W ostatnim artykule z tego cyklu poświęconym optyce Nikona przedstawiliśmy dwa mało znane Zoom-Nikkory. Były to duże i ciemne konstrukcje o parametrach 200–600 oraz 180–600, które wśród amatorów z różnych względów nie cieszyły się szczególną popularnością.
W tym odcinku naszego cyklu poświęconego analogowym konstrukcjom fotograficznym sprzed lat zajmiemy się ślepymi uliczkami, w które zabrnęli konstruktorzy. Doskonałym przykładem jest tu dwuobiektywowa lustrzanka na taśmę 35 mm – koncept, który jakoś nigdy nie mógł odnieść sukcesu.
Fotografia cyfrowa przyzwyczaiła nas do tego, że różnego autoramentu wyświetlacze pokazują praktycznie wszystko to, co „widzi” obiektyw. Stworzenie skutecznego systemu celowniczego było od początku historii fotografii jednym z najważniejszych i najbardziej skomplikowanym wyzwaniem stojącym przed konstruktorami.
Lustrzanka dwuobiektywowa na taśmę 35mm, z wbudowanym silnikiem napędzającym migawkę i przesuw taśmy, która swobodnie zmieści się w pudełku po papierosach? Brzmi nieco nieprawdopodobnie, a jednak te wszystkie cechy posiada niezwykły szwajcarski aparat – Tessina 35a.
W poprzednich artykułach cyklu „Legendarne obiektywy” poświęconych optyce Nikkor, przedstawiliśmy kołowe konstrukcje typu „rybie oko”, dwa ciekawe obiektywy medyczne oraz całą rodzinę krótkich makroobiektywów.
W pierwszych latach po wojnie prym w dziedzinie techniki fototechnicznej wiodły nadal Niemcy. I to mimo potwornych zniszczeń wojennych spowodowanych przez alianckie naloty, które największe fabryki fotooptyczne hitlerowskiej rzeszy dosłownie starły z powierzchni ziemi.
Firma Alpa – choć zasłużona, wiekowa i bardzo interesująca, to jednocześnie bodaj jedna z najmniej znanych w Polsce firm fotograficznych. Założona w 1918 w szwajcarskim Ballaigues pod nazwą Pignons S.
Wytwórnia Ernst Leitz z niemieckiego miasta Wetzlar zawsze imponowała nie tylko inżyniersko-mechaniczną perfekcją, ale też ogromnym, niemal przysłowiowym konserwatyzmem. Na początku lat 60-tych ubiegłego wieku jako jedyna licząca się fabryka sprzętu fotograficznego nie miała w swej ofercie lustrzanki jednoobiektywowej – najdoskonalszej chyba do dziś formy aparatu fotograficznego.
Historia aparatów Mamiya serii 6 rozpoczęła się około 1940 roku. Idea nie była ani nowa ani tym bardziej szczególnie odkrywcza. Składany dalmierzowy aparat formatu 6 x 6 był podówczas produkowany przez kilka firm w Europie, choćby klasyczna juz Super Ikonta firmy Zeiss Ikon .
Wszyscy, którzy choćby minimalnie interesują się historią fotografii, znają małoobrazkowego Contaxa. Ten dalmierz w swej pierwotnej wersji wyznaczył na równi z Leiką nowy standard fotografowania.
Na naszych łamach rozpoczynamy nowy cykl artykułów zatytułowany „Legendarne obiektywy”. Będziemy w nim prezentować najciekawsze obiektywy fotograficzne, które pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
W pierwszym artykule prezentującym historię marki PENTAX skupiliśmy się na opisaniu dziejów powstania firmy Asahi Kogaku Goshi Kaisha (Asahi Optical Joint Stock Co.), która dała początek temu legendarnemu już znakowi towarowemu.
Na naszej stronie opisaliśmy już historie niemal wszystkich największych firm z branży fotograficznej. Jednak słowo „niemal” jest tu bardzo ważne, gdyż pozostała nam jeszcze jedna firma, której początki sięgają 1919 roku.
Poprzedni odcinek naszego cyklu artykułów opisujących historię firmy Fujifilm zakończyliśmy na roku 1988, kiedy to producent zaprezentował światu pierwszy w pełni cyfrowy aparat konsumencki, który zapisywał obrazy na wymiennej karcie pamięci i tym samym rozpoczął epokę fotografii cyfrowej.
W pierwszej części cyklu opisującego historię firmy Fujifilm skupiliśmy się na wydarzeniach, które przyczyniły się do wyodrębnienia z Dainippon Celluloid Co., Ltd. spółki Fuji Photo Film Co., Ltd. Miało to miejsce na początku 1934 roku, kiedy to też rozpoczęto produkcję materiałów światłoczułych w nowo wybudowanej fabryce Ashigara.