Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Myślałem, że to przekręt: wpłacę kasę, a żadnego festynu nie będzie. ;)
2 sierpnia 2017, 01:36
@Szabla "Dlatego nie przyjechałeś? ;)"
Sądziłem, że "zlot" to znaczy imprezowanie od wieczora do rana i zajęcia z modelkami lub w plenerze a nie kilkudniowa "prezentacja ze sprzedażą" za którą jeszcze trzeba zapłacić. Gdy ze szkoły jeździłem na plenery malarskie to nie wyglądały jak giełda fotograficzna w warszawskiej "Stodole" tylko jak zloty bohemy artystycznej z XIX wieku. ;))
2 sierpnia 2017, 01:43
@Szabla
Moja stara ciotka nie dawno była na podobnym "zlocie", jednak nazywał się "prezentacja ze sprzedażą". Bezpłatny autokar wywiózł ich do Kazimierza a tam całodzienne prelekcje, promocje i bezpłatne posiłki. Na szczęście garnki były tańsze od obiektywów Canona, chociaż równie potrzebne, zważywszy, że posiada ich pełna kuchnię i prawi nie gotuje. ;)
Jak nie byłeś to nie opowiadaj głupot. Dla chętnych to było i imprezowanie, i zajęcia z modelkami, i plener, i jeszcze wiele innych ciekawych metod spędzania czasu. Nawet nie wiem, co fizycznie można było na miejscu kupić (karty pamięci? i może paski/uchwyty?), bo większość tego co widzisz na zdjęciach stanowisk była (wyłącznie) do bezpłatnego wypożyczenia, i to bez kaucji.
@ansuz Nie masz racji. Ten zlot, podobnie jak poprzednie, nie był "prezentacją ze sprzedażą". Oczywiście możesz tego nie wiedzieć bo nie byłeś i chyba masz małe, osobiste doświadczenie z uczestnictwa w takich wydarzeniach - wspominałeś o wycieczkach szkolnych (zakładam że było to dawno). Twoje negatywne podejście trochę usprawiedliwia to że rodzina też ma kiepskie doświadczenia - z garnkami (ja jednak zauważam subtelną różnicę między elitarnym garnkiem, dostępnym tylko u jednego producenta i dostępnego tylko na prezentacjach a prezentacją bez możliwości zakupu obiektywów różnych, konkurujących producentów). Sam jednak też bym czuł niesmak i podchodził do wycieczek z rezerwą, gdybym pozwolił swoim bliskim dać się naciągnąć na promocyjne garnki. Proponuje następnym razem popytać innych uczestników co na takich zlotach się dzieję. Myślę, że wielu podzieli się swoimi uwagami a Ty swoje uwagi będziesz mógł wygłaszać na podstawie doświadczenie a nie domysłów czy wymysłów.
hahah prezentacja garnków i zlot optycznych, wiesz co to jest biegun północny i południowy ? na jednym są Twoje garnki, na drugim rzeczony zlot, nie nie wiem jak jak jeszcze zobrazować różnicę .. ale czy jest sens ją bardziej obrazować ? kończymy wątek, kurtyna !
2 sierpnia 2017, 09:53
Bez urazy, nikomu nie zamierzałem robić przykrości a tym bardzie pouczać jak mają się bawić. ;)
Przyznam szczerze, że byłem bliski wyjazdu na ten zlot (jestem tutaj z Wami od kilku lat, chociaż na forum od wczoraj), nie pojechałem i nawet żałowałem tej decyzji, ale gdy wczoraj zobaczyłem fotki ze zlotu to przestałem żałować. To jednak nie moje klimaty, jak potrzebuję informacji o sprzęcie to wchodzę na optyczne.pl lub jadę do "Stodoły". Sądziłem, że zlot będzie bardziej nastawiony na fotografię oraz imprezowanie a nie na sprzęt, ponieważ szkoda takich klimatów na gadanie o narzędziach pracy, lub sztuki.
Tak czy inaczej przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni moim sarkazmem. ;)
2 sierpnia 2017, 09:56
@deel77 "Zostałeś XIX wiecznym artystą?" Tylko z wykształcenia. ;)))
Bez sprzętu trudno robić zdjęcia. Jedno nie istnieje bez drugiego. A Zlot daje Ci możliwość dobrania sprzętu odpowiedniego do swoich potrzeb i wypróbowania go w praktyce i to bardzo szerokiej (fotografia studyjna, portretowa, motoryzacyjna, architektury, krajobrazowa, makro, nocna, astrofotografia, reportażowa). Trudno to zrobić w Stodole.
Atmosfera Zlotu i rozmowy o fotografii i nie tylko, to inna sprawa. Trzeba być, żeby to poczuć. Fakt, że nie mamy problemów by z roku na rok wypełnić na maksa coraz to większe hotele pokazuje, że Czytelnikom taka forma się podoba. My, jako redakcja, też zawsze wracamy ze Zlotu z nowym zapałem do pracy i pozytywną energią spowodowaną zachowaniami jakże różnymi od tych, które często można znaleźć w komenatrzach
2 sierpnia 2017, 10:37
@Arek Tworzycie jedną z kilku najlepszych stron www jakie znam, traktującą o sprzęcie fotograficznym, więc nawet jeśli nie odpowiada mi formuła Waszych zlotów to i tak będę z Wami w sieci. (Kilka lat nie chciało mi się zarejestrować i nie odzywałem się na forum, więc teraz to nadrabiam) ;)
@ansuz: twoja wypowiedź tylko dowodzi, że relacje ze zlotów absolutnie nie oddają ich istoty i atmosfery. Pokazy, odczyty, prelekcje i in. rzeczy są DLA CHĘTNYCH i jeżeli nie interesują cię, to możesz po prostu wypożyczyć sprzęt i całymi dniami chodzić po hotelu lub okolicy, pstrykając fotki, a na koniec np. zgłosić któreś do konkursu. Ja np. w ub roku zabrałem swoje dwa aparaty w plecaku i jak się okazało - niepotrzebnie, bo fociłem cały czas wypożyczonym Olympusem, a błąkałem się z plecakiem i lornetką wypożyczonymi od Vanguarda. Stwierdzam, że dla chcącego fotografować, nie ma lepszej okazji, niż taki zlot. W przyszłym roku radzę ci się jednak sprężyć i chociażby z czystej ciekawości zaokrętować się. Albo na tegoroczny, jesienny Festiwal Optycznych.
Pytanie do Arka: czy ten teleskop Celestrona to był taki sam, jak w ub roku? Nie ukrywam, że coraz bardziej chodzi mi taki sprzęcior po głowie. Jak mi się uda zaoszczędzić coś z kredytu na budowę chałupki, to ani chybi będę chciał sobie go lajsnąć. Czy może polecałbyś coś innego? Budżet tak w granicach +/- 10K. Oczywiście z przeznaczeniem głównie do astrofotografii, czyli musi być montaż paralaktyczny, prawda?
Widać, że masz mierne pojęcie o przebiegu zlotu. Niestety to co widać na fotkach to tylko oficjalne zajęcia, nieprzymusowe. A to co działo się po za tym to już inna historia, ale tego się nie pokazuje. Mnie tam niczego nie brakowało :P
@Arek: sugerujesz, że lepszy jest 8-calowy RC niż 9,25-calowy Schmidt? Czy są gdzieś w sieci dostępne fotki, zrobione jednym i drugim sprzętem? Najlepiej tego samego obiektu i z +/- tym samym powiększeniem? A 12-calowa Synta to chyba jednak nie na moje zdrowie. Aczkolwiek rozważam też 11-calową wersję tego Celestrona, z tym, że do każdego takiego trzeba by jeszcze doliczyć koszt ze dwóch dobrej jakości okularów, a to już wymaga akceptacji Mojej Piękniejszej Połówki.
Tak BTW, uwaga do Państwa z Delta Optical: czy dałoby się w przyszłym roku zorganizować te obserwacje nieba zarówno tym właśnie 9,25-calowym Celestronem, jak i mniejszym, np. 5- lub 6- calowym takim link lub chociaż takim link przy tym samym powiększeniu? To byłaby świetna lekcja poglądowa, pomagająca podjąć decyzję o zakupie.
Soniak10 - 8" R-C jest uniewersalniejszy. Światło f/8 jest dobre i do planet i do obiektów mgławicowych oraz gromad. Otwarta tuba szybko się chłodzi, nie trzeba więc czekać na stabilizację temperatury tak jak w S-C.
Uważam, że było to wspaniałe sprawnie zorganizowane i profesjonalne wydarzenia. Olbrzymia ilość sprzętu bezpłatnie udostępniony do użytku, wykłady i prezentacje w zależności od zainteresowań i potrzeb, mili i sympatyczni ludzie, okropnie duże i smaczne posiłki (w tym dzik) atmosfera wielkiej rodziny, naprawdę przyzwoity hotel, bajeczna okolica. Panowie obsługujący imprezę na wysokim poziomie profesjonalizmu i kultury osobistej. Bardzo dziękujemy wszystkim, szczególnie organizatorom. Z pozdrowieniami: Ryszard i Matylda.
Arek: chcesz powiedzieć, że był jakiś powszechny plebiscyt wśród uczestników w tym temacie robiony? Wyniki są opublikowane? I w sobotę już by nikomu nie smakował? Zestarzałby się? Rozumiem... :-)
Arek, nie chcę przeciągać tego tematu przy okazji Zlotu, ale powiedz, czy to, że "po sobocie jest niedziela itd..." stoi na przeszkodzie, żeby w ten piątek, oprócz dzika dla "tych co muszą wracać samochodem", postawić też równie ładnie przygotowanego, wędzonego pstrąga, łososia czy nawet - o, zgrozo! - halibuta dla tych, co potrafią korzystać z dóbr tego świata z umiarem?! Czy wtedy ten dzik by gorzej smakował "tym, co muszą..." itd.? Poza tym nie przypominam sobie, żeby w Trzebieszowicach w sobotni poranek wielu zlotowiczów musiało zażywać np. alkaprim. A jeżeli kilku takich by się znalazło, to czy akurat menu trzeba ustawiać dla ich "potrzeb"? Zresztą: ilu takich "nieumiarkowanych" jest na zlocie, to łatwo można się przekonać, zadając pierwszego dnia WSZYSTKIM UCZESTNIKOM, np. na otwarciu imprezy, pytanie: kto jest za tym, żeby dzik był w piątek, a kto, żeby w sobotę? OK. Jesteście organizatorami i macie prawo robić, jak uważacie, ale nie tłumaczcie się tym, że to "inni tak chcą". Co nie zmienia, rzecz jasna, mojej opinii, że zloty są bardzo fajnymi imprezami, na które warto przyjechać. Pozdrawiam.
@Szabla: tak nawiasem, w świetle tego, co napisał Arek, wynika, że dla niektórych zlotowiczów jednak zjedzenie dzika w sobotę byłoby większą sztuką, niż w piątek. Może nawet graniczyłoby z bohaterstwem? ;-)
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Było zacnie, choć gorąco. :)
Było super. Rewelacyjne spotkanie w bardzo fajnym miejscu. Czekam na kolejny zlot.
To był bardzo udany zlot, towarzysko i organizacyjnie.
Za rok jestem. Dłuszej przerwy nie zniosę ;-).
Krótko mówiąc było świetnie! Pozdrowienia dla wszystkich!
Jednorazowe sztućce i talerze?
Jak to przy ognisku.
link
Pdamian/dcs - ale Ty masz problemy...
Garnków Zeptera już się nie sprzedaje, tylko obiektywy Canona? ;)
Dlatego nie przyjechałeś? ;)
Myślałem, że to przekręt: wpłacę kasę, a żadnego festynu nie będzie. ;)
@Szabla
"Dlatego nie przyjechałeś? ;)"
Sądziłem, że "zlot" to znaczy imprezowanie od wieczora do rana i zajęcia z modelkami lub w plenerze a nie kilkudniowa "prezentacja ze sprzedażą" za którą jeszcze trzeba zapłacić. Gdy ze szkoły jeździłem na plenery malarskie to nie wyglądały jak giełda fotograficzna w warszawskiej "Stodole" tylko jak zloty bohemy artystycznej z XIX wieku. ;))
@Szabla
Moja stara ciotka nie dawno była na podobnym "zlocie", jednak nazywał się "prezentacja ze sprzedażą". Bezpłatny autokar wywiózł ich do Kazimierza a tam całodzienne prelekcje, promocje i bezpłatne posiłki. Na szczęście garnki były tańsze od obiektywów Canona, chociaż równie potrzebne, zważywszy, że posiada ich pełna kuchnię i prawi nie gotuje. ;)
@ansuz
Jak nie byłeś to nie opowiadaj głupot. Dla chętnych to było i imprezowanie, i zajęcia z modelkami, i plener, i jeszcze wiele innych ciekawych metod spędzania czasu. Nawet nie wiem, co fizycznie można było na miejscu kupić (karty pamięci? i może paski/uchwyty?), bo większość tego co widzisz na zdjęciach stanowisk była (wyłącznie) do bezpłatnego wypożyczenia, i to bez kaucji.
@ansuz
Nie masz racji. Ten zlot, podobnie jak poprzednie, nie był "prezentacją ze sprzedażą". Oczywiście możesz tego nie wiedzieć bo nie byłeś i chyba masz małe, osobiste doświadczenie z uczestnictwa w takich wydarzeniach - wspominałeś o wycieczkach szkolnych (zakładam że było to dawno). Twoje negatywne podejście trochę usprawiedliwia to że rodzina też ma kiepskie doświadczenia - z garnkami (ja jednak zauważam subtelną różnicę między elitarnym garnkiem, dostępnym tylko u jednego producenta i dostępnego tylko na prezentacjach a prezentacją bez możliwości zakupu obiektywów różnych, konkurujących producentów). Sam jednak też bym czuł niesmak i podchodził do wycieczek z rezerwą, gdybym pozwolił swoim bliskim dać się naciągnąć na promocyjne garnki.
Proponuje następnym razem popytać innych uczestników co na takich zlotach się dzieję. Myślę, że wielu podzieli się swoimi uwagami a Ty swoje uwagi będziesz mógł wygłaszać na podstawie doświadczenie a nie domysłów czy wymysłów.
PS. Zostałeś XIX wiecznym artystą?
hahah prezentacja garnków i zlot optycznych, wiesz co to jest biegun północny i południowy ? na jednym są Twoje garnki, na drugim rzeczony zlot, nie nie wiem jak jak jeszcze zobrazować różnicę .. ale czy jest sens ją bardziej obrazować ? kończymy wątek, kurtyna !
Bez urazy, nikomu nie zamierzałem robić przykrości a tym bardzie pouczać jak mają się bawić. ;)
Przyznam szczerze, że byłem bliski wyjazdu na ten zlot (jestem tutaj z Wami od kilku lat, chociaż na forum od wczoraj), nie pojechałem i nawet żałowałem tej decyzji, ale gdy wczoraj zobaczyłem fotki ze zlotu to przestałem żałować. To jednak nie moje klimaty, jak potrzebuję informacji o sprzęcie to wchodzę na optyczne.pl lub jadę do "Stodoły". Sądziłem, że zlot będzie bardziej nastawiony na fotografię oraz imprezowanie a nie na sprzęt, ponieważ szkoda takich klimatów na gadanie o narzędziach pracy, lub sztuki.
Tak czy inaczej przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni moim sarkazmem. ;)
@deel77
"Zostałeś XIX wiecznym artystą?"
Tylko z wykształcenia. ;)))
Bez sprzętu trudno robić zdjęcia. Jedno nie istnieje bez drugiego. A Zlot daje Ci możliwość dobrania sprzętu odpowiedniego do swoich potrzeb i wypróbowania go w praktyce i to bardzo szerokiej (fotografia studyjna, portretowa, motoryzacyjna, architektury, krajobrazowa, makro, nocna, astrofotografia, reportażowa). Trudno to zrobić w Stodole.
Atmosfera Zlotu i rozmowy o fotografii i nie tylko, to inna sprawa. Trzeba być, żeby to poczuć. Fakt, że nie mamy problemów by z roku na rok wypełnić na maksa coraz to większe hotele pokazuje, że Czytelnikom taka forma się podoba.
My, jako redakcja, też zawsze wracamy ze Zlotu z nowym zapałem do pracy i pozytywną energią spowodowaną zachowaniami jakże różnymi od tych, które często można znaleźć w komenatrzach
@Arek
Tworzycie jedną z kilku najlepszych stron www jakie znam, traktującą o sprzęcie fotograficznym, więc nawet jeśli nie odpowiada mi formuła Waszych zlotów to i tak będę z Wami w sieci. (Kilka lat nie chciało mi się zarejestrować i nie odzywałem się na forum, więc teraz to nadrabiam) ;)
Miło nam :)
@ansuz: twoja wypowiedź tylko dowodzi, że relacje ze zlotów absolutnie nie oddają ich istoty i atmosfery. Pokazy, odczyty, prelekcje i in. rzeczy są DLA CHĘTNYCH i jeżeli nie interesują cię, to możesz po prostu wypożyczyć sprzęt i całymi dniami chodzić po hotelu lub okolicy, pstrykając fotki, a na koniec np. zgłosić któreś do konkursu. Ja np. w ub roku zabrałem swoje dwa aparaty w plecaku i jak się okazało - niepotrzebnie, bo fociłem cały czas wypożyczonym Olympusem, a błąkałem się z plecakiem i lornetką wypożyczonymi od Vanguarda. Stwierdzam, że dla chcącego fotografować, nie ma lepszej okazji, niż taki zlot. W przyszłym roku radzę ci się jednak sprężyć i chociażby z czystej ciekawości zaokrętować się. Albo na tegoroczny, jesienny Festiwal Optycznych.
Pytanie do Arka: czy ten teleskop Celestrona to był taki sam, jak w ub roku? Nie ukrywam, że coraz bardziej chodzi mi taki sprzęcior po głowie. Jak mi się uda zaoszczędzić coś z kredytu na budowę chałupki, to ani chybi będę chciał sobie go lajsnąć. Czy może polecałbyś coś innego? Budżet tak w granicach +/- 10K. Oczywiście z przeznaczeniem głównie do astrofotografii, czyli musi być montaż paralaktyczny, prawda?
@ansuz
Widać, że masz mierne pojęcie o przebiegu zlotu. Niestety to co widać na fotkach to tylko oficjalne zajęcia, nieprzymusowe. A to co działo się po za tym to już inna historia, ale tego się nie pokazuje.
Mnie tam niczego nie brakowało :P
Soniak10 - tak to ten sam. Chyba dokładnie taki zestaw:
link
Chociaż mając podobną kwotę do wydania bardziej zainteresowałbym się takim:
link
link
Ewentualnie jak się ma dużo miejsca na tarasie:
link
link
@Arek: sugerujesz, że lepszy jest 8-calowy RC niż 9,25-calowy Schmidt? Czy są gdzieś w sieci dostępne fotki, zrobione jednym i drugim sprzętem? Najlepiej tego samego obiektu i z +/- tym samym powiększeniem?
A 12-calowa Synta to chyba jednak nie na moje zdrowie. Aczkolwiek rozważam też 11-calową wersję tego Celestrona, z tym, że do każdego takiego trzeba by jeszcze doliczyć koszt ze dwóch dobrej jakości okularów, a to już wymaga akceptacji Mojej Piękniejszej Połówki.
Tak BTW, uwaga do Państwa z Delta Optical: czy dałoby się w przyszłym roku zorganizować te obserwacje nieba zarówno tym właśnie 9,25-calowym Celestronem, jak i mniejszym, np. 5- lub 6- calowym takim
link
lub chociaż takim
link
przy tym samym powiększeniu? To byłaby świetna lekcja poglądowa, pomagająca podjąć decyzję o zakupie.
Soniak10 - 8" R-C jest uniewersalniejszy. Światło f/8 jest dobre i do planet i do obiektów mgławicowych oraz gromad. Otwarta tuba szybko się chłodzi, nie trzeba więc czekać na stabilizację temperatury tak jak w S-C.
Uważam, że było to wspaniałe sprawnie zorganizowane i profesjonalne wydarzenia. Olbrzymia ilość sprzętu bezpłatnie udostępniony do użytku, wykłady i prezentacje w zależności od zainteresowań i potrzeb, mili i sympatyczni ludzie, okropnie duże i smaczne posiłki (w tym dzik) atmosfera wielkiej rodziny, naprawdę przyzwoity hotel, bajeczna okolica. Panowie obsługujący imprezę na wysokim poziomie profesjonalizmu i kultury osobistej.
Bardzo dziękujemy wszystkim, szczególnie organizatorom.
Z pozdrowieniami:
Ryszard i Matylda.
A'propos: czy z tym jedzeniem w Gniewie było tak, jak rok temu w Trzebieszowicach, tzn. dzik w piątek, a ryba w sobotę?
;-)
Dzik w piątek jest na wyraźną prośbę uczestników :)
Arek: chcesz powiedzieć, że był jakiś powszechny plebiscyt wśród uczestników w tym temacie robiony? Wyniki są opublikowane? I w sobotę już by nikomu nie smakował? Zestarzałby się? Rozumiem...
:-)
To nie sztuka jeść dzika w sobotę :P
No, tak: to wszystko wyjaśnia! Dzięki, Szabla.
;-)
Po sobocie jest niedziela, a w niedzielę trzeba wracać. A większość wraca samochodem. Resztę należy sobie dopowiedzieć ;)
link
Arek, nie chcę przeciągać tego tematu przy okazji Zlotu, ale powiedz, czy to, że "po sobocie jest niedziela itd..." stoi na przeszkodzie, żeby w ten piątek, oprócz dzika dla "tych co muszą wracać samochodem", postawić też równie ładnie przygotowanego, wędzonego pstrąga, łososia czy nawet - o, zgrozo! - halibuta dla tych, co potrafią korzystać z dóbr tego świata z umiarem?! Czy wtedy ten dzik by gorzej smakował "tym, co muszą..." itd.? Poza tym nie przypominam sobie, żeby w Trzebieszowicach w sobotni poranek wielu zlotowiczów musiało zażywać np. alkaprim. A jeżeli kilku takich by się znalazło, to czy akurat menu trzeba ustawiać dla ich "potrzeb"? Zresztą: ilu takich "nieumiarkowanych" jest na zlocie, to łatwo można się przekonać, zadając pierwszego dnia WSZYSTKIM UCZESTNIKOM, np. na otwarciu imprezy, pytanie: kto jest za tym, żeby dzik był w piątek, a kto, żeby w sobotę?
OK. Jesteście organizatorami i macie prawo robić, jak uważacie, ale nie tłumaczcie się tym, że to "inni tak chcą".
Co nie zmienia, rzecz jasna, mojej opinii, że zloty są bardzo fajnymi imprezami, na które warto przyjechać. Pozdrawiam.
@Szabla: tak nawiasem, w świetle tego, co napisał Arek, wynika, że dla niektórych zlotowiczów jednak zjedzenie dzika w sobotę byłoby większą sztuką, niż w piątek. Może nawet graniczyłoby z bohaterstwem?
;-)
Nie wiem. Nie jadam dziczyzny, a menu piątkowe nie różni się dla mnie od dowolnego dnia tygodnia :)