Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Fotomisje

Nepal - warsztaty z Jackiem Boneckim
Listopad 2011


Nepal
9–22 listopada 2011 r.


„Never Ending Peace And Love…” To właśnie Nepal, państwo ukryte wysoko w środkowej Azji, przyczepione do zboczy Himalajów. Kraina, w której lodowe góry spotykają się z zielonymi polami herbaty, kolorowa kultura z obecnymi na każdym kroku religiami – hinduizmem i buddyzmem, a najlepsze raftingowe rzeki z najwspanialszymi szlakami trekkingowymi świata. Bliskość białych szczytów, serdeczność mieszkańców i niespotykane krajobrazy sprawiają, że nie chce się stamtąd wyjeżdżać, a tematów fotograficznych nigdy nie brakuje.


Fotomisja to kilkanaście dni ekscytujących warsztatów fotograficznych, które prowadził znany fotograf Jacek Bonecki. W pierwszej wyprawie wzięło udział ponad 8 osób, które każdego dnia miały okazję fotografować niesamowite krajobrazy, ciekawych ludzi oraz niesamowite miejsca. Sesje fotograficzne były poprzedzane krótkim wykładem na temat technik robienia zdjęć w określonych warunkach, a zdobytą wiedzę w chwilę później można było wykorzystać w praktyce.


Swoje postępy można było śledzić dzięki wieczornym dyskusjom, podczas których z Jackiem Boneckim uczestnicy przeglądali swoje najciekawsze zdjęcia i dowiadywali się, co zrobić, aby były jeszcze bardziej udane.


fot. Jacek Bonecki – bonecki.com

Dodatkowo na czas Fotomisji wyposażyliśmy uczestników w obiektywy Sigma wedle życzenia (do wyboru było ponad 100 modeli), które zapewnił partner Fotomisji – Sigma ProCentrum


Zdjęcia i opinie uczestników

Jacek Bonecki – prowadzący warsztaty

Ten piękny kraj u podnóża Himalajów to istny raj dla fotografa. Bajkowe plenery, mili i wyjątkowo fotogeniczni ludzie, kolory i światło, które nawet podczas deszczu wydaje sie być idealne. W zasadzie wszystko jest w zasięgu obiektywu. Trzeba tylko umiejętnie podpatrywać świat i wiedzieć kiedy nacisnąć migawkę. W takiej scenerii bezlusterkowiec wydaje się być aparatem idealnym – mały, lekki, szybki i bardzo dyskretny. Fotograf z bezlusterkowcem jest jak motyl unoszący się nad pięknym ogrodem, zawsze gotowy by usiąść na wybranym kwiecie i brać to, co najpiękniejsze z życia i z fotografii. Niczym nieograniczona pasja tworzenia obrazów.


fot. Jacek Bonecki – bonecki.com


fot. Jacek Bonecki – bonecki.com


fot. Jacek Bonecki – bonecki.com


fot. Jacek Bonecki – bonecki.com


fot. Jacek Bonecki – bonecki.com

Stan Kochański

Przygoda życia, niesamowite i ekstremalne wrażenia w zetknięciu się z egzotycznym krajem, jego kulturą, bardzo życzliwymi i pozytywnie nastawionymi do przybyszów z Europy ludźmi. Świetna organizacja wyprawy i przy tym bardzo zgrana grupa zapaleńców fotografii oraz wykonane zdjęcia z Nepalu dały mi niezapomniane wrażenia na bardzo długi czas.

Wymiana doświadczeń z uczestnikami wyprawy oraz fotograficzne wieczory z prezentacją naszych zdjęć wraz z oceną i komentarzem Jacka Boneckiego rozszerzyły mi w praktyce horyzonty fotografii i pozwoliły wykonywać coraz lepsze zdjęcia.


fot. Stan Kochański


fot. Stan Kochański


fot. Stan Kochański


fot. Stan Kochański


fot. Stan Kochański

Maciej Przepiórka

Wyjazd okazał się strzałem w dziesiątkę. Zarówno przewodnicy jak i cała ekipa okazała się bardzo zgrana. Sam plan wyjazdu był elastycznie dopasowywany do naszych zainteresowań i pogody. Nie nudziliśmy się ani przez chwilę. Od świtu do późnej nocy znajdowaliśmy dla siebie zajęcia.

Sam Nepal okazał się zupełnie innym miejscem niż wyobrażałem sobie przed wyjazdem. Nastawiony na zdjęcia krajobrazów, miasteczek i gór, szybko zweryfikowałem swoje wyobrażenia, bo to ludzie byli głównym motywem zdjęć.


fot. Maciej Przepiórka


fot. Maciej Przepiórka


fot. Maciej Przepiórka


fot. Maciej Przepiórka


fot. Maciej Przepiórka

Ryszard Zembrzuski

Jestem wdzięczny portalowi Optyczne.pl, że „zafundował” mi tak atrakcyjną wyprawę, w tak dalekie i egzotyczne miejsce i z taką samą grupą zapaleńców fotografii jak ja. Wybaczam tych kilka deszczowych dni w Pokharze, ale jestem w stanie zrozumieć, że moc sprawcza portalu dotyczy raczej sfery wirtualnej aniżeli twardych realiów pogodowych. Myślę, że efekt motyla Lorenza i załamanie pogody zostało spowodowane przez łoskot migawek już w Katmandu, jak koledzy z zapałem i bez opamiętania chcieli wtłoczyć wszystko co się da na karty pamięci. Ja starałem się zostawić jeszcze trochę nietkniętych tematów dla potomności, a szczególnie dla ponownych wypraw organizowanych przez Optyczne.pl.

Jako fan krajobrazów z początku jak do jeża zabierałem się do portretów przygodnie spotykanych, a raczej napastowanych mieszkańców Nepalu. Dzięki ciężkiej pracy wychowawczej Jacka (czytaj: Jacka Boneckiego) oraz namowom kolegów przełamałem swą awersję do portretu, choć nie ukrywam, że żerowałem na Ich ciężkiej pracy wyłuskiwania z tłumu godnych kamery obiektów. Jacek z masochistycznym upodobaniem wyłuskiwał co bardziej szkaradne postacie widząc w nich naturalistyczne piękno godne uwiecznienia. Ja natomiast szukałem co ładniejszych Nepalek – a jest ich w tym kraju jak nigdzie indziej mnóstwo – ale nie mając zdecydowania i odwagi Jacka uwieczniałem je tylko we własnej korze potylicznej, a nie na bardziej „ludzkim” nośniku. Podpatrując bardziej doświadczonych kolegów w końcu coś tam pośredniego udało mi się zawrzeć na nośniku.

Należy także wspomnieć o naszym Ojcu i Matce – SKOCIE (Stan Skotnicki – pilot), który codziennie słał nam łóżka, dawał jedzenie do łóżka no i prowadzał za rękę po zabytkach – Cześć Mu i Chwała za to.

Wyprawy stricte fotograficzne to strzał w dziesiątkę, nie trzeba gonić wycieczki no i można podyskutować na żywo o wyższości Nikona nad Canonem w opozycji do Sony, co wirtualnie siedząc na stołku, gapiąc się w monitor i nie widząc zaciekłych min oponentów, można porównać tylko do lizania miodu przez szybę.


Człowiek pracy po pracy – fot. Ryszard Zembrzuski


Most wiszący – fot. Ryszard Zembrzuski


Poszukiwacze mostu – fot. Ryszard Zembrzuski


Wschód nad Himalajami – fot. Ryszard Zembrzuski


Zdjęcie po byku – fot. Ryszard Zembrzuski

Andrzej Bray


fot. Andrzej Bray


fot. Andrzej Bray


fot. Andrzej Bray


fot. Andrzej Bray


fot. Andrzej Bray

Maciek Holy


fot. Maciek Holy


fot. Maciek Holy


fot. Maciek Holy


fot. Maciek Holy


fot. Maciek Holy

Staszek Skotnicki – pilot www.relaksmisja.com

Wyjazd niezwykle udany i ciekawy, z punktu widzenia opiekunów grupy również. Pilotowanie pasjonatów fotografii jest świetnym doświadczeniem, pozwalającym spojrzeć na odwiedzanie miejsca „z wielu perspektyw” – tyle ich ilu uczestników… Fotografia pomaga jeszcze lepiej zagłębić się w kulturę i życie lokalsów. Wspaniałe jest to, że nie tylko Nepal pozostanie w pamięci uczestników przez długie lata, ale również my, jako grupa „zwariowanych ludzi z długimi lufami” pozostaniemy we wspomnieniach wszystkich pozujących nam, w przeróżnych sytuacjach, Nepalczyków.


fot. Staszek Skotnicki – www.relaksmisja.com



fot. Staszek Skotnicki – www.relaksmisja.com



fot. Staszek Skotnicki – www.relaksmisja.com



fot. Staszek Skotnicki – www.relaksmisja.com



fot. Staszek Skotnicki – www.relaksmisja.com

Program Fotomisji

Dzień 1

Zbiórka na lotnisku w Warszawie i wydanie sprzętu uczestnikom Fotomisji. Wylot z Warszawy, przesiadka na jednym z europejskich i azjatyckich lotnisk.

Dzień 2

Po południu wylądujemy w stolicy Nepalu – magicznym Katmandu. Przespacerujemy się po dzielnicy Thamel – to wielkie skupisko turystów czaruje… Sklepiki, restauracje, świątynie, kadzidełka. Udamy się też do centrum miasta – Durbar Square, gdzie będziemy mogli wypróbować nas sprzęt.

Dzień 3

Dzisiejszy dzień spędzimy w stolicy. Zobaczymy nieznane zakątki miasta, świątynię Kali, dzielnicę tybetańską Bodhnath, Monkey Temple… Wszystko w prywatnym vanie, który zatrzyma się gdzie tylko będziemy chcieli i da nam czas na sfotografowanie cudów tego niezwykłego miasta.

Dzień 4

Poranek spędzimy w centrum fotografując mnichów oraz ludzi ulicy. Chętnych (opcjonalnie) czeka wielka przygoda – przelot samolotem widokowym nad ośnieżonymi szczytami Himalajów. Każdy z nas, siedząc przy oknie będzie mógł sfotografować ten jedyny w swoim rodzaju krajobraz z lotu ptaka. Wieczór do naszej dyspozycji. Zobaczymy to, czego jeszcze nie widzieliśmy i zjemy to, czego jeszcze nie jedliśmy…

Dzień 5

Pora zobaczyć prawdziwy Nepal. Kręte drogi, wartkie strumienie, ośnieżone góry… Podróż na dachu autobusu (tylko dla odważnych) zajmie ok. 6 godzin, aż dotrzemy do „Drugiej Szwajcarii” – miasteczka Pokhara. Panuje tu spokojna, zupełnie inna niż w stolicy, relaksująca atmosfera, dzięki której odpoczniemy i naładujemy baterie przed męczącymi atrakcjami. Po jeziorze Phewa Tal, w którego tafli odbijają się śnieżne góry, popływamy kajakami lub na windsurfingu.

Dzień 6

Dziś zobaczymy okolicę Pokhary, przepłyniemy się łódką do świątyni Warahy znajdującej się na wyspie pośrodku jeziora i odwiedzimy Międzynarodowe Muzeum Górskie, w którym zobaczymy wyczyny Himalaistów i ślady Yeti… Wieczór spędzimy w restauracji nad jeziorem, zajadając się pysznym Dal Bhat i popijając kultowe piwo Everest.

Dzień 7

Pokhara otoczona jest pasmem ośmiotysięcznej Annapurny (którą będziecie codziennie oglądać z Waszego okna hotelowego), wcześnie rano wybierzemy się więc pooglądać ją w czerwonym świetle wschodzącego słońca. Najlepszy do tego punkt to Sarangkot, wzgórze górujące nad miastem, tam też się wybierzemy. Popołudnie do własnej dyspozycji, możemy wybrać się na kilkugodzinny plener, lub dać odpocząć matrycy i popływać w jeziorze lub polatać na paralotni (opcjonalnie).

Dzień 8

Po wczesnej pobudce pojedziemy się trochę zmęczyć.. Dziś czeka nas przygoda życia – White Water Rafting. Jeśli zawsze o tym marzyliście to Nepal jest idealnym miejscem do tego ekstremalnego sportu! Spływająca z himalajskich źródeł dzika rzeka Trisuli to klasyk w skali światowej! Nepalscy instruktorzy, przewodnicy i ratownicy w kajakach zatroszczą się o nasze bezpieczeństwo, dobrą zabawę oraz jedzenie. Po 5–6-godzinnym wiosłowaniu udamy się w dalszą drogę, do Parku Narodowego Chitwan.

Dzień 9, 10

W Królewskim Parku Narodowym Chitwan żyje 80 tygrysów bengalskich, 600 nosorożców, 50 gatunków innych ssaków (lamparty, małpy – makaki i leniwce, słodkowodne, niezwykle rzadkie delfiny), niezliczone ptaki, gady, płazy i aż 67 rodzajów motyli. Jednak największą atrakcją Chitwan są słonie. Obserwowanie dzikich zwierząt z ich grzbietu czy zjeżdżanie po słoniowej trąbie wprost do rzeki to doznania, dla których warto tu dotrzeć! Po takiej właśnie przejażdżce zrobimy sobie trekking przez dżunglę, a wieczorem obejrzymy pokaz tańca Tharu. Drugiego dnia w Parku wybierzemy się na spływ bambusowymi tratwami. Będzie to doskonała okazja zobaczenia mieszkańców Chitwan z wody. Musimy tylko uważać na śpiące w rzece słonie…

Dzień 11

Po poranku w Parku wsiądziemy do naszego pojazdu i wrócimy do doliny Katmandu. W jej okolicy jest kilka miejsc, które oferują świetne górskie widoki, ale wioska Nagarkot, 32 km na wschód od Katmandu, jest uważana za najlepsze z nich. Można tu podziwiać widoki wierzchołków gór na horyzoncie, od Dhaulagiri na zachodzie do Mount Everest i Kanchenjungi na wschodzie.

Dzień 12

Dziś wrócimy do Katmandu by zrobić ostatnie zakupy przed powrotem do kraju. Przejedziemy po raz ostatni dzielnicę Thamel wzdłuż i wszerz i sprawdzimy swoje umiejętności targowania się. Godną polecenia pamiątką są szale z wełny jaka, herbata czy tanie jak barszcz ubrania i sprzęt górski.

Dzień 13

Po śniadaniu udamy się na lotnisko skąd odlecimy do domu z międzylądowaniem w Delhi.

Dzień 14

Przylot do Europy.

Miejsca, które zwiedzili uczestnicy


Pokaż Fotomisja Optyczne.pl – Nepal 2011 na większej mapie