Doczekałem się długo wyczekiwanych kolorów, ujął mnie szczególnie pasek "LEASH", który "jest prosty i nie posiada dodatków, które można znaleźć w innych paskach do aparatów, ale nadal zawiera mnóstwo przydatnych funkcji, których inne paski nie są w stanie zapewnić".
Także pasek "SLIDE LITE", który "jest w pełni zdolny do noszenia również większych aparatów".

staryman,
Leash używam prawie non stop, Slide Lite do 70-200 i większych. Bardzo fajne paski, fajny system zmiany, mocowanie do płytki statywowej. Często noszę aparat przypięty do uprzęży lub plecaka, dodatkowo ze skróconym "leashem" na szyi.
W aparacje mam na stałę tę płytkę, która pasuje zarówno do mocowania Peak Design jak i głowic Arca Swiss, nic nie trzeba dokręcać do pracy na statywie.

Może komuś ten opis oszczędzi eksperymentów. Mnie zależało przede wszystkim na mobilności przy jeździe rowerem w trudnych warunkach.
Nie znalazłem tylko sensownego pokrowca przeciwdeszczowego, PD się akurat nie sprawdza z moimi obiektywami.

pozdrawiam,

Piotr

Używam głównie akcesoriów PD i uważam je za fantastyczne. Chociaż tzw. patenty mają bardzo fajne. Te mocowania przypinane do torby, do których zapina się aparat. Przecież to jest genialny wynalazek. Paski do aparatu, system mocowania akcesoriów. No, super.

Tylko z ich torbami się nie polubiłem - są jakieś dziwne, za bardzo wydumane i nie do końca wygodne pod kątem użytkowym. Ale to pewnie kwestia osobistych preferencji.

Robiłem ostatnio porządki i skumałem się, że mam w sumie sporo produktów od Peak Design. Zaczęło się od plecaka 30L, w którym kilka lat chodziłem faktycznie codziennie i nosiłem zakupy spożywcze, laptopa do pracy i brałem na samolot w podróży. Potem przesiadłem się na bardziej kompaktowy plecak i Leash, ale w sumie nie używam go odkąd z ciekawości kupiłem parę miesięcy temu Slide i po prostu przepinam sobie aparaty, a paska używam jednego. Gdzieś do któregoś aparatu albo obiektywu na eBayu dostałem przy okazji Cuff i nigdy w życiu tego nie użyłem ani razu :D Fajnie, że jest tyle opcji, ale nie wiem czy mi są potrzebne, czarny pasek już robił robotę, i chociaż kolory są fajne i stonowane, to nie mam potrzeby mieć jeszcze kolejnego paska :P

Mam identyczne odczucia. Używałem toreb (slingów), ale nie były wygodne, plecak też się nie sprawdził. Slinga używam od czasu do czasu do miasta, wchodzi mi aparat + jeden zapasowy obiektyw i bateria. Na taki zestaw (maks) są ok. Do większej ilości obiektywów nie. To generalnie nie są klasyczne konstrukcje foto, czasem są na siłę wymyślane na nowo.
Patentów do mocowania używam non-stop, w naprawdę cięzkich warunkach.

uzywam, lubie. Jedna z niewielu firm ktora mi sie trzyma po czasie w calosci. W innych markach a to sie urwalo, a to sie rozlecialo, a to juz nie 3ma jak nalezy. System mocowania naprawde konkret.

Pasek do aparatu Slide za prawie 300 zł ? !!! Komuś się poj...o. Chyba tkany ręcznie w Niemczech. Ale tak na poważnie ceny pasków wzięte z kosmosu.

To taka bardziej reklama, a nie news.


A gdzie jakieś nowinki na temat statywów? Czyżby w ostatnich miesiącach, a może nawet w ciągu roku, żaden ciekawy model na rynku się nie pojawił?

Ja rozumiem, że serwis musi zarabiać z reklam, ale ostatnio to więcej tu takich "newsów", powtarzalnych do bólu, zamiast naprawdę czegoś nowego...

Ja rozumiem, że to są ważne rzeczy i przy pomocy czegoś trzeba ten sprzęt nosić, a jeśli jeszcze jest trwałe, ergonomiczne i... ładne, to tym lepiej, ale jednak żal się robi, kiedy się czyta jak firma z "zachodu" chwali się nowymi kolorami pasków, a za chwilę czyta o nowym zaawansowanym dronie firmy z Chin. A jeszcze okazuje się, że ów dron jest nie tak mocno droższy od kawałka ergonomicznej szmatki. My - zachód - swojej zachłanności podcinamy gałąź na której siedzimy a proces zaszedł tak daleko, że nawet jakbyśmy przestali - gałąź ebnie.

Wypróbowałem rok temu i wiem, że wreszcie znalazłem pasek do aparatu. Ceny wysokie, ale jak się nosi zestaw za kilkanaście tysięcy złotych, to warto zainwestować w najlepsze paski na rynku.

A'propos cen: znacie ten dowcip z czasów komuny? (przepraszam, ale proszę nie traktować tego jako polityki ;-) )
Rok, dajmy na to, 1988. Gdzieś w PL wypadek: zderzył się Mercedes na niemieckich numerach z Syrenką. Niemiec wychodzi i klnie:
- Ver fluchte! Rok oszczędzania poszedł na marne - i po samochodzie!
A Polak wychodzi z Syrenki, płacze i się żali:
- Całe życie oszczędzałem na ten samochód a tu takie nieszczęście!
Na to Niemiec:
- Aleś ty gupi! Po coś taki drogi samochód kupował?!
;;-)

Mialem tani pasek na dlon, chinski, i przestalem uzywac bo nie sprawial wrazenia ze warto mu zaufac.
Peak moze jest dropi fakt, ale wydaje sie przemyslany, fajny, kusi mnie.
Na nadgarstek nieco za dlugi dla moich potrzeb, mam maly kompakt ktory chce miec uwiazny to reki dosc blisko.

300zl to duzo, ale jesli wezmiemy pod uwage fajny pomysl, to ze po latach dalej dziala - a takie sa opinie ludzi to moim zdaniem lepsze to niz 100x wiecej na nowy system.

Tak, paski są drogie, bez dwóch zdań. Nie wiem, czy są warte ceny, ale nie mam z nimi żadnych problemów od lat, a zdarza mi się na leashu (jest naprawdę cienki, noszę go w kieszeni) nosić 70-200 f/2.8 czy inne cięzkie szkła. Świetny jest szybki sposób regulacji długości.
A sam system daje możliwość montażu nie tylko na bocznych zawieszkach, ale i w miejsce płytki statywowej (tak używam) czy podstawki statywowej w obiektywie. Dzięki temu aparat układa się bardziej naturalnie przy noszeniu z cieżkimi szkłami i jest łatwiej dostępny. Wrzucę zdjęcia mojego, jak znajdę chwilę.

pozdrawiam,

Piotr

mam Slide lite od dobrego roku spakowany w torbe na rower. jak duzo foce to zakladam pasek na aparat i go zawieszam na szyje, a do pakowania w transport wygodniej bez paska. sprawdza sie to fantastycznie.

sam pasek Lite na zestaw 80D + 15-85 jest jednak ciutke za waski wiec przyszla pora na wersje szeroka. no i na oko to bedzie taki wlasnie zielony, jak juz sie pojawi w sklepie. cena 65 EUR to moze i nie jest malo ale biorac pod uwage ile mi to czasu oszczedza i jaka wygode uzytkowania daje, to spokojnie odpekam.