Większość klientów kojarzy go przede wszystkim z olbrzymią kwotą, którą trzeba na niego wydać. Klienci, myśląc o aparacie średnioformatowym, widzą konstrukcje takie jak Phase One, czy Hasselblad z serii H. To korpusy kosztujące 100-150 tysięcy złotych, pracujące z obiektywami wartymi dziesiątki tysięcy złotych. Drugie skojarzenie z kolei jest takie, że średnioformatowy aparat cyfrowy musi być duży, ciężki, nieporęczny i skomplikowany w użytkowaniu. Warto jednak powiedzieć jasno, że skojarzenia te, to już przeszłość. Oczywiście takie aparaty nadal są produkowane i wykorzystywane, jednak segment średnioformatowych lustrzanek cyfrowych coraz wyraźniej kierowany jest do zastosowania na przykład w digitalizacji zasobów muzealnych, niż do typowego użytku fotograficznego.

W segmencie średnioformatowych bezlusterkowców cyfrowych mamy, w tym momencie, dwie wiodące marki. Pierwszą z nich jest Fujifilm, wraz ze swoją serią GFX. W skład serii GFX obecnie wchodzi 5 modeli średnioformatowych bezlusterkowców - dedykowany podróżującym fotografom GFX50R, dedykowane zastosowaniom studyjnym GFX50S i GFX100, oraz pokazane w tym roku Fujifilm GFX100S i GFX50S II (premiera sprzedażowa drugiego odbyła się 23.09.2021). GFX100s posiadając stumegapikselową, stabilizowaną matrycę średnioformatową jest znacznie tańszy, od najnowszych flagowych konstrukcji z segmentu małoobrazkowych bezlusterkowców innych producentów. Najnowszy GFX50S II dysponuje matrycą o rozdzielczości 51 MP, posiada najlepszą stabilizację ze wszystkich aparatów tego systemu oraz jest jednocześnie najtańszym średnioformatowym bezlusterkowcem na świecie. Dodatkowo, wraz z premierą GFX 50S II pojawił się na rynku nowy obiektyw Fujinon – GF 35-70 mm f/4.5-5.6 R WR, który jest najlżejszym i najmniejszym obiektywem typu zoom pod matrycę średnioformatową. Ogromną zaletą serii GFX od Fujifilm jest fakt, że ich obsługa i kultura pracy praktycznie niczym nie różni się od tego, do czego przyzwyczaiły nas małoobrazkowe bezlusterkowce, łącznie z bardzo sprawnie działającymi układami autofocusa, tak podczas użytkowania ich w trybie pojedynczego, jak i ciągłego ustawiania ostrości. Dodatkowo stabilizacja matrycy zaimplementowana w dwóch najnowszych konstrukcjach linii GFX pozwala na bezproblemowe wykonanie nieporuszonego zdjęcia przy pomocy np. obiektywu o ogniskowej 110mm, korzystając z czasu naświetlania 1/30s. To doskonały wynik przy takich rozdzielczościach średnioformatowej matrycy, której szczegółowość jest bezlitosna dla najmniejszych nawet drgnięć ręki. Z kolei drugą marką, która wiedzie prym w tej gałęzi rynku to firma Hasselblad, ze swoimi dwoma flagowymi modelami: X1D II 50c i najmniejszym średnioformatowym bezlusterkowcem na świecie, czyli 907X 50c, który poza tym, że jest samodzielnym aparatem, może być wykorzystywany również jako przystawka cyfrowa z klasycznymi modelami analogowych lustrzanek średnioformatowych Hasselblad serii V. Aparaty marki Hasselblad wyróżnia przede wszystkim świetne oprogramowanie matrycy i procesora obrazowego, które sprawia, że wykonane nimi fotografie charakteryzują się naprawdę doskonałym oddaniem barw i przejść tonalnych, oraz fakt że w swojej konstrukcji wykorzystują migawkę centralną.

Aparaty średnioformatowe wyszły ze studiów fotograficznych na ulice. Korzystają z nich zaawansowani fotoamatorzy, którzy przeszli już przez małoobrazkowe lustrzanki i bezlusterkowce i wciąż poszukiwali czegoś więcej w kwestii jakości i plastyki obrazu. Na pewno świetnie odnajdą się też w rękach fotografów krajobrazu i fotografów architektury. Dzięki swojej miniaturyzacji pod kątem objętości i wagi oraz uproszczeniu obsługi, aparaty te sprawdzają się też w rękach osób uprawiających fotografię streetową, czy w rękach podróżników, którzy oczekują bezkompromisowej jakości zdjęć ze swoich wypraw. Również fotografowie ślubni coraz śmielej sięgają po tego typu rozwiązania - na zachodzie ogromna ilość zarówno reportaży, jak i sesji ślubnych powstaje za pomocą średnioformatowych bezlusterkowców, a i w Polsce powoli pojawia się coraz więcej osób fotografujących na tych systemach. Myślę, że ten trend będzie coraz popularniejszy, ze względu na wprowadzenie wspomnianych wyżej modeli Fujifilm GFX100s i GFX 50S II, które w bardzo rozsądnie skalkulowanej cenie, zdają się idealnie łączyć najwyższą jakość obrazu ze stabilizowaną matrycą, ułatwiającą pracę w trudnych warunkach oświetleniowych. O tym, iż systemy średnioformatowych bezlusterkowców przyjęły się na rynku niech świadczy fakt, że oferta sprzętu używanego z tego segmentu powiększa się coraz bardziej i w naszym komisie fotograficznym e-oko.pl coraz częściej pojawiają się egzemplarze korpusów i obiektywów, które klienci po prostu wymieniają na kolejne, nowsze modele. Przykładowo, używaną lustrzankę Pentax 645D można kupić już w cenie ok. 5000 zł, natomiast GFX 50S to koszt ok. 11 000 zł za egzemplarz w świetnym stanie.

Pomysł wziął się stąd, że w naszym sklepie fotograficznym e-oko.pl zauważyliśmy bardzo dobrą sprzedaż aparatów średnioformatowych. Idąc za ciosem, pomyśleliśmy więc o stworzeniu miejsca, w którym osoba zainteresowana takim sprzętem mogłaby od ręki, w każdej chwili obejrzeć i zapoznać się ze wszystkimi korpusami marki Fujifilm, ze wszystkimi obiektywami do systemu GFX, włącznie z produktami firm niezależnych, oraz z korpusami i obiektywami marki Hasselblad. Jednocześnie Centrum Aparatów Średnioformatowych wyspecjalizowało się w ułatwianiu nabycia takiego sprzętu - załatwiamy formalności związane z leasingiem sprzętu, a dzięki komisowi umożliwiamy wymianę starego sprzętu na nowy. Ponieważ cały wspomniany sprzęt jest u nas zawsze dostępny od ręki, każdym z tych aparatów i obiektywów fotografowaliśmy, dzięki czemu każdy z naszych sprzedawców jest w stanie udzielić kompetentnych i rzeczowych informacji na ich temat. Chcieliśmy stworzyć po prostu w Warszawie miejsce, do którego zawsze można przyjść i zwyczajnie dotknąć każdego z tych urządzeń.

Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch lat, sytuacja na rynku sprzętu fotograficznego ustabilizuje się w ten sposób, że zostaną na nim tak naprawdę tylko korpusy wyposażone w matryce średnioformatowe i pełnoklatkowe matryce małoobrazkowe. Ewentualnie bardzo niewielką część rynku stanowić będą jeszcze aparaty z matrycami w rozmiarze APS-C, dedykowane osobom, które potrzebują bardzo niewielkiego i skrajnie łatwego w przenoszeniu sprzętu do zdjęć i filmów. Trzon sprzętu fotograficznego w użyciu stanowić będą jednak korpusy wyposażone w matryce pełnoklatkowe i średnioformatowe, przy czym procentowy udział w rynku tych drugich, będzie rosnąć bardzo szybko. Pojawiają się nawet plotki, że firma Sony również jest zainteresowana wejściem w segment sprzętu średnioformatowego i cóż, nie byłoby to specjalnie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że to właśnie Sony jest producentem matryc do wszystkich modeli aparatów, o których wspomnieliśmy podczas tej rozmowy.

Dla zawodowców, którzy zarabiają pieniądze na fotografii, fotografów ślubnych, reklamowych, przesiadka na średni format wydaje się naturalną drogą rozwoju. Z tego co wiem, w tym momencie już wszystkie wypożyczalnie profesjonalnego sprzętu fotograficznego włączyły do swojej oferty Fujifilm GFX100 lub GFX100s. Nowo pokazany Fujifilm GFX 50S II także może być ciekawą propozycją jako zapasowy korpus podczas realizacji zleceń fotograficznych. Dzięki budowie, ergonomia korzystania jest taka sama, analogicznie do kompatybilności obiektywów systemowych Fujinon GF. Jednak o przesiadce na średni format powinni pomyśleć też świadomie fotografujący amatorzy, którzy używają sprzętu małoobrazkowego, ale ciągle poszukują nowej jakości w swoich fotografiach, lub szukają pewnych odniesień do klasycznej, srebrowej fotografii średnioformatowej. Współczesne średnioformatowe bezlusterkowce potrafią bowiem zaoferować im to, czego poszukują zarówno na polu jakości obrazu, która pod względem plastyki obrazu, reprodukcji kolorów i przejść tonalnych, oraz ogólnej przestrzenności obrazu, jest ciężko osiągalna dla konstrukcji małoobrazkowych, ale również na polu ergonomii - wystarczy tu spojrzeć na całą serię Fujifilm GFX, której obsługa opiera się w dużej mierze o pokrętła i tarcze podobne do tych, jakie znajdziemy w klasycznych aparatach fotograficznych. Osoby, które w swojej twórczości ciągle czują niedosyt, powinny spróbować sięgnąć właśnie po średni format.