Raport CIPA - październik 2025
Organizacja CIPA opublikowała kolejny ze swoich comiesięcznych raportów dotyczących dostaw aparatów cyfrowych i obiektywów. Październik 2025 przyniósł kolejne wzrosty i rekordy.
Łączne dostawy aparatów w październiku 2025 po raz pierwszy od 5 lat przebiły milion sztuk i wyniosły 1013.9 tys. egzemplarzy. Dla porównania rok wcześniej dostarczono 900.6, a dwa lata wcześniej 799.2 tys. aparatów.
![]() |
Równie nietypową i wyjątkową sytuacją jest fakt, że rekordowy wzrost łącznych dostaw nie ma swojego bezpośredniego odzwierciedlenia w dostawach urządzeń z wymienną optyką. Te ostatnie w październiku 2025 wyniosły 725.8 tys. sztuk, czyli tylko minimalnie więcej niż w październiku 2024, kiedy dostarczono 720.9 tys. aparatów z tej kategorii.
![]() |
„Wystrzał” dostaw nastąpił za to w dziedzinie aparatów kompaktowych i nominalnie osiągnął najlepszy poziom o początku 2021 roku wynoszący 288.2 tys. sztuk. Oczywiście jeszcze w 2019 roku przekraczanie 600 tys. dostarczonych kompaktów nie było niczym nadzwyczajnym, ale w porównaniu z tym, co działo się w ostatnich trzech latach, jest to istotny wzrost.
![]() |
Rekord odnotowano także w dostawach obiektywów, które wyniosły 1.088 mln sztuk. Z lepszymi wynikami ostatni raz mieliśmy do czynienia w 2020 roku, choć w tym przypadku wynik jest tylko nieznacznie lepszy niż rok wcześniej – w październiku 2024 dostarczono bowiem 1047.1 tys. sztuk obiektywów.
![]() |
Dane z najnowszego raportu są dostępne na stronie organizacji CIPA.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.















Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Znowu wzrosty.
No i pięknie, kompakty lekko wracają (to efekt V1, czy coś innego?). Może warto dla odpowiedniego kontekstu spojrzeć na dane historyczne, niemniej ostatnio nieźle się dzieje w państwie duńskim :-)
link
Ciekawe krzywe mogą być w grudniu, gdy do przedświątecznej gry włączy się Sony A7m5.
Ten wzrost w kompaktach to efekt Ricoh GR IV.
;)
'Znowu wzrosty.'
W obiektywach lekko przytłumione brakiem w stowarzyszeniu producentów chińskich.
listopad link
październik link
wrzesień link
I dobrze, że następuje wzrost w kompaktach. Wygodne to sprzęty i niewielkie a i jakość generowanych przez nie obrazków jest wystarczająco wysoka. Do fotografowania nie jest konieczne dźwiganie pełnego plecaka obiektywów wymiennych.
To samo można o smartfonach powiedzieć.
Szabla ... i, słusznie. W większości potocznych sytuacji aparat w smartfonie całkowicie wystarcza. Na imprezę rodzinną, czy inną oraz spacer, niepotrzebny jest aparat do fotografowania.
Kompakt Starbucks link
@Marek B
Smartfon wystarcza, gdy fotografuję miejsce zaparkowania auta w galerii handlowej lub gdy wysyłam fotę produktu ze sklepu, z zapytaniem "czy taki może być?" :D
Szabla ... wystarcza też do fotografii pamiątkowej rodzinnej. Trzeba być bardzo nierozsądnym nawet przy nieograniczonych dochodach, żeby wydawać od kilkunastu tysięcy złotych wzwyż na sprzęt do zdjęć pamiątkowych i urlopowych. Takie zdjęcia to ok 80 procent wszystkich pstryków. Aparaty są potrzebne specjalistom i ostatecznie pasjonatom fotografii. Przy powszechnej dostępności aparatów w smartfonach, aparaty stają się produktami niszowymi. Pod każdym względem.
Nie, nie wystarcza.
A te miliardy zdjęć w smartfonach znikną razem z ich użytkownikami.
Po co fotografuje się miejsce zaparkowania auta w galerii handlowej?
Szabla ... to podobnie jak wszystkie pozostałe znikną z pamięci komputerów.
@Marek B
Wydaje mi się, że duża część ludzi używających aparatów z wymienną optyką, wykazuje troskę o zachowanie wartościowych zdjęć - nie tylko w postaci cyfrowej. U mnie na ścianach i półkach jest ponad 50 zdjęć plus kilka albumów z wydrukowanymi zdjęciami cyfrowymi i skanami.
Szabla ... tak. Pasjonaci tak mają, jednak ich jest niewielu. Ja też mam wiele fizycznie utrwalonych fotografii w albumach i oprawionych w ramy. Będą następne :)
Właśnie z powodu spadku popytu spowodowanego przechowywaniem zdjęć w formie cyfrowej i udostępnianiem ich online
Sony z 15 lat temu wycofało się z rynku drukarek.
Od wielu lat jak obserwuje to turyści w 98% procentach do zdjeć/ filmów używają smartfonów, czy to za granicą czy u Nas. Młodzież to blisko 99% , teraz mają chwilową zajawkę na stare kompakty wyciągnięte od rodziców, ale to im się szybko nudzi, trzeba to zgrywać przez czytniki itp. kombinacje.
Przypuszaczam że te niewielkie wzrosty branży to efekt komercyjnych zastosowań bo co raz więcej osób zleca foto/video na swojego instagrama , tiktoka czy innego potworka społecznościowego,
Dane z listopada: linia Sony ZV ratuje sprzedaż w Japonii!
link
- link
Nikona lepiej ratuj.
Skoro wróciły winyle, to jest i miejsce dla tzw.młodzieży, aby sie interesowała fotografią. Roczna produkcja smartfonów to 1,2-1,4 miliarda sztuk. Przy rocznej produkcji aparatów fotograficzych wynoszącej ca.10 milionów sztuk obsługują one 1% rynku fotograficznego i 0,1% populacji homo sapiens.Nie przesadzajmy, ze w populacji homo sapiens nie znajdzie się 0,1% osobników, zainteresowanych działalnościa kreatywną związaną z fotografią :-)
'linia Sony ZV ratuje sprzedaż w Japonii'
'Właśnie z powodu spadku popytu spowodowanego przechowywaniem zdjęć w formie cyfrowej i udostępnianiem ich online Sony z 15 lat temu wycofało się z rynku drukarek'
Jak widać część populacji nie ma problemów w oraniu po sobie samym. Pracuj dalej, nie pozwalaj nam zapomnieć o Montanie.
Będziesz teraz podważać informacje z SAR?
To oni też o Montanie? Się porobiło.
Tymczasem na rynku foto ożywienie, czyli producenci potrafią zaspokoić (lub tworzyć) potrzeby grup docelowych. W tym kontekście cieszmy się z projektu każdego aparatu, nawet najdziwniejszego i najprostszego, bo może trafić on na ‘podatny grunt’ przyszłego fotografa🥰.
Fotografia wydrukowana to wielofunkcyjne skończone dzieło, fotografia w formie cyfrowej to tylko półprodukt lub informacja.
Papier, faktura, format nadają jej ostateczne cechy, można oglądać w albumach, dotykać, powiesić na ścianie.
Plik można dowolnie modyfikować, więc nie jest ostateczny, autor traci konrolę nad swoja pracą, często wbrew swojej intencji.
Moim zdaniem, w metryce profesjonalnego cyfrowego zdjęcia powinna być możliwość zapisywania tego co ze zdjęciem cyfrowym można zrobić, np tylko zmieniać format, abo ustawiać blokady i nie pozwalać na zmiany kolorystyki, kadrowania, wydruku ..itp.
Profesjonalny sprzęt powinien mieć taka funkcję, wówczas profesjonalny sprzęt byłby dla profesjonalistów, a wykonywanie fotografii profesją.
@molon_labe
Dzięki za skopiowane cytaty z AI 🤖
proszę bardzo,
Jest pewna ilość ludzi którym największą przyjemność sprawia sama czynność fotografowania
i właśnie z myślą o nich [i w trosce o widzów] powinna być możliwość ustawienia blokady niepozwalającej tym zdjęciom wyjść poza format RAW.
🤣
"Papier, faktura, format nadają jej ostateczne cechy, można oglądać w albumach, dotykać, powiesić na ścianie.
Plik można dowolnie modyfikować, więc nie jest ostateczny, autor traci konrolę nad swoja pracą, często wbrew swojej intencji. " - modyfikowane cytaty z AI
AI chyba nie ma jeszcze praw autorskich, więc cytowanie nie wymaga podawania źródła. Coś się zmieniło?
zadałem pytanie AI i otrzymałem następujące odpowiedzi:
"Dlaczego wydrukowana fotografia bywa postrzegana jako dzieło skończone?
Materialność – papier, faktura, format nadają jej fizyczną obecność, którą można oglądać, dotykać, powiesić na ścianie.
Kontekst ekspozycji – wydruk staje się częścią przestrzeni, wchodzi w dialog z otoczeniem.
Finalność procesu – decyzja o formacie, papierze, kolorystyce i sposobie prezentacji zamyka proces twórczy.
💻 Dlaczego fotografia cyfrowa bywa traktowana jako półprodukt?
Potencjał edycji – plik można dowolnie modyfikować, kadrować, zmieniać kolory, więc nie jest ostateczny.
Nietrwałość – zapis cyfrowy zależy od nośnika i technologii, łatwo go skopiować, utracić lub zmienić.
Funkcja informacyjna – w sieci zdjęcie często pełni rolę ilustracji, dokumentacji czy komunikatu, a nie autonomicznego dzieła."
Tak to wygladało w oryginale.
Molon: "Fotografia wydrukowana to wielofunkcyjne skończone dzieło."
... które można dowolnie kopiować (zawsze mnie dziwiło podczas oglądania filmów z tzw. wyższej półki (czyli poza zasięgiem małych dzieci), że osoba szantażowana kontentowała się kupieniem odbitek i negatywów - jakby nie można było skopiować negatywu?).
Innymi słowy: fotografia ma tyle z dzieła, ile tego dzieła sfotografowano. Reszta to (nie)umiejętna narracja.
"Moim zdaniem, w metryce profesjonalnego cyfrowego zdjęcia powinna być możliwość zapisywania tego co ze zdjęciem cyfrowym można zrobić."
Znacznie łatwiej (i przez to sensowniej) jest zrobić to, co obecnie producenci sprzętu foto implementują, czyli cyfrowe poświadczenie oryginalności i dokonanych na nim zmian. Bo jak taki fotoartysta np. zemrze (albo zostanie eremitą, czy innym kartuzem), to jak uzyskać od niego zgodę na modyfikacje, które, gdy jeszcze pozostawał w szeroko rozumianym kontakcie, nie była znana? :D
Oho, wpływamy w rejony wielkiej fikcji bez umiaru...
Bahrd
Dzieło - to sformułowanie prawne.
w znaczeniu
2. «praca, działanie»
3. «efekt czyjejś pracy lub jakichś procesów»
może być dziełem w rozumieniu artystycznym:
"utwór literacki, naukowy lub artystyczny, zwłaszcza dużej wartości"
...kiedy się kupi kopie cyfrową fotografii CHB „Behind the Gare Saint-Lazare” ,do publikacji to wielu rzeczy nie wolno zrobić: np kadrować , nadpisać tekstem, zamieścić w miejscu rozkładanych stron itp....
Szabla
przeszkadzam w działaniach promocyjnych?
a jak wydrukowana fotografia zmienia kolory, szczegóły itd. z powodu upływu czasu, czynników zewnętrznych, UV, temperatura itp. to tez jest ostateczna czy może to już półprodukt ?
...ostateczna, starzenie się jest procesem naturalnym.
Molon: Ale jak Ci się w tych trzech definicjach nie mieści fotografia cyfrowa? :D
W wątku
link
jeden z użytkowników został 'wyprostowany' przez Redakcję, a tu znowu klasyczne opowieści 'na wysokim diapazonie', a raczej na 'wysokim', które z tematem newsa nie mają niczego wspolnego. Rzeczywistość skrzeczy.
Może podrzucić coś z m4/3?
...fotografia cyfrowa oczywiście mieści się w pojęciu dzieła, a nawet " dużej wartości", chodzi o "ostateczność" w sensie formy i treści.
Ai to określiło, jako :
Finalność procesu – decyzja o formacie, papierze, kolorystyce i sposobie prezentacji zamyka proces twórczy.
@JarekB
-Leć donieść!
" Arek 20 listopada 2025, 09:07
JarekB - ilość zgłoszeń jakie od Ciebie dostaje do moderacji, /.../" link
🤣
@PDamian
Nie płacz hejterku, nie płacz, bo to Ciebie Redakcja zgasiła za to, co pod tym wątkiem jest radośnie uprawiane. Podoba się to dla Ciebie? Rly?
Molonie:
I. robisz zdjęcie cyfrowe,
II. podpisujesz cyfrowo.
I+II = III. Proces twórczy zaklepany (można wyskoczyć na rower).
@PDamian:
"Po co fotografuje się miejsce zaparkowania auta w galerii handlowej?"
Nie masz auta to nie musisz wiedzieć.
Muszę przyznać, że pierwszy wykres prezentujący dostawę całości sprzętu jest nieco zabawny. Dodawać do siebie korpusy i obiektywy, i jeszcze kompakty i jeszcze z tego jakieś wnioski wyciągać? Wzrost sprzedaży kompaktów nie stanowi przecież, że nagle cała branża jest w rozkwicie.
Przypominam też, że nadal obowiązuje teza, że wiosenne wzrosty (sprzedaży aparatów z wymiennymi obiektywami) to efekt przygotowania się producentów do zapowiadanych problemów celnych na jednym z dużych rynków. Latem się sytuacja 'wyklarowała', więc nastąpiło lekkie tąpnięcie. Dotychczasowy skumulowany wzrost (w porównaniu do 2024) to jakieś 270k sztuk, więc wzrost na koniec roku będzie gdzieś między 3-4%.
Jan.-Oct
Camera with Built-in Lens
Comparison over the same period a year ago.
Production: 119.6%
Total Shipment(Worldwide): 126.8%
...
Shipment to Japan: 116.5%
Shipments to China: 147.3% ❗
Shipments to Asia (except for Japan and China): 138.5 ❗
Shipments to Europe: 121.9
Shipments to Americas: 120.4%
Shipments to Other Areas: 154.6% ❗
......................
Mirrorless
Production: 111.3%
Total Shipment(Worldwide): 111.8%
Shipment to Japan: 80.4% ❗
Shipments to China: 117.7%
Shipments to Asia (except for Japan and China): 112.3
Shipments to Europe: 110.4%
Shipments to Americas: 116.5%
Shipments to Other Areas: 125.1%
A ja chce tablice na 3/4 ściany, do wyświetlania zdjęć, wystrczy 0,2FPSa, ważne by były kolory i jasność.
Wtedy Rawy, MP będą miały znaczenie. A do tego konsola z pokrętłami bym mógł na bieżąco przerabiać zdjęcie.
Tak widze.
Blind: "A do tego konsola z pokrętłami bym mógł na bieżąco przerabiać zdjęcie."
A nie prościej byłoby zwrócić się do konsoli: "Zimno się robi na dworze, podkręć trochę temperaturę światła na tym landszafcie - ale tak, żeby nie przepalić chmur."
I w końcu by zagadał dziad do obrazu, a obraz by odpowiedział od razu...
I zdaje się, że znowu producenci nie są przygotowani na oczekiwania rynku? Wzrasta sprzedaż kompaktów, a oferta dobrej klasy tego sprzętu w rozsądnej cenie jest raczej uboga. Mam na myśli modele takie jak np. Sony RX100VII czy Canon G9X mkII, ale za nie więcej niż ~500-600 USD.
A potem będzie narzekanie, że "rynek się kurczy". Musi się kurczyć, skoro oferta jest słabiutka a konkurencja smartfonów coraz silniejsza. I żaden z producentów nie myśli nawet o zadaniu sobie fundamentalnego pytania z teorii marketingu, tzn "CZEGO OCZEKUJE KLIENT?". Wszyscy myślą tylko "CZEGO OCZEKUJE ZARZĄD i AKCJONARIUSZE?" lub "JAK WCISNĄĆ ESKIMOSOWI LODÓWKĘ (którą akurat wymyślili nasi księgowi)?".
Sam to wymyśliłeś czy jakaś AI?
Klasyczek - zarządy są głupie, a prosty Staszek z internetów ma proste recepty na rozwój biznesu. Każdego biznesu. Przykładowo - następca Sony RXVII, który w 2019 kosztował na wejściu 1.200 dollarsów, miałby być 6 później oferowany za 500-600... Polać koledze!
Rynek aparatów się nie kurczy, on się skurczył i sobie na tym poziomie trwa lekko co roku rosnąc. Rynek się skurczył, bo był sztucznie rozdęty z 'braku laku', a gdy się rozwiązania techniczne pojawiły, to rynek odpłynął do smartfonów. Nie było żadnej możliwości, aby to zatrzymać.
'Żaden z producentów nie myśli nawet o zadaniu sobie fundamentalnego pytania z teorii marketingu, tzn. "CZEGO OCZEKUJE KLIENT?".'
To już jest grube, serio :-) Producenci wiedzą doskonale, czego klient oczekuje. Klient oczekuje Canona i klient dostaje Canona :P
Kiedyś inżynierów uczono teorii informacji - dzięki temu powstały standardy kodeków JPG/MP3/H.26x i im podobne.
Kluczowym pojęciem w tej dziedzinie jest "informacja wzajemna" pomiędzy M a R, czyli, jak wiele znajomość M mówi nam o R.
W idealnym przypadku, z M możemy wywnioskować wszystko o R; np. z (fragmentów) poprzedniej klatki filmu o (fragmentach) następnej w filmach "kina moralnego niepokoju" (przykład wzięty ze względu na niespieszne tempo, a nie na walory artystyczne†).
Na drugim krańcu są M i R, które się nie znają w ogóle (są niezależne od siebie), wówczas, czego byśmy nie wiedzieli o M, to i tak nic nam to o R nie powie (weźmy jako przykład ostatnią klatkę z kadru w filmie akcji, która nie mówi nic o następnej, pierwszej klatce z nowego kadru tego filmu. Kto pamięta stare czasy YT i wolnych łączy, gdzie taka zmiana kadru objawiała się feerią psychodelicznie kolorowych kwadracików, ten już wie, o czym mówię).
Pojęcie wzajemnej informacji może (i uważam, że powinno) posłużyć również do uświadomienia, że opinia losowej (obcej) osoby w Internecie, nazwijmy ją B, o innej osobie w tymże Internecie, którą oznaczymy dla wygody D, niesie ze sobą niewiele informacji o D, natomiast - jak się wydaje - znacznie więcej o samym B.
Innymi słowy - "hejt" jest problemem i nie należy go lekceważyć. Ale - być może - zamiast reinkarnować i promować metody z czasów Ochrany i Bretschneidera (które nie tylko nie sprawdziły się, ale doprowadziły do mrocznej serii "błędów i wypaczeń"), wypada zacząć od wytłumaczenia, że "lajki/dislajki" (i inne formy wydawania opinii/komentarzy) być może są miłe/niemiłe, ale jeśli cokolwiek mówią, to przede wszystkim o ich autorach.
Jeszcze innymi słowy: wszyscy, którzy udzielają się w Internecie, poddają się, nolens volens, profilowaniu emocjonalnemu, charakterologicznemu i/czy psychologicznemu...
—
† W końcu - jak wynika z powyższego wywodu - moja opinia o KMN mówi znacznie więcej o mnie, niż o rzecznym nurcie.
Klient oczekuje Pentaxa i klient dostaje Pentaxa 17: link
Parafrazując Alfonsa: ze strony producentów aparatów nie oczekuję niczego
Kolejne lata mijają a dalej nie potrafią zaimplementować wydajnego HDR opartego na wielokrotnej ekspozycji a nie jedynie stackowaniu klatek
Dalej nie ma rozwiązań z AI
Dalej nie ma kompaktu z tele, który rejestrowałby więcej szczegółów i robił lepsze zdjęcia w każdej sytuacji niż dobry smartfon
Dalej kpią wypuszczając kompakt za 5k do vlogowania bez stabilizacji
Nawet kastrują tryby tematyczne/sceny, które były w małpkach 20 lat temu
Dalej powszechny jest crop w 4K
Niedawno sprzedałem mój zestaw FF+2 obiektywy bo...zdjęcia z X300 Pro w większości scen są albo lepsze albo bardzo zbliżone. Trochę smuteczek bo miałem go 3 lata i natrzaskałem 30k zdjęć ale rozsądek przeważył.
@mason:
"Niedawno sprzedałem mój zestaw FF+2 obiektywy bo...zdjęcia z X300 Pro w większości scen są albo lepsze albo bardzo zbliżone. Trochę smuteczek bo miałem go 3 lata i natrzaskałem 30k zdjęć ale rozsądek przeważył."
Bo nie aparat robi zdjęcia tylko fotograf. Fotograf musi umieć robić zdjęcia. Jak zdjęcia lepsze ze smartfonu to fotograf do dupy nie aparat.
@Negatyw
Robisz qrwę z logiki :-) Skoro fotograf jest ten sam a zdjęcia lepsze ze smartfona, to ewidentnie jest to wina urządzenia.
A może parafrazując neokomunistów - "to nie był odpowiedni aparat/obiektyw" i trzeba kupić lepszy "to tym razem uda się robić lepsze zdjęcia?" :D
Ale sentyment pozostał. Sprzedał normalny aparat i w zagląda tutaj, aby ponabijać się z tych nieoświeconych. :D
@mason, chyba od dwóch lat wypisujesz tutaj swoje żale. Nie ma stron o smartfonach, gdzie poklepujecie się po plecach, drąc łacha z tych, którzy nie uważają smartfonów za idealne aparaty?
@mason
‘Robisz *rwę z logiki’… porównując jakość FF z telefonem. Jeżeli jeszcze nie wiesz, że to nie aparat robi zdjęcie, lecz fotograf, to … nie jesteś tu jedynym z takim mankamentem, ale czas tę prostą prawdę ogarnąć.
@Szabla
Może to nie sentyment a syndrom sztokholmski? :D
Tak na poważnie, to pewnie wrócę kiedyś do dedykowanego sprzętu, gdy pojawi się na rynku odpowiedni kompakt. Na obecną chwilę będę tęsknił jedynie za wizjerem. Kiedyś brakowało by mi jeszcze płynnego zoomu ale teraz, gdy pod jednym stuknięciem w ekran mam po kolei 15-24-35-50-85-135-170-250-500-750mm problem zniknął.
@JarekB
To nie qrwa z logiki ale twarde dowody poparte zdjęciami. Wrzucałem niedawno serię zdjęć porównawczych i co się okazało? Że smartfon z tele 85mm zrobi lepszy crop niż FF z obiektywu 75mm
Pora na wizytę u okulisty.
Inny przykład - w ciemnym pokoju, o natężeniu światła kilku luxów zrób zdjęcie smartfonem a potem aparatem FF z relatywnie jasnym obiektywem f2,8. Gówno zobaczysz w aparacie chyba, że ustawisz na statywie i dasz kilka sekund naświetlania.
Jak zrobić selfie pełną klatką? Co czuje fotograficzny geek, gdy musi podpinać smartfona do selfiesticka żeby zrobić zdjęcie rodzinne podczas gdy w plecaku ma bezużyteczny w tej sytuacji sprzęt za kilkanaście tysięcy? :D
Heh nawet najprostrzej lampy błyskowej nie montują, żeby wymusić kupowanie zewnętrznej. Kolejny sprzęt, który trzeba targać ze sobą i pamiętać o nim.
Kup se maść na ból dudy i … będzie Pan zadowolony.
Naura.
Chyba sprzedaż smartfonów siada, skoro aż tak są zdesperowani, żeby influenserów tutaj instalować.
Moim zdaniem najprostsze rozwiązanie to mieć aparat(y), obiektyw(y) i telefon.
W każdym razie: "u mnie to działa".
A można przecież jeszcze - na specjalnie okazje - wypożyczać sprzęt.
To też "u mnie działa" - jak z samochodami: jeżdżę takim jaki potrzebuję, a wypożyczam taki jak chcę (mam ciastko i zjadam ciastko!).
W samochodzie też masz taki guziczek, że po naciśnięciu masz mały miejski, sportowy, rodzinne kombi, ciężarowy i terenowy? ;)
:D
Takich transformersów jeszcze nie widziałem w realu, ale w laptopie mam guziczek: "Wypożycz".
@mason:
"Robisz qrwę z logiki :-) Skoro fotograf jest ten sam a zdjęcia lepsze ze smartfona, to ewidentnie jest to wina urządzenia."
Kiedyś był taki portal fotorecenzja.pl, ale to było dawno, nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta. Podobna tematyka jak tu. Pisał tam taki gościu podobny do @masona. Kupił Canona 5D i kilka ultra jasnych eLek. Zdjęcia mu nie wychodziły. Sprzedał Canona 5D i kupił wtedy nowość, Canon 5D Mark II. Zdjęcia jak pisał były jeszcze gorsze, bardziej nieostre. Sprzedał to wszystko, kupił tani kompakt z mikro matrycą i zdjęcia były super. Później pisał to samo co @mason, fotograf ten sam, sprzęt Canona do dupy, dodając, że pisze to jako praktyk. Praktyka jest jaka jest, nie będę zaprzeczał, tylko wnioski błędne.
@mason:
"Inny przykład - w ciemnym pokoju, o natężeniu światła kilku luxów zrób zdjęcie smartfonem a potem aparatem FF z relatywnie jasnym obiektywem f2,8."
A czym fotografowie zawodowi robią zdjęcia w ciemnych kościołach? Smartfonami?
Wyłącznie.
> No i pięknie, kompakty lekko wracają (to efekt V1, czy coś innego?)[JarekB]
Cwanon kosztuje z 4 tysie PLN, więc bez szans na podium w tym rankingu; tak jak przypuszczałem, wzrost kompaktów to zasługa Ś.P. Kodaka - patrz 43rumors (November data: Here are the best-selling cameras and lenses on the Japanese market) - 2 pierwsze miejsca, na 3. Panasonic TZ99, w 1. dziesiątce na 5. i 8. także OM SYSTEM Tough TG-7.
Kodak nie należy do CIPA.
> Kodak nie należy do CIPA.
więcej - jak się zdaje nie produkuje nawet aparatów foto; ale, podejrzewam, te kompakty, skoro mają taką dominującą pozycję na rynku, to raczej są wliczane w te statystyki; a jak nie, to by znaczyło, że wpływ kompaktów na dynamikę rynku foto jest poważnie niedoszacowany.
@Negatyw
A czym fotografowie zawodowi robią zdjęcia w ciemnych kościołach? Smartfonami?
Łażą z tym statywami tam i z powrotem :D Pytanie tylko czy chodzi o stabilizację czy o to, że łapy bolą buachacha
"Kiedyś był taki portal fotorecenzja.pl...."
Urzekła mnie twoja historia :-)
" i kupił wtedy nowość, Canon 5D Mark II. Zdjęcia jak pisał były jeszcze gorsze, bardziej nieostre. Sprzedał to wszystko, kupił tani kompakt z mikro matrycą i zdjęcia były super."
To prawdopodobne. Sam przechodziłem podobną ewolucję - najpierw kompakty-małpki, potem lustra APSC i narastająca niechęć do fotografowania. Potem kupiłem G7X II i...faktycznie zdjęcia stały się lepsze a fotografowanie przyjemniejsze.
"Dziś prawdziwych kompaktów już nie ma,
bo czy warto w tym rynku się tłuc?
Dzisiaj smartfon i radio "Na temat"
zamiast kiczu, co tworzył byle buc."
Ps: to moje, ale inspirowane prawdziwą Sztuką! 😉
@mason:
"Łażą z tym statywami tam i z powrotem :D Pytanie tylko czy chodzi o stabilizację czy o to, że łapy bolą buachacha"
Byłem na wielu ślubach i nigdy nie widziałem fotografa ze statywem. W 7 przypadkach na 10 fotografem była kobieta i dawała radę. Zdarzało się, że statyw miał filmowiec, nigdy fotograf. Jeżeli widziałeś łażących ze statywami to raczej pytanie, dlaczego nie użyli smartfonów?
A to nie był kościelny ze świecami? ;)