Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Canon EOS-1D Mark III - test aparatu

1 sierpnia 2008
Krzysztof Mularczyk Komentarze: 60

3. Użytkowanie

Canon EOS-1D Mark III - Użytkowanie


Trzymanie 1D nie daje takiego komfortu jak w przypadku Nikona D3. Uchwyt jest duży i cała ręka przylega do niego, jednak wyprofilowanie jest mało dopracowane, aczkolwiek przyzwyczaić się do tego można. Okleina jest twarda i dłoń się po niej ślizga. Uchwytowi pionowemu jeszcze więcej brakuje do ideału. W D3 rewelacji pod tym względem nie było, ale w 1D nie jest wcale lepiej.


----- R E K L A M A -----

Canon EOS-1D Mark III - Użytkowanie


Duża ilość przycisków na obudowie pozwala na szybkie sterowanie aparatem. Dwa monochromatyczne ekrany i duży kolorowy wyświetlacz dodatkowo bardzo ułatwiają pracę.


Obiektywy

Matryca APS-H w 1D, która pod względem wymiarów jest pomiędzy APS-C a pełną klatką (mnożnik 1.3x), zmusza do korzystania z obiektywów przeznaczonych na pełną klatkę. Standard APS-H, co nas specjalnie nie dziwi, nie doczekał się specjalnej linii obiektywów dedykowanych pod nią.

Kto decyduje się na tak profesjonalny korpus jak 1D raczej nie będzie korzystał z amatorskich obiektywów. A spośród zaawansowanych modeli "szkieł" można wybierać w zasadzie do woli. Jak zwykle, kiedy chcemy oszczędzić możemy szukać czegoś u takich producentów jak Sigma, Tamron, czy Tokina.

Canon EOS-1D Mark III - Użytkowanie



Szybkość

Za szybką pracę aparatu odpowiada podwójny procesor DIGIC trzeciej generacji. Reporterski aparat musi działać błyskawicznie i to mu się udaje. Jedynie przechodzenie w tryb podglądu zdjęć mogłoby działać szybciej, bo wyczuwalne jest małe opóźnienie od momentu wciśnięcia przycisku do pojawienia się na wyświetlaczu obrazu. Formatowanie i kasowanie karty to kwestia 1-2 sekund w zależności od szybkości karty.


Zdjęcia seryjne

Specyfikacja aparatu nie przewiduje sprzętowej granicy w ilości wykonanych zdjęć w trybie seryjnym. Można ewentualnie ją zadać, ustawiając odpowiednią ich liczbę w menu. Test szybkości wykonaliśmy z kartą Compact Flash Extreme IV 2.0 GB przy ustawionej czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 17 MB, a pliki JPEG LARGE FINE o rozdzielczości 3888x2592 7.1 MB. Otrzymaliśmy następujące rezultaty dla trwającej 30 sekund serii:

  • 66 zdjęć JPEG LARGE FINE (2.20 kl./s),
  • 37 zdjęć RAW (1.23 kl./s),
  • 27 zdjęć JPEG + RAW (0.90 kl./s).
Prędkość 10 kl/s jaką oferuje 1D stawia go na pierwszym miejscu pod względem szybkości pośród lustrzanek. Minimalnie ustępuje mu Nikon D3, który ma 9 kl/s. Pamiętać jednak należy, że Nikon ma o 2 miliony pikseli więcej niż Canon, wiec osiągi aparatów są w zasadzie takie same. Bufor w D3 jest jednak większy. W jego przypadku, jak pamiętamy, seria zdjęć JPEG z maksymalną prędkością utrzymywała się przez 2.7 sekundy, a w 1D bufor zapełnia się już po 2 sekundzie i do tego 10 kl/s mamy tylko w pierwszej sekundzie, a w drugiej wykonanych zostaje już tylko 8 zdjęć. Po zapełnieniu bufora Canon wykonuje podwójne ekspozycje co 1-1.5 sekundy.

Oba aparaty prezentują podobne wyniki przy zapisie RAW i jednoczesnym RAW+JPEG. W obu przypadkach seria trwa około 1.5 sekundy, a potem następują sporadyczne zdjęcia w miarę jak bufor aparatu opróżnia się.

Canon EOS-1D Mark III - Użytkowanie


Canon EOS-1D Mark III - Użytkowanie

Canon EOS-1D Mark III - Użytkowanie


Stabilizacja obrazu

Wbudowanej stabilizacji, jak każdy EOS, 1D nie posiada. W tej klasie aparatów nie ma takiego ciśnienia marketingowego na tę funkcję. Z jednej strony mamy brak konkurencji, bo Nikon także w D3 nie wprowadził stabilizatora matrycy, a z drugiej profesjonaliści wolą korzystać z bardziej efektywnej stabilizacji w obiektywach.


Czyszczenie matrycy

EOS 1D posiada system automatycznego czyszczenia matrycy. To akurat różni go od D3, który nie posiada takiej funkcji. W ciągu 3-tygodniowego użytkowania 1D, matryca była czyszczona automatycznie przy każdorazowym włączeniu aparatu. Przez ten czas nie zauważyliśmy żadnych zanieczyszczeń na zdjęciach.


Lampa błyskowa

Jak przystało na profesjonalny aparat, 1D nie posiada wbudowanej lampy błyskowej. Styki gorącej stopki są zgodne z lampami Speedlight Canona. Dedykowana do tego aparatu jest lampa 580EX-II - najwyższy model w serii Speedlight. Pomiar błysku może pracować w trybie TTL-II wielosegmentowym lub centralnie ważonym.

Opcje lampy błyskowej są schowane w jednej z zakładek, ale całe szczęście w jednym miejscu, dlatego można przenieść je do zakładki ''Moje menu'', by mieć szybszy dostęp. Są tam następujące ustawienia:

  • tryb błysku - E-TTL, manual flash, multi flash, TTL, AutoExtFlash lub Man.ExtFlash,
  • tryb synchronizacji - z pierwszą kurtyną, z drugą kurtyną lub Hi-speed,
  • sekwencja FEB (bracketing błysku),
  • korekta błysku - od -3 do +3 ze skokiem 1/3,
  • E-TTL II - wielosegmentowy lub uśredniony,
  • zoom - auto lub ustawienie konkretnej ogniskowej,
  • nastawy bezprzewodowe - włączenie/wyłączenie funkcji bezprzewodowej, włączenie/wyłączenie lampy głównej, kanał (od 1 do 4), grupa błysków (A+B+C, A:B lub A:B C), proporcje błysku A:B (8:1, 4:1, 2:1, 1:1, 1:2, 1:4, 1:8), korekta ekspozycji grupy C,
  • włączenie/wyłączenie lampy błyskowej.

Obok nastaw lampy mamy także do dyspozycji zgrupowanie funkcji C.Fn pośród których odnajdziemy:
  • włączenie/wyłączenie automatycznego wyłączania,
  • włączenie/wyłączenie wyzwalania błysku modelującego,
  • włączenie/wyłączenie autokasowania sekwencji FEB,
  • określenie kolejności korekt w sekwencji FEB,
  • tryb pomiaru światła - E-TTL II, TTL, pomiar zewnętrzny auto lub pomiar zewnętrzny ręczny,
  • włączenie/wyłączenie szybkiego błysku w seriach zdjęć,
  • błysk testowy dla automatycznych nastaw - 1/32 lub pełna wydajność,
  • włączenie/wyłączenie oświetlenie wspomagającego,
  • włączenie/wyłączenie funkcji auto-zoom dla czujnika,
  • wyłącznie dla lamp slave - 60 lub 10 minut,
  • kasowanie wyłączenia slave - do 8 lub do 1 godziny,
  • ładowanie z zewnętrznego zasilacza - lampa i zasilacz zewnętrzny lub tylko zasilacz,
  • nastawy błysku - przycisk i pokrętło lampy lub tylko pokrętło lampy.


Autofokus

Zakres działania autofokusu wynosi od -1 do 18 EV (dla ISO 100). Do dyspozycji jest 19 punktów krzyżowych i 26 pomocniczych, czyli łącznie 45 punktów. W przypadku obiektywów o jasności f/2.8 lub jaśniejszych w krzyżowych punktach ostrość mierzona jest w pionie i poziomie, przy czym - jak podaje producent - wrażliwość na linie pionowe jest około 2 razy większa niż na poziome. Punkty pomocnicze dokonują pomiaru tylko w poziomie. Obiektywy o jasności f/4 sprawiają, że tylko punkt centralny jest krzyżowy. Pozostałe główne i pomocnicze mierzą ostrość w poziomie. Kiedy jasność obiektywu jest równa f/5.6 lub nieco niższa, to wszystkie punkty łącznie z centralnym pracują na liniach poziomych. Natomiast gdy jasność obiektywu jest równa f/8, wtedy działa tylko punkt centralny.

Autofokus może pracować w dwóch trybach:

  • One Shot AF - jednorazowe ustawienie ostrości po naciśnięciu do połowy spustu migawki,
  • AI Servo AF - tryb ciągłego autofokusu dopasowującego się do poruszającego się obiektu,

Należy wspomnieć, że w menu 1D znajduje się opcja ręcznego dostosowania ostrości obiektywu do korpusu. W Nikonie D3 także taka opcja jest dostępna. Canon może zapamiętać ustawienia dla 20 obiektywów, a regulacja odbywa się w 40-stopniowej skali.

Skuteczność autofokusu w trybie OneShot sprawdziliśmy wykonując serię 40 zdjęć i mierząc na nich rozdzielczość. Przed wykonaniem każdej ekspozycji obiektyw został przeogniskowany, tak aby aparat na nowo ustawił ostrość. W pomiarach użyliśmy dwóch obiektywów z ustawioną na stałe przysłoną f/2.8: EF 16-35 mm f/2.8L II USM i EF 35 mm f/1.4L USM.

Canon EOS-1D Mark III - Użytkowanie

Histogram przedstawia procentowe odchyłki od najlepszego pomiaru rozdzielczości. Jak widać, wyniki są podobne do Nikona D3, aczkolwiek w jego przypadku celność jest bardziej skuteczna. Skupiona jest w 6%, natomiast w przypadku 1D rozkład rozciąga się do 10%.

Sprawdziliśmy także zachowanie trybu AI Servo, czyli trybu pracy autofokusu przy fotografowaniu obiektów ruchomych. W aparacie ustawiliśmy priorytet śledzenia obiektu oraz opcję szukania ostrości po utracie AF. Zależy nam bowiem na tym, aby ostrość była ustawiona poprawnie, nawet kosztem spadku szybkości wykonywania zdjęć. Jako obiektu do fotografowania użyliśmy ruchomej zabawki, tej samej co w teście Nikona D3.

Gdy samochodzik został prawidłowo oświetlony, prędkość zdjęć seryjnych spadła w trakcie tego testu z 10 do około 7 kl/s. Jak pamiętamy, w analogicznym przypadku, AF w D3 trafiał za każdym razem ale kosztem spadku szybkości nawet o połowę czyli do 4-5 kl/s. 1D potrafi spudłować jednak w 2-3 strzałach na 10, a w przypadku automatycznego śledzenia nawet w 40-50%.

W trakcie zdjęć dynamicznych w trudnych warunkach nocnych, kiedy fotografowany obiekt był oświetlony tylnym ostrym światłem, 1D potrafił zrobić serię kompletnie nieostrych zdjęć. Tak jakby autofokus zaciął się i przestał śledzić obiekt. Postanowiliśmy potwierdzić to w studio, stawiając za naszym samochodzikiem mocną żarówkę. Wykonując kilka serii zdjęć (średnio 10 zdjęć na serię) poruszającej się zabawki, przy ustawieniu automatycznego wyboru punktu ostrości, około 25% z nich było nieudanych. Nieudane serie zdjęć były wykonywane przez aparat jak gdyby nic, ale spośród 10 wykonanych w każdej serii zdjęć aż 8 było kompletnie nieostrych. W prawidłowym oświetleniu takich nieudanych serii zdjęć nie obserwowaliśmy. Kiedy ustawiony został punkt centralny AF, aparatowi nie zdarzyło się już aby jakaś seria była nieudana, a skuteczność w serii wynosiła tak jak wcześniej około 7 na 10 strzałów.

Można zatem zastanawiać się, czy Canon wyeliminował całkowicie wadę ustawiania ostrości w trybie AI? Dziwne jest zachowanie aparatu, kiedy wykonuje zdjęcie mimo braku poprawnego ustawienia ostrości. W reporterce często pojawiają się sytuacje, kiedy wykonujemy zdjęcia bez patrzenia w wizjer, na przykład ujęcie maksymalne z dołu. Musimy wtedy ufać, że aparat poprawnie ustawił ostrość. Po naszych testach wygląda na to, że w przypadku 1D należało by wykonać co najmniej 4 serie zdjęć, aby mieć nadzieję, że ostrość na pewno ustawiona zostanie poprawnie. Problem w tym, że najczęściej zdążymy nacisnąć spust tylko raz. Z 1D jest zatem jak z samochodem z ''L'' na dachu - należy stosować do niego zasadę ograniczonego zaufania.


Pomiar światła

63-segmentowy czujnik pomiaru światła TTL działa przy maksymalnie otwartej przysłonie. Jego zakres działania zawiera się w przedziale 0-20 EV (dla EF 1.4/50 mm USM i ISO 100). Ekspozycję można kompensować od -3 do +3 EV ze skokiem 1/2 lub 1/3 EV.

Do dyspozycji są aż cztery tryby pracy pomiaru światła:

  • wielosegmentowy - połączony z dowolnym punktem AF,
  • skupiony - obejmuje 13.5% obszaru na środku wizjera,
  • punktowy - obejmuje 3.8% obszaru na środku wizjera lub wokół dowolnego punktu AF,
  • centralnie ważony - pomiar, w którym większą wagę ma centrum kadru.