Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Olympus PEN E-P2

Olympus PEN E-P2
5 listopada
2009 07:04

Kilka dni po czerwcowej premierze Olympusa E-P1 mówiono już o następnych aparatach z serii PEN, o czym pisaliśmy w naszych cotygodniowych plotkach, a tydzień temu informowaliśmy o zbliżającej się ostatecznej premierze następcy E-P1. Dziś możemy już oficjalnie zapowiedzieć wprowadzenie do sprzedaży nowego aparatu systemu Mikro 4/3, oznaczonego symbolem PEN E-P2.

W stosunku do swojego poprzednika nowy PEN wyróżnia się kolorem korpusu, który jest teraz czarny ze srebrnymi elementami. Inną widoczną na zewnątrz różnicą jest dodanie portu akcesoriów. Gniazdo to standardowo zasłonięte zaślepką, znajduje się na tylnej ściance aparatu pod złączem hot-shoe i przeznaczone jest do podłączenia nowego, opcjonalnego wizjera elektronicznego VP-2 lub mikrofonu.

Olympus PEN E-P2

Przypomnijmy, że w E-P1 mieliśmy do dyspozycji tylko opcjonalny celownik optyczny VP-1. Nowy wizjer ma rozdzielczość 1.440.000 punktów, zapewnia 100% pokrycie pola kadru oraz umożliwia odchylenie go pod kątem do 90 stopni. Na tylnej ściance wizjera znajduje się przycisk, który pozwala na przełączanie wyświetlanego obrazu pomiędzy wizjerem, a monitorem LCD aparatu.

Olympus PEN E-P2


Olympus PEN E-P2


Olympus PEN E-P2


Olympus PEN E-P2

Kolejną zmianą jest dodanie dwóch filtrów artystycznych: „Diorama” oraz „Przetwarzanie crossowe”. Filtr „Diorama”, jak informuje producent, wzbogaca głębię ostrości kompozycji nadając zdjęciom nadrealistyczny wydźwięk oraz modelową strukturę. Natomiast filtr „Crossowe przetwarzanie” napełnia obraz silnymi przesunięciami kolorystycznymi i kontrastami, na podobieństwo efektów uzyskiwanych podczas tzw. crossowego wywoływania filmów światłoczułych.

Funkcjonalność E-P2 wzbogacona została także funkcją „i-Enhance”. Po uaktywnieniu tej funkcji aparat automatycznie wzbogaca kolorystykę. Dzięki temu zarejestrowane rezultaty w większym stopniu przypominają scenę tak jak ją zapamiętaliśmy.

System autofokus aparatu został rozbudowany o możliwość śledzenia poruszających się obiektów i utrzymywania na nich ostrość, tak by na zdjęciu zostały ostro odwzorowane z zachowaniem optymalnej ekspozycji. AF zapamiętuje także dane obiektu nawet, gdy obiekt wychodzi poza kadr i wznawia śledzenie, gdy tylko obiekt ponownie pojawi się w polu kadru.

Olympus PEN E-P2

Listę nowości w modelu E-P2 zamykają: funkcja zdalnego sterowania pokazem slajdów (poprzez HDMI) oraz możliwość filmowania HD w trybie M. Wygląd korpusu (poza dodaniem gniazda akcesoriów), rozmieszczenie przycisków jak i pozostałe parametry techniczne E-P2 są identyczne jak modelu E-P1. Jak widać z powyższego opisu lista zmian nie jest zbyt imponująca i część zwolenników systemu Mikro 4/3 może czuć się nieco rozczarowana.

Z pełną specyfikacją techniczną nowego PEN-a można zapoznać się w naszej bazie:


Olympus PEN E-P2

Informacja prasowa

Legenda w akcji. Jeszcze więcej możliwości wraz z Olympus PEN.

Warszawa, 5 listopada 2009 – Witamy w wymiarze PEN, gdzie jednoczą się forma i funkcjonalność, by zapewniać potencjał i jakość lustrzanki oraz prostotę i spontaniczność kompaktowego aparatu fotograficznego. Najnowszy, utrzymany w eleganckim stylu retro cyfrowy Olympus PEN bazuje na nagrodzony przez EISA w sezonie 2009/2010 „najlepszy Aparacie Roku”, ikonie stylu i jakości. Aby wzbogacić fotograficzny potencjał, nowy E-P2 posiada port akcesoriów, do którego można dołączyć elektroniczny celownik lub inne akcesoria. Ożywia on także twórcze impulsy poprzez dwa dodatkowe Filtry artystyczne i jednocześnie zapewnia wyjątkowo łatwą obsługę dzięki kolejnym innowacyjnym opcjom. Odziany w klasyczną czerń, wykonujący zdjęcia i rejestrujący filmy HD Olympus PEN wprowadza radość i prostotę obrazowania połączone z jakością charakterystyczną dla lustrzanki. Oto prawdziwa legenda w akcji – a dostępna będzie począwszy od stycznia 2010 r.

Oparty na świetnych wzorcach
Aparat E-P2 może poszczycić się godnym pozazdroszczenia rodowodem. Wkraczając na rynek depcze niemal po piętach nagradzanego pierwszego aparatu Olympus Mikro Cztery Trzecie inspirowanego przełomowym designem oryginalnej, serii PEN stworzonej przez Maitani’ego. Drugi w serii cyfrowy model, oferuje jeszcze bardziej rozbudowane walory funkcjonalne i użytkowe dzięki kolejnym, nowym właściwościom:

  • port akcesoriów dla akcesoriów takich jak celownik czy mikrofony,
  • dwa dodatkowe filtry artystyczne (Diorama oraz Przetwarzanie crossowe),
  • wzbogacająca kolorystykę funkcja i-Enhance,
  • śledzenie AF,
  • zdalne sterowanie pokazem slajdów (poprzez HDMI),
  • filmowanie HD w trybie M.

Doświadczyć prawdziwej swobody kadrowania
Uzupełniający gorącą stopkę dedykowany port akcesoriów zwiększa wszechstronność aparatu. Dwa pierwsze kompatybilne akcesoria to elektroniczny celownik oraz adapter zewnętrznego mikrofonu. Dzięki elektronicznemu celownikowi zyskujemy jasny, wysoko-kontrastowy podgląd obrazu w każdej sytuacji oraz 100% pokrycie pola kadru. Nachylany pod kątem do 90°, nie tylko przypomina celowniki aparatów średnio-formatowych, ale zapewnia też dodatkowe możliwości kadrowania ułatwiając fotografowanie z unikalnej, nietypowej perspektywy. Oczywiście, w celowniku na bieżąco widoczne są informacje o zdjęciu oraz wprowadzane regulacje obrazu. Wkrótce dostępne będą także kolejne moduły, jakie można dołączyć do portu akcesoriów, jak choćby adapter zewnętrznego mikrofonu dla różnych typów mikrofonów.

Jeden klik do kreatywności
Rozległa gama możliwości obrazowania dla niemal nieograniczonej ekspresji, oto kluczowa charakterystyka tego aparatu. Inspirujące kreatywność dwa nowe filtry artystyczne dołączają do sześciu wprowadzonych już w poprzednim modelu. Skorzystaj z filtra Diorama, aby stworzyć iluzję modelu świata, bądź też poprzestawiaj kolory wraz z filtrem przetwarzania crossowego. Możesz też swobodnie posiłkować się nową funkcją i-Enhance, która ma zdecydowanie ludzkie umiejętności. Wzbogaca ona kolory, aby były mocniejsze niż w rzeczywistości i aby zdjęcie lepiej odzwierciedlało to, jak zapamiętaliśmy daną scenę – a przecież to wspomnienia są niejednokrotnie ważniejsze niż realistyczne odwzorowanie. Dodatkowo, aby każde ujęcie miało odpowiedni format Olympus oferuje kilka formatów kadru, jak również stwarza możliwość fotografowania z wielokrotną ekspozycją. Do dyspozycji fotografa jest również skala poziomnicy, tryb i-Auto oraz wygładzająca zdjęcia opcja e-Portretu.

Olympus PEN E-P2


Do bogatej listy funkcji aparatu dołącza śledzenie AF niesłychanie ułatwiające ostre odwzorowanie na zdjęciu poruszających się obiektów, jak np. bawiących się dzieci czy też sportowców w akcji. Gdy zaś przychodzi czas oglądania rezultatów, wystarczy wygodnie rozsiąść się i można oglądać pokaz zdjęć czy film HD sterując nimi przy użyciu pilota zdalnego sterowania telewizora, do którego podłączono aparat poprzez złącze HDMI.

Kontynuacja dziedzictwa eleganckiego stylu i jakości lustrzanki
Najnowszy PEN dziedziczy niepowtarzalny wygląd i ultra kompaktową formę swojego powszechnie chwalonego siostrzanego modelu, wykorzystując także jego doskonałe technologie. Fotografujący mogą w pełni wykorzystać zalety zaawansowanego standardu w postaci systemu Mikro Cztery Trzecie gwarantującego jakość lustrzanki. Szeroka gama wymiennych obiektywów zapewnia bogactwo i wszechstronność optyki – począwszy od ultra cienkich obiektywów M.ZUIKO DIGITAL Pancake aż po całą linie obiektywów Cztery Trzecie (dołączane poprzez adapter). Wkrótce dołączą do nich dwa obiektywy Mikro Cztery Trzecie, które mają być wprowadzone w pierwszej połowie 2010 roku: M.ZUIKO DIGITAL ED 9-18mm F4.0-5.6 (18-36mm*) super szerokokątny zoom oraz M.ZUIKO DIGITAL ED 14-150mm F4.0-5.6 (28-300mm*) silny teleobiektyw zoom. Dołączenie zewnętrznej lampy błyskowej, takiej jak utrzymany w stylu retro model Olympus FL-14, jeszcze bardziej rozszerza fotograficzne możliwości.

Gwarantem uzyskiwania wyrazistych i pełnych detali zdjęć jest 12.3 megapikselowy sensor Live MOS zabezpieczony systemem redukcji kurzu oraz współpracujący z wbudowaną w korpusie stabilizacją obrazu kompensującą poruszenia i drgania do 4 EV. W centrum całego systemu PEN znajduje się zapewniający szybkie i najwyższej jakości przetwarzanie obrazu – z czułością nawet do ISO 6400 – zaawansowany procesor obrazu TruePic V. Graficzny interfejs użytkowania zwapniający na żywo kontrolę parametrów (Live Control GUI) upraszcza obsługę, gdyż efekty poszczególnych funkcji mogą być monitorowane w czasie rzeczywistym – zarówno na 7.6cm/3.0” ekranie HyperCrystal LCD jak i w elektronicznym celowniku, którego obrazu tworzy 1,440,000 punktów.

Magia filmowania HD
Oferując możliwość rejestrowania filmów w formacie AVI (30klatek/sek.) z rozdzielczością HD 1280x720p oraz zapisując nieskażony dźwięk z jakością PCM, nowy PEN pozwala użytkownikom odkryć magię filmowania. W pojedynczym klipie można zarejestrować nawet siedmiominutowy materiał filmowy. Co więcej, liczne fotograficzne funkcje i opcje łącznie z Filtrami Artystycznymi, głębią ostrości, zmiennym kątem widzenia oraz śledzeniem AF, pozostają do dyspozycji również w trybie filmowania. Kolejną, dodatkową korzyścią jest możliwość wykorzystania do filmowania trybu M, co z pewnością stanowi dobrą wiadomość dla osób o twórczym zacięciu. Ponadto dzięki temu, że można filmować z wykorzystaniem dowolnego, dołączonego do PEN obiektywu, przed użytkownikami otwiera się całkiem nowy świat możliwości kształtowania filmowego kadru. Filmując można też za jednym naciśnięciem przycisku zapisać wysokiej rozdzielczości zdjęcie.

Model Olympus E-P2 bazuje na chwalonych i docenianych, bogatych możliwościach swego poprzednika. “Przy pojawieniu się pierwszego PEN, wielu dziennikarzy i ekspertów powiedziało nam, że wyznaczyliśmy całkiem nowy segment aparatów fotograficznych. Teraz zdecydowaliśmy się dodać szereg doskonałych funkcji takich jak choćby port akcesoriów czy nowe Filtry Artystyczne. Ten utrzymany w atrakcyjnym stylu retro i wykończony klasyczna czernią model będzie dostępny począwszy od stycznia 2010r. W ofercie znajdzie się też opcjonalny, dopasowany do aparatu skórzany pokrowiec na korpus również utrzymany w czarnej tonacji.

Aparat Olympus E-P2 – podstawowe funkcje i właściwości:
Niewielka i stylowa konstrukcja

  • Niezwykle mały i lekki aparat system Mikro Cztery Trzecie
  • Stylowa konstrukcja z czarnymi metalowymi elementami wykończenia
  • Port akcesoriów pozwalający na dołączenie elektronicznego celownika oraz adaptera mikrofonu
Jakość obrazu lustrzanki
  • 12.3 megapikselowy sensor Live MOS
  • Procesor obrazu TruePic V
  • Wbudowana stabilizacja obrazu (IS) o maksymalnej efektywności 4 kroków EV
  • Adapter dla wszystkich obiektywów ZUIKO DIGITAL oraz OM
Prosta obsługa
  • Opracowany na nowo Graficzny interfejs użytkownika (GUI) dla łatwiejszej obsługi z podglądem obrazu na żywo
  • Automatyczne rozpoznawanie popularnych scen w trybie i-Auto
  • Funkcja i-Enhance dla wzbogacania kolorystyki
  • Naturalne odwzorowanie skóry w trybie e-Portrait
  • Śledzenie AF
  • Dwa pokrętła dla wygodnej obsługi
  • Detekcja twarzy oraz Technologia Kompensacji Cienia
  • 20 trybów fotografowania (5 trybów ekspozycji, tryb i-Auto, 14 programów tematycznych)
Kreatywność i filmowanie HD
  • Filmowanie HD z dźwiękiem stereofonicznym, regulacja głębi ostrości oraz filtrami artystycznymi teraz dostępnymi również w trybie M
  • 8 Filtrów artystycznych, Różne proporcje kadru
  • Funkcja wielokrotnej ekspozycji
  • Filtry artystyczne można zastosować do wcześniej wykonanych zdjęć RAW zarówno w aparacie, jak i w oprogramowaniu Olympus
  • Wzbogacona kreatywność dzięki specjalnym obiektywom np. obiektyw typu „rybie oko” dostępny jest dostępny jest poprzez adapter optyki Cztery Trzecie
Dodatkowe cechy aparatu Olympus E-P2:
  • Oparty na standardzie Mikro Cztery Trzecie
  • Interfejs HDMI
  • Nagrywanie dźwięku w linearnym trybie PCM
  • Poziomnica
  • Interfejs Hi-Speed USB 2.0
  • Wykonywanie zdjęć seryjnych z prędkością 3 kadrów na sekundę (maks. 10 zdjęć w trybie RAW)
  • Szeroki zakres czułości ISO 100-6400
  • Wszechstronne funkcje bracketing dla balansu bieli oraz ekspozycji
  • Niezawodny system redukcji kurzu z filtrem ultradźwiękowym
  • Szeroki zakres dynamiczny dla jasnych partii kadru
  • Równoczesny zapis RAW oraz JPEG
  • Karty pamięci SD (kompatybilność z kartami SDHC)
  • Wysoka prędkość zapisu danych oraz bezstratna kompresja RAW dla szybkiego przetwarzania
  • Duży 7.6cm/3.0” ekran HyperCrystal LCD
  • Funkcja blokady AE/AF
  • Automatyczna regulacja gradacji odcieni zapobiegająca wypaleniu szczegółów w jasnych partiach obrazu i braku detali w ciemnych częściach kadru
  • Możliwość zdalnego wyzwalania migawki poprzez opcjonalny kabel zdalnego sterowania RM-UC1

Olympus PEN E-P2

Nowe akcesoria:
  • M.ZUIKO DIGITAL ED 9-18mm F4.0-5.6 – super szerokokątny obiektyw zoom (pierwsza połowa 2010)
  • M.ZUIKO DIGITAL ED 14-150mm F4.0-5.6 – silny teleobiektyw zoom (pierwsza połowa 2010)
  • Skórzany pasek w kolorze czarnym
  • Skórzany pokrowiec korpusu w kolorze czarnym


Komentarze czytelników (37)
  1. Krzysiek_gfx
    Krzysiek_gfx 5 listopada 2009, 07:32

    Chyba kazdy liczyl na nieco wiecej...

  2. maziek
    maziek 5 listopada 2009, 07:38

    Jestem niepocieszony, że w dalszym ciągu nie ma WBUDOWANEGO prościutkiego celownika lunetkowego z ramkami na podstawowe ogniskowe. Wizjer elektroniczny na ogół (poza np. nocą) będzie OK ale swymi gabarytami wypacza ideę, a bez niego można celować tylko "na kompakta" :-) .

  3. k_u_b_a
    k_u_b_a 5 listopada 2009, 07:48

    Ciężko oczekiwać gruntownych zmian w ciągu pół roku. Dali wybór: czarny kolor, EVF dla największej rzeszy marudzących na E-P1. Wyraźnie technika nie pozwala na dzień dzisiejszy zmontować sensownego EVF w korpusie nie zmieniając wielkości - patrz G-F1.

  4. zbyszko4x4
    zbyszko4x4 5 listopada 2009, 08:03

    z przodu jak zorka
    a z tyłu jak iPhone :)
    nie powiem styl ma, az miło popatrzeć (może troche przydużawy ten wizjer ale w koncu to dodatek)

    no i ciekawe szkło 14-150, ciemny ale jeśli będzie przyzwita jakośc to moze byc ciekaw (a Olek potrafi optyke zrobić za normanle $$ do tego)

  5. Sci-Clone
    Sci-Clone 5 listopada 2009, 08:57

    W połączeniu z tym skórzanym paskiem i doczepionym wizjerem - RE-WE-LA-CJA! ...
    Piękny! Aż chciałoby się takiego mieć...

    Pozdrawiam!

  6. venice
    venice 5 listopada 2009, 09:37

    Ładny elegancki aparacik dl zamoznego turysty - takie było moje pierwsze skojarzenie.

  7. dude83
    dude83 5 listopada 2009, 09:45

    A cena taka że szczęka opada :)

    Szkoda że dopiero teraz wypuścili ten wizjer, właściwie to zmiany w nowym EP-2 są tak małe, że spokojnie mogliby zrobić update firmware i wypuścić sam celownik!

  8. venice
    venice 5 listopada 2009, 09:50

    dude83 - a gniazdo by się też dodało w firmware? ;) Poza tym taki czarny by dziwnie wyglądał ze srebrnym body ;)

  9. ilDottore
    ilDottore 5 listopada 2009, 09:51

    Tiaaaaa... filtry "artisticzne"... ale po co komu filtry? :) Wystarczy włączyć wyższe ISO i będzie tak artisticznie że w tej kaszy nikt nie pozna, co właściwie jest na zdjęciu.
    Można koncentrować się na ulepszaniu matryc a można na wymyślaniu gadżetów i filtrów "artisticznych"...
    Zabawka, nic więcej...
    Podoba mi się design a' la Smiena 8M. :)

  10. tomekh
    tomekh 5 listopada 2009, 09:53

    a gdzie wbudowana lampa?

  11. 5 listopada 2009, 09:58

    Ciekawe czy cos poprawili w wydajności AF w porownaniau do Panasonica?

  12. ato7
    ato7 5 listopada 2009, 10:12

    @ilDottore - z tego co wiem, kasza jest na takim samym poziomie jak w alfie900 - to rozumiem też zabawka ;)
    życzę powodzenia chodząc z lustrzanką na codzień w plecaku. no i oczywiście komentowania produktów których się nie kupuje :)

  13. 5 listopada 2009, 10:22

    sample z wersji pre-prod:

    link

  14. Kaleb_82
    Kaleb_82 5 listopada 2009, 10:37

    Bo ilDottore foci tylko stałkami Zeissa + 5D Mk II tylko takie połączenie zapewnia odpowiednią jakość. Wszystko poniżej to kaszana. Olympus powinien wypuścić coś w cenie do 1500 zł z czyściutkim ISO 12600 stałkami f/1.0. Wteeeedy może udało by się zadowolić koneserów Zeissa na FF od Canona.

  15. sylwiusz
    sylwiusz 5 listopada 2009, 10:57

    Optyczny wizjer w E-P2 bylby bez problemu mozliwy, tylko pewnie kontruktorzy sa leniwi ;-) Skoro swego czasu Pentaxowi udalo sie zrobic lustrzanke Auto 110 (format klatki prawie jak 4/3) z wymiennymi szklami, ktore jest mniejsza od E-P2 (56mm x 99mm x 46mm i 164 g vs 121mm x 70mm x 36mm i 335 g), to do tak "duzego" E-P1/P2 mogli "napchac" spokojnie wiecej, bo tam mechaniki poza stabilizacja i migawka brak ;-) Niedowiarkow odsylam tutaj:
    link
    link

  16. ato7
    ato7 5 listopada 2009, 11:14

    @sylwiusz - optyczny wizjer w m4/3 to strata miejsca. Nigdy i tak nie dorówna większym lustrzankom, więc po co go instalować, jak za rok, dwa będzie pewnie wersja EVF która dorówna jakością optycznym wizjerom (można znaleźć pierwsze opinie o EP-2 - wg. nich nowy EVF w słabym świetle jest lepszy od wizjerów w FF!)

  17. sparky81
    sparky81 5 listopada 2009, 11:23

    Po zaznajomieniu sie z EP-1 i przeczytaniu tego mam pare uwag, moich wlasnych, nie musicie sie z nimi zgadzac ;)

    1) Moja 3 letnia juz komorka ma wbudowana lampe blyskowa, prawdziwa - nie diodowa... NIe rozumiem dlaczego w EP-2 nie znalazlo sie miejsce na takie cos... Lub chocby w wizjerku ktory jest doczepiany w miejsce lampy i nic sie tam juz podpiac nie da...
    2) Wizjer... ble. Nie dlatego ze elektroniczny ale dlatego ze designersko pasuje do tego aparatu jak kubez z mc donalda zamiast obiektywu do 5DII.... po prostu jest brzydki plastikowy i nie pasuje... jakas okladzine i troche chromu mogli dac... od razu byloby bardziej "stylowo" ... bo chyba o to chodzi w tym aparaciku...
    3) rozwiazanie albo wizjer albo mikrofon tez troche lamerskie... mikrofon mogl duplikowac porty - lampy blyskowej i akcesoriow, tak aby mozna bylo podpiac wizjerek lub lampe... wiem wiem, po co Ci lampa jak robisz film... ale co z lampami swiatla ciaglego? takimi LED'owymi?

    Mialo byc ladnie a wszystko to takie troche nie dorobione... chyba trzeba poczekac na EP-7...

  18. sparky81
    sparky81 5 listopada 2009, 11:35

    * ad.3
    mialem na mysli gniazdo zewnetrznego mikrofonu a nie mikrofon sam w sobie...
    No i kolejna rzecz ktora mi sie nasunela... wtyk jest centralnie nad obiektywem skierowany do przodu. Wystarczy podpiac prostego jack'a i kabel bedzie zwisal centralnie w dol przed obiektywem... no ale moze sie czepiam ;)

  19. jacek65
    jacek65 5 listopada 2009, 11:43

    Na dpreview jest rysunek przekrojowy aparatu wyjaśniający dlaczego e-p2 nie ma wizjera. Nie ma miejsca. Oczywiście na siłę by się dało, ale zepsuło by to wygląd i zwiekszyło wymiary.

  20. sylwiusz
    sylwiusz 5 listopada 2009, 13:01

    Rysunek moze sobie byc, ale to nie zmienia faktu, ze mozna bylo lepiej upchnac, skoro Pentaxowi kiedys udalo sie upchnac w mniejszej wielkosci lustrzance 110 wizjer, pryzmat, lustro, miejsce na film i zwiazane z tym mechanizmy ;-)

  21. photolo
    photolo 5 listopada 2009, 13:02

    Micro 4/3 jakoś do mnie nie trafia, nie jestem użytkownikiem i póki co nie zamierzam być choć nie mówię nigdy... samego aparatu oceniał nie będę natomiast na kanwie jego premiery kilka słów o producencie, a właściwie o producentach sprzętu foto... wg mnie totalne olewanie konsumenta, czy tych wszystkich nowych rzeczy, które pojawiły się w EP2 nie można było wprowadzić już w EP1? wypuszczają na rynek EP1, skoro za chwilę pojawia się EP2 to ja jako klient rozumiem, że EP1 był niedopracowany, wszyscy, którzy zapłacili spore przecież pieniądze za EP1 mogą czuć się nabici w butelkę... mnożenie wersji poszczególnych modeli, które nie różnią się praktycznie niczym bądź niuansami to wg mnie szczyt arogancji wobec klienta, Everest w tym temacie zdobyło SONY, ale OLYMPUS niestety (niestety bo mam sentyment do marki) robi to samo, Nikon ze swoim D3s i D300s zresztą też, Canon do modelu 50D też to robił... chyba najkorzystniej pod tym względem wypada Pentax chociaż też tylko w segmencie top'owym, jednak różnica między K-7, a K20D jest kolosalna, przynajmniej jeśli chodzi o koncepcję aparatu... a ja wciąż czekam na cyfrową wersję CONTAX'a G2 z pełnoklatkową matrycą Canon'a 5DMKII albo nową konstrukcją Fuji :) Pozdrawiam, photolo.

  22. jacek65
    jacek65 5 listopada 2009, 13:27

    @sylwiusz
    Pewnie można było, ale na etapie załozeń projektowych, a teraz to już trudniej. W miejscu gdzie na zdjęciach z różnych rumorów widać wizjer, jest kawałek blachy bedący elementem konstrukcji podtrzymującej matrycę, a to element standartowy przypuszczalnie taki sam we wszystkich aparatach m4/3. Taka zmiana oznacza duże koszty. Najpierw firma chce zarobić na tym co już opracowała.

  23. ato7
    ato7 5 listopada 2009, 15:15

    @photolo - nie rozumiem idei "czekania" z wypuszczeniem nowego modelu tylko dlatego żeby nie urazić starych klientów. Olympus zawsze wrzucał do najnowszego body najlepszy sensor jaki miał - i chwała mu za to. Wyjątkiem był jedynie E-450 jako model czysto marketingowy. Można było czekać pół roku z EP-1, można by jeszcze 2 lata czekać na "idealny" aparat - ale po co? Ja na przykład mam za złe Olympusowi że nie wypuścił jeszcze modeli E-630 i E-40 z funkcją video i procesorem z EP-1 - dla mnie to byłoby zasadne.
    Inni producenci robią jeszcze gorsze rzeczy pozbawiając aparaty dla początkujących podstawowych funkcji.
    Tak wychwalany Nikon - dlaczego nie wrzuci do body rozmiarów D40 śrubokręta i sensora z D300? Kupiłbym od razu zamiast ogłupionych sztucznie modeli.

  24. ilDottore
    ilDottore 5 listopada 2009, 19:43

    Kochani - po co te zlosliwosci? przyznam, ze moje tez niepotrzebne.
    Kazdy kupuje sprzet pod swoje potrzeby i styl fotografowania... Absolutnie nie twierdze, ze kazdemu potrzebny jest kloc FF plus walizka stalek. :) Ze ja akurat nie moge bez tego zyc to nie znaczy, ze caly swiat nie moze sie bez tego obejsc.
    Doceniam zalety miniaturyzacji i zgadzam sie ze przy odpowiednim swietle z matryc 4/3 wychodza super zdjecia.
    System jednak nie jest dla mnie, bo nawet po opanowaniu problemu szumow (co moim zdaniem zajmie 2-3 lata) wymiary matrycy 4/3 nie pozwola mi na taka zabawe z GO jak pozwala FF.
    Natomiast "nigdy nie mow nigdy"... chcialem kupic Pena mojej corce zamiast kompaktu, wiec JESTEM potencjalnym klientem micro4/3. :)
    Niestety - retrodesign jej jakos nie lezy.
    Jej strata - bo dla mlodego entuzjasty fotografii taki lekki sprzet z mozliwoscia wymiany szkiel to naprawde bardzo fajna sprawa.
    A potem mozna sie zastanowic - jakie zdjecia chce robic i co w tym celu musze kupic...
    Zeby tak sie jednak stalo to aparaty micro4/3 musza byc TANSZE od bazalnych lustrzanek Nikona czy Canona.
    Wowczas sytem micro4/3 nawet mimo obecnych niedostatkow matrycy mialby glebszy sens niz teraz.
    Bo teraz to w mojej opinii zwyciestwo marketingu a nie technologii.
    Zgadzam sie, ze lustro jest potrzebne psu na bude i predzej czy pozniej wyleci z aparatow - po co komplikowac rzecz, ktora moze byc prostsza i tansza.
    Problemem (dla mnie) jest tylko, ze rewolucja zaczela sie od Olympusa, ktory zakalapuckal sie w taki a nie inny rozmiar matrycy.
    Ale moze mina 2-3 lata i problem szumow bedzie przeszloscia... Wowczas bedzie to b. fajny system.
    A ja i tak bede dzwigal FF, bo szumy to jedno a papierowa GO jest na mniejszej matrycy duzo trudniejsza do uzyskania. A do tego naprawde JASNE szkla Olka kosztuja krocie... choc sa i Sigmy na mocowanie 4/3 ale tu juz trzeba przeliczac ogniskowa...

  25. Jerry_R
    Jerry_R 5 listopada 2009, 20:21

    Ceny tylko spadna, jak wejdzie konkurencja.
    Na razie fabryki nie wyrabiaja z zamowieniami, szczegolnie na zachodzie.

  26. Jerry_R
    Jerry_R 5 listopada 2009, 20:45

    ilDottore,
    dla Ciebie: GF1 + 20mm f/1.7 (nie papierkowo):
    link
    link
    link
    link

  27. ilDottore
    ilDottore 5 listopada 2009, 21:45

    Extra.
    A da się zrobić tak? ;) - post 1426, autor: trampek...
    link

  28. Jerry_R
    Jerry_R 5 listopada 2009, 22:10

    He he, wszystko sie da, np. w PS ;-)

    A tak na serio, na dluzszej ogniskowej, moze przy swietle 0.95 ;-)

    Widzialem kilka zdjec zrobionych z 1.2 przy dluzszej ogniskowej i wyglada to podobnie, jesli chodzi o rozmycie, oczywiscie perspektywa jest inna.

    Na szczescie nie kazdy potrzebuje tak malej glebi.

    Pozdrawiam!

  29. Jerry_R
    Jerry_R 5 listopada 2009, 22:20

    G1 + SUMMILUX 25mm 1.4:

    link
    link

    Zauwaz, ze jest to mniejsza ogniskowa, niz w Twoim sample'u. Wiec na dluzszej jeszcze lepszy BOKEH do uzyskania.

  30. ilDottore
    ilDottore 5 listopada 2009, 23:17

    Zajebioza, tylko ten Summilux to trochę nie moja liga. :)
    Tanie Cajsy (tanie bo tańsze od równoważnych eLek) jeszcze można przeboleć ale Summilux...pomarzyć!
    Swoją drogą zdjęcia przepiękne.
    Widziałem dużo sampli z tego Panasa z dołączonymi manualami zacnych marek i efekty faktycznie bywają rewelacyjne. To jest bardzo interesująca opcja.

  31. ilDottore
    ilDottore 5 listopada 2009, 23:20

    Tak jeszcze sobie przeglądam te zdjęcia Hakima i dochodzę do wniosku, że nigdy nie zrobię tak dobrych zdjęć, jak ten fotograf, ale bokeh na Zeissie 85mm to mam lepszy! :)))

  32. Jerry_R
    Jerry_R 5 listopada 2009, 23:24

    Wiesz co,
    mam wlasnie przed soba manualny Canon FD 55mm f/1.2 !

    I cierpie, bo czekam jeszcze na dzialajacy adapter do u43 :-(

  33. Jerry_R
    Jerry_R 5 listopada 2009, 23:26

    PS: To wlasnie dzieki Hakimowi odkrylem u43, konkretnie G1...
    Tak sie zaczela moja przygoda z GH1, teraz GF1.

  34. ilDottore
    ilDottore 6 listopada 2009, 00:27

    Na pewno warto kombinować ale mnie odstraszają te wszystkie adaptery itp...
    Wchodzisz w jakiś system i jedziesz.
    Ludzie w XXI w. są wygodni...
    Dobra, bo się zapędzę i jeszcze za AF zatęsknię... ;-)
    Serdecznie pozdrawiam i życzę pięknych foto-przygód!
    Rzuć czasem jakąś linkę...

  35. Kriss_12
    Kriss_12 6 listopada 2009, 11:19

    Z tym wizjerem Olympus PEN wygląda kuriozalnie. Można powiedzieć, że jest zaprzeczeniem swojej własnej idei jako małego, poręcznego i nie rzucającego się w oczy aparatu (chociaż ostatni cel chyba nie przyświecał konstruktorom, zważywszy na wersje kolorystyczne EP-1). Mogę tylko ubolewać, że znów stracono szansę na praktyczny system dla zawodowego fotoreportera – alternatywny do lustrzanki. Zamiast wbudować w aparat celownik lunetowy o zmiennym kącie widzenia z wyrównywaniem paralaksy (o tym, że się da świadczą analogowe Contaxy G1 i G2), inżynierowie uraczyli nas dziwaczną fajką z którą nie wiadomo co zrobić. Trzymać to stale na aparacie? Wtedy torba nie może być już malutka. Poza tym wyobrażam sobie przekleństwa jakie padały by przy szybkim wyjmowaniu i wrzucaniu aparatu do przegródki. A to się zaczepi o to, a to o tamto... Wobec tego może zdejmować? Również niepraktyczne. Fotograf chce mieć przy sobie aparat gotowy do działania, a nie szukać po kieszeniach wizjerka, a potem tracić czas na wcelowanie nim w saneczki. Tak więc mało przydatny i zapewne drogi gadżet. Pozostaje kadrowanie na LCD, które zdaje egzamin podczas fotografowania pejzażu (tu z Sigmą DP1 Olympus nie może konkurować) i scenek rodzinnych (gdzie również EP-2 ma poważną konkurencję :-). Zatem wciąż nie ma aparatu cyfrowego, który dorównywałby kulturą pracy Contaxom G1 i G2 lub Konice Hexar. Niszy tej nie zapełnia ani Leica, która jest aparatem dla zamożnych, ani Canon G11 z typowo „kompaktową” plastyką zdjęć, jakością optyki i szybkością działania. Odnoszę wrażenie, że ostatnio inżynierowie wiele czasu poświęcają na projektowanie biżuterii do damskich torebek. No cóż, to się pewnie opłaca.

  36. ilDottore
    ilDottore 6 listopada 2009, 11:45

    Dlatego mówię, że seria Pen jest jak na razie triumfem specjalistów od marketingu a nie inżynierów.
    Nie wątpię, że świetnie się sprzedaje, tylko... co z tego?
    Natomiast potencjał jest niewątpliwy, ale trzeba jeszcze poczekać na rozwiązanie problemu matryc i wizjera.
    Wierzę, że to tylko kwestia czasu.

  37. Gangrena
    Gangrena 9 listopada 2009, 21:49

    Czy ktoś spodziewał się czegoś lepszego po garażowej firmie bez tradycji :D
    Większość powierzchni garażu zajmuje dział marketingu, a nie inżynierowie, to i aparaty dziadowskie.
    Miałem możliwość pobawienia się E-P1 i Canonem G11. Widać od razu co jest aparatem, a co wydmuszką. Przy G11, E-P wygląda jak plastikowa zabawka z marketu. Jakości obrazowania nie porównuję by nie kopać leżącego - plasticzek i tak się rozpadnie. E-P2 to wydmuszka z bucikiem zwanym wizjerem, jakoś trzeba było to nazwać :D

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.