Polowanie na Perseidy czas zacząć!
Pierwsze meteory z roju Perseidów widać na naszym niebie już w połowie lipca, ale największy spektakl zaczyna się dopiero w sierpniu. Wtedy zdecydowanie warto już wyjść na obserwacje, a swoje aparaty z jasnymi, szerokokątnymi obiektywami wycelować w niebo.
Zjawisko meteoru powstaje, gdy w ziemską atmosferę z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę wpadnie drobina kosmicznego pyłu. Jej energia kinetyczna jest tak duża, że jest w stanie zjonizować szeroką na kilkadziesiąt metrów i długą na kilkadziesiąt kilometrów kolumnę gazu. Zjonizowany gaz z czasem rekombinuje, a przez to wysyła fotony - mówiąc prościej świeci. Taka świecąca kolumna gazu jawi się naszym oczom jako "spadająca gwiazda".
Meteory nie pojawiają się na niebie przypadkowo. Najwięcej widać ich na naszym niebie wtedy, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Meteory z tego roju zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy.
Bolid czyli jasny meteor z roju Perseidów sfotografowany podczas wysokiego maksimum w roku 2016. |
Perseidy są dużym i znanym rojem, którego meteory możemy obserwować od 17 lipca do około 24 sierpnia. Wysokie maksimum aktywności tego roju, w którym zwykle widać około stu „spadających gwiazd” na godzinę, występuje co roku około 12 sierpnia.
Choć Perseidy wybiegają z konkretnego miejsca na niebie znajdującego się na pograniczu konstelacji Perseusza, Kasjopei oraz Żyrafy, to widać je na całym niebie.
Według International Meteor Organization (IMO), w tym roku, szerokiego i tradycyjnego maksimum aktywności omawianego roju oczekujemy około godziny 3 w nocy z 12 na 13 sierpnia. To bardzo dobra wiadomość dla obserwatorów w Europie. Niestety są i złe wieści. W tym roku maksimum praktycznie dokładnie pokrywa się z pełnią Księżyca, która wypada właśnie 12 sierpnia. Jasny blask Srebrnego Globu uniemożliwi obserwacje najsłabszych zjawisk i zmniejszy obserwowane liczby godzinne kilkukrotnie.
![]() Dwa jasne Perseidy uchwycone na jednym zdjęciu podczas maksimum z 2016 roku. |
Meteory najlepiej obserwować z ciemnego miejsca oddalonego od świateł miejskich. Do obserwacji warto się przygotować. Warto więc zaadoptować wzrok do ciemności. Gdy nasze oczy odpoczną od światła przez około 10–15 minut, łatwiej będzie nam zauważyć słabsze meteory. Obserwacje można prowadzić siedząc na wygodnym leżaku lub leżąc na materacu czy karimacie. Nie trzeba patrzeć w jakimś konkretnym kierunku, bo meteory widać na całym niebie. Warto więc wybrać tę część nieboskłonu, która jest najciemniejsza i najmniej zasłonięta drzewami czy budynkami i jednocześnie taką, w której nie ma Księżyca. Potem wystarczy tylko spokojnie wodzić wzrokiem na niebie i wypatrywać meteorów.
Na portalu Optyczne.pl zachęcamy nie tylko do obserwacji tych ciekawych zjawisk, ale także do ich uwiecznienia. Jest to naprawdę proste. Wskazówki na temat tego jak fotografować meteory można znaleźć w artykule pt. „Złapać spadającą gwiazdę cyfrówką”.
Jasny meteor z roju Perseidów 2016 |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Przy robieniu astrofoto zawsze coś wpadnie, a to meteor, a to irydium. Choć irydium jest wolniejsze, jak przystało na satelitę. Fajne możliwości pod względem długości czasu wykonywania fotografii oraz zachowania punktowego obrazu gwiazd daje o-GPS Pentaxa, a dla krótkoogniskowych obiektywów czas wykonania zdjęcia może nawet wynosić 5 min. Co do wykonania zdjęcia, to oczywiście przejście w tryb LV i sterowanie pilotem lub smatphonem. Oczywiście warto to wszystko potraktować zabawę i nie nastawiać się, że od razu wszystko wyjdzie, część rzeczy trzeba samemu wyeksperymentować i pamiętać, że przelot meteoru jest określony tylko i wyłącznie pewnym prawdopodobieństwem. Dlatego miłej zabawy dla wszystkich miłośników nocnego nieba i fantastycznych zdjęć!
Tak , zawsze cos wpadnie - a najwjecej to satelity .
Świetnie się składa, że 12 na 13 sierpnia to piątek, będzie można zarwać nockę.
Widać nie czytałeś że będzie pełnia wtedy, lepiej kilka dni wcześniej lub później się rozstawić.
Pełnia pełnią, ale Księżyc jest widoczny raczej po południowej stronie nieba, a Perseidy głównie w rejonie Kasjopei, czyli po północnej. Fakt: lepiej spróbować z tydzień wcześniej, jeżeli pogoda pozwoli (chmury), i tak właśnie się nastawiam. Balkon mam od północy, więc może coś się uda?
Soniak10 - w zasadzie nic co napisałeś się nie zgadza. Perseidy widać na całym niebie, nie tylko na północy. A Księżyc w pełni na południowej stronie nieba i tak rozświetla całe niebo na tyle mocno, że uniemożliwia stosowanie dłuższych czasów albo bardziej otwartych przysłon, a to redukuje szanse na obserwacje i sfotografowanie najsłabszych zjawisk.
@Arek, Ty to jednak wiesz, jak "dotrzeć do ludzi": po takim wpisie to nie pozostaje mi nic innego, jak powiedzieć "Nu, pagadi!" i rozłożyć się w przyszły weekend na noc ze sprzętem na balkonie. 😃
Jeśli ktoś jeszcze nie wie to uprzejmie ze wstrętem donoszę, że w przyszły piątek, czyli 05. sierpnia, Księżyc zajdzie o 23:08 a pogoda ma być pogodna, czyli raczej bezchmurna. Znaczy się - idealne warunki na łowy Perseidów.
I to by było na tyle 🙂
Przez ostatnie dwa lata to mi tylko samoloty wpadały. Za to w 2018 to ładnie dawały ale nie miałem doświadczenia i tylko gdzieś w rogu kadru były. A w 2020 to mnie wściekłe dziki chciały zjeść.
Generalnie fajne zdjęcia, choć gwiazdy nie wyszły punktowe. Za to ładnie widać na zdjęciu przede wszystkim 2, a także i 4 M31 w Andromedzie i M33 w Trójkącie. Stąd wygląda, że obiektyw wycelowany był w północno-wschodnią o tej porze roku część nieba. Jak będę miał wenę i będę na siłach, to sprzęt ustawię i też spróbuję coś śmignąć, a nóż, widelec wyjdzie coś fajnego.
Niestety: przyszły chmury i ze zdjęć nici. 😞