Aparat Holga 120N wraca na rynek
W listopadzie 2015 r. informowaliśmy o zakończeniu produkcji średnioformatowych, analogowych aparatów Holga. Oficjalny dystrybutor tej marki poinformował, że wkrótce wrócą one na rynek.
O planach uruchomienia produkcji aparatów Holga 120N poinformowała firma Freestyle Photographic Services. Dystrybutorowi udało się znaleźć fabrykę (oraz komponenty niezbędne do produkcji), która będzie produkować te przeznaczone dla amatorów i entuzjastów fotografii, średnioformatowe analogowe aparaty.
Model 120N wzorowany jest na oryginalnym urządzeniu, które pojawiło się w Hong Kongu w 1982 roku i zdobyło ogromną popularność. Wykorzystuje on średnioformatowy film typu 120. Dostępne są m.in. dwa ustawienia przysłony (f/11 i f/8) oraz gorąca stopka i gwint statywowy.
|  | 
Na stronie Freestyle Photographic Services aparat Holga 120N jest już dostępny za niecałe 40 dolarów. Dostawy mają się rozpocząć w lipcu.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.



 
                        





_1663272818.jpg) 
                         
                         
                        

 
                         
                            Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
 Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
 
Holga to stan umysłu... do fotografii (na upartego) też się nada. Choć trzeba bardzo chcieć...
mój Druh wer. Synchro (sic!) też miał 2 wartości przysłony ;-)
Kto go kupił, nie wiem, ale chyba mniej niż 40 (złotych)
Szukam uzasadnienia dla takiego zakupu i nie znajduję. Pomóżcie.
@handlowiecupc: Jeśli nie posiadasz aparatu MF, to się może i znajdzie. Ja mam gorzej, bo mam trzy aparaty z klatką od 6x6 do 6x9 cm (jak się dawniej mówiło "ruski format"). Po mojemu szajba zwana Holga, to jest coś z poza polskiego obszaru kulturowego. Dlaczego miałbym w mniejszym stopniu kochać Kijeva?
Taki Synchro Druch/Ami 2 (chyba)...może i u nas ktoś mógłby...
To Ami 66 ?
Nie, mój Ami ten pierścień wokół soczewki miał w czarno-białą szachownicę... :-)
Czemu Holga? Są różne obszary fotografii... dziś bardzo łatwo robić technicznie perfekcyjne zdjecia ktore nie przedstawiaja szczegolnej wartosci. Można też wykorzystywać kreatywnie niedoskonałości medium a Holga produkuje na swój sposób przyjemne, miękkie, niskokontrastowe obrazy.
Jeden z ciekawszych zbiorów prac w tej estetyce (do tego z PL): link
przemur - dzięki za przypomnienie, że dobre fotki robią ludzie a nie aparaty. :)
Średniowiecze powraca. Proponuję powrót do dagerotypu.
Średniowiecze nigdy nie odeszło :-). Do dzisiaj dźgamy bliźnich tamtymi sprawdzonymi wynalazkamii :-(
Takie prościutkie aparaty to fajna zabawa, czasem dobra odskocznia od napakowanych techniką cyfrowych cudeniek.
A stare techniki? No nie wiem czy dagerotypy ktoś robi (posrebrzane płytki, rtęć do wywołania), ale mokry kolodion czy guma mają się dobrze :-)
@ przemur "Czemu Holga? Są różne obszary fotografii..."
Widziałem te zdjęcia z linku, i ...Tzw. obszary fotografii, to nic innego jak wybór tematu, osobiste podejście do zagadnienia, czytaj własny niepowtarzalny styl, wynikający z dotychczasowych przeżyć oraz wiedzy o świecie, a także nietuzinkowego podejścia do danego zagadnienia. Powrót do tego co było, używając kopie sprzętu, dawnego, niedoskonałego, jest wtórne i nic nie wnosi w sztukę, ani nie podkreśla własnej wartości. Jest to naśladownictwo, kopiarstwo wynikające wyłącznie z braku własnej indywidualności, często i inteligencji. To taka trochę hipsteromania, kupię sobie zegarek casio-montana za 1000 zł (wartość realna 10 zł) z ciekłokrystalicznym wyświetlaczem lata 80-te ubiegłego wieku i poczuję klimat i będę inny. Nie poczujesz klimatu, to zaręczam, ale będziesz inny, czyli frajerem ;)