu kadru. Poniżej znajdziemy przycisk trybu odtwarzania zdjęć, a po prawej stronie przycisk Q uruchamiający na wyświetlaczu aktywny panel z nastawami aparatu. Tak samo jak w 6D mamy również pierścień sterujący z wewnętrznym 8-kierunkowym wybierakiem. Pierścień sterujący wykorzystywany jest między innymi do zmiany parametrów ekspozycji, nawigowania w menu aparatu, czy dokonywania ustawień. Wybierak natomiast pełni tę samą funkcję, co dżojstik w modelach 7D czy 5D Mark III, czyli przydaje się między innymi do nawigowania w menu, przy dokonywaniu ustawień, czy podczas przeglądania zdjęć. Na samym dole tylnej ścianki znajdziemy jeszcze przycisk usuwania zdjęć, oraz przełącznik LOCK blokujący działanie pokrętła i pierścienia sterującego.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Z przodu obudowy aparatu mamy przycisk blokady bagnetu oraz przycisk podglądu głębi ostrości.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Aparat zasilany jest akumulatorem LP-E6N, a według producenta na jednym ładowaniu powinien pozwolić na wykonanie 1200 zdjęć przy użyciu wizjera. Komora na akumulator znajduje się na spodzie korpusu. Warto też wspomnieć o nowym uchwycie pionowym w ofercie producenta, oznaczonym symbolem BG-E21.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Nośnikami pamięci są karty SD (SDHC, SDXC), których pojedynczy slot znajdziemy na prawej ściance aparatu. Niestety, producent nie zdecydował się na zaimplementowanie szybkiego standardu UHS-II. Wobec całkiem rozsądnej szybkości seryjnego fotografowania (6.5 kl/s) taka decyzja pozostawia pewien niedosyt.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Wszystkie złącza komunikacyjne umieszczono na lewym boku korpusu. Patrząc od góry mamy:
  • wejście na zewnętrzny mikrofon,
  • USB 2.0,
  • złącze HDMI typu C,
  • złącze typu N3 na wężyk spustowy (na przykład RS80-N3),
W 6D Mark II znajdziemy szereg dodatkowych funkcji, np. geotagowanie GPS, czy komunikację bezprzewodową Wi-Fi z NFC (pozwala m.in. na zdalne sterowanie aparatem). Do tej ostatniej dołączono moduł Bluetooth, pozwalający na stałą łączność smartfonu z aparatem, przy stosunkowo niskim poborze energii elektrycznej.

Dla niektórych rozczarowaniem mógł okazać się brak rozdzielczości 4K w trybie wideo. W maksymalnej jakości, EOS 6D Mark II rejestruje filmy w jakości Full HD przy 60 kl/s. Niejako na pocieszenie zaimplementowano tryb filmów poklatkowych 4K oraz elektroniczną, 5-osiową stabilizację obrazu. Ta ostatnia zmniejsza jednak kąt widzenia obiektywu, co niekoniecznie jest pożądane.

Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach - Canon EOS 6D Mark II w naszych rękach

Jak na podstawową, pełnoklatkową lustrzankę amatorską, EOS 6D był całkiem udanym modelem. Satysfakcjonujące osiągi matrycy i ogólna funkcjonalność zachęciły do kupna tego aparatu niejednego fotoamatora. Narzekania dotyczyły głównie autofokusa, bowiem układ z pojedynczym punktem krzyżowym faktycznie nie imponował. Następca wydaje się w istotnym stopniu ulepszony w tej kategorii, choć tym razem nie zachwyca pokrycie kadru punktami AF. Na temat jakości zdjęć trudno nam się wypowiadać - niestety, udostępniony egzemplarz był przedprodukcyjny. Znając jednak poprzednie implementacje matrycy Dual Pixel CMOS, nie powinniśmy mieć większych obaw w tej kwestii.

Popularność starego 6D w ostatnim czasie wynikała po części z jego niewygórowanej ceny. Obecnie lustrzanka ta kosztuje ok. 5700 zł. Nowy model natomiast, został na dzień premiery wyceniony na kwotę 9330 zł (w sprzedaży powinien być dostępny od 27 lipca br.). Czy owa oferta okaże się kusząca? Czas pokaże, my natomiast liczymy, że opisywany EOS 6D Mark II trafi wkrótce do naszej redakcji na pełne testy.



Poprzedni rozdział