Voigtlander Color Skopar 20 mm f/3.5 SL II Aspherical - test obiektywu
7. Koma i astygmatyzm
Astygmatyzm wygląda tutaj tak ładnie, że pokusiliśmy się o wykonanie specjalnego wykresu aby go zobrazować. Poniżej mamy więc wykres rozdzielczości uzyskany na podstawie jednej z dwóch tablic rozdzielczości, które zostały użyte w teście. Czerwone punkty pokazują przebieg rozdzielczości w zależności od przysłony oparty o wartości MTF50 wyznaczone na pionowych granicach czerni i bieli. Punkty niebieskie pokazują zachowanie dla granic poziomych.
Widać wyraźnie, że w okolicach maksymalnego otworu względnego astygmatyzm jest ogromny i sięga aż 28%. Wraz z przymykaniem, zgodnie z prawami optyki, jego wartość maleje. Na f/8.0
poziom tej wady jest już niewielki (na poziomie 6–7%), a dla f/11 i f/16 znika całkowicie.
Warto tutaj zaznaczyć, iż fakt nieuwzględniania wpływu astygmatyzmu w wielu testach obiektywów publikowanych w różnego rodzaju mediach, może powodować drastycznie różne oceny tego obiektywu. Rzut okiem na powyższy wykres pokazuje, że gdyby, wzorując się na innych, wziąć do testu tylko pionowe granice, nasza ocena Voigtlandera byłaby zdecydowanie wyższa, bo przecież nawet na maksymalnym otworze osiągałby on wyniki na poziomie 35–36 lpmm.
Spójrzmy teraz jak wygląda koma.
Trudno tutaj być zadowolonym. Na maksymalnym otworze względnym wada ta jest widoczna w rogu matrycy APS-C/DX, a w rogu pełnej klatki jest ogromna. Po przymknięciu przysłony o jedną wartość EV, sytuacja w rogu APS-C/DX poprawia się znacząco, ale w rogu pełnej klatki nadal pozostaje zła.
Gdy obiektyw w tak słaby sposób koryguje dwie podstawowe wady pozaosiowe, trudno oczekiwać dobrej jakości obrazu na brzegu kadru…