Nikon D5000 - nowa lustrzanka
Firma Nikon zaprezentowała dzisiaj nową lustrzankę cyfrową. Nazwa D5000 mogłaby sugerować, że będzie to najmniej zaawansowany korpus w ofercie japońskiego producenta, jednak na dziś tak nie jest. Aparat łączy w sobie zaawansowane możliwości D90, z nieco powiększonym korpusem D60 i wyposażony został w ruchomy ekran LCD, co jest nowością w lustrzankach Nikona.
Jak wspomniano na wstępie, Nikon D5000 odziedziczył wiele cech z modelu D90. Najważniejsze z nich to:
- matryca CMOS w formacie DX o rozdzielczości 12,3 megapiksela wyposażona w system usuwania kurzu, zapewniająca czułość w zakresie 200-3200 ISO (z możliwością rozszerzenia do wartości ISO 100 oraz ISO 6400),
- 11-polowy autofokus (z jednym czujnikiem krzyżowym), działający w oparciu o układ Multi-CAM 1000, pracujący w trybie automatycznym, pojedynczym i ciągłym oraz śledzenia fotografowanego obiektu,
- system pomiaru ekspozycji TTL korzystający z 420-pikselowego czujnika RGB, z możliwością pomiaru matrycowego (w tym 3D Color Matrix II), centralnego oraz punktowego,
- procesor obrazu EXPEED,
- możliwość rejestrowania filmów w jakości HD (format Motion JPEG, pliki AVI), przy prędkości 24 klatki na sekundę, w rozdzielczościach: 1280 x 720, 640 x 424 oraz 320 x 216 pikseli,
- wyjście HDMI typu C oraz złącze zdalnego sterowania / opcjonalnego modułu GPS GP-1,
- tryb Live View, z automatycznym ustawianiem ostrości opartym na detekcji kontrastu.
![]() Nikon D5000 z opcjonalnym modułem GPS GP-1 |
Największą nowością Nikona D5000 jest wyświetlacz LCD o przekątnej 2.7 cala i rozdzielczości 230 tys. punktów, posiadający możliwość pochylenia o 180 stopni w dół oraz obrócenia o 180 stopni w jedną i 90 stopni w drugą stronę. Ekran można także obrócić w stronę korpusu dla zabezpieczenia przed uszkodzeniem.
![]() |
![]() |
Nadszedł czas na gorsze informacje. Niestety Nikon D5000 (podobnie jak D60) nie został wyposażony w silnik wspomagający pracę autofokusa, co oznacza, że aby aparat ustawiał ostrość automatycznie musi współpracować z obiektywami posiadającymi własny silnik. Przypomnijmy że w ofercie Nikona są to obiektywy oznaczone symbolem AF-S i AF-I. Mimo że oferta obiektywów z własnym silnikiem AF jest coraz większa, to cecha ta jest jednym z największych minusów nowego aparatu.
![]() |
![]() |
![]() |
Przyjrzyjmy się teraz wymiarom D5000. Wysokość i głębokość jest zbliżona do modelu D90, natomiast szerokość jest prawie taka sama jak D60. Skutkiem tego jest znaczne ograniczenie miejsca na uchwyt z tyłu aparatu, po prawej stronie wyświetlacza LCD. Wpłynie to zapewne negatywnie na pewność trzymania nowej lustrzanki (szczególnie z cięższymi obiektywami) oraz wygodę posługiwania się wybierakiem wielofunkcyjnym.
Drugą konsekwencją mniejszej niż w D90 szerokości jest brak możliwości korzystania z uchwyt pionowego MB-D80 pełniącego także funkcję pojemnika na baterie. Czy producent zaoferuje inny grip dla Nikona D5000 na chwilę obecną nie wiemy. Aparat waży 560g bez akumulatora i karty pamięci, co jest wartością pośrednią między wagą D60 a D90.
![]() |
Ilość i rodzaj przycisków oraz pokręteł w D5000 jest zbliżony do tego co znamy z modelu D60, zmieniono tylko nieco ich układ. W porównaniu do modelu D90 przycisków jest więc mniej i mają ograniczoną funkcjonalność. Nowością w stosunku do D60 jest umieszczony na tylnej ściance na prawo od wyświetlacza LCD przycisk Lv znany z modelu D90, uruchamiający tryb podglądu na żywo (live view) i tryb filmowania .
![]() |
Na tradycyjnym pokrętle zmiany trybu pracy dodano nowy tryb SCENE, zapewniający dostęp do dodatkowych programów tematycznych: portret zwierzęcy, blask świec, kwiaty, barwy jesieni, żywność, sylwetka, rozjaśnienie, przyciemnienie, zmierzch/świt, zachód słońca, plaża/śnieg, przyjęcie/wnętrza, pejzaż nocny.
Aparat wyposażono w wizjer z pentagonalnym układem luster, zapewniający pokrycie kadru ok. 95% w pionie i w poziomie oraz powiększenie x0.78. Wizjer umożliwia korekcję dioptrażu za pomocą suwaka w zakresie od -1.7 do +0.5 dptr. Maksymalna szybkość zdjęć seryjnych została nieznacznie ograniczona w stosunku do modelu D90 i wynosi 4 kl./s. Wbudowana lampa błyskowa ma liczbę przewodnią 13 (w trybie manualnym przy czułości ISO 100), a czas synchronizacji błysku wynosi 1/200 sekundy.
![]() |
Zasilanie Nikona D5000 zapewnia akumulator litowo-jonowy EN-EL9a o pojemności 1000mAh, taki sam jak w modelu D60, a zapis zdjęć możliwy jest na kartach pamięci Secure Digital (SD/SDHC). Pozostałe cechy nowej lustrzanki:
- tryb cichego wyzwalania migawki minimalizujący odgłosy poruszania lustrem,
- system rozpoznawania scenerii z wykrywaniem twarzy,
- edytowanie zdjęć z poziomu aparatu - nowe funkcje w menu Retusz.
Pełna specyfikacja aparatu jest dostępna w naszej bazie:
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
AF wyglada na wyciagniety z D200, czyli pewnie bedzie lepszy niz w najlepszych canonach ;)
No to ciekawe, bo z testów optycznych jakoś nie wynikało, że D200 ma af lepszy niż w najlepszych Canonach ;-)
link
Fakt, albo mszczyrek ma nieaktualną opinię o Canonach albo zbyt jest oddany firmie Nikon, z całym szacunkiem.
szacuneczek dla Nikona za uchylny LCD.
Już koledzy przesadzacie z tymi AF'ami i tp. Pamiketajmy, ze jest to amatorski aparat i wiole kupic taką lustrzanke za ok. 1500 zł z kitem i niz compakta za 1200.
I powiem szczerze zastanawiam się, czy nie kupic czegoś takiego żonie na wycieczki bo dla niej moje D300 jest za duże i za cięzki i nie ma auto (w razie jakby ....).
Jestem również przekonany, że z wycieczki z takim D60 czy D5000 wróci z lepszymi zdjeciami niż z bardzo rozbudowanej małpki wielkosci telefonu komórkowego i zielonym napisem.
Nie wiem może to wydawac sie niektórym dziwne, ale moją żona wie co to jest głębia ostrości, kompensacja ekspozycji oraz ISO, a co za tym idzie wiec co z tym nalezy robic.
jarecki_jg,
zgadzam się w 100%, że zdecydowanie lepiej kupić najtańsze lustro z kitem niż tzw zaawansowany kompakt (który od zwykłego różni się tylko ergonomią - ograniczenia wynikające z fizycznego rozmiaru matrycy i optyki są po prostu typowo "kompatowe";-) Co do żony to tylko pozazdrośćić i jak najszybciej robić prezent (przy okazji będziesz mógł co jakiś czas dokupić jakieś porządne szkiełko;-)
Co do D5000 to przyznam, że wyglądą bardzo interesująco i solidnie. Jedyne do czego się mogę czepić to brak miejsca na uchwyt z tyłu - jak patrzę na zdjęcie tylnej ścianki to wg mnie albo kciuk będzie lądował na wyświetlaczu albo będzie wygięty w nienaturalny sposób... Ale wiadomo - nie mogli zrobić tego aparatu na korpusie D90....
jarecki_ig
To w takim razie żona zasługuje na coś lepszego, D5000 nie ma podglądu głębi ostrości.
Calkiem ciekawa propozycja jak na entry-level. Gdyby jeszcze Nikon w koncu pzestal sie wyglupiac i dal srubokret, to bylaby bajka :)
Cena 730 USD (USA) wydaje się być kusząca, ale znając życie u nas będzie +30%.
No i można edytować RAWy w aparacie. Fajnie.
costi,
Nikon się nie wygłupia tylko utrzymuje określoną linię asortymentu. Równie dobrze możnaby powiedzieć, że mogliby dodać silnik AF, górny wyświetlacz, filmy full HD i okazałoby się, że mamy sprzęt lepszy od D90. Nikon musi pozostawiać coś co będzie uzasadniało zakup lustrzanek z wyższej pólki (dla mnie wystarczającym argumentem jest większe, wygodniejsze body ale marketingowcy wiedzą lepiej ode mnie;-)
Świetnie Nikon, w końcu coś użytecznego (uchylny LCD).
Jak Olek coś wprowadzi, to potem inni to kopiują, choć wcześniej na forach ludzie marudzą "po co?", to po roku-dwóch wszyscy to zaczynają wprowadzać. Czyszczenie matrycy, Live-View, odchylany LCD w lustrzankach...
Ale bardzo dobrze, odchylany LCD to duża użyteczność i dopiero wtedy LV ma prawdziwy sens.
Jak zwykle, Canon, na końcu. Też wprowadzi pewnie odchylany LCD - jako ostatni, po Sonolcie i Pentungu. Canon już chyba w ogóle nie potrafi nic innowacyjnego wprowadzić. Nawet AF w nowej piątce wsadził ze starej piątki.
Dużo zalet, ale brak śrubokręta to dla posiadaczy starszych nikkorów i innych fajnych skiełek -dyskwalifikacja :( Dla nowych użytkowników mniejsza strata choć żal paru klasyków które nie współpracują w AF (jesnych 50 i 85 f/1.8 D). Nie wspomnę o rynku obiektywów z 2 ręki. Może na pocieszenie cena D90 trochę ruszy w dół!
Trochę lipa z ekranem odchylanym, czemu akurat w dół a nie w lewo? To wg mnie dość ograniczające rozwiązanie, np.: przy autoportretach, zdjęciach grupowych, czy w zasadzie wielu zdjęciach ze statywu. O "przyziemnym" makro nie wspominając.
Z zasadzie to funkcjonalnością dorównuje może temu z A-350 ale on jest "tylko" tilt.
Piotr_0602 - a miałeś choć raz w ręce 5D MK II aby wypowiadać się o skuteczności Af ??
Bardzo ciekawa puszka, lokuje się między canonem 1000D a 500D. Śrubokręt w tel klasie sprzętu jest raczej zbyteczny. Większość i tak będzie pracować na kicie plus tele 55-200.
jarecki - jak przeliczasz 749euro za puszkę na 1500 PLN z kitem??
ito,
rzeczywiście niezły kurs wymiany;-) ale myślę, że chodziło o skrót myślowy i odniesienie obecnego poziomu cen między podstawowymi lustrami z kitem a tzw "zaawansowanym kompaktem".
Przykładowo - Canon 1000d KIT kosztuje od 1900 pln, Canon G9 1600 a Canon g10 1800pln
no ja myślę, że z kitem 18-55 bez vr musi kosztować MINIMUM 2tysiaki... za 1,5 to d60 z kitem teraz kosztuje..
Dlaczego tylko Canon nie potrafi się dostosować do rynku? Chyba już wszystkie firmy mają w ofercie lustro z ruchomym LCD. Tak czekałem na tego Canona 500D.. i jak tylko zobaczyłem obudowę to: "znowu qr**a to samo!". Canon ma ciekawą polityke designu sprzetu: 50D niemal identyczne jak 40D, tak samo z 500D i 450D i w sumie w serii G podobnie G9 i G7.. idąc tym tropem następca G10 będzie identyczny jak jego młodszy brat, a sukcesor 50D wizualnie się będzie różnił znaczkiem z nazwą. Reasumując, brawo dla Nikona i baty dla Canona.. może wreszcie się ockną z zimowego snu.
Mullmuzzler - po części masz rację ale chciałbym Cię zobaczyć robiącego zdjęcia na weselu bądź na zawodach motocrossowych używającego LV i odchylanego LCD :D Wszystko to zbędne dodatki i bajer za który płaci się bez sensu
Co do ruchomego wyświetlacza to pewnie jestem w mniejszości ale osobiście wolałbym żeby przynajmniej w xxd Canonach nigdy nie zawitał ruchomy wyświetlacz. W amatorskich niech sobie będzie (skoro ludzie korzystają z tego.... no jak to się nazywa... Lajw wju czy coś takiego;-)
Ja nie chcę ruchomego wyświetlacza w lustrzankach!
Na ślubie ani na zawodach moto się pewnie nie przydadzą, ale na koncercie (zdjęcia znad tłumu) albo w makrofotografii LCD jest spełnieniem marzeń. W pierwszym przypadku nie strzelasz na oślep, a w drugim twoje ubranie wraca do domu bez ozdób z trawy, błota i czego tam jeszcze na ziemi by nie było ;)
Fajnie że jest ale kiedyś nie było i dało radę robić zdjęcia, ja nie płacze że moje 5D nie ma takowego czy innego bajeru. Wszystko zależy kto do czego używa aparatu :)
PS - do macro i tak potrzebny jest słoik do tego typu fotografii :P
crazy, Lenny - widziałem niejednego pro który "celował" z nad głowy a kiedy oglądał rezultat to tylko z grymasem i pomarszczonymi brwiami. Chociaż mimo wszystko, z tego co rozumiem ekran, nie odchyla się "pod body" - tak żeby można było z dołu podglądać? Hmm, przynajmniej będzie można go obrócić i schować - dobre i to :)
crazy - kiedyś af-a nie było i też dało rade...
bezeder - właśnie o tym mówię, ja tam wolę patrzeć w wizjer i mieć większą kontrole nad obrazem, do dziś focę Zenitem i stałkami m42 które bez żadnego kłopotu podpinam do 5D a obraz na wielu ludziach robi wrażenie. Wolę skupić się na fotografowaniu niż na bajerach :)
Tyle, ze te bajery pomagają i zapewniają nieraz większy komfort użytkowania. Można po prostu z tych udogodnień nie korzystać - rozwój apratów dyktują przede wszystkim oczekiwania amatorów i działy marketingowe.
Można się oczywiście bawić manualami i Zenitem, ale to wymaga pewnych wyrzeczeń i nawyków. Ale czy przez ten relatywnie większy wysiłek nasze fotografie będą lepsze? Wątpię.
Zgadza się że lepiej sobie ułatwiać niż utrudniać ale nie dajmy się ogłupić i nie wariujmy z tego powodu :)
Mozna robic manualnie, do makro jest idealnie. Ale w normalnych zastosowaniach? porazka. Niedlugo zamierzam kupic pierwsza lustrzanke po dluzszej zabawie zaawansowanymi kompaktami. Nikonowi podziekuje. Jasne szkielko tez chcialbym miec, z jakies Tokiny czy innego ciekawego obiektywu tez bym chetnie skorzystal. Zarobi Canon :P Moim zdaniem Nikon na takiej wlasnie polityce traci klientow. Wlasnie tych nowych, ktorzy kupuja pierwsza lustrzanke. Nawet jesli tylko kilka procent bedzie swiadomie dokonywac wyboru, to te kilka procent przeciez i tak stanowi duza liczbe. A amatorzy rzadko sie przesiadaja na inny system...
Gratuluje (moim zdaniem) glupoty marketingowcow tej na pewno wspanialej marki - daja prezent konkurencji...
Puszka zajefajna się zapowiada - cena pewnie ustali się na jakieś 2k końcowo żeby nie konkurować z D90 za 3ki będzie super puszka entry level - dla mnie bezsensem są idiotyczne programy - za chwilę dodadzą programy "ciocia / wujek/ grill u znajomych/ taras/ trawnik" itd i ten odchylany ekranik przy przeciętnym LV w Nikonach ale mimo to aparacik bardzo ciekawy i na zapas albo na początek ekstra :-)
crazy, nie miałem w rękach 5DmkII, ale WSZĘDZIE piszą, we WSZYSTKICH testach i recenzjach jest jak byk, że AF jest w 100% z 5D - zero zmian. A tak się składa, że 5D sam osobiście używam, i oprócz centralnego to reszta punktów jest kiepska... A w FF ma to niejakie znaczenie, bo tam nietrafienie z AF widać. Im jaśniejsze szkiełko tym bardziej widać.
Nikon w niskich modelach APS daje lepszy AF niż Canon w drogim FF.
A dobrego AF potrzeba właśnie na "pełnej klatce" najbardziej.
Canon od dłuższego czasu w kółko tłucze to samo, dodaje tylko Mpix i nowe numerki na body...
ludzie, czego biadolicie na temat tego ekranu i braku srubokreta, to puszka przeznaczona do amatora, do czleka ktory ma wybor kupic amatorska lustrzanke czy kompakta i nie musi juz wybierac miedzy uchylnym lcd a stalym i taki nie bedzie bawil sie w szkla af, jesli wogole bedzie sie w nie bawil, a ten co chce miec szkla AF i inne udogodnienia kupi wlasnie d90, proste jak konstrukcja cepa
pablospanishguy: kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Wszystkim nigdy się nie dogodzi, więc trzeba robić tak, żeby dogodzić jak największej grupie potencjalnych klientów, przy jak najmniejszych kosztach. Myślisz, że Nikon i każda inna forma nie robi badań, sond itd przed opracowywaniem nowego modelu ? Każdy bajer jest wałkowany na wszystkie strony, a wyliczenia zysków i strat zajmują grube tomy. Świadomi pasjonaci fotografii to nie jest grupa docelowa dla najprostszego modelu lustrzanki danego producenta. Dla nich są wyższe modele. Kupujący D5000 w 90% poprzestaną na kicie i ewentualnie jakimś amatorskim tele, więc śrubokręt im nie będzie do niczego potrzebny.
Zresztą wydaje się logicznym, że nie można dać wszystkiego w najtańszym modelu, bo wyższych nikt by nie kupował. Niby proste, a tylu tego nie rozumie.. Nikon i tak w porównaniu do Canona jest wręcz rozrzutny.
ale on będzie kosztował duże pieniądze!!! to jest zło! A tak serio to bardzo ciekawie wygląda, ale raczej nieco za wysoki jak na entry-level
pablospanishguy - jako posiadacz Nikona i kilko szkiełek muszę przyznać Ci rację. Nie kupuj tego szajsu - wtopisz kupę kasy w dobre obiektywy i za 3lata wqrwisz się jak ja że masz manualne tele i próbujesz złapać psa w galopie. Naprawdę czekałem na ten aparat a tak to może kupię jakieś d80 z drugiej ręki ale na pewno nie nowego amatorskiego Nikona. A i nie każdego amatora stać na d90 są jeszcze inne wydatki w życiu. Poza tym były takie rady - nie masz kasy weź najtańsze body i najdroższy obiektyw...uuups nie działa w przypadku nikona.
jak widzę Olaieryk wiedzą co to znaczy a ich raczej za amatorów uznać nie można
następna nowość od Nikona. Program tematyczny U cioci na imieninach ze wzmocnioną redukcją czerwonych policzków :-\
Nie rozumiem gadki typu "to dla amatora co i tak nie wyjdzie poza kita". Tacy amatorzy co nie wychodzą poza kita nie wybierają lustrzanki tylko biorą hiper-kompakt-zoom12x-all-in-one i faktycznie nie muszą wychodzić poza żadnego kita. Taki amator to się właśnie różni od tego "pro", że kupi sobie tańsze szkiełko (czytaj - nie musi mieć droższego, a tańsze mu wystarczy i się będzie cieszył) - a tu taki babol, nie ma i nie będzie. Trzeba iść do konkurencji.
BTW, ile ten śrubokręt niby kosztuje? Połowę ceny lustrzanki? 1/10? Bo jak patrze na Pentunga to dają gratis...
adam m i bezeder dobrze rozumieja o co chodzi. Sa ludzie ktorych pasjonuje fotografia a nie maja nieograniczonych funduszy i licza kazda zlotowke. D5000 na pewno jest w stanie zrobic sliczne zdjecia (moge sie zalozyc o to ;) ). Ale miec do wyboru albo kit za male pieniadze albo bardzo drogie najnowsze obiektywy? Co z uzywanymi oraz z nieco starszymi ale ciagle sprzedawanymi? Czy musze doplacac 1500pln tylko za to by miec AF? Wydawalo mi sie, ze od okolo 20 lat AF stal sie standardem w praktycznie kazdej lustrzance. Dla mnie to ogromny krok wstecz i brak poszanowania dla mniej zamoznych klientow. Ci wybiora Olympusa (ten z dwoma obiektywami i stabilizacja obrazu za 1800pln... najtanszy zestaw na rynku!), Pentaxa, Canona czy Sony... Kazdy komu wystarczy korpus + dwa "kity" wybierze Olympusa - jest po prostu duzo tanszy - to jest idealny zamiennik kompakta...
maput: pewnie Nikon robil jakies badania, ale byc moze tylko na bogatszych rynkach? U nas srednia krajowa to okolo 3000pln brutto. To w okolicy minimalnej krajowej w zachodniej Europie. Moze po prostu uwazaja ze tam, gdzie wiecej sprzedadza sprzetu - ludzie sa bogatsi i ich stac. My wg danych GUS jestesmy biedniejsi dlatego liczymy kazda zlotowke. I dlatego czesc osob szukajacych pierwszej lustrzanki nie kupi Nikona a wiec wybierze inny system mimo bardzo ugruntowanej pozycji tej firmy w swiadomosci fotografow i niewatpliwie wysokiej jakosci sprzetu ktory oferuje. W tym ja. Wole zaoszczedzis te 1000-1500 pln na korpusie i doplacic do lepszego szkla (kto wie: moze ta zapowiadana Tokina 18-60f2,8 zamiast kita? Tez pewnie nie bedzie miala wbudowanego silnika. Chyba ze beda zwlekali z jej prezentacja - w tym roku chcialbym cos kupic by sie uwolnic od zaawansowanego kompakta ;) ). Ja po prostu podziekuje firmie, ktora nie dba o mniej zamoznych klientow. Na szczescie jest konkurencja...
No nie mogę, nikon się zniżył do poziomu olympusa ? Nie dawno nikoniarze krzyczeli, że nie potrzebują takich marketingowych chwytów.
wszyscy się w końcu zniżają do poziomu Olympusa
z czyszczeniem matrycy nawet Canon się zbliżył (choć daleko mu do wydajności czyszczenia Olka), z LV też wszyscy, obrotowe LCD za 3 lata też będą mieli wszysycy...
ciekawe tylko co nowego wtedy będzie miał Olek?
Ciagle ma stabilizacje w korpusie :P
Obracane LCD to Canon miał już 9 lat temu. Podniecać się możecie, ale jak na dłuższą metę będziecie tego używać to odstraszy was serwis tego wynalazku. Canon i Nikon już to przerabiał w swoich pierwszych zaawansowanych kompaktach i na pewien czas dali sobie spokój.
W lustrzance miał te obracane LCD?
obracany lcd ,to 25-30 tzw. pinow do przesylki sygnalu na polaczeniu aparatu z ekranem i trzeba to wszystko polaczyc wiec nie trzeba mocno sie zastanawiac zeby sobie wyobrazic ze jest to element bardzo podatny na uszkodzenia .to dla tych co planuja zakup na powyzej niz 2 lata.moge tez dorzucic ze widzialem aparaty ktore upadly z otwartym ekranem,widok nieciekawy.obecnie canon testuje ekran lcd 5-6 inch.ale niezalezny od aparatu(mowa o pro) mozliwosc komunikacji zdalnej.
po co dorabiac ta ideologie? jak sie komus nie podoba obracany wyswietlacz to nie kupowac i tyle, nie lubisz windowsa to zainstaluj sobie linuxa itp itd
a ja kupie , ma d40x a teraz przyda się coś z comosem i nie używam kitów tylko lepszych obiektywów takich jak s 100-300 ex czy t 17-50 2,8
noname, john.can. - to nie obracajcie, będziecie spać spokojniej...
a tak przy okazji, jeśli coś się chrzani przy takich ruchomych elementach, to nie dlatego, że "tego jest taka natura", że "musi z definicji kilknastu kabelków", a dlatego, że wykonanie i materiały są ****owe - proste.
Dla porównania pokrętła w aparatach są zdecydowanie bardziej narażone na zużycie, a już nie wspominając o spuście... - i niesłyszałem, żeby ktoś narzekał, że mu się kółka rozkręciły albo spust "wycisnął"...
przerabiajac tego dobrodziejstwa 3lub 4 tys. w roku myslalem ze jestem dobrze postawiony zeby dorzucic swoje 3 grosze i dac kilka dobrych rad od czasu do czasu ,ale widze na tym forum takie madre glowy w rodzaju, bezeder ,ze szkoda mi mojego czasu na durne polemiki.
A co to za różnica w obracanym LCD czy lustrzanka czy kompakt? filozofia ta sama. A najczęściej urywają się właśnie te nieskomplikowane wiązki. A co do spustu to też mi siadł po kilkudziesięciu tysiącach fotek i to w lustrzance.
Piotr_0602 - czyli wierzysz we wszystko co piszą ? Ja używam starej jak i nowej 5D i nie narzekam na AF w starej 5D w nowej tym bardziej. A używam każdego punktu Af podczas fotografowania. W nowej 5D jest dużo sprawniejszy pomimo że jest tylko 9 pkt AF
john.can. - już nie przesadzaj z tym nieciekawym widokiem. Jeżeli komuś upada aparat z obiektywem nawet ze zwykłym lcd, to jest dla właściciela takie przyjemne? Upadające aparaty to nie powód do tego, żeby rezygnować z tej wygodnej funkcji, poza tym nie musisz otwierać lcd jeżeli masz trzęsące się ręce, możesz go używać jak w innych aparatach. Powód z dużą ilością połączeń do monitorka, jest równie śmieszny ! Zerknij na płytę główną aparatu ile jest ścieżek, albo na notebooki, ile tam musi być połączeń z monitorem, są przenośne i tak samo narażone na uszkodzenia, ale nikt z tego powodu nie myśli o zaprzestaniu ich produkcji. To są śmieszne argumenty.
john.can. - po prostu twoje narzekania są pokroju: "ale celownik od mercedesa urywa się przy stłuczce..." :)
Jak ktoś się naprawdę brzydzi ruchomego LCD, to nawet jeśli w końcu wszystkie aparaty będą go miały, może go od spodu przykleić taśmą dwustronną do body i ma nieruchomy. Wtedy nie ma się co obawiać, że go uszkodzi.
Wg mnie ruchomy LCD jest mniej narażony na uszkodzenie niż nieruchomy, bo można go obrócić ekranem do body i korzystać z wizjera, oraz drugiego ekraniku LCD - nie ma obaw o porysowanie czy uderzenie. A obracamy, gdy chcemy podejrzeć zdjęcia lub fotografować kadrując z ekranu zza głowy, zza winkla czy z poziomu ziemi. Łatwiej też w street photo, bo możemy kadrować trzymając aparat na kolanach i nie straszymy ludzi przykładając aparat do oka.
Wg mnie, same zalety...
Ale zawsze będą niereformowalni...
Co do AF w 5D. Może ktoś nie narzeka, ja na boczne narzekam. Centralny jest OK, ale boczne często nie chcą złapać. Przy jasnych szkiełkach daje to często nietrafioną ostrość. f/2, boczny nie chce łapać, a przekadrowanie da nam ostrość nie tam gdzie chcemy.
Wolałbym kilka bocznych puntów krzyżowych. Nie musi być ich zaraz tyle co u Nikona, ale 9 czy 11 krzyżowych nie zaszkodziłoby.
5D mkII nie kupię, bo więcej Mpix mnie nie interesuje, filmy w lustrzance byłyby sporadycznie używane (mogę taniej kupić coś do kręcenia filmów), a AF się nie zmienił w porównaniu do 5D mkI (a to jego, prócz kurzu, największa pięta achillesowa). Poczekam na mkIII albo... zmienię system.
Ja używam jasnych szkieł do portretu i jakoś nie narzekam na działanie AF choć mógłby być lepszy. Kwestia wprawy i umiejętności :)
Poza tym jakbym za każdym razem miał zmieniać system tylko dlatego że konkurencja zrobił coś lepszego dawno bym zbankrutował. Trzeba umieć akceptować niedoskonałości posiadanego systemu i nie zrażać się tym tylko dalej robić zdjęcia i je doskonalić pomimo przeciwności.
to o czym te komentarze bo zapomniałem??? Canon 5D ?? :-) nie??? nikon?
o czym ja to miałem...
ostatni amatorski aparat nikona to chyba D70s, z podglądem ostrości, silnikiem, siatką w wizjerze i niewygórowaną (na tamte czasy) ceną.
Nie da się w nim wymienić matrycy???
adam m - masz d80
niestety crazy masz rację
ja tylko tak po cichu marzyłem, że d5000 będzie pracował z moimi obiektywami. a teraz się muszę wyżalić
tylko to trochę bez sensu, mamy d60 10mpix - amatorski bez silnika i d5000 dla bardziej wymagających 12mpix (niewielka różnica) i też bez silnika. z mojego punktu widzenia bez sensu. A bez peryskopu obywałem się przez kilka lat.
Pięknie, cacy Nikon z odchylanym ekranikiem ale chyba nie do końca użytecznym, nawet bardzo nie użytecznym ale to Nikon, więc jest luz bo inne marki z takim rozwiązaniem jak by wyszły, to by było dno ale w Nikonie to rewelacja. No i te N na korpusie robi swoje, najważniejsze, że to nie "marka" robi zdjęcia, choć dla większości Kowalskich to jednak mieć "N" to jest prestiż.