Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Przewodnik po technologii półprzepuszczalnego lustra

20 stycznia 2012
Komentarze czytelników (198)
  1. kitowcisk
    kitowcisk 20 stycznia 2012, 20:48

    Ooo, kolejny kawałek chlebka do kiesy adminów. Ciekawe ile można zarobić na takiej reklamie... A w maju komunie będą - zbyt tanich puszek zapewniony!

  2. Bahrd
    Bahrd 20 stycznia 2012, 21:14

    Dlaczego w klasycznej lustrzance lustro nie jest poruszane mimośrodem (tak żeby wyeliminować drgania wywołane uderzeniem lustra)?

  3. maciej0507
    maciej0507 20 stycznia 2012, 21:21

    gdyby to było takie wspaniałe to nikon czy canon zrobiłby to już ... Jeśli nie przed sony, to wykupiłby patent od Sony i do 1d X i d4 by to wpakowali, a jednak nie..
    To aparaty dla różnych klientów ;) ja pozostanę przy tradycyjnych lustrzankach. Szkoda mi 1/3 EV światła. :)

  4. Piter
    Piter 20 stycznia 2012, 21:25

    Przecież napisali, że temat sponsorowany przez SONY - można nie czytać

  5. wolos
    wolos 20 stycznia 2012, 21:45

    Canon 1n RS miał półprzepuszczalne lustro, które mogło działać jak w Soniakach lub normalnie. A sięgając kilkadziesiąt lat wcześniej do czasów ręcznego ustawiania ostrości i nawijania filmów to rówież Canon miał aparat z nieruchomym lustrem (nie pamiętam nazwy, ale to chyba był pierwszy taki aparat w ogóle)

  6. Quadrifoglio
    Quadrifoglio 20 stycznia 2012, 21:47

    sponsorowany czy nie, ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. mam tylko nadzieję, że redakcja w innym miejscu napisze o wadach takiego rozwiązania. bo przecież nie zrobi tego za pieniądze sony ;)

  7. baron13
    baron13 20 stycznia 2012, 22:15

    @Soniak10: po pierwsze, nic to nie ma wspólnego z fotografią, po drugie, niektórzy jeszcze pamiętają jak to z komuną było. Podpisane, że artykuł sponsorowany? Nie ma się co podniecać.

  8. LarsikOwen
    LarsikOwen 20 stycznia 2012, 22:41

    Może określenie „artykuł sponsorowany” zamienić na inne? Gdyby IBM nie „sponsorował” (dotował? płacił?) panom Delobel, Adiba, Ulmann, Codd nie mielibyście dzisiaj relacyjnych baz danych i SQL-a. Gdyby Microsoft nie zrobił driverów ODBC dla Oracle'a, IBM'a, pracowalibyście na SQL Serverze; gdyby HP nie pielęgnował architektury SNA, wysyłalibyście e-maile gołębiami. I wszyscy hojnie sponsorowali czasopisma branżowe i badania akademickie. Dzięki temu czytacie prasę na poziomie, a docenci nie muszą kłaść kafelków w Holandii. Mogę dalej dłuuugo ciągnąć wątek o motoryzacji, fizyce, ale po co?

  9. ciekawus
    ciekawus 20 stycznia 2012, 22:51

    Soniak10, moje półtorej linijki podpuchy przekonało cię do tej przydługiej elukubracji, czy przekleiłeś te bzdury z jakiejś strony?

  10. ciekawus
    ciekawus 20 stycznia 2012, 22:52

    Mam drugi nick, bo na ten już mi mało kto odpisuje :-) Ale zadziałało he he :-)

  11. Luke_S
    Luke_S 20 stycznia 2012, 23:03

    Brawo, ciekawus! Właśnie udowodniłeś, że można zmienić nicka, ale słomy z butów tak szybko się nie pozbędziesz.

  12. Euzebiusz
    Euzebiusz 20 stycznia 2012, 23:04

    @maciej0507
    "gdyby to było takie wspaniałe to nikon czy canon zrobiłby to już"

    Akurat te firmy nie są zbyt innowacyjne. Raczej będzie tak, że prędzej czy później to zrobią. Tylko tak przeprowadzą kampanię reklamową, że wielu uwierzy iż to oni wymyślili. PS. Może podasz dla przykładu, co takiego wymyślił Nikon?

    "Szkoda mi 1/3 EV światła"
    Stwierdzenie miało sens ale w epoce filmu, gdzie już przy 400 ISO było widać duże ziarno. Dzisiaj to już jest tylko tupanie syjamskiego kota po perskim dywanie. PS. Ja bardzo chętnie powitam takie lustro w jakiejś lustrzance canona czy pentaxa :-)

    "Jeśli nie przed sony, to wykupiłby patent od Sony i do 1d X i d4 by to wpakowali'

    Jeśli Sony nie wykupi ich wcześniej. W porównaniu do Sony to Canon jest mały, a Nikon maleńki. Sony sprzeda im patent, ale trochę na nim zarobi :-)

  13. ciekawus
    ciekawus 20 stycznia 2012, 23:15

    Luke_S, tego drugiego nicka założyłem dawno i użyłem bodajże dopiero drugi raz. Nie martw się, niestety słoma będzie mi wystawać nadal tylko z ciekawusa. Niestety, bo admin nie usunął mi konta, gdy ostatnio się Mu stawiałem. A już miałem nadzieję...

  14. krzysztof2297
    krzysztof2297 20 stycznia 2012, 23:39

    "Szkoda mi 1/3 EV światła"
    Stwierdzenie miało sens ale w epoce filmu, gdzie już przy 400 ISO było widać duże ziarno. Dzisiaj to już jest tylko tupanie syjamskiego kota po perskim dywanie. PS. Ja bardzo chętnie powitam takie lustro w jakiejś lustrzance canona czy pentaxa :-)
    - To ciekawe czemu , ta topowa A77 daje d...y na iso powyzej 400 i praktycznie w kazdym innym wzgledzie ? Tak sobie , czy jednak ma znaczenie te 1/3 EV i badziewne oprogramowanie ?


  15. Euzebiusz
    Euzebiusz 20 stycznia 2012, 23:48

    @krzysztof2297

    Wiesz ile to jest 1/3 EV?

  16. slimaczysko
    slimaczysko 21 stycznia 2012, 00:10

    krzysztof2297 - Nie wiem czy dobrze rozumiesz pojęcie 1/3 EV... to nie chodzi o 1/3 całego światła jakie pada na matrycę tylko o 1/3 EV :) Chyba ,że ja nie rozumiem. Niech się mądrzejsi wypowiadają ;-)

  17. 21 stycznia 2012, 00:12

    @ Euzebiusz
    "Jeśli Sony nie wykupi ich wcześniej. W porównaniu do Sony to Canon jest mały, a Nikon maleńki. Sony sprzeda im patent, ale trochę na nim zarobi :-) "


    Sony nie wykupi nikogo bo od 8 lat ich główny dział czyli telewizory generuje z roku na rok gigantyczne straty nie wytrzymując konkurencji Samsunga. Dział telefonii komórkowej we współpracy z Ericssonem przyniósł w 2011 roku grubo ponad 200 mln euro strat! Play Station Vita sprzedaje się beznadziejnie. Głośne włamania do Play Station Network przyniosły spore straty i pogorszyły wizerunek koncernu.

    Tak, że nie przesadzajmy z tym kogo to Sony może sobie kupić :)

  18. krzysztof2297
    krzysztof2297 21 stycznia 2012, 00:29

    Euzebiusz , wiem ze to malo , odnioslem sie do calego textu , moze nieprecyzyjnie . Po za tym przy iso 400 na T-Max w analogu , wcale nie bylo widac ziarna , oczywiscie , przy odpowiednim wolaniu .
    - Zmiana ekspozycji zdjęcia o 1 EV oznacza dwukrotne wydłużenie lub skrócenie czasu naświetlania bądź zmianę wartości przysłony o jeden stopień -
    Generalnie chodzi o to ze wlozenie tafli szkla w tor optyczny , zawsze szkodzi jakosci zdjecia i zadna reklama na to nie poradzi , oczywiscie dlatego sony w kazdym modelu , jezeli porownac te same matryce z N , C , czy P , ma gorszy obrazek ... W A77 dodatkowo przegieli z megapikseloza , ale to osobny temat ...

  19. wercio
    wercio 21 stycznia 2012, 05:40

    Między linijkami tekstu było wytłumaczone dlaczego Sony zdecydowało się na tę technologię. To jest tańsze niż mechanizm podnoszący lustro. Cała tajemnica.
    Co do wad tego rozwiązania, to baterożerność, w zwykłej lustrzance można godzinami patrzeć przez wizjer (np polując na ptaki), a tutaj cały czas wizjer bierze prąd. Dodatkowo wizjer nie ma takiej rozpiętości tonalnej, więc nie widzimy tego co jest przed aparatem, ale to co jest w wizjerze. Oczywiście mamy też opóźnienie na wyświetlaczu. Jak będą elektroniczne wizjery o rozdzielczości 3-4Mpix, z 16 bitową głębią i opóźnieniami rzędu 1/100 sekundy to będzie można porozmawiać dalej na ten temat.

  20. wojcias
    wojcias 21 stycznia 2012, 06:20

    maciej0507 | 2012 -01 -20 21: 21:04. . gdyby to było takie wspaniałe to nikon czy canon zrobiłby to już ... Jeśli nie przed sony, to wykupiłby patent od Sony i do 1d X i d4 by to wpakowali, a jednak nie..

    nikon i canon nie wprowadzaja zadnych innowacji. nikon nie ma nawet przyzwoitego dzialu cyfrowego stad nawet matryce kupuja. canon nawet zrezygnowal z wykupienia od panasonica patentu na kompresje filmow kompatybilna z blueray.
    ale co tu pisac o wykupywaniu. . . skoro oni nawet bez patentu nie potrafia do aparatu wsadzic peackingu , mala kilkuosobowa firemka potrafila to zrobic i udostepnia gratis. a ten przyklad to tylko wierzcholek gory lodowej zacofania elektronicznego*.
    Pisze wyraznie elektronicznego * bo optyczno-fotograficznie dalej sa niezli. tylko jak dlugo bedzie to wystarczalo klientom spoza forum optyczne.pl?

    *elektronicznego czyli hdry, panoramy, el wizjer z poziomica histogramem i co dla mnie bardzo wazny plus dodatni - podglad wykonanego zdjecia bez odrywania wzroku od wizjera i patrzenia w lcd do tego filmowanie z af i gps.

  21. Marek B
    Marek B 21 stycznia 2012, 08:11

    Ale o co chodzi ?. Pólprzepuszczalne lustro było juz stosowane w latach 70-tych ubiegłego wieku. Nie pamietam, ale chyba Ricoh wypuścił taki aparat i Canon w jednej z niskobudżetowych lustrzanek. Bądź w przypadku Canona skończyło się na modelu prototypowym (musiałbym poczukać a starych rocznikach ówczesnych pism fotograficznych). Wówczas sie to nie przyjęło ze względu na straty światła. A trzeba wiedzieć że wtedy czułóśc 400 ISO to były "ultraczułe" filmy z mega wielkim ziarnem. Zastosowanie w lustrzankach cyfrowych ma sens, a duskusja o stratach świaatła przy współczesnej wysokiej jakości wysokoczułych matryc matryc nie stanowi żadnego problemu.

  22. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 09:32

    Jak się robi zdjęcia, to 30% więcej czy mniej jest wyraźnie odczuwalne, zwłaszcza wówczas gdy łazimy z kumplem i on jeszcze ma zapas, a ja już jestem pod kreską. Gdzie jest kreska też się wie bardzo dobrze. Niestety, z niedoświetleniem zdjęć trzeba bardzo uważać, gdy mamy duże połacie półtonów. Podciągnięcie ekspozycji o 0,3 EV zazwyczaj bywa bezpieczne, ale też to 0,3 EV zwykle daje wyraźną różnicę pomiędzy wyraźnymi ciapkami, a ich brakiem. Poruszenia są bardzo czułe na zwiększenie czasu naświetlania. Po prostu wielkość rozmazania jest proporcjonalne do tego czasu i przekroczenie go o kilkanaście procent robi taką różnicę, że na docelowym pliku mamy albo kontur w obszarze jednego piksela (bo wyostrzamy stosując odpowiedni algorytm skalowania) albo wyłazi na drugi piksel. Dlatego mając 85mm/1,8 Canona dokupiłem Samynaga 85/1,4
    Reasumując, technologię półprzepuszczalnego lustra trzeba uznać za oszczędnościową. Mniej mechaniki w zamian za kilka moim zdaniem istotnych problemów. Na moje wymagania aparat z taką konstrukcją ma duże ograniczenia i zwyczajnie powinien być wyraźnie tańszy od "zwykłych lustrzanek".

  23. pantoney
    pantoney 21 stycznia 2012, 09:47

    @baron13 "Jak się robi zdjęcia, to 30% więcej czy mniej jest wyraźnie odczuwalne"
    ..a gdzie tracisz owe 30%? człowieku ogarnij się, bo piszesz bzdury:)

  24. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 10:05

    @pantoney: tak ściśle to EV jest miarą ustawień aparatu. Jak zwiększasz ekspozycję kręcąc kółkiem np o 1 EV, czyli chces dostać jaśniejszy obraz, to faktycznie zmniejszasz ekspozycję o 1 EV. To wynika z pomieszania pojęcia ekspozycji jako miary ustawień aparatu i używania jej fotometrycznie. Możemy tylko się domyślać co wynika z tego że Sony deklaruje, że lustro zabiera 1/3 EV. Fotometrycznie, zmiana oświetlenia o 1 EV to dwukrotna zmiana natężenia światła np w watach na metr kwadratowy. Zapewne więc chodzi o to, że ze strumienia światła wypuszczonego przez obiektyw zostaje ok 66 do 70 %. Zapewne, bo to firmowy tekst.

  25. kazziz
    kazziz 21 stycznia 2012, 10:20

    @wolos - bodajże Canon 1PX

  26. kivirovi
    kivirovi 21 stycznia 2012, 10:21

    To przekrzykiwanie sie kto jest gupi i kogo wykupi, przypomina mi dziecinstwo wczesne. Prosze Pani, a Jarek sie bije, a moj tata twojemu tacie, to tak przykopie...
    Sony sie zdecydowal na zachowanie szybkosci fotografowania i latwosci filmowania a to sa dla wielu uzytkownikow wazne funkcje. Traci troche na swietle, ale stabilizacja, wysokie czulosci rekompensuja to spokojnie potencjalnemu nabywcy. Wielu sie puszy ze szklami F1.4 twierdzac, ze to dla pieknej glebii ostrosci. Lustro polprzepuszczalne temu nie przeszkadza a czesciej nawet pomaga. Natomiast tam gdzie otwor wzgledny jest krytyczny (sport, przyroda) niestety takie lustro jest nie do zaakceptowania. W nocy zapewne całkowity brak lustra jest nie do zaakceptowania, bo matryca sie nagrzewa ale Soniaka to tez dotyczy.

  27. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 10:24

    Myślę, że dobrą okazją do wycenienia ile jest warte 0,3 EV jest porównanie cen obiektywów powiedzmy 300 mm światło 4 i 300 mm światło 3,6 :-)

  28. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 10:25

    Coś mnie przestraszyło chodzi (oczywiście?) o 300 mm i światło 2,8.

  29. SKkamil
    SKkamil 21 stycznia 2012, 10:34

    szanowni Polacy , pomijam kwestię czy artykuł jest sponsorowany
    po prostu dobrze by było by koncerny nie robiły nam wody z mózgu
    jesli ktoś chce mieć ziarno , o odpowienim kształcie i wielkości , to kupuje np. Kodaka trx
    walczmy o wolnośc wyboru techniki fotograficznej , bo za jakis czas może się okazać ,ze to koncern bedzie lepiej wiedział jak ma wygladac Twoje zdjęcie

    moim zdaniem jedyna zaleta tego rozwiązania , to cichość no i moze to ze mozna wydusic wieksza predkośc w serii
    ale przy takiej cenie to rozumiem że serwis Sony bedzie gwarantował bezpłatne czyszczenie matryc ,i pokrycie wszystkich kosztów z tym związanych ? no bo jak taka matrycę wyczyścic?
    wole rozwiązanie jak w Pentaxie ,zwykły podglad na zywo z mozliwoscia wybrania czujnika , naciskamy przycisk AF ,aparat podnosi lustro ustawia ostrość i robimy zdjęcie , bardzo prymitywne ale przy statycznych ujeciach sie sprawdza , a mozna zejsc z czasem ekspozycji do naprawde dobrych wartości
    natomiast nigdy nie powiem ,że Kowalski ma nie kupowac Sony , może potrzebuje szybkostrzelnego aparatu ...jego wola

  30. MarcinF
    MarcinF 21 stycznia 2012, 10:38

    baron13
    Jak na mój rozum to trochę namieszałeś.
    Zupełnie tego nie rozumiem: "Jak zwiększasz ekspozycję kręcąc kółkiem np o 1 EV, czyli chces dostać jaśniejszy obraz, to faktycznie zmniejszasz ekspozycję o 1 EV. "
    Ja to widzę prościej.Ekspozycja jest miarą ilości światła padającego na matrycę lub film.1 EV to jedna 'porcja" światła.Jak zwiększam ekspozycję kręcąc kółkiem np.o 1 EV to zwiększam ilość padającego światła o jedną porcję , czyli aparat tak dopiera czas naświetlania i przysłonę (ewentualnie ISO) aby na materiał światłoczuły padła "porcja" światła więcej.
    Przynajmniej w takim przekonaniu żyłem do dzisiaj...

  31. michalng
    michalng 21 stycznia 2012, 11:05

    @SKkamil

    W SLT matryce czyści się tak jak w klasycznych DSLR. Odpina się obiektyw, podnosi się lustro i nie ma problemu z dostępem do matrycy. Jedynie rzadziej trzeba to robić , DSLR'y łatwiej matryce brudzą.

  32. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 11:12

    @MarcinF: to chyba nie ja namieszałem. Po prostu, trzeba się dobrze postarać, żeby wymyślić dobrze działającą definicję. Zerknij:
    link

  33. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:14

    Tak, wiadomo było z góry, że to artykuł sponsorowany. Dlatego wiadomo było również z góry, że półprawdziwy. Ale skoro było wiadomo, nie będę na to narzekał.
    Ponarzekam jednak na inne kwestie.
    1. "Gdy naciskamy spust migawki do połowy system autofokusu zostaje uaktywniony i dokonuje pomiaru ostrości zgodnie ze swoimi ustawieniami. Tego procesu nie ma w lustrzankach manualnych, gdzie regulacja ostrości była przeprowadzana ręcznie" - w pierwszych lustrzankach - warto by to było dopisać
    2. Cały czas Sony twierdzi, że zachowujemy zalety lustrzanki. Jedną z największych zalet lustrzanki jest OPTYCZNY wizjer. Tu go tracimy.
    3. Tak, klasa amatorska nie miała do tej pory aparatów wykonujących 10 kl/s. Tylko po co to amatorom?
    4. "W SLT nie ma tego charakterystycznego wyczernienia wizjera podczas ekspozycji, które jest cechą rozpoznawczą dla tradycyjnych lustrzanek. W tym samym momencie możemy wciśnięciem spustu migawki nakazać aparatowi zapisanie kadru i jednocześnie obserwować zmieniającą się sytuacje przed obiektywem przez wizjer" - tak w czasie 1/500 sekundy migawki faktycznie możemy obserwować zmieniającą się sytuację ;-), która w takim czasie może zmienić się diametralnie ;-)
    5. No i w końcu owe deklarowane -1/3 EV. Czy rzeczywiście tylko -1/3?? Płacimy często grube tysiące za jasne obiektywy, a tu - na "dzień dobry" mniej światła. Rzeczywiście super technologia.
    6. Ktoś napisał, że Canon i Nikom nie są zbyt rozwojowi. Ciekawe, skoro tyle lat temu już to mieli. Stwierdzili jednak, że to nie tędy droga. W teraźniejszości Sony to wprowadza (okazuje się zatem, że nie jako pierwsi) i całą robotę (zamiast samej technologii, która nie jest ani nowa, ani lepsza od dotychczasowej) wykonują marketingowcy.
    7. Nic nie ma o efekcie "ducha", które powstaje przy fotografowaniu jasnych obiektów na ciemnym tle.
    I taka dygresja na koniec. Określenie "lustrzanka" nie znaczy tylko, że jest po prostu lustro, tylko to, jaką rolę owo lustro odgrywa, a - przypomnę - tworzy optyczny wizjer, w którym obserwujemy nieobrobiony rzeczywisty obraz - prawdziwe światło. Moim zdaniem te aparaty nie są prawdziwymi lustrzankami. A owe 10 kl/s to nie jakaś rewolucja!!

  34. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:18

    Dodam jedynie, że całym cyniźmie mojego poprzedniego komentarza nie dodałem jedynego, funkcjonalnie rzeczywistego zysku, a mianowicie ostrości przy filmowaniu. Tu, przyznaję, jest to lepsza technologia. Tyle tylko, że to nie kamera, a aparat fotograficzny.

  35. Langusta
    Langusta 21 stycznia 2012, 11:25

    Taka drobna korekta - o ile mnie pamięć nie myli to w pryzmacie pentagonalnym światło odbija się trzykrotnie a nie dwukrotnie: link
    Sam artykuł ciekawy, tylko w kwestii takiego lustra pozostaje pytanie czemu nex'owe ekwiwalenty alf zapewniają zauważalnie lepszą dynamikę i znacząco niższe szumy pomimo zastosowania tych samych matryc (nex7 vs a77, nex5n vs a55)...

  36. wuszu
    wuszu 21 stycznia 2012, 11:30

    @Soniak10
    Daruj sobie tę prawicową papkę. Nie wiesz nic o komunizmie Marksa, wypaczasz go, a nazwisko Marksa znasz, bo nie wypada inaczej. Poza tym, jak już napisał baron13, nie ma to nic wspólnego z fotografią.

  37. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:31

    A co do tego, co zauważył baron13, to jałatwiej (chyba) można przedstawić to tak: wykonując tradycyjną (prawdziwą) lustrzanką jakieś zdjęcie przy czasie 1/1000s, Soniakiem z półprzepuszczalnym lustrem będziemy musieli wykonać czasem 1/800s.
    W szybkostrzelności, na którą tak w tej technologii stawia Sony, czas jest bardzo ważny i często taka różnica (800 zamiast 1000 lub 3000 zamiast 4000) jest decydująca.

  38. SKkamil
    SKkamil 21 stycznia 2012, 11:33

    no cóż czyli mozna podnieśc lustro tylko do przeczyszczenia matrycy ..dobre i tyle
    aparat sony 77 ma kosztowac ok 5 tyś
    testem dla tej technologi będzie , jej popularność wśród zawodowców , jesli Sony w przyszlości wypuści model dla zawodowców z taką technologią i bedzie on pozytywnie przyjety to uznam że może się troszkę mylę w opiniach

  39. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:35

    Rozumiem doskonale, że takie sponsorowane artykuły muszą istnieć.
    Ale czy pojawi się niezależny artykuł, które realnie i do końca prawdziwie (obiektywnie) oceni tą technologię?
    Ta przeciwwaga jest wymiarem prawdziwej obiektywności portalu. Niestety pojawia się ostatnio coraz więcej sponsorowanych artykułów, a coraz mniej obiektywnych.
    Więcj się można dowiedzieć z komentarzy niż z artykółów.
    Szkoda. Popracujcie nad tym Optyczni.

  40. wuszu
    wuszu 21 stycznia 2012, 11:36

    Ale żyć z tym można, zwłaszcza jak się ma 12 kl./s. z przeostrzaniem każdej. A tak na marginesie, to różnica między 1/4000s a 1/3000s aż taka ogromna chyba nie jest.

  41. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:42

    @wuszu to wszystko zależy co fotografujesz. Niejednokrotnie jest to ogromna różnica. Wiele razy się z tym mierzyłem. I w tych przypadkach chętniej rezygnowałem z super szybkostrzelności na korzyść krótszego czasu.

  42. MarcinF
    MarcinF 21 stycznia 2012, 11:47

    baron13
    No i czytam m.in :
    "For example, an exposure compensation of +1 EV (or +1 step) means to increase exposure, by using either a longer exposure time or a smaller f-number."
    Owszem, jest napisane także:
    "The sense of exposure compensation is opposite that of the EV scale itself. An increase in exposure corresponds to a decrease in EV, so an exposure compensation of +1 EV results in a smaller EV; conversely, an exposure compensation of −1 EV results in a greater EV. "
    Chyba już wiem skąd twoje nieporozumienie.Przecież w twoim aparacie nie ma skali EV np. od -6 do +6 a jedynie kompensacja o 1/3,1/2,czy 2/3.Jeszcze cytat z "Szerokiego Kadru"- chyba nie masz wątpliwości co do ich fachowości:
    "Proste modele cyfrówek nie mają manualnego trybu ekspozycji,
    w którym fotograf ustawia zarówno czas otwarcia migawki, jak
    i przysłonę. Właśnie dlatego tak przydaje się kompensacja ekspozycji, która nie wymaga od użytkownika zbyt dużej wiedzy fotograficznej – wystarczy zapamiętać, że wartości ujemne spra- wią, że zdjęcie będzie ciemniejsze, a dodatnie, że będzie jaśniejsze. "

  43. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:47

    Poza tym robiłem testy Canonem 7D metody All Servo z szybkością 8 kl/s, czyli każde zdjęcie również musiało być przeostrzone i nie było z tym najmniejszego problemu.

  44. Pete67
    Pete67 21 stycznia 2012, 11:48

    tyle gadania o niczym :|
    Jest aparat, kto chce to kupi kto nie chce to nie kupi
    Portal pisze bo taka jego rola, a kto nie chce to niech nie czyta, w czym problem?
    Sponsorowany czy nie mają do tego prawo.
    Gdyby portal był dostępny za pomocą abonamentu można by się czepiać.
    Komentarze jak często tu bywa są czasami przerażające i zabawne

  45. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:52

    w takich zdjęciach jak te:
    link
    im krótszy czas tym lepiej, który uzyskiwałem przy zwiększeniu ISO, a zatem ilość wpadającego światła na matrycę ma ogromne (!!!!) znaczenie - a już wartość 1/3EV to przepaść w tym przypadku.

  46. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 11:54

    Z tymi zdjęciami seryjnymi to jest tak, że w Canonie, akurat 450 D lustro faktycznie klapie przy "normalnym" trybie. Natomiast jeśli przełączymy na wyświetlacz (LV) to (oczywiście?) nie klapie tylko znika nam podgląd. Natomiast szybkość jest ta sama. Wniosek, powszechnie znany aparat dławi się na przesyle danych. Tak więc niewątpliwy "plus dodatni" to stałe działanie układy AF. Nie sądzę by był powód zasadniczy by podczas robienia serii wyświetlacz się wyłączał. Nie wiem natomiast jak ze śledzeniem ostrości, czy da się to zrobić na poziomie matrycy. Tak, na marginesie, moim zdaniem (to wynika z doświadczenia) AF w Canonie w LV ma większy zakres działania mierzony w EV (fotometrycznych) niż AF na lustrze. Jest trochę nadziei, że innowacja sony zmusi inne firmy do porzucenia programów lojalnościowych i wyłączą one blokadę potwierdzenia ostrości dla niesystemowych obiektywów. W przypadku trybu LV jest to programowe.

  47. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 11:57

    @Pete67: masz rację, jeżeli komentarze nie są obiektywne.
    Ja staram sie ocenić przydatność technologii jednocześnie rozumiejąc, że znajdzie sie wiele osób, które ją decenią mniej, czy bardziej obiektywnie i nie uważam ich za głupich. Jednak jak ktoś broni technologii bez konkretnych argumentów i pisze jedynie: "jest lepsze, bo... jest lepsze" to nie ma sensu z nim polemizować. Poza tym forum jest po to, by pogadać.

  48. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 12:02

    @baron13 "Jest trochę nadziei, że innowacja sony zmusi inne firmy do porzucenia programów lojalnościowych i wyłączą one blokadę potwierdzenia ostrości dla niesystemowych obiektywów"
    Nie rozumiem Cię dokładnie. O jakiej blokadzie piszesz??

  49. focjusz
    focjusz 21 stycznia 2012, 12:12

    Mogę tylko dopisać że istotne są te 2 ostatnie komentarze kłusownika i Langusty. Oczywiście jest sporo zalet SLT i chyba one głownie liczą się dla amatorów.
    Mam jednak jeszcze jedną uwagę - peacking mode to jednak chyba kwestia AF kontrastowego bo na kilkunastu czujnikach ciężko o jakieś zarysy. Zresztą jest też w Nex'ach.
    Więc to akurat nie jest zasługa technologi SLT.
    Przy obecnych szybkościach AF kontrastowego w m43 chyba też nie potrzeba więcej dla amatorów.
    (Natomaist brakuje mi w Panasie właśnie peackingmode - dlaczego ?!)

  50. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 12:14

    @MarcinF: Po mojemu to się da uporządkować, jeśli założymy, że to EV na skali kompensacji dotyczy ilości światła mierzonej w EV. Czyli, że to nie są jednostki definicyjne, miara ustawień aparatu, ale fotometryczne. Fotometryczne robimy tak, że ładujemy do aparatu film 100 iso i patrzymy jak trzeba ustawić aparat, żeby w danych warunkach mieć dobrze naświetlony kadr. Nie wiem czy jest gdzieś ustalone to 100 iso, ale zwykle do tej wartości się odnoszą. Jeśli chcesz teraz zwiększyć ilość światła docierającego matrycy/filmu w tak ustalonych jednostkach o 1 EV to musisz albo o działkę zmniejszyć przesłonę, albo dwukrotnie wydłużyć czas naświetlania. Zauważ, że dzięki temu, że masz logarytm w definicji, to w przypadku kompensacji, a nie bezwzględnego pomiaru, możesz zapomnieć, że chodzi o 100 iso, wystarczy wiedzieć, że +1EV to jest ilość światła x2.

  51. ewg
    ewg 21 stycznia 2012, 12:14

    Bahrd:"Dlaczego w klasycznej lustrzance lustro nie jest poruszane mimośrodem (tak żeby wyeliminować drgania wywołane uderzeniem lustra)?"
    @Bahrd - Bardzo ładne rozwiązanie, ale nie jestem pewien czy przy tak dużej prędkości poruszania lustro zdążyłoby w ogóle wykorzystać tę subtelność pojedynczego mimośrodu, nawet przy potężnym docisku sprężyny kontrującej. (Czy to aby tak nie działa w obecnych lustrzankach?!) Być może gdyby były DWA skoordynowane mimośrody (jeden podnoszący a drugi opuszczający lustro, bez sprężyny) to lustro by się szybciej "uspokajało"... Ale znowu pojawia się obawa o zużycie i brak precyzji (tarcie?)

    @Soniak10 - Jedna uwaga - wiek jednak ma znaczenie - są coraz młodsi... :|
    Bezwstydnie "zatroskani" o cudzą własność oraz dzieci... - tak rozpoznasz marksistę :|

  52. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 12:17

    @klausownik: jak podepnę do korpusu obiektyw "bez mendalionu" bez styków, to aparat udaje, że nie ma obiektywu. Nie ma żadnego technicznego powodu, by nie działało potwierdzenie ostrości.

  53. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 12:20

    baron13: ale to nie kwestia producenta, tylko braku styków, czyli elektroniki, która jest potrzebna do potwierdzenie. Możesz założyć np. stary obiektyw Zenitha - Helion za pośrednictwem pierścieni z chipem i wtedy aparat potwierdzi ostrość. Nie ma to nic współnego z systemowością obiektywów.

  54. wuszu
    wuszu 21 stycznia 2012, 12:28

    @klausownik
    W przypadku Twoich zdjęć czas rzeczywiście może mieć znaczenie i tu się z Tobą zgadzam, ale z Twojego postu wynikało, że ma znaczenie w każdym przypadku, a różnica między "wszystkie" a "niektóre" jest ogromna.

  55. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 12:41

    @klausownik: chodzi o to, że do potwierdzenia ostrosci korpus nie potrzebuje żadnej informacji z obiektywu. Gdyby miał wyświetlić Ci np zakres głębi ostrości, od ilu do ilu metrów potrzebowałby ogniskowej, odległości wyostrzenia i przesłony. W przypadku ostrzenia np dioda kwadrupolowa melduje, że ma maks różnicy sygnału. Wszystko odbywa się w korpusie. W ostateczności Canon mógłby sam produkować przejściówki, np na Samyanga. Nic o tym nie wiem.

  56. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 12:58

    @wuszu
    Napisałem w pierwszymkomentarzu dotyczącym czasu: "zależy co fotografujesz", więc nie pisałem, że zawsze i wszędzie ;-)

  57. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 13:00

    @baron13
    Ja mam dwie Sigmy i dwa Tamrony, z czego jeden 30 letni (wg daty produkcji) i w każdym przypadku potwierdza ostrość przy MF.
    Fakt - wydaje się, że korpus mógłby to robić i bez elektroniki.
    Ja się jednak uczepiłem w Twojej wypowiedzi nie tego problemu, a faktu, że określiłeś iż potwierdzanie dzieje się tylko w systemowych szkłach.

  58. evilMoon
    evilMoon 21 stycznia 2012, 13:03

    Technologia STL wydaje się być ciekawa sama w sobie i warta badania. Tylko jedna rzecz, moim zdaniem, działa na niekorzyść Sony. Napomknięta w artykule redukcja wielu mechanizmów, jak również rezygnacja z pryzmatu wiąże się z pewną oszczędnością kosztów produkcji aparatów, którą firma mogła by wykorzystać sprzedając swoje produkty w cenach konkurencyjnych w stosunku do cen innych firm. Kupując np. A77 musimy zapłacić więcej niż za body podobnej klasy innych firm, otrzymując jednocześnie produkt który pomimo kilku istotnych zalet, posiada wiele poważnych wad (czas reakcji wizjera, zużycie prądu przez wizjer, nagrzewanie się matrycy odbijające się na szumach, klarowność obrazu w wizjerze, itp.).

  59. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 13:07

    @evilMoon
    Twój komentarz można podsumować jednym słowem: właśnie!!
    Dlatego uważam, że to w wydaniu apratów Sony czysty marketing, czyli jak sprzedaż coś co w przeważającej części jest gorsze i to za większe pieniądze niż to, co jest lepsze.

  60. wuszu
    wuszu 21 stycznia 2012, 13:10

    @klausownik
    Chodziło mi o pierwszy komentarz, ten który ja komentowałem :)

  61. 21 stycznia 2012, 13:13

    Bardzo ciekawy i pouczający artykuł, chętnie bym zobaczył jak to wszystko działa w praktyce ...

  62. Bahrd
    Bahrd 21 stycznia 2012, 13:25

    ewg | 2012-01-21 12:14:38
    "Ale znowu pojawia się obawa o zużycie i brak precyzji (tarcie?) "
    Możliwe - nie jestem mechanikiem. Skojarzyłem tylko z silnikiem Wankla.

    A tu ciekawostka (pewnie znana użytkownikom Sony) - czym można zastąpić pół-lustro w alfach!
    link

    PS
    "Bezwstydnie "zatroskani" o cudzą własność oraz dzieci... - tak rozpoznasz marksistę :| "
    Jak to leciało? "Wszyscy oni chcą naszego dobra, a nam zostało go już tak mało..."?

  63. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 13:59

    @wuszu | 2012-01-21 13:10:06
    tu się obronię użyciem słowa "często", a nie zawsze ;-)

  64. Dx47
    Dx47 21 stycznia 2012, 14:34

    O co chodzi z tą technologią półprzepuszczalnego lustra? - brzmi to jak jakaś nowość a sony w swoich modelach slt po prostu unieruchomili lustro.
    W artykule podane jest zresztą jak się ma sprawa lustra w lustrzance A900. - Część światła idzie na matówkę część do układu AF, zresztą tak samo jest chyba w każdej lustrzance z detekcją fazy.
    Chyba że się mylę to proszę o skorygowanie.

  65. Bahrd
    Bahrd 21 stycznia 2012, 14:54

    Dx47 - w skrócie - dotąd było tak:

    1. Klasyczny SLR z AF (dwa ruchome lustra)
    * jedno duże (półprzepuszczalne w punktach AF), kierujące obraz na matówkę
    * zanim drugie małe (tzw. pomocnicze) kierujące obraz na AF

    2. Canon EOS 1n RS (jedno z dwóch ruchome lustro)
    * nieruchome główne lustro półprzepuszczalne (kieruje obraz na matówkę i na kliszę/matrycę)
    * ruchome lustro pomocnicze (kieruje część przepuszczonego światła zza lustra głównego na układ AF - ergo: jest chowane na czas ekspozycji).

    Czy pomysł Sony jest zatem z gatunku "po prostu"? Ja nie odważyłbym się tak powiedzieć... ;)

  66. Kub@
    Kub@ 21 stycznia 2012, 15:50

    A teraz trochę fizyki!

    Jak każdy z nas wie, lub przynajmniej powinien wiedzieć, światło z układu optycznego pada na sensor pod kątem (tak na krzyż) i też im obiektyw jaśniejszy tym ten kąt potrafi być mniejszy im dalej na boki. I teraz, kiedy światło leci "z góry" obiektywu na dół matrycy, przechodzi powiedzmy. że prostopadle przez ten fenomenalny transfluentny wynalazek. Ale kiedy leci z dołu na górę w pewnym momencie pod jakimśtam odpowiednim kontem powinno odbić się wręcz całkowicie a nie przelecieć przezeń. No i fakt, że to też jest krzywo ustawione względem całego układu, musi powodować załamanie tegoż światła i kto wie czy nawet nie jego rozszczepienie.

    Który martetindowiec sonego naświetli tą sprawę? Bo wierzę, że jest to jakoś rozwiązane, ale to nie ja jestem szpecem od optyki i było by fajnie gdyby ktoś rozwiał moje wątpliwości.

    P.S. A co światła. Nie żebym się jarał specjalnie szumami ale, jakie zaawansowane sensory z wysoką czułością? A77 szumi tylko trochę mniej niż moja nokia.

  67. Dżozef
    Dżozef 21 stycznia 2012, 16:23

    Myślę że tym razem to Optyczni tanio im skóry nie sprzedali. I dobrze bo Sony nieźle kroi naiwniaków chcących brak doświadczenia zastąpić nowinkarstwem.

  68. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 16:23

    @Kub@: problem jest, gdy światło wychodzi z gęstszego do rzadszego ośrodka. Dlatego działa pryzmat w wizjerze.

  69. wuszu
    wuszu 21 stycznia 2012, 16:26

    @klausownik
    Przepraszam za czepialstwo - "często" mi umknęło. I tak rozbiłem g...no na atomy.
    Następnym razem będę uważniej czytał

  70. Kub@
    Kub@ 21 stycznia 2012, 16:28

    @baron13: i? bądźże szczodrzejszy w opisie bo nie wiem nawet do której części się właśnie odniosłeś.

  71. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 16:50

    @Kub@: nie bij. Zagadnienie nazywa się "załamanie światła na granicy dwóch ośrodków" i jest bardzo dobrze opracowane w każdym podręczniku fizyki. Nie podejmuję się zrobić tego lepiej. Nie bij, znajdź ten temat np Resnick Halliday, Szczeniowski Szczepan. Tamże będą odpowiedzi na Twoje pytania. Wszystkie. Światło przechodząc przez płytkę równoległą nie zmienia kierunku ulega tylko przesunięciu. Nie rozszczepi się.

  72. Kub@
    Kub@ 21 stycznia 2012, 17:00

    no dobrze, to rozszczepienie z głowy, a co resztą?

  73. Langusta
    Langusta 21 stycznia 2012, 17:08

    Obawiam się, że jednak się rozszczepi. Światło przechodząc przez płaski kawałek szkła, o ile promień nie pada prostopadle do płyty, również ulega rozszczepieniu.
    Kąt załamania jest zależny od długości fali, a co za tym idzie na lustrze półprzepuszczlnym umieszczonym pod kątem 45st, rozszczepienie następuje na pierwszej granicy ośrodków. Światło opuszczając płytę, tj. na drugiej granicy ośrodków znów zostanie zebrane w jedną, ale już rozszczepioną wiązkę, równoległą do pierwotnej.
    Graficznie (rys #63): link
    W zależności od grubości lustra w SLT, parametrów materiału z jakiego jest zrobione i wielkości komórki matrycy, może to być zauważalne...lub nie. Ktoś lepiej obeznany w temacie może pokusiłby się o obliczenie "rozrzutu" takiej wiązki.

  74. Bahrd
    Bahrd 21 stycznia 2012, 17:32

    Langusta - bardzo jasna ilustracja problemu, dzięki.
    W linku który podałem parę ekranów wyżej są zdjęcia oryginalnego "lustra" z A55 i jego ersatzu z folii śniadaniowej. Jest też zdjęcie zrobione taką "zmodowaną" alfą (z działającym AF!).
    1. Można ocenić "zauważalność".
    2. Warto zwrócić uwagę, że podobnej operacji z lustrem w naszym klasycznym ukochanym (D)SLR nie zrobimy tak łatwo...

  75. Nikoś
    Nikoś 21 stycznia 2012, 17:44

    @ kivirovi - czy Sony tak do końca ułatwia filmowanie, do pewnego stopnia, ale dla bardziej ambitnych już nie koniecznie:
    "Z autofokusa w trakcie filmowania możemy korzystać tylko w trybie automatycznym P. Jeżeli użytkownik zdecyduje się na kręcenie z preselekcją przysłony, czasu lub w trybie manualnym, może korzystać wyłącznie z manualnego ostrzenia' - cytat z jednego z portali fotograficznych. Nie wykorzystam więc szybkiego AF dla własnych ustawień, np. chcąc kontrolować i zadawać daną głębie ostrości dla obrazu.... więc jak zwykle wszystko pięknie, tylko jak się przyjrzeć dokładnie to wszystko ma 2 strony medalu....

  76. Artka
    Artka 21 stycznia 2012, 18:20

    A ja moze z innej beczki. O tym, ze artykul jest sponsorowany przez producenta omawianej w tym artykule technologii wolalbym dowiedziec sie na poczatku, a nie na koncu tego artykulu. Nie wiem dlaczego, ale gdy tylko zobaczylem pierwsze zdjecie, na ktorym widac sprzet Sony od razu nabralem podejrzen, ze to tekst czysto reklamowy, a nie informacyjny. Niestety okazalo sie, ze mialem racje. Oznaczo, to ze "Optyczni" niczego sie nie nauczyli po ostatniej wpadce, albo tak bardzo nas lekcewaza. W zwiazku z tym zycze "Optycznym" wiecej wyczucia i przestrzegania dziennikarskiego savoir vivre'u bo moze ich to kosztowac, tak wazna dla nich, ilosc odwiedzin tego portalu.

  77. qqrq
    qqrq 21 stycznia 2012, 20:34

    ciekawe jest to nieustanne marudzenie na temat jakości zdjęć tej SLT77, a tymczasem na dxomarku ma wynik o jeden punkt niższy niż 5D mkII...

  78. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 21:06

    Artka | 2012-01-21 18:20:22
    A jak doszedłeś do tego artykułu? Musiałeś przecież klinąć w aktualnościach na link. A tam pisali, że wraz z Sony przygotowali ten artykuł.

  79. zentaurus
    zentaurus 21 stycznia 2012, 21:28

    Powinien ukazać się tekst przed artykułem i na wszelki wypadek po z ostrzeżeniem:
    Artykuł jest sponsorowany przez Sony i czytanie odbywa się na wyłączną odpowiedzialność czytającego który jest narażony gróżne skutki uboczne typu: dziwne konfabulacje na w/w forum, depresja posonoltowska, ird.

  80. kedar
    kedar 21 stycznia 2012, 21:31

    Fotografowałem przez długi czas EOSem 1N RS. Nieruchome lustro, czas startu systemu 0,06ms w trybie RS. 10 kl/sek. Standardowy EOS 1N miał akwizycję na poziomie 6 kl/sek. RS który był najdoskonalszym przedstawicielem analogowych lustrzanek z nieruchomym lustrem, długo po premierze 1V był oferowany przez firmę, mimo źe oba miały 10kl/sek. Wizjer w tym aparacie był ciemniejszy niż w standardowych konstrukcjach, poniewaź tylko 40% światła było kierowane w stronę układu celowniczego. Pozostałe 60% było kierowane na film. W standardowym 1N system AF próg wrażliwości miał tak jak prawie wszystkie Canony z tamtego okresu na poziomie 0 EV. RS musiał mieć ten próg obniźony do -1 EV, tak jak zwyczajowo miały Nikony, źeby zachować skuteczność ustawiania ostrości. Dobiegaczka nadal pracowała goniąc 6 kl/sek, natomiast w trybie RS ostrość była ustawiana dla pierwszej klatki.
    Już wtedy było widać z jakimi problemami konstruktorzy musieli się borykać, źeby zbudować aparat szybki i pozbawiony wibracji.
    Wadą był spadek wrażliwości systemu przez ciemniejsze lustro, jak i fakt że było podatne na zabrudzenia jeszcze większe niż te które dokuczają dzisiaj na detektorach cyfrowych. Niemniej ogniskowa 50mm pozwalała w połączeniu z tą puszką wypluć ostry obraz naświetlony na 1/15 sek. podobnie jak w dalmierzach Leici. Wcześniej i to dużo wcześniej takie aparaty pojawiały się na rynku bijąc rekordy szybkości dogadując się z szybkimi bosterami, czy wbudowanymi motorami. Wystarczy wspomnieć Nikony F2 i F3, ten ostatni pozwalał naświetlić 14kl/sek, Pentax Pellix, chyba jedna z najstarszych konstrukcji tego typu.
    Canon w systemie EOS zbudował nawet dwa takie aparaty. Pierwszy to EOS RT - 5kl/sek. Jedna z pierwszych lustrzanek Canona z AF, drugi to wspomniany RS.
    To nie jest świeży temat, ale imponuje fakt że Sony chce rozwijać tę technologię, budując rekordowo szybkie aparaty. Dzisiaj Sony zabrało się do dzieła, bo półprzepuszczalne lustro ma szeroko otwarte drzwi i korzyści z niego wynikające są o wiele bardziej zauważalne niż kiedyś. To trochę jak kręcenie Gwiezdnych Wojen przez Lukasa na początku lat osiemdziesiątych i na początku XXI wieku.
    Kibicuję Sony, mimo że szklany wizjer jest dla mnie ostatnią rzeczą bez której mi trudno fotografować.

  81. ***s***
    ***s*** 21 stycznia 2012, 21:39

    Nikoś | 2012-01-21 17:44:32.....- czy Sony tak do końca ułatwia filmowanie, do pewnego stopnia, ale dla bardziej ambitnych już nie koniecznie:
    "Z autofokusa w trakcie filmowania możemy korzystać tylko w trybie automatycznym "

    Rzeczywiscie AF poza P nie dziala ale ...
    1. nie trzeba sie bac ze aparat wprowadzi za duza przyslone - nie stercimy tego co jest najwieksza zaleta krecenia lustrzanka czyli malej GO. Wlasnie dlatego wprowadzili AF tylko dla P zeby nie wchodzic na za wysokie przyslony przy ktorych fazowe czujniki przestaja dzialac - po prostu.

    2. nawet krecac w A czy M do pewnych przyslon AF nie dziala ale w wizjerze/LCD widac kiedy jest ostro w miejscach czujnikow AF fazowego co oznacza ze mozemy dokladnie do milimetrow dojechac z ostroscia znacznie lepiej niz peakingiem.

    3. Inaczej niz w Canonie w sony mozna zjechac czasem do 1/4 sek (w canonie tylko do 1/30)

    4. jako pierwsza lustrzanka pozwala nagruwac z szybkoscia telewizyjna a nawet ponad ta jakosc tzn 60 w USa lub 50 w eurpie PELNYCH kltaek HD. (Cameron o swoeim planie filmowania Avatara 2 z szybkoscia 60fps - The main problem it fixes is one of strobing which disappears as the frame rate goes up. It also improves the brightness of the images captured during filming.

    wuszu | 2012-01-21 11:30:38....Daruj sobie tę prawicową papkę. ...... Poza tym, jak już napisał baron13, nie ma to nic wspólnego z fotografią.

    Dokladnie tak jak komentarz kitowcisk | 2012-01-20 20:48:19 ktory nie powinien byl sie tu pojawic.


    klausownik | 2012-01-21 11:35:26....... Niestety pojawia się ostatnio coraz więcej sponsorowanych artykułów, a coraz mniej obiektywnych.

    Ale dokladnie ktory fragment jest nieobiektywny?

  82. Heihachi
    Heihachi 21 stycznia 2012, 22:34

    ***s*** | 2012-01-21 21:39:49
    Muszę lekko sprostować punkt 1. aby przyszły nabywca aparatu Sony nie był zaskoczony, mam a65 i firmware 1.04 w trybie af video nie ma możliwości ustawienia otworu przysłony na wartość poniżej 3,5 nawet jeśli masz szkło 1,4 musisz pracować na 3,5, przysłona zamyka się automatycznie do tej wartości również w przystawce do aparatów i kamer NEX dla obiektywów Sony/Minolta AF, co zresztą jest dla mnie jakimś absurdem bo to chyba utrudnia tylko prace AF. Delikatnie frustrujące jest też to że nie można wyłączyć cropa od stabilizacji cyfrowej w video. Stabilizacja cyfrowa zawsze potrzebuje wyciąć jakiś fragment obrazu by działać skutecznie [i działa naprawde skutecznie], ale niestety w Sony nawet po wyłączeniu stabilizacji wciąż nagrywa się crop [crop z cropa 1,5:)].

  83. baron13
    baron13 21 stycznia 2012, 23:20

    @Langusta: dzięki, żeś mi przypomniał. Biję się w pierś, bo zafiksowało mi się, że aby było rozszczepienie musi wystąpić odchylenie kątów promieni. Ale też chyba mogę wyjaśnić, dlaczego tego nie będzie widać. Z prawa Snelliusa i tego rysunku, co zalinkowałeś wynika po mojemu, że dla kąta 45 stopni i tego szkła flint, które ma największą dyspersję, różnica kątów promieni fioletowych i czerwonych wyniesie 1 stopień ( dokładnością do odczytu z wykresu) i przesunięcie mamy rzędy 1/100 grubości szyby. Można oczywiście dobrać materiał z kilka razy mniejszą różnicą współczynnika załamania dla skrajnych długości światła. Czyli, jak sknocić sprawę i wziąć szybę ze szkła o dużych różnicach współczynnika załamania, to faktycznie można dostać powiedzmy dla szyby 2 mm 20 mikrometrów przesunięcia i to jest katastrofa a aparacie cyfrowym choć gołym okiem się tego nie zobaczy. Biję się w pierś.

  84. klausownik
    klausownik 21 stycznia 2012, 23:53

    @***s*** | 2012-01-21 21:39:49
    Nie chodzi mi o przytaczane pojedyńcze fakty, choć i w nich pojawiała się nieprawda (punkt 1 pierwszego mojego komentarza), ale o całość. Co wyznaczyłem właśnie w moich punktach w pierwszym komentarzu. Sony wzięło się za rozwijanie starej technologii i jak napisał kedar - możemy im kibicować. Jednak niech na siłę nie wciskają nam ciemnoty, że to już teraz jest lepsze pod każdym prawie względem, bo chcą to upłynnić na rynku po zawyżonej cenie.

  85. Black Cat
    Black Cat 22 stycznia 2012, 00:12

    O, artykuł sponsorowany? :) Wytłuszczonym drukiem powinno być szczerze o Olympusie E-10 i E-20 w którym działało to doskonale, a nie pisze o tych naprawdę wczesnych projektach, kiedy jeszcze wielu czytelników nie było na świecie... Inaczej - to żadna innowacja, tylko KOMPROMIS.

  86. Heihachi
    Heihachi 22 stycznia 2012, 03:45

    Jak na artykuł sponsorowany to wcale nie ma tu słodzenia do Sony, podobną ilość wad pominięto co i zalet, po kolejnej lekturze komentarzy od ludzi nieużywających Sony naszła mnie pewna PROfesjonalna refleksja...
    Jak dzisiaj fotoreporterzy z profesjonalnym sprzętem celują w obiekt? Tylko wizjerem optycznym? Czy tylko ja dostrzegam, że często robią to tylko na wyczucie - trzymając aparat gdzieś np nad sobą czy przed sobą co na szczęście przy szerokim kącie jest do opanowania. Ale czy lepszy jest brak podglądu od sprawnego podglądu z cały czas działającym AF ? :) Inaczej wygląda sprawa z długą ogniskową, w tłumie ludzie wyższych od siebie, gdy nie widać już nic bo aparat nad głową i nie wiadomo co jest w kadrze, zanim włączy się LV, zanim lustro się ruszy by dać działać AF, to już może być po akcji. Takiego problemu pewnie nie znają operatorzy kamer, uchylny ekran, podgląd z najróżniejszych perspektyw czy peaking to nie są rzeczy które by chcieli ze swoich kamer wyrzucić:) Sony jest drogie tak samo jak każdy aparat po premierze, w złotówkach wychodzi boleśnie, ale skoro narazie jest jedynym który daje taką wygodę to i nie będzie tańszy od konkurencji która takiej wygody nie ma. Patrząc na LCD mam szybki fazowy AF i cały czas trzymając np. aparat nad głową mogę zmienić punkt AF i wyzwolić bardzo cichą migawkę natychmiast na drugą kurtynę migawki bez czekania na lustro - tak to jest wygoda rodem z kompaktów ale zapakowana i szybsza niż lustrzanka. W końcu podgląd z AF fazowym jest z głównej matrycy czego nie miała poprzednia generacja, może AF kontrastowy będzie kiedyś szybszy ale póki co w APS czy FF to go chyba w jakiejś użytecznej wersji nie ma? Nawet jeśli Sony mnie denerwuje i jest drogie to jak mam znaleźć dziś użyteczniejszy aparat ? Chyba tylko bezlusterkowce... Canon ma lepszą matrycę ale ani 5d ani 7d nie ma uchylnego ekranu, 600d 60d nie ma AF w LV czy stabilizacji matrycy [a ja chce stabilizacje w mojej 50tce;)] ani stabilizacji video zawsze jest jakiś problem i sądzę że pod wieloma względami Sony to mniejsze zło:) [gdyby tylko jeszcze hackierzy tez złamali soft jak u Canona:)]
    Także prezentacja zdjęć osobom zwłaszcza o słabszym wzroku zawsze kończyła się tym, że woleli oglądać je już później na komputerze a nie na małym 3 calowym LCD o niskiej rozdziałce Teraz prezentacja im zdjęc w wizjerze OLED daje poczucie jakby stali przed wielkim telewizorem - taki podgląd jest dla każdego komu pokazałem o wiele bardziej czytelny i użyteczny rozdzielczo i daje mniej więcej poczucie jak fotka będzie wyglądała gdy będzie wydrukowana w wiekszym formacie. Myślę że większość która nie chce tego używać tylko z powodu , że tego nie ma i nie może:)
    Tak, wkurza mnie wiele rzeczy jak karty SD i wiele błędów programowych ograniczeń itd. które Sony niestety stosuje tak samo idiotycznie jak np Canon, ale moim zdaniem mimo tych wielu wad jest czym się zachwycać, oczywiście mniej jakością obrazu a bardziej ideą i codzienną użytecznością i tylko można żałować że konkurencja tak powoli idzie w ślady Sony pod kątem podglądu [ teraz, nie kiedyś tam]. Nie wierzę , że amatorzy jak i zawodowcy nie chcą sobie ułatwiać życia i pracy, większość jakby miała klapki na oczach i te same rozwiązania docenia dopiero pod inną banderą niż Sony. Moim zdaniem największą narazie wadą jest brak mRaw który pewnie mógłby być w każdej chwili dopisany do firmware z np.z 24 do 6megapixów a zaspokoiło by to raczej potrzeby wielu fotoreporterów i może rozwiązało trochę problem wielkości szumów i plików, a póki co zostaje wydać 1000 zł na szybką kartę SD która nadąża za tym aparatem ;)

  87. ***s***
    ***s*** 22 stycznia 2012, 09:45

    Heihachi | 2012-01-22 03:45:18..... naszła mnie pewna PROfesjonalna refleksja...
    Jak dzisiaj fotoreporterzy z profesjonalnym sprzętem celują w obiekt? Tylko wizjerem optycznym?

    Nie tylko reporterzy. Mojemu znajomemu o wzroscie 2.05m bardzo spodobala sie nowa Alfa. Do tej pory pstrykal hubryda TYLKO dlatego ze patrzenie w wizjer tworzy mu kadry z lotu ptaka. Za pomoca A65 (ale tez A55) moze wygodnie pstrykac "z brzucha" majac poziomice i uchylny ekranik ktory w A77 jest po prostu niesamowity. Choc osobiscie preferuje "ruchomosc' ekranika z NEXa 5n.
    Ta zaleta dotyczy wielu osob o wzroscie 2m ale tez tych o wzroscie 1.50.

  88. 22 stycznia 2012, 09:55

    Taka wada artykułów proponowanych. Półprzepuszczalne. Ani słowa o tym, że to wcale nie wynalazek Sony, tylko odgrzewany kotlet Canona.

  89. 22 stycznia 2012, 09:56

    *sponsorowanych :)

  90. baron13
    baron13 22 stycznia 2012, 10:10

    Proszę sobie wyobrazić samochód bez szyb, za to z wizjerem :-) Same zalety. Bezpieczeństwo, szybynawet klejone przy wypadku kaleczą. Przez szyby włamują się złodzieje. Szyby potrafią zaparować, mogo zostać zalane deszczem do ich oczyszczenia musimy stosować skomplikowane układy jak nadmuchy, ogrzewania żrące mnóstwo prądu, wreszcie bardzo awaryjne wycieraczki. Co najważniejsze, przez szyby mamy ograniczone pole widzenia. Wizjer elektroniczny może widzieć w podczerwieni w pasmie radarowym więc np mgła mu nie straszna. Ciekawe, czy by ktoś coś takiego dopuścił do ruchu?
    Moja refleksja jest dość smętna: mam wrażenie, że wybija na wierzch korporacyjne myślenie. Wszystko wokoło jest przedmiotem, nie podmiotem, naszego działania. Ukształtujemy klienta do naszej technologi. Będzie kupował produkt pasujący do naszych maszyn i fabryk. Narzucimy mu cenę, jaka jest nam potrzebna. Na mojego czuja korporacje zaczynają padać ofiarą własnych kombinacji. Zamiast produkować jak najlepiej mamy inwestowanie w różne "technologie lojalnościowe" w wodotryski, wreszcie w ersatze, które mają przed klientem udawać lepsze parametry sprzętu niż ma on w istocie. Juz dawno zwróciłem uwagę na to, że skuteczność stabilizacji podaje się w EV, gdy w rzeczywistości tu chodzi tylko o CZAS naświetlania. To sposób, by odwracać uwagę od tego, że stabilizacja jest kiepskim zastępnikiem statywu, a niech klient pomyśli o ile jest droższy obiektyw 300 mm 2,8 od 300mm światło 4.
    Tym sposobem robimy miejsce dla konkurencji. Wlazł Samynag na rynek obiektywów, mamy pierwszą chińską matrycę. A tymczasem, wielkie koncerny pchają się w obszar przemysłu pamiątkarskiego. My robimy model okrętu Francisa Drake'a, a my dodajemy figurkę korsarza i ruchomą kotwicę. A my ci dajemy po prostu diablo dobry, tani jak barszcz obiektyw... No i chyba teraz moim głównym szerokim kątem będzie 14 mm Samyanga, bo Sigma ma co prawda 12 mm ale maże po kątach dorzuca potężną winietę.
    W gadżeciarstwie ze wschodem nie wygra nikt, może Polacy mają jakieś szanse. Co ja widzę? Kodak ledwo zipie, Nikon ma kłopoty, Sony raczej stara się utrzymać swoją pozycję, nie rozwija się. Może Canon się trzyma. Chyba nadchodzi czas wielkich zmian. Na własne życzenia firm.

  91. baron13
    baron13 22 stycznia 2012, 10:34

    Tak jeszcze dla ilustracji, o tym , jak mnie Daleki Wschód "wyciął z rynku". Wykupiłem kiedyś w komisie, pozbierałem od znajomych niepotrzebne lampy błyskowe np Łucz M1 i dumnie wykonałem sterowanie:
    link
    Jeśli dziś zabieram się do oświetlania jakiejś sceny, używam jakiś chińskich żarówek błyskowych. Bo to najłatwiejsze. Ma gniazdko do synchronizacji do podłączenia wyzwalacza radiowego, pozostałe żarówki mają fotocelę. Owszem, kiepsko wykonaną. Czasem to może przeszkadzać, ale zwykle wystarczy po prostu włączyć żarówkę do sieci i gotowe. Nie opłaca mi się szamotać z dodatkowymi kablami. Polutować mogę sobie dla rekreacji, nie ma sensu klecić urządzeń, gdy za jakieś 8 dych mam działającego gotowca o poważnej energii błysku. Amatorskie zabawy straciły sens, bo producent dał lepiej i tanio. Tak powinny działać naprawdę dobre firmy. Nie potrzeba patentów, zastrzeżonych bagnetów i protokołów komunikacji, figurek i kamer filmowych gratis w kitowym zestawie aparatu fotograficznego. Wystarczy być naprawdę dobrym producentem :-)

  92. pantoney
    pantoney 22 stycznia 2012, 10:52

    baron13 "Sony raczej stara się utrzymać swoją pozycję, nie rozwija się. Może Canon się trzyma." Chyba ślepy i głuchy, albo zapalczywy (czyli TY) nie widzi, że jedynie S wprowadza cokolwiek nowego do świata foto. Reszta (np.C) to jedynie kultywowanie tradycji, czyli wprowadzamy np.G1X prod. wtórny o wyglądzie wiejskiej zabawki z odpustu:)

  93. Langusta
    Langusta 22 stycznia 2012, 10:58

    @baron13
    "Wizjer elektroniczny może widzieć w podczerwieni w pasmie radarowym więc np mgła mu nie straszna. Ciekawe, czy by ktoś coś takiego dopuścił do ruchu? "
    Jak na razie nie "zamiast" ale równolegle, np:
    link

  94. Heihachi
    Heihachi 22 stycznia 2012, 10:59

    baron13 | 2012-01-22 10:10:53
    po co sobie wyobrażać samochód bez szyb gdy istnieją już półprzezroczyste OLEDy będące w stanie zrobic to co opisałeś bez usuwania szyb jednocześnie dając te tryby IR itd? Masz wyobraźnie, że tak powiem nie na czasie... Szukasz na siłę dziury która jeśli gdzieś jest, to tylko po stronie konkurencji której w świecie cyfrowym dla aparatów a65 i a77 po prostu nie ma. Całe to porównywanie to tylko jak dla mnie mało zgrabne odbieganie od wątku artykułu bo to takie narzekanie dla narzekania. Każda korporacja produkująca lustrzanki a nie tylko Sony po trochu jest dobrym producentem a po trochu ma wredny dział kastracji funcjonalności firmware który mówi np. 'o nie kochani! bracketingu -2,0,+2 to w tańszym modelu nie damy bo przecież klient za łatwo sobie zrobi HDR! chce to niech dopłaci!' W 5d Mark II dopiero gdy pojawiły się pierwsze przerobione firmware, Canon dał ludziom usprawiony firmware dający jako taką ulgę filmowcom[łał mamy manualne ustawienia w video dziękować dziekować Ci Canonie:)]. Sony od premiery a100 cały czas daje kopa konkurencji oferując ciągle coś więcej niż reszta w podobnej cenie. Uchylne ekrany, AF działający w LV, cały czas są do przodu przed konkurencją jeśli chodzi o coraz więcej rzeczy nie do znalezienia u nikogo innego to chyba dowód że są rozwojowi, nawet jeśli to odgrzewane kotlety co z tego skoro nikt inny ich odgrzać widocznie narazie nie umie. Niech każdy klient sobie sam odpowie czy używa on GPSa albo 24 megapixeli, czy bardzo mu drżą ręce i czy jego przyszłe ulubione obiektywy w ogóle istnieją w wersji ze stabilizacją. Ja wciąż w tym widzę narzędzia i funkcje które będę używać, albo które po prostu pomijam i mnie nie obchodzą, po co wiercić głębiej. Nie bardzo rozumiem też od kiedy stabilizacja ma zastąpić statyw? Stabilizacja jest potrzebna wtedy gdy nie ma się o co oprzeć - przy ujęciach z ręki i mierzyć ją można tylko indywidualnie względem własnych drgawek. Czasem też stabilizacja optyczna na statywie tylko psuje ujęcie [filmowe], ale to znowu odbieganie od tematu. Ja kupiłem a65 z pełną świadomością tego co daje mocne upakowanie pix i jestem zadowolony, bardzo też zaskoczony dziwnymi wynikami testów rozdzielczości na tym portalu, bo mają się trochę nijak do tego co widać na fotkach. Oczywiste jest ze na iso100 fotki będą rewelacyjne i oczywiste jest to że na iso1600 powinny szumić bardziej niż konkurencja o mniejszej rozdzielczości, przecież dokładnie tak samo jest w średnim formacie. Ale tam nikt z tego powodu nie narzeka tylko używa tego co fabryka dała :)
    baron13, ciesz się że chińskie rączki zrobiły dla Ciebie te lampy, możesz skupić się na fotografowaniu zamiast lutowaniu:)

  95. baron13
    baron13 22 stycznia 2012, 12:01

    @Heihachi: O tym dziale marketingu. gdzieś w 70 latach nikon wypuścił obiektyw 5.0 o ogniskowej 500 mm. Dobry obiektyw. Tyle, że zupełnie manualny, bo to były takie czasy. O ile wiem, istnieje 1 model lustra z AF-em Minolty. Jak mnie pamięć nie myli. Bo, do ruszenia takiej kupy metalu i szkła potrzeba dużego silnika. Więc Canon nie wypuścił niczego podobnego. Canon ma wizję swojego systemu, za który klient zapłaci jak za samochód. A np Samyang powiedział sobie, że możemy zrobić ciężki jak diabli, bardzo dobry i bardzo tani obiektyw. Dzięki temu, że jest manualny nie będzie kompromisów w systemie optyki. Możemy np sięgnąć po system Maksutowa, który nie daje aberracji chromatycznej.
    Marketing, nie tylko canona najwyraźniej ustalił sobie, że teraz w standardzie nie ma mowy o tym, żeby nie było AF. A, automatyczna przesłona obowiązuje od 50 lat. Wniosek: wprowadzimy standard komunikacji z obiektywem, opatentujemy i nie dopuścimy żadnej konkurencji do naszych korpusów. Mam wrażenie, że Nikon wymyślił jak wytnie swoje starsze obiektywy, które w "owych czasach" robił nieszczęśliwie bardzo trwałe. Firmowy standard jest taki, że robimy matówki bez klina i rastra i wedle marzenia marketingu klient MUSI kupować bardzo drogie systemowe obiektywy. Musi porzucić nawet taki stary i dobry tele 500 który był dobry bo w systemie Maksutowa. A my nie będziemy głupi i więcej w systemie Maksutowa nie zrobimy obiektywu. Bo chcemy kupę kasy. O tym Nikonie piszę, że można było robić dobre i kiedyś robiono. Dziś takiego obiektywu w szklarniach szanujących się firm nie ma, przynajmniej na pierwszych półkach. Ale właśnie zrobił je Samyang. No i po mojemu marketingowe plany wyglądają jakby pieron w rabarbar. Przekombinowali chłopaki, zostawili puste pole. Wspaniałą niszę ekologiczną dla konkurencji. Ja nie wiem, czy Samyang dobrze zarabia, czy zniknie zaraz z rynku, ale moim zdaniem widać, jak to działa. Marketing może sobie wymyślać, jeśli technologia coś dopuszcza, to tym razem mamy już producentów, którzy to zrobią. Pierwszym przykładem takiego procesu był Linux. Intel wypuścił 386. Nie sądzę, że ktoś tu kombinował, że na pecetowe procesory nie będzie poważnego systemu. Raczej zwyczajnie korporacje nie potrafiły go zrobić. Dziś szacuje się że siedzi na połowie wielkich komputerów. Dziś do rzeszy pryszczatych buntowników dołączyły firmy z rozwijających się państw. Nie jojczę. stwierdzam fakt, że coś trzeszczy w korporacyjnym porządku.

  96. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 12:13

    @pantoney | 2012-01-22 10:52:31: "jedynie S wprowadza cokolwiek nowego do świata foto"
    A co takiego Sony nowego wprowadza??
    Bo na pewno nie są to owe półprzepuszczalne lustra.
    Samo istnienie Sony w lustrzankach jest tylko dlatego, że wzięli Minoltę.

  97. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 12:16

    Zresztą Sony to zawsze właściwie była firma marketingowa.
    Wystarczyło rozkręcić niegdysiejsze sławne telewizory i popatrzeć na producentów układów elektronicznych. Nie wszystkich, ale często najistotniejszych.

  98. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 12:18

    Ale baron13 ma rację.
    Zapominamy co to fotografia. I teraz się narzeka, jak korpus nie ma GPS.
    Paranoja.
    Ktoś tu wyżej napisał (już mi się nie chce tego szukać), że to nic, iż jakość trochę gorsza, ważne, że wygodniej.
    Ja w takich przypadkach mam Nokie.

  99. pantoney
    pantoney 22 stycznia 2012, 12:26

    @klausownik ..czy ktoś wdrożył idee SLT z takim rozmachem jak Sony? to bez znaczenia kto miał zamysł pierwszy, najważniejsze kto był wstanie wdrożyć do produkcji w takiej formie jak np. Sony
    "Zresztą Sony to zawsze właściwie była firma marketingowa" taaa a Canon i Nikon, to fundacje na rzecz biednych, ale ambitnych fotografów, ze wschodniej europy:)

  100. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 12:28

    @Heihachi | 2012-01-22 03:45:18
    "Czy tylko ja dostrzegam, że często robią to tylko na wyczucie - trzymając aparat gdzieś np nad sobą czy przed sobą"
    Taka sytuacja to pewien - nieduży odsetek - metod kadrowania.
    I każdy w tym przypadku doceni uchylny ekran z LV.
    Ale w każdym innym przypadku (w większości) optyczny wizjer jest najlepszy, nie wspominając o takich wadach w rozwiązaniu Sony pisałem w swoim pierwszym komentarzu.

  101. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 12:34

    @pantoney | 2012-01-22 12:26:15
    I co? Że Sony z rozmachem wdrożył starą technologię, to dobrze??
    Jedno Sony trza przyznać - marketingowców mają dobrych. Potrafiliby zacząć produkować parowe lokomotywy i przekonać każde koleje do ich zakupu. Wszak pozytywnych aspektów na pewno napędzane na parę lokomotywy miały sporo.
    A określając Sony jako marketingową miałem na myśli, że bardziej opierają się na technologiach innych, a potem pracują marketingowcy, niż wymyślają coś zupełnie od nowa.
    Canon i Nikon też ma marketingowców, bo każdy ich musi mieć, ale mają swoje technologie.

  102. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 12:37

    A w samej technologii fotografii, to jak Sony jeszcze składał swoje telewizorki i wieże często z komponentów innych firm, to Canon i Nikon testowali technologie, które teraz Sony (po ilu to latach?) wprowadza, by zrobić jedynie wokół siebie szum.

  103. archangelgabrys
    archangelgabrys 22 stycznia 2012, 12:43

    @klausownik

    A jakie technologie mają SWOJE Canon i Nikon?

  104. Heihachi
    Heihachi 22 stycznia 2012, 13:24

    klausownik | 2012-01-22 12:28:46
    nie bardzo znalazłem w Twoim poście konkrety o wizjerze, wybacz za bezpośredniość, ale czy Ty w ogóle znasz się na wizjerach elektronicznych?:) testowałeś trochę ten OLED? nie bardzo rozumiem czemu za użytkownika decydujesz czy to aparat czy kamera? dla mnie to w wielu sytuacjach jest właśnie kamera i żadna lupa na żadnym LCD w nawet topowych modelach lustrzanek, nie da mi tak dobrego podglądu jak OLED wpakowany w wizjer a65, zresztą, jeśli znasz to proszę wskaż mi jakąś kamerę na rynku która ma taki wizjer i o takiej rozdzielczości która pomaga zarówno filmowcom jak i sympatykom manualnego ostrzenia ogólnie, a o ile lepiej widać na nim peaking:) Obecnie mam do czynienia tylko z APS i wolę lekko stracić rozdzielczość ale mieć duży jasny "noktowizor" z możliwością przybliżania obrazu, dużego i wyraźniejszego przeglądania zdjęć, w małym wizjerze i tak bym nie dostrzegł idealnie ostrości na papierowej głębi, cieszę się że już nie muszę mysleć kiedy tryb live view kiedy nie, bardziej skupiam się na robieniu fotek. Oczywiście wizjer na pełnej klatce jest magiczny z fabryczną matówką zwykle jasny i oczywiście duży, ale dla kogoś kto stara się isć z duchem czasu, kto nie oddziela kategorii filmu i fotografii tak bardzo od siebie, wybór już nie jest taki prosty, bo żeby tak dobrze ustawić ostrość potrzebowałbym już zewnętrzny monitorek, a pokaż mi taki o wielkości powiedzmy do 5 cali o rozdzielczość XGA?

  105. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 13:41

    Ale to Sony pierwsze pokazało aparat rejestrujący zdjęcia bez użycia filmu - w 1981. :)

  106. SKkamil
    SKkamil 22 stycznia 2012, 13:43

    ogladam zdjecia na tym portalu , i naprawde nie widze znaczacych różnic w jakosci pomiedzy zaawansowanymi konstrukcjami Nikon 7000 , Sony 77 , Pentax K5 ,czy Canon 7
    wszystkie generuja ciekawy obrazek ,wyświetlany na monitorze , wszystkie też w powiekszeniu wypadają podobnie , patrzac na rzesy modelek ,wszedzie sa rozmyte w powiekszeniu , oczywiscie mozna by sie sprzeczac ktore bardziej ale po co?
    argument ze Sony zrobiło aparat ktory daje dobry obrazek ? cóż jestem za nowinkami technicznymi
    ale pytanie odnosnie tej technologi brzmi czy sprawdzi sie ona w świecie zawodowym ? chodzi oto zeby taki aparat wytrzymał powiedzmy wielogodzinne użytkowanie w temperaturze 40 st c
    i to ostanie znacząco nie odbiegało jakością od pierwszego . Technologia jest dla ludzi czyli rozwiazania sprawdzone przez profesionalistów , powinny przejsc do niższych segmentów cenowych .
    Dotyczy to Lustrzanek , czyli aparatów dla konkretnych osób , ktore moga miec kaprys byc np w afryce na safari ....osobiscie mam watpliwości

  107. voyager100
    voyager100 22 stycznia 2012, 13:44

    TAK NAPRAWDĘ ROBI SIĘ TU WSZYSTKO ABY APARAT KOSZTOWAŁ DUŻO MNIEJ PODCZAS PROCESU PRODUKCJI. OCZYWIŚCIE w sklepie będzie kosztował mniej więcej tyle ile lustrzanka podobnej klasy. Jaka różnica. Dochody producentów znacznie większe. I o to w tym chodzi.

  108. SKkamil
    SKkamil 22 stycznia 2012, 13:46

    cos mi uciekło , mało być -...i ostanie zdjęcie nie odbiegało jakością znacząco od pierwszego

  109. zentaurus
    zentaurus 22 stycznia 2012, 13:51

    klausownik@
    Sony to taka marketingowa firma. Nie mają nic swojego a w aparatach mają matryce Nikona, wizjery Canona i podzespoły Panasonica. Nie to co N i C które wszystko produkują same i jakieś ochałapy dają S :)

  110. Black Cat
    Black Cat 22 stycznia 2012, 13:53

    No to po takich komentarzach profesjonaliści biegną po A77... Stabilizacja matrycy, odchylany LCD, HDR, OLED - wszystko, czego oczekuje fotograf. Sprzęt bezkonkurencyjny. Nie takie innowacje wychodziły, a teraz to tylko historia. A klasyczne lustra trzymają się dobrze. Sony w swym rozpędzie nie wziął pod uwagę jednego słowa: tradycja. Zburzyła ona nie takie projekty. Dla mnie A77 jest równie użyteczna, co cegła w plecaku i żadna klaka tego nie zmieni. Działania firmy przypominają francuskie próby zagrożenia niemieckiemu segmentowi samochodów luksusowych. Na razie z równie udanym skutkiem.

  111. pantoney
    pantoney 22 stycznia 2012, 13:56

    @voyager100 wielki myślicielu z nad Wisły:) otóż na w skład początkowej ceny nowej technologii (SLT) wchodzi również wysoki koszt jej pozyskania (badania,szkolenia pracowników..itd) Rozumiem że ta tematyka jest Ci obca, ponieważ twój Canonik niczego nowego nie wdraża od lat, Nikoś zaś czekając na nowe matryce od Sony, produkuje popierdawki typu 1:)

  112. ***s***
    ***s*** 22 stycznia 2012, 13:59

    klausownik | 2012-01-22 12:18:45....Ktoś tu wyżej napisał (już mi się nie chce tego szukać), że to nic, iż jakość trochę gorsza, ważne, że wygodniej. Ja w takich przypadkach mam Nokie.

    Ja napisalem i sie nie wstydze. Moja A65 ma jednak lepsza jakosc od Twojej Nokii. A skoro dla CIEBIE TYLKO jakosc sie liczy - masz poza Nokia pewnie conajmnej Pentaxa 645 albo jakiegos Hazela. Nie? powinienes miec skoro TYLKo jakosc sie liczy !!!!!!!!

  113. zentaurus
    zentaurus 22 stycznia 2012, 14:15

    Black Cat@
    Tradycja, było trochę takich tradycyjnych firm jak: Yashica, Konica, Exakta, no i przede wszystkim KODAK!
    Ach jaka to była tradycyjna firma, nie to co Sony który tak się rozpędził...

  114. Heihachi
    Heihachi 22 stycznia 2012, 14:22

    Black Cat | 2012-01-22 13:53:28
    > Dla mnie A77 jest równie użyteczna, co cegła w plecaku i żadna klaka tego nie zmieni.
    A widzisz, ja zrobiłbym dobre zdjęcia/ujęcia Nikonem, Canonem, Sony Pentaxem co bym znalazł w plecaku, a Ty zdradziłeś się że nie umiesz po prostu używać fotograficznego aparatu ;P Niedawno, pół roku temu, na planie reklamy nowego pisma dla kobiet było kilku Nikonowców Canonowców PRO Lkowców:), a ja po prostu porobiłem trochę fotek swoją starą Sony a100 i Minoltą 135 2.8 [głównie] i co? Dziwnym trafem kobieca gazetka która była reklamowana na spocie fotki z planu wydrukowała tylko moje a wcale mnie do tego celu nikt tam specjalnie nie najmował:) ciekawe czym sie kierowali, za pewne nie exifem którego nie kasowałem. Oczywiście że to aparat z wizjerem optycznym:) ale wcale nie było mi na nim łatwiej. Stary szumiący CCD 10megapix a beznadziejnym AF a jednak złej jakości nikt nie dostrzegł, tak samo jak nikt nie widzi jej już tak samo gdy nie czym robiono fotkę:)

  115. zentaurus
    zentaurus 22 stycznia 2012, 14:37

    Heihachi@
    Pewnie wydrukowali jako ciekawostkę, że cegłą tez można zrobić dobre zdjęcie :)
    A tak poważnie, matryca A100 i 135/2,8 daje zacne rezultaty. Wiem, bo też mam! Robiłem w Azji zdjęcia A900 i A100 i po powrocie się pomyliłem i wziąłem część fotek zrobionych na A100 jako zrobione na większym bracie :)

  116. Black Cat
    Black Cat 22 stycznia 2012, 15:21

    @Heichachi - Widać, że mnie nie zrozumiałeś, przy okazji wynosząc swą osobę pod niebiosa, a nic nie wiedząc o mojej. Nie chodzi o to, jakie zdjęcia i czym można zrobić, tylko co reprezentuje sobą dobra puszka. Potrzebuję porządnego chwytu, również pionowego, wydajnej baterii, śledzenia 3D, podwójnego zapisu na wytrzymałych kartach CF i sterowania wszystkimi lampami CLS z poziomu body itd. Co do osiągnięć, to Cię rozczaruję - początkujące czasopismo wybrało najtańszą opcję. A77 to aparat dla turysty i nic tego nie zmieni. A dla mnie pozostanie cegłą. Zrobić zdjęcia nim się da, jak każdym, ale ciągła praca to co innego.

    @zentaurus - tradycja w sensie przywiązania do marki, a nie czegoś starego...

  117. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 15:27

    Do Zeissa może? ;)

  118. Black Cat
    Black Cat 22 stycznia 2012, 15:45

    O, do Zeissa jak najbardziej. Gdyby tylko było do czego podpiąć szkiełka z silniczkami... ;) Ceny szkiełek zawodowe, tylko zawodowej puszki brak.

  119. Bogumił
    Bogumił 22 stycznia 2012, 16:24

    Do Szabla: aparat cyfrowy to stworzył Kodak w 1975 (S. Sasson), ale stwierdzili, że to się nie przyjmie i sprzedali patent Japończykom!!
    Zresztą podstawy fotografii cyfrowej opracował w 1961 E.F Lally pracujący dla NASA, pierwszy aparat bez filmowy to skonstruował W Adcock z Texas Instruments w 1972, a pierwszy sensor CCD to Fairchild Semiconductor(1973).
    MAVICA to pierwszy aparat poręczny. Ponoć jednak nie był prawdziwą cyfrówką. Pierwszym cyfrowym aparatem fotograficznym był Fuji DS1P z '88. To tak w skrócie.
    Dla mnie producent nie ma znaczenia, ważniejsze co oferuje produkt. A czy dany pomysł się przyjmie to decyduje rynek.

  120. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 16:36

    Mam dwa przemyślenia:
    1. Ilu z Was, którzy tak bronicie gadżeciarstwa w aparatach, potrafiłoby zrobić dobre zdjęcia (kadr, kompozycja, patrametry) na analogu bez jakiejkolwiek elektroniki??? Gadżeciarstwo zamazuje istotę prawdziwej fotografii. I dla wyrwania pieniędzy ludziom na to podatnych nazywa się zbyt pochopnie... rozwojem. A ten "rozwój" tak naprawdę cofa w nas prawdziwe umiejętności.
    2. Jak czytam komentarze np. dla jakiegoś obiektywu ze światłem 4,0, to wielu marudzi, narzeka, że mogłoby być lepiej, że powinno być (za te same pieniądze oczywiście) 2,8. A tu zabierają nam 1/3 światła, ale jako, że Sony mówi, że technologia jest lepsza, to jest - bo tak powiedzieli. I nagle w fotografii staje się ważniejszy wizjer elektroniczny niż to, co jest podstawą fotografii: światło.

    Jeszcze raz powtórzę: kibicuję każdej firmie, która pracuje nad technologiami (starymi ub nie). Jednak póki nad tym pracują i nie jest to lepsze od dotychczasowej, to niech nie wciskają marketingowego bełkotu, że jest lepsze. Bo w podstawowych parametrach nie jest (mówię o świetle, o efekcie ducha, czyli jakości)

  121. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 17:07

    @Bogumił, coś Ci się poplątało z tym sprzedawaniem. MAVICA z 1981 nie była aparatem cyfrowym - poczytaj dlaczego. :)

  122. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 17:08

    @Black Cat: masz A900 :)

  123. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 17:10

    @klausownik, zapamiętaj sobie: duchów nie ma! :D

  124. klausownik
    klausownik 22 stycznia 2012, 17:17

    Szabla | 2012-01-22 17:10:41
    Cóż... Jeszcze niedobitki się plątają po tym świecie tu i tam...

  125. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 17:23

    Chyba po tamtym? :)))

  126. baron13
    baron13 22 stycznia 2012, 18:23

    Połaziłem sobie po wrocku. Lekko ciemno, czasy od 1/30 do 1/10. Wziąłem obiektyw 14 mm/2,8. Jakbym miał ciut jaśniejszy, to przy 1/10 nie musiałbym się oglądać za podpórką. Akurat w fotografii dobrze wiadomo, kiedy jest lepiej a kiedy gorzej :-) Jakbym miał 2,6 nastrzelałbym więcej fotek. A to, że wziąłem analoga, to już moja fanaberia.

  127. Bogumił
    Bogumił 22 stycznia 2012, 18:25

    Szabla- przecież napisałem, że nie była to "cyfrówka" z prawdziwego zdarzenia.
    Natomiast ja, w przeciwieństwie do Ciebie nic tu nie sprzedaję. Tylko trochę sprostowałem twoją wypowiedź.

  128. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 19:01

    Coś Ci się pomerdało, bo ja nie zajmuję się handlem. Ale są tu tacy. :)

  129. Szabla
    Szabla 22 stycznia 2012, 19:03

    Mojej wypowiedzi zwyczajnie nie zrozumiałeś. Zrób to ponownie.

  130. Bogumił
    Bogumił 22 stycznia 2012, 19:11

    Sprzedajesz wizerunek firmy.
    Ty mojej wypowiedzi nie przeczytałeś uważnie, ze zrozumieniem. Ale nie będę o to kruszył kopii.

  131. barnaba
    barnaba 22 stycznia 2012, 20:23

    Myślę, że dużo ważniejsze niż dyfrakcja są wielokrotne odbicia wewnętrzne od powierzchni płytki, a przynajmniej pierwsze odbicie, które tworzy obraz podwójny obiektu na matrycy. Jakość warstw antyodblaskowych ma tutaj zasadnicze znaczenie. Czy Sony podaje względną intensywność drugiego obrazu względem pierwszego? Może to jest właśnie przyczyna, dlaczego mało firm kusi się na takie rozwiązanie.

  132. baron13
    baron13 22 stycznia 2012, 20:53

    Chciałem pomachać wszystkim, co się fascynuję sprzętem. Zimno chmurno, da się sfocić cokolwiek tylko w nocy :-)
    link
    Ale to niedzisiejsze. Samyang 2,8/14mm iso 1600 Canon 450 D.

  133. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 22 stycznia 2012, 20:58

    Aktualnym wydaje się stwierdzenie, iż milczenie jest złotem.

  134. Raflus
    Raflus 22 stycznia 2012, 22:07

    hmmm, tak sobie wspominam czasy "przedsonowe", większość z nas rozmawiała o aparatach, lustrzankach jak dzisiaj, często pojawiały się spostrzeżenia, że nie potrzebne nam te wielkie pryzmaty, kłapiące lustra i tyle mechaniki, każdy czekał na taką technologię... Gdy się pojawiła "nowa firma" dała nam malutkiego nexa który bije jakością obrazu większość lustrzanek, dała nam slt który technologicznie to kosmos w porównaniu do większości lustrzanek pojawiły się stada malkontentów, że jednak już nie chcą postępu wykonaniu tej firmy, ale jakby inna to kto wie... może by się spodobało.

    @jakubkrawiec - do niektórych wątków lepsza była by wyliczanka: "burza na morzu bałwan śpi, kto się odezwie będzie nim" ;-)

  135. baron13
    baron13 22 stycznia 2012, 22:29

    @Raflus: jak mi się zdaje nie takie są komentarze. Gdyby były takie, to faktycznie można by mówić o malkontentach.

  136. ***s***
    ***s*** 22 stycznia 2012, 22:32

    Black Cat | 2012-01-22 13:53:28....Dla mnie A77 jest równie użyteczna, co cegła w plecaku i żadna klaka tego nie zmieni. Działania firmy przypominają francuskie próby zagrożenia niemieckiemu segmentowi samochodów luksusowych.

    Twoj post rzeczywiscie wiele wnosi do dyskusji. Mniej wiecej w przedszkolu tez dzieci mowia - jestes glupi bo jestes glupi ....

    Wracajac do samochodow - francuskie wersje samochodow luksusowych maja sie i tak lepiej niz klasa A mercedesa.Nie kazdy potrafi produkowac wszystko.

    Canon i Nikon aparaty ktore poza matryca nie roznia sie od aparatow sprzed 30 lat kiedy pojawil sie F801 czy EOS-5. Aparaty Sony poprawiaja sie jak burza. droga nie jest latwa dla bedacego pionierem ale wystarczy obiektywnie porownac A100 z A350 (pierwszym lifeview) potem A55 i KOLOSALNEJ poprawie jakosci w A65 -brak duchow, brak problemow z przegrzewaniem matrycy , oledowy monitiorek - w A55 byl juz wielkim udogodnieniem w stos do koslawego wizjera lustrzanek APSC a ten z A65 jest po prostu rewelacja. szkoda ze niektorzy komentujacy majsz szanse tylko kilka minut w MM zerknac do tego wizjera.

  137. Black Cat
    Black Cat 22 stycznia 2012, 23:18

    @Szabla, miałeś racje , są tu tacy.

    @***s*** Wiesz co? Dzieci w przedszkolu mówiąc to mają całkowitą rację! Twoje wypowiedzi i jeszcze jednego komentatora brzmią jak kiepsko zrozumiane informacje prasowe producentów i bezładne wycinki tekstu z broszur informacyjnych. Litości... Urażacie inteligentnych ludzi. W ogóle - piszesz o przedszkolu, a nawet tam wiedzą co to przecinek i duża litera. Więc niech inni zdecydują, czyj post więcej wnosi do dyskusji. Moje wypowiedzi odnoszą się tylko do porównania kolegi, który wynosi A77 pod niebiosa przepowiadając jej świetlaną, profesjonalną przyszłość. Ja pracuję aparatem i wyraziłem swoje zdanie. Amator może postawić pomnik A77 jako cudowi techniki, zrozumiem to.

  138. Heihachi
    Heihachi 23 stycznia 2012, 02:52

    Black Cat | 2012-01-22 23:18:45
    Czyli moim leciutkim :) Dynax5 przez to że to aparat celowany w amatora, nie zrobię profesjonalnego zlecenia? Zapewne slajdy dopiero zaczynają dobrze działać w profesjonalnym body...
    Oczywiście jedni lubią jechać czołgiem, a ja wolę amfibię nawet jeśli nie ma tak dużej mocy. Ścian nie staranuję ale przynajmniej dojadę dalej, łatwiej będzie mnie też holować i w więcej miejsc niż czołgiem się dostanę. Jeśli będę chciał sterować wieloma lampami czy robić inne pierdoły to nie zrobię ich na SLT? Czy jest jakieś zastosowanie gdzie SLT w ogóle jest zupełnie bezużyteczne? Od grudnia ten a65 po prostu bez uprzedzeń używam i odkryłem ile z nowości mi się przydaje - równiez W PRACY... Pominąłeś też, że ja użytkownik sam krytykuję przecież wyżej swoją kamerę/aparat i ostrzegam innych przed nim, więc tymbardziej sądzę, że nie stawiam pomników, po prostu wiele zdjęć bez SLT nie mogło by powstać[na czas].
    Wracajac do a100 dodam, że fotki wydrukowali najpierw bez formalności - nie wiedząc ile ja za nie będę chciał, mam nadzieję, że 1000 zł to nie jest najniższa stawka, jeśli to mało to jestem widocznie frajer:) ale to i tak była ekstra kasa bo robiłem tam co innego:). Tylko jak nazwać tych którzy tam pojechali z tradycyjnym profesjonalnym sprzętem tylko w tym celu, to ich aparaty okazały się w ich rękach cegłami...
    Dla mnie kiedy wchodzi kasa to już nie nazywamy tego amatorskim zastosowaniem. Kto w obiektywnym porównaniu odróżni wydruki z a77 i np 7d?:) Sam też używam okazyjnie 7d i podobnie jak z a77 jest w nim wiele wad i zalet, normalni ludzie je dostrzegają i robią zdjęcia, a te porównywanie do cegły to zdeczka takie bucowate i dalekie od kultury jakiej bym oczekiwał od kolegów z branży, na pewno tym inteligencji nie pokazałeś... Tak jak a100 mogłem zarabiać, nawet robić filmy :)timelapse, tak a65 mogę zapomnieć czy mówię o kamerze czy aparacie. Skończcie ludzie z tym XX-wiecznym myśleniem , że rejestracja obrazu sprowadza się tylko do fotek, albo że fotki robi aparat za człowieka. Co mi po jakości obrazu, kiedy moja kreatywność jest ograniczona tym, że muszę nosić monitor do podglądu częściej, że nie widzę co fotografuję z dziwnych perspektyw bo zapomniałem wizjera kątowego albo w ogóle on nie sięga. Napisałem że reporterowi do szczęscia właśnie nie przypasuje karta SD i zabraknie mRAW bo to oczywiste. Oczywiście że tam gdzie trzeba wytoczyć ciężki sprzęt brałbym np Nikon D4 i byłbym właśnie tym użytkownikiem który używał by wyjścia na słuchawki , w studiu pewnie ethernetu itd. Jedni tylko narzekają inni się cieszą. Na szczęście CI pierwsi są tylko na optyczne:)

    Wciąż ani Ty ani nikt nie zaproponował mi bardziej użytecznego w rozumieniu ogólnym urządzenia, więc czekam...

  139. 23 stycznia 2012, 07:46

    Baron 13

    W twoich zdjęciach to poziomica by się przydała, co? Może chociaż program do edycji.

    Dobrze że mam monitor obrotowy w wszystkich płaszczyznach ;-)

  140. ***s***
    ***s*** 23 stycznia 2012, 07:58

    Black Cat | 2012-01-22 23:18:45.......porównania kolegi, który wynosi A77 pod niebiosa przepowiadając jej świetlaną, profesjonalną przyszłość.

    Ja nie wynosze pod niebiosa A77 ale przyznam ze podoba mi sie koncepcja elektronicznego wizjera. Samej A77 nie wieszcze jakiejs dlugiej kariery bo to technologia ktora w tych czasach bardzo latwo "upgradowac" nowymi technikamy ekranow itp natomiast jestem pewien ze przyszlosc amatorskich lustrzanek APSC to elektroniczny wizjer !! Jesli Nikon i Canon tego szybko nie zrozumie moze skonczyc jak KODAK.
    Pierwszy z brzegu przyklad link i czwarte zdjecie Stana Kochanskiego - od razu widac ze nikt nie mial aparatu Sony.

  141. baron13
    baron13 23 stycznia 2012, 08:32

    @Rafael: "W twoich zdjęciach to poziomica by się przydała, co? Może chociaż program do edycji."
    A tu, jeszcze jest całkiem nieostro...
    link
    Tu zaś wszystko krzywo i jeszcze pani włazi w kadr:
    link
    To, zupełna katastrofa:
    link
    tu wszystko poruszone:
    link
    Jak zabiorę się za fotografię otworkową, to dopiero będzie :-)

  142. 23 stycznia 2012, 08:56

    Jestem amatorem w fotografii, ale w większości zdjęć nie widać na celowość tych pochyłośći.
    Co do autoportetu to wyczyść soczewki lub lustro, świadczy to o niestaranności a nie artyźmie.

  143. Szabla
    Szabla 23 stycznia 2012, 09:28

    W Nepalu przynajmniej dwóch gości używało Sony. :)

  144. 23 stycznia 2012, 09:50

    Myślę, że kilka osób zapomniało po co zastosowano lustro.

    Dla przypomnienia, żeby móc widzieć to co będzie na zdjęciu i kadrować nie naświetlając materiału światłoczułego. Teraz to już przeszłość, pierwsi od tego odeszli filmowcy, bez wyjątku do czego wykorzystują sprzęt i za ile go kupili.


  145. baron13
    baron13 23 stycznia 2012, 10:20

    Rafael, nie bij od razu posłuchaj, co proponuję. Zastanów się jak zdjęciem ZASKOCZYĆ publiczność. Na świecie mammy już miliardy piekielnie dobrych technicznie zdjęć. Publiczność spodziewa się takich fotek. Ślicznych. Ciągle ogląda takie foty na reklamach, które się wyłącza za pomocą Adblocka. Rozejrzyj się w koło, a zobaczysz, że ludzie się chronią przed inwazją irytujących, bo takich samych obrazów, czy innego rodzaju przekazów. Są irytujące, bo nie ma w nich niczego, co by nie było pokazane już wiele razy. Dlatego można na przykład pomyśleć jak sprytnie ZEPSUĆ zdjęcia. Oczywiście, problem jest taki, ze nigdy się nie dowiesz, czy zrobiłeś to dobrze, czy źle. Spojrzałeś na to zdjęcie uliczki i zapewne oczekiwałeś klasycznego statycznego ujęcia, sytuacji, faktycznie malarskiej. Facet siedział w tej uliczce na stołeczku i malował. Na końcu domalował idąca postać, bo sztafaż ożywia obraz. Jest to sytuacja trwania. Dlatego potrzebna jest statyczna kompozycja: linie pionowe i poziome, które podkreślają równowagę. Zauważ jeszcze, że robiąc zdjęcie z człowiekiem w kadrze wypadało by przyklęknąć, przy tak krótkiej ogniskowej stają się widoczne przerysowania: głowa minimalnie większa, ale zauważalnie, nogi robią się cienkie. Tak robilibyśmy zdjęcie w stylu Jana Bułhaka. Statyw, perspektywa z przyklęku, aparat musi był być starannie spoziomowany, bo inaczej linie ścian domów nie będą równoległe. Po to mam statyw z poziomicą :-)
    Nie po to wywalałem kasę na szerokie kąty, żeby na zdjęciach kąty były proste :-) No więc chodzi mi nie o spojrzenie Jana Bułhaka, ale raczej Rzeckiego, tego z "Lalki", który po kilku piwkach za wiele przekonał się, jak nierówne bywają chodniki. Oczywiście, że jest w tym coś z lenistwa, ale jak weźmiesz tak szeroki obiektyw, to utrzymanie katów i zachowanie jakiejś kompozycji staje się karkołomne. Powiem od razu, że znajomi zwą mię bestialskim abstynentem, piję jedynie herbaty :-) Tym niemniej, nie ma powodu bym nie próbował zaskoczyć widza lekko pijackim spojrzeniem. Powiem Ci jeszcze, nie raz się przekonałem, że jak się robi plener, to dosyć często zawodowcy sadzą straszliwe babole. Często przepadają z kretesem, gdy na końcu jest "swobodne głosowanie" nad zdjęciami o których nie wiemy kto jest autorem. Okazuje się, że wybijają się fotki ludzi, którzy złapali aparat pierwszy raz do ręki. Dlaczego? bo nie przejmowali się zasadami, nie głowili się nad techniką, ale zobaczyli jakiś ciekawy kawałek rzeczywistości i postanowili go innym pokazać. Czasami na zdjęciu coś się popsuło i dało to jakiś zabawny efekt. Zawodowcy wyrzucają wszystkie zdjęcia do których ich zdaniem mogą się przyczepić inni zawodowcy. Zjada ich strach, że stracą swoją mołojecką sławę "miszczów" techniki. To, co pokazują, robi się śmiertelnie nudne. Moim zdaniem, często jest raczej parodią fotografii i kompromitacją autora, a nie majstersztykiem . Dobrym przykładem są tak zwane "akty". Czyli goła baba numer milion jeden. Kilka razy widziałem katalogi póz dla modelek. Po mojemu, jak ktoś musi z czegoś takiego korzystać to znaczy, że jest ślepy i aparatu nie powinien brać do ręki. Rafael: sztuka zawsze polega na przełamywaniu zasad. Oczywiście 99% prób idzie w piach. Kumpel mówi mi "po prostu krzywe zdjęcie" to rozumiem, że nie wyszło. Trzeba krzywić inaczej :-)

  146. SKkamil
    SKkamil 23 stycznia 2012, 11:28

    witam w poniedziałek
    jesli o mnie chodzi to znów nie krytykuję mocno Alfy 77 , jeśli jest to aparat na ktory czekali uzytkownicy 700 tki to chyba maja co chcieli czyli nie ma sprawy
    jako potencjalny nabywca moge miec jednak watpliwości ...a tym bardziej do rzetelnej informacji
    Jaka jest granica zwiekszania rozdzielczosci matrycy ? Film czarno biały o jednej z rekordowych wartości 330 lini/mm zaleca sie uzywać wyłacznie ze statywu , przy wstepnym podniesieniu lustra . Alfa 77 daje wartości 260-280 linii , pytanie czy wszystkie obiektywy a jesli nie to jakie sprostaja takiej matrycy?
    Czy np. flinta dziadka nie bedzie musiała isc pod młotek ..ale coz ktos tam kupi do Alfy 100 ..nie ma problemu Maciek

  147. 23 stycznia 2012, 11:47

    Nie widać żeby te krzywizny wynikały z zamierzonego kadrowania, nie chcę Cię tutaj jakoś wyśmiewać, nie o to mi chodzi, tylko delikatnie zwróć uwagę, że ten przekaz jest nieczytelny jeżeli, brakuje mu tego COŚ...! Jestem jak najbardziej za eksperymentowaniem i szukaniem nowych form przekazu, ale to do mnie nie przemawia. I możesz mi wierzyć, że wiem co mówię i nie chodzi mi jak większości o rozdzielczości czy inne techniczne dane.

  148. ***s***
    ***s*** 23 stycznia 2012, 13:43

    Szabla | 2012-01-23 09:28:56 W Nepalu przynajmniej dwóch gości używało Sony. :)

    Ale Ci nie musieliby lezec na ziemi zeby kadrowac. (caly czas mowimy o ludzach fotografujacych na czwartym zdjeciu Stana link )

  149. 23 stycznia 2012, 14:23

    ***s***

    Jak się nie mylę, to w środku jest Jacek Bonecki, może z NEX, ale to chyba on.

  150. 23 stycznia 2012, 14:37

    Drugi uczestnik miał A900, a więc 24Mpix w natarciu ;-)

  151. baron13
    baron13 23 stycznia 2012, 16:16

    @Rafael: dzięki za opinię. Jak nie zachwyca, to nie zachwyca :-)

  152. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 23 stycznia 2012, 20:26

    baron13, nie lepiej zamiast pisać takie dyrdymały popracować trochę nad poprawnymi kadrami? Pięknie próbujesz dopisać ideologię do swoich krzywych zdjęć, wytłumaczyć innym i pewnie sobie również jakieś niedociągnięcia, ale prawda jest taka, ze są pewne schematy których siłą rzeczy wypada się trzymać. Żeby łamać konwenanse trzeba najpierw nauczyć się, jakie są zasady. Zdjęcie niepoprawne technicznie nie musi być zdjęciem złym, zapomniałeś jednak o tym, ze owa niedokładność musi miec jakieś uzasadnienie. Tłumaczenie, ze nie po to kupujesz szeroki kąt, żeby zdjećia były proste to kompletna bzdura, bo właśnie przez właściwiości szerokiedgo kąta i trudność w operowaniu zniekształceniami rodzi się szereg problemów, z którymi trzeba nauczyć się walczyć lub wykorzystywać, a nie olewać, tłumaczac, że tak ma być.
    Szczególnie tyczy się to rybiego oka, które wbrew temu co niektórzy myślą wymaga naprawdę świadomego i żmudnego kadrowania, żeby zdjęcie wyglądało dobrze.

  153. baron13
    baron13 24 stycznia 2012, 08:29

    @jakubkrawiec: Zdjęcia pracowicie prostujemy wówczas gdy chcemy aby wyglądały jak szkice studentów architektury. Które są zwykle kombinacją perspektywy zbieżnej i rzutu prostokątnego. Student maluje ścianę czy okno w postaci prostokąta czy trapezów w których linie pionowe są idealnie równoległe do bocznych krawędzi kartki, a linie poziome wpisane w linie biegnące do punktu zbieżności. Tak obrazuje aparat dobrze spoziomowany z rektalinearnym obiektywem. Matryca czy film musi stać idealnie pionowo.
    A tu:
    link
    prawie leży.
    Tu jest skoszona:
    link
    Fotografii "poprostować " się nie da, a jak się poprostuje, wyjdzie szkic studenta.
    Napracowałem się nad tą fotką dla ilustracji:
    link
    jak było
    link
    jak wyszło z aparatu
    link
    wreszcie, w zasadzie wyprostowane. Piony nie są pionowe, ale linie poziome "prawie poziome". Trzeba by użyć jeszcze profilu obiektywu, żeby wyprostować dystorsję falistą , potem podciągnąć trochę narzędziem "perspektywa" i już otrzymamy prawie szkic studenta. Jak widać, obracanie zdjęć daje zdjęcia obrócone. Nic więcej, nic lepiej. Nie ma sensu poświęcać czasu fotce którą zrobiłem podczas spaceru z kumplem. Na następnej stoi prawie w mocnym punkcie. Może lepiej, pewnie kiedyś ją pokażę. Pstryku, pstryku. Rewelacji nie ma. Zastanawiam się, co Cię tak poruszyło. Może to, że rzucam obrazoburcze tezy, że bywa często, że kompletny nowicjusz potrafi lepiej od tak zwanego zawodowca? Potrafi, bo ma oko. Bo zwraca uwagę na grę linii i plam a nie na to, czy jest zgodne z zasadami. Niestety, kadr zaczyna się od spojrzenia. Dlatego potrzebuję wizjera optycznego :-) To raz. Dwa, trzeba oglądać zdjęcia innych. Trzy, nie słuchać opinii tak zwanych zawodowców, o ile chcemy się podobać publiczności. W tej chwili królują "detetpowcy" sprawdzający niedoświetlenia, prześwietlenia, równowagę kolorów, a kumpel mi naraz oświadczył, że ma fazę na kontrastowe zdjęcia i okazało się, że dość banalne fotki zaczynają grać. Jak napisał Rafael chodzi niestety o to COŚ. Nie reguły, ale to COŚ.

  154. Szabla
    Szabla 24 stycznia 2012, 12:19

    omatko...

  155. Black Cat
    Black Cat 24 stycznia 2012, 13:46

    @Heihachi - może jakoś się źle zrozumieliśmy... doskonale wiem, o co Ci chodzi, że świetny fotograf zrobi dobre fotki wszystkim, co do tego służy. Zgadzam się z tym, ale nie do końca. Ja zaczynałem też od amatorskich wynalazków, szedłem po drabince do góry. Ale nie dlatego, że chciałem mieć lepszy sprzęt ot tak sobie. Po prostu w każdym posiadanym dochodziłem do tego momentu, kiedy wymyślona przeze mnie fotografia była niemożliwa do zrealizowania ze względu na ograniczenia właśnie owego sprzętu. Nadchodził krytyczny moment i aparat pokazywał wesoło: Niemożliwe do wykonania. Ludzie łapali się za głowę, dlaczego N D300 mi już nie wystarcza. Godzinę tłumaczyłem, czego i z jakiego powodu nie mogę nim osiągnąć. Także nasze rozumienie wykonania profesjonalnego zlecenia trochę się różni. Można zrobić zlecenie Lomo lub Zenitem, ale efekty będą inne, jeżeli będziesz miał np. 1Dx. Powracając do Twojej sytuacji, pewnie trafiłeś na gości, którzy samo posiadanie sprzętu pro uważali za wyznacznik całkowity profesjonalizmu w fotografii. Masz talent, oko - pracuj na czymś, co nie przeszkadza w robieniu zdjęć. Przykład? Sterowanie lampami w SLT... mając cztery, zanim obiegniesz i przestawisz wszystkie, sytuacja zmieni się, ktoś włączy światło, lub je zgasi, wyjdzie słońce i zaświeci przez okna... Mając kontrolę nad wszystkimi w puszce robisz to momentalnie. To samo jest z resztą - zdarzają się sytuacje, że N D3 protestuje mimo założenia najjaśniejszego szkła, kończy się skala ISO i... koniec zabawy. Wiadomo, że ta droga może nie mieć końca, bo znajdę się w sytuacji, w której 1Dx zaprotestuje, ale prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zdarzenia jest już o wiele mniejsze. Ja też trafiałem na ludzi, którzy na zlecenia przychodzili z D700, a wszystkie fotki od początku do końca robili na f5.6 mimo posiadania jasnych obiektywów. Cegła to skrót myślowy, większość chyba zrozumiała o co chodzi - czytaj 0% przydatności w moim przypadku. Nie wiedziałem, że ktoś może poczuć się urażony tym faktem, że A77 się do pewnych rzeczy nie nadaje. Jak to odebrałeś, to nie o mnie świadczy.

    @***s*** - Sony standardowo ma dość nasycone kolory, jeśli o to Ci chodzi. Posiadacze innych puszek też mogli by wywołać tak RAW-y. Reszta to robota szkieł, więc nie komentuję.

  156. 24 stycznia 2012, 14:22

    baron13

    Może by tak aparacik z ruchomym ekranem? Wtenczas nie będziesz musiał leżeć na ziemi aby kadrować i może będzie prościej ;-)

  157. Szabla
    Szabla 24 stycznia 2012, 14:50

    Można jeszcze wyświetlić sztuczny horyzont :)

  158. kleszcz
    kleszcz 24 stycznia 2012, 17:45

    Czyli Sony to aparat idealny dla barona ;-)

  159. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 06:59

    baron13 | 2012-01-24 08:29:26
    Bez urazy, ale zupełnie odbiegasz od dyskusji o SLT. A co do fotek które wstawiasz - szafki w domu też można powiesić krzywo, mieszkanie mieć całe brudne i zapraszać tak gości. Czy ktoś zrozumie taką koncepcję? Może gdyby była to jakaś zamierzona instalacja artystyczna, gdzie widzowie mogą jakoś do tego sami dojść skąd to wynika to bym zrozumiał. Gdybyś wstawiał jeszcze fotki z SLT pokazujące jakieś wady to może nie było by problemu a tak to nie bardzo rozumiem czemu akurat w tym wątku zapraszasz ludzi do oglądania tego co raczej mogło by być w wątku o UWA albo dystorsjach?

    Black Cat | 2012-01-24 13:46:04
    Mnie nic nie uraziło wytknąłem głównie przesadyzm. Doceniam każdy aparat za co innego i ubolewam conajwyżej nad tym, że te najbardziej profesjonalne body nie mają wielu wygodnych rozwiązań z tych tańszych modeli[jeszcze]. Rozbawia mnie gdy widzę ciągle krzywiących kręgosłupy fotografów szukających kadru albo robiących na ślepo. Tymbardziej nie rozumiem czemu mając wizjer optyczny nie korzystają z wizjera kątowego, żeby chociaż trochę ulżyć kręgom czy stawom, ewentualnie swojej pralce jak się kładą na ziemi:). Wcześniej był też post o kadrowaniu z brzucha, co dla mnie bezposrednio się kojarzy z kominkiem Psix , czy na 1Dx można to zrobić? Ano można, jak sobie dokupisz monitorek a o AF można wtedy zapomnieć... Czy to nie absurd , że amator może pracować wygodniej i sprawniej niż zawodowiec:)? Oczywiście że Sony, teraz ISOwy pojedynek matrycowy przegra, ale wygra w wielu przypadkach mimo tego, że szumi. Zmierzam raczej do tego, że w końcu i powstanie pełna klatka z dobrą matrycą, ale zamknięta w body wielkości a77 i z jeszcze lepszym wizjerem. Jak dla mnie to mogła by ona mieć 10 Mpix, i była by to dla mnie idealna kompanka do APS 24 mpix które bym używał na niskich iso. Teraz nie mam wyboru na rynku, najwygodniejszy aparat na rynku niestety szumi i ma wiele wad, jeśli ktoś przegoni w tym temacie Sony to będę bił brawo i odkładał na ten sprzęt. Jeszcze bardziej bym się cieszył gdyby OLED mógł zastąpić matówkę, i być na zmianę matowy [gdy nie pracuje] lub wyswietlać po prostu obraz elektronicznie[gdy jest potrzeba histogramu zoomowania w wizjerze, peakingu, filmowania przeglądania zdjęć itd].
    Co do sterowania lampami z poziomu aparatu, to czy Pixel King nie jest tu rozwiązaniem? Sądziłem, że w takim wypadku nie trzeba ręcznie przestawiać mocy lamp tylko właśnie z body, jeśli ktoś to praktykuje chętnie się dowiem:) bo ja póki co używam prostego radyjka.

  160. 25 stycznia 2012, 07:53

    Heihachi

    Co do wizjera OLED, to mówisz i masz, marzenia się spełniają.

  161. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 08:18

    Rafael | 2012-01-25 07:53:04
    Czyżbyś wiedział o jakiś planach co do wprowadzenia hybrydowego wizjera opartego na półprzezroczystym OLEDzie??:)

  162. SKkamil
    SKkamil 25 stycznia 2012, 09:07

    Heihachi
    troszke nie rozumiem o czym piszesz ...
    przeciez optyczni przy testowaniu sprzetu stwierdzili ze istnieje pewne opóznienie ,przy pracy z tym wizjerem , podobne jak przy zwykłym podglądzie na żywo
    jesli ktos chce miec powiekszenie ,to włacża podgląd i powieksza na ekraniku ktory jest dosc duży , czyli ma komfort pracy jak w średnoformatówkach z kominkiem
    mając normalny pryzmat , dokupujemy wizjer kątowy i tez jest tam regulacja powiekszenia
    w czasie rzeczywistym
    Druga sprawa : czas reakcji
    co wolisz ? miec zwykły wizjer optyczny ,i widziec wszystko w normalnym realnym czasie ,z przerwami ktore są powiedzmy ułamek sekundy ,czy miec widocznosc cały czas z opóźnieniem ? Tak duże prędkości zdjec seryjnych w normalnych lustrzankach nikomu by nie były potrzebne a tu sa ...

  163. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 09:30

    SKkamil | 2012-01-25 09:07:18
    Proponuję pomachać sobie tym wizjerem a nie opierać się tylko na rezencji na optycznych.
    Wizjer działa niesamowicie responsywnie, nie jestem w stanie w ogóle zauważyć jakiegokolwiek opóźnienia, zupełnie inaczej niż w poprzedniej generacji wizjerów LCD. To co napisali na optyczni ma pokrycie tylko dla wizjerów LCD.
    Spróbuje zobrazować jak małe jest to opóźnienie, do jednego oka przykładam aparat i obserwuję wizjerem, drugim okiem obserwuję normalnie - tak aby mniej wiecej obraz sztuczny i prawdziwy w oczach mi się nałożyły, macham ręką walę w blat biurka by zobaczyć ewentualne opóźnienie też względem dźwięku i widzę dokładnie to samo, nie jestem w stanie tego zauważyć. Co do zdjeć seryjnych, jest też tryb wolniejszych zdjęć.

  164. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 09:33

    Pamiętaj też, że w klasycznej lustrzance jest jeszcze czas na podniesienie lustra i uruchomienie pierwszej kurtyny migawki, w SLT rejestracja obrazu może rozpocząć się natychmiastowo i jest tylko migawka zamykająca.

  165. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 09:41

    SKkamil | 2012-01-25 09:07:18
    Jeszcze jedno:) Profesjonalne modele nie mają uchylnego ekranu więc niby jak mają działać jak kominek? Zwykły podgląd na żywo nie sprawdzi się tam gdzie wymagany jest chociażby ciągły autofocus... Oczywiście w starszej generacji Sony gdzie była kamera filmująca matówkę też było to całkiem użyteczne ale tylko pod warunkiem dobrych warunków oświetleniowych.

  166. baron13
    baron13 25 stycznia 2012, 09:54

    @Heihachi: co do estetycznych rozważań zalinkuje po raz któryś:
    link
    Jest jeszcze taki facet Wiktor Wołkow. Jak zaguglasz pewnie znajdziesz jedno z jego zdjęć: facet na wozie ciągnionym przez konia. Kompletnie poruszone. A co do tego mojego zdjęcia, to jeąli już mielibyśmy się czepiać, to klasyczne zdjęcia nocne robi się w okolicy zachodu słońca. Podstawowym błędem jest robienie zdjęć nocnych w nocy :-) Bo nie ma światła. Foty oświetlone lampami sodowymi są zafarbowane na amen i do tego brzydko. Tyle tu speców od fotografii, a jeśli już któś spodziewał się fotki w stylu polskiego piktorializmu, to powinien zacząć nie od pokręcenia, ale od światła.
    Dlaczego ta fotka? Bo jest ilustracją do tematu - 0,3 EV i wizjera. Nie chce mi się powtarzać: wizjer elektroniczny nie będzie miał lepszej dynamiki niż matryca. Zobaczę w nim coś takiego, jak na tych zdjęciach. Poczuje ograniczenia w dość typowej sytuacji, bardzo częstej, dwóch paparatów poszło sobie popstrykolić. Kumpel ma K5 i 52000 iso. Taki był główny cel zalinkowania zdjęcia. Aby była jasność, jeśli mi ktoś powie, że lepiej wyprostować to się zgodzę, co więcej przyznam , że sama w sobie fotka jest banalna i nie pasuje do niczego poza ilustracją problemu, że czułości i dynamiki jak na razie nigdy za mało. A, jeśli walnąłem przesadny wykład, to wyobraź sobie, że ktoś z forumowych speców poucza "panie Wołkow, ale zna pan regułę jeden przez ef?" No więc chciałem powiedzieć, może zawile, że w takiej sytuacji wypada powiedzieć "ta mototypia nie przemawia do mnie". Jakoś tak :-)
    @Black Cat: Dlaczego ludzie używają przesłony 5,6 mając obiektyw 1,4? Bo to przesłona krytyczna dla większości dobrych szkieł. Przynajmniej tak należy celowo robić.
    Jeśli chodzi o lampy, to usiłuję używać kilku lamp. Mogę powiedzieć, że z moich doświadczeń wszelkie automaty do sterowania nie nadają mi się do niczego, bo podstawowa operacja jaką muszę wykonać to przestawianie:
    link
    Masz ilustrację: podstawowy problem to rozkład światła, zmiana energii błysku działa ewentualnie w klasycznych schematach. Jak budujesz scenę od początku, zwyczajnie trzeba się nanosić.

  167. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 10:10

    baron13 | 2012-01-25 09:54:58
    Tematu dystorsji czy sztuki nie bardzo tutaj zrozumiem, to nie jest przecież portal do aż tak głębokich dyskusji, a przynajmniej nie w komentarzach do SLT. Co do dynamiki - to nie dynamika wizjera oledowego jest ograniczeniem a raczej matryca, ale ograniczenie to ma niestety każda jednomatrycowa cyfrówka, pomijasz tylko temat że istnieją już kamery przewyższające dynamiką nawet slajdy, co prawda oparte są o więcej matryc, ale klisza też nie jest jednowarstwowa:) Oczywiste jest że w analogowym aparacie najlepiej sprawdzi się wizjer optyczny bo będzie najbliższy dynamiką do tego co wyjdzie na zdjęciu...
    Zapominasz też o powolności procesu akomodacji oka do szybkiego przejścia z jasnego miejsca w ciemne, w normalnym wizjerze gdy patrzę pod słońce i naglę spojrzę w cień to przez chwilę nic nie widzę, w OLEDzie jest to o wiele mniej dokuczliwe.
    A co do lamp, to o jakich konkretnie piszesz lampach? Takich na 4 baterie AA?:)

  168. SKkamil
    SKkamil 25 stycznia 2012, 12:12

    Heihachi
    mowiąc o tym ze działa jak kominek ,miałem nam mysli wielokosc obrazu .
    Jedynie co mi przychodzi na mysl to ze dobrze ,ze nie jestes Bogiem bo pewnie wraz z firma Sony stworzył bys człowieka ,ktory cały czas musi miec otwarte oczy ..
    Jestem tradycjonalistą wiec uwazam ze powinnismy wrzowowac sie na naturze ( patrz BIONIKA )
    wiadomo wszak ze człowiek mruga ,wiec lustro jest jak to mrugniecie , chyba po cos to mruganie jest ? moze zeby sie cos nie przemęczało?
    Ale jako demokrata uwazam ze przynajmniej jedna fima moze takie eksperymenty robic....

  169. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 12:58

    SKkamil | 2012-01-25 12:12:09
    Z wizjerem kątowym nie da się robić fotek "z brzucha" więc trudno mówić o jakieś wielkości obrazu skoro nie widać nic. Jeśli mowa jest o otwartym kominku w Psix to ile jest według Ciebie większy od 3 calowego LCD? Czy on w ogóle jest większy od 3 calowego LCD:P ? Tak jak pisalem - profesjonalne lustrzanki nie oferują takiej funkcjonalności w ogóle, a jedynym substytutem jest zakup monitora np. 5 cali i zamontowanie na gorącą stopkę, i oczywiście że tam gdzie nie trzeba autofocusa ani krótkiego czasu reakcji pracować będzie się bardzo miło.
    Z tym Bogiem to mnie rozbawiłeś, ale jeśli już tak w abstrakcje wpadamy, to z pewnością stworzyłbym człowieka ze zmiennoogniskowymi oczami:) , bycie Bogiem to fajna kreatywna praca, nie nudziłbym się, dla Sony też mógłbym pracować w dziale innowacji bo jestem zwolennikiem ułatwiania sobie życia :) Zresztą z pewnością ktoś o podobnych potrzebach co i moje bierze tam udział w projektowaniu, czego przykładem niech będzie głupie wycięcie na palce w uchwycie które ułatwia trzymanie jedną ręką.

    Nie bardzo rozumiem Ciebie z tym porównywaniem do natury, po co miałbym mrugać gdybym miał szklane oczy? Cały czas mniej lub bardziej wzorujemy się na naturze, czego przykładem niech bedzie kura i jej stabilizacja obrazu:
    link
    Mam się teraz obrazić na śrubki którymi aparat jest skręcony, bo to nienaturalne?
    Co do mrugania , kamera się nie męczy jak my, nie musi być nawilżana - to wyobraź sobie jakim ryzykiem jest mruganie gdy poruszasz się np odrzutowcem w kanionie z prędkością powiedzmy 1000 km/h, w ciągu sekundy przelatujesz 277 metrów i każde mrugnięcie może spowodować że nie zareagujesz odpowiednio szybko. Ok fajnie pogdybać:) ale od kiedy to martwimy się czy aparat się zmęczy czy to klapaniem lustra, czy migawką. Ja kiedy muszę sfotografować coś bardzo dynamicznego staram się nie mrugać i tyle. Miło sobie pogawędzić ale przykre, że mało osób odpowiedziało tu na którekolwiek moje pytanie, czy w ogóle rzeczowo coś pisze...

  170. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 13:01

    bardzo przepraszam za małą literówkę , mam nadzieję że nikt nie zauważy...:) a nawet to powiedzmy że chodziło mi o pojęcie zwiazane z wektorami:)

  171. baron13
    baron13 25 stycznia 2012, 14:29

    @Heihachi: Jeśli chodzi o dynamikę wizjera, to chodzi o to, że kierując aparat pod słońce zobaczę coś takiego:
    link
    robiąc zdjęcia nocą zobaczę coś takiego:
    link
    Po prostu, nie będę widział. A, jak widzę, to mogę np świadomie naświetlić na cienie, albo na światła. Jeśli chodzi o slajdy, to mają zwykle bo nie zawsze dużą gęstość optyczną (np velvia) a dynamikę legendarnie kiepską. z tego powodu nie trafienie w ekspozycję 0,5 EV na plus zwykle kończyło się na slajdach wyraźnymi przepałami. W drugą stronę, niedopalić można było o 1 EV i jeszcze źle nie wyglądało. Tym niemniej dość powszechnie się przyjmuje, że 6 EV to jest bezpieczna dynamika dla slajdu. Negatywy wyciągały do 10 EV, na czarno-białych daje się przekroczyć 12 EV i to jest zapewne przyczyna, że ciągle kręcę koreksami :-)
    Jeśli chodzi o lampy, to zapewniam: jak budujesz scenę, lampa musi stać na swoim miejscu. Niezależnie czy to Chimera, czy to lampa naftowa. Poza tym bez bólu dostaniesz lampy systemowe komunikujące się z aparatem. Studyjne, te które mam, kręcimy ręcznie. Widziałe już takie z ekranikami, ale przyznam szczerze nic o komunikacji z aparatem nie było. Bo i tak trzeba nosić:-)

  172. SKkamil
    SKkamil 25 stycznia 2012, 14:42

    Heihachi
    no wlasnie " kurwa " cos mieszasz
    rozumiem ze nie potrafisz czytać miedzy wierszami wiec fakty
    Czy udowodnione jest ze matryca która cały czas jest właczona wydziela wiecej ciepla a co za tym idzie szumów? Właczam powiedzmy monitor LCd ( komputerowy ) przez pierwsze 30 min jest w miare ok ,a pozniej to moge kaloryfer wyłaczyc w pokoju bo tak grzeje , oczywiscie to luzna analogia ale jest , przeciez to tez elektronika ...
    teraz tak wizjer katowy ma spełniac rolę powiekszania rzeczywistego obrazu i to czyni
    nigdy nie fotografowałem z brzucha wiec nie wiem co to za styl ....wole zblizyc oko do aparatu ,nawet jesli jest kominek ,to i tak wole korzystać z lupki
    hihihi rozumiem ze zamierzasz , uwiecznic taniec brzucha ..oczywiscie Alfą
    popisz sobie jeszcze o wyższości świąt wielkiej nocy nad świętami trzech króli ..ulży ci ..Pozdrawiam wszystkich

  173. Szabla
    Szabla 25 stycznia 2012, 14:46

    Ile osób kadruje trzymając non stop oko przy wizjerze, przez kilka godzin?

  174. SKkamil
    SKkamil 25 stycznia 2012, 15:15

    Nie wiem ile osób ale ,alfa 77 jest z załozenia aparatem ,dla osob ktore moga chcec cos takiego wykonac .
    Jesli o mnie chodzi to nie wykonuje masy zdjec , wiec mnie to nie ziebi ani nie grzeje
    ale wiem ze ludzie robią kila set lub tyś fotek na imprezach czy to sportowych czy kulturalnych .
    Rozumiem ze ciecia kosztów sa wazne i dlatego powstaja bezlustrkowce
    Nie jestem przeciwko podgladowi na zywo , nawet zrobiłem kilka fotek z Tour de Pologne zwykłym kompaktem Fuji korzystajac z tej funkcji , tylko tam maksymalna czułość była ograniczona do 400 iso
    łatwo mozna sprawdzic jakie parametry iso mały w tym czasie lustrzanki , zwykłe lustrzanki

  175. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 16:57

    baron13 | 2012-01-25 14:29:05
    Wypożycz chociaż na trochę a65 lub a77 i wtedy oszczędzimy innym czytania rzeczy mało związanych z tematem, wtedy się wypowiadaj co widać i jak się pracuje na oledowym wizjerze:) Dynamika nie jest rewelacyjna, ale widzę to co zrobię, nie ma żadnej niespodzianki zwłaszcza gdy mnie coś oślepia. Próbowałeś kiedyś robić zdjęcia slajdom w HDR? Jak nie to spróbuj, a nastepnie porównaj ile Twoje gołe oko w tym slajdzie widzi a ile można wyciągnąć z kilku różnych naświetleń, możesz się zaskoczyć efektem...
    SKkamil | 2012-01-25 14:42:13
    "wizjer katowy ma spełniac rolę powiekszania rzeczywistego obrazu i to czyni"
    hehe to ja mieszam? Do powiększania to służy lupa, wizjer kątowy służy do tego żeby obserwować pod innym kątem, wcale nie musi się to wiązać z jakimś powiększaniem bo nie to jest tutaj istotne, istotne że trzeba do niego przyłożyć oko i ogranicza się w ten sposób swoją orientację w przestrzeni w porównaniu do obserwacji na zewnętrznym LCD. Jako wesołą anedgotę mogę powiedziec że wpadłem tak kiedyś w kanał, całe szczęście zatrzymując się na łokciach:) Fotografowanie z brzucha nie jest rozwiązaniem dla ludzi powyżej 2 metrów wzrostu, daje nam po prostu to samo co uklęknięcie z aparatem...
    Jak Ciebie czytam to zaczynam się zastanawiać co widzą kamery które są włączone przez kilka lat nonstop to juz w ogóle wyświetlają tylko szum:)? Dla mnie to TY mieszasz tutaj tym wtrąceniem tematu o monitorze lcd, nie wiem co ma temperatura monitora do tematu tego wątku, może uważasz że LCD w lustrzance podgrzewa matrycę?:) Trudno porównywać kamerę zamkniętą w małym body do kamer typu Arri, na pewno temperatura pracy matrycy nie jest niska, ale troszkę przesadzasz. Robiłeś kiedyś kilkugodzinny timelapse ? Matryca też pracuje wtedy prawie nonstop i co poradzić, do tego ona służy żeby pracowała... Każde moje oderwanie oka od wizjera to odpoczynek dla matrycy, a tak jak Szabla pisał, jak mniemam pytając raczej retorycznie, sytuacje że godzinami się nie odrywa oka od wizjera należą raczej do rzadkości. Nie narzekałbym gdyby w aparacie była zamontowana lodówka ale póki co takie rzeczy to chyba odległa przyszłość w rynku fotografii ogólnej. Trudno też nie wspomnieć, że poprzednia generacja Sony jako jedyna miała LV z AF bez grzania głównej matrycy, mimo zamontowania czegoś dodatkowego czyli dodatkowej kamery, ceny tych aparatów wcale nie były wyższe od konkurencji, podobnie jest z innymi "bajerami" typu stabilizacja matrycy. Nie rozumiem Ciebie i ludzi tutaj. Trudno zaprzeczyć że podgląd na żywo i autofocus to bardzo przełomowe funkcje w lustrzankach a nie zbędne bajery tak samo jak ruchomy ekran. Myślisz że mechanizm lustra jest aż tak drogi że zmienia to diametralnie cenę aparatu? A skoro juz mowa o bezlusterkowcach, to czy ktoś w ogóle się zastanowił, że istnieją one od kiedy powstała pierwsza kamera cyfrowa? Niektórzy mają trochę ograniczone postrzeganie co to jest film, zapominają że składa się on ze zdjęć... Mam wrażenie że nie bardzo ogarniasz docelowego klienta dla tego sprzętu. Ten kto lubi przede wszystkim obserwować godzinami przez wizjer ten powinien kupić aparat z wizjerem optycznym, niewątpliwą zaletą jest to, że można kadrować przy wyłączonym aparacie. Ja tak właśnie pracowałem gdy zaczynam przygotowania do panoram itd. i podobnie miałem obawy jak to będzie bez tego. Do czasu jak opierałem swoje opinie tylko na tym co przeczytałem w internecie też sądziłem, że przyjdzie mi żonglować bateriami , na szczęście tak nie jest:) już nie mówiąc że przy rozsądnym użytkowaniu bateria wystarcza na naprawdę długo. Porównując to do jakiegokolwiek komputera który musiał by przetwarzać tyle rawów, video 1080 50p wyświetlać obraz analizować dane to aż dziw mnie bierze , że ten aparat robi to szybciej niż mój komputer nie mając w środku nawet wiatraka:) Oczywiście tyczy się to tez innych firm.
    Tym czytelnikom którzy grają w gry FPP i widzą gołym okiem różnicę między 25fps a 50fps chciałem tylko powiedzieć że w wizjerze obraz jest ultrapłynny i ma przynajmniej te 50 klatek na sekundę. [oczywiscie nie przy migawkach rzędu 1/5 s].
    Wspomniałeś też o kompaktach, bardzo doceniam taki sprzęt, nie jedno profesjonalne zlecenie wspomagałem ujęciami z kompaktu[jasny i bsi cmos] i często wyglądał ten film lepiej niż z półprofesjonalnej kamery. Pewnie wielu operatorów by się ze mnie śmiało, a tymczasem tak małym sprzętem można filmować niemal od ściany [gdzie długa kamera się nie mieści], można też mniej peszyć ludzi niż wielkim sprzętem, nie wspominając, że kilka kluczowych ujęć powstało dzięki temu że miałem go w kieszeni, gdy kamera była kilkadziesiat metrów dalej bardzo się cieszyłem że mam coś tak użytecznego i podobnie mam z SLT. Tak samo nie mam kompleksów jechać na zlecenie z alphą slt. Zabawną miałem sytuację gdy przyszło mi focić przedstawicieli firmy Nikon na pewnym evencie. Stwierdzili , że nie chcą zdjęcia robionego aparatem Sony... Myślałem że żartują na początku, ale oni mówili to na poważnie... Podobnie się czuję tutaj, zresztą dlatego zabrałem głos bo już mam dość tak nieobiektywnego traktowania tej firmy, jakby nie wiem śmierdziała odchodami, ogarnijcie się ludzie:)

  176. baron13
    baron13 25 stycznia 2012, 17:51

    @Heihachi: Chyba nie bardzo zrozumiałem. Mam wrażenie, że chcesz powiedzieć, że wizjer wyświetla więcej niż potrafi zarejestrować matryca. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z ty fotografowaniem slajdów w hdr? Skanowanie? Slajdy mają dużą gęstość. Zazwyczaj, nie wszystkie. Ale jaką mają dynamikę wiem bardzo dobrze. To bardzo klasyczny temat. Mają kiepską dynamikę. Dlatego są bardzo mało tolerancyjne na błędy ekspozycji. Nie widziałem wizjera kątowego bez lupy.

  177. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 18:13

    baron13 | 2012-01-25 17:51:24
    Chce tylko powiedzieć, że matryca jak i soft nie wykorzystuje potencjału tego wizjera, bo sądzę że użytecznością i dynamiką mógłby dać więcej niż wizjer optyczny. Jeśli byłby podłączony do kamery rejestrującej w HDR i w podglądzie miałbym na żywo ToneMapping to miałbym nawet lepszą dynamikę niż na kliszy, o to mi chodziło. Nie o dynamikę w sensie że wizjer mnie może oślepić, bo taka dynamika to mnie wcale nie interesuje:) A skoro taka kamera już istnieje, to jestem po prostu dobrej myśli, staram się po prostu patrzeć na potencjał przyszłościowy.
    Jeśli chodzi o slajdy...
    Mam na myśli fotografowanie lustrzanką cyfrową powiększenia slajdu podświetlonego od tyłu, powiedzmy włożonego między dwie szyby na białym tle, metodą kilku naświetlań, jak klasyczny HDR ale fotografując błonę. Eksperyment ten robiłem kilka lat temu a o to co mi wyszło:
    link
    Organoleptycznie stwierdziłem że dynamika jest większa niż widzę ją gołym okiem, zwłascza tam gdzie widać rosliny na zewnątrz.
    Co do wizjera kątowego, trudno porównywać powiększenie w stylu 1,25x do 7 krotnego na 24 megapiksach:), tak dokładnie ostrości na matówce to ja nie ustawię, chyba że na dużej matówce z rastrem i wyraźnie kontrastowym tematem. Tylko że po co używać wizjera kątowego jako lupy, skoro istnieją lupy do patrzenia na wprost. Ale to i tak tylko moja uwaga do tych którzy się wyginają z aparatem bo widuję to niestety bardzo często, jak i odniesienie do tego, ze wizjer kątowy nie ma w ogóle szans zastąpić ruchomego LCD, za to z LCD można po przyczepieniu lupy zrobić sobie wizjer kątowy bez problemu.

  178. SKkamil
    SKkamil 25 stycznia 2012, 18:45

    heitachi
    o ile pamietam matryca CCD mniej generowała szumów , poniewaz elektronika była oddzielona od samej matrycy natomiast w CMOsach jest odwrotnie , Canon przełamał ta tendencje ,ale czy na tyle by matryca mogła pracowac bez przerwy ,bez negatywnych skutków to nie wiem ....
    co do 7 krotnego powiekszenia to jest ono ,przydatne przy pracy ze statywem , czyli równie dobrze mozna włączyc podglad na zywo,tym bardziej ze sie ma uchylny wyswietlacz

  179. SKkamil
    SKkamil 25 stycznia 2012, 19:02

    zgadzam sie ze dyskusja traci sens
    oczywiscie mozna by sie łapac za słowka , i jak powiedziałem jeśli firma Sony traktuje fotografie , jako dodatek do filmowania , to oczywiscie ma prawo , ma prawo tez używac nazwy lustrzanka , ale chyba jest róznica w jakosci filmów i fotografii , fotografia z załozenia statyczna , powinna dążyc do maksymanej jakosci
    przecież jak wyświetlasz film to wielu defektów nawet nie zauważysz ....na m ój gust to kolosalna róznica

  180. baron13
    baron13 25 stycznia 2012, 21:19

    @Heihachi: przeprowadziłeś eksperyment, który wykazał, że do kopiowania fotografii chemicznej potrzebny jest skaner z wielką dynamiką, dokładniej gęstością optyczną rozumianą jako parametr skanera. A to dlatego, że gęstość optyczna materiałów filmowych także potrafi być wielka. Z powodu tej gęstości optycznej skaner do filmów potrafił kosztować kilka tysięcy złociszów. Niestety, gęstość optyczna slajdu rozumiana jako stosunek ilości światła w miejscu naświetlonym maksymalnie (całkiem przeźroczystym) do ilości światła przepuszczaną w miejscu nienaświetlonym, nie ma nic wspólnego z dynamiką.
    Co do dynamiki wyświetlaczy: tak nie ma problemu, by wyświetlacz miał wielką dynamikę. Ale chodzi o dynamikę całego toru. Dynamikę w konkretnym rozwiązaniu technicznym.
    Mam wrażenie, że wizjerami kątowymi miałeś dość pobieżny kontakt. Stosuje się je najczęściej z długimi tele. Możesz się przekonać na własnej skórze, że podgląd elektroniczny w takim zestawie działa bardzo kiepsko, przy ogniskowych rzędu 800 mm w ogóle nie nie działać.

  181. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 22:14

    baron13 | 2012-01-25 21:19:17
    Ja wizjer kątowy stosowałem bardzo często,, ale tylko jeden słaby chiński model, w 90% przypadków z ogniskową 10mm, do tele też oczywiście ale rzadziej. Wizjer kątowy dodatkowo ogranicza mi też automatycznie bliki wpadające wizjerem aparatu przy długich czasach w słońcu na filtrze nd1000x, proszę Cię nie rób mi wykładu z jaką ogniskową się go stosuje najczęśćiej, każdy ma inne preferencje co do tego. Tu kolejna zaleta elektronicznego wizjera, jeśli wpada do niego słońce, nie ma ono szans zepsuć zdjęcia docierając do matrycy.
    Pozbyłem się Mira 1000 więc nie potwierdzę jak wygląda podgląd i stabilizacja dla takiej dużej ogniskowej. Ale może ktoś inny miał okazję testować i coś doda?
    Mój eksperyment udowodnił tylko tyle że oko i tak nie widzi tak dużej dynamiki w wizjerze optycznym, jak mógłby pokazać wizjer elektroniczny podłączony do kamery HDR. Gęstość optyczna jeżeli jest wysoka to można ją równie dobrze określić mianem HDR, wysoki zakres dynamiki, zajrzyj sobie może w wikipedię bo ja tam czytam, że pojęcie o którym piszesz odnośnie skanera :) link
    występuje również potocznie jako dynamika więc wcale nie jest czym innym niż to o czym mówiłem ja. Właśnie to, że naświetlałem ten slajd krótkim czasem, sprawiło że zobaczyłem roślinność na zewnątrz. Tylko że ja mogłem skanować to aparatem, w tak dużej dynamice jak tylko sobie wymyślę, skanery tez mają do wyboru czasy naświetlania i np możliwość skanowanie -6ev -4ev -2ev 0 +2ev +4ev +6ev dla jednej klatki?:)

    SsałMilk | 2012-01-25 18:45:33
    > Canon przełamał ta tendencje ,ale czy na tyle by matryca mogła pracowac bez przerwy ,bez negatywnych skutków to nie wiem ....
    Nie raz widziałem w 7d ikonę czerwonego termometru, jest możliwe go przegrzać, z a65 jeszcze mi się nie udało, jak pojadę w ciepłe kraje to może będzie z tym łatwiej, dam znać:)
    Dla mnie jakośc jest zadowalające, nie będę gołosłowny i dam nawet sampla z pierwszej sesji testowej:)
    link
    link
    Czy jest jakaś kolosalna różnica? Ja jestem całkiem podjarany detalem, pomijam fotkę macro gdzie połączyłem dwa obiektywy i stosowałem tak wysoką przysłonę że 24 megapixele niestety już były nadwyżką.

  182. Heihachi
    Heihachi 25 stycznia 2012, 22:24

    Tu zabawa radiowym wyzwalaczem i lampą, na wysokim iso, link
    Oczywiście odszumiałem to z rawa, ale co z tego, wynik jest zadowalający, wiem że ultra jasnym szkłem na iso 500 000 zrobiłbym tą fotkę bez flesza:) Kiedyś nie było nawet używalnego iso1600 i się jakoś żyło:)

  183. baron13
    baron13 26 stycznia 2012, 08:23

    @Heihachi: Jesli chodzi o skanowanie filmów, po prostu trzeba użyć porządnego skanera. Na przykład Nikona LS 50 lub lepszy. Gęstość optyczna filmu to jedno, a jego dynamika to drugie. Film o bardzo dużej gęstości optycznej może mieć do kitu dynamikę i na odwrót.
    Nie zaprzeczam, ze od strony wyświetlacza da się zrealizować bardzo dużą dynamikę. Ale interesuje mnie dynamika całego toru. Jak na razie nie ma sposobu by wyświetlić coś, czego matryca nie zarejestrowała.
    Z wizjerami elektronicznymi przy współpracy z długim tele jest taki problem, że obraz miga. Przy 1000 mm na matrycy apsc pole widzenia masz w okolicy 1,5 stopnia. Wystarczą 4 sekundy kątowe przesunięcia, a przestaniesz widzieć ostro-nieostro. Musiałbyś mieć odczytywane i wyświetlane jakieś 1000 klatek na sekundę, aby zniknął problem. Wiele razy z tym walczyłem. LV nadaje się do ostrzenia na ogniskowych do jakiś 100 -150 mm. Potem pojawiają się problemy. Dobrze jest mieć i LV i wizjer optyczny. Po prostu. Jak w Canonie 450 D.

  184. ***s***
    ***s*** 26 stycznia 2012, 12:37

    @Heihachi | 2012-01-25 22:24:43 Tu zabawa radiowym wyzwalaczem i lampą,....

    W takim pomieszczeniu spokojnie da sobie rade wbudowane wyzwalanie blyskami.

  185. Szabla
    Szabla 26 stycznia 2012, 16:10

    Widzenie w wizjerze ostro-nieostro to jedno, a zdjęcie ostre-nieostre to drugie. :)

  186. Heihachi
    Heihachi 27 stycznia 2012, 09:32

    ***s*** | 2012-01-26 12:37:33
    Warunki były zbyt zróżnicowane i błyskając w stronę sceny lampa będąca kilkanascie metrów na skos ze mną nie miała by jak tego wyzwalającego błysku zobaczyć, poza tym wbudowana lampa nie jest w stanie tak szybko się ładować abym mógł np cykać fotkę za fotką, w takie rzeczy bawię tylko gdy po prostu radyjka z jakiegoś powodu ze sobą nie mam.

    baron13 | 2012-01-26 08:23:12
    Co do dynamiki nic juz nie dodam, przydało by się zdanie kogoś kto rzeczowo na to odpowie. Co do kadrowania ja używam max 300mm, co daje w przeliczeniu 450mm dla FF, i przy 7 krotnym zblizeniu [które warto dodać przy rozdzielczości XGA wizjera daje wciaż obraz ostry jak bez zooma] daje pole widzenia jakbym miał 3150mm i obraz rzeczywiscie wtedy gdy sie przesuwa jest lekko szatkowany, ale wyobraz sobie rzeczywistą sytuacją że fotografujesz z ręki taką ogniskową? Skoro obraz drga, to i w oczach jest bezwładnosć i się rozmyje od szybkiego ruchu i przedewszystkim nie zarejestruje się prawidłowo skoro się wszystko trzęsie albo przesuwa zbyt szybko. Więc to takie narzekanie na coś co i tak jest uciążliwe w optycznym wizjerze, a przy ogniskowych rzędu kilkuset mm taki problem nie będzie dokuczliwy aż tak, ale zgadzam się z Tobą ze sam problem jest i warto by było aby wizjery OLED miały odświeżanie podniesione, zwłaszcza że mogą.

    Zmontowałem i wstawiłem swój amatorski filmik gdzie w pierwszym i ostatnim ujęciu użyłem kompaktu, a cała reszta to a65 wszystko z ręki, mogę tylko dodać że większość tych ujęć nie miała by jak powstać profesjonalnymi modelami nie majacymi uchylnego ekranu.
    link

  187. baron13
    baron13 27 stycznia 2012, 11:35

    @Heihachi: głębia optyczna skanera LS 50 jest podawana 4,2 co oznacza, że stosunek ilości światła z najjaśniejszego do najciemniejszego zarejestrowanego miejsca wynosi około 15850. Czyli prawie tyle ile może dać przetwornik 14 bitowy.
    Jesli chodzi o ostrzenie na LV to lata na statywie. Bo musiałby utrzymywać obiektyw z dokładnością sekund kątowych. LV jest dobre dla małych ogniskowych. Dla długich pewnie da się ale to droga przez mękę. To było akurat z łapy:
    link
    Gdyby nie wizjer optyczny nie byłbym w stanie zrobić wielu zabawnych zdjęć:
    link
    Technika jest taka, że trzeba wisieć przy aparacie i nie wolno robić gwałtownych ruchów. Wykluczone jest coś takiego, że gapię się prze lornetkę i odkładam ją by spojrzeć w aparat, bo ptaszek się wystraszy. Siedzisz i gapisz się. Przy LV musiałbyś mieć cały czas włączony aparat.

  188. Heihachi
    Heihachi 27 stycznia 2012, 11:36

    1,5 tygodnia temu nakręciłem z ręki spontaniczny klip jednym ujęciem na iso1600 na półautomacie migawki i auto balansie bieli, gdyż musiałem przejsć z bardzo różnych stref kolorystycznych:) Też oczywiście nakręcony z utratą 1/3 ev:) wielkim cropem, ale ja z rezultatów stabilizacji jestem zadowolony bardziej niż zdenerwowany na jakość. link

  189. Heihachi
    Heihachi 27 stycznia 2012, 13:08

    baron13 | 2012-01-27 11:35:07
    tak ale ta głębia jest jednorazowa, nie skanujesz kilku naświetlań, nie nakładasz ich na siebie robiąc tonemapping, mówimy o czym innym, dynamika skanera w tym wypadku to jak dynamika z jednej fotki, zupełnie inną dynamikę daje łączenie wielu ekspozycji, zakres ten można rozszerzać w 32 bitowej przestrzeni.
    Juz pisałem wcześniej, tam gdzie trzeba się gapić godzinami, wiadomo że lepiej mieć optyczny:) i w ogóle aparat bez bateryjny, ja bym pewnie używał po prostu wężyka i obserwował obraz na lcd, w poważniejszym polowaniu niewygodą oczywiście jest zabrać 2kg akumulator żelowy i zasilać dslr z niego, ale pewnie dla sprawy bym tak zrobił, cyfrowe powiększenie wiele daje:) Co do latania na statywie zależy jak wysoko się ustawi, sa głowice z mikroregulacją, można też powiesić worek kamieni :) Można też uzyć jako głowicy montażu od teleskopu.

  190. baron13
    baron13 27 stycznia 2012, 14:50

    @Heihachi: może powiem to inaczej, głębia optyczna takiego skanera wystarcza do zarejestrowania różnicy pomiędzy całkiem przeźroczystym filmem i całkowicie naświetlonym. Możesz kombinować z wielokrotnym naświetlaniem, da się zrobić w skanerze osłabienie światła padającego na film, LS 50 ma dostęp do analogowych ustawień wzmocnienia. Ale nie wydusisz więcej, bo nawet dla slajdów różnica między obszarem całkiem przeźroczystym a czarnym wynosi najwyżej kilka tysięcy. Co do unieruchamiania statywu, tu chodzi o sekundy kątowe. Pomoże dopiero umieszczenie aparatu na workach z piaskiem.

  191. SKkamil
    SKkamil 28 stycznia 2012, 13:17

    wszystko dobrze tylko to o czym mowimy czyli technologia nieruchomego lustra i wizier elektroniczny ,jak kazda ma swoje wady i zalety a co za tym idzie ,pasuje do jakiegos tam stylu fotografowania , to ze sa takie nowinki to dobrze , tylko jak widac Sony idzie tylko w tym kierunku , ostnia Alfa z normalnym lustrem to chyba 580 , przy czym jest to firma ktora ma najwiecej modeli ,mało sie od siebie różniacych
    skoro ta technoogia jest tak dobra i skoro tak duża ilosc lustzanek u Sony , to moze czesc robić ,w klasycznym układzie ?
    Powiedzmy gorsze rozwiazania z normalnym pryzmatem , troszke tansze od tych nowoczesnych ? Czy tak bedzie zdecydują w kraju kwitnacej wisni ...zobaczymy

  192. Szabla
    Szabla 28 stycznia 2012, 13:39

    Najwięcej? W aktualnej ofercie są 4: A35, A55, A65 i A77.

  193. ***s***
    ***s*** 5 lutego 2012, 10:39

    cala dyskusja o fotografii - a przeciez bezlusterkowiec wed;ug mnie bedzie traktowany w rekach wlasciciela jako kamera conajmniej w 40% uzytego czasu w pozycji "on"

    Portal EOS HD juz to chyba zrozumial - EOS przestanie w krotce byc No1 w kreceniu filmow.


    link Sony are probably the only company to realise the truth about mirrorless and its future direction. Namely that it is the future, especially for video.

    a najbardziej podoba mi sie fragment In the 1970′s these were Super 8 people and there were 2 million of them. - a teraz pewnie 100x wiecej ale sie o "tych chcacych cos nakrecic" zapomina mimo ze optyka moze byc uzyta ta sama.

  194. Heihachi
    Heihachi 16 lutego 2012, 15:34

    a propo filmowania - kolejny spontan klip który zrobiłem a65 - z użyciem AF- link

  195. ***s***
    ***s*** 16 lutego 2012, 21:08

    Heihachi | 2012-02-16 15:34:25 a propo filmowania - kolejny spontan klip który zrobiłem a65 - z użyciem AF- link

    Tresci klipu nie oceniam ale widze ze maszyna wydajna. Napisz cos o ustawieniach i warsztacie , na czym sklejales tzn obrobka itp bo dyskusje sa link zaciete na ten temat. Choc oczywiscie spieraja sie Ci co nic nie nakrecili i nie maja o tym pojecia z tymi ktorzy cos juz o sprzecie wiedza.

  196. ***s***
    ***s*** 18 lutego 2012, 01:17

    link - mnie akurat elektroniczny wizjer przekonal ale dla tych ktorych nie przekonal Sony podobno bedzie mialo alternatywe. Mam nadz ze to nie plotka

  197. Heihachi
    Heihachi 19 lutego 2012, 15:22

    ***s*** | 2012-02-16 21:08:44
    Dawno nie zaglądałem do wątku o a65 - wymiękłem po prostu już właśnie z tych powodów co napisałeś... W chodzonych ujęciach musiałbym i tak stabilizować video w postprodukcji tracąc sporo kadru[nie miałem steady cama] a tak mam to w body, genialne jak dla mnie, autofocus mniej ale jednak w wielu sytuacjach sprawdzi się. Warsztat był bez dodatkowego światła tj. sam aparat:) + tamron10-24mm + minolta af 135 2.8@3.5 oraz minolta af 50mm 1.7@3.5, kilka z przejść ostrości to po prostu przełączanie punktów AF na statywie, bardzo fajna alternatywa do ręcznego, ujęcie chodzone to oczywiście też na AF. Ustawienia stref twórczych następnym wezmę ujemne bo wydaje mi się , że fabrycznie za mocne, kolory potrafią przeginać w stronę czerwieni, dlatego warto najpierw ustawić sobie wstępnie co się lubi czy więcej wykręcania na kompie czy od razu w aparacie. Wnętrze na ręcznym balansie 2800K ustawione mimo halogenów i resztek światła z zewnątrz wydaje mi się że lepiej to wygląda niż presetowe balanse czy autobalans:) , sklejanie w premierce, ujęcia były jeszcze zmiekczane filtrem dyfuzyjnym i lekko zwinietowane, ujęcie z karabinem i w przebieralni na 70% mocy odszumianie, wnętrze to głównie iso800 i 1600, w zasadzie symulacja[postprodukcyjna] iso3200 w video nie jest tragedią jeśli się odszumi. Ujęcia w zwolnionym tempie oczywiście kręcone na 50p, całość między garażami lekko jeszcze ocieplona dla wyrównania z ujęciami ze sklepu:) Z denerwujących rzeczy to już w sumie pisałem, mogę dodać poza brakiem możliwości wyłączenia cropa to utrudnione przełączanie między trybami video, ale to już sony samo się zapędziło tymi ograniczeniami co do trybu z AF. Brzmi to dla mnie tak kosmicznie, kazdy fazowy AF pracuje zwykle na otwartej przysłonie i przymyka ją dopiero na czas robienia fotki, czemu sony musi się domknąć do 3.5 żeby używać AF w video to jest dobre pytanie. Co do plotek to mnie się podobają, sam się przekonałem tak samo do elektronicznego ale bez sensu żeby nie było już więcej wyboru w tej kwestii. Mam nadzieję, że niedługo wstawię przykład jak wygląda kręcenie tym sprzetem gdy warsztat jest w pełni, zwłaszcza że schodzenie z iso tutaj sporo poprawia.
    Czy mi się wydaje, czy im więcej zajebistych sampli tym mniej hejterów się wypowiada?:)

  198. Szabla
    Szabla 19 lutego 2012, 18:13

    Bo im płetewki opadają :)

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział