Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Łzy św. Wawrzyńca już na naszym niebie

Łzy św. Wawrzyńca już na naszym niebie
17 lipca
2020 11:24

Dnia 17 lipca swoją aktywność rozpoczyna jeden z największych rojów meteorowych naszego nieba czyli Perseidy. Tegoroczne maksimum, które wystąpi w okolicach 12 sierpnia stwarza dobre warunki do jego obserwacji i fotografowania.

Zjawisko meteoru powstaje, gdy w ziemską atmosferę z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę wpadnie drobina kosmicznego pyłu. Jej energia kinetyczna jest tak duża, że jest w stanie zjonizować szeroką na kilkadziesiąt metrów i długą na kilkadziesiąt kilometrów kolumnę gazu. Zjonizowany gaz z czasem rekombinuje, a przez to wysyła fotony - mówiąc prościej świeci. Taka świecąca kolumna gazu jawi się naszym oczom jako "spadająca gwiazda".

Meteory nie pojawiają się na niebie przypadkowo. Najwięcej widać ich na naszym niebie wtedy, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Meteory z tego roju zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy.

Łzy św. Wawrzyńca już na naszym niebie
Bolid czyli jasny meteor z roju Perseidów sfotografowany podczas wysokiego maksimum w roku 2016.

Perseidy są znane od co najmniej 2000 lat, bowiem pierwsze informacje na temat tego roju możemy znaleźć już w dalekowschodnich kronikach z tego okresu. Pierwsza˛ wyraźną wzmiankę na temat tego podają Chińczycy, którzy w 36 r. n. e. obserwowali aktywność około 100 meteorów na godzinę. Później rój ten pojawia się dość często w VIII, IX, X i XI wiecznych kronikach chińskich, japońskich i koreańskich. Perseidy stały się bardziej znane Europejczykom, gdy rolnicy z Irlandii ochrzcili je “łzami św. Wawrzyńca” w związku z przypadającym w okolicach maksimum roju dniem tego świętego.

Perseidy są dużym i znanym rojem, którego meteory możemy obserwować od 17 lipca do około 24 sierpnia. Wysokie maksimum aktywności tego roju, w którym zwykle widać około stu „spadających gwiazd” na godzinę, występuje co roku około 12 sierpnia.

Choć Perseidy wybiegają z konkretnego miejsca na niebie znajdującego się na pograniczu konstelacji Perseusza, Kasjopei oraz Żyrafy, to widać je na całym niebie.

Według International Meteor Organization (IMO), w tym roku, szerokiego i tradycyjnego maksimum aktywności omawianego roju oczekujemy w przedziale od godziny 10 do 23 dnia 12 sierpnia. Niestety nie jest to dobra wiadomość dla obserwatorów w Polsce, bo w większej części przedział ten pokrywa się z czasem trwania dnia, kiedy obserwacje nie są możliwe. Modele roju wskazują, że w 2020 roku możliwe są dwa momenty, w których na tradycyjne maksimum dołożą się dwa dodatkowe piki. Oczekujemy ich 12 sierpnia o godzinach 12 i 22 naszego czasu.

Łzy św. Wawrzyńca już na naszym niebie
Dwa jasne Perseidy uchwycone na jednym zdjęciu podczas maksimum z 2016 roku.

Wydaje się więc, że chcąc mieć szanse na obserwacje najwyższej liczby Perseidów, na obserwacje należy wyjść w nocy z 12 na 13 sierpnia. W podziwianiu ich może trochę przeszkadzać Księżyc, którego ostatnia kwadra wypada 11 sierpnia. W nocy z 12 na 13 sierpnia wzejdzie on tuż przed północą i będzie świecił niedaleko charakterystycznej gromady otwartej o nazwie Plejady. Nie będzie więc znajdował się daleko od radiantu Perseidów i będzie utrudniał pełną adaptację wzroku do ciemności.

Meteory najlepiej obserwować z ciemnego miejsca oddalonego od świateł miejskich. Do obserwacji warto się przygotować. Warto więc zaadoptować wzrok do ciemności. Gdy nasze oczy odpoczną od światła przez około 10–15 minut, łatwiej będzie nam zauważyć słabsze meteory. Obserwacje można prowadzić siedząc na wygodnym leżaku lub leżąc na materacu czy karimacie. Nie trzeba patrzeć w jakimś konkretnym kierunku, bo meteory widać na całym niebie. Warto więc wybrać tę część nieboskłonu, która jest najciemniejsza i najmniej zasłonięta drzewami czy budynkami i jednocześnie taką, w której nie ma Księżyca. Potem wystarczy tylko spokojnie wodzić wzrokiem na niebie i wypatrywać meteorów. W drugiej połowie nocy z 12 na 13 sierpnia nie będziemy długo na nie czekać, bo, w dobrych warunkach, aktywność na poziomie kilkudziesięciu meteorów na godzinę (a więc około jednego zjawiska na minutę) jest w zasadzie gwarantowana. Warto też pamiętać, że maksimum Perseidów jest szerokie, przez co liczby meteorów na poziomie kilkunastu lub nawet małych kilkudziesięciu meteorów na godzinę możemy obserwować w okresie do 10 do 15 sierpnia.

W tym roku wyjście na obserwacje po maksimum aktywności jest o tyle korzystne, że z czasem coraz mniej przeszkadzał będzie Księżyc. Przykładowo, w nocy z 14 na 15 sierpnia będzie on wąskim rogalikiem wschodzącym dopiero przed godziną 2 w nocy. Ostatnie Perseidy zobaczymy około 24 sierpnia.

Na portalu Optyczne.pl zachęcamy nie tylko do obserwacji tych ciekawych zjawisk, ale także do ich uwiecznienia. Jest to naprawdę proste. Wskazówki na temat tego jak fotografować meteory można znaleźć w artykule pt. „Złapać spadającą gwiazdę cyfrówką”.

Łzy św. Wawrzyńca już na naszym niebie
Jasny meteor z roju Perseidów 2016


Komentarze czytelników (14)
  1. Cichy
    Cichy 17 lipca 2020, 13:16

    A tak właściwie, dlaczego nie było tu żadnej informacji o komecie Neowise ?

  2. PERON
    PERON 17 lipca 2020, 13:40

    Cichy, bo została tak obfotgrafowana że znikła :))
    link

  3. PERON
    PERON 17 lipca 2020, 13:41


    Cichy, bo została tak obfotgrafowana że znikła :) Ale było co oglądać i ftografować :)

  4. Arek
    Arek 17 lipca 2020, 14:54

    Cichy, bo jak wyszła jasna na nasze niebo to ja byłem na urlopie, a jak wróciłem, to nie było już co pisać, bo wszyscy o tym trąbili.

  5. Cichy
    Cichy 17 lipca 2020, 16:06

    W sumie dziwne, bo w necie nie znalazłem żadnych info na ten temat, dopiero skumałem po ilości zdjęć na jednym z fanpejdży że coś się pojawiło na niebie.

  6. Cichy
    Cichy 17 lipca 2020, 16:10

    PS. A to już jej nie ma ? Wczoraj jeszcze była widoczna. Dziś z tego co widzę ma być dość wysoko (66st) i jasność 1,4 !

  7. Szabla
    Szabla 17 lipca 2020, 16:15

    A to nie były czasem łzy Wawrzyńca? :)

  8. Arek
    Arek 17 lipca 2020, 17:15

    Cichy - jest cały czas jasna i dobrze widoczna, choć nie 66 stopni. Około godziny 22-23, kilkanaście stopni nad NW horyzontem.

    Szabla - hmmm raczej świętego:
    link

  9. Szabla
    Szabla 17 lipca 2020, 18:56

    Uprę się jednak, że był to Wawrzyniec, a nie Warzyniec :)
    Być może zajmował się warzeniem piwa, ale jednak Laurentius, a nie Cerevisarius ;)

  10. Arek
    Arek 17 lipca 2020, 19:34

    OK. Teraz wiem o co chodzi :)

  11. LiSzajFuj
    LiSzajFuj 18 lipca 2020, 20:06

    Wszędzie trąbią, że 23 lipca będzie najlepsza noc do obserwacji :)

  12. LiSzajFuj
    LiSzajFuj 19 lipca 2020, 09:23

    Chodziło mi o Neowise.

  13. Arek
    Arek 19 lipca 2020, 15:51

    Trąbią bo coś tam słyszeli, ale nie widzą dokładnie co.

    Dnia 23 lipca kometa będzie najbliżej Ziemi (odległość 104 mln km). Ale przejście blisko naszej planety nie zawsze oznacza najlepsze warunki do obserwacji.

    Kilka dni po 23 lipca kometa wciąż będzie bardzo jasna, ale będzie dalej na niebie od Słońca, a więc warunki geometryczne będą lepsze. Przykładowo 23 lipca jest tylko 38 stopni od Słońca, a 5 dni później już ponad 47.

  14. LiSzajFuj
    LiSzajFuj 19 lipca 2020, 18:53

    Nie znam waruków ziemskich bo stąd nie pochodzę.
    :)

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.