Canon EOS 5D Mark III - noty serwisowe
Firma Canon opublikowała dwie noty serwisowe dotyczące aparatu Canon EOS 5D Mark III. Pierwsza dotyczy możliwości wydawania nietypowych dźwięków przez obiektyw, w sytuacji gdy do lustrzanki podpięty jest model EF 200 mm f/2L IS USM lub EF 800 mm f/5,6L IS USM.
W drugiej nocie opisano problem z przenikaniem światła z podświetlenia górnego ekranu LCD do czujników systemu pomiaru światła, co w bardzo ciemnych scenach może powodować błędne skrócenie czasu ekspozycji. Co ciekawe, niektórzy użytkownicy 5D Mark III donoszą, że światło może przenikać także poprzez wizjer, co zostało zilustrowane na poniższym filmie:
W obydwu wypadkach firma Canon „bada sprawę, analizuje przyczyny i sprawdza środki zaradcze, które pozwolą wyeliminować ten problem”.
Szczegółowe informacje znaleźć można tu i tu.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Zanosi się, że znowu będzie jak z 5dmk2. Chyba 10 aktualizacji softu, a aparat dalej nie działa jak powinien.
O masz...Zaczyna się.
w 5dmkII tez przenika przez wizjer.. nic nadzwyczajnego... w kazdym aparacie jak zaswiecisz latarką przez wizjer to zafałszuje pomiar... po to są zaślepki na wizjer ;P
O nie! Właśnie sprawdziłem i okazało się, że w moim 40D też wpada światło przez wizjer (przy założonym dekielku na obiektyw czas naświetlania zmienia się aż o 1,5 EV)! Katastrofa.
Jak ja teraz będę ekspozycję ustawiał? Muszę chyba światłomierz kupić.
Mam nadzieję, że te 'problemy' sprawią, że ludzie zaczną sprzedawać nowe piątki po 50% ceny nówki. Wtedy bym kupił używanego 5D II, bo on byłby prawie za darmo.
semimatt - obejrzyj film. tam gosciu nie swiecil latarka w wizjer. aparat by w pokoju oswietlonym lampa na suficie.
rolech - czemu w waszym teście 5d2 nie widać bandingu na iso 100 (+4ev) ? Wiem, jestem upierdliwy ale nie daje mi to spać po nocach, a tak bardzo chciałbym się wyspać ;-)
Nikonowi przeciekał światłem 24-70/2,8G i światło właziło przez okienko skali odległości. Canon pozazdrościł "opracował" własny przeciek :)
Był już Canon 5D2 BE (Banding Edition) teraz jest 5D3 HE (Holga Edition).
semimatt - Nie wiem czy oglądasz ze zrozumiem. Tu nie chodzi i jakieś świecenie LEDem w wizjer. Tu masz 2 żarówki 40/60W które nawet nie świecą bezpośrednio w wizjer.
Po to są zaślepki na wizjer czy specjalne kurtynki by tego uniknąć, ale tu ewidentnie łapie za dużo światła.
BTW - mój aparat robi takie cyrki dopiero jak żarówa jest bezpośrednio za aparatem i świeci w wizjer, ale to nic dziwnego
Ale ja nie widze problemu. Fotograf patrzy przez wizjer i do elementu mierzacego światło dochodzi mniej światła, ale wtedy można sobie włączyć podświetlanie górnego LCD i sie moze skompensuje ;).
Jak nie macie nic sensownego do napisania, to najlepiej nie piszcie nic.
Jak zwykle płacisz ponad 10 klocków i przez kilka miesięcy jesteś bata testerem za własne pieniądze :)
Światło wnika do systemu pomiaru światła również przez ekran LCD z zewnątrz, nie tylko z podświetlenia LCD. To już problem.
link
Potwierdzam, że nikosie 24-70 2.8 mają taką usterkę i sam przy zakupie prześwietliłem go na wylot na wszystkich ogniskowych waląc lampką w podziałkę odległości ale widać miałem szczęście. Co do przenikania światła przez wizjer to moim dynaxie 5 na pasku była w standardzie zaślepka więc to nie jest wada tylko taki urok. Jak komuś to nie pasuje to są małpki bez wizjera i pomiar nie będzie oszukany.
Jak ma się przenikanie światła do szczelności aparatu?
Chyba uszczelnione body to takie, które nie przepuszcza ..... no właśnie czego?
Polska to kraina cudów, jeden nie rozumie problemu, drugi go rozdmucha na potęgę a trzeci załatwi to światłomierzem a połowa nawet nie obejrzy linkowanego filmiku. Polska mistrzem Polski, trole górą.
@qbic - idz na jakis kurs dla poczatkujacych z podstawami postprocesingu, albo zmien wreszcie system.
Jeżeli podświetlenie górnego ekranu LCD zmienia nastawy ekspozycji to jest problem.
Jednak wpadanie światła przez wizjer to normalka i nie trzeba świecić latarką w wizjer, żeby to zauważyć. Wcale nie musi to być mocne światło, żeby padające przez wizjer światło spowodowało zmianę parametrów - piszą to w każdej instrukcji obsługi by stosować wtedy zaślepkę.
Poza tym facet miał ustawione ISO1600 a zmiana czasu migawki nastąpiła z 1/6 na 1/10. To mało.
A że żarówki były nad aparatem? Przecież swiatło się odbija.
"Problem" kompletnie wyimaginowany. Dziwię się, że optyczne o tym w ogóle napisali. To dziecinada!!
z 1/6 na 1/10 to mało? Chłopie, naświetlałeś kiedyś diapozytywy? To O-GRO-MNA różnica w ekspozycji...
A D800 rowniez niedopracowany, raczy sie wieszac przy wylaczaniu link
Nie ma aparatow idealnych. A canikona nikt nie cisnie do przesadnego doskonalenia swoich produktow - te same problemy pojawiaja sie w roznych puszkach Nikona (D90, D7000, D800), te same u Canona (50D, 5D II, 5D III). Trzeba sie pogodzic z rzeczywistoscia.
qbic - moze dcraw wywoluje inaczej? Sprawdzales? Wywolujac w Lightroomie (3 i 4) i w ACR (PS) wychodza mi rozne ciekawostki (cos ala efekt labiryntu) - nie ma tego w plikach jpg prosto z aparatu i nie ma tego wywolujac programem dedykowanym producenta (mowie tutaj o Pentaxie K200D). Inna sprawa, ze nie wszystkie matryce w 5D II musza walic pasami. Optyczne mieli szczescie do peknietego szkla w 35L, to moze i mieli szczescie do 5D II bez bandingu.
i pewnie dlatego najlepszy jest swiatłomierz światła padajacego , ktorego nie posiadam ( przyznaje sie bez bicia) , dlatego też rezygnuję z miana profi a nawet semi profi ...z żalem
Ale ściema z tym wizjerem.Przecież każda lustrzanka tak działa oj nieładnie optyczni zaczynają straszyć blondynki.
@hlynur - usczelnienia sa na wode, kurz i pyl.
ni jak sie maja do przenikania swiatla
@Artka - wybaczam Ci gdyż nie wiesz co mówisz.
@elgreen - używałem dcrawa (i uzywam).
"niektórzy użytkownicy 5D Mark III donoszą, że światło może przenikać także poprzez wizjer".
W mniejszym lub większym stopniu to było zupełnie normalne zjawisko w większości analogowych lustrzanek. Wolne od tej "wady" były niektóre Olympusy z serii OM, które miały fotodynamiczny pomiar światła (OM2, OM4), tzn. dokonywały pomiaru światła odbitego od kurtyny migawki lub emulsji filmu (przy podniesionym lustrze).
Jak pisze Kriss_12 przenikanie przez wizjer to normalka, producenci dodają do aparatów zaślepki lub stosują żaluzje na wizjery. W Canonie światło przenika również przez wyświetlacz na korpusie, co więcej podświetlenie tego wyświetlacza również zakłóca pomiar. Na filmikach widać że dzieje się to przy wysokiej czułości i dłuższych czasach naświetlania. A teraz test na ynteligencyję: kiedy włączamy podświetlenie wyświetlacza.Czyli to jest nie istotnie, czy może jest.
Oczywiście nieistotne. Ach ta polska języka.
goornik | 2012-04-16 09:27:50
z 1/6 na 1/10 to mało? Chłopie, naświetlałeś kiedyś diapozytywy? To O-GRO-MNA różnica w ekspozycji...
Pisząc "mało" miałem na myśli, że gdyby owe żarówki, czy jakiekolwiek inne światło wpadało bardziej bezpośrednio do wizjera to dopiero byłaby różnica. Nie jestem kretynem i wiem, że 1/6 z 1/10 to prawie połowa.
Cała ta gadka o wpadającym świetle do wizjera mnie śmieszy.
ten filmik najciekawszy => link
A tak w ogóle to facet na filmie dziwny - co najmniej - jest.
Filmuje wewnętrzny wyświetlacz, jakby nie mógł górnego zewnętrznego. Ma podpięty obiektyw, a aparat jakby go nie widział (może po prostu obiektyw uszkodzony).
Zachodzę w głowę jak to się stało, że facet z takim filmem zaistniał??? Że optyczni w ogóle to opublikowali??? Że niektórzy i tu nagle analizują "problem".
Ludzie, to normalna rzecz jest - wpadanie światła przez wizjer!! Po co o tym gadać??
O!! Na filmiku od Raflusa to jest prawdziwy problem!!!
@qbic, tylko że kolega @Artka ma rację :P Ja bym powiedział dosadniej, jak się nie znasz na robocie to za nią nie bierz :P
Tak sobie czytam... Mam pryzma do Kijeva z pomiarem światła. Tamże niestety trzeba prócz uwzględnienia dodatkowych efektów ustawić światło obiektywu na jakim dokonuje się pomiaru, oraz kompensację błędu światłomierza. najpierw musimy skalibrować... No i już rozumiem dlaczego kiedyś ludność w podskokach porzucała te sprzęty dla małego obrazka. Że nie wspomnę a GO, co jest zawsze za mała i autofokalnej zawsze za wielkiej... A, dla długich czasów to jeszcze musimy se wydłużyć, bo się nam efekt Schwarzschilda w paradę władował. I to dla innego filmu wydłużenie inne. Ależ oczywiście, nie tylko lampeczki i wyświetlacze szkodzą. Jak ciemno, są schody w ogóle. W podczerwieni pomiar ekspozycji nie działa w ogóle. Źle działa AF. A kiedyś fotografowano Graflexami...
link
Tylko jakos nikt nie widzi, ze dekielek jest na obiektywie. Mam 20D od 6ciu lat, zrobione 170tys zdjec na jego migawca i dzis zbadalem ta wade - takze moje 20D to ma. Zapiety dekielek, swiecone lampka na gorny LCD i zmieniaja sie czasy jak na filmiku. Ale ten sam test bez dekielka juz bardzo mocne swiecenie lampka nie powoduje zmian. Jaka to wada? Ze robiac zdjecia w ciemnosci zmienia czasy z 4sekund na 10sekund? Kto wtedy uzywa swiatlomierza? Robi sie na manualu i probach. Mam ogrom nocnych zdjec i z dlugimi czasami naswietlania, gdzie ta wada powinna wylazic - od wielu lat dopiero teraz ja zauwazam :) Widac trzeba wywalic zdjecia do kosza, bo maja cos przeklamane...
cos mi sie wydaje, ze optyczne odejmie punkty za podswietlenie gornego LCD :D
matko, ileż tu canono-apolegetów - zamiast się cieszyć, że canon wypuścił aparat z "tylnym podświetleniem", to opowiadają bajki, że coś jest normalne, kiedy wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że jest to nienormalne :)
No ale na neofitów nie ma bata...
Dowód na to, że każdemu może się zdarzyć błąd konstrukcyjny :)
Czyli nie ma systemu idealnego ;)
Ave! :D
To jest w ogóle niezły patent: zrobić miarkę światła padającego przez górny lcd. No, no... to szpryciarze.
Gratuluję trolom netowym historycznego odkrycia, że światło wpadające przez wizjer w lustrzance ma wpływ na pomiar ekspozycji. Podpowiadam, że w komplecie z lustrzanką zawsze znajduje się zaślepka. Używamy jej przykładowo w czasie robienia zdjęć ze statywu. Ciekawe, co jeszcze szumofoby odkryją ??
@siudym, u mnie nie ma takiej wady, na 50D i 7d, na 40D też z całą pewnoscią jej nie było, bo robiłem sporo zdjęć na dłuższych czasach korzystając z górnego wyświetlacza i zawsze zasłaniałem wizjer, tą badziewną zaślepką made by canon.
@Yura, rozumiesz, że dostawanie się światła przez wizjer do układu jest normalne a dostawanie się "światła" z podświetlenia górnego wyswietlacza NIE. DO zasłoniecia wizjera jest zaślepka (w profi korpusach nawet wbudowana w wizjer) a światło z podswietlenia górnego wyświetlacza nie powinno się dostawać do układu.
Sektoid, nie miotaj się. Nie chodzi o wyświetlacz, tylko lcd ten obok pryzmatu, który łapie światło padające, jak i podświetlenie. ;o) Jak profesjonalny sekonik z kopułką do światła padającego. ;o)
Może nie na temat, ale wstrząsa mną to, że zamiast tekstu pojawia się nam filmik. Jeszcze trochę, a umiejętność pisania zaniknie. Owszem ludzie potrafią wystukać kilka słów z klawiatury, ale zebrać je w całość i dołączyć do tego odpowiednie ilustracje, to już może przekroczyć możliwości. A, co do meritum, to niestety, jak jest ciemno, mamy mnóstwo kłopotów. Jednym z nich jest to, że światłomierz ma okazję popełnić wielkie błędy. Niewielkie ilości światła przy głębokiej ciemności przewracają wynik do góry nogami. Na filmach już od 1 sekundy trzeba wydłużać czasy naświetlania, bo czułość filmu poda. Kto robił w nocy, wie. Kto używał bardzo długi tele, wie, że dobrze paluszkiem zasłonić wizjer przy pomiarze ekspozycji. Wiem tez "od zawsze" że w zdjęciach nocnych bywają straszne kontrasty i że trzeba zrobić kilka ujęć z różną ekspozycją bo wynik pomiaru może się mieć nijak do tego, co otrzymamy. Dlatego mądrzy ludzie nocne zdjęcia robią o zmierzchu ...
Baron, może odpowiedzią na te trudności, jest właśnie taki światłomierz światła padającego, położony w miejscu lcd, który kompensowałby niedostatki światłomierza działającego przez obiektyw. Tak, to jest naprawdę wspaniała idea. ;o)
Baron, z tym filmikiem zamiast tekstu to dramatyzujesz:)
może Canon zacznie sprzedawać 5d z rolką czarnej taśmy klejącej ;-)))
Sztuczny problem. Zdjęcia nocne robi się ze statywu. Ekspozycję ustawia się w trybie M patrząc w wizjer (bo najlepiej korzystać ze spota) albo używając światłomierza ręcznego. Jeżeli nawet ktoś używa trybu Av czy Tv, to może przecież poczekać kilka sekund aż zgaśnie podświetlenie ekraniku nim naciśnie spust. Nawiasem mówiąc spora część fanów sprzętu dojdzie pewnie do wniosku, że 5D mk III jest bublem, który nie byłby w stanie sprostać ich wymaganiom, tak jak nie mógł sprostać 5D mk II, gdyż miał kiepski AF i banding. Jednakże 5D mk II znakomicie sprawdza się foteroporterom agencji Reuters, którzy w ponad 90 % używają tego właśnie aparatu.
Robiąc zdjęcia w nocy, korzysta się z LV i górnego wyświetlacza nawet się nie używa więc problem raczej z du.. żeby była sensacja.
Glownego wyswieltacza nawet nie trzeba podswietlac - wystarczy ze pada na niego naturalne swiatlo, np. sloneczne i to juz zakloca pomiar swiatla:
link
To jest juz duzy problem i biorac pod uwage cene nowej "piatki" pozostaje jedynie powiedziec - bez komentarza...
To jest wada konstrukcyjna i rozwiazanie jej aktualizacja firmware moze byc niemozliwa:P
niemozliwe - chcialem napisac:P
@thorgal: o ile czujnik światła znajduje się w torze optycznego podglądu, to nie ma sposobu. Jeśli spojrzysz w obiektyw, zobaczysz wizjer. Źle widać, ale widać. Prawdopodobnie schody się robią z powodu bardzo wysokiego krańcowego iso. Jak jest ciemno, nawet bardzo małe ilości światła przeszkadzają. Zgadzam się, że cena 5DIII jest za wysoka :-) Niewątpliwie tak będę opowiadał sprzedawcom, w nadziei że spuszczą z ceny jak się zdecyduję. Szczerze mówiac liczę, że dzięki rozlicznym wadom, bandingowi, zaświetleniom , może jeszcze coś wymyślimy, spuszczą tą niewątpliwie za wysoką ceną :-)))
@kozidron - ja wszystko bardzo dobrze rozumiem, mam tylko poważne wątpliwości co do tego czy Ty dobrze zrozumiałeś co ja napisałem...
@Yura a co tu jest do rozumienia, ty własciwie nic sensownego nie napisałeś, poza nabijaniem się z tych, którzy tego sprzetu nie kupią były jeszcze może "trzy słowa o zdziwieniu"
a kto te aparaty w ogóle sprawdza? sami starzy zgredzi wychowani na analogach... "ja robię zdjęcia na manual"-ciągle słyszę. no tak jak się nie rozumie zasad działania systemów pomiaru ekspozycji i AF to tylko tak. szczyt wirtuozerii to: dociśnij do połowy, złap fokus centralnym i przekadruj. nie chcę uogólniać ale to wstyd dla testujących i konstruktorów. i teraz mamy tak: 10kg sprzętu i statyw, ciemno, zimno i do domu za daleko, jak chcemy skorzystać z górnego wyświetlacza-czytaj: albo go pod- albo oświetlić to tylko po to żeby zobaczyć ile zdjęć zostało na karcie bo ekspozycja nie działa. ??????? WTF ja myślałem że nocne zdjęcia to poprawne dobieranie ekspozycji w pigułce.
A ja dalej czekam, czekam, aż pojawi sie Canon wart mojej uwagi i na moja kieszen..
Już macałem Trójeczkę... 3500€ u mnie we wsi. Śliczna maszynka, ale póki moja Dwójka śmiga normalnie to nie mam żadnej motywacji do wymiany. Lepszych zdjęć za mnie nie zrobi. :) Ale aparacik - miodzio!
Kriss_12 | 2012-04-16 15:58:54.............albo używając światłomierza ręcznego....
Kupcie sobie swiatlomierz reczny i przestancie narzekac !!!!!
Przeciez aparat jest tak tani ze kazdego powinno byc jeszcze stac na swiatlomierz, gps i reszte tych rzeczy ktorzy inni daja gratis, ale inni nie daja takie ladnego paska.
***s***, moja uwaga była merytoryczna. Zastanowiłem się jakie konsekwencje w praktyce ma ta wada (zwróć również uwagę, że napisałem "albo"). Jeżeli wyświetlacz przepuszcza do środka aparatu światło słoneczne to problem jest rzeczywisty i wymaga przeprojektowania aparatu i modyfikacji linii produkcyjnej. Cóż firmy prześcigają się w wypuszczaniu nowych modeli, a to prowadzi do wypuszczania na rynek nie do końca przetestowanych produktów.
Ufff!!!!!
W sprzęcie fotograficznym zaczyna się robić jak w motoryzacji.
Wyścig firm w łapaniu klienta na kolejną nowinkę - a to nowa matryca, a to autofocus czy też nowy procek. Kiedyś kolejne modele samochodów ukazywały się przeciętnie co 15 lat, teraz co sześć. Skutki są dla klientów przykre, nawalająca elektronika, rozpadające się sprzęgła itp. Widać producenci aparatów pozazdrościli tempa i postanowili wypuszczać lustrzankę z segmentu pro co 3 lata. Skutki widać. Jak ktoś wcześniej zauważył, najwięksi napaleńcy, którzy szybko kupią, robią za beta-testerów za własne pieniądze. Czemu w tym Canonie nie zlikwidowano błędów już na etapie projektowym, aż tak się spieszyli wypuszczając gniota? Czemu skomplikowali autofokus, który wcale nie jest szybszy od tego w Mk II, nie wbudowali transmitera wifi, który maja komórki za 100 zł, czemu zlikwidowali lampę nie mówiąc o innych drobiazgach w menu.
A może nie chcą się wypstrykać ze wszystkich pomysłów i dadzą to dopiero w Mk VII.