Śmiechu warte dzisiaj zdjęcia do dokumentów robi się w domu smartfonem. Wykonanie zdjęcia do dowodu osobistego zajęło mi dwie minuty bez żadnych zbędnych aplikacji.

@Paździoch dlatego dają tak wysokie rabaty

Jak zwykle bezrefleksyjne uwagi generalizujące na podstawie swoich własnych preferencji/możliwości lub ograniczonej próby statystycznej…

@pazdzioch
hamburgeryzacja spoleczenstwa

kiedys sie szlo do fotografa do studia, tam sie siadalo na obrotowym stolku, pan fotograf mowil jak sie ustawic, broda wyzej nizej, buzia prawo-lewo, swiatlo bylo ladne waskie (short lighting), i zdjecia paszportowe czy legitymacyjne trzymaly poziom

a teraz selfiak z ogniskowa 18mm, oswietlenia brak

Paździoch - właściciel zakładu fotograficznego w centrum Londynu, specjalizującego się w zdjęciach paszportowych, wydał profesjonalną opinię. Dziękujemy!

@komor
Nazwanie jednego selfi "ograniczoną próbą statystyczną" to przerost formy nad ...brakiem treści :)

70e, mhm, to juz powazne kwoty.
Kiedys bylo to pol chinskiej soczewki.
Teraz to juz tylko 10%.

A ja mam i moge polecic ten program .
Info dla chytrych zgredów co robia telefonem zdjecia do dokumetów - ten program trzeba co roku aktualizowac i ponownie placic !!!

Ale taka jest prawda przeciętny człowiek, który nie jest królowa angielską, do której ten gość z zakładu w centrum Londynu lata z Hasselbladem potrzebujący zdjęcia do dokumentów nie zawraca sobie dupy żadnymi fotografami bo to nie te czasy. Do zdjęcia w dokumentach, które będzie wielkości znaczka pocztowego wystarczy apart z dowolnego telefonu i biała ściana.

@Paździoch
...chyba nie wsłuchałeś się uważnie w serdecznie żartobliwe dygresje
@Cygnusa i @komora.
Model zachowania o którym piszesz to jest mówiąc wprost...kulturowa i umysłowa przaśność. Nie zarobić i nie wydać, to nie jest ...oszczędność, a pokazywanie marnej podobizny w dokumencie osobistym, jest wyrazem co najmniej braku szacunku wobec samego siebie.

@Paździoch, zapewniam Cię, że większość ludzi nie będzie sobie zawracała gitary białymi ścianami i telefonami – i drukarką z papierem foto, o czym zapomniałeś, a czego przeciętny człowiek raczej nie ma. Będąc już na mieście przy urzędzie miejskim i załatwiając dokumenty rozejrzy się za punktem foto robiącym zdjęcia do dokumentów. Zwykle znajduje się taki w pobliżu urzędu, wchodzisz, płacisz niewielkie pieniądze i za 15–30 minut masz zdjęcie, z którym składasz papiery w urzędzie.
Gorzej jest w urzędach gminnych, bo tam fotografów nie ma, dlatego na mojej wsi zdarzyło mi się już parokrotnie ratować bliższych lub dalszych sąsiadów robieniem takich zdjęć, bo mam i białą ścianę, i papier foto w drukarce :) nie wspominając o aparacie i świetle.

Tyle, że "jasna ściana i papier" niewiele pomogą gdy trzeba zrobić zdjęcie do wizy imigracyjnej do San Escobar albo watykańskiego prawa jazdy. Ten soft wie co i jak, a wspomniana przez Prometeusza5000 konieczność płacenia co rok wynika z konieczności aktualizacji tych informacji. Wiadomo, "na naszej wsi" ;-) mało komu to się przyda, choć jeśli ma się zakład w dużym mieście, obok dobrego hotelu, to już prędzej.
Inna sprawa, że mój urząd dzielnicy przez lata radośnie odrzucał wszystkie zdjęcia, których nie wykonał zaprzyjaźniony pobliski zakład. Znajomy fotograf (ta sama dzielnica) zaczął do zdjęć dodawać "certyfikat zgodności" (czy jak to się tam nazywa), żeby związać ręce urzędasom.

@komor

Dzisiaj wnioski o dokumenty razem ze zdjęciem wysyła się przez internet. Nie trzeba chodzić po żadnych urzędach.

@Paździoch pokażesz te zdjęcie ? Poważnie pytam :)

@gamma

I tak i nie. Kilka lat temu musiałem zrobić sobie zdjęcie do dowodu, w studiu (działające od ponad dekady lub nawet dwóch), bo własnego oświetlenia nie posiadam i w domu wychodziło bardzo źle. Fotki otrzymałem jakieś wyprane z kolorów, bez cienia retuszu, wyglądałem jak zombie na nich. Musiałem samemu w domu zająć się nimi w Photoshopie, aby nie było wstydu ich pokazać...

@komarr

Zaimek "te" stosuje się dla LICZBY MNOGIEJ, ty nieuku jeden... TO zdjęcie, do cholery.

@Vendeur
Musiałem samemu w domu zająć się nimi w Photoshopie

Zawsze da się dogadać. Byle tylko fotograf czuł że macha suwaczkami dla kogoś kto czuje bluesa, a nie że przyszedł Pan Wielki Znafca i marudzi.

@Vendeur oczywiście masz rację, nie wiem dlaczego tak napisałem. Dobrego światła