Fotomisja na Lofotach - udane polowanie na zorze
Wczoraj informowaliśmy o rozpoczęciu kolejnej Fotomisji Optyczne.pl na norweskich Lofotach. Dzisiaj już możemy pochwalić się pierwszymi zdjęciami zjawiska jakim uraczyła nas natura. Zapraszamy!
Pierwsze oznaki zorzy zobaczyliśmy już z samochodów w drodze z lotniska w Evenes do naszej willi w Ballstad. Gdy dojechaliśmy na miejsce, choć wielu z nas było od 20 godzin na nogach, od razu wypakowaliśmy sprzęt i wybiegliśmy pod pogodne niebo. Spektakl był naprawdę niesamowity i fotografowaliśmy go przez następne kilka godzin. Poniżej kilka przykładów.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Wow.
Rewelacja. Tylko pozazdrościć. Gratulacje !!!
Graty.
Jak ktoś lubi popatrzeć na zorze to polecam jeszcze timelapsa Witka Kaszkina z polskiej stacji arktycznej na Spitsbergenie:
link
Mmmmm...tez tak chce!
Świetne i to w znajomych miejscach, serdecznie pozdrawiam :D.
Szczęściarze. Gratulacje.
Plejady i Lutnia w roli głównej....
Zazdroszę Wam - nałapcie w słoiki i trzeba będzie wypuścić w Łochowie! :)
To się nazywa szczęście! - być w dobrym miejscu (a takie ono jest, ciut znajome) i o odpowiedniej porze.
Łapcie je i rozkoszujcie się cudownym widokiem.
Mniam! Gratulacje!
Aż mi żal, że w tym roku odpuściłem wrzesień w Skandynawii :)
-J.
Właśnie wróciliśmy z ponad 3-godzinnej sesji z zorzami. Pogoda idealna, zorze cudowne. Jutro znów coś pokażemy. Achtam, koraf - szkoda, że Was tu nie ma!
Fajne zdjęcia, z Fuji X-E1 i Olympusa E-M10 :)
Ale zaraz, zaraz... co na to wyznawcy Pełnej Klatki? :>
dwa ostatnie b. dobre prace - moim zdaniem
pozdrawiam
Widać tu sens małych i lekkich aparatów (podróż samolotem) tym bardziej iż oddają znakomite kolorki bez zabawy w cyfrowe ciemnie.
MaciekNorth, jakość i możliwości aparatów z matrycami APS-C i 4/3 jest dziś porównywalna z apratami pełnoklatkowymi z przed kilku lat. Wyobraź sobie jednak jakie możliwości daje w takich warunkach choćby Canon 6D z Samyangiem 14/2.8 ;)
Mam nadzieję, że kiedyś będę miał możliwość zobaczenia i sfotografowania zorzy. Swoją drogą jakie są parametry naświetlania? Czy zorza wymaga naświetlania przez dłuższy czas (np. 30s i więcej), czy wystarczą kilkusekundowe ekspozycje?
@jakubkrawiec.pl
No daje duże, ale taki E-M10 z Panasem 7-14 i live bulb na pokładzie:
link
to też całkiem wygodne narzędzie ;)
To zależy co chcesz osiagnąć i jakie są parametry (intensywnośc, dynamika) samego zjawiska. Przy słabo dostrzegalnych, wizualnie szarych zorzach aby wyszło coś sensownego musisz użyć długich czasów rzędu ok. 20-30s, przy świetle F/2.8-3.5 ISO 800-1600, zależnie od posiadanego sprzętu. Przy mocnym zjawisku przy takich parametrach wyjdzie poprzepalane miejscami. Ja zwykle staram się utrzymać w czasach ok. 15s, ale sporo dałbym za jaśniejszy obiektyw i krótsze czasy bez podnoszenia ISO. Tu pewnie posiadacze matryc FF z jasna optyką są uprzywilejowani (podbicie ISO)
Dążenie do skracania czasu wynika stąd, że zorza to jednak jest zjawisko zmienne w czasie. Nie tylko intensywność, ale i kształty. To oznacza, że na zdjęciach często widać znacznie mniej struktury niż wizualnie w realu, bo się rozmazują (z kolorami oczywiście jest dokładnie odwrotnie). Na szczęście na ogół dynamika rośnie wraz z intensywnością, ale nie jest to wcale reguła bezwzględna, o czym miałem okazję się przekonać. Sprzed roku pamiętam dość słabą, ale ruchliwa zorzę, w której widoczne ostre pionowe smugi światła zrobiły mi w trakcie 15 sekundowej ekspozycji efektowną roszadę, zamieniając się miejscami w kilka sekund.
Na szczęście czasem mimo znacznie dłuższej ekspozycji można złapać zapalające się na krótko (czasem pojedyncze sekundy) efektowne snopy światła, dzięki temu, że są relatywnie nieruchome w stosunku do ich czasu trwania. Tym niemniej w razie mocnej dynamicznej zorzy lepsze zdjęcia zrobi ten, kto ma jaśniejszą optykę i skróci czasy przy tej samej wartości ekspozycji.
Aha, wbrew pozorom bardzo fajne zdjęcia wychodzą, jak nie jest całkiem ciemno, np. gdy gdzieś z tyłu świeci księżyc, najlepiej przez chmury. Wówczas mamy zorzę w krajobrazie, z widocznymi nieźle szczegółami tego ostatniego.
-J.
P.S. Arku, czy Samyang 12/2.0 (ten pod MFT) był w robocie? Nie widzę parametrów na zdjęciach w artykule.
Tak. Większość fotek to X-E1 + Samyang 2/12.
Jar, dzięki - zastanawiała mnie właśnie dynamika, zmienność zjawiska.
Arek, zestaw idealny - szczególnie na mniej komfortowe wyprawy.