Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM - test obiektywu

6 października 2008

5. Aberracja chromatyczna


----- R E K L A M A -----

Pomimo konstrukcji dość zaawansowanej jak na standardową "stałkę" zaprojektowaną pod małe matryce oraz użycia elementów niskodyspersyjnych, korygowanie aberracji chromatycznej wychodzi Sigmie średnio.

Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM - Aberracja chromatyczna


Przede wszystkim, poziom tej wady zupełnie nie zależy od wartości przysłony, wszędzie utrzymując się na granicy poziomu średniego i dużego. Co ciekawe, widać zauważalne różnice pomiędzy poszczególnymi systemami. Można to zrozumieć wiedząc o dwóch rzeczach. Po pierwsze, nie możemy wykluczyć małych różnic pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami. Mamy do czynienia z Sigmą za 1300 zł, a nie z Leicą za 20000 złotych, w której każdy element jest sprawdzany osobno. W tej ostatniej różnic pomiędzy poszczególnymi sztukami nie ma, w tej pierwszej są raczej na pewno. Druga sprawa to zależność przedstawianej przez nas aberracji od wielkości pikseli. Gdy piksele są mniejsze, wadę tą łatwiej zauważyć. Nie jest więc chyba przypadkiem obserwowany efekt, który pokazuje najmniejszą aberrację dla Canona (największe piksele), taką samą aberrację dla A100 i D200 (takie same piksele, ale mniejsze niż w Canonie) i największą u Olympusa E-3 z najmniejszymi pikselami. Tak naprawdę, największa aberracja występuje w Pentaxie, który ma piksele takie same jak Nikon i Sony, co znów doprowadza nas do konsternacji. Bo albo mamy do czynienia z najsłabszym egzemplarzem obiektywu (jeśli tak to dlaczego notujemy na nim wysokie rozdzielczości?) albo K10D ponadprogramowo "grzebie" w RAW-ach, co daje efekt zarówno w zaburzeniu wyników rozdzielczości jak i aberracji chromatycznej. Nie ukrywamy, że ta druga ewentualność jest nam bliższa, choć znów jest to temat na dyskusję przy testach aparatów, a nie teście obiektywu.