Sigma S 70-200 mm f/2.8 DG DN OS - test obiektywu
6. Dystorsja i pole widzenia
Pole widzenia
Pełnoklatkowy obiektyw rektalinearny o zakresie ogniskowych 70–200 mm powinien dawać zakres kątów widzenia od 34.3 do 12.3 stopnia. Oczywiście pewne odstępstwa od tych wartości są jak najbardziej dozwolone. Przecież, jak przekonamy się za chwilę, obiektyw nie koryguje dystorsji idealnie, więc wcale nie jest perfekcyjnie rektalinearny. Co więcej, jego rzeczywista ogniskowa może być odrobinę inna niż deklarowana. Tutaj zawsze są podawane wartości zaokrąglane do pełnych liczb i nikogo nie dziwią odstępstwa sięgające małych kilku procent.Na szczęście nie musimy niczego zgadywać odnośnie pól widzenia testowanego modelu Sigmy, bo zmierzyliśmy je dokładnie, i to tak jak należy, dla promieni padających z nieskończoności. Te pomiary stały się możliwe dzięki wykonaniu zdjęć gwiaździstego nieba i dokonaniu transformacji pomiędzy układem współrzędnych obiektów na sferze niebieskiej i ich położeniem wyrażonym w pikselach na uzyskanym zdjęciu.
W przypadku ogniskowej 70 mm do transformacji zostało użyte 81 gwiazd równomiernie rozłożonych na zdjęciu. Błąd transformacji sięgał 6 sekund łuku. Zmierzone pole widzenia wyniosło 32.7 stopnia z błędem nie przekraczającym 0.05 stopnia. Owo pole widzenia jest wyraźnie mniejsze niż deklaracje producenta i bardziej odpowiada ogniskowej 74 mm, a nie 70 mm.
W przypadku ogniskowej 200 mm do transformacji użyto 58 gwiazd, a błąd dopasowania siatki wyniósł także 6 sekund łuku. Zmierzone przez nas pole widzenia wyniosło więc 12.05 stopnia z błędem na poziomie 0.05 stopnia. Tutaj pole jest więc także mniejsze od deklarowanego, ale tym razem różnica nie jest duża i przy tej wartości ogniskowej zupełnie nieistotna.
Dystorsja
W przypadku mniejszego detektora APS-C, dystorsja nie daje nam poważniejszych powodów do narzekań. Na najszerszym kącie widzenia mamy bowiem do czynienia z bardzo małymi zniekształceniami poduszkowymi o wartości +0.36%, które później jednak rosną wraz ze wzrostem ogniskowej. Na 100 mm mamy poziom +0.98%, na 135 mm +1.12%, na 170 mm +1.22%, natomiast na 200 mm sięgający wartości +1.30%.
Tutaj Sigma wypada lepiej niż Tamron, ale jednocześnie gorzej od droższego modelu Sony.
Sony A7R IIIa, APS-C, JPEG, 70 mm | |||
Sony A7R IIIa, APS-C, JPEG, 100 mm | |||
Sony A7R IIIa, APS-C, JPEG, 135 mm | |||
Sony A7R IIIa, APS-C, JPEG, 170 mm | |||
Sony A7R IIIa, APS-C, JPEG, 200 mm | |||
W przypadku pełnej klatki problemy są zauważalnie większe. Nie są one jeszcze dotkliwe na ogniskowej 70 mm, bo tam mamy do czynienia z niewielką "poduszką" o wartości +0.82%. Jednak już po przejściu do 100 mm, zwiększa się ona dość wyraźnie, bo wynosi tam +2.06%. Po zastosowaniu ogniskowej 135 mm musimy liczyć się z poziomem +2.52%, natomiast dla 170 i 200 mm mamy do czynienia z wynikami odpowiednio: +2.77% i +2.91%. Tym razem znów Sigma minimalnie wygrywa pojedynek z Tamronem. Pomimo większego zakresu, w środku i na długim końcu notuje wyniki praktycznie takie same, natomiast na ogniskowej 70 mm wypada lepiej.
Warto jednak powspominać tutaj dobre czasy, gdy konstruktorzy optyki próbowali walczyć z dystorsją i przypomnieć wyniki Sigmy S 70-200 mm f/2.8 DG OS HSM, w przypadku której najgorszy odnotowany wynik sięgał +1.62%.
Sony A7R IIIa, FF, JPEG, 70 mm | |||
Sony A7R IIIa, FF, JPEG, 100 mm | |||
Sony A7R IIIa, FF, JPEG, 135 mm | |||
Sony A7R IIIa, FF, JPEG, 170 mm | |||
Sony A7R IIIa, FF, JPEG, 200 mm | |||