Nowe aparaty Ricoh
Firma Ricoh Imaging poinformowała o pracach nad dwoma wariantami aparatu GR IV. Jeden z nich ma filtr dyfuzyjny w miejsce szarego, a drugi wykonuje tylko czarno-białe zdjęcia.
Oficjalne nazwy nowych wersji aparatu to Ricoh GR IV HDF i Ricoh GR IV Monochrome. W pierwszym z nich, jak już wspomnieliśmy, w miejsce filtra szarego pomagającego wydłużyć czas ekspozycji zastosowano filtr dyfuzyjny zmiękczający obraz i powodujący powstawanie łuny wokół źródeł światła. Efekt ma być analogiczny, jak w przypadku obecnych już na rynku modeli GR III HDF i GR IIIx HDF.
![]() |
Druga z nowości to wariant pozbawiony filtra barwnego na matrycy, czyli aparat monochromatyczny, rejestrujący jedynie zdjęcia czarno-białe. Wspomniany brak filtra barwnego skutkuje w jego przypadku nieco innym zakresem czułości niż w bazowym modelu GR IV – wariant monochromatyczny oferuje zakres ISO 160 - 409600, podczas gdy w bazowym jest to 100 - 204800. Reszta specyfikacji zarówno modelu GR IV Monochrome, jak i GR IV HDF jest identyczna jak w wersji standardowej.
![]() |
Ceny obu nowości nie zostały jeszcze ogłoszone. Wiadomo natomiast, że Ricoh GR IV HDF wejdzie do sprzedaży zimą 2025. a Ricoh GR IV Monochrome na wiosnę 2026 roku.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.













Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Jedna firma na rynku, która robi coś ciekawego!
No to mamy informację z pierwszej ręki, ile światła traci się na Bayerze...
@qqrq
"...Jedna firma na rynku, która robi coś ciekawego!..."
Kupiłem w kwietniu Ricoh GR III i już planuję jego sprzedaż. Dla mnie tragiczny jest jego autofocus, mam do 30 % nietrafionych ujęć. Najbardziej śmieszy mnie reklamowana funkcja Snap Focus, bo to tak jakby starą manualną stałkę ustawić na odległość hiperfokalną i wciskać kit, że to jest nowoczesne rozwiązanie. W GR IV jak wynika z relacji pierwszych użytkowników też nie jest dużo lepiej. Doszło do tego, że przeprosiłem się ze swoim starym Canon G1X Mark III z 2017 roku, bo tam Dual Pixel AF pracuje po prostu fenomenalnie.
Mogliby wprowadzić wersję z wprowadzaniem halacji
przez smarowanie przedniej soczewki
połciem słoniny.
Nigdy nie maiłem problemów z AF w Ricoh GRIII, wszystkie zdjęcia są ostre, ale jest inny problem, czyli brak lampy błyskowej, jednego z najbardziej przydatnych narzędzi w aparacie, szczególnie tej wielkości, który ma być mały poręczny, szybki do wyjęcia z pokrowca (nawet pokrowiec tak jest zaprojektowany, bo ma zapięcie magnetyczne), na wycieczkach w górach, na wypadach rowerowych, czy do focenia na ulicy. W dwóch pierwszych przypadkach, lampa jest potrzebna bardzo często, do zdjęć pod słońce, do rozbicia cieni itd. bo przecież widoków i góry nie przeniosę na drugą stronę. Przecież nie będę do tak małego aparatu zabierał dodatkowej lampy, gdy idę w góry, poza tym z lampą aparat nie mieści się do pokrowca. Ciągłe zakładanie i zdejmowanie lampy, krew by mnie zalała. Większy pokrowców nie chcę, bo idea małego aparatu znika.
@jarekzon lampa przy i tak za małym aku to słaby pomysł. Już lepiej się pogodzić i nie robić takich zdjęć po światło, albo focić w RAWach i korygować maskami. Nigdy na zewnątrz lampy nie używam.
@eMGie
Co focisz i jak focisz?
Większość właścicieli GRIII których znam się nie skarżyło na AF, ale oni też często używają raczej hiperfokalnej/mocno przymkniętego szkła.
@PDamian
I co miał ten komentarz osiągnąć?
@jarekzon A co myślisz o rozwiązaniu typu: Godox lux junior albo Ulanzi f12?
A czy w trybie BW szum nie będzie trudniejszy do zauważenia?
Działka różnicy to duzo wg mnie.
W BSI nie powinno być wcale?
Soczewek jest mniej i mniej ścieżek, czym jeszcze się robi?
Może dynamika moze być różna?
Szum czarno-biały jest - jak się powszechnie uważa - trudniejszy do zauważenia, ponieważ przy widzeniu gołym okiem w ciemnościach (skotopowym/pręcikami) jesteśmy przyzwyczajeni, że szumi.
Załóżmy, że leci białe światło, wówczas - w pierwszym przybliżeniu - czerwonego i niebieskiego dociera jakieś 2EV mniej (25%), a zielonego 1EV mniej (50%). Więc hipotetycznie różnica jest nawet jeszcze większa.
Nazwa BSI jest nieco myląca ponieważ fotodioda jest bezpośrednio pod filtrem kolorów i mikrosoczewkami - podobnie jak w FSI [ link ]. Soczewek jest więc tutaj tyle samo - po jednej na piksel.
Ja wyczytalem ze szum BW trudniej zauwazyc bo jest prostszy, mamy tylko jeden kolor. Nie ma przejsc pomiedzy kolorem a czarnym.
Ale to co mowisz tez jest ciekawe, przyzwyczajenia sa potezne.
Ale ilosc swiatla jest ta sama. Brak filtra Bayera to brak jednego dzielenia.
Cztery piksele na matrycy BW powinny dac jeden piksel na matrycy kolorowej.
Poza stratami w warstwie filtra, mhm, zaczynam rozumiec, czyli filtr daje duze straty.
To w takim razie ciezko widze Foevona Sigmy, jak tam swiatlo musi przejsc przez kilka warstw.....
Zabranie filtra Bayera wiaze sie ze zmianami na matrycy? W sensie inne elementy fizyczne?
Część elektroniczna jest ta sama - dlatego producenci sensorów często oferują wersje tej samej matrycy z filtrem i bez.
Filtr Bayera (jak każdy CFA - np. X-Trans) blokuje fotony, Foveon X3 działa na innej zasadzie - genialnej na papierze: z grubsza rzecz biorąc korzysta się z obserwacji, że głębokość na jaką fotony mogą wniknąć w krzem zależy od ich "koloru" i w każdym pikselu umieszcza się, jedna pod drugą, trzy fotodiody tak, że niebieskie mogą dotrzeć tylko do tej pierwszej, zielone do pierwszej i drugiej, a czerwone do wszystkich trzech.
Więc:
+ pierwsza dioda rejestruje wszystkie niebieskie, część zielonych i czerwonych.
+ ta pod nią resztę zielonego i część czerwonych
+ a ta najniżej resztę czerwonych.
Można (znów z grubsza) przyjąć, że - po tylu przejściach - ta reszta czerwonych to jakieś 5%, czyli po zaokrągleniu 1/16, czyli 4EV.
Stąd przy słabym świetle składowa czerwona jest mocno zaszumiona i np. odtwarzanie gładkich przejść tonalnych bardzo trudne.