Nowości od Manfrotto
Włoska firma Manfrotto wprowadziła do sprzedaży kilka nowości. Wśród nich znajdziemy głowicę 3-kierunkową X-PRO 3-Way oraz odświeżoną linię aluminiowych i karbonowych statywów serii 190 i 055.
Głowica X-PRO 3-Way
Aluminiowa głowica posiada udźwig do 8 kg, przy wadze 1 kg. Zakres ruchów w płaszczyźnie pionowej to -30° / +90°, podobnie jak możliwość wychylenia na boki. W płaszczyźnie poziomiej możliwe swobodne obracanie o 360° (z blokadą). Dźwignie regulacyjne mogą być częściowo schowane, gdy nie są aktualnie używane, co zmniejsza wymiary głowicy, np. podczas transportu. Precyzyjne ustawienie pozycji aparatu ułatwiają dodatkowe pokrętła, pozwalające na regulację siły oporu na poszczególnych osiach obrotu. Głowicę wyposażono w 3-osiowy wskaźnik poziomu.
![]() |
![]() |
Statywy serii 190
Statywy te występują w odmianach 3 i 4-sekcyjnych. Maksymalne wysokości robocze to 160 cm, a minimalne - 135 cm. Do wyboru mamy modele wykonane z włókna węglowego (waga statywu - 1.6 kg) oraz aluminium (2 kg). Przeznaczone do sprzętu o wadze do 7 kg. Występują również w zestawach z głowicą.
Producent chwali się, że seria 190 wyposażona została w mechanizm pozwalający na bardzo szybkie i proste przestawienie kolumny centralnej z pozycji pionowej i zamontowanie jej poziomo.
![]() |
![]() |
Statywy serii 055
Model wykonany z włókna węglowego przewidziano w odmianie 3 i 4-sekcyjnej, natomiast aluminiowy jedynie 3-sekcyjnej. Maksymalna wysokość to 170 cm, a minimalna 140 cm. Wszystkie statywy mają udźwig do 9 kg, przy wadze 2 kg (wersja karbonowa 3-sekcyjna), 2.1 kg ((wersja karbonowa 4-sekcyjna) i 2.5 kg (wersja aluminiowa). Występują również w zestawach z głowicą kulową lub 3-kierunkową.
Modele linii 055 także wyposażono w mechanizm łatwego przestawienia kolumny centralnej.
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Niestety, dalej w statywach carbonowych nie dają gumowych lub piankowych nakładek które nie tylko poprawiają komfort termiczny ale również ergonomię przy noszeniu. Włosi korzystający z dobrodziejstw klimatu śródziemnomorskiego nie mają na tyle rozwiniętej wyobraźni iż użytkowane mogą być w innym klimacie. Owszem, karbonowe maja korzystniejszy współczynnik odprowadzania ciepła, co jednak nie oznacza komfortu termicznego który można poprawić poprzez udostępnienie nakładek stosowanych w wersjach aluminiowych. Nie są to produkty za kilkadziesiąt zł aby mieli oszczędzać grosze na dodatkowym elemencie.
Uwaga! Musisz też przechowywać karton (nie ważne ze masz kawalerkę bez piwnicy i strychu) od statywu gdyż inaczej stracisz gwarancję... Taki absurdalny wymóg polskiego importera. Zważywszy iż nie jest to wrażliwy szczególnie towar, co wynika z tego iż do transportu nie dostarczała futerału ochronnego, jest to świetny zapis ograniczający prawa do gwarancji. Nie otrzymasz też polskojęzycznej instrukcji obsługi... co prawda produkt stosunkowo prosty, ale ... być musi.
Moim skromnym zdaniem dodatkowe pokrętła w głowicy nie służą do precyzynego regulowania położenia, ale do regulacji oporu ruchu dla poszczególnych osi. Świadczy o tym napis "Friction" (czyli "tarcie") na obu gałkach.
Aczkolwiek właściwa regulacja "tarcia" służy zwiększeniu precyzji i wygody.
wiesz jaka jest istota carbonu?
waga...
przy akceptowalnych właściwościach cieplnych, dokładanie dodatkowych elementów jest zbędne - nazywa się to kompromisem
co do kartonu to nie masz racji, nie musisz go mieć - to warunek jedynie dla gwarancji limitowanej, czyli opcji dodatkowego wydłużenia poprzez rejestrację produktu... pierwszy stopień gwarancji nie wymaga opakowania bo jest na zasadach ogólnych
@drumla: no tak pianka jest starsznie ciezka;) cytujac klasyka "it's not a bug it's feature"
@drumia,
Twoje wyjaśnienie o "zwiększeniu wagi" miało by sens gdybyś to napisał 1 kwietnia...
W kwestii kartonu, bardzo proszę, wybierz się do dowolnego punktu sprzedaży, Zapoznaj się z opakowaniem oraz zawartością. Poszukaj skrupulatnie zawartych na PIŚMIE warunków gwarancji oraz możliwości wypełnienia tych warunków (również przez osoby nie mające dostępu do internetu).
@espresso, -kupiłem dzisiaj monopod Manfrotto Neotec 685B , a odbieram pod koniec tygodnia w sklepie , i pytanie jest takie , czy powinny być jakieś , nazwijmy to , plomby z hologramem na opakowaniu , czy spotkałeś się z czymś takim ? pozdro.
bogdanek, na moim pudle ze statywu jest naklejka importera z hologramem, numerem i dumnym napisem "Polska Gwarancja" ;-)
@Sawydz-, dzięki za odpowiedź , zapytałem , bo kupiłem przez internet w markecie , a tam panują dziwne zwyczaje.
Potwierdzam obecność naklejki z hologramem na opakowaniu. Na produkcie nie ma żadnych dodatkowych. Dumny napis sugeruje jakoby produkty na innych rynkach były tańsze, więc polski importer nie chce ich serwisować w okresie nieodpłatnym. Więc zapewne płacimy więcej z tytułu dłuższej gwarancji, a importer ma gratis wizerunek dbałości o produkt i klienta.
Dzięki espresso:-)
Hmm, polscy importerzy to jednak jakaś specyficzna grupa człowieków biznesu...
Z Manfrotto nie mam doświadczenia, natomiast korzystałem parę razy z serwisu Cullmanna - raz za pośrednictwem szarego importera (który wysłał statyw do naprawy przez granicę), potem bezpośrednio u producenta. Nigdy nie było kwestii opakowania, papierologii, spełniana jakichś wymogów typu rejestracja itd - łącznie z naprawą dość starej głowicy, kupionej przeze mnie na rynku wtórnym; oczekiwałem, że dostanę wycenę usługi, zapłacę i zrobią, ale zamiast tego po tygodniu dostałem naprawioną i odnowioną głowicę. A najczęstszą reakcją na zgłoszenie usterki, jest natychmiastowe wysłanie części zamiennej, o ile wymiana leży w możliwościach użytkownika.
Można? można...
@espresso - to że czegoś nie ma w komplecie nie oznacza, że nie możesz kupić tego osobno jeśli potrzebujesz. Manfrotto to system modułowy. Musisz być bardzo nieszczęśliwym i sfrustrowanym człowiekiem, że poświeciłeś tyle czasu na pseudokrytykę świetnych produktów oraz snucie teorii spiskowych. Nie dość, że piszesz bzdury to jeszcze siejesz ferment konfabulacjami. Widać, że nigdy nie używałeś statywu karbonowego twierdząc, że to wrażliwy towar. No chyba, że paliłeś nim w piecu. Nie masz nawet pojęcia jak uprzejmy i bezproblemowy jest serwis manfrotto - firma foto7 z Gliwic.
@fotofan
może nick manfrottoFAN był by bardziej dla Ciebie odpowiedni.
Daleko idziesz w swoich domysłach. Zbyt daleko. Ale niech Ci tam. Piszę wyłącznie o faktach które potrafię uzasadnić w przeciwieństwie do Twojego blebleble. Jedynym Twoim argumentem jest modułowość Manfrotto. To prawda, jednak moduły NIE obejmują elementu o którym wspominam. Mam na tą okoliczność jednoznaczną korespondencję z dwoma punktami sprzedaży (z ostatnich dni) oraz korespondencję z firmą foto7 z 2010r z czasów jak kupowałem 055CX3.
ps.
Czytaj też ze zrozumieniem. NIGDZIE nie pisałem iż statyw karbonowy jest wrażliwy.
@espresso
Ideą statywów z włókien węglowych jest obniżona waga a dodatkowe nakładki tylko by ją niepotrzebnie podniosły. Może niewiele ale zawsze.
W sumie nie pomyślałam że statyw może być za zimny ale z drugiej strony nie pracowałam w takich warunkach. Tak czy inaczej moją pierwszą myślą były by rękawice a nie nakładki na statyw. :)
pozdrawiam
:)
To ja dodam, że Foto7 w swej uprzejmości i bezproblemowości, mogłoby naklejać swoje wypasione naklejki na statywie, a nie na pudle ;-)
@c.o.d.
Wiesz, używam tez rękawic. Jednak czasem to jest mało wygodne. Do tego nakładka z pianki lub takiej gumy jak występuje w najnowszych modelach znacznie poprawia uchwyt/ergonomię. Tym bardziej iż w modelu 190 nogi statywu są dosyć cienkie...
@espresso
Masz rację z nakładkami - mimo że to karbon, który w dotyku jest taki (z braku lepszego określenia) ciepławy, to i tak przy bardzo niskich temperaturach potrafi to być uciążliwe. Jednakże jak podnoszą głos inne osoby jest to jak sądzę częściowo spowodowane wagą - nie po to się walczy o gramy płacąc dodatkowe setki/tysiące złotówek za niższą wagę, aby niszczyć to gumami. Może lepszym pomysłem byłyby jakieś pianki, zdejmowalne w dodatku, ale znając rozwiązania Manfrotto pewnie by kosztowały majątek (jak to już było kiedyś z okładkami Manfrotto) :(.
Nie do końca można się z Tobą zgodzić z instrukcjami - akurat F7 zapewnia je chyba do wszystkich statywów - łącznie z tymi nowymi własnie prezentowanymi - link więc nie rozumiem czemu zarzucasz ich brak, chyba że masz na myśli brak wydrukowanej kopii. To jednakże niestety coraz częstsze działanie wszystkich producentów od lodówek, przez pralki do aparatów, że wszystko jako pdfy (z drugiej strony na tablecie się lepiej czyta pdfa niż książkę wielojęzyczną o grubości np. kilkuset stron).
Co do pudełek, naklejek i gwarancji - gwarancja w Polsce nie jest obowiązkowa (obowiązkowa jest jedynie 24 miesięczna odpowiedzialność sprzedawcy, ale to co innego), jednakże Manfrotto zapewnia na swoje produkty gwarancję 24 miesiące (na większość produktów) z możliwością rozszerzenia po rejestracji do np. 10 lat. Dystrybutor zabezpiecza się przed tym, aby płacić za dodatkową obsługę serwisową produktów pochodzących spoza ich dystrybucji (na której nie zarabiają) za pomocą tych naklejek z hologramem. Czy to taka straszna uciążliwość przechować pudełko (po złożeniu można je spokojnie wrzucić za/ na szafę? Sądzę, że za dodatkowe 8 lat spokoju jest to umiarkowanie mała uciążliwość. Nie rozumiem zatem Twoich pretensji, ale zapewne masz jakiś powód.
@Sawydz
Tak, teoretycznie F7 mogłoby naklejać takie naklejki na produkt, tylko wiąże się to z paroma problemami, zarówno po stronie dystrybutora - każde pudełko trzeba otworzyć, nakleić naklejkę, złożyć i zamknąć, co zabiera czas, ale również (a dokładniej przede wszystkim) po stronie użytkownika - jakoś nie lubię mieć sprzętu oklejonego naklejkami i np. głupiego kodu Windowsa mimo nakazu z licencji nie zamierzam naklejać na posiadany komputer. Nie widzę również sposobu, aby trwale nakleić takową naklejkę na obiekt nieregularny jak np. głowice MN - może jednak mam za małą wyobraźnię ;). Tylko co potem jak się zniszczy/ zetrze taka naklejka (lub zwyczajnie odklei)?
pozdrawiam
WP
uzupełnienie - takie okładki miałem na myśli: link oraz link tylko kosztuje to sporo za dużo moim zdaniem
@ErieLetner,
Mam na myśli zapisy zawarte w Ustawie o warunkach sprzedaży konsumenckiej, czyli instrukcji w języku PL w kartoniku. Aczkolwiek nie to jak by było marginesem mojego komentarza.
Przekazanie sprzedawcy, lub wrzucenie do kartonika gwarancji z zabezpieczającym hologramem nie było by zbytnio czasochłonne a skutecznie chroniło by interesy importera. Aczkolwiek w dobie UE, dowolnego przepływu usług i towarów takie praktyki nie świadczą o budowaniu dobrego wizerunku produktu przez lokalnego importera. Raczej kojarzą się z bazarem. Trafnym przykładem jest powyższy komentarz: pasiasty | 2014-03-04 15:02:11.
Czy to problem przechowywać kolejny kartonik? Pomimo tego że nie mieszkam w kawalerce, to tak. I to spory. TV, Monitor, drukarki, aparaty, obiektywy, głowice i parę innych dupereli powoduje że to już stanowi problem. W dodatku ostatnia powódź podniosła poziom wody gruntowej i wilgoć dokonała zniszczenia. Łatwiej jest przechowywać dokument w segregatorze.
Jutro postaram się zważyć gdzieś piankę zdjętą ze statywu Benro. Na wadze kuchennej nie drgnęła prawie wskazówka. Znając specyfikę Włochów wiem to nie troska o gramy które nosimy powoduje ich brak w statywach karbonowych, tylko Włoch wyszedł z założenia iż karbonowy nie "chłodzi" i trudno go przekonać iż jest inaczej.
powinno być: Aczkolwiek to było marginesem mojego komentarza.
Zapomniałem, głowica X-PRO 3-Way zrobiła na mnie dobre wrażenie, pomimo tego ze jestem zwolennikiem kulowych. Prawdopodobnie spróbuję się do niej przekonać. Cena na akceptowalnym poziomie.
"Mam na myśli zapisy zawarte w Ustawie o warunkach sprzedaży konsumenckiej, czyli instrukcji w języku PL w kartoniku." - widzę, ze masz problem z interpretacją zapisów ustawy. Spory problem. I jeszcze kilka innych problemów.
@Espresso
Nie chcę wychodzić na adwokata polskiego dystrybutora (obojetnie od tego czy to F7, czy jakiegokolwiek innego), ale skoro a) dystrybutor inwestuje w tłumaczenie instrukcji (fakt do statywu to dwie karteczki A4, ale do np. aparatu, czy do bardziej skomplikowanych urządzeń to są czasem książeczki po kilkadziesiąt/ kilkaset stron, gdzie koszt tłumaczenia, składu i druku jest liczony w tysiącach złotych dla każdego produktu), b) dystrybutor inwestuje w reklamę sprzedawanych produktów (koszt idący w grube dziesiątki tysięcy), c) inwestuje w serwis (koszt liczony w setki tysięcy jak nie lepiej) to chciałby zadbać o to, aby nie dopłacać do interesu, co jest chyba oczywiste.
Dlatego dystrybutorzy decydują się na takie, a nie inne działania - aby zostać w branży foto: Nikon Polska dodaje do swoich produktów dodatkowy rok gwarancji (program 1+1) , F7 dodaje dodatkowe 8 lat, Tamron daje rozszrzenie gwarancji do 5 lat, Sigma (K-Konsult) również daje dłuższą gwarancję, ale każdy z nich ma konkretne obostrzenia - u Nikona nie chcą naprawiać w drugim roku aparatów pochodzących np. z Niemiec, Sigma też nie bardzo i jak sądzę to samo ma na celu F7. Pomyśl chwilę o tym. W dobie UE i swobodnego handlu masz wybór - kupujesz tam gdzie Ci pasuje - albo taniej od tipa z dystrybucji UE, ale z krótszą gwarancją, bez polskiej instrukcji, albo drożej od oficjalnego dystrybutora, ale za to masz dłuższą gwarancję i inne profity. Każdy ma wybór, wolną wolę i swoje pieniądze umieszcza tam gdzie chce. Nikt Ci nic nie rozkazuje, prawda?
A wracając do pianek Benro - masz dziwną wagę - trzy pianki Benro ważą wg mojej wagi prawie 100 gram - niby niewiele, ale jak się walczy o niską wagę i dopłaca się sporo do tego sporo to trochę bez sensu pomysł. Dodatkowo same pianki Benro są po prostu brzydkie, a gdyby zważyć gumy z nowych statywów MN to waga (nawet Twoja) drgnęłaby dość mocno, podobnie z tymi okładkami MN, które wskazałem. Notabene wciąż jako klient i użytkownik statywu możesz wybrać założenie sobie czegoś takiego - pianki Benro kosztują kilkadziesiąt złotych, więc jeśli są Ci potrzebne to chyba warto, prawda?
Dobra kończę, bo trzeba brać się do roboty :(
@fotofan,
Życzę Ci abyś spróbował importu z poza UE produkty techniczne, to Urząd Celny doskonale zweryfikuje Twoja interpretację przepisów. Nie patrz na świat z pozycji sprzedawcy w sklepie foto. Okoliczność iż w obrocie wewnątrz unijnym nie ma po drodze UC, nie zwalnia nikogo z wymogów określanych w przepisach.
@ErieLetner,
Zgadzam się z Tobą. Jednak uwzględnij że importer nie prowadzi biznesu non-profit. Gwarancja 10-letnia jest narzędziem do pozyskania klienta. Jeśli jednak produkt kosztuje w PL XXX z gwarancją wieloletnią (dłuższa niż standard) a np. w innym kraju UE ten sam kosztuje XX z gwarancją standard, to znaczy że Ty w kwocie X ponosisz koszt przedłużonej gwarancji. Importer nie ponosi ryzyka finansowego. Oczywiście jeśli produkt kosztuje wszędzie tyle samo, a importer faktycznie robi gest w kierunku klienta (co w komercji jest wyjątkowo rzadkim przypadkiem) to nakłada pewne wymogi. Jednak nakładanie wymogu przechowywania przez 10 lat kartonu jest absurdalny. Raczej wskazuje na szukanie przyczyn do odmowy wywiązania się z warunków wieloletniej umowy. Z góry zakłada że wielu kartonika nie będzie już posiadało.
Uzasadnienie iż inna forma nakładania wyróżniających cech importera na produkt wiązała by się z pracochłonnością nie jest specjalnie uzasadniona, gdyż nie bardzo w to wierzę iż miesięcznie schodzą tysiące produktów... pomimo ich wielu bezsprzecznych zalet.
Mówiąc o piankach... wystarczy jedna, nosząc statyw w terenie/plenerze trzymam go za jedna nogę, wiec nakładka na jednej załatwia sprawę. Dodam jeszcze iż na poprzednich wersjach aluminiowych statywów 190 oraz 055 były stosowane nakładki piankowe niczym nie różniące się od tych stosowanych przez Benro... Mam je pozakładane na wersjach karbonowych (na jedna nogę). Wyglądają jak oryginały.
@fotofan- pytam z ciekawości , a nie ze złośliwości , w jakich przypadkach może nie być instrukcji po polsku .
@fotofan
"widzę, ze masz problem z interpretacją zapisów ustawy."
Dziennik Ustaw Nr 141, poz. 1176 z 2002
Art. 3
"5. Sprzedawca jest obowiązany wydać kupującemu wraz z towarem konsumpcyjnym wszystkie elementy jego wyposażenia oraz instrukcje obsługi, konserwacji i inne dokumenty wymagane przez odrębne przepisy.
6. Informacje lub dokumenty, o których mowa w ust.1 i 5, powinny być sporządzone w języku polskim lub, o ile rodzaj informacji na to pozwala, w powszechnie zrozumiałej formie graficznej. Wymogu używania języka polskiego nie stosuje się do nazw własnych, znaków towarowych, nazw handlowych, oznaczeń pochodzenia towarów oraz zwyczajowo stosowanej terminologii naukowej i technicznej"
Teraz wyjaśnij jak interpretować tę ustawę.
@espresso
do ciężkiej cholery, odstaw kawę bo Ci szkodzi
@Espresso
Do przenoszenia statywu w plenerze/ terenie wygodniejszy jest pasek, albo przyczepienie statywu do plecaka, a nie noszenie go w ręku. Statyw w ręku w trudnym terenie prowadzi do kalectwa, co wiem z doświadczenia znajomego, który tez uważał za głupie moje słowa, a zdanie zmienił po wycieczce w góry jak sobie pojechał parę metrów w dół żlebu i potem go zabierali TOPRowcy. A jak jest zimno na tyle, aby karbonowe rurki były nieprzyjemne w dotyku to znaczy, że jest temperatura poniżej -10C i tak czy siak masz na rękach rękawiczki :). Więc oczywiście dalej potrzebuję, że przy niskich temperaturach brak pianek może być uciążliwy nawet przy karbonie, ale raczej nie w tym co sugerujesz. A skoro tak bardzo lubisz trzymać statyw w ręce to naprawdę zakup sobie jedną piankę benro (czy dowolną inną), załóż na statyw karbonowy i noś go sobie :). I znów - kwestia Twojego wyboru - jedni lubią jabłka, jedni pomarańcze ;).
A co do dystrybutora i kartoników - naprawdę nie uważam wymogu przechowywania kartonu za wielką uciążliwość. Jesli jednakże stanowi to dla Ciebie tak wielki problem to może zadzwoń do F7 i zapytaj czy np. nie wystarczy wyciąć naklejki z pudełka i dopięcie zszywaczem do faktury/ paragonu. Znając moje doświadczenia z F7 jako klienta, który u nich sporo kupił i trochę rzeczy serwisował sądzę, że mogą się zgodzić. Oni zwykle nastawieni są nie na łupienie klienta i próbę wymigania się od odpowiedzialności jak zdajesz się sugerować (bezpodstawnie) tylko naprawdę są pomocni. EoT
@ErieLetner
"wiem z doświadczenia znajomego"
Zamiast opowiadać anegdotki o znajomych znajomych pooglądaj lepiej zdjęcia espresso i zobacz w jakich warunkach i miejscach je robi. Jest to jeden z niewielu wypowiadających się tutaj, który raczej wie co pisze.
zapewne fotofan czyta tylko pewnie tylko pismo obrazkowe, piktogramy, czyli powszechnie zrozumiała formę graficzną...
ps. Owszem, forma graficzna występuje również w złączonej do produktu instrukcji, ale stanowi uzupełnienie treści pisemnej, obcojęzycznej (wielojęzycznej, z wyjątkiem j.polskiego). Pewnie do poprawnej obsługi prostego technicznie statywu nikt do niej i tak nie zagląda. Aczkolwiek mogą być istotne ostrzeżenia których nie zachowanie może wiązać się z utratą gwarancji... Jednak dla mnie osobiście problemem jest wspomniany karton a nie brak polskojęzycznej instrukcji. Absurd kartonu potęguje fakt iż aby korzystać z dobrodziejstw wieloletniej gwarancji udzielanej przez importera trzeba zarejestrować produkt podając nr z hologramowej naklejki na kartonie, miejsce, datę zakupu oraz numer paragonu/faktury... Co ma zrobić użytkownik który nie ma dostępu/ nie korzysta z internetu?
@ErieLetner,
Daleki jestem od niekorzystnego przedstawiania importera. Ale trudno mi przejść obojętnie obok absurdalnych wymogów które MNIE dotyczą.
Zdaję sobie sprawę iż kwestia nakładek na nogi to działka producenta, ale jako że bliżej mi do importera to liczę na przekazanie problemu dale. Dodam iż podzieliłem się w pierwszej kolejności z F7 moimi uwagami (28.02.14), do dziś bez odpowiedzi.
Jak się najczęściej nosi statywy? Kilka dni temu miałem okazję podglądać grupę plenerowiczów, zerknij bardzo proszę link tu zerknij na gościa który z lewej strony wchodzi w kadr link
Statywy (manfrotto, głowice wolę kulowe od gitzo)) towarzyszą mi w rożnych miejscach na świecie. Więc piszę o praktyce a nie teorii.
@kojut
Nie znam zdjęć Espresso, wiem jednak, że chodzę po górach trochę i noszę ze sobą statyw. Wiem jak się skończyło łażenie ze statywem w ręce. Czy mam rozumieć, że muszę osobiście doświadczyć upadku w górach ze statywem w ręce, aby móc stwierdzać, że to nie jest dobry pomysł? Bądź poważny. Napisałem że w trudnym terenie trzymanie statywu w ręce nie jest najmądrzejsze i że ogólnie w terenie/ plenerze wygodniej jest nosić statyw na pasku lub przyczepiony do plecaka i tyle (tylko tyle i aż tyle).
@espresso
Widzę, że jednak masz dostęp do internetu, więc naprawdę chyba czepiasz się dla samego czepiania. Można oczywiście jeśli nie masz nic lepszego do roboty, ale naprawdę polecam skontaktować się z dystrybutorem, a nie tylko marudzić.
@espresso
Whoaa, to głowica i jarzmo statywu też powinny być opakowane pianką bo gość trzyma statyw za jarzmo i częściowo głowicę ;). I tak, masz rację to zdjęcie jest bardzo przekonywujące jak sie statyw wygodnie i najczęściej nosi ;).
Nie ma obowiązku dostarczania instrukcji papierowej. Jest obowiązek dostarczania instrukcji jako takiej, o ile jest konieczna. Na przykład bułka w sklepie instrukcji mieć nie musi. Statyw fotograficzny powinien, ale niekoniecznie w kartoniku, na papierze. Polskie prawo nie definiuje w jakiej formie, nakazuje tylko, że ma być dostarczona. Może być to więc nawet instrukcja przekazana słownie o ile są do tego przesłanki. Do tego te przepisy dotyczą produktów konsumenckich. Podobne wywody jak serwuje espresso nie tyle mnie bawią ale potwierdzają jak niska jest wiedza czy nawet świadomość polskiego konsumenta. Że o kulturze handlu nie wspomnę.
Firma foto7 nie wymaga przechowywania kartonu ale wyłącznie numerka, który jest na niego naklejony - ich naklejka. Wymaga też rejestracji. Wystarczy do nich zadzwonić i zapytać. Tak jak wspomniałem to firma o wysokiej kulturze handlu. Więc szanowny espresso możesz wyrzucić kartonik.
Oczywistym jest, że za wszystko płaci klient i nic nie ma za darmo. Do klienta należy wybór oferty i wartości dodanych.
"Co ma zrobić użytkownik który nie ma dostępu/ nie korzysta z internetu?" - hahaha litości. Może na przykład poprosić sprzedawcę? A co jeśli sprzedawca nie posiada internetu? A co jeśli wyłączą prąd. Litości.
fotofan,
Uprawiasz falandyzacje prawa.
Prawa do korzystania z gwarancji musza być jasno i czytelnie określone na pisanym dokumencie przekazanym klientowi w momencie zawierania umowy kupna sprzedaży. Nie polega to na telefonicznym uzgadnianiu czy to możne być wycięty kawałek z kartonika. Dziś miała pani odpowie przez telefon że tak, a za kilka lat nikt o tym nie musi pamiętać. Zapis na naklejce hologramowej jest jednoznaczny: ważna z dowodem zakupu i ORYGINALNYM OPAKOWANIEM. Dlaczego całą kwestię traktujesz osobiści tłumacząc powszechnie stosowane nieprawidłowe praktyki jako fakt oczywisty. Zapewne kierujesz się niską świadomością sprzedawcy, a niezbywalne prawa kupującego zależą wyłącznie od punktu siedzenia.
ps.
Nawet Windowsa możesz zarejestrować bez dostępu do internetu...
@espresso - kolego piszesz o gwarancji ja o instrukcji obsługi. Potrzeba gromadzenia niezbitych dowodów i zabezpieczania się na wszelkie możliwe sposoby bez zrozumienia dlaczego ktoś coś napisał świadczy o paranoi. W połączeniu z wylewaniem tych mądrości na forach charakteryzuje zwykle osobę o niskim poziomi kultury w relacjach interpersonalnych (w tym handlowych) - jak to się potocznie określa - pieniacza, specjalistę. O nieszczęscie sa to zwykle osoby wykształcone.
Proponuję abyś wszelkie takie dokumenty poświadczał notarialnie. Bo jeszcze ktoś się wykręci ze zobowiązań za jakie zapłaciłeś. A to wszystko to na pewno spisek! Wrzuć na luz.
@fotofan,
Obdarzaj największym zaufaniem siebie, do innych stosuj zasadę ograniczonego zaufania. Ryzyko pieniactwa minimalizują czytelne, przejrzyste zapisy instrukcji obsługi oraz dokument gwarancji. Zapisy musza być na tyle przejrzyste aby wykluczyć wszelkie domysły w celu zrozumienia intencji piszącego. I nie ma to nic wspólnego z podejrzewaniem kogokolwiek o złą wolę. Najczęściej jednak zła wola leży po stronie gwaranta. Instrukcja oraz gwarancja są zawsze integralną częścią, gdyż nie przestrzeganie instrukcji jest podstawą do unieważnienia gwarancji. Kto jak nie Ty powinien o tym wiedzieć.
ps.
Nie wyrażaj zbyt pochopnie opinii o innych
Właśnie otworzyłem pudełko z Manfrotto Neotec 658B czyli wymarzony monopod i gdybym nie przeczytał wątku na optycznych nie pomyślałbym , że nie będzie instrukci po polsku .
Czy jest potrzebna , mnie nie , ale czuł bym się zdecydowanie lepiej jako Polak.
Pudełko jest małe , a ja mam dużo miejśca na strychu ,więc kolejne pudło nie stanowi problemu , zostawię go, bo nie wierzę w to , że za 8 lat , czy ileś tam , dustrybutor nawet ten bardzo w porządku nie zmieni swoich wewnętrznych widzimisię, a przez telefon wysłuchiwać zapewnień , że wystarczy mi chologram do gwarancji mi się nie chce.Za stary jestem .
Ktoś powyżej napisał , jak niewielka jest świadomość polskiego konsumenta , być może , ale ja spośród kilkunastu instrukcji na papierze , jakie posiadam w domu , nie znalazłem ani jednej , w której nie ma nic po polsku i tego właśnie żądam , jako świadomy konsument , płacący za całą biurokrację związaną ze sprzedażą.
I mam w nosie , że firmie się nie chce wydrukować dwóch kartek po polsku , nie za te pieniądze.
Monopodem jestem urzeczony, warto było zapłacić i już myślę o głowicy do niego ,na pewno tej firmy i nie zrażony głupawą instrukcją po japońsku, (aha ona nie jest głupia , ale skąd ja mam o tym wiedzieć, aha szukać w internecie , nie za dużo jest tych ,,ahów",? ) , proszę , abyśmy starali się zrozumieć potrzeby wszystkich , bo nie wyobrażam sobie co jakiś czas ściągania z intrnetu , instrukcji piekarnika dla mojej kochanej teściowej.
Ona ma być na półce , nad piekarnikiem , instrukcja , nie teściowa ,chociaż................:-) pozdro.
importer czy dystrybutor moze pisac sobie cokolwiek zechce, ale prawo jest prawo i nie moga odmawiac gwarancji przy braku kartonu, jesli cos takiego sie dzieje mozna smialo isc do UOKiK i rzecznika praw konsumenta, poniewaz jest to niezgodne z prawem UE
@Armando
Ech Armano, poczytaj sobie dokładnie o co chodzi - w Polsce gwarancja jest nieobowiązkowa - dystrybutor/ producent/ sklep może, ale nie musi jej dać, może określić dowolnie czas jej trwania - np. 5 skund lub 100 lat. Prawo UE nic o tym nie mówi, prawo UE i co za tym idzie nasze nakłada tylko na sprzedawcę obowiązek dwuletniej odpowiedzialności za sprzedany towar zgodnie z ustawą o sprzedaży konsumenckiej i to tylko wobec konsumenta. Coś Ci się wydaje, że wiesz, ale niestety nie do końca i potem powstają takie posty jak powyższy. Idź (napisz) do UOKiKu/ federacji konsumentów/ rzecznika czy dowolnego innego prawnika i zapytaj jak to jest.
To, że dystrybutor dodatkowo rozszerza gwarancję i daje np. 5 lat (Tamron, Sigma, Sony) czy 10 lat (Manfrotto) i ustala przy tym konkretne warunki to jest jego sprawa. Powodzenia z sądzeniem się np. z Sony czy Sigmą, które zapewniają dodatkowo płatną gwarancję rozszerzoną na swoje produkty. To jest dokładnie ten sam mechanizm tylko tutaj nie musisz płacić, a zarejestrować się. Warto zanim się cokolwiek napisze przeczytać o czym jest mowa i zapoznać się z przepisami. Rozszerzona gwarancja może być obarczona różnymi obostrzeniami i jeśli się na nią nie zgadzasz po prostu z niej nie korzystasz.
"nie moga odmawiac gwarancji przy braku kartonu, jesli cos takiego sie dzieje mozna smialo isc do UOKiK i rzecznika praw konsumenta, poniewaz jest to niezgodne z prawem UE" - uśmiałem się do łez. Rozumiem, że można się na czymś nie znać, ale jest taka zasada - jak się nie znasz, nie otwieraj japy i nie wypisuj mądrości przeczytanych w fakcie.
Wracając do rzeczy. Z ciekawości zważyłem swoje pianki od karbonowego benro - 150 gram obie. To dużo bo to 10% wagi statywu. Nawet na mrozie karbon chwytany gołą ręką nie mrozi skóry więc też bez przesady. "Amelinium" to co innego. Dzwoniłem specjalnie do foto7 by wyjaśnić sprawę gwarancji. Karton można wyrzucić - ważna jest naklejka. Słabo to ujęli. Może poprawią. Tak jak pisałem to firma o bardzo wysokiej kulturze handlu, godna zaufania i wszystko z nimi można załatwić po dżentelmeńsku. Jeśli chodzi o instrukcję - mało jest śmieci? Czy to taki problem coś przeczytać na tablecie?
"jak się nie znasz, nie otwieraj japy i nie wypisuj mądrości przeczytanych w fakcie. "
Za taki tekst do innego użytkownika powinien być banan na miejscu. Szkoda że nikt tu nie moderuje.
Co do gwarancji, to faktycznie sklep nie może odmówić przyjęcia towaru bez opakowania, ale to sklep nie dystrybutor itp.
link
I koniec dyskusji na ten temat, chyba że Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Gdańsku się nie zna :-P
@fotofan
"Dzwoniłem specjalnie do foto7 by wyjaśnić sprawę gwarancji. Karton można wyrzucić - ważna jest naklejka. Słabo to ujęli."
link
Słabo??? Specjalnie jeszcze wytłuścili:
"Podstawą uznania gwarancji jest dowód zakupu u polskiego sprzedawcy, oryginalne opakowanie wraz z nalepką Foto 7 s.c. z hologramem na opakowaniu."
Dzwonić sobie możesz. Wierzyć jakiemuś łebkowi po drugiej stronie linii również. Jednak pewne jest to, co na piśmie i oficjalnie na stronie dystrybutora.
"Może poprawią."
I na "może" im zaufasz? A co jak po ośmiu latach, gdy będziesz zmuszony skorzystać z gwarancji, się okaże, że osoba z którą dziś rozmawiałeś nie pracuje tam od trzech lat? A na stronie dalej stoi jak byk "...oryginalne opakowanie..." :-P
"Czy to taki problem coś przeczytać na tablecie?"
Dla mnie to niemożliwe :-D
I jeszcze oficjalny dokument:
"2.Trzymaj swój rachunek zakupu wraz z pudełkiem (pudełko z nalepką dla produktów zakupionych po 1 lipca 2011) aby móc skorzystać z gwarancyjnej naprawy produktu"
@Sawydz
"Szkoda że nikt tu nie moderuje."
Moderuje, moderuje. Możesz zgłosić klikając "kosz" obok wypowiedzi.
A ja zapomniałem dodać do zdania: "Co do gwarancji, to faktycznie sklep nie może odmówić przyjęcia towaru bez opakowania, ale to sklep nie dystrybutor itp." słów: "o ile sama gwarancja nie mówi inaczej".
Tak się sam poprawię, zanim spłonę w ogniach czyjegoś hejtu :-P
kojut, faktycznie jest koszyk, mam nadzieję, że zatem ktoś tu zajrzy.
Apeluje do dystrybutora marki Manfrotto na Polskę, tylko się nie obraźcie na fotofanów, my tak zawsze się sprzeczamy , aż miło.:-)
Ale racja jest i tak po naszej stronie:-)
Panowie (chyba, bo nie znam powiązań nicków z płcią) wiem, że coś wam świta, coś tam poczytaliście, ale jak to u Polaków bywa mieszacie ze sobą rózne rzeczy, aby udowadniać swoje racje. Jak już pisałem gwarancja jest nieobowiązkowa, jeśli jednak jest to warunki gwarancji ustala sam gwarant i może sobie to zrobić dowolnie (począwszy od czasu, a kończąc na warunkach gwarancji). Tak więc gwarant może wymagać oryginalnego opakowania jeśli tak jest napisane w gwarancji.
To na co powołuje się Sawydz, tj. link opisuje ewidentnie odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu niezgodności z umową (ustawa o sprzedaży konsumenckiej) - tam sprzedawca nie może wymagać oryginalnego opakowania. Jednakże w tym samym akapicie jest napisane, że w przypadku gwarancji jest inaczej, tu cytat "w przypadku gwarancji żądanie dostarczenia towaru w opakowaniu jest dopuszczalne, jeśli postanowienie takie będzie zapisane w karcie gwarancyjnej", prawda Sawydz ;). Tak więc nie powołujcie się na coś, czego nie jesteście pewni i tylko coś gdzieś przeczytaliście. Ignorancja jest błogosławieństwem tylko w Matrixie i niestety na krótką metę (co pokazał Joe Pantoliano ;) ). W rzeczywistości dobrze jest poznać swoje prawa... ale i obowiązki.
A fotofanowi życzę trochę opanowania, bo teksty w stylu "jak się nie znasz, nie otwieraj japy" nie są zbyt grzeczne i w towarzystwie osób dorosłych nie są pożądane. Piaskownicę jak sądzę już opuściliśmy wszyscy sporo lat temu, więc zachowujmy się jak dorośli (albo przynajmniej udawajmy). Wszystkim biorącym udział w dyskusji niniejszym dziękuję - nie chciałbym, aby ktoś przez moje między innymi wypowiadanie się w tym wątku denerwował się niepotrzebnie.
Pozdrawiam
WP
Odnoszę wrażenie, że myślenie dla kilu osób biorących udział w tej dyskusji jest szczególnie bolesne. Po co komu karton. Chodzi o naklejkę. W foto7 nie pracują "łebki". Żal patrzeć, że żyjecie w głębokim przekonaniu, że każdy w tym kraju chce Was za przeproszeniem "wyciulać". To miotanie się w przepisach i pseudo interpretacja prawa jest nawet zabawna.
dyskusja nad trzymaniem kartonu po statywie? jestem
może założy ktoś firmę/magazyn składującą te ogromniaste/złożone pudełka po statywach, jak rozumiem nietrzymanie pudełka po statywie w okresie gwarancji to też problem bo jak przyjdzie (odpukać) do wysyłki to nie będzie w co zapakować statywu a gdyby trzeba było trzymać i byłoby to wymienione w umowie zakupu to byłoby lepiej jak nie trzymać, chyba że ktoś swój woli zanieść osobiście i go osobiście odebrać. byle nie zimą, bo wtedy marzną ręce od statywu i lepiej mieć pudełko albo piankę....
ewidentnie rodzi się na naszych oczach nowa "Miś"-owa tradycja / extra_dycja link
Nieprawda , ta era się właśnie kończy , bo ludzie zaczynają rozumieć , że jasne zasady , opisane w sposób jednoznacznie określający co wolno , a co nie , ułatwiają nie tylko życie , ale też i sprzedaż.
czyli wystarczy tylko narzucić odgórnie fajne na piśmie zasady i wszystko będzie zawsze i wszędzie cacy?
Przecież to jest najdłuższa wojna świata: konsumenci kontra producenci. :) (na terenie zajmowanym przez Polskę) :0
a tak serio: wiadomo kartony od sprzętu foto naZAWSZE trzymamy i nawet po gwarancji. plus wszystkie dokumenty...to zwyczajnie podnosi ich wartość. no chyba, że kupiliśmy badziew :) albo podróbę.
@DonYoorando
a tak serio: ... trafiłeś w sedno, dla wielu to oczywistość ale dla niektórych to odkrywanie Ameryki... Maruda nawet jak będzie miał podgrzewane nogi statywu to znajdzie powód do marudzenia... W plenerze to światło powinno zajmować nasze głowy! Życzę wszystkim pięknego światła.
@DonYoorando
"to zwyczajnie podnosi ich wartość"
Tak realnie, jeśli np. jakiś obiektyw ma cenę za używkę np. 2000 złotych bez pudełka ale idealny stan. To o ile więcej zapłacisz za taki sam z pudełkiem?
Pudełko zwiększa prawdopodobieństwo, że oferowany sprzęt jest legalny. To oczywiste.
@fotofan
Nawet nie wiesz ile nielegalnych obiektywów ma legalne pudełko. Stary numer handlarzy od zawsze. Kombinują pudełka po obiektywach które się popsuły. Tak to niestety działa, bo klient tak myśli i często wybierze sprzęt sfotografowany z pudełkiem. Ale czy to podnosi wartość obiektywu? Na sprawdzenie legalności sprzętu bardzo dobrze działa spytanie handlarza o fragment numeru danego egzemplarza i prośba o wpisanie go w umowie kupna sprzedaży.
Ktoś tam piał w wniebogłosy o dobrej komunikacji z F7. Póki co od 28 lutego cisza jak makiem zasiał.
@fotofan,
Proponuję taki test z nagrodami. Kupuję u Ciebie produkt Manfrotto (mam taką potrzebę) na dotychczasowych zasadach. Następnie zgłaszam moje zastrzeżenia do organów UOKiK , Inspekcji Handlowej. Pozostaje tylko ustalić zasady dla wygrywającego test. Proponuję nagrodę w pieniądzu w wysokości 500% zakupionego towaru.Oczywiście wygrywasz jak nie stwierdzą nieprawidłowości opisanych w komentarzach.
Ech, a oni dalej swoje marudzenie :).
@espresso
Wskazówka - UOKIK nie zajmuje się pojedynczymi sprawami, od tego jest federacja konsumentów i rzecznicy praw konsumenta. To tak w ramach porady, bo naprawdę nie wiesz co masz robić i na oślep próbujesz. Niestety obawiam się, że przegrasz te 500% wartości zakupionego towaru, ale wątpię abyś się faktycznie zdecydował na taki ruch. To, że Tobie się wydaje (słowo klucz), że coś jest tak, a nie inaczej wcale nie oznacza, że tak jest w rzeczywistości. Zadzwoń sobie do rzecznika konsumentów i zapytaj, pogadaj sobie z prawnikiem zanim się będziesz wygłupiał publicznie.
To co oferuje F7 (czy też Sigma, Tamron, Sony i wiele innych firm) to jest dodatkowa opcja, nie musisz z niej korzystać, nie musisz dopłacać jeśli nie chcesz. Jak już napisałem jest określony prawnie wymóg dwuletniej odpowiedzialności sprzedawcy za wydany produkt (jest jeszcze rękojmia miedzy firmami, ale to już zupełnie co innego). Dodatkową gwarancję/ umowę ubezpieczenia/ bonus serwisowy czy jak to nazwiesz masz opcjonalną i nie musisz z tego czegoś korzystać. Zacznij teraz jeszcze krucjatę przeciwko sklepm fotograficznym które oferują dodatkowe ubezpieczenie sprzetu, poczytaj jakie tam są warunki, zaraz zaczniesz wątek na tysiąc postów ;). A na poważnie wyluzuj bo szkoda zdrowia - to tylko bardziej lub mniej badziewny statyw (abstrahując od jakości), a nie coś życiowo ważnego.
Nie wiem w jaki sposób kontaktowałeś się z F7, że nie masz odpowiedzi. Napisz/ zadzwoń do pana Andrzeja Krupy (właściciel): Andrzej Krupa – wsparcie techniczne Manfrotto, Bowens, Cambo i Linhof, mail foto7@foto7.com.pl
Napisałem, że pudełko zwiększa prawdopodobieństwo, że produkt jest legalny a nie czyni go legalnym. Dlatego potencjalny klient zapłaci za niego więcej. Nie oceniam stanu faktycznego ale odnoszę się do wartości dodanej zawartej w pytaniu jak pudełko podnosi cenę.
Espresso - życzę Ci powodzenia z UOKiK i PIH, supermenie mentalny. Słuchaj kolegi ErieLetner jako głosu rozsądku. Podziwiam go za wytrwałość w tłumaczeniu rzeczywistości na język analfabety społecznego. Jesteś wspaniałym kontrastem w tej dyskusji dla ludzi którzy mają chęć wypowiedzenia się konkretnie w tematach w których mają wiedzę i są w tym wiarygodni. Zaraz poproszę foto7 o zajęcie oficjalnego stanowiska w dyskusji.
czytam i czytam i z podziwu wyjść nie mogę jak bardzo skaczecie sobie do gardeł:(
Oczywiście biorę pod uwagę to, że w internecie każdy jest mocny w "klawiaturze" i pisze, co myśli ale nie o tym chcę pisać...
Zadałem sobie ten trud i przeczytałem dokładnie warunki gwarancji na produkty manfrotto umieszczone na stronie foto7.
Cytuję: "Dla produktów zakupionych po 1 lipca 2011 wymagane jest również posiadanie
oryginalnego pudełka lub jego fragment z kodem produktu i nalepką gwarancyjną."
LUB JEGO FRAGMENT Z KODEM PRODUKTU I NALEPKĄ - napiszę dużymi, bo może niektórzy mają problem z doczytaniem. Nikt nic nie wspomina tam o konieczności posiadania pudełka.
Pudełko jest przydatne do transportu (jak uszkodziłem nogę w moim 755XB to karton do wysyłki z Wrocławia do Gliwic był jak znalazł).
A co do gąbek na nogi, to miałem taką sytuację zimą (- 5 a może nawet zimniej było) i miałem mój 755xb (dla niewtajemniczonych jest on alumniniowy) i 055 carbonowy. Carbonowy można było normalnie złapać a aluminiowy tylko za gąbkę, bo był po prostu wściekle lodowaty!!!
Tak więc reasumując, jeżeli producent na wszystkie statywy aluminiowe daje gąbki a na carbonowe nie, to widać sztab ekspertów, inżyniwerów, designerów i testerów ma świadomość, że nie ma potrzeby zwiększania wagi statywu o te dwie gąbeczki. To jest olbrzymia firma a nie jakiś chiński ChanChłam.
Z gardłami to daleko idąca przesada. Ot, taki sejmik.
Ale, co najważniejsze: Bardzo PRZEPRASZAM F7, odpowiedź na mój mail od importera był. Wręcz w terminie odwrotnym. Przepraszam, trafił niepostrzeżenie do kosza który sprawdzam nieco rzadziej.
Co do warunków gwarancji. Strona importera jest ok, ale strona www NIE jest dokumentem który nabywca otrzymuje. Nie ma chyba sensu tego uzasadniać, bo oczywiste. Podobnie z instrukcją w j.polskim. Warunki gwarancji, (oraz instrukcja PL) muszą być jednolite dla wszystkich nabywców, nie tylko dla mających dostęp do internetu.
Treść zapisu na stronie nie jest zgodna z treścią na naklejce z hologramem na której wyraźnie stoi: I ORGINALNYM OPAKOWANIEM. Strona może zmienić treść w każdej chwili, naklejka jest u mnie. Nie chodzi tu wcale o podejrzenia czyjejkolwiek nieuczciwości tylko o zasadę, potwierdzoną w przepisach.
ps. Co do włoskiej koncepcji postrzegania oczekiwań klienta w zakresie rozwiązań mam nieco odmienne spostrzeżenia wynikające z dwudziestoletnich doświadczeń związanych z importem włoskich produktów technicznych. Jak sobie włoski menager coś ubzdura to trudno go przekonać.... Owszem, design zawsze na wysokim o ile nie najwyższym poziomie. Jakość często też.
Ma pan też mocno sfałszowany obraz o Chinach. Nie warto go powielać. Lepiej chwalić swoje a nie krytykować inne.
Witam serdecznie,
Pisze w imieniu firmy Foto7 - oficjalnego przedstawiciela i importera marki Manfrotto.
Na naszej stronie w linku "szczegóły gwarancji" figuruje wyraźnie zapis "wymagane jest również posiadanie oryginalnego pudełka lub jego fragmentu z kodem produktu i nalepką gwarancyjną "
Zgodnie z tym zapisem - nie wymagamy trzymania całego opakowania.
Naklejka umożliwia dodatkowo bezpłatne rozszerzenie gwarancji, po rejestracji produktu.
Zależnie od modelu jest to do 10 lat.
W przypadku nie zarejestrowania produktu, obowiązuje standardowa 2-letnia gwarancja na wszystkie nasze produkty.
Przy okazji pojawienia się problemu, okazało się, że na niektórych stronach w sieci rzeczywiście widniała nieprawidłowa informacja o obowiązku trzymania całego kartonu. Rozesłaliśmy dzisiaj prośbę do naszych partnerów o zwrócenie na to uwagi i ewentualne poprawienie błędnych zapisów.
Jeżeli chodzi o instrukcje, to są dostępne do pobrania na naszej stronie. Jeżeli komuś taka forma nie odpowiada, wystarczy napisać krótkiego maila lub zadzwonić, obiecuje przesłać wersje papierową.
Co do sprawy pianek/gumy na statywach karbonowych, przekaże opinie do producenta.
Proponuje na przyszłość w przypadku jakichkolwiek wątpliwości kontakt bezpośredni z nami.
Jeżeli ktoś ma jakieś uwagi dotyczące funkcjonowania naszego serwisu czy obsługi klienta, chętnie wysłucham - proszę o maila lub telefon.
Jeżeli prawdą jest, że ktoś nie otrzymał odpowiedzi na maila do nas w tej lub innej sprawie, także proszę o kontakt bezpośrednio ze mną.
Dziękuje wszystkim za wszelkie uwagi.
Pozdrawiam,
Artur Skowron
artur@foto7.com.pl
(łepek z Foto7)
I jak tu tą firmę (foto7) traktować poważnie? Podejście tak samo zlewające jak 99% polskich sprzedawców. Niech zacytuję:
FotoRobert:
"Zadałem sobie ten trud i przeczytałem dokładnie warunki gwarancji na produkty manfrotto umieszczone na stronie foto7.
Cytuję: "Dla produktów zakupionych po 1 lipca 2011 wymagane jest również posiadanie oryginalnego pudełka lub jego fragment z kodem produktu i nalepką gwarancyjną."
LUB JEGO FRAGMENT Z KODEM PRODUKTU I NALEPKĄ - napiszę dużymi, bo może niektórzy mają problem z doczytaniem. "
Przyznaj pan, że zadał sobie trud i zmienił w/w fragment w ciągu ostatnich 2 dni. 2014-03-05 21:02:08 zacytowałem dokładnie (kopiuj-wklej) jak ten fragment brzmiał i nie było tam nic o "fragmencie z kodem produktu i nalepką".
@up
" jak tu tą firmę (foto7) traktować poważnie?
Podejście tak samo zlewające jak 99%
polskich sprzedawców."
Muszę to odszczekać.
@kojut
jak sobie wejdziesz na stronę foto7, dział gwarancja, to jest tam link "przeczytaj szczegółowe warunki gwarancji".
Jak klikniesz lewym przyciskiem myszki, to otworzy się pdf ze szczegółami warunków.
W szczegółach warunków jest to zapisane a nie w treści strony (chociaż przed chwilą jak wszedłem to w treści strony już też zmienili, żeby pewnie nie było niedomówień jak w twoim przypadku.
FotoRobert, która strona i który punkt tego pdf-a? Mógłbyś zacytować? Bo 2 dni temu, jak pobierałem na urządzenie (wciąż mam), to mowa w nim była jedynie o pudełku
I jeszcze taki zapis z nieszczęsnego pdf-a
" Serwis gwarancyjny
Aby uzyskać serwis gwarancyjny, Kupujący powinien przesłać produkt lub uszkodzoną część, starannie zapakowaną w oryginalne opakowanie wraz z dowodem zakupu od dystrybutora Manfrotto lub sklepu, w którym produkt został zakupiony. Koszty wysyłki są po stronie nabywcy"
Poprawimy zapisy także w pliku pdf zeby byla jasnosc
@Foto7
Od tego i naklejki powinniście zacząć, bo to są oficjalne dokumenty.
Mimo wszystko postawa godna pochwały.
@Foto7
Od tego i naklejki powinniście zacząć, bo to są oficjalne dokumenty.
Mimo wszystko postawa godna pochwały.
@Foto7 ,- i o to chodzi , właśnie o tą jasność. Jako wasz klient z góry dziękuję , za wyjaśnienia i tak szybki odzew:-)
Czyli obrady sejmiku przyniosły obopólne zadowolenie.
Ano.