Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Sony ZV-1 II - test trybu filmowego

23 maja 2023
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 16

3. Użytkowanie

Rozdzielczości i klatkaże

Liczba trybów nagrywania oferowana przez testowany aparat obejmuje filmowanie w 4K z prędkościami do 30 kl/s oraz w Full HD z prędkościami do 120 kl/s. Z listy dostępnych opcji zniknęło niestety slow motion w 250, 500 i 1000 kl/s.

Tak przedstawia się pełna lista dostępnych w Sony ZV-1 II rozdzielczości i klatkaży:

  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), z wymuszonym przez aparat cropem 1.09x, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s.


----- R E K L A M A -----

Sony ZV-1 II posiada także tryb CineVlog, w którym zapisywany jest obraz o porporcjach boków około 2.37:1. Jest to jednak realizowane poprzez zapis plików o proporcjach 16:9 z czarnymi pasami na górze i dole ekranu, niczego zatem nie zmienia, jeśli chodzi o powyższe zestawienie.

Testowany aparat nie posiada ograniczeń co do czasu rejestracji innych niż te wynikające z pojemności baterii. Inżynierom Sony udało się też zlikwidować irytującą cechę poprzednika testowanego aparatu, który po zakończeniu nagrywania „myślał” przez około 3 sekundy i był w tym czasie całkowicie zamrożony. W ZV-1 II problem ten nie występuje, co znacząco poprawia komfort filmowania tym aparatem.

Niestety, pomimo 3 lat, które upłynęły między premierą ZV-1 a ZV-1 II, twórcy nowego korpusu nie zdecydowali się na rozszerzenie dostępnych klatkaży o 4K w 50/60 kl/s. Zapewne ma to związek z faktem, że testowany aparat korzysta z tego samego procesora Bionz X co jego poprzednik, a nie z nowszego układu Bionz XR stosowanego w najnowszych korpusach z wymienną optyką.

Kodeki

Jeśli chodzi o kodeki, to niestety wraz z nowym menu nie pojawiły się w nim znane z wyżej pozycjonowanych modeli Sony kodeki 10-bitowe, czy bazujące na H.265. Opcja nadal jest tylko jedna i jest nią bazujący na H.264 kodek XAVC S z próbkowaniem koloru 4:2:0 w 8 bitach. W większości trybów nagrywania dostępne są dwa warianty przepływności strumienia danych, które słownie można opisać jako „lepsza jakość” i „mniejszy plik”. Konkretne wartości przedstawiają się następująco:

  • w przypadku materiału 4K oraz Full HD w 100 / 120 kl/s do wyboru jest 100 lub 60 Mbit/s,
  • w przypadku materiału Full HD w 24 / 25 / 30 kl/s do wyboru jest 50 lub 16 Mbit/s,
  • w przypadku materiału Full HD w 50 / 60 kl/s do wyboru jest 50 lub 25 Mbit/s.

O ile w przypadku liczącego sobie już 3 lata poprzednika testowanego aparatu mogliśmy przymnknąć oko na brak 10-bitowego zapisu koloru, o tyle w 2023 roku należy to już potraktować jako wadę.

Profile obrazu

Lista profili obrazu oferowanych przez testowany aparat zawiera wszystko, czego można by oczekiwać. Do dyspozycji użytkowników oddano szereg profili o wysokim kontraście, kilka wariantów HLG oraz logarytmiczne profile S-Log2 i S-Log3 (z możliwością nałożenia wstępnej korekty ekspozycji na podgląd). Bardziej zaawansowani filmowcy mogą oprócz tego osobno edytować takie parametry, jak gamma czerni, zachowanie jasnych partii obrazu, gamut, czy wyostrzanie. Na liście zabrakło jedynie wprowadzonego do aparatów w ostatnich latach profilu S-Cinetone. Choć jego namiastkę znajdziemy wśród trybów kolorystycznych w trybie filmowania CineVlog.

Z jednej strony zatem lista profili obrazu zawiera wszystko, czego można by sobie życzyć. Z drugiej strony natomiast, jest to zapisywane w bardzo ograniczającym możliwości postprodukcyjne 8-bitowym kodeku, co powoduje, że na przykład z S-Loga3 lepiej nie korzystać.

Jeśli chodzi o najniższe dostępne czułości w poszczególnych profilach obrazu, to w przypadku tych standardowych jest to ISO 125, dla Hybrid Log Gamma najniższa dostępna wartość to ISO 200, a dla obu S-Logów – ISO 1000.

Spójrzmy teraz, jak poszczególne profile obrazu zachowują się przy niedoświetleniu oraz prześwietleniu.

Profil standardowy jest jedynym, który w miarę znosi niedoświetlenie. Natomiast, co dość typowe, absolutnie nie sprawdza się przy prześwietlonym materiale. Użyteczny zakres tonalny pomiędzy czarną plamą a białą plamą jest też ogólnie dość niewielki.

Nieco lepiej wypada Hybrid Log Gamma, choć tam przy niedoświetleniu widać już sporo szumu w cieniu, zwłaszcza w porównaniu z urządzeniami wyposażonymi w większe matryce korzystające z większych pikseli. Przy prześwietleniu nieco informacji w najjaśniejszych partiach obrazu udało się uratować, ale sporo też prześwietliło się bezpowrotnie.

Z kolei oba S-Logi działają jak typowe profile tego typu — bardzo źle znoszą niedoświetlenie, ale za to bez problemu radzą sobie z obrazem prześwietlonym o 2–3 EV. Dopiero przy prześwietleniu o 4 EV zaczyna brakować zapasu w światłach. Warto jednak zwrócić uwagę na spore zaszumienie przy filmowaniu w profilach logarytmicznych nawet przy teoretycznie prawidłowym naświetleniu kadru. Tu ponownie daje o sobie znać 1-calowa matryca i relatywnie niewielkie piksele. Nie pomaga także dość wysoka minimalna czułość dostępna przy korzystaniu z S-Loga.

Zakres tonalny

Spójrzmy teraz na liczbowe wartości opisujące zakres tonalny, otrzymane po nagraniu tablicy Stouffer T4110 na poszczególnych profilach obrazu i kombinacjach nastaw. Stopklatki z tak nagranych ujęć zostały przeanalizowane z użyciem programu Imatest, co pozwoliło uzyskać wspomniane liczbowe wartości. Ponieważ Imatest nie zawsze generuje wyniki dla wszystkich możliwych stosunków sygnału do szumu, przedstawiamy wartość dla najostrzejszego kryterium (stosunek sygnału do szumu 10:1 opisany jako „WYSOKA JAKOŚĆ”) oraz dla najniższego (wartość „Total” podawana przez Imatest, zazwyczaj nieco przekraczająca tę dla stosunku sygnału do szumu 1:1, w tabeli wartość ta została podpisana „NAJNIŻSZA JAKOŚĆ”).

Oprócz tego, w prezentującej te wyniki poniższej tabeli, załączamy także wykresy waveform monitor z programu DaVinci Resolve, prezentujące, jakie wartości przyjmują poszczególne pola tablicy zależnie od użytego profilu obrazu. Tablica była nagrywana tak, by prześwietlić pierwsze jedno lub dwa pola.

Profil obrazu
Wykres
Zakres tonalny
Standard Sony ZV-1 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
9.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
6.11 EV
Hybrid Log Gamma Sony ZV-1 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
7.0 EV
S-Log2 Sony ZV-1 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
11.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
6.76 EV
S-Log3 Sony ZV-1 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
11.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.04 EV

Uzyskane wyniki są minimalnie lepsze niż te, jakie osiągnał poprzednik testowanego aparatu. Biorąc jednak pod uwagę, że oba urządzenia korzystają z tej samej matrycy i procesora, za poprawę mogą równie dobrze odpowiadać lepsze algorytmy redukcji szumu w nowym korpusie. Niestety nie jesteśmy w stanie tego ocenić, ponieważ, jak wszystkie aparaty Sony, także i ZV-1 II nie daje użytkownikowi żadnej kontroli nad redukcją szumu w trybie filmowym.

W wartościach bezwzględnych uzyskane wyniki, jak na korpus z 1-calową matrycą, są całkiem dobre. Trudno jednak będzie z nich w praktyce skorzystać, bo najlepsze wyniki uzyskiwane są dla profilu S-Log3, którego używanie w połączeniu z 8-bitowym zapisem to gotowa recepta na katastrofę i walkę z posteryzacją w finalnym materiale. Lepiej zatem nieco odpuścić i wybrać S-Loga2 lub HLG.

Należy też pamiętać, że mówimy tu o ważącym poniżej 300 g aparacie kompaktowym przeznaczonym dla vlogerów, a nie dla zawodowych filmowców. W takim kontekście uzyskane powyżej wyniki możemy, podobnie jak w przypadku poprzednika, uznać za adekwatne i wystarczające.

Autofokus

Autofokus Sony ZV-1 II przetestowaliśmy dla ekwiwalentu ogniskowej 50 mm i przysłony f/4. Oto jak się zachował:

Autofokus działa szybko i sprawnie i nie ma problemów ze śledzeniem poruszającego się celu. Poprawiła się też nieco kultura pracy, na którą odrobinę narzekaliśmy w przypadku poprzednika. Sumarycznie jest zatem bardzo dobrze.

Stabilizacja

Sony ZV-1 II, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, nie oferuje stabilizacji optycznej w obiektywie. Do dyspozycji użytkownika pozostaje zatem jedynie ta cyfrowa (opisana w menu jako „aktywna”), która wiąże się z przycięciem obrazu o czynnik 1.22x. Oto, jak sprawdza się ona w praktyce.

Stabilizacja jest w stanie częściowo zniwelować drgania na długiej ogniskowej oraz wygładzić ruch kamery. Mamy jednak wrażenie, że kombinacja stabilizacji optycznej i cyfrowej, jaką dysponował poprzednik testowanego aparatu, sprawdzała się nieco lepiej.

Należy odnotować, że cyfrowa stabilizacja sprawdza się dużo lepiej, jeśli przy filmowaniu są stosowane krótsze czasy migawki niż te wynikające z klasycznych zasad filmowania (czyli np. 1/50 s przy filmowaniu w 25 kl/s).

Jeśli natomiast chodzi o wpływ stabilizacji cyfrowej na jakość obrazu, to powoduje ona niewielki spadek szczegółowości, jest on jednak daleki od problematycznego.

Sumarycznie stabilizację w ZV-1 II musimy jednak ocenić gorzej niż w przypadku jego poprzednika. Brak stabilizacji optycznej i gorsze światło obiektywu to nieco zbyt duża cena za większe pole widzenia na szerokim kącie.

Filtr ND

Aparat Sony ZV-1 II, pomimo swoich niewielkich rozmiarów, został wyposażony we wbudowany filtr szary o gęstości ND8, czyli przyciemniający obraz o 3 EV. Praktyczne pomiary pokazały, że faktycznie przyciemnia on obraz niemal idealnie 8-krotnie, a przy tym nie wprowadza niepożądanych zafarbów kolorystycznych i nie wpływa w nadmierny sposób na szczegółowość obrazu. Nie ma zatem żadnych przeciwwskazań, jeśli chodzi o korzystanie z tej przydatnej przy filmowaniu funkcjonalności.