Zapraszamy do naszego cotygodniowego zestawienia najciekawszych plotek z branży.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
5.6/300-600
Wg nieoficjalnych źródeł, Canon opracowuje pełnoklatkowy obiektyw RF 300-600 mm f/5.6L IS USM. Jego cena ma wynieść mniej niż 10 000 USD.
Coś dla miłośników patentów
Wśród wniosków patentowych złożonych jakiś czas temu przez Canona, można znaleźć dwa opisujące standardowe obiektywy zoom:
- 24-70 mm f/4-7.1,
- 28-70 mm f/4-7.1.
Fujifilm
Następca X-T30 II
Pewne anonimowe źródło twierdzi, że już niedługo Fujifilm pokaże następcę bezlusterkowca X-T30 II. Najwyraźniej nie był nim model X-T50, zaprezentowany w maju zeszłego roku.
Hasselblad
X2D II i 35-100 mm
Do sieci wyciekło zdjęcie przedstawiające aparat Hasselblad X2D II z obiektywem 35-100 mm f/2.8-4. Premiera obu ma się odbyć już w najbliższy wtorek, 26 sierpnia.
Leica
M11-V
Do sieci wyciekła częściowa specyfikacja Leiki M11-V, czyli modelu który zaoferuje wizjer elektroniczny, przy jednoczesnym usunięciu dalmierza.
Nieznana chińska marka
1.4/35-50
Mówi się, że jedna z chińskich firm może w przyszłym roku wypuścić na rynek nietypowy, bardzo jasny zoom o stałym świetle f/1.4. Póki co nie wiadomo o którego producenta chodzi, ale prawdopodobnie jest nim Viltrox.
Nikon
Zr
Podobno już 10 września Nikon zaprezentuje nowy produkt. Plotka głosi, że będzie to model Zr – kamera oparta konstrukcyjnie o model Z6 III, ale z obudową zaprojektowaną przede wszystkim z myślą o filmowaniu. Oznacza to np. brak wizjera, czy „pudełkowy” kształt korpusu.
OM Digital Solutions
70-200 mm f/2.8 IS PRO
Ponownie pojawiły się plotki na temat nadchodzącego obiektywu 70-200 mm f/2.8 IS PRO. Jego premiery możemy się spodziewać w ciągu jednego lub dwóch miesięcy.
Ricoh
GRIV Monochrome
Mówi się, że zaprezentowany niedawno kompakt GRIV ma się w niedalekiej przyszłości pojawić również w wersji z monochromatyczną matrycą światłoczułą. Nie wiadomo, czy będzie to ten sam sensor, co w lustrzance Pentax K-3 III Monochrome.
Sigma
135 mm f/1.4
Ta informacja pojawiła się już wcześniej w plotkach, jednak ostatnio wyraźnie zyskała na wiarygodności. Chiński oddział Sigmy zapowiedział bowiem premierę nowego obiektywu, która odbędzie się 9 września. Najprawdopodobniej chodzi tu o bardzo jasną portretówkę 1.4/135.
Jak podają źródła plotek, nowy obiektyw ma ważyć 1320 gramów i oferować 105 mm mocowanie filtra. Dostępny będzie z mocowaniami L-mount i Sony FE.
Kolejne dwa szkła
Podobno czekają nas jeszcze dwie premiery, o których zresztą też się już mówiło. Mowa tu o stałce 1.2/35 II oraz zoom-ie 20-200 mm, który ponoć ma się charakteryzować światłosiłą f/3.5-6.3.
SG Image
85 mm f/1.8
Wygląda na to, że już wkrótce chińska marka SG Image zaprezentuje obiektyw AF 85 mm f/1.8 z mocowaniem Sony FE.
Viltrox
Szerokokątna stałka
Podobno Viltrox ma w planie poszerzyć swoje portfolio stałek APS-C o model ultraszerokokątny. Nie wiadomo jakimi parametrami będzie się charakteryzować, ale ma ponoć oferować ogniskową krótszą niż 12 mm.
jako pierwszy (?) pozdrawiam czytelnikow i redaktorow optyczne.pl
Viltrox zapewne czymś zaskoczy;
czekam na 1.2/35 do Nikona...
Ciekawe w jakiej cenie będzie ta Sigma 135/1.4. Jeśli w podobnej do 200/2, to będę żałował, że nie poczekałem i wydałem sporą kwotę na portretówkę o równie unikalnych parametrach, ale bez AF...
Zamiast 35-50/1.4 wolałbym 55-85/1.4, byłby idealny na koncerty i festiwale :)
Ten Canon 24-70 mm f/4-7.1 to pod średni format? Canon ma średni format?
Dużo ciekawych zapowiedzi. Sigma 135, Leica bez dalmierza, filmowy Nikon Zr, Hasel z zapewne poprawionym AF i szkiełko o ciekawym zakresie 35-100 mm i niezłej jasności.
Czy szkło o parametrach 85/1.8 to najpopularniejszy typ obiektywu na świecie?
@Jacek_Z
"Czy szkło o parametrach 85/1.8 to najpopularniejszy typ obiektywu na świecie?"
Z pełnoklatkowych obiektywów do Sony zdecydowanie tak :)
ogniskowa / przysłona / liczba modeli z AF
24mm / f1.4 / 3
24mm / f1.8 / 3
35mm / f1.4 / 7
35mm / f1.8 / 3
50mm / f1.4 / 6
50mm / f1.8 / 5
55mm / f1.8 / 3
85mm / f1.4 / 10
85mm / f1.8 / 13
Ten SG-Image to będzie 14-ty(!) obiektyw AF FE 85/1.8 :)
Wychodzi na to, że 85-ki wypierają 50-ki :P
> na temat nadchodzącego obiektywu 70-200 mm f/2.8 IS PRO
można dodać, że jest już od dawna 40-150/2,8 PRO, całkiem dobry i jakby ciekawszy, bo ten z plotek to coś jak 140-400 w fufu, średnio zajmujące, zwłaszcza na szerokim końcu, trochę wąskim jednak; już nowa wersja 75-300 mm byłaby miłym zaskoczeniem; a 75-300 mm f/4 byłoby ekscytujące i mogło by być nawet PRO.
@JdG
"bo ten z plotek to coś jak 140-400 w fufu,"
Bo to będzie kolejny rebrand pelnoklatkowego szkła, najpewniej Sigmy 70-200 2.8 DG DN. Przecież w zakresie optyki OMDS niczego sensownego praktycznie nie pokazał, bo albo zrealizował jeszcze projekty Olka, albo odświeżał istniejące konstrukcje, albo właśnie dawał pelnoklatkowe szkła Sigmy.
LarsikOwen: "Ten Canon 24-70 mm f/4-7.1 to pod średni format?"
Albo zwyczajnie wyrobili patentową normę roczną i teraz idą na akord.
Roadmapa om system wskazuje bardziej na cos co sie zaczyna od 40-50mm
Gdzies tam widzialem wczesniej plotki ze to ma byc 50-200 z wbudowanym tc i slusznymi gabarytami
Ale jak to ma byc rebrand pelnoklatkowej sigmy no to bardzo slabo
"Ten Canon 24-70 mm f/4-7.1 to pod średni format?"
Moim zdaniem to patent taktyczny.
Canon takim patentem blokuje chińskich producentów przed konstrukcjami typu "zoom" o światłosile > 2,8.
"..aparat Hasselblad X2D II z obiektywem 35-100 mm f/2.8-4"
Hm..to może być przełom dla AF Hasselblad' a i mieć AF skojarzony z Lidar'em.
Stąd reporterski zoom.
Bez względu na czym będzie polegał rozwój II generacji Hasselblada, to
moim zdaniem, społeczność fotograficzna wstrzyma oddech, ...bo DJI ..wyssie resztki tlenu z atmosfery.
Ów ew. rebrand to jakiś despekt dla użytkownika/marki? Czy słychać jakiś jęk zawodu wśród braci związanej z Nikonem, że używają starych konstrukcji Tamrona? Coś się stało wielkiego? Odsądzany tu o czci i wiary OM 150-600 stracił sporo ze swego podatku od nowości, ale jest nadal droższy od Sigmy i nadal jest sprzedawany...
BTW - test Sigmy 2.8/70-200 DN wypadł więcej niż dobrze, więc nawet gdyby OMDS zdecydował się zaoferować ogniskowe spoza 'roadmapy', to użytkownicy wzbogaciliby się o porządne szkło...
Molon: "Bez względu na czym będzie polegał rozwój II generacji Hasselblada, to
moim zdaniem, społeczność fotograficzna wstrzyma oddech, ...bo DJI ..wyssie resztki tlenu z atmosfery."
W wyższych sferach jest tak mało tlenu, że my - chodzący po ziemi - i tak tego nie zauważymy. Co najwyżej jakiś Ikar dostanie hipoksji...
Dobre! :D
"Najprawdopodobniej chodzi tu o bardzo jasną portretówkę 1.4/135.
Jak podają źródła plotek, nowy obiektyw ma ważyć 1320 gramów i oferować 105 mm mocowanie filtra."
Wciąż zastanawiam się, jak Sigma chce przy takich parametrach zejść z wagą do 1320 gramów, skoro Sigma 105/1.4 waży 1645 g. Może tak po Sigmowemu, czyli prawie 135mm i prawie f1.4. Do tego winieta 3 EV i rozogniskowane krążki światła mocno ścięte w rogach :P
A może po prostu będzie to 135mm f1.6, zawsze to krok przed konkurencją :)
> Ów ew. rebrand to jakiś despekt dla użytkownika/marki? [JarekB]
Sigma to akurat świetna marka, więc "rebrand" z niej też powinien być dobry; tu pewnie chodziło o stwierdzenie faktu wykorzystania cudzego układu optycznego; aczkolwiek jak to ma być seria PRO, to pewnie w istocie nie będzie to "rebrand", tylko adaptacja układu Sigmy;
tak czy owak, akurat zoom 70-200 mm jest mało interesujący, stąd rozczarowanie.
@JarekB
"Ów ew. rebrand to jakiś despekt dla użytkownika/marki?"
Nie, raczej znak, że R&D to tam już raczej żadnego nie ma. Ostatnie premiery teleobiektywów zmiennoogniskowych pod marką OM to są właśnie pelnoklatkowe Sigmy, niwelujące potencjalne zalety mniejszego koła obrazowego.
@lord13
No i co z tego wynika, że R&D jest skromne/niewielkie, a rebrandowany zmiennoogniskowy obiektyw niweluje 'potencjalne zalety mniejszego koła obrazowego'?
Jestem rozczarowany plotką o 1.4 35-50 jeśli się zmaterializuje. Co to w ogóle za zakres? To powinien być "prawdziwy" zoom standardowy w zakresie 40-55 mm, no może do 58 mm żeby zadowolić wszystkich wychowanych na biotaropochodnych Heliosach 44 ;-)
Bahrd
...z przypadku Ikara ....NASA wyciągnęła wnioski...i wyniosła ponad atmosferę 14 Hasselblad' ów, (12 ciągle jest na Księżycu) właśnie po to, żeby każdy, kto chodzi po ziemi ..na Ziemi, mógł zobaczyć...
@Szabla - co się dzieje z klubkm.pl?
> Ostatnie premiery teleobiektywów zmiennoogniskowych pod marką OM to są właśnie pelnoklatkowe Sigmy, niwelujące potencjalne zalety mniejszego koła obrazowego.[lord13]
początek jest w porządku, ostatnie długie M.Zuiko - wyjąwszy 40-150 mm 2022) i 90 Macro (2023), to faktycznie 2 najwyraźniej Sigmy (nieco zmodyfikowane, co prawda): 150-600 i 100-400 II;
natomiast teza o niwelowaniu jakiś zalet tych obiektywów jest bzdurna, świadczy o zaciekłości w nienawiści do Olympusa chyba tylko; jest wręcz przeciwnie, bo adaptacja fufu na mniejszą matrycę robi głównie 2 rzeczy: 1. - zmniejsza kąt widzenia obiektywu, co w wypadku długich obiektywów jest sporą zaletą, 2. - obcina obszar wad optycznych, co też jest sporą zaletą.
Molonie, wtedy to były Szwedy... ;) Teraz po ISS wala się jakiś tuzin Z9.
Swoją drogą - ciekawe kto i co weźmie na Księżyc następnym razem?
200 f2 od Fuji i Sigmy różnią się masa niesamowicie.
Więc jakos można. ;)
Rebrandy, tak teraz mamy, niby dbamy o Co2 a każde mocowanie jest zamknięte, mniej lub bardziej, Sony tylko trochę, Canona całkowicie.
Sigma 200 f2 nie występuje pod Z.
Kiedyś były obiektywy niezależne do każdego systemu a teraz to się nazywa rebrand. Są rebrandy autoryzowane, że np. Tamron albo tolerowane, czyli Sigma do RF-S.
Lol.
Podpięcie obiektywu FF pod u43 niweluje wady optyczne, fakt ale niweluje też przewagę wagomiaru.
Wiec jaki jest sens podpinać obiektyw u43 pod obiektyw FF?
Gdyby zmniejszyli obiektyw to mielibyśmy postęp a tak to krok w bok.
Zmieszanie kąta, wykropowac można zawsze.
@Bahrd
Nikon -> link
link
link
@RobinsonR66
Nie wiem, ale od dzisiaj już działa.
Takie pytanie uwaga, co zamkniętości bagnetu Cwanona: ale jest Sigma 17-40. Nie wiem, czy tam wszystko działa, ale wątpię żeby sprzęt był nieużywalny, obstawiam że przynajmniej działa "prawie wszystko". Z tego punktu widzenia, to brak mocowania w kolejnych obiektywach Sigmy co najbardziej mnie boli, 200 mm f/2, wygląda na efekt jakiejś wojenki między koncernami. Obawiam się, że powinniśmy pytać raczej o proporcje złej woli po stronach konfliktu, nie sądzę, że winien jest jeden. Tu niestety, przykład, że bywa, za konkurencję płacą klienci.
A jeszcze opowieść o taktyce użycia sprzętu. Obskakiwałem imprezę we wrocku i spotkałem tam człowieka z Sigmą 105 mm f/1,4. Mam i wiem, ile waży. I dlatego nie wziąłem. Poza tym założyłem, że focę póki jest dość światła. Otóż w pewnym momencie lunęło. jak się wypogodziło słonku było za nisko i...
Była taka możliwość, można było walnąć sprzęt w jakimś press-roomie, można było zostawić u znajomych. I jak się zrobiło ciemno, ciemne obiektywy zostawić, a wziąć jasny. W ogóle, w dawnych, czasach na film, to poradniki poradzały zaplanować wyprawę fotograficzną. Obmyśleć, czym przewieźć, co, gdzie, wiedzieć wcześniej co będziemy focić. Okazało się, że można było przywieźć tam nawet studyjne lampy błyskowe z softboxami. Można było znaleźć kąt, gdzie to się dało ustawić.
Piszę to wszystko dla ilustracji, że współcześnie lwia część decyzji sprzętowych ma u korzeni założenie, że focimy tylko przy okazji, że niedopuszczalne jest włożenie większego wysiłku. A to oczywiście oznacza, wycięcie możliwości zrobienia wielu zdjęć. No i jeszcze obserwacja. Po raz kolejny usłyszałem tekst "jest ciemno, trzeba robić komórką" :-)
Dzięki, Szabla - takie HULC-e powinny się pojawić jako edycje specjalne!
Baron: "wygląda na efekt jakiejś wojenki między koncernami."
Myślę, że decyzja jest jak najbardziej racjonalna: ♫♪już za chwileczkę, już za momencik ♪♫ konkurencja z China całkiem się rozkręci (w zasadzie, to już jest "in full swing", bo brakuje chyba tylko teleobiektywów?).
Być może wszystkie trzy podejścia do licencjonowania bagnetu wykroją sobie swoje kawałki tortu i już...
@BlindClick
'niby dbamy o Co2 a każde mocowanie jest zamknięte'
Zamknięcie bagnetu wpływa pozytywnie na emisję CO2, bo kupuje się mniej obiektywów - nie ma pokusy zakupu tanich obiektywów od dostawcy X na zasadzie 'jest tani, to se kupie, nawet jezeli optycznie jest średni' ;-).
Bahrd : "...wtedy to były Szwedy" ..sytuacja była bardziej złożona
To była technologia Leica, Hasselblad, Zeiss, Kodak....
Dzisiaj Hasselblad..też jest złożony..Panasonic, Nittoh Inc, Sony (?), szwedzki Hasselblad Natural Color Solution, Leica.....
Hasselblad ma szanse być ponownie na Księżycu z chińską wyprawą załogową - jeszcze w tym dziesięcioleciu. link
Jeśli obiektyw OMDS 70-200 mm f/2.8 IS PRO będzie w cenie poniżej 5000zł oraz jakość obrazka będzie rzeczywiście porządna to może znajdą się chętni. Jeśli nie to nie wróżę sukcesu.
@baron13
"Takie pytanie uwaga, co zamkniętości bagnetu Cwanona: ale jest Sigma 17-40. Nie wiem, czy tam wszystko działa, ale wątpię żeby sprzęt był nieużywalny, obstawiam że przynajmniej działa "prawie wszystko"."
Canon pozwolił firmom trzecim na obiektywy z AF, ale tylko do APS-C i na licencji:
link
Dla FF z AF bagnet RF jest zamknięty, nawet Samyang 85/1.4 AF kilka lat temu musiał zostać wycofany z rynku.
"Z tego punktu widzenia, to brak mocowania w kolejnych obiektywach Sigmy co najbardziej mnie boli, 200 mm f/2, wygląda na efekt jakiejś wojenki między koncernami."
To całkiem możliwe, że Sigma próbuje coś udowodnić Canonowi, tak żeby użytkownicy RF mieli czego żałować. Do tego chińskie firmy, które się dopiero rozpędzają i mamy coraz większy wybór optyki do Sony/Nikona/L-mount/Fuji X, a bagnet RF staje się coraz mniej przyszłościowy, bo natywne obiektywy albo ciemne, albo bardzo drogie. Nawet jak nie nastąpi odpływ użytkowników Canona, to coraz mniej osób zorientowanych w sprzęcie będzie chciało weń wchodzić.
'będzie w cenie poniżej 5000zł'
Na rynku jest tak wiele tego rodzaju jasnych zoomów o zakresie ogniskowych sięgających do 200 o cenie niższej niz 5.000 zł, że można być pewnym, iż OMDS tez się z tym zakresie zmieści.
Najpierw przyjmuje się za pewnik, że premiera będzie dotyczyła obiektywu, któego nie ma na roadmap, potem oczekuje się ceny wzietej z czapy i na tej podstawie mozna już marudzić bez trzymanki.
'bagnet RF staje się coraz mniej przyszłościowy, bo natywne obiektywy albo ciemne, albo bardzo drogie. Nawet jak nie nastąpi odpływ użytkowników Canona, to coraz mniej osób zorientowanych w sprzęcie będzie chciało weń wchodzić.'
Czy ktoś ma dostępne statystyki sprzedaży w podziale na marki z roku 2024 i porównanie do udziałów z 2023? Jeżeli Canon zauwazy jakiekolwiek zagrożenie, to można być więcej niż spokojnym, że mają bardzo, bardzo solidny zapas na marży, aby sobie z tym poradzić.
"RF 300-600 mm f/5.6L IS USM.
Jego cena ma wynieść mniej niż 10 000 USD."
około 35 tys zł za takie coś ?
😅😅😅
Canon to ma poczucie humoru.
@MaciekNorth
te dane nieaktualne
Samych stałek np. 50mm na bagnet Sony E/FE jest spokojnie ponad 20 modeli (zdecydowana większość z AF) można się już "pogubić".
@JdG
"natomiast teza o niwelowaniu jakiś zalet tych obiektywów jest bzdurna, świadczy o zaciekłości w nienawiści do Olympusa"
Po pierwsze nie pisałem nic o niwelowaniu zalet obiektywów, tylko o niwelowaniu potencjalnych zalet mniejszego koła obrazowego, czytaj ze zrozumieniem. Po drugie nie mierz wszystkich swoją miarą, bo nie każdy darzy uczuciami producentów sprzętu foto.
"bo adaptacja fufu na mniejszą matrycę robi głównie 2 rzeczy"
Skoro adaptacja szkieł ff na mniejszy format cechuje się zaletami, to co z twoją wieloletnią narracją o wadach szkieł ff, ich wagomiarze itd.? Po co w ogóle Olympus się silił na projektowanie teleobiektywów na koło obrazowe 22 mm? W takim razie używanie tych tele na ff i opcjonalne cropowanie ma jeszcze więcej zalet?
@vulkanawa, dane jak najbardziej aktualne, przeczytaj uważnie mój post o jakie dokładnie obiektywy chodzi, nie pisałem o wszystkich 50-kach :)
> Skoro adaptacja szkieł ff na mniejszy format cechuje się zaletami, to co z twoją wieloletnią narracją o wadach szkieł ff, ich wagomiarze itd.?
nic, po staremu, obiektywy od 1,5 kg wzwyż dalej nie budzą mojego entuzjazmu (o cenie w ogóle nie będę wspominał), ale Sigma 100-400/5-6,3 ważąca trochę powyżej 1 kg przekształcona w M.Zuiko 100-400/5-6,3 waży tyle samo ale ma zakres widzenia jak coś o ogniskowych 200-800/5-6,3 w fufu, jak na moje potrzeby starczy, szczególnie, że można do tego telekonwerter w razie potrzeby dołączyć;
czyli łopatologicznie: mam obiektyw sięgający w zasadzie końca dostępnych w fufu zasięgów ale w wadze 1 kg i za niecałe 5 tys. PLN; w dodatku zupełnie dobry optycznie.
> W takim razie używanie tych tele na ff i opcjonalne cropowanie ma jeszcze więcej zalet?
tu są 2 kolejne problemy, żeby sobie tak pokropować w fufu, to trzeba by mieć to fufu z matrycą 76 MPx, co się w naturze prawie nie zdarza; poza tym ta Sigma musiałaby podołać takiej matrycy, co nie jest pewne;
no i jak fufu (np. Cwanon) ma jakiś filter anty-aliasingowy (albo inny) to i tak to kropowanie da inny efekt, nawet gdyby matryca miała więcej pikseli.
@JdG
"ale Sigma 100-400/5-6,3 ważąca trochę powyżej 1 kg przekształcona w M.Zuiko 100-400/5-6,3 waży tyle samo"
Ale gdyby to było szkło zaprojektowane na m4/3, to przy tych parametrach miałoby być szansę mniejszym i lżejszym.
"tu są 2 kolejne problemy, żeby sobie tak pokropować w fufu, to trzeba by mieć to fufu z matrycą 76 MPx, co się w naturze prawie nie zdarza;"
60 Mpix jest bez problemu osiągalne, po wycropowaniu zostaje 15 Mpix. Czy to nie ty powtarzałeś przez lata, że 16 Mpix jest w zupełności wystarczające?
"poza tym ta Sigma musiałaby podołać takiej matrycy, co nie jest pewne;"
Ile razy będziesz powtarzać tę bzdurę i ile razy trzeba ci tłumaczyć żebyś w końcu zrozumiał? Skoro ta Sigma daje radę na 20 Mpix na m4/3, to tak samo da radę na 80 Mpix na ff, bo gęstość matrycy będzie taka sama. Co więcej, jeżeli za produkt końcowy przyjmiemy ten sam format prezentacji, to rozdzielczość szkła wyrażona w lpmm może być 2 razy niższa na 2 razy większej matrycy, bo lwph wciąż będzie takie samo.
Szabla: "Hasselblad ma szanse być ponownie na Księżycu z chińską wyprawą załogową - jeszcze w tym dziesięcioleciu."
Biorąc pod uwagę, że LEO na Księżycu zaczyna się - zasadniczo - na wysokości lamperii, to rozgrywka szykuje się zajadła - a że przy tych szybkościach globalna migawka to mus, więc nie spodziewam się czegoś poniżej IMX661! :D
> Ale gdyby to było szkło zaprojektowane na m4/3, to przy tych parametrach miałoby być szansę mniejszym i lżejszym.[lord13]
może, chociaż np. obiektyw 400 mm o jasności ca f/5,6 wyraźnie lżejszy niż 1 kg jest mało prawdopodobny; podobny obiektyw firmy Panasonic waży 985 g, czyli niewiele mniej (chyba już kiedyś o tym pisaliśmy);
> 60 Mpix jest bez problemu osiągalne, po wycropowaniu zostaje 15 Mpix.
tylko, że obraz 15 Mpx jest jednak wyraźnie mniejszy od 20 Mpx (o 1/4);
> Czy to nie ty powtarzałeś przez lata, że 16 Mpix jest w zupełności wystarczające?
owszem, wręcz pisałem, że 12 Mpx wystarcza do uzyskania szczegółowego obrazu (jak dopisze dobra optyka, oczywiście); *baron13* twierdzi, że starcza już nawet 5-6 Mpx i praktyka to też potwierdza; ale 20 Mpx powinien dać sporo większy obraz i do takiego rozmiaru tu się odnosimy;
bo kropować można nawet obraz ze smartfona (jak ma dobry obiektyw), w końcu niektóre mają 64 i nawet 200 Mpx;
> Skoro ta Sigma daje radę na 20 Mpix na m4/3, to tak samo da radę na 80 Mpix na ff, bo gęstość matrycy będzie taka sama.
20 Mpx i 80 Mpx w danym kole obrazowym to zdecydowanie różne wyzwania dla optyki ; sam rozmiar tego koła ma chyba mniejsze znaczenie, zakładając, że to coś w rodzaju fufu lub m4/3, choć to ostatnie musi być siłą rzeczy większym wyzwaniem.
@JdG
"Panasonic waży 985 g, czyli niewiele mniej"
Ale jest jaśniejszy na szerokim końcu.
"20 Mpx i 80 Mpx w danym kole obrazowym to zdecydowanie różne wyzwania dla optyki ; sam rozmiar tego koła ma chyba mniejsze znaczenie"
Co ty za bzdury opowiadasz człowieku. Wyzwaniem dla optyki jest gęstość upakowania matrycy, a ta będzie taka sama dla 20 Mpix w m4/3 i 80 Mpix na ff. Cała reszta twoich wywodów to jakiś bełkot urągający matematyce na poziomie szkoły podstawowej.
I właśnie dlatego optyka do u43 wymaga więcej bo matryce są gęściej upakowane.
To jest akurat minus bo podnosi koszta. I jak cena matrycy spada to opłacalność systemu maleje, optyka pożera różnice.
A obiektyw f2.8 FF podpięty pod u43 daje f5.6.
W momencie robienia zdjęcia tego nie widać ale gdy oglądamy zdjęcie to widać.
To jest dopiero magia.
'A obiektyw f2.8 FF podpięty pod u43 daje f5.6.'
Obiektyw podpięty pod mniejszą matrycę 'ciemnieje'? Jak to? Tyle komentarzy było napisane ileż to więcej światła zgarnia matryca FF (niż m43), a teraz obiektyw zaprojektowany pod FF miałby 'ciemnieć' (a może ściemniać?)? To nawet nie jest magia, to anty-magia.
> Ale jest jaśniejszy na szerokim końcu.[lord13]
jest, nieznacznie dość (2/3EV), można by dodać, że jeszcze o 3 cm krótszy, co pewnie dla niektórych ważniejsze, za to gorszy optycznie w końcowym zakresie, gdzie jest jednak tak samo ciemny/jasny (wedle uznania) - to po prostu różne obiektywy, więc mają różny "wagomiar";
aczkolwiek różnica w wadze rzędu 1/10 nie powala, zatem teza, że taki obiektyw gdyby go projektowano pod m4/3 byłby znacząco mniejszy nie za bardzo się sprawdza, co widać i po innych długich obiektywach m4/3 - z grubsza ważą tyle samo, co obiektywy o takich samych parametrach na inne formaty, widać różnica koła obrazowego tu akurat nie za dużo daje;
a jednak 100-400 mm dla m4/3 to zupełnie innej klasy instrument niż taki sam dla fufu, bo odpowiada to 200-800 mm w fufu (katy widzenia: 12 - 3 st.), a takich obiektywów jest jak na lekarstwo - Cwanon jeden taki ma, ale dużo ciemniejszy (f/6.3 - 9, 2 kg), sama Sigma ma 300-800/5,6, więc deczko jaśniejszy nawet, ale za to ważący prawie 6 kg; zatem łatwo docenić uroki M.Zuiko 100-400/5-6,3 za ca 5 tys. PLN, ciągle jeszcze łatwo przenośnego;
> Co ty za bzdury opowiadasz człowieku. Wyzwaniem dla optyki jest gęstość upakowania matrycy, a ta będzie taka sama dla 20 Mpix w m4/3 i 80 Mpix na ff.
no nie wiem, kto tu pisze bzdury - popatrz na smartfony, obecnie często z matrycami 48 -64 Mpx, maleńkimi, więc tam to masz dopiero gęstość (nawet jak pogrupujesz te piksele po 4); no i sobie radzą jakby coraz lepiej, choć optykę mają niepozorną;
pomijając brak obecnie urządzeń fufu z matrycą 80 a nawet 76 Mpx, to gęstość faktycznie byłaby taka sama, ale już obraz jaki dawałaby takie matryce byłby dramatycznie różny (obraz 80 Mpx jest 4 razy większy, jak łatwo zauważyć);
z codziennych doświadczeń wiadomo, że popularna optyka nie ma problemu z matrycami 20-24 Mpx (i może i trochę gęstszymi), to w wypadku tych o dużej rozdzielczości bywa różnie; jak wady optyczne "zjadają" rozdzielczość optyki i większa gęstość matrycy (ilość pikseli) się marnuje, objawiając się tylko w większej objętości pliku; jak nie wierzysz, to masz "zdjęcia przykładowe" na Optycznych;
> Cała reszta twoich wywodów to jakiś bełkot urągający matematyce na poziomie szkoły podstawowej.
i jak tu nie używać grubych słów , np. takich na ch., jak się wchodzi z kimś takim w dyskusje?
> A obiektyw f2.8 FF podpięty pod u43 daje f5.6.
W momencie robienia zdjęcia tego nie widać ale gdy oglądamy zdjęcie to widać.
To jest dopiero magia.[BlindClick]
tak to magia, choć łatwo ją wytłumaczyć - dostrzega ją tylko BlindClick, zatem to raczej złudzenie.
@JdG
"a jednak 100-400 mm dla m4/3 to zupełnie innej klasy instrument niż taki sam dla fufu, bo odpowiada to 200-800 mm"
Mając opcję cropa, to na ff z tym szkłem możemy mieć zakres 100-800, oczywiście z mniejszą rozdzielczością na długim końcu.
"więc tam to masz dopiero gęstość (nawet jak pogrupujesz te piksele po 4); no i sobie radzą jakby coraz lepiej"
Ale wciąż dużo gorzej od większych formatów, zwłaszcza w zakresie tele.
"jak nie wierzysz, to masz "zdjęcia przykładowe" na Optycznych;"
Oraz pomiary i wynika z nich wyraźnie że obrazek z m4/3 nie ma startu do wysokorozdzielczych ff w zakresie ilości detalu.
"i jak tu nie używać grubych słów , np. takich na ch., jak się wchodzi z kimś takim w dyskusje?"
Jak się nie ma elementarnej wiedzy i jest się na bakier z logiką, to faktycznie tylko inwektywy pozostają.
> Mając opcję cropa, to na ff z tym szkłem możemy mieć zakres 100-800, oczywiście z mniejszą rozdzielczością na długim końcu.[lord13]
czemu się tak ograniczasz? w końcu kropować "z mniejszą rozdzielczością na długim końcu" możesz dalej, pewnie nawet do 2m, w końcu fufu to najdoskonalszy przyrząd, jak wiadomo, wszystko może; jak dla mnie to wystarczy tej uczonej dyskusji. EOT
@JdG
"czemu się tak ograniczasz?"
Bo mowa była o zejściu do rozmiaru matrycy z m4/3.
"jak dla mnie to wystarczy tej uczonej dyskusji."
Dobrze by było, żebyś jednak wyciągnął jakieś wnioski, poczytał chociażby bazę wiedzy na Optycznych itp., to może zrozumiesz co limituje rozdzielczość, co to jest limit dyfrakcyjny itd., ale znając życie to za niedługo znów wrócisz do trolowania w tym samym temacie opowiadając historie jakim to wyzwaniem dla optyki jest kilkadziesiąt megapikseli w oderwaniu od formatu.
Każde rozwiązanie techniczne ma swoje plusy dodatnie i ujemne. Niewątpliwą zaletą m4/3 jest większa GO i oczywiście to jest wada, gdy marzy nam mniejsza GO. Jak światła jest wystarczająco to faktycznie, pytanie, po co tachać kilogramy sprzętu. Ale, bywa, że światła jest za mało. Wówczas przykre, ale tachamy. Czasami można zrezygnować z focenia, ale bywa, że właśnie tylko w tych warunkach da się pstryknąć. Z tego nauka, że dobrze jest się nauczyć. Jak działa technika i technologia. To się stosuje, z tym się nie dyskutuje.
> Niewątpliwą zaletą m4/3 jest większa GO i oczywiście to jest wada, [baron13]
Baronie! bajki opowiadasz; 1. GO (AKA "głębia ostrości", nb. zawsze dobra, jak jest jakaś) nie jest cechą sensora; 2. GO jest cechą optyki; 3. GO - OIDP - jest funkcją ogniskowej i otworu względnego (przysłony) w obiektywie, nie rozmiaru sensora;
> Jak światła jest wystarczająco to faktycznie, pytanie, po co tachać kilogramy sprzętu. [baron13]
ze światłem oczywiście problem jest poważny, bo to światło w fotografii robi obraz, nawet obiektyw nie jest tak niezbędny jak światło; więc jak kiepskie, to i obraz kiepski, więc czasem potrzebne są kilogramy lamp etc. - w zasadzie w zastosowaniach profesjonalnych przeważnie nie do uniknięcia; ale nie ma to jakiegoś szczególnego związku z formatem m4/3
> ale bywa, że właśnie tylko w tych warunkach da się pstryknąć.
Baronie! wspomnij opisanego tutaj niedawno Hasselblada X2D II 100C - ten przyrząd ma stabilizację obrazu podobno o "mocy" aż 10 EV, zatem z czymś takim w ręku poradzisz sobie praktycznie w każdej sytuacji, gdzie jakieś światło występuje i to bez użycia statywu;
nie posiadam wprawdzie tak znakomitego przyrządu, mój skromny E-M1 ma stabilizację wyceniana tylko na 6 EV (OIDP) ale i tak można z jego użyciem robić zdjęcia z czasem nawet 8" (takie udawało mi się robić), zresztą skromny Olympus E-M10 III też bez większego problemu robi zdjęcia "z ręki" z czasem 1-2" (w sumie w jego wypadku zależy to od obiektywu); a używam zwykle ciemnych dość zoomów -f/4, za to na całej długości;
no i na koniec: matryce dowolnego rozmiaru używają na ogół tego samego materiału światłoczułego (krzem) różni je tylko konstrukcja i oprogramowanie.
Moim zdaniem właśnie w GO jest zakleta ta magiczna czesc zdjęcia ;)
Bo niby nie wiadomo gdzie jest GO, niby zależy tylko od optyki a ten sam obiektyw na różnych aparatach daje różna GO.
Dla mnie to właśnie magia.
Magia pojawia się zwykle wtedy, gdy zapomina się wiadomości zdobytych w szkole...
@JdG: warto wiedzieć. link
Działa to tak, że gdy fizyczne ogniskowe są krótkie, to blisko jest położona hiperfokalna i przy nastawieniu na bliższe odległości GO jest większa niż w przypadku ustawienia na tę samą odległość obiektywu o większej ogniskowej. A rozmiar sensora zwykle wymusza ogniskową. Mały sensor, krótka ogniskowa ze względu na konieczność uzyskania sensownego konta widzenia. Stabilizacja, wiele razy to pisałem, ersatz statywu. Czemu źle robić nawet portrety z czasami ~ 10 sekund? Bo się model poruszy. Długo można naświetlać architekturę. Jak w obiektywie są ludzie, albo zwierzaki, masz kłopot. I tak dalej.
> A rozmiar sensora zwykle wymusza ogniskową. Mały sensor, krótka ogniskowa...
Baronie! po co takie komunały wypisujesz? przecież każdy fotografujący i tak to wie; o ile go to w ogóle interesuje, bo wiadomo, teraz mamy automaty, które zwalniają użytkownika z obowiązku dbania o parametry ekspozycji;
> Stabilizacja, wiele razy to pisałem, ersatz statywu.
pewnie tego nie zauważyłeś jako fan statywu, ale teraz jest dokładnie odwrotnie;
> Czemu źle robić nawet portrety z czasami ~ 10 sekund?
wybacz, ale kto się złapie nataką łzawą historię? przecież ludzkość już pewnie na etapie późnego dagerotypu zrezygnowała z takich eksperymentów;
czułość materiałów światłoczułych jest na tyle duża, że nie ma potrzeby (wyjąwszy szpiegostwo w ciemności) bawić się w ten sposób.
Rozumiem, że się przekonałeś, że stabilizacja zdolna utrzymać kilka sekund, nie jest najlepszym rozwiązaniem ?
> Rozumiem, że się przekonałeś, że stabilizacja zdolna utrzymać kilka sekund, nie jest najlepszym rozwiązaniem ? [baron13]
O! a co Cię natchnęło do takiego, zupełnie błędnego wniosku?
Baron: "Stabilizacja, wiele razy to pisałem, ersatz statywu."
Gdzieniegdzie i niekiedy - owszem, ale w tu i ówdzie, i od czasu do czasu, statyw substytutem stabilizacji! ;)
Ja tam czekam na Laowę - która ma mieć solidne mocowanie statywu, ale której (zwłaszcza w wersji EF) stabilizacja nie zaszkodziłaby...
Są jakieś chińskie obiektywy ze stabilizacją?
@JdG: jak mi się zdaje, sam zauważyłeś, że portrety w stylu dagerotypu, jak pamiętam czas ekspozycji ponad 30 s, to kiepski pomysł. Zauważ, problem rozwiązuje takie podniesienie czułości układu optycznego aparatu, że zdjęcie wykonujemy w czasie ułamka sekundy. Dopiero wówczas przestają nas gnębić problemy z ruchem w kadrze. Stabilizacja świetnie poprawia korzystanie z tele. Jeśli obiektyw 800 mm pozwala na focenie z czasem 1/40 sekundy, co u mnie się zdarza, to mogę naprawdę więcej. Jeśli jednak czasy schodzą choćby w okolice 1/2 sekundy, to zaczynają się efekty, "uda się, albo się nie uda". Albo mrugnie, ruszy ręką, albo trafię szczęśliwie na moment bezruchu. W takim wypadku potrzebne jest i wyższe użyteczne iso i niestety, jasny, więc ciężki obiektyw. Oczywiście, w przypadku czysto zabawowego używania aparatu, jest opcja rezygnacji z focenia. Ale czasami przydało by się coś pstryknąć, choć warunki są kiepskie.
@Bahrd: może być zwłaszcza tu, że statyw substytutem.
A ja uważam że i statyw i stabilizacja jest substytutem ISO.
Najnowszy Hasselblad pokazuje że 25k ISO jest normalne i z takim ISO f4 jest fajne i o stabilizacji nikt nie wspomina.
@baron13:
> ... portrety w stylu dagerotypu, jak pamiętam czas ekspozycji ponad 30 s, to kiepski pomysł.
nie masz racji, był świetny, bo w tamtym czasie lepszy po prostu jeszcze nie istniał; pomijając portret malowany, czy rysowany ręcznie - dodatkowo, w tym wypadku pewnie nie krzyczano na modela, żeby trwał jak skała przez kilka minut;
> Stabilizacja świetnie poprawia korzystanie z tele. Jeśli obiektyw 800 mm pozwala na focenie z czasem 1/40 sekundy, co u mnie się zdarza, to mogę naprawdę więcej.
no widzisz! stabilizacja wiele daje, a z dobrą stabilizacją można zejść nawet do czasów 0,5-1" z obiektywem widzącym na 3-4 stopnie; jak robisz fotografię "z ręki" to aparat jest cały czas w ruchu a czas, np. 1/500" wbrew pozorom jest dość długi, choć efekty ruchu widać znacznie mniej niż np. przy 1/50" (z 10x mniej); dobra stabilizacja radzi sobie z tym zjawiskiem; może lepiej niż statyw, bo nie każdy statyw jest dobry - ja mam chyba z 5, ale żaden nie jest dobry.
> Jeśli jednak czasy schodzą choćby w okolice 1/2 sekundy, to zaczynają się efekty, "uda się, albo się nie uda"
obecnie to przecież nie jest problem - można przecież szybko sprawdzić jak z tym "uda się, albo się nie uda";
w wypadku motywów w ruchu, nawet niezbyt szybkim, to takie efekty będziesz miał pewnie i przy czasach rzędu 1/125" - specyfika ruchu żywych stworzeń - nie jest on jednostajny, ma swoje fazy, dlatego czasem można zrobić poprawne zdjęcie w ruchu i przy czasie 0,5"; z tego powodu dawniej fotografowie robili dynamiczne ujęcia w sztucznym świetle na materiałach typu ISO 100;
jasny obiektyw to oczywiście dobre rozwiązanie, jednak z pewnością w dynamicznych ujęciach zdecydowanie słusznym podejściem jest tryb seryjny, bowiem nie wszystkie fazy ruchu są równie estetyczne i ekspresyjne; duża ilość zdjęć to jakiś problem, ale nawet w najgorszym wypadku jest z czego wybierać;
> Oczywiście, w przypadku czysto zabawowego używania aparatu, jest opcja rezygnacji z focenia.
zdanie sprzeczne i jakieś dziwne, "focenie", zwłaszcza zabawowe, to chyba to o co chodzi fotografom amatorom.
Nie chcę pisać dużo. Konkret.
link
Obskoczyliśmy imprezę z kolegą. Co zrobić, żeby się nie narobić i poszło sprawnie? Do focenia we wnętrzach potrzebny jest sprzęt z jasnymi obiektywami, z wysokim iso użytecznym, , dobrze jest się umówić na użycie światła. Niestety, w pomieszczeniach m4/3 to nie najlepszy wybór. Na zewnątrz, wszystko jedno. Duża ilość światła zapewnia komfort. Jak się robi ciemniej, dobrze jest mieć w plecaku ministatyw, korpus w okolicy 6dmii .
> Niestety, w pomieszczeniach m4/3 to nie najlepszy wybór. [baron13]
fajnie, że "obskoczyliście imprezę z kolegą", to faktycznie konkret; natomiast nie da się tak zaklasyfikować powyżej cytowanej opinii, tym bardziej, że jej autor z zasady nie używa m4/3;
pewnie znajdą się tacy, którzy byliby ciekawi, czemu we wnętrzach "to nie najlepszy wybór"? tym bardziej, że i tak we wnętrzach używa się najczęściej smartfonów (zresztą na zewnątrz też);
powstaje zatem całkiem ekscytujące pytanie: co jest takiego w m4/3, co powoduje, że "w pomieszczeniach m4/3 to nie najlepszy wybór"?
JdG: "co jest takiego w m4/3, co powoduje, że «w pomieszczeniach m4/3 to nie najlepszy wybór»?"
W m4/3 nie ma tego (to przecież wiadomo),
co rozmiar matrycy kompensuje smartfonom.
❦ ❦ ❦
Pierwsze pogłoski o globalnej migawce w aparatach m4/3 "wypłynęły na szeroki przestwór Internetu" dobrych kilka lat temu, ale do dziś "cisza na morzu [ link ], GS śpi. Ktoś się odważy? Będzie dym??"
A - jak raz przecież - GS i oświetlone LED-ami pomieszczenia byłyby w sam raz parą do tanga (a z LED-owymi lampami to nawet do jakiegoś kontredansa)?
@JdG: Bahrd napisał trochę poetycko. Może raz jeszcze. Rozmiar matrycy wymusza na jakiej ilości fotonów aparat pracuje. Obiektyw standardowy
link
pi razy drzwi ma kąt widzenia 40 -45 stopni . To określa, jaka jest jego ogniskowa, okolice przekątnej kadru. Skutek: dla LF 4x5 cali to jest około 150 mm, dla m4/3 to jest 25 mm. To oznacza, że obiektyw o jasności np f/2.0 dla fufu o ogniskowej 50 mm ma powierzchnię 4 razy większą od obiektywu standardowego o tej samej jasności f/2,0 dla m4/3. To determinuje poziom szumów śrutowych. Zauważ, że próg jest niepokojąco nisko, Optyczni podają jedno zliczenie przetwornika na jeden elektron na iso 400 -800. Od tego poziomu decyduje fizyka, technika nie pomoże, może tylko oszukać. Tak robi w komórkach. Co działa w sprzyjających okolicznościach. Nie ma sprzętu do wszystkiego. Fufu fatalnie nadaje się np do makro, nie tylko przez małą GO, obraz musi zostać powiększony, wyłażą wady optyczne. Odwrotnie. W przypadku wykonywania zadania fotograficznego, na dalszy plan schodzi wygoda, opłaca się podźwigać. Sztuka polega na tym, że dobieramy sprzęt do zadania. I wiemy który do czego jest lepszy/wygodniejszy.
Może jeszcze dodam. Jeśli do obiektywu standard od fufu dodamy soczewkę skracającą ogniskową, to faktycznie dostaniemy obiektyw o powierzchni na przykład dla fufu i ogniskowej dla m4/3. Sęk w tym, że jasność obiektywu będzie 2 razy mniejsza ze wszystkimi skutkami, więc też wadami optycznymi. O ile mamy dla fufu f/0,95, to ten sam obiektyw dla m4/3 z boosterem miałby f/0,7 i to się robi karkołomne.
O, dzięki za glosy! To właśnie "poeta miał na myśli!" - tylko nie w głowie mu było... ;)
Od dawna już - na własny użytek - przeliczam rozmiary matrycy, kąty, ogniskowe, przesłony, czasy, wzmocnienie ISO, rodzaj i odległość źródła światła na liczbę fotonów i to znacznie upraszcza (mi) całe żonglowanie odpowiednikami.
To Wy liczycie?
Ja wybieram właściwe logo i gotowe. :) :)
> obiektyw o jasności np f/2.0 dla fufu o ogniskowej 50 mm ma powierzchnię 4 razy większą od obiektywu standardowego o tej samej jasności f/2,0 dla m4/3
czyżby Baron też zażywał coś po wykonaniu zadania? "powierzchnia obiektywu" to jakby nowy parametr, dotąd chyba nawet Baron go nie używał;
może sprecyzuj Baronie o jaką powierzchnię chodzi? z grubsza można się domyśleć, że chodzi o jakąś dekompozycję otworu względnego, ale lepiej mieć pewność;
Baron13 zawsze zdumiewał mnie tym zliczaniem fotonów, to chyba konkurencja dla Wielkiego Zderzacza Hadronów, ale może jest w tym jakiś sens? ponoć ostatnio komuś udało się zdybać takiego fotona w formie korpuskularnej, to może i policzyć też się da?
no nic, znowu zostałem pogrążony tymi fotonami, powyższym wywodem i niskim "progiem szumów śrutowych", niepokojąco niskim w dodatku :(
czyli, podsumowując, w rozmiarze sensora m4/3 widzisz, Baronie, granicę, za którą "technika nie pomoże, może tylko oszukać"? jak w "komórkach"?
no właśnie, w tych komórkach widzę kolejny problem, bo przecież nagminnie korzystają one z takich samych sensorów (w sensie rozmiaru w mm) jak np. kompakty typu Kodak za 2 stówki baksów, które już w swoich zamierzchłych, przedkomórkowych czasach dawały całkiem porządne zdjęcia a w ostatnich latach nawet odrodziły się (jak jaki Feniks) w tej swojej dawnej formie zresztą, i nabijają teraz kompaktom statystyki sprzedaży, i dalej robią podobne zdjęcia, a tam "techniki z komórek" przecież nie ma;
może zatem nie do końca dokładnie wyliczyłeś ten "próg szumów śrutowych", może on jednak jakoś niżej niż m4/3 wypada? (choć, oczywiście, trudno sobie to tutaj wyobrazić)
Mierzymy to tak. Ustawiamy przed obiektywem źródło światła, takie, żeby obraz mieścił się w wymiarze fotodetektora, np fotodiody krzemowej. Mierzymy natężenie fotoprądu. Następnie przed obiektywem stawiamy przesłonę i zmniejszamy średnicę otworu przez który pada światło na obiektyw, aż zaczynamy zauważać, że natężenie fotoprądu zaczyna maleć. Tak, na szybko można wyznaczyć czynną powierzchnię obiektywu. Zwykle jest ona bliska średnicy wejściowej soczewki we współczesnych obiektywach. W zoomach bywa różnie.
JdG: "Baron13 zawsze zdumiewał mnie tym zliczaniem fotonów."
Dlaczego? To bardzo wygodne jest - zwłaszcza, że piksele w matrycach to właśnie robią: sumują fotony.
❦ ❦ ❦
Nawet klisza zlicza fotony [ link ]!
> Nawet klisza zlicza fotony
OK, tych umiejętności klisz nie neguję, aczkolwiek problem w tym, że niestety, standardowo nie dzielą się tą informacją;
trzeba chyba jakoś na siłę im tę faktyczną ilość zaabsorbowanych fotonów wydzierać; nie będę się upierał, że to niemożliwe zadanie, zwłaszcza jak posiądziemy jakąś wiedzę o fotonie, cząstce bez masy ponoć (wg dawniejszych teorii), tylko po co komu ta wiedza? (zakładając, że ten ktoś tylko fotografuje a nie bada cząstki elementarne);
Baron, jako fizyk, może być osobą pośrednią, w sumie nie przeszkadza mi, że liczy fotony, jego sprawa, zwłaszcza jak mnie nie epatuje tymi kalkulacjami.
> Mierzymy to tak. Ustawiamy przed obiektywem źródło światła, ... [baron13]
jak rozumiem w ten sposób wyliczyłeś ten "próg szumów śrutowych" i że m4/3 jest poniżej? (jak rozumiem)
Z tym epatowaniem to jest - myślę - trochę tak, że nie ma wyjścia: intuicja i opisy słowne prowadzą do różnych skojarzeń - zależnie od poziomu posiadanej przez wiedzy i wyobraźni zarówno przez "tłumaczącego" jak i przez "odbiorcę".
A po co ta wiedza? Moim zdaniem, wiele upraszcza. No bo nie jest od razu jasne, dlaczego (i kiedy!) na pojedynczy piksel pada ze sceny mniej, a kiedy więcej fotonów - stąd przecież nieustające burze w szklance wody† związane z przeliczanie ogniskowych i przysłon.
Poza tym - jak wskazał Baron - różnice widać tym bardziej, im mniej jest fotonów do dyspozycji. Szczególnie zaś wtedy, gdy można je policzyć na palcach jednej ręki... ;)
Toteż - znów na własny użytek - wolę mówić/pisać np. "im dalej/bliżej coś świeci, tym mniej/więcej jego fotonów wpada do moich pikseli" niż podawać konkretne wielkości matryc/przysłon, czy ogniskowych. Bo mniej/więcej jest zawsze poprawne, a już nie zawsze widoczne. Np. jak do piksela wpada średnio 10'000 fotonów, to szum śrutowy jest rzędu 100 fotonów, natomiast jak ich wpadnie średnio 10, to ten szum będzie tego samego rzędu.
Więc gdy te 10 wzmocnimy 1'000x, żeby "było coś widać", to dopiero będzie go widać!
PS
W tym kontekście (zbierania fotonów) Laowa 200/2 wygląda nieźle [ link ]. Szkoda tylko, że jest chińska a nie np. koreańska, czy tajwańska...
—
† Mamy takie ładne określenie - po co nam na poły (a dokładnie w czterech dziewiątych!) wulgarny "shitstorm"?
> Poza tym - jak wskazał Baron - różnice widać tym bardziej, im mniej jest fotonów do dyspozycji. Szczególnie zaś wtedy, gdy można je policzyć na palcach jednej ręki... ;)
no to mamy już klub liczących fotony, i to w nawet ilościach dających się rachować na palcach! mocne!
pod wrażeniem tego wziąłem dziwną koreańską lampkę w kształcie stempla (daje z grubsza tyle światła co świeczka, ale ma pozytywkę), poszedłem do łazienki i zrobiłem jej zdjęcia, najpierw swoim ułomnym, jak wiadomo, aparacikiem marki Olympus (E-M10) i mimo, że jest on pod "progiem szumów śrutowych", w dodatku z ciemnym obiektywem i z ręki, to wyszło całkiem niczego sobie, lampka i nawet otoczenie, tam gdzie fotony z lampki docierały; trudno powiedzieć ile taka lampka tych fotonów emituje, nie udało mi się ich policzyć, lampka nie ma też licznika;
zatem nie jest źle, wziąłem więc swój straszny telefon i też zrobiłem zdjęcia, no i poradził sobie, mimo, że bardzo automatyczny i raczej wolał film robić, ale zmusiłem skurczybyka - o dziwo ISO 12K, szumy, sporo gorzej niż Olympus, jednak w zasadzie poprawny obrazek; przy okazji potwierdziło się, że słuszna jest zła sława smartfonów (a mój jest wyjątkowo wredny).
Ale4 oczywiście jak kto chce liczyć fotony, to żyjemy w wolnym kraju, chyba nie ma zakazu.
Co do Laowy, to dziwne by było, gdyby była Koreańska, prędzej Tajwańska, ale też z mało prawdopodobne - na inwazję na kontynent jednak nie zanosi się.
JdG: "nie udało mi się ich policzyć"
Nie szkodzi - oba aparaty policzyły je za Ciebie i dla Ciebie - "niejednokrotnie i na różne sposoby" (bo to, tout court, aparaty cyfrowe...;).
> Nie szkodzi - oba aparaty policzyły je za Ciebie i dla Ciebie
super! poczułem ulgę po Twoim poście.
> ... oba aparaty policzyły je za Ciebie i dla Ciebie
martwi tylko, że nie podzieliły się informacją ile im wyszło, a w kontekście rozważań w tym wątku byłoby to niewątpliwie interesujące.
No jak nie podzieliły? Przecież dostałeś pod nos prezentację wyników obliczeń w postaci obrazka! :D
Tym sposobem to każdy liczy fotony oczami (jeżeli nie jest osobą niewidomą). Ale i tak nie wie ile ich jest.
Tak. Dlatego z postępem technik komputerowych wykresy zajęły miejsce tabel (ale można przecież nadal obrazek wczytać do Excela i oglądać zawartości komórek).
PS
A przez skórę zliczamy fotony w paśmie termowizyjnym! ;)
A czy są fotony dźwięku?
Są fonony pod które można podpiąć dźwięk.
... i które słyszymy szybciej dzięki przewodnictwu kostnemu.
Czyli słuch nasz ma bardziej konfigurację 2+1?
Tez tak uważam :)
Ten +1 to sub-woofer czy soundbar?