Kolejną nowością, którą można obejrzeć na targach CP+ jest prezentowany na stoisku firmy Sony bezlusterkowiec A6000. Aparat ten ma zastąpić modele NEX-6 oraz NEX-7, a my mieliśmy okazję przyjrzeć się jego przedprodukcyjnej wersji.
Biorąc do ręki A6000 od razu daje się odczuć jego niewielka waga. Do korpusu podpięty był ważący zaledwie 116 gramów Sony E 16-50 mm f/3.5-5.6 PZ OSS, a więc cały zestaw z akumulatorem posiadał masę 460 gramów. To znacznie mniej niż sam korpus Olympusa E-M1, czy Panasonica GH4, które trzymaliśmy chwilę wcześniej. Różnica jest na tyle zauważalna, że po takiej przesiadce w pierwszej chwili odnosi się wrażenie, iż w A6000 brakuje akumulatora. Akumulatora jednak nie brakowało, a niewielka waga w połączeniu z dobrze wyprofilowanym uchwytem pokrytym gumą sprawiała, iż nowy bezlusterkowiec Sony doskonale leżał w dłoni.
Chcąc jednak odnieść jakość wykonania korpusu do wspomnianych wcześniej konkurentów, czy poprzednika w postaci NEX-7, trzeba przyznać, iż nowy model trochę ustępuje w tym względzie. Do jego budowy zastosowano sporo plastikowych elementów, które sprawiają, że pierwsze odczucia nie są najlepsze. Jednak chcąc zredukować wagę zawsze trzeba iść na kompromis i wykorzystać lżejsze materiały o niższej jakości. Konstruktorom Sony udało się znaleźć tu niejako złoty środek, bowiem korpus jest niezwykle lekki, a trzymając go w rękach dłuższą chwilę nie mamy wrażenia obcowania z tandetnie wykonanym aparatem.
Prezentowane na targach egzemplarze były przedprodukcyjne i posiadały jedynie menu w języku japońskim. Dlatego ciężko jest nam omówić wszystkie możliwości konfiguracyjne nowego modelu. Spróbujemy jednak zacząć od przycisków znajdujących się na obudowie.
Na górnej ściance aparatu umieszczono spust migawki, który otoczony jest pierścieniem służącym do włączania. Zaraz obok znalazł się programowalny przycisk C1, a nieco bliżej tylnej ścianki koło wyboru trybów oraz koło nastaw. Rozwiązanie to łączy zalety dwóch poprzednich modeli, bowiem w NEX-6 mieliśmy do dyspozycji jedynie koło wyboru trybów, którego zabrakło (w typowej formie) w NEX-7. Natomiast wspomniane koło nastaw zostało zapożyczone właśnie z modelu NEX-7. Znów więc producenci znaleźli bardzo dobry kompromis.
Tylna ścianka oferuje nam znacznie więcej manipulatorów. Idąc od lewej znajdziemy na niej pokrętło korekcji dioptrii, przycisk otwierający lampę błyskową, guzik MENU oraz blokady ekspozycji. Na prawo od ekranu LCD znalazła się kolejna grupa manipulatorów, a w niej (patrząc od góry):
- przycisk Fn uruchamiający menu podręczne,
- wybierak kierunkowy pełniący też rolę obrotowego pierścienia i dający również dostęp do ustawień:
- informacji wyświetlanych na ekranie,
- czułości ISO,
- kompensacji ekspozycji,
- trybu zdjęć seryjnych i samowyzwalacza,
- przycisk OK do zatwierdzania wyborów,
- przycisk uruchamiający tryb podglądu zdjęć,
- programowalny przycisk C2.
Na koniec omawiania manipulatorów zostawiliśmy sobie rodzynek w postaci przycisku uruchamiającego tryb wideo. Został on wciśnięty na jednej z krawędzi w pobliżu miejsca, gdzie spoczywa kciuk. Słowo "wciśnięty" zostało tu użyte z premedytacją, bowiem guzik umieszczono bardzo głęboko, co w połączeniu z jego nie najlepszą lokalizacją sprawia, iż obsługuje się go mało wygodnie.
Na korpusie A6000 zastosowano także dwie klapki. Pierwsza z nich znajduje się na dolnej ściance i skrywa zapewne (była zaklejona) akumulator i slot na kartę pamięci. Pod drugą umieszczono dwa złącza: USB oraz HDMI.
W nowym bezlusterkowcu Sony zastosowano 3-calowy ekran LCD o rozdzielczości 921.600 punktów. Jego jakości trudno cokolwiek zarzucić i nie odbiega on pod tym względem od wcześniejszych modeli. Także zakres jego ruchów jest identyczny jak w NEX-6 oraz NEX-7 i pozwala na odchylanie monitora o 45 stopni w dół i 90 stopni do góry.
Niestety nie możemy tego samego powiedzieć na temat elektronicznego wizjera. Jego rozdzielczość wynosi zaledwie 1.44 mln punktów, a nie 2.3 mln jak we wcześniejszych modelach, co w połączeniu z powiększeniem wynoszącym 1.07x sprawia, iż wypada ona znacznie gorzej na tle konkurentów. Wyświetlany obraz nie jest tak bogaty w szczegóły jak w Olympusie E-M1, Panasonicu GH4, czy Samsungu NX30, a do tego jest wyraźnie mniejszy. Na pocieszenie użytkownicy dostają dużą muszlę oczną, która sprawia, iż nawet długie patrzenie przez wizjer jest wygodne.
Niestety nie znamy języka Japońskiego, zatem trudno nam się wypowiadać na temat zawartości menu głównego. Jednak już pierwszy rzut oka pozwala stwierdzić, iż zastosowano tu jego nową architekturę, która w bezlusterkowcach pojawiła się wraz z premierą modeli A7 oraz A7R i była kontynuowana w A5000.
Mamy więc do czynienia z poziomym układem zakładek, które dzielą całe menu na kategorie. W zależności od liczby, pozycja w danej kategorii dzieli się ona na odpowiednią liczbę podstron. Przy czym każda strona zawiera tyle elementów, że nie ma konieczności przewijania ich listy w pionie. Rozwiązanie to jest bardzo wygodne, sprawdziło się już w aparatach SLT i chwaliliśmy je przy okazji omawiania modelu A5000.
Aparat oferuje nam też menu podręczne uruchamiane przyciskiem Fn, gdzie mamy dostęp do wielu podstawowych ustawień.
Podsumowując kilka chwil spędzonych z A6000 trzeba przyznać, iż pozostawia on pewien niedosyt. Nie jest on jednak spowodowany jakimiś nieprzemyślanymi decyzjami jego konstruktorów. Wręcz przeciwnie, inżynierowie Sony wzięli to co najlepsze z NEX-6 i NEX-7. Dzięki temu w nowym bezlusterkowcu mamy sprawdzoną matrycę o rozdzielczości 24 Mpix, wygodne koło wyboru trybów i koło nastaw, a także menu zapożyczone z pełnoklatkowych modeli. Wspomniany niedosyt jest wynikiem tego, iż trzymając w rękach A6000 nie czujemy, że jest to najwyższy model wśród bezlusterkowców APS-C firmy Sony. Nowy model tylko powiększa lukę dzielącą dotychczasowe NEX-y i model A7. Sporo brakuje mu też do "topowych" modeli konkurencji. Niedosyt ten daje jednak nadzieję na to, że cena A6000 będzie na tyle rozsądna, iż okaże się on hitem rynkowym, a bardziej wymagający użytkownicy (zwłaszcza ci posiadający dużo obiektywów APS-C z mocowaniem Sony E) doczekają się niedługo pełnoprawnego następcy chwalonego NEX-7.
W moim odczuciu kółko nastaw pod kółkiem wyboru trybów /Nex-6/ było bardzo dobrym rozwiązaniem, i nie widzę w tym nowym nic szczególnego. Zmieniono, ot tak abyśmy mieli o czym pisać i gadać jakie to epokowe rozwiązanie.
Natomiast wyświetlacz elektroniczny to krok do tyłu. Nic tu nie pomoże, że jest dodawana muszla oczna, która przecież była także w Nex-6.
Wielokrotnie spotkałem się z opinią, że kity kompletnie nie radzą sobie z matrycą Nexa 7. Tu mi przede wszystkim brakuje jakiegoś progresu. Co prawda reszta producentów nie jest lepsza.
"Sony A6000 w naszych rękach" -młotkiem go........
Dla zainteresowanych : aparat będzie w sprzedaży 20 kwietnia a cena to 650$/650€/600£ za body.
S chwali się szybkością AF.
I sprawdzenia tego chyba byśmy się spodziewali w tej notce /przynajmniej ja/.
Nie ma co ukrywać. Z tą muszlą oczną wygląda to mocno nieestetycznie, zaburza cały design i geometrię korpusu.
johndoe - AF dziala szybko, ale czy jest to deklarowane 0.06 sek, czy wiecej, czy mnie nie bylem w stanie zweryfikowac, a nawet gdybym byl to i tak na przedprodukcyjnym egzemplarzu nie mialoby to sensu, bo w finalnym wynik moze byc inny. dlatego tez nie pisalem o AF.
@druid
Aparat fotograficzny zasadniczo służy do robienia nim zdjęć a nie do wzbudzania zachwytów jego estetyką wśród czytaczy Optycznych!
@Wnioski
ale miło jest jak robienie zdjęć i idzie w parze z zachwytami nad estetyką
@espresso
ale często niestety jest tak że estetyka jest zaprzeczeniem funkcjonalności i wygody (patrz większość damskich strojów)!
@druid & espresso
1. Na wasze szczęście muszla nie jest przyspawana.
2. Zachwyty nad estetyką DF skończyły się w momencie wzięcia go do ręki.
Czy to, ze A6000 ma zastapic NEX-7 to oficjalne stanowisko Sony? Brak dotykowego ekranu w tej klasie aparatow? Maly wizjer?
"...chcąc zredukować wagę zawsze trzeba iść na kompromis i wykorzystać lżejsze materiały o niższej jakości. " - przepraszam dlaczego TRZEBA idąc na kompromis stosować materiały lżejsze o niższej jakości? a może warto stosować materiały lżejsze o dobrej jakości.
Matryca nie jest sprawdzona, bo nowa, inna od tej z NEX-7. :)
A6000 jest następcą NEX-6. NEX-7 to klasa 7 - wyższa od 6.
@Wnioski
przecież nikt Ci nie zabrania używać najbrzydszego aparatu jaki sobie tylko wynajdziesz w ofercie! Pozwól więc nam hedonistom cieszyć się pięknymi aparatami, które między innymi służą do uwieczniania urody świata. Powiem Ci, że dobry design nie stoi w sprzeczności z wygodą użytkowania, wręcz przeciwnie - ma łączyć piękno przedmiotu z sensownym jego użytkowaniem. Że nasi skośnoocy producenci nie zawsze sobie z tym radzą, to inna sprawa, są tylko ludźmi, omylnymi jak wszyscy pozostali, często w dodatku zależnymi od głupawych szefów, dyrektorów marketingu i księgowych. Jestem pewien, że gdyby efekt pracy nad aparatem zależał tylko od inżynierów, designerów i fotografów - doradców, mieli byśmy mniej powodów do narzekań, ale firmom trudniej było by nas po kupnie takiego optymalnego aparatu namówić do wymiany sprzętu;-)
A tak mamy co widać wyraźnie - sztucznie pozycjonowany aparat, gdzieś w górnych stanach średnich oferty, coś poprawili, coś pogorszyli i trudno w tym doszukać się sensu. Bo jaki ma sens aparat z 24 mln. matrycą z dołączonym składanym kitem, który nie wyrabiał na mniejszej, no na żadnej nie wyrabiał zbyt. Odpowiedzią jest tu właśnie "zbyt", ma być duży! To jest niedroga masówka, z szybkim możliwie autofokusem, małym poręcznym obiektywem, z matrycą zmuszającą do kupienia nowego kompa - interes ma się kręcić.
Zeiss zrobił pod system NEX APSC parę doskonałych obiektywów, więc nie sądzę, że linia skończy się na tym modelu, który do nich pasuje jak pięść do nosa (jak kogoś stać na Zeissy to nie będzie się wachlował z żałosnym, pocienkowanym celownikiem, prawda?). Więc też myślę, że zrobią coś "nieokrojonego" dla takiego klienta. Trzeba być cierpliwym optymistą...
Gdzie te plastiki? Jest lekki, ponieważ ma magnezową obudowę a z plastików/gumy widać na zdjęciach tylko muszlę i otulinę uchwytu.
Wizjer o mniejszej rozdzielczości ... Zgoda, ale 1.4mpx to też nie mało i jeżeli ma tę samą jakość jak w RX10, to jest bardzo dobrze.
Istotne zmiany tkwią w wyraźnie poprawionych parametrach a nie w wyglądzie i funkcjonalności obudowy. Pierwsze osiągalne sample pozwalają przypuszczać, że zastosowana w nim matryca ma bardzo dobry zakres tonalny. Imponuje szybkością AF. O ile zawsze preferowałem korpusy w kolorze czarnym, to ten metaliczny też mi się podoba.
Cena? Relatywnie rozsądna.
Szkoda, że na finalną wersję - a więc i testy - trzeba jeszcze trochę (do kwietnia?) poczekać.
Ze strony firmy słychać pohukiwania, że żadnego a7000 nie mamy co się spodziewać, przynajmniej w tym roku.
Tak niewiele brakowało, żeby zadowolić użytkowników nex-7.
- Wizjer - to podstawa sukcesu 6-tki i 7-ki. To dzięki tej konstrukcji wielu sceptyków przekonało się do EVF. A tu - krok w tył. Zostawiono by poprzedni moduł 2.3 Mdot, niechby podrożył aparat o 300, nawet 500 zł. Nikt by nie narzekał, ba nawet nie zauważył. Kompletny, marketingowy strzał w stopę.
- Ten mały przełączniczek AF/AEL kosztuje może pół dolara.
- Z kółka trybów zdjąć literki, przeprogramować i jest trinavi. Kosztów brak.
Za niewiele więcej, stworzyliby aparat, z którego zadowoleni byliby wszyscy, a tak - kiepa.
Szkoda. Fuji kusi.
@noumen
Zamiast bezproduktywnie biadolić leć do sklepu po Fuji - będziesz szczęśliwy!
W praktyce wizjer w A6000 bije na głowę wizjer z NEXa 6....
Wiem bo przez tydzień fotografowałem obydwoma....
Poza tym warto pamiętać o cenie, wszystko wskazuje na to że w naszym karaju cena za zestaw z 16-50 będzie wynosić około 3000.....
Ile kosztował na start NEX-7?
Szabla pisze:
"A6000 jest następcą NEX-6. NEX-7 to klasa 7 - wyższa od 6. "
No sorry, jaki to następca, z gorszym celownikiem? Kiedy wszyscy producenci wprost wyłażą ze skóry żeby przekonać sceptyków EVF do tego rozwiązania (patrz XT-1, ponoć nie ma już powrotu do pryzmatu jak się popatrzy w jego celownik) to Sony idzie pod prąd i zmniejsza sobie jego rozdzielczość i wielkość! Dobrze, że menu jest zmienione, tamto z NEXów podejrzewam przyczyniło się do odejścia tej serii w przeszłość. Ale czy to wystarczy by mnie i innych przekonać do zakupu? Wątpię, czerpię radość zarówno z posługiwania się sprzętem jak i z tego efektów, czyli dobrych zdjęć. Konstrukcja i ergonomia (za wyjątkiem menu) NEX 6 bardzo mi odpowiadała, trzyma się go znakomicie, można ustawić sobie co trzeba pod palcami i bezstresowo focić. Nie kupiłem go dotąd bo kolorystykę jotpegów miał jedną z gorszych w systemie. Do tego też przywiązuję wagę, wolno mi. Cena A6000, no tak to połowa tego Fuji, tu tajemnica. Ale jak słusznie pisze noumen lepszy celownik niewiele by cenę podwyższył a sprzedaż by sporo podejrzewam zwiększył. Sony się gubi w tych konstrukcjach jak jego klienci w nazwach, robi kiepski ergonomicznie design do flagowych A7 a świetny do pustawego w środku A3000. Może by tak napełnić dobrym wyposażeniem jego pudełko i odpowiednio wyceniwszy robić wyniki sprzedaży? No ale ja to się znam na kolorach i designie, a nie na handlu, więc się zamykam i czekam na A7000, ale do czasu...
@Rafiki
skoro tak piszesz, to masz rację, bo ja nie miałem w ręku A6000. To by było świetnie, chętnie się przekonam. Choć wielkość celownika też ma dla fotografującego znaczenie, dla pstrykających mniejsze.
Czyli jest lepiej niż się wydawało, bo pozostałe "pogorszenia" raczej nieistotne...
Redaktor napisał
" korpus jest niezwykle lekki, a trzymając go w rękach dłuższą chwilę nie mamy wrażenia obcowania z tandetnie wykonanym aparatem"
Sonofil czytał
" korpus jest niezwykle lekki, a trzymając go w rękach dłuższą chwilę, nie mamy wrażenia obcowania z tandetnie wykonanym aparatem"
Sonofob czytał
" korpus jest niezwykle lekki, a trzymając go w rękach, dłuższą chwilę nie mamy wrażenia obcowania z tandetnie wykonanym aparatem"
Dla każdego coś miłego ;)
Fotografując A 6000 nawet nie zwróciłem uwagi że ten wizjer ma mniejszą rozdzielczość.
Zwróciłem natomiast uwagę na to że rozpiętość tonalna jest znacznie większa przez co komfort fotografowania jest znaacznie lepszy.
Na co dzień używam NEXa 6 i NEXa 7, dla mnie A6000 jest aparatem lepszym od NEXa 7
Ale to moje osobiste zdanie które nie ma żadnego znaczenia ponieważ jestem praktykiem :)
Ma, ma, przyjmujemy do wiadomości...
a czy słychać coś o aps-c z bagnetem A, bo chyba ostatnio coś w miarę porządnego to a57 2 lata temu wprowadzone...
@Rafiki, możesz mi powiedzieć czy a6000 potrafi zdalnie sterować zewnętrzną lampą błyskową za pomocą wbudowanej? To dla mnie ważna funkcja i jedna z wad która skłoniła mnie do wejścia w m43 zamiast Sony E.
Za SAR - "Trusted sources: No A7000 APS-C E-mount coming in 2014.Main focus on FE from now on!"
To byłoby na tyle chyba, jeżeli chodzi o zaawansowany korpus E aps-c. Obawiam się, że na tańsze i mniejsze, dedykowane pod cropa obiektywy też nie bardzo można liczyć...
Jest około 15 obiektywów dla matryc APS-C (+ kilka dla matryc formatu 135) z mocowaniem Sony E. Jak na sprzęt amatorski, to wcale niemało. System Sony E się mocno rozwinął i ma w swoich szeregach kilka dobrych pozycji z logiem Zeiss. Szkoda tylko, że ceny nie są jak dla amatora :(
link
link
Ja osobiście czekam na tą hybrydę, o której na SAR pisali. Fajnie byłoby mieć bezlusterkowca z możliwością używania obiektywów z bagnetami E i A. Jeśli się ukaże z matrycą FF i normalnej cenie, to pewnie sam stanę po niego do kolejki :)
@MAF
Podobnie jak w NEXie 6 i 7 w trybie WL musi być założona zewnętrzna lampa błyskowa.
Tu lekko obcienkują, a tam ciut pogrubaszą. Żaden przełom. Takie życie. Ważne, aby mieć kolejny aparat w sprzedaży.
No i jeszcze przy okazji zmienią nazewnictwo, aby było trudniej zgadnąć czego następca jest to cudo. :)
Być może problem polega na tym że jest to porządne narzędzie do fotografowania, ma to co trzeba,
realizuje to dobrze, nie brakuje mu funkcji, jest szybki w działaniu. Kosztuje rozsądne pieniądze...
...a tzw fotoamatorzy oczekują że każdy kolejny model będzie powodował trzęsienie ziemi, będzie rewolucją aż uklękną narody...
A 6000 to po prostu fajny aparat by cieszyć się fotografowaniem....
... :) ....
Ale chyba taki sam był NEX-6. :)
A już tak na poważnie to moim zdaniem za dużo jest tych modeli, które muszą się na siłę czymś odróżniać. No i się odróżniają. Bo trzeba zrobić miejsce na nowy aparat.
Wolałbym 3-4 linie, każda kolejna byłaby mocniejsza (równomiernie) od poprzedniej. A nie, że kiedyś miałem już coś, ale w nowej wersji zabrali to coś i dali w zamian coś innego. Za pół roku wykonają kolejną operację - zwykle mało czytelną.
Czyli Sony idzie ścieżką Canona - wypuszcza puszkę co rok z jakością obrazka lepszą o pół EV od poprzednika, za to z innym znaczkiem :)
@Raflus: bezlitośnie nadchodzi :)
Rafiki
Jesteś pewien że w trybie WL musi być założona zewnętrzna lampa błyskowa? Bo na dpreview piszą że "built-in flash can be used to control compatible external speedlights wirelessly".
Miałeś może okazje sprawdzić czy matryca została poprawiona pod kątem występowania efektu "color shift"?
O jaki "color shift" chodzi?
Color shift, color cast - pod takimi tytułami występuje ten efekt i dotyczy głównie matrycy zastosowanej w Nex 7, (w A7 A7r również).
Efekt powoduje powstawanie różowej / fioletowej winietki.
Występuje w takich obiektywach jak:
- Sony 10-18 OSS,
- Samyang 8 f/2.8 (rybie oko),
- stare, szerokokątne manuale.
Jestem amatorem fotografuję w jotpegach.
Bardzo lubię używać 10-18mm, w NEX-7, przed upgradem firmware faktycznie występował ten efekt, po instalacji efekt zniknął całkowicie.
Wykonałem sporo zdjęć z 10-18 na A6000 i nie zaobserwowałem tego efektu.
link
@ Marek_N
Bez założenia lampy ikonka lampy błyskowej z WL jest szara, nie da się jej uruchomić.
Może DPreview mają jakiś lepszy egzemplarz :)
W Ameryce wszystko lepsze ;)
...no tak.
Tam nawet kamienie są twardsze...
;)
Dzięki Rafiki, to wyjaśnia kwestie lampy błyskowej. Nie powiem - jestem rozczarowany.
Co do "color shift" to też ciężko powiedzieć czy poprawili matryce w a6000 czy jedynie zrobili stosowną poprawkę w firmware. Osobiście zależy mi na dobrej współpracy z Samyangiem 8 f/2.8.
Rafiki, a jak oceniasz dokładność i szybkość AF w słabych warunkach oświetleniowych?
Jak się zachowuje AF w a6000 tam gdzie Nex 6 nie dawał już rady?
Ciekawe. Jak dotąd grzecznie czekam na następczynię A77, ale ta zapowiedź dała mi do myślenia. Może tak sprzedać pare obiektywów A, kupić przejściówkę dla reszty i przesiąść się na E? Poczekamy, zobaczymy. Jeśli AF faktycznie jest taki szybki to sens kupowania SLT może mocno ucierpieć.
Matryca w A6000 zbudowana jest podobnie jak w A7R - brak przerw pomiędzy mikrosoczewkami i zmienioną budowę pikseli brzegach matrycy. link
@ Marek_N
Przed chwilką pobawiłem się AFem w NEXie 6 i A6000.
Dość duży pokój, jedna lampka 40W
Sprawdziłem jak to działa w przypadku założenia 35/1,8 i 16-50.
A6000 jest wyraźnie szybszy, w przypadku lepszego oświetlenia jest zdecydowanie szybszy :)
Oczywiście nie mierzyłem tego w żaden sposób tylko robiłem po kilka prób ( 0,5 > 4m i spowrotem) raz jednym raz drugim aparatem.
Ten aparacik wygląda komicznie. Co to ludzie nie wymyślą.
Lipen... to fajnie przynajmniej niektórzy będą mieli powody do uśmiechu...
:)
Masz rację, jak będę smutny to sobie przypomnę tego cudaka i od razu mi będzie weselej:)
Potem popatrz na zdjęcia i... ;)
Na co dzień używam NEXa 6 i NEXa 7, dla mnie A6000 jest aparatem lepszym od NEXa 7
Ale to moje osobiste zdanie które nie ma żadnego znaczenia ponieważ jestem praktykiem :)
@Rafiki
To napisz pls jako praktyk konkretnie. W czym jest lepszy. Odnieś się do poszczególnych kategorii. Wiele osób chętnie pozna Twoje doświadczenia, tym bardziej, że ze specyfikacji nie wynika to, o czym piszesz. Pisz konkretnie: kategoria lepsze jest....lub gorsze jest......
Proponuję kategorie tematyczne:
Budowa (materiał, wykonanie, waga)
funkcjonalność korpusu (trzymanie, sterowanie, dostęp do ważnych funkcji)
menu
jakość obrazu (może być jpg, wiem że raw nie używasz)
wizjer (pisałeś o dynamice, ale może coś konkretniej, jakiś przykład? )
wyświetlacz
Jesteś jedną z niewielu osób, które miały możliwość porównania. Fajnie by było przeczytać konkrety.
Jeżeli chodzi o wizjer to dopóki nie dowiedziałem się że ma mniej pikseli w ogóle tego nie zauważyłem..
To co od razu rzuciło mi się w oczy to fakt że pracuje on dużo łagodniej jeżeli chodzi o kontrast i kolorystykę.
Widać że zupełnie nowe algorytmy świetnie się sprawdzają.
Druga rzecz to kwestia nowego znacznie szybszego procesora BIONZ X.
W tej chwili wyrabia się nawet ze zwiększeniem zakresu tonalnego w wizjerze w czasie rzeczywistym.
Do tego kilku stopniowa możliwość regulacji jasności obrazu w wizjerze.
Budowa, cóż podobnie jak NEX 6 tworzywo sztuczne. Jakość wykonania jak amatorska lustrzanka.
Jeżeli chodzi o jakość obrazu w jotpegach... zbyt mało zdjęć jeszcze wykonałem ale wrażenie jest pozytywne.
Wygląda na to że szumy są na poziomie NEXa 6 a szczegóły NEXa7.
Warto pamiętać że to nowa matryca, a nie ta sama jak w NEXie 7 no i znacznie lepszy procek.
Do tego mnóstwo nowych fajnych rozwiązań których nie było za czasó wprowadzania NEXa 6
Jak choćby wielo-klatkowe odszumianie, to naprawdę skuteczna funkcja.
Na koniec warto wspomnieć na ogromnym postępie jeżeli chodzi o system AF, szczególnie w trybie ciągłym.
Z minusów to jak na razie zauważyłem jeden, a mianowicie brak powłok antyodblaskowych na LCD.
Jak dla mnie aparat ma wszystko co trzeba by cieszyć się fotografowaniem w szerokim zakresie sytuacji.
Osoby które mają NEXa 6 czy 7 pewnie raczej zostaną przy swoim sprzęcie, natomiast posiadacze niższych modeli powinni rozpatrzeć czy swojej trójki czy piątki nie warto zamienić na nowy model, lista zmian i ulepszeń jest długaśna...
@Rafiki – dzięki za osobiste wrażenia. Wieloklatkowe odszumianie w lustrzankach sony działa doskonale (oczywiście na w miarę statycznych scenach). Tutaj przy znacznie zwiększonej szybkości aparatu można się spodziewać, że będzie jeszcze lepiej. LCD: wystarczy nałożyć osłonę z hartowanego szkła typu GGS.
Pierwsze osiągalne sample - pomimo, że w niezbyt korzystnym oświetleniu – pod względem szumów, rozdzielczości i dynamiki wyglądają przyzwoicie:
link
link
link
link (pełny wymiar po kliknięciu [Ori])
Tutaj taki amatorski wsad fotek.
To samo z A6000, NEX 6 i NEX 7 na wszystkich ISO
link
nex-6,7 a6000 to znakomite aparaty. kwintesencja technologii. firma daje wygodną i wszystko mającą za 3000 małą maszynkę do kieszeni, którą zrobisz wszystko. jakby ktoś się uparł to dokupi do niego ze dwa szkła i ma system, kicha na resztę.
@Rafiki
Dzięki za linki, te z [ori] uspokoiły mnie, kolor doskonały, z dobrym obiektywem rozdzielczość nad wyraz... Świetny aparat za pieniądze pozwalające na zakup godnej optyki... Myślę, że nie ja jeden w kwietniu ustawię się w kolejkę:-)
Jeśli A6000 ma celownik taki jak w RX10, to można już go wypróbować w przyjaznym sklepie by wiedzieć co nas czeka w tym względzie.
Celownik (prawdopodobnie) ma taki sam, ale matrycę bardziej światłoczułą więc w A6000 w słabym świetle będzie lepiej :)
ps. Przed chwilką sprawdzałem, kolejny raz jest różnica w kontraście.
Wizjer w A6000 jest lepszy (ma szerszy zakres tonalny )
Powiększenie wydaje się być takie samo.
To zależy od światła obiektywu. Przy F5,6 raczej nie będzie lepiej niż w RX10. :)
To nie jest następca NX7 tylko NX6
zakupykanada.com
Sorry NEX7- NEX6
Rafiki a jak wygląda celność AF-a?
Czy przy szybkości nie ucierpiała dokładność?