Olympus PEN E-PL7 to już dość leciwa konstrukcja. Aparat został bowiem zaprezentowany we wrześniu 2014 roku, co biorąc pod uwagę specyfikę rynku aparatów cyfrowych, pozwala na określenie go mianem weterana. Tym bardziej, że w ubiegłym roku poznaliśmy już jego następcę w postaci modelu E-PL8. Co więc sprawia, że poświęcamy mu cały artykuł? Okazuje się bowiem, iż doskonale nadaje się on do fotografii podwodnej, a dzięki jego korzystnej cenie, oraz obniżeniu w ostatnich miesiącach aż o 1000 zł ceny przeznaczonej do niego obudowy wodoszczelnej, produkt ten powinien znaleźć się w sferze zainteresowań wszystkich nurków chcących rozpocząć swoją przygodę z fotografią.

Korpus wraz z obiektywem M.Zuiko 14–42 mm f/3.5–5.6 EZ kupimy już za 1950 zł, a za wodoszczelną do 45 metrów obudowę PT-EP12 musimy zapłacić 2500 zł. Zatem za niespełna 4500 zł dostajemy bardzo przyjemny zestaw do fotografii podwodnej wyposażony w 16-megapikselową matrycę formatu 4/3 z możliwością nagrywania filmów Full HD oraz zapisu zdjęć w formacie RAW. Do tego zestawu w zasadzie nie musimy już nic dokupywać, gdyż obudowa została wyposażona w obiektywowy port płaski, a kitowy obiektyw posiada elektroniczny mechanizm zmiany ogniskowej, zatem nie potrzebujemy dodatkowych zębatek, by pod wodą korzystać z zooma.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zestaw rozbudować wedle własnych potrzeb. Obudowa pozwala bowiem na skorzystanie z kilku jasnych obiektywów stałoogniskowych. Możemy też dokupić zewnętrzne lampy błyskowe, a także konwerter szerokokątny oraz soczewkę do makrofotografii.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - RABAT DO 500zł!

Sony 16-55/2.8 E G

5488 zł 4988 zł

Sony 55/1.8 FE

4388 zł 3888 zł

Sony 70-200/4 FE G OSS

6449 zł 5949 zł

Sony 50/1.4 FE GM

8178 zł 7678 zł

Nasz zestaw do fotografii podwodnej bazujący na Olympusie E-PL7 możemy rozbudować o liczne dodatkowe akcesoria.

Zwłaszcza te dwa ostatnie produkty wydają się niezwykle ciekawe, gdyż pozwalają znacznie rozszerzyć możliwości naszego sprzętu. Co ciekawe, są to adaptery mokre, co oznacza, że do prawidłowego ich działania konieczne jest zalanie wodą przestrzeni między przednią soczewką portu obudowy, a tylną soczewką konwertera. Dzieje się to w zasadzie samoczynnie, ponieważ na gwincie mocującym zastosowano specjalne otwory, przez które dostaje się woda. Jednak zastosowanie mokrych konwerterów pozwala na zakładanie i zdejmowanie ich pod wodą, co znacząco zwiększa elastyczność całego zestawu i pozwala dostosowywać go do naszych potrzeb już w trakcie nurkowania.

Pierwszą rzeczą, jaka niezwykle mnie zaskoczyła, gdy obudowa do mnie dotarła, była jej wielkość. Sprzęt dostarczono mi w niewielkiej torbie wraz z kompaktem Olympus TG-5 i w pierwszym momencie byłem przekonany, iż zapomniano o PT-EP12, gdyż wydało mi się niemożliwe, że dwa aparaty z obiektywem i obudową zajmują tak mało miejsca. Jednak okazało się, iż sprzęt dotarł w komplecie, a poniższe zdjęcia w zestawieniu z iPhone 7 pokazują, jak niewielka jest obudowa PT-EP12.

Z pewnością jest to ogromną zaletą, o czym wie każdy nurek, który kiedykolwiek przed wyjazdem próbował spakować cały sprzęt nurkowy i fotograficzny do jednej walizki, której waga nie mogła przekroczyć 20 kg.

Przyjrzyjmy się teraz dokładniej obudowie PT-EP12. Zapewnia ona wodoszczelność do głębokości 45 metrów i została wykonana w poliwęglanów, co znacząco wpływa na redukcję jej wagi. Myślę, że taki poziom wodoszczelności zaspokoi potrzeby większości nurków, gdyż podczas wyjazdów nurkowych rzadko kiedy w grupach schodzi się poniżej 40 metrów, które jest granicą dla nurków rekreacyjnych.

Obudowa daje nam dostęp do wszystkich manipulatorów znajdujących się na korpusie, a zastosowanie dużych przycisków pozwala wygodnie operować nimi nawet, gdy nurkujemy w suchym skafandrze w bardzo zimnych wodach i mamy ubrane grube rękawice docieplające.

Montaż aparatu w obudowie jest dziecinnie prosty, gdyż dzięki odpowiednim elementom dystansowym samoczynnie wpasowuje się się on do jej wnętrza. Zamknięcie przy użyciu wygodnego pokrętła powoduje automatyczne zatrzaśnięcie blokady, która w zasadzie daje 100% pewności, iż obudowa nie otworzy się przypadkowo.

W PT-EP12 przewidziano też miejsce na opcjonalną lampę błyskową, która po podpięciu do korpusu za pośrednictwem kabli światłowodowych może wyzwalać zewnętrzne flesze. Możemy w ten sposób stworzyć w pełni profesjonalny zestaw do fotografii podwodnej.

Olympus E-PL7 w obudowie podwodnej PT-EP12 z konwerterem szerokokątnym PTWC-01 oraz zewnętrznymi lampami.

Jest jeszcze jeden element, o którym warto wspomnieć, gdyż w zasadzie wprowadza on nieograniczone możliwości rozbudowania zestawu bazującego na E-PL7 i obudowie PT-EP12. We wnętrzu obudowy znajdziemy niewielki metalowy element przymocowany śrubką. Jest to blokada mocowania portu płaskiego, bowiem okazuje się, iż nie jest on zamontowany na stałe. Został on wyposażony w bagnet mocujący, który jest wykorzystywany przez wielu producentów niezależnych. Nie ma więc problemu, aby do naszej obudowy zamontować niedrogi port kopułowy i cieszyć się z możliwości nurkowania z obiektywami szerokokątnymi, czy typu rybie oko, których do systemu Mikro Cztery Trzecie na rynku możemy znaleźć wiele. Cała operacja montowania portu jest bardzo prosta i zajmuje kilka minut, co pokazuje poniższy film.

Artykuł powstał przy współpracy z firmą Olympus Polska.