Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem
8 lipca
2013 11:30

W gdańskiej restauracji Filharmonia odbyły się wczoraj warsztaty fotografii podróżniczej organizowane przez firmę Olympus, które poprowadził Marcin Dobas. Zachęcamy do przeczytania krótkiej relacji z tego wydarzenia i jednocześnie zapraszamy na kolejną edycję, która odbędzie się 13 lipca w Poznaniu.

Mimo, że niedziela przywitała nas słończem, a za oknami restauracji odbywał się coroczny zlot żaglowców Baltic Sail Gdańsk, to ponad 50 osób zdecydowało się spędzić kilka godzin słuchając wykładu Marcina Dobasa na temat fotografii podróżniczej.

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Trzeba przyznać, iż była to słuszna decyzja, bowiem prowadzący doskonale przygotował się do swojego zadania, czego najlepszym dowodem były liczne osoby, które nie tylko z zaciekawieniem słuchały prelegenta, ale także notowały sobie najważniejsze informacje, lub nagrywały wykład na dyktafonach.

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Marcin Dobas podszedł do zagadnienia fotografii podróżniczej kompleksowo. Pierwsza część jego prezentacji poświęcona była przygotowaniom do wyjazdu. Mogliśmy dowiedzieć się z niej, nie tylko w jaki sposób wybierać miejsca, które chcemy odwiedzić, ale także jak stworzyć plan podróży taki sposób, aby znaleźć się w tych miejscach w najlepszym dla fotografa momencie. Trzeba bowiem brać pod uwagę porę dnia i kierunek z jakiego padają promienie słoneczne.

Dowiedzieliśmy się też, co warto zabrać na naszą wyprawę, w jaki sposób się pakować. Spora część pierwszej części wykładu została poświęcona zagadnieniom związanym z odpowiednim doborem sprzętu fotograficznego i akcesoriów. Fotograf omówił wady i zalety aparatów kompaktowych, lustrzanek i bezlusterkowców, jednocześnie podkreślając, dlaczego podczas swych wypraw korzysta z tej ostatniej grupy aparatów.

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Po tym obszernym wprowadzeniu do tematu fotografii podróżniczej uczestnicy podczas około 20-minutowej przerwy mogli nie tylko napić się kawy, ale przede wszystkim zapoznać się z możliwościami obiektywów i bezlusterkowców systemu Mikro Cztery Trzecie, które organizator pozostawił nam do dyspozycji.

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

W drugiej części wykładu pan Marcin podzielił się swoim doświadczeniem zdobytym podczas licznych wypraw fotograficznych. Dowiedzieliśmy się zatem, w jaki sposób powinniśmy zachowywać się w obcych miejscach, jak odnosić się w stosunku do tubylców i jak ich fotografować. Prowadzący nie zapomniał też o wielu poradach sprzętowych poczynając od tych najbardziej banalnych takich jak ładowanie akumulatorów zaraz po dotarciu do hotelu, czy trzymanie ich w kieszeni podczas fotografowania na mrozie, a kończąc na rzeczach, o których nawet nie pomyśleliśmy, że mogą być tak istotne podczas podróży.

Wszystko to było ilustrowane wieloma przykładami zdjęciowymi, co czyniło prezentację jeszcze ciekawszą.

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Trzecia i ostatnia część wykładu Marcina Dobasa została poświęcona na omówienie okresu po podróży, a w szczególności na przedstawienie możliwości wykorzystania naszych zdjęć. Prowadzący wspomniał o ich obróbce i wywoływaniu plików RAW, o opisywaniu fotografii i przechowywaniu ich w taki sposób, aby potem łatwo można je było odnaleźć w naszych zbiorach i przypisać do miejsc, w którym zostały wykonane. Dowiedzieliśmy się też jak i komu możemy je sprzedawać, aby móc zebrać pieniądze na kolejne wyjazdy.

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Warsztaty fotografii podróżniczej z Marcinem Dobasem

Cała impreza trwała około 5 godzin i z pewnością nie można uznać ich za stracone, bowiem ilość informacji, jakie prowadzący przekazał w tym czasie jest ogromna. Marcin Dobas poruszył bowiem wszystkie aspekty fotografii podróżniczej, dzięki czemu nawet osoby dość mocno zaawansowane mogły wiele dowiedzieć się z tego ciekawego wykładu.

Zatem nie pozostaje nic innego, jak pogratulować organizatorom pomysłu i wyboru prowadzącego, bowiem naszym zdaniem był to strzał w dziesiątkę. A spora rzesza słuchaczy, którzy siedzieli na wykładzie do samego końca, tylko potwierdza naszą opinię.

Tym bardziej cieszy fakt, że osoby z Poznania i okolic będą miały okazję wzięcia udziału w kolejnej edycji warsztatów, które odbędą się 13 lipca w stolicy Wielkopolski. Szczegóły na temat spotkania oraz formularz rejestracyjny znaleźć można na stronie http://www.partner.olympus.pl/warsztaty/index.html.


Komentarze czytelników (24)
  1. 8 lipca 2013, 12:51

    Warsztaty fotografii podróżniczej :):):):):):):):)

    Może raczej warsztaty "jaki kupić aparat i dlaczego powinien to być Olympus"

  2. rolech
    rolech 8 lipca 2013, 12:52

    bladyrunner - a byles tam, ze sie wypowiadasz w takim tonie?

  3. 8 lipca 2013, 13:00

    Czy byłem na warsztatach z fotografii podróżniczej? Żartujesz? Toż to jaja jakieś.

  4. westberg
    westberg 8 lipca 2013, 13:34

    Rolech, nie trzeba było tam być, żeby zauważyć jaki producent sponsoruje te "warstaty". Z czego wnoszę? Ze zdjęć zamieszczonych w artykule, tj. z marki wszystkich aparatów wyłożonych na stoliczku do zabawy z uczestnikami, tudzież plakacie reklamowym wiszącym obok głównego ekranu.

    Nie twierdzę, że to zbrodnia, ale apeluję o malutkie docenienie inteligencji czytelnika...

  5. westberg
    westberg 8 lipca 2013, 13:39

    Acha; ja, jeżeli o mnie chodzi, do fotografii przyrodniczej nie wybieram bezlusterkowców, gdyż ze względu na małe rozmiary wypadają mi one z dłoni i się rozbijają w przepastnych czeluściach przyrodniczych. Używam wielkiej lustrzanki z gripem, która z obiektywem waży ze trzy kilogramy. No, może dwa i pół. W torbię noszę kolejne kilka kilogramów.

    Mogę podzielić się wrażeniami. Chętnych zapraszam na warstaty, które - mam nadzieję - zupełnie przypadkowo zasponsoruje Szabla.

  6. fatman
    fatman 8 lipca 2013, 14:10

    Kto organizuje warsztaty jest napisane już w drugiej linijce relacji więc o co ten dym bladyruner?
    Chyba nigdy nie organizowałes podobnych eventów.
    Kto płaci za wynajęcie sali ten pokazuje co chce a kijem nikogo na takie warsztaty się nie zagania.

    Ja bym się zastanowił nad innym zdaniem z relacji:
    [...] uczestnicy podczas około 20-minutowej przerwy mogli nie tylko napić się kawy, ale przede wszystkim zapoznać się z możliwościami obiektywów i bezlusterkowców[...]

    Otóż jak na tyle luda i taką małą ilość sprzętu na stoliku... Olympus powinien dostać żółtą kartkę.
    Całe 20 minut...

  7. rolech
    rolech 8 lipca 2013, 14:49

    fatman - przerwy byly dwie, poza tym po warsztatach mozna bylo bawic sie sprzetem. Jednak w przeciwienstwie do tego co twierdza westberg i bladyrunner, którzy nie bedac na warsztatach nie maja pojecia jak one wygladaly, nie bylo to spotkanie marketingowe. Wyklad byl jak najbardziej merytoryczny i slowo Olympus padalo w nim tyle samo razy co np. Canon czy Panasonic. Dlatego wystawiony na stoliczku sprzet byl jedynie dodatkiem do spotkania - wlasnie takim przerywnikiem.

    Ale widac ze i tak westberg i bladyrunner maja juz z gory wyrobione opinie.

  8. 8 lipca 2013, 15:28

    Fotografia podróżnicza/przyrodnicza, moim zdaniem tu konieczny jest dobry wizjer, raczej stawiałbym na optyczny.

  9. wjos
    wjos 8 lipca 2013, 15:42

    Westberg, nie każdy ma posturę i dłonie Gołoty. Mnie np. po godzinie trzymania 3kG cegła wypada z ręki bez wzgl. na wygodę gripa, dodatkowo mam potem przez parę minut kłopot żeby nie rozlać kawy nawet z malutkiej filiżanki (tak mi się ręka trzęsie).

    Mówimy zdaje się o podróżowaniu ?
    Rozumiem, że mamy na myśli to, co opisał autor przygód Fandorina ? (który wziął ze sobą maszynę do pisania - bardzo poręczny wynalazek, 2 tragarzy bez problemu wniosło ją na statek).

    Biedota niestety musi czasem korzystać np. z awionetek, gdzie można zabrać całego bagażu parę kilo w jednej torbie (nie za wielkiej).

  10. handlowiecupc
    handlowiecupc 8 lipca 2013, 16:07

    @westberg
    Po Twojej wypowiedzi sądzę, że raczej jesteś turystą a nie podróżnikiem. W mojej przeszło 20-to letniej karierze podróżnika i turysty nigdy nie spotkałem tych pierwszych tak obładowanych sprzętem jak Ty.
    Chyba, że między podróżami jesteś stałym bywalcem siłowni.

  11. jungli
    jungli 8 lipca 2013, 16:14

    Gadajcie co chcecie ale Dobasek doswiadczenie ma. 5h gadki i dzielenia sie za free? wiedza nabyta na wielu wyprawach uwazam za bezcenne (choc nie bylem na spotkaniu, wlasnie czemu nie bylem?).

    ze Marcin jest blisko z Olkiem i tenze zasponsorowal i pokazal, to chyba dobrze, zawsze mozna pomacac i poznac cos innego rownie dobrego jak lustro. Ten kto chocby lazi po gorach wie, ze kazdy gram w plecaku sie liczy.

    Zaluje, ze nie bylem, gratuluje ciekawego pomyslu i dziekuje za relacje

    pozdroofka

  12. Jerry_R
    Jerry_R 8 lipca 2013, 16:45

    +1 za Jungli

    Pozdrawiam Marcin i rowniez gratuluje pomyslu!

  13. Julass
    Julass 8 lipca 2013, 19:22

    Ja byłem i wszystkim polecam. Przerw było nawet więce,j bo aż 3, także starczyło czasu na obmacanie wszystkich aparatów. Nie uważam, że wykład był stronniczy. Dzięki wskazówkom Pana Marcina zacząłem doceniać bezlusterkowce. Liczę na kolejne warsztaty.

  14. westberg
    westberg 8 lipca 2013, 20:57

    No, siłą rozpędu ludzkość dowiedziała się, że turysta od podróżnika różni się wielkością aparatu. ;o)

  15. jacq
    jacq 9 lipca 2013, 00:42

    no i jeszcze maką :)

  16. kivirovi
    kivirovi 9 lipca 2013, 08:11

    Fajne takie spotkania. Tylko, że ciągle te same kawałki jak widzę po slajdach, że m43 jest mały, a przez te lata dorobili sie tylko jednego jako takiego tele (zresztą Panasonika), a ja wygłodniały z lustrzanką muszę dalej się męczyć.

  17. Ggrzesiek
    Ggrzesiek 9 lipca 2013, 08:56

    Byłem na takim spotkaniu w Rzeszowie i jego motywem przewodnim były zdjęcia. Nie to czym je zrobić ale jak je zrobić, by nie były to kadry jakich miliardy. Absolutnie nikt mi tam sprzętu Olympusa nie wciskał i nie udowadniał, że to jedynie słuszne rozwiązanie. Jeśli możemy mówić, o jakimkolwiek marketingu to był on absolutnie nienachalny, wysoce umiarkowany i ograniczał się do możliwości obejrzenia, użycia zgromadzonego tam sprzętu i ewentualnie zadania pytań na jego temat.

  18. TheEnd
    TheEnd 9 lipca 2013, 10:17

    Pozdrawiam również Marcina, to świetny fachowiec i ma już spory bagaż doświadczeń i przepięknych zdjęć.
    Żałuję że nie dałem rady być... ale pozdrawiam wszystkich którzy byli :)

  19. westberg
    westberg 9 lipca 2013, 14:03

    Pan Marcin głównie korzysta z bezlusterkowców:

    link

    Zdjęcie z 03 lipca 2012 r., więc wiele się od tego czasu mogło zmienić. ;o)

  20. westberg
    westberg 9 lipca 2013, 14:04

    I tu:

    link

    Rozumiem człowieka. ;o) Też jestem za wygodą y ergonomią.

  21. apoteoza
    apoteoza 9 lipca 2013, 19:32

    @westberg - jaki jest sens wklejanie zdjęcia z czerwca 2010 roku i dlaczego przy tym piszesz, że jest z lipca 2012 ?? Jaki jest sens wypowiadania się w ogóle jak nie ma się nic do powiedzenia ? Przecież człowiek wyraźnie mówi i pisze, że od lat 90tych uzywał lustrzanek aż do momentu kiedy zastąpił je bezlusterkowcami. Może więcej Ci powiedzą EXIFy zdjęć albo wpisy na blogu...

    To, że część zdjęć wykonane jest lustrzankami - nie jest żadną tajemnicą - wręcz te zdjęcia są podpisane. E3 / E5 / E510
    Ale to, że sporo zdjęć robiących wrażenie wykonane jest bezlusterkowcami już powinno dawać do myślenia. E-PL1 E-PL3 E-PL5
    A przykłady tutaj

    link

    link

    link

    link

    link

    więc zamiast wrzucąć zdjęcia sprzed 3 lat w których facet trzyma w ręku jakiś aparat popatrz na exify zdjęć wykonanych w 2011 czy w 2012 roku... na zmiane lustro lub bezlusterkowiec Dla mnie argument gościa który siedząc w tym zawodowo przesiada się na bezlusterkowca - jest duzo bardziej sensowny, niż wklejone zdjęcie w którym trzyma puszkę a wykonane 06 06 2010 :D

    Zwłaszcza że na pewno korzystał z lustrzanek i skoro zaczyna korzystać z bezlusterkowców znaczy że ma jakiś powód aby tak czynić. Pytanie tylko czy całkowicie zaniechał już pracy lustrzanką bo jak ktoś wcześniej napisał brakuje w systemie dobrego tele a z opisów wynika że do bezlusterkowców podpina 50-200 raczej właśnie z braku odpowiednika w mikro

  22. apoteoza
    apoteoza 9 lipca 2013, 19:38

    a na tym zdjęciu i w galeri z fokami : link widać że ma i lustrzankę ( E3 ?? ) i PENa.

    Zdjęcia na fb też często są podpisane i też przeijają się lustrzanki i jakieś PENy

    link

    Tu w EXIFie też widać że OMD... Więc moim zdaniem z czym by się nie fotografował to na pewno takich aparatów też uzywa...

    link

  23. 9 lipca 2013, 20:51

    Kto był to wie, że była to pogadanka o podróżach ze wstawkami o sprzęcie. Głównie Olympusa, ale trzeba być niepoważnym człowiekiem by sądzić że będzie inaczej skoro z banerów i plakatów biło po oczach logo firmy. Także zarejestrować trzeba było się na stronie Olyego. Nie wiem o co halo. Warsztaty były za darmo, można było pomacać sprzęt, spić soczek a podczas pogadanki prowadzący wspominał o sprzęcie właściwie tylko gdy go o to zapytano. Merytorycznie też nie było źle bo oprócz informacji naprawdę podstawowych (były osoby dopytujące o to jak czytać histogram i czym różni się RAW od JPga) można było wyłapać kilka fajnych patentów. Ogólnie rzecz ujmując, fajnie spędzone popołudnie.

  24. jungli
    jungli 12 lipca 2013, 16:08

    I to budujace, tak powinno byc. WARSZTATY TEMATYCZNE!!!!

    A w rzeczywistosci jest jak S, C, N? no jak? poltoragodzinny belkot panow z cyfrowych jacy to oni nie sa fajni, tu maly przerywnik, panowie na prawde byliscie fajni wiecie kiedy? kiedy dzialaliscie w Mateblewie, koniec przerywnika.

    Hype marketingowy dla potencjalnych kupujacych. Tu Dobasku, jak dane bedzie nam sie spotkac przy jakiejs okazyji piwko/kawa/zimne napoje stawiam za rzeczowe podejscie do tematu.

    pozdroofka

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.