Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia

17 września 2009
Arkadiusz Olech Komentarze: 0

1. Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia

Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia

Przez kilka dni, w naszej redakcji gościła najnowsza lornetka firmy Delta Optical, z najwyższej serii tego producenta o nazwie Titanium. Mowa tu o modelu 8x56 ED. Nie był to jeszcze finalny produkt lecz prototyp, w którym kilka rzeczy może zostać poprawionych. Dlatego też nie zdecydowaliśmy się na wykonanie pełnego testu, lecz na opisanie pierwszych wrażeń z zabawy nową lornetką.

W sierpniu 2006 roku informowaliśmy o wprowadzeniu na polski rynek pierwszej lornetki serii Titanium - modelu o parametrach 8x56. Na początku stycznia 2007 roku opublikowaliśmy jej pełny test. Okazało się, że mamy do czynienia z bardzo udaną lornetką, o świetnym stosunku jakości do ceny. Potwierdziła to nie tylko nasza recenzja, ale także opinie naszych Czytelników. Wystarczy wejść do bazy lornetek i przeczytać zamieszone tam opinie. Tutaj można tylko wspomnieć, że lornetka zdobyła średnią 4.61 punktów na 5 możliwych.


----- R E K L A M A -----

WYCZEKIWANE X-E5 JUŻ DOSTĘPNE W E-OKO
Raty 20x0%. Zostaw swój sprzęt w rozliczeniu.

Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia
Seria porropryzmatycznych lornetek DO Titatnium jeszcze bez modelu 8x56 ED. Od lewej:
7x50, 8x56, 10x56 i 9x63.

W następnych latach firma Delta Optical poszła za ciosem. Seria Titanium poszerzyła się o porropryzmatyczne modele 9x63, 7x50 i 10x56. Teraz przyszedł czas na kolejną ważną zmianę. Coraz więcej firm decyduje się na wprowadzenie do lornetek szkła niskodyspersyjnego. Na ten krok zdecydowała się więc i Delta, stąd nowa premiera. Nie dziwi też wybór modelu. Powodzenie Titanium 8x56 pozwala sądzić, że model 8x56 ED, który ma charakteryzować się jeszcze lepszymi własnościami optycznymi, także znajdzie mnóstwo zadowolonych użytkowników. Sprawdźmy więc czym nowy, przedprodukcyjny model różni się od starego.

Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia


Pierwszy rzut oka pokazuje pierwszą poważną różnicę i eliminację jednej ze wspomnianych przez nas wad modelu 8x56. Chodzi o okleinę korpusu. W przypadku starego modelu mieliśmy do czynienia ze śliską gumą, która nie zapewniała należytego komfortu trzymania. Titanium 8x56 ED ma chropowatą obudowę, która znacznie lepiej leży w ręku.

Na pierwszy rzut oka, na tym różnice się kończą. Gdy przyjrzymy się obu lornetkom dokładniej, kilka drobnych odmienności się znajdzie. Pierwsze, co łatwo zauważyć, to głębsze osadzenie obiektywów modelu ED w obudowie. To właśnie jeden z efektów zastosowania szkła niskodyspersyjnego, które najprawdopodobniej spowodowało mniejszą ogniskową całego instrumentu. Obudowa sama w sobie mogłaby więc być o około 1 centymetr mniejsza. Producent, pewnie ze względów ekonomicznych, nie zdecydował się na projektowanie nowej obudowy lecz wykorzystywanie jednej i tej samej we wszystkich lornetkach klasy 56 mm. Różnicę w głębokości schowania obiektywów w obudowie widać dobrze na poniższym zdjęciu.

Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia


Kolejną widoczną różnicą jest różny odcień powłok. Model ED zdaje się odbijać więcej światła czerwonego, co pewnie spowoduje, że będzie tam miał mniejszą transmisję. Czy tak jest w istocie? Nie musimy zgadywać, bo obie lornetki przetestowaliśmy z wykorzystaniem spektrofotometru, dzięki czemu poniżej możemy zaprezentować wykresy ich transmisji.

Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia

Wykresy są bardzo ciekawe, bo wbrew pozorom lornetki tutaj troszkę się różnią. Faktycznie, model ED wypada gorzej w czerwonej części widma, gdzie jest około 2-3% gorszy od swojego poprzednika. Z drugiej jednak strony obie lornetki prezentują tam bardzo wysoki poziom, bo ich transmisja sięga tam swojego maksimum wynoszącego 94-96%. To wynik przewyższający wyniki osiągane przez lornetki dachowe nawet bardzo renomowanych producentów.

Niezbyt miłą cechą starszej Titanium 8x56 był dołek w transmisji dla centrum zakresu widzialnego (stąd brał się mocno zielonkawy odcień jej powłok). Dla okolic 500-530 nm straty światła sięgały nawet 13-14%. Model ED wypada tutaj lepiej i niweluje te straty do 10%.

Skąd te różnice? Powłoki w nowej lornetce są na pewno inne niż w starej. Czy jednak coś od siebie może dokładać konstrukcja optyczna? Jeśli chodzi o obiektywy, w obu instrumentach mamy klejone dublety. Pryzmaty też wyglądają tak samo i nasze pomiary pokazują, że to one są najsłabszym ogniwem, bo odbicia na nich są najintensywniejsze. Poprawienie powłok na pryzmatach wprowadziłoby transmisję serii Titanium do światowej ekstraklasy w tej dziedzinie. Na razie oba modele tylko nieśmiało tam pukają.

Zauważalne różnice w transmisji mogą wynikać także z różnej konstrukcji okularów w obu lornetkach. Nowy model ma jedną soczewkę więcej, przez co trochę trudniej uzyskać mu lepszy wynik w transmisji, ale za to ma większe pole widzenia. I właśnie to pole widzenia jest jednym z największych atutów 8x56 ED. Stare 8x56 miało pole niespełna 6.5 stopnia, co było wynikiem typowym dla tej klasy sprzętu. Wystarczy tylko rzut okiem na następującą tabelę z porównaniem parametrów różnych lornetek 8x56 z pryzmatami w systemie Porro. Warto zauważyć, że lornetki tak renomowanych producentów jak Docter, Steiner czy Vixen nie dają nam większego pola.

Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia

W nowym modelu poprzeczkę zawieszono jeszcze wyżej! Firma zdecydowała się na wprowadzenie nowego okularu, dzięki czemu pole widzenia wzrosło do aż 7 stopni, będąc teraz jednym z największych w klasie sprzętu 8x56. Lepiej wypadają tutaj tylko dwie lornetki: Zeiss Victory i Optolyth ViaNova, co jasno pokazuje kolejna tabela.

Większe pole na pewno cieszy. Często jednak pociąga ono za sobą większy poziom wad optyczne na brzegu? Jest to tutaj o tyle prawdopodobna sytuacja, że producent nie powiększył pryzmatów. Jak wypada więc porównanie obu lornetek w pojedynku na aberracje?

Pierwsze co od razu rzuca się w oczy, to różnica wyników w kategorii dystorsji. I co najbardziej może zaskakiwać to 8x56 ED, mając większe pole, koryguje ją znacznie lepiej! Dla niektórych stopień tej korekcji może być nawet zbyt duży. Wada ta jest bowiem korygowana praktycznie idealnie - linie proste na samym skraju pola są wciąż proste. Ale powoduje to efekt, znany z obiektywów ultraszerokątnych, w których w rogach pojawiają się przerysowania perspektywy. W lornetce trudno nazwać to przerysowaniem, bardziej chodzi o charakterystyczne "pływanie" obrazu przy szybkiej zmianie pola widzenia.

Astygmatyzm w obu lornetkach wygląda mniej więcej tak samo. Dla odmiany koma jest dużo mniejsza w starym modelu. W nowym pojawia się szybciej i na brzegu pola jest wyraźnie większa. To jedna z cen, jaką musimy zapłacić za powiększenie pola widzenia.

Inna cena jaką przychodzi nam jeszcze zapłacić to bardziej ścięte źrenice. Obie źrenice wyjściowe 8x56 ED są wyraźnie ścięte od strony mostka okularowego. Gdyby powiększenie pola widzenia połączono z powiększeniem pryzmatów, tego efektu pewnie by nie było. Powiększenie pryzmatów wiązałoby się jednak z poważnym przeprojektowaniem całej lornetki włącznie z włożeniem jej w zupełnie nową obudowę. Okolice źrenicy wyglądają ładniej w starszym modelu. Ilość niechcianych odblasków jest tam jakby mniejsza.

Źrenice wyjściowe
DO Titanium 8x56
DO Titanium 8x56 ED
Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia - Delta Optical Titanium 8x56 ED - pierwsze wrażenia

Jak szkło ED sprawdziło się w korygowaniu aberracji chromatycznej? Ten kto liczył, że wada ta zniknie zupełnie raczej się zawiedzie. To przecież nie tryplet z fluorytem lecz dublet ze znacznie tańszym od fluorytu szkłem ED. Cudów więc nie ma i aberrację chromatyczną na brzegu pola widać. W centrum nie sprawi nam ona jednak nadmiernych problemów. Problem w tym, że w stosunku do starszego modelu dużej poprawy nie widać. Trzeba się naprawdę mocno wpatrywać aby zobaczyć, że 8x56 ED ciut lepiej koryguje tą wadę. Trzeba jednak pamiętać, że powiększeniu uległo pole widzenia. Jeśli więc aberracja chromatyczna w obu modelach, na brzegu pola wygląda podobnie, to znaczy, że lornetka z większym polem koryguje ją lepiej.

Nowy produkt zdaje się tylko częściowo trzymać zapowiadane parametry. Obiektyw ma faktycznie 56 mm, ale powiększenie wynosi 8.43 raza czyli troszkę więcej od zapowiadanych 8x. Czy to wada? Dla mnie nie, bo dzięki temu źrenice wyjściowa jest ciut mniejsza niż 7 mm, a sprzęt troszkę bardziej uniwersalny zarówno poprzez zakres jego zastosowań, jak i zakres wieku osób, które mogą go użytkować.

Jak wygląda sprawa mechaniki i jakości wykonania? Tutaj w zasadzie różnic w stosunku do poprzednika nie ma. Jedyne co warto wspomnieć, to trochę mniejsza odległość minimalnej ostrości. Reszta rzeczy jest podobna do tego, co widzieliśmy podczas testowania starszej Titanium 8x56.

Nowa lornetka, podobnie jak poprzednik, jest wodoodporna, wypełniona azotem i producent udziela na nią 5 lat gwarancji. Titanium 8x56 ED ma być dostępna w sprzedaży w ciągu najbliższych miesięcy w cenie nie przekraczającej 1200 zł.

Jak na pierwsze wrażenia, to i tak dość mocno się rozpisałem. Aby więc nie przedłużać, tutaj nasz opis zakończymy. Z ostatecznymi wnioskami wstrzymamy się do momentu, gdy w nasze ręce trafi finalny produkt.



Poprzedni rozdział