Nikon oficjalnie o pracach nad pełnoklatkowym bezlusterkowcem
Nikon potwierdził, że prowadzi obecnie prace nad aparatem bezlusterkowym nowej generacji, wyposażonym w matrycę pełnoklatkową. Pojawią się także obiektywy Nikkor z nowym mocowaniem.
Informacja prasowa
Firma Nikon z przyjemnością informuje o postępie prac nad pełnoklatkowym aparatem bezlusterkowym w formacie FX oraz obiektywami NIKKOR z nowym mocowaniem.
Dzięki zastosowaniu nowego mocowania aparat bezlusterkowy i obiektywy NIKKOR, które są przedmiotem tych prac, pozwalają osiągnąć zupełnie nowy wymiar wydajności optycznej. Aparat bezlusterkowy jest wynikiem zaawansowanych możliwości optycznych i produkcyjnych firmy Nikon, jakie udało jej się osiągnąć w ciągu 100 lat swojej działalności, jak również doskonałej technologii przetwarzania obrazu. Wiedza zgromadzona w procesie rozwoju lustrzanek cyfrowych firmy Nikon także w wysokim stopniu przyczyniła się do opracowania tego nowego rozwiązania.
Nowy aparat bezlusterkowy i obiektywy NIKKOR są efektem naszego dążenia do zapewnienia fotografom możliwości rejestrowania zdjęć lepszych niż kiedykolwiek wcześniej.
Prowadzimy także prace nad nowym adapterem do mocowania przeznaczonym dla nowego aparatu bezlusterkowego. Będzie on obsługiwać obiektywy NIKKOR z mocowaniem F wchodzące w skład systemu lustrzanek cyfrowych firmy Nikon, rozszerzając wybór opcji dostępnych dla fotografów.
Dzięki wprowadzeniu do swojej oferty nowego aparatu bezlusterkowego oraz kontynuowaniu prac nad lustrzankami cyfrowymi firma Nikon nadal będzie pełnić wiodącą rolę w rozwoju kultury fotografii, oferując klientom wybór możliwości korzystania z unikatowych zalet każdego z systemów.
Pod adresem URL poniżej dostępne są specjalne materiały związane z tym produktem. Zapraszamy do regularnego odwiedzania strony w celu zapoznania się z nowo dodaną zawartością.
https://www.nikon.pl/pl_PL/products/category_pages/digital_cameras/coming_soon.page?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=july-2018-_-trailer&utm_content=pl_PL-facebook-social-july-2018-_-trailer-launch
Szczegółowe informacje, w tym data premiery i sugerowana cena detaliczna, zostaną podane w późniejszym terminie.
Fot. bbAAER / pixabay.com
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Co to jest "wydajność optyczna"?
Zapewne w oryginale pojawiło się słówko "performance"
Mnie naszła taka myśl.
Jak robię zdjęcia np na pokazach lotniczych lustrzanką to jednocześnie oglądam przez lustrzany wizjer (jak przez lornetkę).
A gdybym to samo robił bezlusterkowcem przez EVF to trochę jakby oglądać te pokazy na TV...
Nie można już powiedzieć, że coś widziałem na żywo. Takie inne odczucie.
Jade gdzieś dla przyjemności - nie dla zarobku - i chce coś oglądać na żywo i dla przyjemności chce zrobić paręzdjęć. Lustrzanką mam 2 w 1. A bezlustro muszę wybierać czy oglądam na żywo, czy robię zdjęcia na monitorku EVF.
Nie mówię, że EVF jest zły - tylko zabiera mi tą jedną rzecz jaką jest udział na żywo w czymś.
Robić bezlustrem w takich miejscach to trochę jak Ci ludzie co papieża, czy koncert oglądają na ekranie telefonu bo nie patrzą się na żywo tylko na ekran LCD telefonu.
To samo Ci powiedzą właściciele lornetek w odpowiedzi na "żywe wrażenia" z OVF
"Aparat bezlusterkowy jest wynikiem zaawansowanych możliwości optycznych i produkcyjnych firmy Nikon, jakie udało jej się osiągnąć w ciągu 100 lat swojej działalności, jak również doskonałej technologii przetwarzania obrazu."
Ale bzdury, to wszystko wyłącznie dzięki Sony, jakby nie Sony tkwili byśmy w lustrach jeszcze ze 100 lat.
@mgkiler
Z drugiej strony, w tej sytuacji lustrzanką oglądasz na żywo tylko te momenty, w których nie robisz zdjęć, bo klapiące lustro zasłania Ci widok.
Bezlusterkowce przyszłości nie będą miały tego problemu.
Aczkolwiek fakt, że nigdy nie będzie to samo co wizjer optyczny.
@Betelgeuse
Ale przecież OVF to w pewnym sensie to samo co lornetka.
Mam też lornetkę i dla mnie obraz na OVF i w lornetce to jest to samo.
Jedyny zysk z lornetki względem OVF z którego rzadko korzystam to to, że możesz patrzeć dwojgiem oczu aby widzieć trochę lepiej trójwymiar.
Wrażenia bardzo podobne. A EVF to już całkiem inne wrażenia, które już nie można określić mianem "oglądałem coś na żywo". Chyba, że na żywo w takim sensie jak na żywo w TV.
@mgkiler,
nie oglądasz na żywo bo światło w szkle zwalnia.
Oglądasz z opóźnieniem.
@tripper
No niby tak, ale ten moment gdy lustro zasłania obraz jest bardzo krótki w stosunku do długości całej sceny.
@mgkiler
nie zasłania na bardzo krótko link
A9 ma odświeżanie (chyba) 120fps.
@mgkiler
a może po prostu zacznij oglądać te pokazy zamist robić zdjęcia czymkolwiek ;) ...ale wy macie problemy :D
Slow motion camera shutter - Canon 5D Mark II 2,000 fps link
Slow motion camera shutter - Nikon D3s (1,454 fps) link
@mgkiler
Możesz przyłożyć do drugiego oka lornetkę ;)
A przede wszystkim, oglądając pokazy w TV nie decydujesz, na co konkretnie patrzysz. Włączając powiększenie w EVF zobaczysz więcej i lepiej niż w OVF. I nie ryzykujesz, że przypadkiem skierujesz 500 mm na słońce.
@mgkiler
"Mnie naszła taka myśl. "
Ja pieprzę, coraz trudniej wymyślać argumenty techniczne przeciw EVF, to teraz dojdą jeszcze te natury filozoficznej.
"to jednocześnie oglądam przez lustrzany wizjer (jak przez lornetkę). "
Nie, nie jak przez lornetkę, bo po pierwsze przez lornetkę masz obserwację dwuoczną, po drugie w aparacie obraz przechodzi jeszcze przez matówkę.
"Nie mówię, że EVF jest zły - tylko zabiera mi tą jedną rzecz jaką jest udział na żywo w czymś. "
EVF zabiera udział na żywo - genialne. Baron, zapisz sobie.
@PDamian:
Mówić na żywo chodzi o to, że obraz wygląda tak samo jak widziany oczami. Bez żadnych zniekształceń kolorów wynikających z budowy monitora. Z dynamiką mojego oka. Bez postprocessingu. itp itp.
A to, że światło w szkle spowalnia. Ile? 1ms? czy mniej? Zauważę to? :)
No bez jaj. Chyba, że to był żart.
Chodzi mi o odczucia, że są takie same jak z lornetki. Odczucia. A nie czepianie się, czy 1ms jest opóźnienie, czy nie.
A na załączonym przez Ciebie linku klapanie lustra jakoś mi nie przeszkadza i nie zasłania mi jakoś szczególnie oglądanego obrazu.
No ok, każdy ma swoje zdanie.
Mi do fotografii bardziej pasuje EVF bo tylko w nim widze jak faktycznie wygląda głębia ostrości używając jasnych szkieł. W OVF tego nie uświadczysz.
Co do podobieństw lornetek do oglądania przez OVF to właściwie podobieństwo polega tylko na tym, że obiektyw zbiera światło i masz pryzmat, który prostuje obraz. I na tym koniec. Obraz jest ciemny, ostry w zasadzie tylko w centrum, potrafi jakoś "falować" podczas omiatania kadru, kolory są pstre i bure, a sam AFOV bardzo mały.
A co do tekstu - taka propaganda miałaby sens z pół roku temu. Prawie wszystko już wiadomo, a z tych ogólników nic nie wynika.
@PeterLeonard
:)
Ale ja chce i jedno i drugie. Oglądać dla przyjemności pokaz i dla przyjemności robić zdjęcia :) W lustrzance mam oba :)
@mate:
Kolejny raz pokazałeś, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. A przecież wyraźnie podkreśliłem, że nie chodzi mi o żadną wyższość OVF nad EVF, bo wiadomo, że EVF ma zalety, których nie ma OVF.
Kompletnie nie zrozumiałeś, że chodziło mi tylko o odczucia gdy jestem dla przyjemności gdzieś (a nie dla zarobku) i dla relaksu coś oglądam i dla relaksu robię zdjęcia.
I to tylko luźna dygresja, a nie jakiś argument przeciw istnieniu EVF.
Ale pokazałeś, że masz jakieś problemy chyba kolejny raz...
Może zacznijmy od początku: W EVF i tak nie zobaczysz żadnego samolotu bo EVF, bo odświeżanie, bo długie tele..bzzt bzzt...
kzzt kzzt
...SYNTAX ERROR...
####...
...Rebooting
...Insert diskette for drive b:\
@Betelgeuse
Chyba pomyliłeś mnie z baronem :)
Ja nigdy nie mówiłem nic o ptakach i EVF - to baron, nie ja.
Nicki Ci się pomyliły.
Ja nie jestem baron.
Ja znam zalety EVF.
Ja chętnie czekam na bezlustra pełnoklatkowe od Nikona i Canona i może nawet sam kiedyś kupie bezlustro.
Właśnie.
@baron13:
Mówiłeś kiedyś, że Nikon nigdy nie zrobi profesjonalnego pełnoklatkowego bezlustra.
I co teraz? :)
Bardzo niebezpieczne chwalipięctwo ze strony Nikona (btw. Nikon to mój system).
Jeśli się okaże, że zdjęcia są po prostu dobre, a to tymczasem ma być nowa jakość, to skoro dobre="nowa jakość" to co powiedzieć o jakości dotychczasowej, zdjęć, aparatów i obiektywów? Gorsza? Słabsza? Stara?
@mgkiler, nic nie oglądasz na żywo bo Twoj mózg symuluje wszystkie Twoje wrażenia ze świata. To tak jakbyś cały czas siedział na telewizorku, nawet czipsów nie jesz wtedy bezpośrednio ;-)
Od czytelników nikonrumors:
link
link
Na koniec się okaże że to była tylko taka atrapa z aliexpress i wszyscy od tych symulacji zrobią: link
Uff...Są postępy. :P
@PDamian: obraz w EVF odświeżany jest 60 razy na sekundę. W tym samym tempie aktualizowane są AF i AE. W praktyce, widzimy ciągły obraz, bez jakiejkolwiek przerwy.
P.S. Chodzi oczywiście o A9 i tryb seryjny 20 kl/s z migawką elektroniczną. Standardowe tempo odświeżania to faktycznie 120 kl/s.
>> Mnie naszła taka myśl. ...A gdybym to samo robił bezlusterkowcem przez EVF to trochę jakby oglądać te pokazy na TV... ):
no proszę, ludzie jednak myślą i wyciągają z tych rozważań różne ciekawe wnioski
@mgkiler: nie martw się! przeczytaj te firmowy komunikat raz jeszcze, tam wyraźnie stoi:
"Dzięki wprowadzeniu do swojej oferty nowego aparatu bezlusterkowego oraz kontynuowaniu prac nad lustrzankami cyfrowymi firma Nikon nadal będzie pełnić wiodącą rolę w rozwoju kultury fotografii"
zatem, spoko, dalej będziesz mógł oglądać świat przez celownik lustrzanki, marki NIkon, oczywiście, bo np. przez lustrzankę marki Olympus, czy Fujifilm, to sobie już nie popatrzysz
BTW, oglądanie tego co się wokół dzieje przez celownik lustrzanki, to jeden z bardziej ekstrawaganckich sposobów uczestniczenia w wydarzeniach tego świata, IMHO, ofc.
EVF niczego nie odbiera. Daje fantastyczną możliwość oglądania wyraźnego obrazu w trudnych warunkach oświetleniowych (pod słońce, w ciemnościach). Co chyba w fotografii lotniczej ma znaczenie...
Ja tam się cieszę, że EVF są już wystarczająco dobrej jakości. Mi się już nie chce wracać do niewyraźnego, za ciemnego lub zbyt jasnego obrazu w optycznym wizjerze.
Ja słyszałem, że potwierdzają pracę na 3 kompaktami z 1" matrycą :)
@mgkiler: w lornetce masz powiększenie optyczne x8, x10 itd. a w lustrzance z teleobiektywem żadnego powiększenia nie ma
W lustrzance z teleobiektywem nie ma powiększenia? A co jest?
Wydawało mi się, że NIKON zawalczy. Jak czytam te pierdoły przed wejściem nowego aparatu to od razu źle mi się to kojarzy.
Te 100 lat to już pominę bo wiadomo komu zawdzięczamy bezlustra. Ale to, że pracujemy również nad adapterem to poniżej jakiegokolwiek poziomu. Firma ze 100letnią tradycją być może ma problem z opracowaniem własnego adaptera.... bo gdyby nie miała problemów to byłoby anonsowane - we wrześniu przedstawimy dwa modele aparatów bez luster i jednocześnie adapter do bagnetu F. Miesiąc im został a oni jeszcze pracują .... śmiech na sali.
Miejmy nadzieję, że Canon wejdzie tak jak trzeba w ten temat.... chociaż też długo pracują .... ;-)
Nie panikujcie panienki. To tylko bezlusterkowiec dla facetów nadchodzi...
komor: widzisz wycinek kątowy np. 4 stopnie w tele lub 115 stopni w szerokokątnym
@ad1216, to taki wycinek kątowy, np. 4 stopnie, możesz sobie zadysponować przez rurę od odkurzacza.
Zastanawiam się jaką jeszcze rolę przypisujesz obiektywom, poza wycinaniem kątów?
staryman: można przez nie robić np. zdjęcia :)
Sto lat doświadczenia a nie potrafią opracować kleju do gum! Chyba ze ich sprzedaż traktuja jako dodatkowe źródło dochodów
staryman: znajdź w dokumentacji jakiekolwiek teleobiektywu fotograficznego informację ile razy przybliża to pogadamy ;)
@miszak
Miejmy nadzieję, że Canon wejdzie tak jak trzeba w ten temat.... chociaż też długo pracują .... ;-) "
taaa wejdą...od lat wchodzą w temat matryc do lustrzanek i stoją w miejscu. Postęp jaki dokonał sie w och matrycahc od paru lat można okreśłić tlyko jednym...BUAHAHAHAHAHAAH
monangel: kilkanaście lat temu to Canon rozpoczął stosowanie matryc typu CMOS w swoich lustrzankach a Nikon i Sony tkwili wtedy z uporem w matrycach typu CCD co dawało bardzo marne efekty. Po kilku latach Sony i Nikon przekonali się, że to nie ma sensu i także zaczęli wzorem Canona stosować matryce CMOS. Po następnych kilku latach prześcignęli Canona. Ale to nie znaczy że mamy koniec historii. Jak znam rynek, to role za rok czy dwa mogą odwrócić. A np. Nikon do tej pory nie ma w swoich (czy kupionych od innych firm) matrycach systemu PDAF, mimo że Canon i Sony mają tę technologię od wielu lat, a PDAF jest przecież kluczowy w szybkim i dokładnym ustawianiu AF w bezlustrach
haha, teleobiektyw nie ma powiększenia, a obiektyw lornetki nie ma ogniskowej :-D (bo "znajdź mi w instrukcji do lornetki ogniskową")
Młodzież na wakacjach wyraźnie się nudzi :))
"w lustrzance z teleobiektywem żadnego powiększenia nie ma".
ad1216, w której jesteś klasie?
@ad1216
O ile wiem, matryce w Nikonach 1 stosował czujniki fazowe na matrycy. I chyba był pierwszy na tym polu. :P
Miało być "Matryce w Nikonach 1 miały czujniki fazowe."
@ad1216
Ty udajesz greka, czy naprawdę tak małosprytny jesteś?
"znajdź w dokumentacji jakiekolwiek teleobiektywu fotograficznego informację ile razy przybliża to pogadamy ;)"
Jak już wspomniał szuu, w specyfikacji lornetki masz podaną ogniskową? Chcesz powiedzieć, że w lornetkach są obiektywy "bezogniskowe"?
Wracając do obiektywów fotograficznych, to każdy ma podane powiększenie, tylko że to jest co innego niż parametr powiększenie w lornetkach, bo określa skalę odwzorowania obiektywu. Natomiast odpowiednikiem lornetkowego powiększenia dla obiektywów fotograficznych będzie przybliżenie, które określa się poprzez podzielenie ogniskowej obiektywu przez przekątną materiału światłoczułego (dla ff dla uproszczenia można przyjąć dzielenie ogniskowej przez 50). Innymi słowy obiektyw 300 mm daje przybliżenie x6.
Jak myślisz, dlaczego granicą obiektywów szerokokątnych i tele jest ogniskowa standardowa (czyli równa przekątnej materiału światłoczułego)?
Powiększenie, a nie przybliżenie.
@Szabla
"Powiększenie, a nie przybliżenie."
?
Logika.
@Szabla
Na logikę jest dobrze właśnie odróżnić skalę odwzorowania (czyli powiększenie obiektywu fotograficznego) od przybliżenia, czyli określenia na ile obserwowany w wizjerze obiekt jest większy niż byłby obserwowany gołym okiem, mimo iż de facto mówimy o tym samym zjawisku.
Przybliżenie to termin, który zasadniczo dotyczy innej sfery.
No i obiektyw niczego nie jest w stanie przybliżyć, może jedynie powiększyć :)
link
szuu: instrukcje lornetki podają parametry lornetki jako całości a nie jej poszczególnych części, obiektyw lornetki jest tylko jedną z jej części składowych lornetki. Polecam artykuł Arka z optycznych pt. "Wszystko co chciałbyś wiedzieć o lornetkach ale wstydzisz się zapytać." :)
ad1216
"a Nikon i Sony tkwili wtedy z uporem w matrycach typu CCD co dawało bardzo marne efekty."
Akurat w zakresie niskich czułości CCD dawało wtedy lepszy obrazek. Problemy tej technologii były inne. Gorsze osiągi na wysokim ISO, była droższa i wymagała znacznie wyższych napięć i prądów sterowania.
"A np. Nikon do tej pory nie ma w swoich (czy kupionych od innych firm) matrycach systemu PDAF"
Taa. Akurat Nikony 1 były pierwszymi bezlustrami PDAF na matrycy (2011 r.). Masz jeszcze jakieś rewelacje?
mate: Tobie też polecam ten artykuł Arka
mate: to dlaczego Nikon nie ma do tej pory PDAF w lustrzankach skoro Nikon opanował tę technologię? a Nikona 1 skasowali
To mgkiller odjechał nam teraz z tym OVF "na żywo". Tego się nie spodziewałem :)
@ad1216
"mate: Tobie też polecam ten artykuł Arka"
Może sam go przeczytaj ze zrozumieniem i spróbuj znaleźć analogię do obiektywu fotograficznego przypiętego do aparatu, a nie pociskasz brednie, że obiektywy fotograficzne nie mają powiększenia.
"to dlaczego Nikon nie ma do tej pory PDAF w lustrzankach"
Może nie było to ich priorytetem, spytaj się Nikona.
@ad1216
@Szabla
"czyli określenia na ile obserwowany w wizjerze obiekt jest większy niż byłby obserwowany gołym okiem"
Tak to jest właśnie powiększenie, które podaje się np w lornetce.
Tu akurat mate dobrze mówi.
"instrukcje lornetki podają parametry lornetki jako całości a nie jej poszczególnych części, "
Tak bo o powiększeniu można mówić w kontekście całego urządzenia, a nie samego obiektywu.
Więc lornetkę nie można porównywać z obiektywem aparatu - tylko z układem aparat-obiektyw.
Dopiero wtedy można wyliczyć jaki dany aparat-obiektyw ma powiększenie znając ogniskową obiektywu, rozmiary matrycy oraz powiększenie wizjera. (tak bo to co widzimy w wizjerze zależy od powiększenia w wizjerze jeszcze - nie tylko od obiektywu).
mate: a może Nikon nie potrafi ? albo Sony nie chce sprzedać matryc? Spróbuj kiedyś podyskutować na argumenty bez emocji i bez ciągłych prób dyskredytowania innych. Potrafisz?
"a nie pociskasz brednie, że obiektywy fotograficzne nie mają powiększenia. "
Oj. Za wcześnie napisałem, że mate dobrze mówi.
Tutaj już nie do końca dobrze.
Powiększenie ma dopiero układ aparat-obiektyw - nie sam obiektyw.
Powiększenie w rozumieniu jak sam mate napisał "czyli określenia na ile obserwowany w wizjerze obiekt jest większy niż byłby obserwowany gołym okiem"
Czyli w wizjerze optycznym.
mgkiler: "Więc lornetkę nie można porównywać z obiektywem aparatu" nareszcie doszedłeś do dobrych wniosków! Właśnie o to mi chodziło! Chociaż wcześniej pisałeś "Mam też lornetkę i dla mnie obraz na OVF i w lornetce to jest to samo." I właśnie to chciałem sprostować.
@mgkiller: optyczne powiększenie obrazu w teleobiektywie jest stałe. :)
Ludzie, odepnijcie obiektyw 300mm od waszych kloców i wstawcie oko tam gdzie zwykle jest matryca czy też inny materiał światłoczuły ... widać że powiększa/przybliża? Widać, przynajmniej ja to widzę. Obiektyw robi to sam, aparat nie jest mu do tego potrzebny, aparat jest tylko swego rodzaju rejestratorem obrazu produkowanego przez obiektyw.
@ad1216
Ja pierdziele.
Chodziło mi, że nie można porównywać ogniskowej obiektywu do powiększenia lornetki.
Co to ma wspólnego do wrażeń jakie masz patrząc przez lornetka, OVF, EVF?
Jak porównasz te wrażenia?
Ano tak, że to co widzisz w OVF daje dokładnie te same wrażenia co patrząc przez lornetkę.
Nie ma tu znaczenia czy w danym momencie mam obiektyw 200mm, czy 300mm.
@mgkiler
"Powiększenie ma dopiero układ aparat-obiektyw - nie sam obiektyw. "
Sam obiektyw też, to się nazywa skala odwzorowania, podawana w specyfikacji również jako powiększenie (z tym, że producenci podają najczęściej maksymalne możliwe powiększenie dla minimalnej odległości ostrzenia). Przecież obiektyw rzutuje obraz w określonym rozmiarze i w zależności od jego ogniskowej rzutowany przedmiot będzie mieć różną wielkość (czyli będzie w różnej skali).
Natomiast jeżeli wrócimy do parametru powiększenia definiowanego tak jak w lornetkach (czyli względem ludzkiego oka) to bierzemy wtedy obiektyw + matówka/matryca + okular wizjera.
mate: po ostatnim poście widzę, że jak chcesz to potrafisz się opanować, piszesz bez inwektyw itp. Gratulacje !
mate: ale skala odwzorowania dla teleobiektywów jest zwykle 0,30x, 0,15x itp. czyli jest to faktycznie pomniejszenie a nie powiększenie. Skalę niewiele większą niż 1 mają tylko specjalistyczne obiektywy makro
Mylisz konia z koniakiem.
@kurdeniewiemco - tak wyglada kapitalizm. Zmiany to zuo. Klepmy to samo przez lata i tylko podnosmy cene.
Szabla: piszesz do mate? to on posłużył się skalą odwzorowania. Ja tylko wytłumaczyłem że jest to zły przyklad bo skala ta ma wartość mniejszą niż 1.
ad1216,
@mate napisał dokładnie tak jak trzeba. Po prostu przeczytaj powoli jeszcze raz i wszystko będzie jasne. Zarówno lustrzanki jak i bezlusterkowce posiadają niewielką lunetkę - nie zauważyłeś, że szkło w okularze jest wklęsłe? Przypomnij sobie wzór na lunetę. W lustrzankach powiększany jest obraz na matówce a w EVF na "telewizorku".
Słowo skala ma takie samo znaczenie jak na mapie 1:XXX. W aparacie rolę mapy pełni matryca. Oczywiście odwzorowanie najczęściej jest mniejsze od 1:1. Jedynie tzw. prawdziwe obiektywy makro posiadają taką skalę.
Ja też tak gadałem jak przemówcy z 5 lat temu... I teraz już nigdy nie wrócę do OVF. :-)
Jak można coś w lustrzance oglądać na żywo, jak przecież odbite od lusterek i nie w tej samej osi co oko?
MaciekKwarciak,
@mgkilerowi chodziło prawdopodobnie o oglądanie w czasie czeczywistym, tj. jest bez zwłoki, strobowania, odświeżania i odśnieżania.
cedrys: mate napisał że sam obiektyw powieksza. Jeśli za powiększenie uznać np. skalę np. 0,2x to obraz na matrycy jest pięć razy mniejszy niż w rzeczywistości. To jest wg. Ciebie powiększenie? W optyce generalne do powiększania służą lupy lub mikroskopy, do zbliżania służą lornetki i teleskopy a obiektywy foto służą do odwzorowania na matrycy obrazu o odpowiednim kącie np. 4 stopnie w przypadku tele lub 120 stopni w przypadku UWA. Laik może powiedzieć że te obiektywy foto zbliżają, powiększają, oddalają lub pomniejszają i laik może używać aparatu z obiektywem tele aby sobie zbliżyć sąsiadkę z bloku obok bo np. nie ma lornetki, tak jak inny laik użyje lornetki do wbijania gwoździ i ten gwóźdź wybije z sukcesem. Co nie znaczy że obiektyw foto służy do powiększania lub zbliżania, od tego są w optyce zupełnie inne instrumenty.
ad1216,
Masz zły dzień dzisiaj, nie dogadamy się dopóki ne zrozumiesz różnicy pomiedzy powiększeniem a odwzorowaniem.
cedrys: wytlumacz to mate bo to on tego nie rozumie i twierdzi że obiektyw powiększa
@cedrys: daj spokój....Skoro mikroskop powiększa, a lornetka przybliża, to nie ma z kim dyskutować :D
I tak będą ciągnąć za sobą ten zabytek w postaci bagnetu F ? To chyba dobry moment aby definitywnie odciąć się od zabytku. Widocznie nie mają takiej wizji, jaką mieli inzynierowie Canona gdy postawili na kompletnie nowy i niekompatybilny wstecz EOS.
ad1216,
@mate do @mgkilera: " Sam obiektyw też, to się nazywa skala odwzorowania, podawana w specyfikacji również jako powiększenie (z tym, że producenci podają najczęściej maksymalne możliwe powiększenie dla minimalnej odległości ostrzenia). "
Słowo "również" oznacza, że dla laika łatwiej będzie zrozumieć termin powiększenie niż odwzorowanie. To nie jest sprzecznść tylko marketing. Nas obowiązuje rozróżnienie. Jak chcesz się wypowiadać to zajrzyj do Wikipedii lub czegoś podobnego jak działa luneta. W lunecie w system optyczny wchodzi dodatkowo ludzkie oko.
Sorry ale jesteś slabym adwokatem mate. Rozmawiamy o optyce czy na poziomie "jak mały Kazio rozumie działanie obiektywu"?. Jeśli na poziomie małego Kazia to masz rację ;)) Maly Kazio twierdzi np. że zoom cyfrowy to także powiększenie jego obiektywu i też w pewnym sensie ma rację ;)
Podsumujmy: skoro Nikon oficjalnie pracuje nad bezlustarkowcem, zapewne z EVF, kupujcie lornetki!
Oko ma 43mm. Obiektyw 85mm to powiększenie 2x.. itd
@ad1216, tak mi się nasuwa po tym co wypisujesz, jak sądzisz, człowiek był na Księżycu czy też to była wielka mistyfikacja?
@sektoid
"I tak będą ciągnąć za sobą ten zabytek w postaci bagnetu F ? To chyba dobry moment aby definitywnie odciąć się od zabytku. Widocznie nie mają takiej wizji, jaką mieli inzynierowie Canona gdy postawili na kompletnie nowy i niekompatybilny wstecz EOS."
"Pojawią się także obiektywy Nikkor z nowym mocowaniem."
Przy tak częstym powtarzaniu "bezlusterkowy", wyraźnie widać toporność tego określenia. Nie lepiej "bezlustrowy"? Fakt, że lustra w lustrzankach są niewiele większe niż 24 x 36 mm, ale żeby "lusterka"???
;)
EOS to powstał w innych czasach - Canon nie miał wtedy sprzedanych 100mln obiektywów ( nawet jeśli tylko 1/5 było by warte zachowania) AF dopiero wchodził itd. Teraz za próbę wprowadzenia profesjonalnego nowego bagnetu bez zachowania kompatybilności ( = przejściówki ) ze starym wszyscy by Nikona -słusznie - obśmiali.
Natomiast zabawne jest że pod zapowiedzią ( jakby nie było dla Nikoniarzy "epokową" ) bezlustra FF rozgorzała dyskusja o lornetkach ...
A z tym nowym bagnetem to ciekawe czy zapowiedz
"nowego wymiaru jakości optycznej " oznaczą że pojawią się wreszcie Nikkory o f < 1.2 ? To było by coś i o ile Canon mógłby jeszcze próbować walczyć to ciekawe co zrobiło by wtedy Sony ?
@ad1216
"ale skala odwzorowania dla teleobiektywów jest zwykle 0,30x, 0,15x itp. czyli jest to faktycznie pomniejszenie a nie powiększenie."
Ty naprawdę nie rozumiesz co piszesz? Odróżniasz powiększenie podawane dla lornetek od skali odwzorowania?
Parametr "powiększenie" przy lornetkach podawany jest względem ludzkiego oka, czyli oglądając dany obiekt przez lornetkę o powiększeniu x5 wydaje się on większy 5 razy niż oglądany z tej samej odległości okiem nieuzbrojonym, ale to nie znaczy że lornetka w płaszczyźnie obrazowej rzutuje ten obiekt 5x większy niż w rzeczywistości (czyli ma skalę odwzorowania 5:1)
Skala odwzorowania obiektywu określa stosunek wielkości obiektu do wielkości obrazu obiektu rzutowanego przez układ optyczny. Producenci podają maksymalną możliwą skalę odwzorowania dla minimalnej odległości ostrzenia. Czym większa odległość przedmiotowa tym mniejsza skala odwzorowania (dla tego samego obiektywu). Przykładowo obiekt o wielkości 2 m obserwowany z odległości 10 m obiektywem o ogniskowej 100 mm będzie rzutowany na matówkę jako obiekt o wielkości 2 cm (skala odwzorowania 1:100). To jest skala bezwzględna, nie bierze pod uwagę parametrów ludzkiego oka.
Przekładając nomenklaturę lornetkową na obiektywy fotograficzne punktem odniesienia jest ogniskowa standardowa (przyjmijmy dla uproszczenia 50 mm dla ff). Dodatkowo przyjmijmy powiększenie układu optycznego wizjera na x1.
Przy obiektywie 50 mm powiększenie definiowane tak jak w lornetkach będzie wynosić x1, przy obiektywie 100 mm - x2, przy obiektywie 400 mm - x8.
Rozumiesz już?
"wytlumacz to mate bo to on tego nie rozumie i twierdzi że obiektyw powiększa"
Że teleobiektyw powiększa względem ludzkiego oka, dokładnie tak jak lornetka.
@focjusz
Jasne obiektywy to może być tajna broń Nikona którą być może będzie próbował "osłabić" ułomności pierwszej generacji swych bezluster (np. wolniejszy w porównaniu do Sony AF, skromniejsze możliwości video itp.). Coś w stylu: fakt - nie mamy video 4K 60fps ale oferujemy wam stałki f1.2.
@focjusz
"Natomiast zabawne jest że pod zapowiedzią ( jakby nie było dla Nikoniarzy "epokową" ) bezlustra FF rozgorzała dyskusja o lornetkach ... "
A to Nikon to nie jest firma od lornetek?
;D
sorry - musiałem zażartować :)
@mate: Jak rżniesz speca, to zastanów się, czy już zrozumiałeś jak działa przesłona :-) Może wreszcie zrozumiesz, jak działa wizjer lunetkowy, który rozjaśnia i powiększa. Było by zdrowo :-)
Nie rozumiem tego tekstu, wczoraj pokazany aparat, w ciągu miesiąca miał być ogłoszony aparat, a nie prowadzenie prac nad nim. Zamiast konkretów, to jakieś mydło, jakby z tą pracą dopiero wystartowali...
root_mistrz
Dokładnie takie samo miałem odczucie po przeczytaniu tytułu newsa
@root_mistrz
Bo tłumaczenie złe.
Tłumaczenie jest chyba OK.
Fragment oryginału:
"The new mirrorless camera and NIKKOR lenses that are in development will enable a new dimension in optical performance with the adoption of a new mount. "
Jakby nie było development oznacza, że coś jest w fazie prac / rozwoju, a nie gotowe.
Czyli aparat mogą wypuścić za miesiąc jak i za rok.
Ten tekst nie mówi praktycznie nic.
Ale Canon i Nikon chyba zawsze tak działały, że bardzo nie lubili się chwalić nad czym pracują, a gdy już było coś prawie gotowe to dopiero mówili, że nad tym pracują.
Po za tym skoro już pokazali poniekąd body na filmie (ciemne, ale coś widać) to prace są raczej na ukończeniu.
Aparatu nie projektuje się zaczynając od kształtu body.
@mgkiler
Ja to rozumiem raczej jako zapowiedź rozwoju systemu a nie tego konkretnego modelu. Obwieszczenie światu, że my producenci lusterkowych obłych brzydali, idziemy w nowym kierunku;]
Podsumowując:
Z lustrem niedługo zostanie tylko Baron;]
@focjusz "...oznaczą że pojawią się wreszcie Nikkory o f < 1.2 ? To było by coś i o ile Canon mógłby jeszcze próbować walczyć to ciekawe co zrobiło by wtedy Sony"
A co ma robić, pod Sony FE jest mnóstwo szkieł nawet jaśniejszych od f/1.2
To nie może być aż tak słaba matryca, żeby ratować się szkłami jaśniejszymi od F1,2 :P
Ależ wy się wydurniacie.
Obiektyw tylko tworzy pewien pozorny obraz w jakiejś danej ogległości. Im dłuższa ogniskowa tym w polu obrazowym danego obiektywu "mniej się znajdzie" (kątowo)
Sa teraz dwie drogi:
1. W przypadku foto obraz ten jest zbierany bezpośrednio przez matrycę i mamy zdjęcie.
2. W przypadku teleskopów, lornetek obraz ten jest "powiększany" przez okular. Ogniskowa okularu wyznacza nam powiększenie z formuły powiekszenie = ogniskowa teleskopu/ogniskowa okularu. Im mniejsza ogniskowa okularu tym większe powiększenie.
Wymień szkła systemowe Sony o świetle lepszym niż F1,2 ........
@baron13: "Może wreszcie zrozumiesz, jak działa wizjer lunetkowy, który rozjaśnia i powiększa. " - rozjaśnia i powiększa? Jednocześnie?
@Myszowor, nie chodzi o szkła firmy Sony, tylko o szkła pasujące do Sony FE.
@myszowor
Zdefiniuj "systemowe"
@komor
Baron odkrył Święty Gral (Zderzak Łągiewki) optyki:
Układ, który wraz ze zwiększeniem powiększenia rozjaśnia obraz ;)
widze zlot optykow sie odbyl...
w optycznych instrumentach obserwacyjnych (teleskop, lornetka itd), mamy obiektyw i okular (czesto wymienny) - powiekszenie to ogniskowa obiektywu / ogniskowa okularu. a jezeli nie znamy ogniskowych powiekszenie mozna obliczyc jako srednica obiektywu / srednica wyjsciowa (czyli sednica kolka swietlnego na okularze). do ciemnych obiektow typu gwiazdy, srednica wyjsciowa powinna odpowiadac srednicy zrenicy ludzkiego oka - jezeli srednica jest zbyt mala tracimy jasnosc, jezeli zbyt duza czesc swiatla jest stracowna bo nie wpada do oka. ponadto przyjmuje sie, ze swiatlo wpadajace do obiektywu i wypadajace z okulary jest rownolegle.
obiektyw aparatu nie jest instrumentem obserwacyjnym, bo to tylko sam obiektyw (bez okularu). obraz rzutowany na film/ matryce /matowke, to obraz wygenerowany w ognisku tego obiektywu. sam w sobie obiektyw nie ma powiekszenia, ale mozna powiedziec, ze obiektyw 100mm bedzie mial 2x wieksze wzgledne powiekszenie niz 50mm. powiekszenie zalezy od wielkosci matowki/ sensora. 100mm w m43 bedzie wzglednie 2x powiekszac niz ten sam obiektyw w FF.
Które szkło na Sony z f 1.0 ma AF?
oryginalna notka prasowa Nikona (po ang) to... belkot, z ktorego niewiele wynika:
1. w przygotowaniu jest aparat bezlusterkowy FF i szkla z nowym bagnetem
2. jednoczesnie przygotowywany jest adapter do szkiel F Nikkor
3. Data i cena sprzedazy beda podane w pozniejszym terminie
byc moze jest tak, ze aparat generalnie jest gotowy, i byc moze teraz przechodzi fazy testow - wyniki z testow sluza wprowadzaniu poprawek (stad mozna powiedziec ze aparat jest ciagle under development)... moze skonczy sie tak, ze Nikon zaprezentuje nowy aparat i szkla na najblizszych duzych targach, co nie oznacza ze od razu bedzie w sprzedazy - na sprzedaz moze trzeba bedzie poczekac z pol roku czy rok...
ja osobiscie nie liczylbym, ze ten aparat bedzie tani... marka NIKON moze jednak sprzedawac drozej niz SONY.
na start fajnie by bylo, gdyby zaoferowali: 50mm 1.4; 85 1.8 oraz 35 2.0 (ale zeby byly male i lekkie)
@Betelgeuse: Obraz pozorny:
link
i obraz rzeczywisty:
link
Jak widać optyka geometryczna jest za trudna... Rany boskie!
O widzisz, użyłem słówka, które ktoś sobie zarezerwował dla definicji.
@Fennec
"Ja to rozumiem raczej jako zapowiedź rozwoju systemu a nie tego konkretnego modelu. "
To by było napisane "cameras", a nie "camera". Albo "camera system".
Tu ewidentnie napisali, że pracę nad tym aparatem trwają.
Ale możliwe, że pracę już są ku ukończeniu.
@Betelgeuse: Po prostu nie znasz pojęcia obrazu pozornego. :-) Ponieważ działanie lunety czy mikroskopu tłumaczy się za pomocą obrazu i rzeczywistego i pozornego.
jak szkła z mocowaniem M będą lepiej działaś niż na sony, to na początku nie musza mieć bogatej szklarni w szkła f/1.2 ;P
A ja bym obstawiał, że na początek wydadzą jakiegoś jasnego zooma np 24-70 f:2.8.
Potem 1-2 obiektywy na rok będą wydawać.
Jasna szklarnia pod Sony FE jest bogata, ale już jeden pisze o "systemowe" (cokolwiek mogłoby to w kontekście otwartej specyfikacji bagnetu Sony znaczyć), inny taktycznie napisał "AF" hehe
Czyli takich szkieł Sony nie ma.
Bo są manualne i nie sony ale pasują więc są, to że beznadziejne to nie ważne.
@ Myszowar
Sony ma szkla 1.4.
Jak Nikon wypusci 1.2 to pogadamy... jeszcze musi wypuscic bezlusterkowaca, bo na razie tez tego zapowiadanego aparatu nie ma...
Heh np Voigtlander 1.2/40 - beznadziejne szkło :)
@ Betelgeuse
No ale voitek nie ma AF jednak
Jeśli Nikon wypuści superjasne obiektywy, to Sony też to zrobi, to chyba oczywiste. W przypadku F problemem był zbyt ciasny bagnet. Manualne Samyangi 50/1.2 i 85/1.2 są tylko dla Canona. W przypadku FE takiego problemu nie ma bo już są obiektywy 0.95, czy 1.2. AF to jest kwestia większej obudowy, jakość zresztą też - co pokazała Sigma.
Chyba, że Nikon zacznie od f/0.7
Ja tam właśnie wolę by nie wtykli plasticzków i silniczków do obiektywów - to zawsze niesie za sobą pewien kompromis w jakości wykonania i żywotności instrumentu.
A jak ktoś nie umie ostrzyć manualnie, no cóż...
choć z bezlustrami MF to dziecięca igraszka
@baron13, ja to jednak nalegałbym na lekcję fizyki, jakie zjawisko optyczne pozwoli jednocześnie powiększyć i rozjaśnić obraz w lunetce/wizjerze/whatever optycznym.
A po co właściwie tak jasne szkła, zwłaszcza 50 mm? :)
@Szabla:
Chyba dla bardzo płytkiego, na którym jedno oko jest ostre, a drugie już nie łapie się do GO.
Aczkolwiek mnie wystarcza f:1.4 na APS-C to na FF f:2.0 by starczyło :)
I tak te super jasne obiektywy się domyka bo na max jasnej przysłonie spada im ostrość.
Może też chodzić nie o GO, a o robienie zdjęć późnym wieczorem, ale dziś to słaby argument kiedy to na ISO 1600 nie widać już prawie szumów w dzisiejszych matrycach.
Dyskusje o przewadze OVF nad EVF i odwrotnie można prowadzić bez końca. I jedno i drugie ma zalety. Przypomina mi się klasyk wykręcony przez Leitza.
Leica Monochrom z wizjerem OVF pokazującego kolory. Tutaj EVF miałby rację bytu.
@komor: Działa to tak samo jak zwykła luneta, czy lornetka, która ma także określoną jasność. Układ optyczny soczewka oka+ lunetka ma mniejszą przesłonę, niż samo oko.
@baron13:
Dlaczego przemilczałeś moje pytanie.
Spytałem co Ty na to, że jednak Nikon robi profesjonalne bezlustro. A Ty mówiłeś kiedyś, że nigdy Nikon takiego nie zrobi.
I co teraz?
@mgkiler
Zabiles mnie padlem. Tak idac dalej tym tropem to robienie zdjec przez EVF nie mozna nazwqc robieniem zdjec bo sklro przez evf widzisz jak film w tv to tak naprawde jak byc robil stop klatke z filmu czyli tak zdjecia z aparatow ktore posiadaja evf nie sa zdjeciami tylko stop klatkami z z filmu. Rownie dobrze moglbys ogladac film w tv i zrobic z tego stop klatke. Tak rozwinolem twoja mysl. Haha. Szukamy kolejnych rzeczy przeciw evf bo swiat przez evf jest jak matrix nieprawdziwy...
@baron13,
Ludzkie oko posiada dwie soczewki. Pomiędzy nimi znajduje się przysłona zwana tęczówką. Masz parę oczu i parę bryli, to razem 6 soczewek. Pisałem Ci to już kiedyś, ale na naukę jesteś odporny jak wół. Dlatego Ci lata i nic nie widzisz.
@cedrys: za wikipedią części składowe oka:
link
1. twardówka
2. naczyniówka
3. kanał Schlemma
4. wyrostek rzęskowy
5. rogówka
6. tęczówka
7. źrenica
8. komora przednia oka
9. komora tylna oka
10. ciało rzęskowe
11. soczewka
12. ciało szkliste
13. siatkówka
14. nerw wzrokowy
15. więzadełko rzęskowe
Trzymam się mniej lub bardziej oficjalnego nazewnictwa. Soczewka tu, sztuk jeden. Bijatyka co powinno się nazywać soczewką, nie ma za bardzo sensu.
@mgkiler: nie kojarzę, może powiedziałem, ale potrzebny jakiś kontekst.
Teraz pora na wykład o rozwoju oka w procesie ewolucji. Ewentualnie, ominięcie tematu poprzez wprowadzenie istoty baśniowej i skupienie się na psychologii widzenia...
I tak oto prosty temat bezlustra Nikona nieco był się pogmatwał. Proponuję żebyście przeszli do układu płaskiej ziemi tam wszystko jest prostsze... i nie ma systemu Sony FE więc wielu odczuje ulgę.
@baron13,
No to teraz wstaw do gugla "rogówka w oku" i zobacz co pisze Wikipedia.
W ten oto sposób dowiesz się, że oko posiada dwie soczewki.
A tyle przeżyłeś i pod koniec życia dowiedziałeś się dlaczego gałki oczne są z przodu takie wypukłe. Tak ktoś nazwał...
Nie warto generalizować. Skoro niektórzy mają takie problemy z EVF, być może ich gałki są nieco inaczej zbudowane ;)
@cedrys: Z Wiki
link
Rogówka (łac. cornea) – wypukła zewnętrzna warstwa gałki ocznej w jej przedniej części. Ludzka rogówka ma ok. 11,5 mm średnicy i grubość 0,5-0,6 mm w środkowej części oraz 0,6-0,8 mm w części obwodowej. Za rogówką znajduje się ciecz wodnista, a za nią soczewka.
Rzecz ujmę tak:zali nie rozumiesz, że nie zajmuję się budową oka? Mamy tu cały układ optyczny, ponieważ wszystkie warstwy w oku mają współczynniki załamania różne od powietrza ( czy próżni). Na dobrą sprawę można by tam wyróżnić kilka soczewek. Tylko, że ja się odnoszę do oficjalnej nomenklatury z całą świadomością, że to uproszczenie, bo nie to dla tego, o czym piszę znaczenia.Na Optycznych tema jasność lunety czy lornetki jest dobrze opisany. Jest tam także o tęczówce i tym jak szacować średnicę jej otwarci u osób młodych i starszych. A niestety, niezależnie od tego, że w oku np ponoć jest gradient jakiegoś parametru ciałka szklistego i on także zmienia bieg promieni, więc kolejna soczewka, to jedną część anatomiczną nazwano sobie właśnie soczewką. Bij się z anatomami, czemu tak.
Szabla: Ja dawno zauważyłem to na seminariach, milczenie dobrze robi, jak na czymś się nie znam :-)
@komor
"ja to jednak nalegałbym na lekcję fizyki, jakie zjawisko optyczne pozwoli jednocześnie powiększyć i rozjaśnić obraz w lunetce/wizjerze/whatever optycznym.
To zjawisko nazywa się Cwanon :) Baron uparcie twierdzi, że wizjer kątowy Canona podłączony do wizjera aparatu daje większy i jednocześnie jaśniejszy obraz niż ten oglądany bezpośrednio w okularze wizjera aparatu. Ponadto twierdzi, że obraz z matówki aps-c można powiększyć do obrazu z matówki ff bez straty jasności.
Szkoda czasu na dyskusje.
@baron13: nie znam się na bardzo wielu rzeczach, ale widzę, że jestem w mniejszości. Co drugi tutaj to umysł klasy Leonarda da Vinci :P
he, he, a to ci dopiero magia! Z pewnego egzotycznego portalu
link
"Ilość zbieranego światła zależy od powierzchni obiektywu. Jeśli do naszych w pełni rozszerzonych źrenic wpada pewna ilość światła, to przy wykorzystaniu lornetki o obiektywie 50 mm, zwiększymy ją ponad 50 razy. Z tej samej przyczyny lornetka o obiektywie 56 mm, choć jest tylko 12% większa od lornetki 50 mm, to zbiera aż 25% światła więcej."
Radzę przeczytać całość :-) Usilnie radzę.
@baron13
"Radzę przeczytać całość :-) Usilnie radzę."
A ja radzę rozumieć co się czyta i rozumieć zagadnienie o którym mowa.
Zbierając światło z matówki aps-c zbieramy je z mniejszej powierzchni i powiększamy rzutowany przez okular wizjera obraz do rozmiaru matówki ff (działa to tak samo jak telekonwerter). Ergo - rzutowany obraz ciemnieje względem tego zbieranego z większej powierzchni.
" Jeśli do naszych w pełni rozszerzonych źrenic wpada pewna ilość światła, to przy wykorzystaniu lornetki o obiektywie 50 mm, zwiększymy ją ponad 50 razy."
Czyli najpierw trzeba wkroplić sobie to oczu atropinę, żeby źrenice rozszerzyły się w pełni. Wiem o co chodzi, bywam u okulisty. Nie wiem tylko czy atropina jest bez recepty, ale mogę spytać. Niektóre dopalacze też to powodują, lecz ja tego nie używam.
Ponieważ światło jest nośnikiem energii, więc obowiązuje je zasada zachowania energii. Zatem skąd to zwiększenie? Tak sobie, z kapelusza magika?
Na Jowisza!
Projektując lornetki (i inne instrumenty optyczne do obserwacji) bierze się pod uwagę fizyczne aspekty ludzkiego oka. I tak:
Wiedząc, że źrenica ludzkiego oka rozszerza się maksymalnie do ok. 7mm, żaden producent nie wypuści lornetki o parametrach nr 5x50 czy 10x90 bo nie miałoby to żadnego sensu, bo źrenica wyjściowa (ta plamka światła w okularze) miałaby w pierwszym przypadku 50/10=10mm, a drugim 90/10=9mm. Oznaczałoby by to, że nawet gdy źrenica ludzka rozszerzyła się do tych 7mm, to znaczna część docierającego światła "waliła by w białko", czyli do oka by po prostu nie dotarła i jest czystą stratą światła.
Teraz spójrzcie jak wygląda wizjer w lustrzance - szeroki na 1,5cm i wysoki na 1cm słupek światła. Przykładając to niego oko mamy straty światła w czystej postaci.
Weźcie sobie obiektyw np. 300 2.8 (średnica soczewki ponad 10,5 cm) i porównajcie np. o zmierzchu obraz z niego do lornetki 8x32. Obraz z lornetki pobije to co będzie widać w OVF tak mocno, że trzeba będzie wzywać pogotowie optyczne na sygnale.
Co do wizjera kątowego - nie wiem jak on działa, ale jedyne wytłumaczenie w uzyskanej jasności jest jedynie takie, że właśnie zbiera on to niewykorzystane światło i skupia je na mniejszej powierzchni.
@Betelgeuse
"Wiedząc, że źrenica ludzkiego oka rozszerza się maksymalnie do ok. 7mm, żaden producent nie wypuści lornetki o parametrach nr 5x50 czy 10x90 bo nie miałoby to żadnego sensu"
link
"czyli do oka by po prostu nie dotarła i jest czystą stratą światła. "
Ale wiesz, że przed źrenicą jest rogówka o sile skupienia 43 dioptrii, pole widzenia oka ma charakter kątowy i jednym z parametrów lornetki jest również odstęp źrenicy? :)
To jest lornetka z przeznaczeniem "marynarskim", większa źrenica ma zapewnić bardziej komfortowe obserwacje na bujającym statku.
"Ale wiesz, że przed źrenicą jest rogówka o sile skupienia 43 dioptrii, pole widzenia oka ma charakter kątowy i jednym z parametrów lornetki jest również odstęp źrenicy? :)"
I w czym to konkretnie ma pomóc jak światło trafi "na białe"?
@Betelgeuse
"I w czym to konkretnie ma pomóc jak światło trafi "na białe"?"
Hmm... w tym, że pole zbierania światła zwiększa się wraz z oddalaniem od oka? Że rogówka ma 11,5 mm średnicy i światło do niej docierające jest skupiane do źrenicy i soczewki?
@miszak i "Te 100 lat to już pominę "
- miszak, powinniśmy się cieszyć, że z dużym prawdopodobieństwem bezlusterkowiec nie będzie oparty na technologii sprzed 100 lat tj. lampowej :)
Swoją drogą bardzo życzę jak najlepiej Nikonowi. Ale nie pod względem "że nikon to musi być super". Po prostu konkurencja jest zawsze mile widziana. Natomiast co do samego "nowego systemu bezlusterkowego Nikona", to jak to się mówi kolokwialnie "z gówna bicza nie ukręcisz". Nikon coś tam wypuści, a jaka będzie przyszłość "tego wypustu", zobaczymy.
@focjusz i "nowego wymiaru jakości optycznej " oznaczą że pojawią się wreszcie Nikkory o f < 1.2
Tu byłbym sceptyczny. Może się pojawią. Ale a) kiedy? b) w jakiej cenie?
Znając Nikona to nie spodziewałbym się cudu cenowego. Będą [wymoderowano] drogie. A wiec dla garstki zawodowców. Więc jakie to będzie miało znaczenie dla całego "nowego systemu Nikona"?
Brawo mate, teraz tylko czekajmy na nową erę lornetek 7x70, 8x100, 15x150. Trzeba jeszcze zawodowców i amatorów astronomii poinformować, żeby odsuneli oko na kilka cm.
Na pewno dużo wtedy zobaczą, a nie oprawę okularu z kółkiem w środku :D
Matka wszystkich lornetek link
Nie mam pomysłu jak to dalej prosto tłumaczyć. Radziłbym się zastanowić nad tym, czemu lumen i kandela są zdefiniowane poprzez kąt bryłowy. Potem podumać czemu teleskopy mają zwierciadła wielometrowej średnicy i co to może mieć wspólnego z kandelą :-) Ile lumenów dotrze z punktu fotografowanego obiektu do matrycy i jak to się wiąże ze średnicą obiektywu? A czemu nie pytamy o ogniskową obiektywu?
@gamma
Tak pewnie będzie, zaprezentują bardziej lub mniej dopracowany prototyp ogłoszą go 23 sierpnia, a we wrześniu będzie go można dotknąć na Photokinie, na wiosnę będzie w sklepach.
"Jasna szklarnia pod Sony FE jest bogata" raczej trzeba być bogatym żeby kupić jasną szklarnię pod Sony FE ;)
@baron13
"Nie mam pomysłu jak to dalej prosto tłumaczyć."
Może zacząć od zrozumienia?
Proste pytanie.
Bierzemy spektrofotometr i dokonujemy pomiaru na wyjściu z wizjera optycznego.
Następnie dokładamy wizjer kątowy powiększający, np. taki jak ten:
link
Znowu dokonujemy pomiaru na wyjściu z okularu wizjera kątowego.
Pytanie, natężenie oświetlenia będzie takie samo jak na okularze wizjera puszki, większe, mniejsze?
To jest piękne. Wchodzę, żeby poczytać komentarze o zajawce bezlustra Nikona. Co czytam? O spektrofotometrach i wizjerach kątowych. :-D I lornetkach.
Dyskusja o wizjerach optycznych po raz 1000, sony kontra Baron po raz 1000 i trolowanie na całego, optyczne jak zawsze w formie ;)
A bo co tu komentować?
Co Nikon napisał? Odrzucając bełkot marketingowy zostaje:
-Nikon pracuje nad bezlustrem FF
-Nikon pracuje też nad adapterem pod nowe mocowanie
Tyle.
To już z plotek więcej było wiadomo niż z tego oficjalnego komunikatu.
Nie wiadomo nawet kiedy aparat zostanie zademonstrowany, oraz kiedy może być dostępny w sprzedaży - a te 2 informacje chyba najważniejsze są.
@mateK jak piszesz "spektrofotometr" to może byś sprawdził na Wikipedii co to takiego :-) No i teraz w jakich jednostkach dostaniesz wynik? ;-)
@baron13
"No i teraz w jakich jednostkach dostaniesz wynik?"
Jeżeli mierzysz luminancję to w luksach, a co?
@Betelgeuse
"Na pewno dużo wtedy zobaczą, a nie oprawę okularu z kółkiem w środku :D"
Yhy. I dlatego czym lepsza lornetka tym ma większy odstęp źrenicy?
@mate: "... a co? " A chyba się nie da:
link
Przeczytaj co ten spektrofotometr lumen i kandela a także luks. Może się przydać ;-)
@komor
"ja to jednak nalegałbym na lekcję fizyki, jakie zjawisko optyczne pozwoli jednocześnie powiększyć i rozjaśnić obraz w lunetce/wizjerze/whatever optycznym"
Weźmy ekran LC/LED albo matówkę. Jeśli przypomnimy sobie, że świeci na wszystkie strony a nie tylko w kierunku naszego oka, to łatwo będzie z tego wywnioskować, że im większe oko, tym więcej światła do niego wpadnie.
Dlatego - w największym uproszczeniu - pomiędzy oko a ów ekran wstawiamy dużą soczewkę - tak żeby z ekranu zebrała światła jak najwięcej (jak wskazał Baron w Arkowym artykule - proporcjonalnie do powierzchni).
Soczewka wytwarza obraz - załóżmy dla wygody, że o tym samym rozmiarze, co ekran. A ponieważ zebrała więcej światła, to obraz będzie jaśniejszy niż widziany gołym okiem.
Możemy ten obraz teraz powiększyć (drugą soczewką - okularem) i (oczywiście do pewnego powiększenia) otrzymać obraz ekranu i większy, i jaśniejszy.
Zebrała więcej światła niż wpadło?
@Szabla: Mniej :-) Wyobraź sobie, że fotografuję Saturna :-) Jednak wziąłem obiektyw o tak krótkiej ogniskowej, że widać go jak gwiazdę, czyli świecący punkt.Obraz Saturna na matówce nie wysyła światła tylko do mojego oka, ale w szeroką przestrzeń. Świeci w duży kąt bryłowy. W uproszczeniu w półkulę. To ile światła dotrze do oka, zależy od średnicy źrenicy. Wstawiamy teraz układ optyczny który ma na wlocie dużą soczewkę, Większą od średnicy źrenicy oka. Układ dalej zbiera jedynie niewielką część światła , pewnie kilka procent, ale proporcjonalnie do stosunku powierzchni oka (źrenicy) i soczewki więcej.
Na wlocie to oczywiste, ale na wylocie?
@Szabla: można podejść do tego jeszcze tak: czy możliwe jest zbudowanie układu optycznego, który zmieni przesłonę oka ? Tak, tak jak opisał w tym artykule Arek, tak działa luneta czy lornetka. A gdybyś pytał jak zadziała poprzedni przykład w sytuacji gdy mam 1000 mm i widzę obraz Saturna? to trzeba go podzielić na świecące punkty, dalej tak samo :-)
Tak na marginesie, ten problem światła jest cholernie ważny w mikroskopach i tam mamy obiektywy o jakiś nieprawdopodobnych na fotograficzne warunki jasnościach. Tak wielkich, że trzeba zrezygnować z tradycyjnej definicji jasności f/d. Trzeba sinusem :-)
No to jeszcze inaczej: zamiast jednej dużej soczewki weźmy w jej miejsce tyle małych (odpowiadających rozmiarem oku), żeby miały taką (pi razy oko!) samą powierzchnię jak ta duża.
I niech te małe soczewki będą tak skrzywione, że tworzone przez nie obrazy się nakładają.
Jasno widać, że będziemy mieli w rezultacie jaśniejszy obraz?
@Bahrd,
Cieszę się , że wróciłeś..
Nie pytam gdzieś się podziewał, kurde RODO :)
Miło mi, Cedrysie!
Co do pytania - no cóż, mimo, że kilka lat temu scenarzyści polscy apelowali do życia, żeby im zostawiło pisanie scenariuszy, to ono jednak postawiło na swoim.
A wracając - jak zwykł mawiać mój profesor matematyki z technikum "do przykrej rzeczywistości z przyjemnej abstrakcji" - to mam nadzieję, że w bez(lustr)ach FF za minimum przyzwoitości Nikon uzna fazowy AF, globalną migawkę i małą jasną stałkę... ;)
A jeżeli to będzie średnioformatowy bezlusterkowiec?
Czemu nie!?
@baron13
A ty przeczytaj jak Optyczni mierzą straty światła w układach optycznych.
@Bahrd
"Możemy ten obraz teraz powiększyć (drugą soczewką - okularem) i (oczywiście do pewnego powiększenia) otrzymać obraz ekranu i większy, i jaśniejszy. "
Nie nie, założenie było takie, że mamy dwa aparaty z taką samą matówką i pryzmatem, a jedyna różnica to stopień powiększenia okularu za pryzmatem, przykładowo jeden ma powiększenie 1x, drugi, 1,5x. Jeżeli powiększasz obraz z tego samego źródła, to jakim cudem jasność tego większego będzie wzrastać?
Czy jak masz w projektorze obiektyw o zmiennym powiększeniu i zwiększasz powierzchnię rzutowanego obrazu to jego jasność maleje czy nie?
"No jak tak, to tak."
@mate: Zastanów się, jakim cudem sa lornetki jaśniejsze i ciemniejsze ;-) A spektrofotometr z pewnością nie służy do pomiaru jasności. Przemyśl fakt, że w kandelach podaje się jasność PUNKTU. A skąd się bierze większa jasność, że różne OBIEKTYWY dają różną jasność. Punktu na matówce. Ło rany!
@baron13
"Zastanów się, jakim cudem sa lornetki jaśniejsze i ciemniejsze ;-)"
A ty się zastanów dlaczego lornetka z takim samym obiektywem, ale z okularem o większym powiększeniu będzie dawała ciemniejszy obraz niż ta z okularem o mniejszym powiększeniu (mówimy oczywiście o lornetkach z tej samej półki jakościowej, żebyś zaraz nie wyskoczył z jakimś badziewiem kontra topowa lornetka).
"A spektrofotometr z pewnością nie służy do pomiaru jasności."
A ja nigdzie nie pisałem o pomiarze jasności punktu tylko stratach światła, więc już nie fantazjuj.