Yongnuo YN43 - poznaliśmy specyfikację aparatu
Niedawno pisaliśmy o nowym produkcie firmy Yongnuo o nazwie YN43. To moduł fotograficzny przeznaczony do używania ze smartfonem, wyposażony w matrycę i mocowanie obiektywowe. Wiemy o tym urządzeniu nieco więcej.
Firma Yongnuo udostępniła specyfikację aparatu YN43. Tak, jak wspominaliśmy wcześniej, urządzenie wyposażono w matrycę formatu 4/3 - z obsługą ISO 100-25600. Z informacji chińskiego producenta wynika, że sensor CMOS o rozdzielczości 16 Mpix pochodzi od Panasonica. Maksymalny rozmiar zdjęć to 4608 x 3456 px. Korpus wyposażony jest w mocowanie pozwalające na korzystanie z obiektywów Canona. Do tego dochodzi obecność przycisku migawki na obudowie (obsługiwane czasy otwarcia migawki to 1/8000-4 s.).
Za przetwarzanie obrazu odpowiada procesor o nazwie Ambarella. YN43 wyposażono m.in. w złącze microUSB, gniazdo na kartę pamięci (obsługa do 64 GB) oraz wyjście microHDMI. Urządzenie ma także moduł Wi-Fi (2.4 GHz, 802.11b/g/n) o zasięgu do 6 m. Do obsługi aparatu potrzebny jest smartfon z systemem iOS lub Android.
![]() |
Zdjęcia zapisywane są w formacie JPEG, zaś wideo (YN43 może kręcić filmy Full HD 1080p przy 30 kl./s lub HD 720p przy 60 kl./s) w formacie MP4. Urządzenie wyposażono w akumulator o pojemności 1180 mAh, pozwalający na ok. 2 godziny pracy. YN43 waży ok 230 g. Jego wymiary zaś to 85 x 76 x 76 mm.
Dodatkowe informacje można znaleźć tutaj.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Były już urządzenia z matrycą s35 i bagnetem m43, to może być i bagnet EF z matrycą 43 ;)
6m? to sobie polata na dronie
Marzy mi się moduł fotograficzny przeznaczony do używania z muszlą oczną.
@koń który mówi
Takie coś jest nazywa się apart fotograficzny :)
Podejrzanie podobne do sonowego wynalazku:p
@ikit
"Podejrzanie podobne do sonowego wynalazku:p"
Tylko dużo bardziej bez sensu. Tam chociaż był wykorzystany potencjał bagnetu w połączeniu z rozmiarami matrycy, a tutaj to takie nie wiadomo co.
Wynalazek dla masochistów smartfonistów :D
Od razu widać, że rewelacyjna ergonomia. Nie trzeba dużo "szczęścia" by obiektyw, moduł i sam smartfon spotkał z nienacka się z podłożem :D
Mija kilkadziesiąt lat, a wciąż w niektórych firmach nie kapują, że konwergencja jest drogą do sukcesu tylko w przypadku, gdy niesie za sobą wygodę. Tak więc smartfon z funkcją aparatu jest wygodny, bo można zrobić fotę mając tylko telefon przy sobie, ale już tworzenie takich potworków jest absolutnym zaprzeczeniem jakiejkolwiek logiki. W uproszczeniu: ani z tego dobra kamera/aparat, ani dobry telefon, bo warunki zostaną spełnione, gdy się te produkty rozdzieli. Nawet nakładki obiektywowe na smartfony się nie przyjęły, bo nikt nie chciał tego ze sobą targać. Ten produkt także umrze zanim zaistnieje na rynku. Tymczasem czekam na kolejne projekty cywilnych amfibii, które beznadziejnie jeżdżą i równie nieskutecznie pływają. Z uśmiechem wspominam też pomysły połączenia komputerów przenośnych z kinem domowym - bez komentarza, choć nawet Microsoft cisnął się na taki wynalazek kilkukrotnie. Czasem najlepszym efektem pracy marketingowców jest zaniechanie głupiego pomysłu.
Być może i do dronów to będzie dobre. Nie wiem tylko czy obiektywy Canona sa wystarczająco lekkie.
@dARTI
"Być może i do dronów to będzie dobre."
Do dronów są dużo lepsze rozwiązania z bagnetami na mały rejestr i szkłami skrojonymi do rozmiaru matrycy.
Dysponując zapewne odpowiednio silnym dronem można zawiesić A7RII np jak tu: link
Sądzę, że zdecydowanie to przebić to można tylko średnim formatem ;)