Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W dniach 25 luty–4 marca br. odbyła się kolejna już Fotomisja Optyczne.pl, która miała miejsce na norweskich Lofotach. Zapraszamy do lektury
relacji z tego wydarzenia. Jednocześnie informujemy, że wciąż przyjmujemy zapisy na Fotomisję na Sri Lankę i Malediwy, a także do
Etiopii.
fotoG3 - też mi sie podobają, wyglądają jak małe otoczaki nad brzegiem górskiej rzeki sfotografowane z bliskiej odległości, tylko postać człowieka zdradza ich rzeczywisty rozmiar (jednym słowem troche taki "kingsajz") podoba mi się też to ze statkiem w zatoczce i górami w tle a zorza taka sobie, widziałem lepsze zrobione z terenu polski :p
A tak z ciekawości... daj linka do tych zdjęć z Polski. Z tego co pamiętam, ostatni raz tak duża zorza jaką widzi się na Lofotach była w Polsce w listopadzie 2003 roku. Miałem okazję ją obserwować, a koledzy fotografować ale jeszcze analogiem.
Relacja super. Podobaja mi sie fotki.... Powiedzcie mi taka rzecz... w tym samym czasie bylem oglądać zorze nieco wyżej na północ i też to widziałem z jedna tylko różnicą. Cala zorza była praktycznie biała natomiast na zdjeciach wychodzila fantastycznie zielona. Jak juz wracalem z gór spytalem tubylcow i powiedzieli mi ze zawsze widzą ją białą. O co w tym chodzi???? Pozdrawiam.
Zieleń było widać gołym okiem, ale to też zależy od obserwatora.
Sprawa wygląda jednak tak, że to wynika z budowy naszego narządu wzroku. W nocy pracują czułe na małe ilości światła pręciki. Niestety nie są one czułe na barwy. Aby zobaczyć kolory muszą zareagować czopki, a one są znanie mniej czułe. Więc zorza musi być naprawdę bardzo intensywna.
Na Lofotach bez problemów widziałem zieleń. Podczas potężnego wybuchu z listopada 2003 roku w Polsce, oprócz zieleni widziałem też czerwień i fiolet.
Łezka w oku. Dokładnie rok temu kolega wyciągnął mnie (no, nie musiał namawiać) i jeszcze parę osób na Lofoty w tym samym celu. Siedzieliśmy w miejscu określonym przez autora relacji jako "urokliwe" czyli właśnie Hamnoy z widokiem na Reine. Tylko za "naszej" kadencji wszystko było znacznie bardziej ośnieżone (w tym roku 24 lutego była odwilż w szwedzkiej Laponii-straszna ta mroźna biel Arktyki ;-) ). Stąd mój prywatny przepis na Lofoty:
1) wziąć Wysokie Tatry (najlepiej w szacie intensywnie zimowej) 2) wrzucić do Atlantyku 3) okrasić wioskami rybackimi ( ze sztokfiszem ;-) ) 4) trochę słońca (nocą odrobinę gwiazd i zorzy polarnej) 5) poodziwiaaać!!!
@slaweks: Sławku, a gdzie konkretnie byłeś? Pytam, bo ja "równolegle" rozbijałem się po pn. Szwecji (z Norwegią za oknem), zaś wspomniany kolega od Lofotów sprzed roku bawił 2 tygodnie wcześniej w Tromso z niezłym zorzowym wynikiem. Co do mnie, 27 lutego mieliśmy pecha, bo chmury były przeraźliwie gęste, za to noc później było niezłe show. Podobnie też bodaj 3 noce wcześniej. W kwestii kolorów: muszę poprzeć Arka. Jak na nie-rezydenta polarnych rejonów widziałem już całkiem sporą kolekcję zórz polarnych (kilkanaście nocy na przestrzeni ponad 10 lat) i potrafią wizualnie wyglądać bardzo różnie. Typowa jest szarość wpadająca w zieleń. Aby była wyraźnie widoczna, zjawisko musi być już dosyć intensywne, dlatego sporo osób które widziały je tylko w słabej formie uważa (niesłusznie) iż jest przereklamowane. Natomiast pozostałe kolory widać b. rzadko, nie zawsze też wychodzą na zdjęciach. Co ciekawe, na Lofotach rok temu mimo generalnie słabszego widowiska fiolecik się raz pokazał organoleptycznie, a w tym roku miotało po niebie tylko zielenią, choć czerwień/fiolet tu i ówdzie na zdjęciach był. A i tak najlepsza dyskoteka na niebie jaka w życiu oglądałem to ta legendarna zorza z listopada 2003 w PL -pierwsza i nie zapomniana... -J.
@ncc23marek no ale o co ci chodzi? co jest nie tak jakościowo? mała głębia kolorów? słabe przejścia tonalne? szum w cieniach? coś z "plastyką ff" nie tak? zdjecia sa wtakim formacie jakim sa jak by jedno było z kompaktu a jedno z d4s tez mialbys pewnie problem z rozroznieniem
Relacja z wyprawy, a tu proszę, jakiś onanista sprzetowo/jakosciowy. Jak widać, świetnie było. Tylko pozazdrościć. I tak najważniejsze są obrazki zarejestrowane w naszych szarych komórkach. Ps. Chyba nigdy do tej pory relacja nie była publikowana w tak rekordowo krótkim czasie po wyprawie.
Dzieki za odpowiedzi :) bylem w tym samym czasie okolo 40 km na północ od tromso . Mieszkalem w namiocie na wyspie ringavoya. Zorza byla 3 razy. Niebo bylo bardzo czyste w tym czasie. Szczegolnie kiedy bylem juz w górach powalilo mnie na kolana. Tez fakt ze bylem dość mocno w dzien razony odbiciem swiatla od sniegu wiec pewnie nie mialem szans na te zielenie :). Pozdrawiam serdecznie.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Misja ciekawa. Ciekawe jak wyszły zdjęcia, bo te w relacji to tak na 3-.
Fantastyczne były te obłe, gigantyczne kamienie na plaży.
fotoG3 - też mi sie podobają, wyglądają jak małe otoczaki nad brzegiem górskiej rzeki sfotografowane z bliskiej odległości, tylko postać człowieka zdradza ich rzeczywisty rozmiar (jednym słowem troche taki "kingsajz")
podoba mi się też to ze statkiem w zatoczce i górami w tle
a zorza taka sobie, widziałem lepsze zrobione z terenu polski :p
Ładnie tam jest. Może kiedyś ...
A tak z ciekawości... daj linka do tych zdjęć z Polski. Z tego co pamiętam, ostatni raz tak duża zorza jaką widzi się na Lofotach była w Polsce w listopadzie 2003 roku. Miałem okazję ją obserwować, a koledzy fotografować ale jeszcze analogiem.
Relacja super. Podobaja mi sie fotki.... Powiedzcie mi taka rzecz... w tym samym czasie bylem oglądać zorze nieco wyżej na północ i też to widziałem z jedna tylko różnicą. Cala zorza była praktycznie biała natomiast na zdjeciach wychodzila fantastycznie zielona. Jak juz wracalem z gór spytalem tubylcow i powiedzieli mi ze zawsze widzą ją białą. O co w tym chodzi???? Pozdrawiam.
Zieleń było widać gołym okiem, ale to też zależy od obserwatora.
Sprawa wygląda jednak tak, że to wynika z budowy naszego narządu wzroku. W nocy pracują czułe na małe ilości światła pręciki. Niestety nie są one czułe na barwy. Aby zobaczyć kolory muszą zareagować czopki, a one są znanie mniej czułe. Więc zorza musi być naprawdę bardzo intensywna.
Na Lofotach bez problemów widziałem zieleń. Podczas potężnego wybuchu z listopada 2003 roku w Polsce, oprócz zieleni widziałem też czerwień i fiolet.
Łezka w oku. Dokładnie rok temu kolega wyciągnął mnie (no, nie musiał namawiać) i jeszcze parę osób na Lofoty w tym samym celu. Siedzieliśmy w miejscu określonym przez autora relacji jako "urokliwe" czyli właśnie Hamnoy z widokiem na Reine. Tylko za "naszej" kadencji wszystko było znacznie bardziej ośnieżone (w tym roku 24 lutego była odwilż w szwedzkiej Laponii-straszna ta mroźna biel Arktyki ;-) ). Stąd mój prywatny przepis na Lofoty:
1) wziąć Wysokie Tatry (najlepiej w szacie intensywnie zimowej)
2) wrzucić do Atlantyku
3) okrasić wioskami rybackimi ( ze sztokfiszem ;-) )
4) trochę słońca (nocą odrobinę gwiazd i zorzy polarnej)
5) poodziwiaaać!!!
@slaweks: Sławku, a gdzie konkretnie byłeś? Pytam, bo ja "równolegle" rozbijałem się po pn. Szwecji (z Norwegią za oknem), zaś wspomniany kolega od Lofotów sprzed roku bawił 2 tygodnie wcześniej w Tromso z niezłym zorzowym wynikiem. Co do mnie, 27 lutego mieliśmy pecha, bo chmury były przeraźliwie gęste, za to noc później było niezłe show. Podobnie też bodaj 3 noce wcześniej. W kwestii kolorów: muszę poprzeć Arka. Jak na nie-rezydenta polarnych rejonów widziałem już całkiem sporą kolekcję zórz polarnych (kilkanaście nocy na przestrzeni ponad 10 lat) i potrafią wizualnie wyglądać bardzo różnie. Typowa jest szarość wpadająca w zieleń. Aby była wyraźnie widoczna, zjawisko musi być już dosyć intensywne, dlatego sporo osób które widziały je tylko w słabej formie uważa (niesłusznie) iż jest przereklamowane. Natomiast pozostałe kolory widać b. rzadko, nie zawsze też wychodzą na zdjęciach. Co ciekawe, na Lofotach rok temu mimo generalnie słabszego widowiska fiolecik się raz pokazał organoleptycznie, a w tym roku miotało po niebie tylko zielenią, choć czerwień/fiolet tu i ówdzie na zdjęciach był. A i tak najlepsza dyskoteka na niebie jaka w życiu oglądałem to ta legendarna zorza z listopada 2003 w PL -pierwsza i nie zapomniana...
-J.
te fotki mogły by być lepsze jakościowo
Sprawdziłem za pomocą wtyczki "EXIF Viewer "co to za aparat je wykonał i szok
Canon 6D ..... a wyglądają jak z taniej lustrzanki APS-C
@ncc23marek no ale o co ci chodzi? co jest nie tak jakościowo? mała głębia kolorów? słabe przejścia tonalne? szum w cieniach? coś z "plastyką ff" nie tak?
zdjecia sa wtakim formacie jakim sa jak by jedno było z kompaktu a jedno z d4s tez mialbys pewnie problem z rozroznieniem
@jajaja
no nie wiem ale z pomniejszenia canona 5dm III , nikona dx3, d800 od razu poznaje
tak mam ...patrze i widzę a tu nie widzę jakości
Relacja z wyprawy, a tu proszę, jakiś onanista sprzetowo/jakosciowy. Jak widać, świetnie było. Tylko pozazdrościć. I tak najważniejsze są obrazki zarejestrowane w naszych szarych komórkach.
Ps.
Chyba nigdy do tej pory relacja nie była publikowana w tak rekordowo krótkim czasie po wyprawie.
Dzieki za odpowiedzi :) bylem w tym samym czasie okolo 40 km na północ od tromso . Mieszkalem w namiocie na wyspie ringavoya. Zorza byla 3 razy. Niebo bylo bardzo czyste w tym czasie. Szczegolnie kiedy bylem juz w górach powalilo mnie na kolana. Tez fakt ze bylem dość mocno w dzien razony odbiciem swiatla od sniegu wiec pewnie nie mialem szans na te zielenie :). Pozdrawiam serdecznie.
Aha co do zorzy z polski to:
zorze z przed dwóch tygodniu z polski już ktoś tutaj podawał link
i masa zdjęć i filmów z zeszłego roku np. tutaj link
albo tutaj link
Aha... I to są te lepsze od lofotowych?
:-)
no nie wszystkie, ale są tam różne zdjęcia i wiele z nich jest lepszych od tych które tutaj nam pokazaliście
ale to moje zdanie