Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce

16 listopada 2018
Maciej Latałło Komentarze: 54

3. Autofocus i jakość zdjęć

Autofocus

Każdy z opisywanych obiektywów został wyposażony w ultradźwiękowy napęd autofokusa HSM (HSM – Hyper Sonic Motor). Dzięki temu mechanizm pracuje praktycznie bezgłośnie, a do naszych uszu dociera jedynie cichy szum przesuwanych soczewek.

Przy wykorzystaniu korpusu Sony A7 III nie mieliśmy problemów z celnością autofokusa. W sytuacjach statycznych, w trybie AF-S pomyłki zdarzały się naprawdę rzadko i najczęściej dotyczyły najdłuższego instrumentu. W celu sprawdzenia szybkości nastawiania ostrości przeprowadziliśmy mały test. Zmierzyliśmy czas ostrzenia na oświetlony obiekt, znajdujący się ok. 1.5 metra od aparatu, w sytuacji gdy obiektyw jest nastawiony na minimalną odległość ostrzenia oraz nieskończoność. Parametry ekspozycji wynosiły: 1/500 s, f/2 i ISO 400. Zacznijmy od obiektywów o ogniskowej 35 mm. W przypadku tych z mocowaniem FE, użyliśmy aparatu Sony A7 III, natomiast w przypadku Sigmy z bagnetem EF – Canona 5D Mark III.

Obiektyw
ostrzenie od 0
ostrzenie od ∞
Sigma A 35 mm f/1.4 (Sony FE)
0.7 s
0.5 s
Sigma A 35 mm f/1.4 (Canon EF)
0.3 s
0.2 s
Zeiss Distagon T* 35 mm f/1.4 ZA (Sony FE)
0.6 s
0.4 s
Jak widać, najlepiej wypadł EOS z Sigmą 1.4/35. Różnice występujące pomiędzy obiektywami z mocowaniem FE są w zasadzie pomijalne, można natomiast zauważyć, że wąskie gardło w tym przypadku może po prostu stanowić korpus A7 III. Zauważyliśmy bowiem niewielkie „pompowanie” obiektywu Sigma z aparatem Sony, czego w pozostałych przypadkach nie było widać. To nieco wydłuża czas ostrzenia. Mamy nadzieję, że możliwe jest wyeliminowanie tego efektu, bądź istotne jego zminimalizowanie poprzez aktualizację firmware.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

Zobaczmy jeszcze, jak wypadły dwa pozostałe obiektywy Sigma, podłączane do Sony A7 III.

Obiektyw
ostrzenie od 0
ostrzenie od ∞
Sigma A 50 mm f/1.4 (Sony FE)
0.8 s
0.6 s
Sigma A 135 mm f/1.8 (Sony FE)
1 s
0.9 s
W przypadku instrumentów o dłuższej ogniskowej opisany wyżej efekt „pompowania” także występuje, w związku z czym AF pracuje nieco dłużej.

Omawiając jeszcze autofokus, wróćmy do kwestii konwertera Sigma MC-11. Ponieważ mieliśmy okazję zapoznać się z nim podczas jednego ze zlotów, możemy się wstępnie wypowiedzieć na jego temat bardzo pozytywnie. Korzystaliśmy wówczas z obiektywu Canon EF 100 mm f/2.8 Macro i aparatu Sony A7 III. Nie mieliśmy zastrzeżeń do pracy adaptera, a po chwili można w zasadzie zapomnieć, że używa się jakiejkolwiek przejściówki. Tu korzystaliśmy z trybu AF-S (pojedynczego) i w zasadzie trudno mieć jakieś zastrzeżenia.

Ów adapter działa także w trybie AF-C (ciągłym), lecz mimo iż oficjalnie Sigma nie gwarantuje kompatybilności z tą funkcją, wielu użytkowników obiektywów Sigma (a nawet Canon) jest zadowolonych ze współpracy urządzeń. Odnośnie zgodności z trybem DMF (czyli autofokusa z możliwością ręcznego dostrojenia ostrości) warto zapoznać się z tabelą kompatybilności, gdzie możemy sprawdzić, czy dany instrument jest z nim zgodny. Natomiast w nowych obiektywach Sigma z mocowaniem FE problemy te zostały całkowicie wyeliminowane i mamy pełną współpracę z aparatem.

Ciekawą funkcją, którą cieszą się użytkownicy najnowszych bezlusterkowców Sony, jest Eye-AF, czyli wykrywanie / śledzenie AF oka fotografowanej osoby. Warto dodać, że działa ona zarówno w pojedynczym, jak i ciągłym trybie ustawiania ostrości. Jak to wygląda w praktyce, można zobaczyć na poniższym filmie.

Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda jej skuteczność w przypadku Sony A7 III, trybu AF-C i trzech wymienionych w tym tekście obiektywów Sigma. Najpierw wykonaliśmy kilka serii zdjęć w nieco słabszym świetle (1/500 s, f/1.4 lub f/1.8 dla 1.8/135, ISO 1600) osoby poruszającej się zarówno w płaszczyźnie matrycy, jak i osi obiektywu. Modele 1.4/35 i 1.4/50 wykazały się porównywalną skutecznością, bowiem uzyskaliśmy odpowiednio 82 i 83% ostrych zdjęć. To bardzo dobry rezultat. Nieco gorzej było w przypadku dłuższego obiektywu, bowiem celność wyniosła 59%. Biorąc jednak pod uwagę warunki świetlne, trudno mieć poważniejsze zastrzeżenia do pracy AF.

Podobny test powtórzyliśmy w świetle dziennym, przy parametrach ekspozycji 1/1000 s, f/1.4 lub f/1.8, ISO 100. Lepsze oświetlenie pozwoliło poprawić celność, która dla obiektywu 1.8/135 wyniosła 83%, natomiast dla 1.4/50 – 88%. Najlepiej wypadł najszerszy instrument, gdzie uzyskaliśmy 95% ostrych zdjęć. Trzeba przyznać, że skuteczność tej funkcji wręcz zachęca do wykonywania zdjęć portretowych. Fotograf może się skupić na kompozycji obrazu, a system AF zadba o ostrość na bliższym oku portretowanej osoby.

Jakość zdjęć

Jak już wspominaliśmy, w przypadku linii obiektywów Art priorytetem jest jakość optyczna, mająca spełnić nawet wygórowane oczekiwania fotografów. W przeciągu ok. 1.5 tygodnia wykonaliśmy kilkaset zdjęć za pomocą trzech obiektywów i musimy przyznać, że jakość obrazu stoi na bardzo dobrym poziomie, odpowiednim dla topowej linii instrumentów optycznych.

Ponieważ dysponowaliśmy trzema 35-tkami (dwoma Sigmami Art i Zeissem Distagonem 1.4/35) pokusiliśmy się o małe porównanie. W tym celu wykonaliśmy zdjęcia dwóch scen plenerowych każdym obiektywem, po to by umożliwić naszym Czytelnikom ocenę obrazu. W tym miejscu trzeba wziąć poprawkę na fakt, że musieliśmy użyć różnych aparatów do niniejszego zestawienia. W przypadku Sigmy z mocowaniem EF, wykorzystaliśmy korpus Canona 5D Mark III.

Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM + Sony A7 III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Zeiss Distagon T* 35 mm f/1.4 ZA + Sony A7 III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM + Canon 5D Mark III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Naszym zdaniem warto, by każdy oglądający sam ocenił jakość obrazu wedle własnych kryteriów. Biorąc jednak pod uwagę różnice w obrazowaniu matryc EOS-a i Sony (a także różne przetwarzanie JPEG-ów), wygląda na to, że jakość generowanych zdjęć z dwóch obiektywów Sigma stoi na podobnym poziomie. Zachęcamy do pobierania zdjęć w pełnej rozdzielczości.

Kolejne trzy zdjęcia – tym razem „naszej” skrzynki pocztowej – mają przede wszystkim na celu pokazać rozmycie (bokeh) z jakim mamy do czynienia przy danym obiektywie. Nieco tylne światło, jakie występuje w tej scenie, stanowi pewne wyzwanie dla obiektywu w kwestii kontrastu na zdjęciu.

Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM + Sony A7 III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Zeiss Distagon T* 35 mm f/1.4 ZA + Sony A7 III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM + Canon 5D Mark III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Dysponując Sigmą 1.8/135, mamy możliwość uzyskać zdjęcia nie tylko z ładnym rozmyciem obszarów poza głębią ostrości, ale przede wszystkim wysokiej jakości w zakresie głębi. Świetne wyniki zdolności rozdzielczej przekładają się na pełną użyteczność tego obiektywu przy całkowicie otwartej przysłonie. Poniższe dwa obrazy to 100% wycinki zdjęć wykonanych w warszawskim zoo. Kliknięcie otworzy fotografię w pełnej rozdzielczości.

Sigma A 135 mm f/1.8 DG HSM + Sony A7 III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Sigma A 135 mm f/1.8 DG HSM + Sony A7 III
Obiektywy Sigma dla Sony FE w praktyce - Autofocus i jakość zdjęć
Zapraszamy również do obejrzenia galerii zdjęć przykładowych, zamieszczonej w ostatnim rozdziale.