Yongnuo YN 50 mm f/1.8 II
Chińska firma Yongnuo zaprezentowała unowocześnioną wersję obiektywu YN 50 mm f/1.8 wyposażonego w autofocus. Nowy model od poprzednika odróżnia m.in. krótszy dystans ostrzenia.
Na budowę optyczną obiektywu Yongnuo YN 50 mm f/1.8 II składa się z 6 soczewek ułożonych w 5 grupach. Pole widzenia wynosi 46 stopni, a minimalny dystans ostrzenia to 35 cm (w przypadku poprzedniej wersji - YN 50 mm f/1.8 - mieliśmy do czynienia z 45 cm minimalną odległością ostrzenia). Nowy model jest też nieco cięższy od poprzednika i waży 162 g.
W naszym serwisie znajdziecie test pierwszej wersji obiektywu:
![]() |
Producent podkreśla, że konstrukcja Yongnuo YN 50 mm f/1.8 II została usprawniona w porównaniu z wcześniejszym modelem pod kątem mechaniki, pracy układu ostrzenia (jego szybkości i dokładności), zastosowanych powłok antyodbiciowych czy przepuszczalności światła.
![]() |
Yongnuo YN 50 mm f/1.8 II wyposażono m.in. w port USB pozwalający na aktualizację oprogramowania. Bagnet tego modelu jest metalowy.
Cena za egzemplarz to ok. 75 dolarów. Na razie dostępna jest (m.in. tutaj) wersja z mocowaniem dla aparatów Canona. Dodatkowe informacje można znaleźć na stronie Yongnuo.
Specyfikacja obiektywu jest dostępna w naszej bazie:
![]() |
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Fajny design, niezła cena.
Obiektyw w cenie dekla i pewnie jakość obrazu też jak z dekla.
Zastanawiam się czy przy tej cenie istnieje jakakolwiek kontrola jakości?
Z poprzedniego testu porównanie do Canona
"Znając jakość wykonania obu obiektywów wiem, że nawet pół roku intensywnego użytkowania może praktycznie wykończyć taki instrument."
Myślę że to całkiem dobre podsumowanie - ktoś kto się chce pobawić może spokojnie kupić ten i oszczędzić sporo kasy. A jak chce pracować to nie kupuje plastiku niezależnie czy ma znaczek Yongnu czy też Canona ...
Kodak kiedyś produkował aparaty jednorazowe a teraz Yongnuo produkuj jednorazowe obiektywy :)
wygląda jak klon Canon EF 50 mm f/1.8 STM
Wygląda fajnie, a cena więcej niż fajna. Protoplasta od Canon'a nie słynął z wytrzymałości/trwałości/powtarzalności/materiałów/etc. Poprzeczkę ustawił więc dość nisko, a YN, sądząc z powyższych zdjęć, wcale nie musi wypaść gorzej niż "oryginał".
Jedno mnie tylko nurtuje - gdzie ten port USB??
@Langusta
"...Jedno mnie tylko nurtuje - gdzie ten port USB??"
Note: this function needs to be supported by camera
Obiektyw nie ma USB - błąd w opisie optycznych - wgrywanie firmware poprzez...aparat
@ vulkanwawa
Tym mi to pachniało, dzięki za doprecyzowanie!
aha, jasne... pomysl z zadrukowanym pierscieniem ostrosci fajny, pytanie jak szybko skala odleglosci sie wytrze... :)
A jak często patrzysz na tą ruchomą skalę robiąc zdjęcia?Jak się wytrze to trudno. A może jednak nie, skąd ta pewność?
A cena jest dobra jak za taką stałkę. Marketingowcy nauczyli lud, że jak coś jest poniżej 200$ to jest be..I to pięknie widać w komentarzach młodzieży na tym forum..Kiedyś szkła były znacznie tańsze i były dobre. Nawet ruskie Zenity za parę dolców. Miałem kilka sztuk, więc mam porównanie.
@Lipen
Tak samo wtedy jaki i teraz dobrej jakości optyka była droga i jest droga a te Zenity optycznie to było taki same badziewie tyle, że trwalsze mechanicznie bo metalowe.
@Borat
"Tak samo wtedy jaki i teraz dobrej jakości optyka była droga i jest droga a te Zenity optycznie to było taki same badziewie tyle, że trwalsze mechanicznie bo metalowe."
Optyka była "droga" ale teraz jest droższa. Dużo droższa. Przez wiele lat Canon 50 1.8 kosztował przed 70 USD. Po podwyżce koło setki. Teraz następca kosztuje już 125 USD. Przy ciągle tej samej jakości optycznej i minimalnie lepszej mechanice (silnik STM)
Kolejne generacje obiektywów są droższe od swoich poprzedników. Czasem jak w przypadku 100-400 znacząco droższe.
Ktoś powie tamte projekty już się spłaciły. Ktoś inny powie że inflacja, a jeszcze inny że mniejszy popyt powoduje że zanika efekt skali (ten samo koszt R&D trzeba podzielić na mniejszą liczbę egzemplarzy) i każdy będzie mieć poniekąd rację. Ale podstawowa prawda jest taka że decyduje konkurencja. Tam gdzie Canonowi zależało na pokonaniu konkurencji (w APS-C) "potrafił" zrobić najlepszy w klasie 15-85 poniżej 3 tys czy tani a niezły szeroki kąt w postaci 10-18 poniżej tysiąca. Natomiast tam gdzie konkurencji w praktyce nie mieli (fotoprzyroda) cenę 100-400 podnieśli niemal dwukrotnie.
Podobnie postępuje Sony. Tam gdzie konkurencji nie mają (dedykowane obiektywy) ceny są sporo wyższe niż w innych systemach, ale tam gdzie im zależy czyli cena korpusu FF (wejście w system) ceny mają najniższe.
Takich przykładów z ostatnich lat można przytoczyć wiele i nie dotyczą tylko rynku foto. Tym bardziej dziwi jak użytkownicy systemu X chcą by system Y padł nie rozumiejąc że gdy tak się stanie i po raz kolejny konkurencja spadnie ceny znowu pójdą w górę.
ale co w tym dziwnego? 25 lat temu 100$ było warte tyle co dzisiaj 150$. Normalne, jest ciągły wzrost, więc pensje rosną i ceny rosną w wartościach bezwzględnych, natomiast względnie są dość wyrównane.
Kiedyś dobre auto kosztowało 30tys$, dziś 60-80tys...