Meike 50 mm f/0.95
Oferta obiektywów Meike powiększyła się o super jasny instrument o parametrach 50 mm f/0.95. Jest on przeznaczony do współpracy z niepełnoklatkowymi bezlusterkowcami.
Oto specyfikacja nowego obiektywu:
- Ogniskowa: 50 mm,
- Światłosiła: f/0.95,
- Pole widzenia: 32.5°,
- Ostrość od: 0.45 m,
- Maksymalne powiększenie: 0.15x,
- Maksymalna wartość przysłony: 16,
- Liczba listków na przysłonie: 13,
- Mechanizm ustawiania ostrości: MF,
- Konstrukcja: 7 elementów / 5 grup,
- Rozmiar filtra: 62 mm,
- Dostępne mocowania: Canon EF-M, Fujifilm X, Mikro Cztery Trzecie, Nikon Z, Sony E,
- Waga: 420 g.
![]() |
W sklepie na stronie producenta są już dostępne wszystkie warianty oprócz tego z mocowaniem Nikon Z. Obiektyw wyceniono na 249 dolarów.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Gdzie baron13 jak potrzebny??
W końcu szkło warte każdej złotówki.
to jakby kosztowało 249 złotych a nie zielonych :P
Ostatnio Cichy płakał nad ceną 400mm nikona. Może ten tu obiektyw jest właśnie dla niego :D
qqrq -ja to bym wolał żeby 249 zł kosztowała fajna używana 50 1,4 na M42/39.Bo i dziś dobre 50/53/55/58 1,8 M42 za tyle ciężko kupić :)
"Gdzie baron13 jak potrzebny??" He, he...
link
Focia strzelona tym :
link
To
link
to jest crop, ok 1/2 na wysokość klatki
Nie wiem jak zadziała Meike,ale słowo o Mitakonie. Optyczni pewnie słusznie wedle swoich kryteriów już się nim nie zajmowali. Moje zdanie. Obiektyw jest znacznie lepszy na f0,95 od Canona 50 mm f/1,4 na f/1,4. Min nie daje charakterystycznych "motylków" przy światłach. Sprawa przydatności obiektywu przy określonych jego parametrach wygląda tak, że jak się przyda, to jest przydatny. Co wielekroć pisałem, rozdzielczość określana dla spadku kontrastu do 50% kontrastu oznacza, że majstrując na kompie przy obrazach możemy (nie zawsze...) dostać 2 razy więcej linii np na milimetr.Niestety, sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, bo parametry zdjęcia nie są określone. Wiele razy widziałem na poważnych wystawach zdjęcia, gdzie nie ma punktu ostrości,bo są to zdjęcia otworkowe,ale także np zrobione jakimś XIX-wiecznym obiektywem jednosoczewkowym itd. Oczywiście, że obiektywy tego typu mogą rozszerzyć możliwości fotopstryka. Inna sprawa, że ludność mocniej pociąga płytka GO, niż ekspozycja. Tymczasem płytką GO uzyska się większym formatem. Średniego formatu dla cyfry nie ma jest średni format cyfrowy. Dlatego uważam, że to sprzęt, który co prawda przydaje się równie często, jak w warsztacie mechanicznym drewniany młotek, ale ów młotek warto mieć, a jasny obiektyw tym bardziej, choć wymaga (znacznie) większych umiejętności niż przywołany drewniany instrument. Bardzo dobrze, że się cos takiego pojawia.
Niedawno była dyskusja o 50 0.95 na mały średni format. W międzyczasie byłem na plenerze i poczyniłem kilka fot. Owszem winietuje ale nie mechanicznie i z powodzeniem można wyciągnąć winietę do zera czego w portrecie zazwyczaj nie robię bo lubię ten spadek światła. Dość powiedzieć, że tu nie było żadnej korekty winiety ani z body ani w postprodukcji. Nie wydaje mi się, żeby był to poziom znacząco większy od wielu współczesnych szkieł natywnych do bezlusterkowców.
link
i crop 100%
link
Mogę dodać, że bezsprzecznie są szkła o ciekawszym bokeh ale w mojej ocenie TTAtrisan 0.95 oferuje bardzo dużo jak na dzisiejsze standardy. Zdecydowanie polecam. Bałagan w narożnikach spowodowany krzywizną pola ostrości czasem przeszkadza ale w wielu przypadkach daje fantastyczne mięcho szczególnie w bliskim planie. Na duży plus w porównaniu z innymi ultra jasnymi szkłami - nie boi się ostrego światła. No i przydaje się elektroniczna migawka bo wiele zdjęć zrobiłem przy 1/16000s
@Stivenson
Chyba sam nad czymś płakałeś, bo ja sobie nie przypominam. Po prostu patrząc na wymiary i wagę Nikkora pierwsza moja myśl była taka, że to jakaś fajna tańsza stałka, a nie szkło za 17k.
@Cichy, chyba pomyliłeś wątki i swój post chciałeś wpisać tu : link
@dARTi, fajny portret :-)
Ten TTAtrisan wygląda na całkiem ostre szkiełko.
@Jarun
Pewnie w teście na Optyczne by się okazało, że wcale ostry nie jest. Ale w tym rzecz, że to co jest "użyteczne" bywa bardzo różne od tabelek testowych :)
@dARTi
Jak zawsze solidne użycie sprzętu :) Dobrze wiedzieć, że te szkła kryją tak "bezproblemowo" 44x33mm i to z ładnym zachowaniem detali (może nawet zbyt dużym :D). Przy tym kadrze nie wiem czy szkło bardziej bokeszące by dało korzystniejszy obrazek, mogłoby być wręcz za dużo akcji w tle :D
@Stivenson
Kiedyś za tyle można było dorwać Pentacona 50/1.8, a jak się dobrze poszukało to Takumara 50/1.4. Teraz to nie wiem. Chociaż sam niedawno dorwałem w podobnych pieniądzach Canona 50/1.2LTM, ale to szkło którego nie mogę jakoś otwarcie polecać, bo jest trudne w obyciu bez mocnego dodawania kontrastu w obróbce.
@qqrq napisał:
„Pewnie w teście na Optyczne by się okazało, że wcale ostry nie jest. Ale w tym rzecz, że to co jest "użyteczne" bywa bardzo różne od tabelek testowych :)”
Otóż to !
Ja się z tym w 100% zgadzam !
:-)
@darti
Piękna pieguska i portret oczywiście. :D
@qqrq
Nadal pentacona widać po 150-200zł
Mam Super Takumara 7 50 1,4 elementowego co prawda i to jest świetne szkło. Z 7 lat temu dałem 300zł a teraz to 600-800zł. Mam kilka szkieł Canona FD, Yashinona, Pentaxa, nikkora. Ostatnio zachwyciły mnie zdjęcia z Olimpusa na m42. Szukam kilku szkiełek Cóż mogę powiedzieć tekie chińczyku jeszcze nie mają podejścia. No może Laowa dobrze kombinuje.
@cichy
Już dobrze :)
@Jarun
Nie, nie pomyliłem.
@dARTi:
"i crop 100%"
Co rozumiesz przez crop 100%?
Crop 100%... U mnie się powiększa. Faktycznie wygląda ciut zagadkowo wobec powiększenia. Focia,gdzie starałem się trafić w oko:
link
Inna sprawa,czy trafiłem :-)
@Negatyw
"@dARTi:
"i crop 100%"
Co rozumiesz przez crop 100%?"
Być może źle to interpretuję/nazywam. W LR jest podgląd 1:1 i ten wycinek to właśnie obszar tego podglądu. Powinienem to nazwać inaczej?
Crop 100% u mnie jest jak daję do kosza.
@dARTi
Alez mocny ten portret, robi wrażenie. Wow.
@baron13 :) dopiero z czasem dopatrzylem się że to inne firmy.
Fajnie by było jakby Optyczni zechcieli się wypowiedzieć gdzieś co myślą o różnych konstrukcjach i na ile się one różnią, bo różnica kilku soczewek czy grup to nie zawsze ma znaczenie.
Ten pierwszy kot fajnie wygląda, nie mogę oceniać bo nic mi się nie podoba, u Ciebie bokeh taki miękki że aż gaussowy, a u dARTi tak ostry że aż oczy kroji.
A wszystko podobne soczewki...
Zorki kopiowal w okresie po 2 wojnie światowej Leike na żywo a Leika czy Zeiss musieli robić obiektywy inaczej bo ktoś miał patent na soczewkę 4 elementowa załóżmy, więc drudzy zrobili 3 elementwa.
Ps. Oglądając Adama S. na yt trafiłem na inny kanał, Fotografia Analogowa, gość też mega zakręcony i super opowiada, On właśnie o tym mówi jak ktoś chce szczegółów.
Teraz tak sobie myślę, że wielkość tego wycinka którą widzę na ekranie będzie zależna od rozdzielczości monitora na którym pracuję bo 1:1 pokazuje rzeczywistą rozdzielczość zdjęcia jak mniemam. No więc taki wycinek widzę w podglądzie 1:1 w LR na monitorze 4K. Wykropiłem zatem tyle ile widzę w tym podglądzie i zapisałem jako osobne zdjęcie dla ukazania detalu bez pobierania zdjęcia oryginalnego w pełnej rozdzielczości. Jak tego nie nazwać pokazuje przybliżenie z detalem.
Kilka słów refleksi o tzw "dzisiejszych czasach". Focia:
link
i jej wycinek.
link
Zbliżenie,jak w malarstwie, pokazuje "ślady pędzla". Otóż w podręczniku do plastyki z czasów komuny, jak mi się zdaje, był opisany ów rytuał z wystaw malarskich, czyli naprzemienne oglądanie obrazu z bliska i z dystansu. Jakby ktoś nie wiedział chodzi o to by ocenić rezultaty stosowania technikmin nakładania farby.Podchodzimy blisko i można sprawdzić co w jakimś miejscu zrobił malarz, np rozmazał palcem, czy trzonkiem pędzla farbę, dodał drobiny czystego koloru i z dystansu oceniamy jak to zadziałało.
Otóż: obraz jest przeznaczony do oglądania z pewnego dystansu. Z bliska widzimy maźnięcia, z daleka, to, co one mają pokazać. Nie ma zadnego powodu,by ze zdjęciami było inaczej. Jeśli porównamy dwie focie, to na powiększonej na przykład koci nos leży wyraźnie poza GO.
Nie,to kompletna pomyłka, ze zdjęcia ogląda się dziś w necie, bo na wystawach jednak nie można, raz w wielkości ekranowej, raz w 1:1 i na podstawie 1:1 równa się fotografa z ziemią.
To także kompletna pomyłka w przypadku oceniania sprzętu. Pamiętam lamenty,gdy pojawiły się lustrzane Samyangi. Cóż, ludność nie potrafiła ustawić ostrości i na tej podstawie twierdziła, że to obiektywy do du... Lecz po ustawieniu ostrości w 1:1 dalej daje się coś wypatrzeć. Tyle, ze po przeskalowaniu do użytkowej wielkości, zdjęcia potrafią być doskonałe.
Jest taki stały problem i w technice i w nauce: rozumieć dane. Oczywiście, spodziewam się, zresztą widać, że rozdzielczość mojego Mitakona 50 mm f/0,95 w liniach na milimetr będzie zapewne na f/0,95 zła. Tyle, ze przy tej złej rozdzielczości mamy szanse na świetne zdjęcia. Warto sobie uświadomić, że na stronie internetowej będą je oglądali właściciele komórek z zerową wiedzą, że istnieje parametr "rozdzielczość" i nawet nie przyjdzie im do głowy zastanawiać się jaki jest związek sprzętu z tym co widzą .
W malarstwie warto oglądać z różnych odległości z nieco innego powodu. Z bliska nie zobaczysz detalu ale dostrzeżesz sztuczki jakimi artysta budował złudzenie np realizmu. Plamka czystej bieli w oku, na czubku nosa czy na ustach ożywia piękne ale martwe dzieło. Taka kropka nad i. Ale to z daleka widzisz piękno a z bliska plamy. W fotografii można powiedzieć, że też nie warto oglądać z bliska bo obraz nieostry. O ile faktycznie nieostry. Są za to wystawy na których widnieją ogromne wydruki składane z wielu ekspozycji. Z daleka jest to panorama miasta np ale można podejść bliżej i zobaczyć co kto ma w oknie. Uwierz, że taka panorama przyciąga widza na znacznie dłużej niż zwykłe zdjęcie o jakości banera reklamowego które oglądać można jedynie z daleka. A czyż nie o zatrzymanie widza na dłużej nam chodzi? Każde zdjęcie powinno mieć jakiś haczyk na widza. Może być kiepskiej jakości jeżeli jest dobre/ciekawe/wartościowe itp. Ja takich nie umiem robić. Może być wyjątkowo ładne albo wyjątkowo brzydkie. Może prezentować kogoś wyjątkowo ładnego albo brzydkiego. Ja takich wyjątkowych też nie umiem. Ale zdarzyło mi się zrobić właśnie takie niepoprawne wg. teorii którą uparcie forsujesz i to właśnie one na wystawie wzbudzały największe zainteresowanie oglądających. I o ile pozostałe zdjęcia wszyscy prawilnie oglądali z daleka to do tych konkretnych podchodzili. I wiesz co Baronie? Nikt im nie wlepiał karnych kutasów za to, że nie znają się na oglądaniu zdjęć. I wiesz co? Taki wydruk w formacie 50x70 wygląda magicznie bo widzisz tę przepaść pomiędzy nieostrością a detalem który możesz zgłębiać nawet z bardzo bliska i nadal nie jesteś zawiedziony, że to iluzja. Jeśli zatem pozwolisz popełnię czasem takie fotograficzne faux pas tak zwyczajnie dla przyjemności i dlatego, że mogę. Aha - jeszcze jedno. Siła tego detalu widoczna jest właśnie na dużym wydruku oglądanym w sposób którego nie tolerujesz. A w internecie? Nie widać dokąd nie dorzucisz powiększenia ale to nie to samo.
Nie wiem, czy kolega dARTi miał na myśli m.in. ten obraz Vermeera [ link ], ale całkowicie się z nim zgadzam.
Im więcej "warstw" ma dzieło, tym zwykle lepiej - zastanawiam się, czy ktoś z nich wpadł na pomysł, że spękany z czasem werniks może posłużyć do "postarzania" postaci?
Ja lubie podchodzić i przyglądać siez bliska, a nawet z lupa, by właśnie znalesc poziom na którym zanika ostrość czy szczegół.
A to jest fajna zagadka, czy autor tworząc coś bierze pod uwagę czas, długi czas, 100 lat, itp. Wpływ środowiska, atmosfery, wojny, transport.
Albo jak właściwe jest ocenianie działa, np. tego popekanego, czy autor by chciał coś takiego pokazać i się pod tym podpisać?
I jak teraz to odnowić? Doprowadzić do stanu w dniu pierwszym.
BlindClick: "I jak teraz to odnowić? Doprowadzić do stanu w dniu pierwszym."
Zdaje się, że w latach 70-tych wśród historyków sztuki sporo na ten temat dyskutowano. Np. czy odbudować zabytki całkowicie zniszczone po wojnie (jak np. Monte Cassino)? Albo co zrobić z jaskiniami w Lascaux i Altamiry? Zamknąć na trzy spusty i udostępniać (cyfrowe) kopie?
PS
A czy nietrwałość dzieł sztuki nie jest ich właściwą cechą?
Jest :)
A może wiesz czy ktoś robił badania wśród artystów na temat wpływu czasu na ich twórczość? I jakie jest ich podejście do tego.
Bo teraz już mamy dużo 100-300 letnich dzieł, więc jak ktoś coś robi to powienien brak pod uwagę że za 300 lat będzie to na zaszczytnym miejscu.
Ciekawi mnie to teraz.
Patrząc na Leike na do wpadłem, teraz są śmieszni sprzedając po 200szt, ale za 100 lat będzie chodzenie jak przykładowo po Fallaucie i znajdowanie perelek.
Nie mam pojęcia, ale zdaje się, że wszyscy mamy wryte w hipokamp Horacego "Non omnis moriar"?
Który obiektyw brać Meike 50mm f0,95 czy TT artisan 50mm f0,95?? Ktoś się orientuje jakie są różnice, który byłby bardziej ostry, z lepszymi parametrami? Z góry dzięki za podpowiedź, bo mam zamiar kupić taką jasną 50-tke